Link do zewnętrznego obrazka
Przyglądałem się, gdy ten wziął swoją torbę, aby wyjąć zeszyty. Nic ciekawego... no tak, w końcu to szkoła. Jak lekcje mogłyby być ciekawe? No chyba, że nauczyciel stanąłby na biurku i zaczął rapować, ale to raczej mało prawdopodobne... w ogóle. No nic, czekałem na to, aż da mi jakieś notatki do ręki, ale zamiast tego wydał mi polecenie, na co spojrzałem na niego lekko zdezorientowany. Ostatecznie przesunąłem się trochę, uwalniając ręce spod ciepłej kołdry. To normalne, że w pierwszej chwili poczułem się nieswojo, gdy tylko znalazł się zbyt blisko, ale inne aspekty przeważały nad tym uczuciem, więc szybko o nim zapomniałem.
Gdy dał mi zeszyt od fizyki, automatycznie otworzyłem go na ostatniej zapisanej stronie, sprawdzając czy temat jest mi zrozumiały... jak zwykle, nie był. Wszystko co jest związane z matematyką nie idzie mi najlepiej.
- O co tu chodzi? - spytałem, palcem wskazując na konkretny przykład, a następnie spojrzałem na chłopaka. Wątpiłem, że skupię się na nauce, ale jak mi wyjaśni to przynajmniej później pójdzie mi łatwiej, na pewno w takim stanie nie mam zamiaru brać się za zapamiętywanie wzorów i pojęć...

