Link do zewnętrznego obrazka
Co ja o tym myślę? Długo się nad tym zastanawiałem... nie przeszkadza mi to dopóki nie wydarzy się coś takiego jak sytuacja w której właśnie się znajduję. Nie powinien tak robić, skoro nic nie zrobiłem. To też mnie pod jakimś względem denerwuje, ale nie jestem tak wybuchowy i potrafię zapanować nad gniewem.
Speszyłem się, kiedy odciął mi wszystkie możliwe drogi ucieczki, a dodatkowo podniósł mój podbródek tak, abym nie miał innego wyboru niż spojrzenie na niego. Dziwnie się poczułem, więc ostatnie co mi zostało to powiedzenie o wszystkim, skoro chce... lepiej i tak szybciej to skończyć, dla mojego dobra.
- Zależy mi na tobie, więc nie chcę, aby coś się między nami przez to zmieniło - powiedziałem, nie bardzo wiedząc jak się zachować, a przez to, że wszystko robi bez mojej woli! Najlepszym rozwiązaniem jest to, żeby się pozbył tych uczuć, którymi mnie darzy.
Gdybym wiedział, że coś takiego się wydarzy, najprawdopodobniej nawet nie pomyślałbym o tym, aby tutaj przyjść, a to wszystko przez jego mamę...

