Link do zewnętrznego obrazka
Na szczęście ten szybko zabrał dłoń spod mojej bluzki, na co od razu obciągnąłem ją z powrotem na dół, wciąż nie mogąc uspokoić swojego oddechu. Na jego krótkie pytanie pokiwałem kilka razy głową, a kiedy mi pozwolił, automatycznie podsunąłem się pod ścianę. Niemożliwe... Ale skoro mi odpuścił, to znaczy, że jestem już bezpieczny? Mimo tego, spojrzałem na niego, gdy odwrócił się do mnie plecami i niezbyt mi się to spodobało, a w połączeniu z jego zadowolonym tonem to już w ogóle. Wypuściłem cicho powietrze z ust, jeszcze się uspokajając po tym co zrobił. Nie wierzę, że wsadził rękę pod moją koszulkę. Ten zboczeniec... Ostatecznie udało mi się uniknąć tego najbardziej niechcianego, ale wciąż nie jestem szczęśliwy.
Zacząłem dźgać plecy chłopaka palcami, aby nie dać mu tak łatwo zasnąć, a przy tym nie byłem ani trochę delikatny.
- Yah, masz zamiar teraz tak normalnie pójść spać? - spytałem, chcąc mu w tym przeszkodzić. - I nie jestem uroczy - dodałem na poprzednie, bo wcześniej nie było mi to dane, przez moje głupie gardło, a przy tym nie zaprzestałem swojej czynności. Dodatkowo złożyłem dłonie w piąstki, tym razem tak go kilka razy uderzając

