Link do zewnętrznego obrazka
Rzucił mi koszulkę z boskim napisem i dresy. Kiedy rzucił mi okulary podniosłam zdziwiona brew do góry, dopiero po chwili załapałam o co pewnie chodzi. Jak na skazanie poszłam do tej jego łazienki i zamknęłam się w niej, szybko się ubrałam starając się ignorować złoto na około mnie. Jednak pozwoliłam sobie na oględziny, powąchanie tego i owego oraz strącenie jakieś butelki, przeklęłam pod nosem i pozbierałam szkło, które zaraz wyrzuciłam do śmieci. Nie do końca pewnie wyszłam z tą kiecką w ręce, ściągnęłam okulary i położyłam na szafce.
-Wiesz, tam była taka butelka z olejkiem zapachowym, postanowiła się zbić i odwiedzić kosz na śmieci-powiedziałam niepewnie i położyłam sukienkę na łóżku. Jednak sama po chwili zwaliłam sukienkę i sama położyłam mu się na łóżku.
-Ja śpie na łóżku, ty śpij na podłodze, do domu nie wracam. Za blisko mieszka ten przeklęty kretyn-burknęłam i wtuliłam się w jego poduszkę, ręce pachniały mi tym olejkiem. Ale było to miłe, i ten jego pokój mimo złota, łazienka jak i przeklęty złoty kolor. Choć mimo wszystko było tu coś ciepłego, on sam był jak takie małe słoneczko, Luc kojażył mi się z kamieniem, czy z lodem.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 ... 14 15 16 17 18 ... 21
#376 19-04-2014 o 21h14
#377 20-04-2014 o 11h16
Link do zewnętrznego obrazka
Po pewnym czasie dziewczyna wyszła z łazienki.
- Spoko nic się nie stało i tak z niej nie korzystam - powiedziałem do niej wzruszając ramionami. Jedna nic nie warta butelka mniej. Kiedy powiedziała, że ona tutaj zostaję i ja mam spać na podłodze uniosłem brew do góry ,,Że co''.
- Zamierzasz uciekać przed nim i się chować. Nie lepiej pokazać mu, że masz go gdzieś i bez niego ci o wiele lepiej - powiedziałem do niej. Kiedyś ze mną dziewczyna zerwała, bo za mało czasu z nią spędzałem. Moja wina, że jestem herosem i mam zaplanowany cały tydzień. Pokazałem jej, że mam gdzieś to i skupiłem się na zajęciach oraz treningach. Nie w moim stylu ucieczka... Oraz nie zamierzam spać na podłodze.
- A jak chcesz już więc jedno, że nie będę na pewno spać na podłodze - dodałem stanowczo.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#378 20-04-2014 o 18h58
Link do zewnętrznego obrazka
Podniosłam się na łokciach i spojrzałam na niego z mocno zaciśniętymi ustami.
-Tak właśnie tak, nie każda dziewczyna chce widzieć kogoś kto stwierdził że jest płaska, blada jak trup, ugryzł ją, wsadził na drzewo i spławił gdy chciała z nim pogadać-warknęłam i wlazłam pod kołdrę zakrywając się po same uszy. Przesunęłam się bardziej do krawędzi robiąc mu miejsce.
-Połóż się więc obok-wymamrotałam i otarłam szczypiące oczy. I nagle cały gniew na Caleb'a mi przeszedł, przecież on nic mi nie zrobił, wręcz na odwrót chciał mi pomóc, zrobił to. W dość szybkim tempie zeskoczyłam z łóżka i doskoczyłam do blondyna, tylko po to by się do niego przytulić. Moje oczy już nie nie wytrzymały i uroniły kilka łez, ale olałam o mocniej przytulając tego zielonookiego blondyna, którego ojciec mógłby mnie zabić za urwanie się z balu i porwanie jego syna.
#379 21-04-2014 o 11h49
Link do zewnętrznego obrazka
Roześmiałam się na cały głos gdy zapytał czy się przypadkiem nie bałam że się czymś zaraże. Musiałam zakryć usta dłonią bo ludzie zaczeli na mnie patrzeć jak na jakąś głupią. Starałam się aby nie uronić żadnej łzy jak to miałam w zwyczaju gdy ktoś mnie strasznie rozśmieszył. W końcu po czasie się ogarnęłam ale gdy tylko znowu spojrzałam na chłopaka musiałam ponownie zakryć usta. Odrobinkę to trwało zanim całkowicie przestałam się nabijać. Bałam się jednak że weźmie to za coś obraźliwego albo coś ,ale no po prostu mnie tym rozwalił. Gdy się uspokoiłam spojrzałam na Draco i poważnie oświadczyłam.
- A jesteś na chory na jakąś zaraźliwą chorobę? Czy ja o czymś nie wiem? - znowu z mojego gardła wyrwał się chchot. Nie wiem dlaczego on tak powiedział ale zwalił mnie tym z nóg. To jaki ma styl nie oznacza że musi być traktowany przez środowisko w sposób jaki traktowano go gdzie indziej. No bo przecież raczej nie jest aż taki zły jaki się wydaje. Jak to mama nam mówi "Nigdy nie oceniajcie po pozorach bo może was to strasznie zmylić". Dlatego też nigdy nie oceniam tylko poznaje. Jak poznam mogę ocenić. Takie życie i nic więcej dodać ani ująć.
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się i spojrzałam w tą samą stronę co chłopak. Widziałam mojego ojcagadającegoz jednym z bogów nordyckim. Chyba z Lokim jeśli się nie myle a raczej to jest mało możliwe. Ujrzałam wzrok ojca i tylko pokręciłam głową zrezygnowana. Jak on może być takim zazdrośnikiem?! Powinien się już pogodzić z tym że jednak jestem ładną dziewczyną króra potrafi sobie znaleźć towarzystwo. Gdy usłyszałam z ust mojego towarzysza że mój tatko gada z jego ojczulkiem delikatnie się skrzywiłam. Czyli to tak... Ciekawe co oni tam kombinują bo coś mi się nie widzi aby była to luźna pogawędka. Gdy Luc zaproponował mi napój skinęłam tylko głową zatopiona w myślach. O co chodzi? No bo mój ojciec zbytnio nigdy nie był jakoś tak chętny do rozmowy z bogami TEGO pokroju. Może coś mu się odmieniło? Nie w to raczej wątpie jest zbyt uparty w dodatku jak przez wszystkie lata się zachowuje tak samo to nie ma zbytnio możliwości aby teraz postąpił inaczej. Z otępienia wyrwało mnie to że przypomniałam sobie dalszą częśc zdania bruneta a niegrzecznie było tak nieodpowiedzieć.
- No to szczerze powiedziwaszy wiem jedno. To wszystko przez tą niebieskowłosą zołze myślącą że wolno jej wszystko choć jest córką podrzędnego bóstwa władającego nad tym przeklętym szczęściem! - wypluł to z siebie jakbym miała w ustach jad którym bym mogła to dziewcze opluć. Spojrzałam na mojego towarzysza i westchnęłam. - Sory za ten wybucha ale nienawidzę gdy ktoś uważa się za coś lepszego niż w rzeczywistości jest. - łyknęłam odrobinę napoju. Czułam że jest w tym trochę alkoholu więc od razu obudziła się we mnie nadzieja że może poprawię sobie choć odrobinkę humor i nad sobą zapanuje.
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałem na dziewczynę a potem w stronę Lucasa i tej laski która wpadła mu w ramiona. Czyli to jej koleżanka pewnie są w podobnym wieku. Ogólnie po części zazdrościłem Lucasowie że mu wpadła w ramiona dziewczyna. Mi się to przydarzyło kilka razy ale no nigdy nie na oczach wszystkich.
- Na to wygląda że w podobny sposób zostaliśmy wystawieni do wiatru. Jestem tak w ogóle Lucas miło mi ciebie poznać. - uśmiechnąłem się do dziewczyny. Pewnie jest tutaj któryś rok z kolei a ja jako pierwszo roczniak nie mam szans z nią poważnie pogadać. Jednakże to że odpowiedziała na moje pytanie było czymś w rodzaju akceptacji tego że jestem i chcę z nią pogadać. Ogólnie dziewczyna wyglądała dosyć ciekawie. Jakbym ją gdzieś widział tylko nie wiem gdzie.. Te czarne włosy no i ogólnie twarz są dosyć znajome. No mniejsza nie będę się nad tym więcej zastanawiał bo może pomyle ją z inną osobą. Lepiej nigdy nie być pewnym swych domysłów bo może się to niezbyt dobrze skończyć.
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się w stronę chłopaka i zaczęłam myśleć nad tym gdzie będziemy mogli się udać. Na dworze spotakmy zapewnie kilka całujących się par a na to nie mam ochoty po ostatnim zerwaniu. No było to przeze mnie ale miałam swoje powody aby to zrobić. Dureń jeden myślał że nic nie wiem.
- Szczerze powiedziawszy nie mam żadnego konkretnego pomysłu. Ty coś lepiej wymyśl. - jak zawsze pozwalam komuś zadecydować zamiast mnie w takich błachych sprawach. Wcześniej nie potrafiłabym ale mój ojciec nauczył mnie że najlepiej jest żądzić ludem jeśli się słucha jego głosu. Dzięki temu gdy nadejdzie czas aby powziąć ważną decyzje oni ciebie posłuchają. Musisz złapać ich zaufanie. Wszystkich i każdego z osobna tak aby bez żadnego pomruku niezadowolenia podążali za tą na pole walki bo wiedzą że powziełaś dobrą decyzję. To dosyć stresujące gdy jest się córką Ra ale już się przyzwyczaiłam że wymagają ode mnie więcej niż od dzieciaków podrzędnych bogów. Tak samo jest z dzieciakami od Zeusa, Posejdona, Hadesa, Thora, Lokiego, Odyna i innych najważniejszych bogów z różnych mitologii. Można się z czasem przyzwyczaić. Przynajmniej nie jestem sama.
#380 21-04-2014 o 14h38
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy Anastazja pocałowała mnie w policzek oniemiałem. Nie żeby pocałynek dziewczyny był czymś co może wyprowadzić mnie z równowagi. Jednak to była An, uśmiechnąłem się do niej.
~ Nie musisz mi dziękować. A co do twojej macochy, jeśli chcesz możesz mi ją przedstawić. Wątpię żeby po tym spotkaniu by ci nadskakiwała.
Wątpiłem, żeby mogła powiedzieć cokolwiek po takim spotkaniu, ale skoro męczy Anastazję to należało by ją ukarać. Nabrałem powietrza w płuca. Noc była taka wspaniała nie rozumiałem czemu większość nie potrafi jej docenić.
Słuchając jej wywodu na temat sprawczyni jej pecha omal nie zakrztusiłem się zawartością kieliszka. Uśmiech ponowie wykwitł mi na ustach.
~ Rozumiem cię doskonale, miałem kilka spotkań z tą panną. Mam pokiereszowane nadgarstki.- tu odpiąłem delikatnie guzik pokazując mojej towarzyszce sine ślady po ugryzieniu. Zapiąłem guzik i wróciłem do rozmowy.~ W ciągu dwóch dni zostałem dotkliwie pogryziony, pobity, zepchnięty z dachu przy czym posłużyłem za materac do lądowania. Jeśli doliczyć dość udaną próbę ukamienowania, obrazę słowną mojej skromnej acz niezwykłej osoby, to można powiedzieć że poznałem tą dziewczynę.
Później opowiedziałem jej wszystko ze szczegółami, sam zastanawiałem się czemu nic mnie nie boli. W sumie Sigyn wspominała coś, że w lekarstwie które mi podała jest środek przeciwbólowy.Nagle na parkiet wyszli bogowie, zwiastując rozpoczęcie tańców. Zabrałem kieliszek Jas i porwałem ją na parkiet.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (21-04-2014 o 14h41)
#381 21-04-2014 o 19h26
Uwaga moi drodzy herosi przed wami trzy propozycję.
Przedstawie program balu:
- Tańce otwierające co już rozpoczęła Ikuna (tak jakbyś czytała mi wy myślach
).
- Zabawa jednak będzie przed konkursem tanecznym. Ma na celu rozruszać towarzystwo i dla tego też, bo Zeus kocha wydawać rozkazy.
„Ludzie do ludzi” Dobieramy się w pary i tańczymy zgodnie z poleceniami prowadzącego – – ręce do rąk, – policzek do policzka, – plecy do pleców, – kolano do kolana, – łokieć do łokcia, na hasło „ludzie do ludzi” – zmiana partnerów
- Poczęstunek oraz luźne rozmowy...
- Później co ja zresztą Zeusem powiem: Odbędą się konkurs (przecież bogowie kochają realizować) Konkurs tańca i tutaj zaczynają się schody, bo nie wiem które wybrać:
- Tango
- Quickstep
- Paso Doble
- Czwarta opcja tak, że każdy tańczy inny styl i losowo jest dobieralny...
Tutaj zostanie wybrany najlepsza bala, która rozpocznie następny bal oraz dostaną dodatkową nagrodę (Jednak to moja słodka tajemnica
) Głosowanie po prostu do mnie PW co wolicie... Nie będę czekać na każdego gdy już coś zbierze więcej niż połowę to zostaję wybrane.
- Ogłoszenie kto wygrał (jeszcze nie wiem jak to będzie ale coś wymyślę albo wy mi pomożecie) i taniec końcowy
- Oficjalne zakończenie balu przez Zeusa 
Zeus
Zauważyłem iż większość ludzi schodzi się na parkiet część młodych postanowiła wymknąć się z balu. W tym mój syn. Widziałem jak wychodzi z córką Okame. Mam nadzieję, że nic ich nie łączy mógł wybrać sobie jakąś córkę greckiego boga. Jasne mamy pokój ale to nie znaczy iż mój syn będzie mieszał swoją szlachetną krew z jakimś podrzędnym bogiem japońskim. Muszę panować nad sobą aby nie zniszczyć pokoju.
- Drodzy zaczynamy tańce - powiedziałem do nich. Jednocześnie wziąłem moją kochaną Herę za dłoń i spojrzałem w jej oczy.
- Czy mogę prości o ten taniec - powiedziałem ciszej aby tylko ona słyszała. Później poprowadziłem na sam środek tańca. Każdy bal należy rozpocząć od Poloneza. Przynajmniej tak się robi w obecnych czasach. Poczekałem jak inni ustawią się za nami. Później dałem znać aby rozbrzmiała muzyka. Hades wraz z Persefoną ustawili się za nami. Później Posejdon wraz z naszą siostrą Hestia, a za nimi Demeter z kimś tak. Później główni z mitologi nordyckiej, egipskiej, japońskiej następnie Herosi wraz ze swoimi parami. U przy nich kiedyś próbowaliśmy ustalić kolejność ale przestaliśmy nie odnosiło to żadnego skutku. Więc przestaliśmy. Wszyscy wiedzieli jak tańczyć w końcu jak Heros czy Bóg usłyszy muzykę to już w genach potrafi zatańczyć każdy taniec. Jestem ciekawy jak herosi poradzą sobie z konkursem tańca w tedy jest co popatrzeć.
Link do zewnętrznego obrazka
Zaczęła się śmiać poczekałem aż uda jej się coś powiedzieć. Kiedy zadała to pytanie.
- Wiesz jak to jest kiedy jesteś inny niż wszyscy lubisz inne rzeczy. Ludzie cię nie akceptują bo oni wszyscy są tacy sami więc ktoś puszcza plotkę iż każdy kto się do ciebie jest zarażony. Kiedy próbujesz z kimś porozmawiać to on ucieka.... - chciałem coś powiedzieć ale mi przerwał Zeus. Spojrzałem na Kassandre.
- Czy mogę panienkę prości o taniec? - spytałem się jej patrząc w jej oczy.
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałem na nią w cale nie była taka brzydka i ten który tak powiedział musiał być durniem albo po prostu kłamał aby sprawdzić jej przykrość. Jednak tak prawdziwy dżentelmen nie postępuję. Ciekawe kogo on jest boga iż brak mu manier. Ponieważ zakładam iż jest Herosem, gdyż ona powiedziała jakby wróciła do obozu była by blisko niego.
- Nie przejmuj się nim tak to palant za wysokim miewaniem o sobie. W cale nie jesteś płaska ani blada jak trup. Ponieważ chyba nie widział trupa gdyż oni nie są bladzi tylko czarni i skóra im odpowiada. Może poprosi swoją koleżankę córkę Hadesa aby przywołała jednego do jego pokoju. W tedy by zobaczył jak wygląda trup - powiedziałem do niej usłyszałem muzykę z sali balowej. Czyli zaczęli tańce. Ojciec mnie zabiję...
- Wiesz mam dwa wyjścia siedzieć tutaj albo znowu założysz swoją sukienkę i skopiesz mu tyłek w konkursie tańca - powiedziałem do niej. W końcu jakby z nim wygrała zobaczył by co stracił.
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (18-06-2014 o 19h07)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#382 21-04-2014 o 20h39
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałam na niego, przytknęłam niechętnie i poszłam się ubrać. Stanęłam do niego plecami, ściągnęłam koszulkę i nałożyłam na siebie sukienkę, dopiero teraz mogłam ściągnąć spodnie i ubrać te pożal się boże buty. Aczkolwiek szybko to zrobiłam, i już po chwili stałam obok niego mocno czepiając się jego ramienia.
-Wolałabym go zepchnąć z klifu czy coś, ale to z trupem nie jest złe. Taka kobieta po 80siątce naga, niech mu stanie nad łóżkiem, trauma do końca życia-powiedziałam w ciut lepszym humorze-A i jest jeden tyci tyci problem, ja nie umiem tańczyć-dodałam z goryczą. Słowo honoru nie umiem tańczyć, ani nie puszczę jego ramienia, nie ma mowy. Ale skopać tyłek Lucasowi w konkursie z wielką chęcią. Nic bardziej wspaniałego! Ale musze mu coś wytłumaczyć.
-Ogólnie to ja też bez winy nie jestem, porządnie go ukamieniowałam że tak powiem, ugryzłam, zwaliłam z dachu no i zwyzywałam. Wiem że źle zrobiłam, no ale mimo wszystko to nie powód żeby mnie spławiać gdy się łaskawie przed nim otwieram-wymamrotałam-I to nie tak że robie z niego potwora, nawet nie chce. Ale poczułam się po prostu jak lalka-dodałam cicho wbijając palce w jego ramię, a drugą nerwowo poprawiając materiał sukienki.
#383 22-04-2014 o 10h33
Link do zewnętrznego obrazka
Co mamy porobić? Aish naprawde nie wiem... Wiedziałem, że niedawno z kimś zerwała więc nie zaproponuję abyśmy się przeszli. No cóż. Hm~
-Może po prostu zatańczymy? Myślisz,że będą mieli pretensje kiedy taki podrzędny pół-bóg jak ja zaprosi ci to tańca? - powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko.
Dużo osób miało problemy z tym, że dzieci Bogów podrzędnych umawiają się z dziećmi tych głównych. Przez to widziałem jak wiele osób musi ze sobą zerwać. Ja osobiście jeszcze nie wiedziałem jak to jest się zakochać. Kara za bycie rudym T.T. To smutne i przygnębiające ale no cóż nikt mnie nie chce. Myślą, że jestem jakimś dziwnym odludkiem ale to nie moja wina, że nie dogaduję się z dziećmi japońskich bogów, a moją jedyną przyjaciółką jest Rosalie i księżyc.
Znów na nią spojrzałem. No cóż schlebiała mi samą swoją obecnością.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#384 22-04-2014 o 18h36
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka. W dużej części mu współczułam. Ile ja już razy coś takiego widziałam. Nigdy nie byłam sprawczynią gnębienia ani nic. Dużo razy rozmawiałam z osobami odrzuconymi przez środowisko choć znajomi mi to odradzali. Mam zawsze dosyć tego owczego pędu który powoduje że kogoś można naprawdę dotkliwie zranić. W pewnej chwili wypowiedział się Zeus. Wywróciłam oczami. Jak zawsze kochają zabawę. Gdy Draco zaproponował mi taniec uśmiechnęłam się szeroko.
- Oczywiście! Tylko ostrzegam że jak nie umiesz tańczyć i będziesz mi deptał po nogach to zmienię partnera. - po tych słowach się roześmiałam. Nie mówiłam tego na serio. Nigdy nie chcę nikogo urazić ale czasem nie mogę się powstrzymać. Ja i mój niewyparzony język.. Czasem żałuje że nie potrafię po prostu się zamknąć. Gdybym umiała to bym nie miała tyle problemów. Zawsze muszę się gdzieś wpakować nawet tutaj w obozie...
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałam delikatnie przerażona na nadgarstki chłopaka. Choć w dużej części byłam zdegustowana że się nie obronił. W obozie jest całkowita równość i jak cię dziewczyna zdzieli to możesz jej oddać chyba że jest od afrodyty albo od innego delikatnego bóstwa to wtedy się to zostawia. Pamiętam jak ostatnio na arenie lałam się z Calebem... Sama go sprowokowałam ale w końcu żadne z nas nie miało poważniejszych obrażeń. Bardzo lubimy takie sparingi. No tak to bywa jak się jest dzieckiem z trójcy i nikt ci prawie nie dorównuje. No chyba że na przykład taka Rosalie córka Ra albo ktoś tam jeszcze... No dobra mniejsza. Wysłuchłam całej opowieści i aż coś się we mnie zagotowało. No dobra jeśli ten chłopaka nie potrafi jej przylać to ja to zrobię za niego. Nie ma zlituj. Moje rozmyślania przerwał głos Zeusa i już miałam rzucić jakąś ironiczną uwagę gdy Lucas wyrwał mnie na parkiet. Delikatnie się uśmiechnęłam. Nie ma to jak bez pytania kogoś wyrwać do tańca. Miałam nadzieję że już nie mam tego pecha bo jeszcze się przeze mnie wywalimy albo coś. Nie mogę w ogóle doczekać się konkursów! Będziemy się z tego nabijać przez najbliższy miesiąc.
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się do chłopaka. To niezbyt fair że jeśli już jest się z kimś kto jest dzieckiem podrzędnego bóstwa to od razu wielki szok, obraza itp. No bo jak to?! Ile ja już się o tym nasłuchałam. Proponowano mi nawet bym spróbowała z Calebem ale nie mogłabym tego mu zrobić ani sobie. Traktowałam go jak bliskiego kolegę ale nic więcej ponad to. Wzięłam V za ramię i pociągnęłam na parkiet. Nie mogę się doczekać tych tańców i no oczywiście nagród. Jak zawsze jednak wygra ktoś inny. Fajna jest jednak zabawa a jak ktoś to nagra to masakra... Śmieją się potem ludzie z tego przez miesiąc a nawet dłużej. Z kim ja tutaj żyję.
#385 23-04-2014 o 16h51
Link do zewnętrznego obrazka
Ja i na wózku dobre sobie... Spojrzałem na nią jakbym ją pierwszy raz w życiu widział.
- Myślisz, że coś geny dają... Może masz zdolność i charakter ojca. Jednak i tak byś mnie nie pokonała. Mojego ojca musiała równocześnie atakować Wielka Trójka ale i tak nie udało im się go zabić tylko zamknąć. Zresztą to nie ważne kogo jesteśmy dzieci. Siła leży w nas i naszych przekonaniach... Jeśli zostanę zaproszony, a nie iż muszą mieć mnie na oku to ubiorę garniak - powiedziałem do niej. Nie zamierzałem tańczy chyba iż dziewczyna będzie chciała wziąć udział w tej szopce.
Link do zewnętrznego obrazka
Oznajmiłam uśmiech chłopaka i spojrzałam na niego miał ciemny blond włosów i super śliczne oczy. Jak ocean... w którym można się zatonąć.
- Miło mi jestem Aya - również się przestawiłam jemu. Wydawał się również miły oraz trochę nie pewny siebie. Próbowałam sobie przypomnieć ognisko na którym nam ich przestawiono... ach tak syn Apolla. Czyli jednak coś nas łączy. Bo moja matka również jest muzyki... Usłyszałam słowa Zeusa.
- Może zatańczymy jak chcesz. Chyba, że wolisz siedzieć i rozmawiać - powiedziałam do niego nie mogła oderwać wzroku od jego oczów. Kiedy to mi się udało spojrzałam na parkiet. Gdzie już bogowie zaczęli się ustawiać.
#386 27-04-2014 o 14h59
UWAGA!! Wygrało Tango, a o to regulamin tańca...
1. Mieć chętną lub chętnego partnera do tańca...
2. Razem z nim wybieracie taniec Tango z filmu lub Tańca z gwiazdami... Trzeba podać co to za utwór w tle
3. Później ja zdaję wam kilka (trzy na gracza) odnośnie tańca. .
4. Osoby które odpowiedziały 3/6 pytania dobrze przechodzą dalej.
5. Przypominam o tańcach wygranych osób.
6. Odbywa się głosowanie każdy ma jeden głos i nie może głosować na swoją postać/parę....
Życzę miłej zabawy 
Link do zewnętrznego obrazka
Staruszka naga przed łóżkiem do tego martwa. Blee. Lepiej w niej mieć przyjaciela niż wroga, bo kto wie co jeszcze może przyjść jej do głowy.
- Nie przejmuj się taniec to jedna z naszych zalet. To jest w naszych genach tak jak ADHD. Poradzisz sobie zresztą możesz na mnie liczyć, że w razie czego jeśli mi zaufasz poprowadzę cię - powiedziałem sobie byłem ciekawy jaki taniec w tym roku wybiorą. Zeszłym roku była Samba i musiałem tańczyć z Ayą. Wysłuchałem co zrobiła temu chłopakowi.
- Musiał poważnie zajść ci pod skórę. Szczerzę czemu aż tak go nienawidzisz, że aż zwalasz go z dach - spytałem się jej prowadząc ją na salę. Zdążyliśmy wejść, a pary ustawiały się do pierwszego tańca, którym zawsze musiał być polonez.
- Chcesz go tańczyć? Czy wolisz poczekać na konkurs? - powiedziałem do niej pokazując głową delikatnie w stronę zbierających się par....
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy powiedziała o zmianie partnera jeśli będę deptał jej po palcach zmieni partnera.
- Szczerze to polonez jeśli nawet bym chciał podeptać ci palce nie miał bym takiej możliwość... Z tego co widzę to byś musiała za tańczyć z jakimś bogiem, bo wszyscy herosi dobrali się w pary. Powiedziałem do niej rozglądając się po sali. Byłem ciekawy kto z kim tańczy, a najbardziej mnie interesowało czy Ana się skuś na taniec.
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (27-04-2014 o 15h00)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#387 27-04-2014 o 15h08
Link do zewnętrznego obrazka
Widziałem kilka znajomych twarz jednak też nowych herosów. Którzy nie dawno dołączyli do obozu. Nie widziałem z kim pogadać, bo prawie wszyscy byli już w jakiś grupach nawet Caleb wszedł na salę z dziewczyną o niebieskich włosach. Chociaż on zawsze trzymał się z boku. Widziałem jak dziewczynę, która się spóźniła na bal wraz ze swoim ojcem. Wziąłem się garść. Najwyżej powie nie...
- Hej jestem Artur. Chcesz zatańczyć? - mam nadzieję, że zrobiłem wszystko jak należy, bo ojciec mnie zabije jeśli źle się zachowałem.
#388 27-04-2014 o 16h16
Link do zewnętrznego obrazka
Bycie herosem coraz bardziej mnie zadziwia, nie sądziłam że coś takiego można mieć w DNA jak ADHD czy coś. Wysłuchałam go i aż westchnęłam na jego pytanie czemu go tak nienawidzę.
-W sumie to przedtem go nienawidziłam, ale jak zobaczyłam jaki jest zadowolony gdy ta cizia na niego wpadła, to aż miałam ochotę go rozerwać.-wymamrotałam przekraczając zarazem próg wielkich drzwi. Wczepiłam się mocniej w jego ramię, jakbym chciała pokazać że mają trzymać się od niego z daleka. Spojrzałam na ustawiające się pary i wygięłam usta w grymasie.
-Mi to bez różnicy, ale przed konkursem wolałabym coś zjeść. Bo od rana wypiłam tylko 3małę czarne kawy na rozbudzenie i jakiś eliksir od matki, który mnie rozbudził-burknęłam i przeczesałam grzywkę palcami.
-Ej, ale mogę zostać u ciebie na noc? Jak ci w łóżku będzie mało miejsca to się mogę w wannie w łazience położyć, bo wannę to masz dużą.-dodałam uśmiechając się do niego szeroko.
#389 27-04-2014 o 20h11
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Godność Lucius Castel
PłećMężczyzna
Wiek 19
Wzrost189 cm
Kraj pochodzeniaAmeryka Północna/ Canton, w stanie Ohio
Link do zewnętrznego obrazka
Orientacja Hetero
RodziceHermes i Gloria
Wygląd
Wysoki, wysportowany facet z czupryną jasnych włosów i zielonymi oczami. Na jego twarzy często widnieje radosny i nieco łobuzerski uśmiech, wszystkie sytuacje lubi obracać w żart. Lepiej żeby nie chciał od ciebie niczego, a jeśli już tak się stanie będzie chodził za tobą krok w krok i robił minę proszącego szczeniaczka.
Link do zewnętrznego obrazka
Charakter
Opiekuńczy, troskliwy i żartobliwy chłopak. Bierze wszystkich pod swoje skrzydła z racji że w obozie znajduje się najdłużej bo od 10 roku życia. Jednak ma on swoją mroczną stronę, mianowicie jest kleptomanem, prawie nikt o tym nie wie ponieważ ukrywa swoją przypadłość. Sam twierdzi, że to gen odziedziczony po ojcu. Jest zapalonym informatykiem(hakerem) samoukiem, złamie każde hasło i zaporę, to również cecha odziedziczona po tatusiu. W szafie skrywa niezłą kolekcję butów ze skrzydłami podwędzonych z domu ojca, od tak nie może się powstrzymać przed zwędzeniem kolejnej pary, a że szkoda ich wyrzucać zbierają coraz to więcej miejsca.
Historia
Nudna, nieciekawa? Gdzie tam... ten chłopak to syn Hermesa i medium, o nieco świrniętej opinii. Ojciec zniknął gdy tylko Lucius skończył dwa lata, nie można powiedzieć, że jego dzieciństwo było szczęśliwe. Matka po tym wydarzeniu załamała się psychicznie. Jej stan z roku na rok się pogarszał, ciągle podkreślała, że jest tak podobny do swojego ojca. Jednak robiła to tak często i podawała tylko negatywne cechy, on nie mogąc tego znieść postanowił uciec z domu. Wszystko było by świetnie gdyby nagle nie zaczęły ścigać go potwory. Zrządzeniem losu trafił pod skrzydła herosa który niedawno opuścił mury Obozu Herosów. Niedługo, bo dwa miesiące po ucieczce z domu trafił właśnie do miejsca które traktuje jak swój dom.
Link do zewnętrznego obrazka
Umiejętności
~Piętno Achillesa- wykąpał się w Styksie, więc stał się odporny na wszelkie rany.( Dość ciekawa historia zakładu którą często powiada nowym.)
~Szermierka- doskonale walczy mieczem.
~Umiejętności złodziejskie- Potrafi otworzyć każdy zamek, ale cierpi również na kleptomanię do której się nie przyznaje. Do tego jest świetnym hakerem.
~Intuicja- Wyczuwa pułapki i półbogów.
~Magia- poruszanie przedmiotami, zna kilka czarów pozwalających rozbroić pułapki.
Ciekawostki
~ Cały jego pokój jest zastawiony komputerami i elektroniką
~ Ma ADHD i dysleksję
~ Na piętach ma wytatuowane małe skrzydła
Kp w budowie....
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (27-04-2014 o 23h28)
#390 27-04-2014 o 20h36
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Imię | Leia
Prawdziwe Nazwisko | Östberg
Przybrane Nazwisko | Fawkes
Wiek | 17 [lat]
Data Urodzenia | 4 listopad
Grupa Krwi | A Rh+
Imiona Rodziców | Themis i Otto
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Historia | Została oddana do adopcji, gdy tylko ojciec dowiedział się, że jest niewidoma. Niepełnosprawne dziecko utrudniałoby mu karierę jeszcze bardziej, niż zwyczajne. Opiekę nad nią przejęła wówczas brytyjska para, ludzie z bzikiem na punkcie etykiety, którą wpajali małej od samego początku. I choć co prawda, nieco się zmieniło krótko po jej trzynastych urodzinach, kiedy to dostała się do Obozu, jednak wciąż zostało jej wiele zwyczajów przyjętych od dystyngowanych rodziców adopcyjnych.
Charakter | Wydawać się może nieco dziecinnie naiwna, kiedy słyszy się jej "Tak się nie robi" albo "To niesprawiedliwe", jest to jednak spowodowane tylko i wyłącznie jej troszkę przesadzonym poczuciem sprawiedliwości. Ciężko jest jednak zarzucić jej nieuczciwość, nie oznacza to też jednak z drugiej strony, iż ot tak da się łatwo oszukać - lubi analizować, dedukować, czytać między wierszami. Jaka szkoda, że podczas tego "niekończącego się śledztwa" znajduje naprawdę niewiele czasu na odzywanie się...
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Kolor włosów | Ciemnobrązowe
Kolor oczu | Czarne
Wzrost | 172 cm
Inne | Naturalnie ciemnoczerwone usta, lekki garb na nosie
Link do zewnętrznego obrazka
Pochodzenie | Szwecja
Znak zodiaku | Skorpion
Orientacja | Hetero
Ciekawostki | Od urodzenia jest niewidoma. Nie wytrzyma dnia bez filiżanki herbaty punkt piąta. Ma wyostrzony słuch i węch. Uwielbia wszelakie szale i pozytywki, ma ich całą kolekcję. Najcenniejszą dla niej rzeczą jest wisiorek podarowany przez przybranych rodziców. Uwielbia śpiewać i, szczerze mówiąc, całkiem nieźle jej to idzie.
Link do zewnętrznego obrazka
Ostatnio zmieniony przez Lynn (28-04-2014 o 15h58)

#391 27-04-2014 o 21h34
Link do zewnętrznego obrazka
Powoli wyszliśmy na parkiet. Prawie nikogo tu nie było. Czyż taniec nie powinien być główną częścią tej imprezy? Przepraszam - balu? Zresztą nieważne... Westchnąłem cicho i chwyciłem Rosalie za rękę.
Zaczęła grać muzyka. Ya~ Podoba mi się. Delikatnie chwyciłem dziewczynę w talli i uśmiechnąłem się słodko. Zaczeliśmy tańczyć (0:50). Chociaż nie nazwałbym tego tańcem. Płyneliśmy po parkiecie tańcząc tango jak ze snu. W sumie był jakiś konkurs na to nie? Eh nie ważne. Teraz liczyła się tylko ona i jej ruchy.
Ja też nie byłem najgorszy choć prawie nigdy tego nie robiłem. Dla nas czas się zatrzymał i liczyły się tylko nasze ruchy.
Bardzo ją lubiłem mimo,że byliśmy tylko przyjaciółmi. W sumie trochę mnie to bolało,że nie mogę przekroczyć linii przyjaźni nawet jeślibym chciał. To dołujące i smutne... Egh głupie urodzenie... Dlaczego oni wszystko tak traktują... Tak staroświecko?! Ya! Odpowie mi ktoś?! Ej zaraz... Przecież ja tylko myślę.
Głupi Kaspar.... Głupi oj głupi....
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#392 28-04-2014 o 18h23
Natalie Kate Rosse
Topiłam sie w alkoholu i czekała aż ktoś do mnie przyjdzie. Przeszedł. Podniosłam głowę zmrużyłam oczy. Artur. Coś mi się kojarzy. Czytałam coś o księciu Arturze. Ale tam.
- Jestem Natalie ale mów mi Kat.
Spytał się czy chcę zatańczyć.
- Jasne że chcę.- Wzięłam jego rękę jakbym go znała i pociągnęłam. Ale ma ciepłą rękę jakby szykował przemowe do prezydenta.
- Nie stresuj się nie gryzę. Chyba.. - Uśmiechnęłam się do niego szeroko.
- Powinnam się przebrać?
#393 01-05-2014 o 15h08
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się do niej...
- Nie stresuję się... Co do ubioru nie tylko ty nie jesteś ubrana na złoto - powiedziałem do niej. Widziałem Asahina zresztą on nigdy nie zachowuję się jak należy.
- To jak Kat dołączamy do poloneza? - powiedziałem do niej. Wiem iż kiedy ktoś powie iż mówił inaczej lepiej mówić, bo on woli aby tak się do niego lub do niej zwracano. Wyciągnąłem dłoń w stronę dziewczyny...
#394 02-05-2014 o 16h39
Link do zewnętrznego obrazka
-Może i masz rację. Ale i tak bym cię pokonała.
Po tych słowach Zeus zaprosił do poloneza. To nie moje rytmy.
Ja wolę coś z charakterem. Sterczałam tak obok niego spoglądając jak ojciec piorunuje mnie wzrokiem. Widać nie pasuje mu że nie chcę się pokazać.
Kiedy ogłoszono konkurs zainteresowało mnie to. Tango.
Jedna para już tańczyła na parkiecie. Ładnie im to wychodziło.
-Wiem że to partner powinien zaprosić partnerkę do tańca ale co mi tam. Zatańczymy?-zapytałam odwracając się w jego stronę
#395 05-05-2014 o 13h11
Link do zewnętrznego obrazka
Nadęłam policzki i szturchnęłam chłopaka. Po czym się zaśmiałam.
- Czy ty nie wiesz kiedy żartuję? Chodź wbijemy się gdzieś!
Pociągnęłam chłopaka za rękę. Pomimo niechęci osób za nami stanęłam tam gdzie mi się spodobało. Jak to mój brat kreślił? Mam syndrom jedynaka. Ja chcę, muszę i dostanę! Szczera prawda. Powoli się posuwaliśmy do przodu aż w końcu się to skończyło i jak się okazało zaczął się konkurs tańca. Tańczono Tango. Pierwsza para wyszła. Jakiś rudy z dziewczyną o białych włosach. Naprawdę nieźle im szło tak patrząc. Teraz boję się tylko jak pójdzie mi i Draco. Zacisnęłam palce na sukience delikatnie poddenerwowana. Będę tańczyć tango, będę tańczyć tango na oczach wszytskich... A co się stanie jak się wywalę? Kas uspokój się bo jeszcze tutaj zemdlejesz przez podwyższone ciśnienie. W myślach powtarzałam sobie mantrę której nauczyła mnie matka. Szybko zdenerwowanie zniknęło i na powrót byłam nadmiernie optymistycznie nastawiona do wszytskiego. Taaa przynajmniej na jakiś czas.
Link do zewnętrznego obrazka
Pomimo że słuchałem dziewczyny mój wzrok uciekł w bok gdzie odnalazłem siostrę z Draco. No proszę czyli jednak udało jej się zaciągnąć kogoś do tańca. Jest strasznie wredną i zaborczą osóbką. Nie pozwolę jej na to by się ze mnie nabijała że z nikim nie tańczyłem. Wstałem i wyciągnąłem rękę w stronę Ayi.
- Czy mogę prosić?
Usmiechnąłem się szeroko i zaprowadziłem dziewczynę na parkiet. Polonez jak to polonez. Nie jest to taniec zbyt ciekawy. Jest standardowy, oficjalny i przede wszystkim nudny. W końcu się skończył i zaczął się konkurs tanga. No prosze teraz ciekawiej. Spojrzałem na moją partnerkę i się delikatnie uśmiechnąłem.
- Będziesz chciała zatańczyć? Jeśli nie to spoko. Zrozumiem.
Starałem się jak mogłem aby w żaden sposób jej nie urazić ani nic. Nie wiem dlaczego ale podchodziłem do niej jak lis do kurnika. Nie wiem czy to trafne określenie ale jedyne jakie wpadło do głowy jak na razie.
#396 05-05-2014 o 20h37
Okej jak na razie dostałam informację o tych osobach jaki taniec wybrali:
Syn Tsukuyomiego i Córka Ra
Syn Zeusa i Córka Okame
Syn Hadesa i Córka Apolla
Syn Seta i Córka Hadesa
Syn Lokiego i Córka Posejdona
Syn Kronosa i Córka Aresa
Syn Amon i Córka Okeanos
Syn Apollo i Córka Benzaiten, Benten
Syn Hermes i Córka Themis
Na resztę czekamy... W takiej też kolejność tańczymy. Wyczytuję nas jakiś tam bóg nie mam pojęcia jaki...
Link do zewnętrznego obrazka
Nie nie powiedziałem do niej kiedy powiedziała, że na żartach się nie znam, bo czasem tek jest. Jednak nie tym przypadku. Kassandra wzięła mnie za rękę i pociągnęła w stronę tańczących. Polonez minął szybko jak to polonez wystarczyło na raz przykucnąć i iść za innymi: rozdzielać, przez tunel, tworzyć tunel i tym podobnym. Szczerze już dawno on mi się przejadł. Ciekawe co bogowie tańczyli kiedy go nie było? Po polonezie był ogłoszenie konkursu. Na środku sali zrobiło się w wolne miejsce. Jako pierwsi mieli zatańczyć z tego co słyszałem syn Tsukuyomiego i córka Ra. Tańczyli ślicznie... Nawet nie przepuszczałem iż ktoś może tak tańczyć. Tańcząc z Kassandrą będę musiał się bardzo postarać aby zatańczyć równie dobrze. Fajnie by było wygrać ten konkurs.
- Jak myślisz uda nam się ich przebić - spytałem się mojej partnerki...Miałem nadzieję, że tak i ani ja ani ona nie zaliczymy publicznego upokorzenia. Ojciec by mnie chyba do Tataru strącił. Chwila... Od kiedy ja się przejmuje jego zdaniem przecież przez całe moje życie miał mnie gdzieś.
Link do zewnętrznego obrazka
Czyli nie jego nienawidzi lecz Jasmine. Ciekawego co Jas jej zrobiła, że aż tak ją nie trawi Oona. Kiedy powiedziała, coś o jedzeniu. Poprowadziłem do stołu. Tym czasem trwał polonez jeszcze w tedy też usłyszałem, jej pytanie i wypowiedzi.
- No przestań skoro chcesz spać to możesz. Nawet największemu wrogowi nie kazałbym spać w wannie - powiedziałem do niej tym czasem skończył się pierwszy taniec i ojciec ogłosił konkurs. Tango? Sumie może być. Mi nie przeszkadza. Na parkiet weszła pierwsza para...
- Przygotuj się, bo my wchodzimy po nich - uprzedziłem dziewczynę. Obserwowałem jak Rosalia i Kaspar razem tańczą. Muszę przyznać, że dokładnie wiedzą co robić i jak tańczyć. Ich ciała tworzą jedną poruszali się z gracją oraz pewnością. Kiedy schodzili usłyszałem jak my jesteśmy zapowiadani.
- Madame - powiedziałem do Oony wyciągając dłoń. Kiedy chwyciła ją poprowadziłem na parkiet...
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (08-05-2014 o 18h19)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#397 11-05-2014 o 16h52
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się do niej i zgodziłem się zatańczyć tego poloneza chociaż go nie znoszę. Jest nudny i przereklamowany według mnie. Jak zawsze Zeus musiał prowadzić. Później ogłosili konkurs tańca. Tym razem było Tango. W sumie ten taniec jest taki zły.
- Chcesz wziąć w tym udział? - spytałem się dziewczyny, bo nie jestem najlepszy w byciu miłym dla innych nawet trudno mi pogodzić się z tym iż zależy mi na kimś prócz ojca. Obserwowałem jak tańczą inne pary. Jako drugi był mój bratanek z jakimś kotem. Szczerze go ostatniego bym podejrzewał, że będzie zadawało się nowymi.
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy Lucas pierwszy raz podał mi dłoń chwyciłam ją, a on poprowadził mnie na parkiet. Pierwszym tańcem jak zawsze był polonez. Nie jest to skomplikowany taniec można w nim spokojnie pomyśleć. Po nim Zeus ogłosił konkurs. Super bardzo lubię konkursy.
- Jasne, że chce - powiedziałam do niego z uśmiech. Chłopak jest uroczy... Tym, że nie jest pewny. Najpierw składa propozycje, a za chwilę się z niej wycofuję.
#398 17-05-2014 o 21h01
Link do zewnętrznego obrazka
Poprowadził mnie do stołu, nie czekając na nic wzięłam kawałek ciasta, które zaraz zaczęłam jeść. Oh yea! Nie muszę spać w wannie! Choć mogłabym, jest duża no i w łazience jest ciepło. I tu nagle coś czego wolałabym nie słyszeć. A mianowicie że tańczymy następni. Wepchałam resztki ciasta do ust i szybko wycierając dłoń w skrawek sukni podałam ją chłopakowi. Wszyscy się na nas patrzyli.
-Twój ojciec jest mi winny masaż stóp za łażenie w tych butach i dodatkowo za taniec-szepnęłam. No i się zaczęło, na początku byłam raczej spięta. Dopiero po jakimś czasie odprężyłam się i po prostu zamknęłam oczy, sama nie wiem co robiłam, lecz nie przeszkadzało mi to. Byłam tylko ja i Caleb. Muzyka rozbrzmiewała mi w uszach, oddech przyśpieszył a ciało samo się poruszało. A do tego on! O boże, poruszał się jak bożek %#&! Gdyby nie to że z nim tańczyłam to nie mogłabym od niego wzroku oderwać.
#399 23-05-2014 o 20h31
Link do zewnętrznego obrazka
Na początku podczas tańca była spięta ale później się rozluźniła. Nasze ciała w nie których momentach stapiała się w jedność. Przyjemnie mi się z nią tańczyło nawet jeśli nie wygram ja już czuję się wygranym. W końcu zatańczyłem dziewczyną wojowniczką. W końcu może ojciec będzie zadowolony chociaż z jednej mojej znajomość. Kiedy skończyliśmy tańczyć usłyszałem głos mojego ojca.
- Dziękujemy Calebowi oraz Oonie za taniec teraz zapraszamy kolejną parę Draco i Kassandrę - jak zawsze pokazywał jaki z niego miły i dobry władza, bo zna wszystkich imiona, a jak go wkurzysz to potraktuję cię swoim piorunem. Jestem ciekawy czemu nie zaatakuję swoich braci. Przecież oni już suszą ręce aby zająć jego miejsce.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#400 23-05-2014 o 21h47
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy tylko skończyliśmy Zeus nam podziękował i poprosił następną parę. Zeszliśmy z parkietu, oparłam się o stół i westchnęłam.
-Chyba jednak nie chce nic od twojego ojca, póki co. Powiedzmy że taniec mi to jako tako wynagrodził-powiedziałam i uśmiechnęłam szeroko w jego stronę. Dmuchnęłam na grzywkę i zaraz odwróciłam się do jedzenia na stole. Zmarszczyłam brwi szukając pysznego ciasta, które jadłam przed tańcem. Na szczęście nie było daleko. Szybko się tam przeszłam i zwinęłam 2 kawałki. W końcu jego też mogę nakarmić, nie chce by mi z głodu umarł.
-Słodki jesteś, ale potrzebujesz jeszcze trochę słodyczy bo herbaty jeszcze słodzić tobą nie mogę-powiedziałam żartobliwie przybliżając mu kawałek ciasta na małym talerzyku. Mam skrytą nadzieje że jego ojciec nie przypali mnie piorunem gdy go wkurzę w jakiś sposób. Lub co gorsza coś mu w domu zniszczę. Choć trzeba przyznać że byłoby to ciekawe doświadczenie. Mimo wszystko cmoknęłam go w policzek i szeroko uśmiechnęłam.
-Tak chęć przenocowania mnie-odparłam jak gdyby nigdy nic.


