Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5 6

#101 13-02-2015 o 19h08

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Czas podróży był tak strasznie nieznośny biorąc pod uwagę, że wszystko we mnie wrzało. Nawet jeśli uważałam, że będę mogła zebrać wtedy myśli to nic takiego nie nastąpiło. Nie potrafiłam się sprzeciwić ciału, którego zachcianki mną rządziły. Gdy w końcu znaleźliśmy się pod hotelem, jego usta złączyły się z moimi i miałam wrażenie, że dłużej nie wytrzymam. Na szczęście od razu zaproponował udanie się do pokoju, więc kiwnęłam głową i wysiadłam z samochodu. Przez chwilę widziałam zdziwienie recepcjonistki, która widocznie nie może zrozumieć naszej sytuacji. Jeszcze tak niedawno widocznie źli na siebie pojechaliśmy, by wrócić widocznie otępieni. Gdy tylko zamknęły się drzwi od windy ponownie nastąpiły pocałunki, które odwzajemniałam. Miałam wrażenie, że coraz ciężej złapać mi oddech i gdyby nie wziął mnie na ręce to pewnie bym się zsunęła na ziemię. Całkowicie jestem po za swoją kontrolą. Oddawałam się całkowicie jego pieszczotą co tak się różniło od wcześniejszego zbliżenia. Czułam jak moje szpilki zsunęły się ze stóp i już całkiem jest wiadome, że żadne z nas nie będzie się hamować.
Tutaj akcja przeniesiona na PW, rozpoczyna się nowy dzień
Po tym wszystkim byłam obolała ale jednocześnie spełniona, jednak nie zauważyłam kiedy po prostu moje oczy się zamknęły. Był to w sumie długi dzień, ale jego zakończenie utknie w mej pamięci na bardzo długo. Gdy nastał ranek odczuwałam jeszcze z większą siłą te resztki po przyjemnym bólu. Jednak nie było to tak uwierające jak pewien fakt, który chyba nie powinien mnie zaskoczyć. Chwilę się pomęczyłam nim wyrzuciłam z łóżka niechciany korek. Miałam zamiar udać się do łazienki i wziąć porządną kąpiel, kiedy leżąc tak na brzuchu spojrzałam w bok. Muszę przyznać, że kiedy śpi jest najbardziej pociągający. Wygląda wtedy tak jak normalny mężczyzna, który nie jest moim przeciwnikiem. Uśmiechnęłam się pod nosem i przez chwilę leżałam przyglądając się jego twarzy. Wiem, że to nie jest tak do mnie podobne, ale nie mogłam się powstrzymać. Po prostu złapał mnie jakiś sentymentalizm i trwałam tak pogrążona w myślach o niczym. Jednak gdy dotarło do mnie, że im częściej będziemy sobie na to pozwalali tym gorzej będzie z naszą przyszłością jak i misją. To mnie ostatecznie zmotywowało do wstania i udania się pod prysznic. W końcu po tak męczącej nocy trzeba się porządnie umyć. Odkręciłam ciepłą wodę i zaczęłam dokładnie pienić moje ciało za pomocą gąbki jak i myć włosy. Do tego taka chwila samotności pozwoli mi poukładać wszystko w głowie.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (13-02-2015 o 20h59)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#102 13-02-2015 o 21h24

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i59.tinypic.com/9t341v.jpg

Obudziłem się sam w łóżku, usłyszałem dźwięk wody. Pewnie bierze prysznic - pomyślałem i sam wstałem, od razu udałem się do salonu, oparłem się o stół i starałem poukładać w głowie wszystko co zdarzyło się wczorajszego dnia. Podszedłem pod drzwi od łazienki i oparłem się o ścianę obok nich.
- Wyspałaś się?
Powiedziałem na tyle głośno aby mnie usłyszała, ciekawiło mnie co sądzi o wczorajszym dniu i całym zajściu. Nie chciałem wymuszać na niej reakcji więc oczekiwałem na odpowiedź dodając jedynie kolejne pytania.
- Chciałabyś coś zjeść? Może na miasto wyjdziemy do kawiarni, co Ty na to?
Oczekiwałem jej odpowiedzi wciąż opierając się o ścianę plecami.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#103 13-02-2015 o 21h42

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Czując na skórze uderzenia kropel wody starałam się wszystko na spokojnie poukładać w głowie. W końcu wpakowałam się w coś, ale jeszcze nie wiem dokładnie w co. Niby powiedziałam, że nie chcę związków a on się z tym zgodził, jednak jego słowa tuż przed moim zaśnięciem. Od doprowadzały mnie do otumanienia za każdym razem gdy je wspominałam. Dlaczego to powiedział, czyżby z powodu uniesień? Szybko przekręciłam wodę na zimną, by pozbyć się tych myśli. Gdy już mi się to udawało usłyszałam za drzwiami jego głos. Stanowczo ten drugi raz nie powinien mieć miejsca, jeśli tak reaguję. Zakręciłam wodę i wyszłam z kabiny wycierając się suchym ręcznikiem. Nie wiedziałam jak odpowiedź w tym przypadku będzie najlepsza. Zarzuciłam na siebie biały, puchaty, hotelowy szlafrok, by tym razem nie paradować w ręczniku. Otworzyłam drzwi i spojrzałam na niego
- Myślę, że powinniśmy skupić się na zadaniu. Ale dobrym śniadaniem nie pogardzę.
Czułam się w pewnym stopniu nieswojo ciągle mając w pamięci jego wyraz twarzy kiedy spał całkiem bezbronny. Wyrył się w mej pamięci jak chwile z wczorajszej nocy.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#104 14-02-2015 o 11h41

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i57.tinypic.com/mlqjw4.png

Uśmiechnąłem się lekko i podszedłem do fotela by na nim spocząć. Nie jestem kucharzem ale kawiarnię wybrać potrafię, przecież to i tak nie jest żadna randka tylko wyjście w interesach zatem nie powinienem się tak przejmować. A jednak w głowie już szukałem jak najlepszego lokalu, gdzieś gdzie jeszcze nie była. No tak kawiarnia jest niby w hotelu jednak to by było zbyt proste. Podszedłem do okna i rozejrzałem się. Zauważyłem małą kawiarenkę a za nią większą restaurację.
- Już wiem gdzie możemy pójść.
Odszedłem do okna i udałem się do jej pokoju po moje ubrania, zaraz po tym ruszyłem do swojego by się ubrać w nowe. Po paru minutach kiedy jeszcze czekałem na Celię wypatrując za oknem innych lokali wspominałem wczorajszy dzień, ją pięknie ułożoną a zarazem taką energiczną. Ktoś kto potrafi zniszczyć człowieka pięć minut po spotkaniu go, to na pewno jest jej zaletą w porównaniu do słabości do sztuki.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#105 14-02-2015 o 12h33

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Odpowiedziałam na jego uśmiech lekkim uniesieniem kącików ust. Widocznie zastanawiał się gdzie powinniśmy się udać, a ja w tym czasie suszyłam włosy w łazience za pomocą suszarki. W końcu nie wyschną same z siebie w ciągu kilku minut, a z mokra głową nie mam zamiaru opuszczać pokoju. Nie tylko ze względów zdrowotnych, ale także estetycznych. Gdy skończyłam układać włosy, wspomniał coś o tym, że już wie gdzie pójdziemy. Nic nie powiedziała jedynie przepuściłam go w drzwiach gdy wychodził ze swoimi ubraniami z mojego pokoju. Gdy byłam w nim sama zdjęłam z siebie szlafrok i założyłam bieliznę. Przez chwilę przeglądałam moje ubrania by w końcu zdecydować się na sukienkę. Tradycyjnie do tego szpilki oraz srebrna biżuteria. Może sobie uważać, że zbyt wielką uwagę przykładam do wyglądu, ale taka już jestem. Uwielbiam dobrze wyglądać i jest mi z tym dobrze. Wyszłam z pokoju i podeszłam do niego.
- A więc prowadź.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#106 15-02-2015 o 12h06

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



Otworzyłem drzwi gdy ujrzałem wychodzącą Celię w pięknej sukni. Nie pomijam faktu iż jak zwykle moje oczy piły w nią wzrok jakby chciały zapamiętać ten widok już do końca życia. Otrząsnąłem się i wskazałem wolnym, niskim machnięciem ręki prawie z ukłonem iż możemy wyjść. W windzie panowała cisza zważając iż stała w niej także pokojówka. Z uprzejmości lub raczej powinności zapytała czy ma się zając też naszym pokojem, uprzejmie jej odmówiłem z obawą iż może znaleźć broń lub coś gorszego. Wolnym krokiem wyszliśmy z hotelu i skręciliśmy w ulicę pełną sklepów, kiosków i oczywiście naszych poszukiwanych restauracji.
Kiwnąłem do kelnera który wręcz od razu wskazał nam wolny stolik, podszedłem i oczekiwałem aż usiądzie by zasunąć krzesło. Panowała cisza, jedynie kelner przyniósł karty po czym od razu zniknął.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#107 15-02-2015 o 12h38

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Przyznam, że tym razem postanowił pokazać pełną kulturę i wychowanie. Wychodząc wzięłam mój biały płaszcz oraz okulary przeciwsłoneczne, które założyłam w windzie. Przez całą podróż towarzyszyła nam cisza, która w pewnym sensie mnie niepokoiła. Trudno mi powiedzieć czy jest to normalne zważając, że nigdy nie spędzałam śniadań wraz z mężczyzną, z którym spędziłam noc. Jednak tym razem jest to w pewnym senie wymuszone, zważając iż oboje musimy współpracować. Takie myśli zaprzątały mi głowę, gdy szliśmy do restauracji. Nawet nie zwracałam uwagi na to czy ktoś się za mną ogląda i szłam obok Luciano. Tym razem jednak zachowałam pewną odległość nie wiedząc jak on zareaguje, a raczej ja sama. Zbyt wiele zostało w mej pamięci z wczorajszego dnia i chwili po przebudzeniu.
Gdy w restauracji odsunął krzesło zaczęłam się zastanawiać jaki on na prawdę jest. W końcu znany z brutalności, a teraz tak bardzo delikatny. Usiadłam na swoim miejscu i z uśmiechem odebrałam od kelnera kartę. Panowała niezręczna cisza, którą zagłuszał szelest mojego płaszcza, który odwieszałam na oparciu krzesła. Szukałam jakiegoś neutralnego tematu, który nie zboczy na wczorajszy dzień.

- Pozostały nam już tylko cztery cele jeśli chodzi o szychy... -odezwałam się przeglądając menu.
Praca była chyba najlepszym tematem do konwersacji zważając, że z jej powodu tutaj jesteśmy. Gdy pojawił się kelner zamówiłam kawę oraz jeden z zestawów śniadaniowych.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#108 15-02-2015 o 13h56

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/28sq8ba.png

Usiadłem naprzeciwko niej i zamówiłem kawę, zaczęła rozmowę o pracy przy śniadaniu. Cóż może to i lepiej, nie za wiele zrobiliśmy przez ostatnie dni. Zważając na nasze możliwości już dawno powinniśmy pozbyć się co najmniej cztery, jak ona ich nazwała... pionki. Gdy kelner powrócił przycichliśmy, przecież nie chcemy by ktoś poznał naszych planów czy tego kim jesteśmy. Kelner zostawił zestaw śniadaniowy i dwie kawy, odprowadziłem go wzrokiem po czym odwróciłem się do Celii.
- To jaki masz plan? Liczę na to iż ja poprzednio dopracujesz go do perfekcji, choć muszę przyznać iż nie miałem okazji użyć broni.
Wziąłem kawę i upiłem łyk, spojrzałem na zegarek. Jeszcze ranek, nie wierzę iż wstałem tak szybko po takiej nocy.
- Muszę przyznać iż zaimponowałaś mi wczoraj.
Liczę iż wie o którą część misji oczywiście mi chodziło.

Ostatnio zmieniony przez Rishimoto (15-02-2015 o 13h56)


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#109 15-02-2015 o 15h50

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Na pytanie o plan sięgnęłam po filiżankę z kawą i upiłam łyk. Jak zwykle ja mam wszystko planować i wykonywać? Chociaż to, że pyta się mnie o zdanie oznacza, że podziwia moje plany. Ewentualnie szuka kogoś kto za niego odwali umysłową robotę. Sięgnęłam po pieczywo i widelec, który po chwili wbiłam w bukiet sałat. Spróbowałam śniadania i muszę przyznać, że jest lepsze od tego które jadłam wczoraj.
- Z pozostałymi trzeba będzie już negocjować. Niestety nie ma na nich zbyt wiele haków, więc będzie troszeczkę trudniej.
Z Feliciano nam się udało i to w sumie przez przypadek. Niestety pozostali bogacze dbają o to by o nic ich nie oskarżono, zwłaszcza nijaki Alfredo. Na wspomnienie o tym mężczyźnie, który mimo zajmowania się tak okropną rzeczą jest "czysty". Nie wiem jak można kupować dzieci na rynku ludzi i zmuszać je do tak okropnych rzeczy. Jednym słowem ten facet nie ma serca i trzeba go zostawić na koniec. Tylko jestem pewna, że tym razem nie dam sobie rady.
- Przy Alfredo Pablo Agnello Pagano będziesz musiał sam to załatwić. Nie trawię tego dziada.
Na chwilę wróciłam do śniadania, nie zważając na nic innego. Chciałam jak najszybciej zapomnieć o tym cholernym bogaczu. Jak na złość musiał się kiedyś pojawić na mojej drodze życia.
Gdy stwierdził, że zaimponowałam mu wczoraj zaczęłam się zastanawiać o czym dokładniej mówi. Czy o dosłownie naszej misji czy może o tym co się z jej boku działo. Postanowiłam uznać, że mówi o wczorajszej rozmowie z Feliciano.

- Nie uważałeś, że bez pomocy ciała sobie poradzę? Czy aż tak nisko mnie oceniałeś?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#110 15-02-2015 o 16h01

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/28sq8ba.png

Wypiłem kawę wciąż przyglądając się Celii i słuchając z ciekawością. Czemuż to  pała do niego taką niechęcia, czy może raczej nienawiścią. Są przecież gorsi ludzi niż on sam, czyżby tak bardzo ją to bolało albo miała z nim kiedyś do czynienia.
- Czemuż to go tak nie "trawisz"?
Ponownie wyciągnęła złe wnioski z mojej wypowiedzi, uśmiechnąłem się lekko i odłożyłem filiżankę. Spojrzałem jej prosto w oczy.
- Ty tak myślisz, a nie ja. Zaimponował mi nie sposób w jaki to zrobiłaś a wykonanie. Nie przeszło mi przez głowę choćby na sekundę iż mogłabyś użyć ciała.
Spojrzałem na zegarek, wprawdzie jest ranek lecz możliwe iż ma jakieś plany. Nie mogę się doczekać aż usłyszę co takiego wymyśli, skoro chce bym tego Alfredo sam załatwił to niech i tak będzie jednak podobnie jak i historia jego nietrawienia przez Celię jak i jej plan niemało mnie zainteresowały.
- Zatem co planujemy teraz, wspólniczko?
Uśmiechnąłem się jeszcze bardziej po nazwaniu jej wspólniczką, jej plany są zdumiewająco dokładne. Jestem pewien iż dopracuje je pomimo tego że... jak to określiła "będzie troszeczkę trudniej".
- Nie myślałaś chyba że sam coś wykwalifikowanego wymyślę, przecież jestem tylko... jak mnie nazywają inni i pewnie sama tak o mnie myślisz "górą brutalnego mięsa oczekującą by kogoś zabić". Czyż nie?


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#111 15-02-2015 o 16h38

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Gdy zadał mi to pytanie, jedynie odwróciłam głowę i spojrzałam za okno. Nie jestem jakoś skora do dzielenia się takimi rzeczami, które między innymi ukształtowały moją osobowość. Ten dziad po prostu się do tego zalicza, a wolałabym by tak nie było.
-Na to pytanie nie mam zamiaru odpowiadać.
Mam nadzieję, że to urwie ten temat i nie będzie się starał czegoś o tym dowiedzieć. Są pewne granice prywatności i jak na własną rękę będzie drążył to przysięgam, że surowo mi za to zapłaci. Dopiero po chwili ponownie na niego spojrzałam i zaczął wtedy wyjaśniać jak bardzo się mylę. Tak bardzo chce widzieć mnie idealną i wmawiać sobie, że ani razu nie uznał mnie za puszczalską. Chociaż dobrze pamiętam jak nazwał mnie "kobietą lekkich obyczajów".
- Niech Ci będzie... W sumie w tym przypadku to Ciebie wykorzystałam w tamtej rozmowie.
Nie da się zaprzeczyć, że przez moją nieskrępowaną bliskość z Luciano, oddziaływałam na Feliciano, który sam miał ochotę na mojego wspólnika. Jednak siedząc na kolanach Luciano dałam jasno do zrozumienia temu staruchowi, że nie ma tutaj czego szukać. Zna się tyle sposobów manipulacji ludźmi.
Odstawiłam sztuczce i zajęłam się dopijaniem kawy. Słuchałam jego słów z uwagą, zastanawiając się jaki cel pierw obrać tego dnia.

- Przyznam, że takie było moje pierwsze wrażenie jak Ciebie spotkałam, ale teraz widzę, że to jest jedynie maska. Pod spodem kryje się stary, prawdziwy romantyk.
Spojrzałam na niego uważnie, ciekawa reakcji. Jednak jestem na siebie zła, ponieważ powiedziała to zbyt miłym a raczej rozmarzonym tonem.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#112 16-02-2015 o 17h13

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/xndq9k.png

Uśmiechnąłem się zakłopotany, czyżby tak szybko zmieniła o mnie zdanie? A nie dawno byłem górą mięśni co sama przyznała, lecz czy aby to na pewno była maska jaką noszę by skryć prawdziwego siebie. Nie powiedziałbym.
- Powinienem Cię przeprosić za moje słowa o Tobie.
Moje oczy powędrowały po ulicy rozglądając się mimowolnie, jednak po dłuższej chwili z powrotem zawiesiły się na Celii. Jej słowa o romantyku w pewnym sensie wryły mi się w pamięć.
- Powinienem przyznać iż jesteś atrakcyjną kobietą z niesamowitą wiedzą o sztuce i świetnie planującą każdy szczegół.
Z moich ust posypały się pochwały dla Celii, nie potrafiłem przestać, to jakbym chciał się zemścić za tego romantyka lecz nie byłem w stanie przebić mojego zakłopotania i zrobiłem się czerwony. Schowałem twarz w kartę by tego nie zauważyła.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#113 16-02-2015 o 17h48

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Miałam wrażenie, że moje słowa w pewien sposób go zakłopotały. Nie wiem czy to, że tak szybko zmieniłam zdanie czy może trafiłam w sedno. Jednego jestem pewna - jest w pewnym sensie romantykiem mimo, iż wczoraj sam temu zaprzeczył. Jednak wtedy użył tego słowa w znaczeniu, że nie ugania się za kobietami a szuka tej jedynej, a właśnie to moim zdaniem pasuje do romantyka. Gdy przeprosił mnie za słowa, które do mnie wczoraj skierował, jedynie się uśmiechnęłam.
- Nie ma za co, gdybym zwracała uwagę na to co o mnie mówią to na pewno popełniłabym samobójstwo.
Zażartowałam i wróciłam do dopijania kawy. Może na to nie wygląda, ale staram się w myślach obrać następny cel. Trzeba do nich podejść pewnym sposobem patrząc na to, że lubią trzymać się w grupie. Feliciano był z ich kręgów trochę wyobcowany ze względu na jego słabości do sztuki jak i mężczyzn. Następna osoba powinna być taka, która nie ma własnego zdania na tle innych. Zaczynając od najniższych pięter ich hierarchii łatwiej będzie zmanipulować tych na górze. Wyrwałam się z tych myśli, gdy usłyszałam pochwały skierowane do mnie.
- Gdybyś także ukończył Akademię Sztuk Pięknych to znałbyś się na sztuce. Do tego biorąc pod uwagę, że zajmuję się tym zawodowo nie jest dziwnym skąd posiadam tak szeroką wiedzę na temat sztuki.
Nie wiem czemu bez zastanowienia zdradziłam mu ten szczegół. W końcu nikt nie musi wiedzieć co jest moją specjalnością i czym zajmuję się po za mafią. Jednak nie jest to aż tak ważna informacja, więc nie da się jej wykorzystać przeciw mnie. Nigdy nie okradłam moich klientów, więc nawet jeśli rozsieje się plotkę, że jestem złodziejką sztuki to nikt w nią nie uwierzy, chociaż jest to prawdą.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#114 18-02-2015 o 17h22

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Nie reaguje na małe komplementy i ukończyła Akademię Sztuk Pięknych. Ciekawa z niej osoba lecz wątpię by zechciała mi zdradzić więcej szczegółów o sobie.
- Zajmujesz się tym zawodowo, czyli sprzedajesz obrazy i tym podobne rzeczy?
Dążyłem do tego by jak najlepiej ją poznać, chciałem dowiedzieć się o niej tyle ile tylko się da. Wbiłem lekko wzrok w jej oczy oczekując odpowiedzi. Cóż jeśli chodzi o sztuki piękne to ją można by do ramki wstawić, lecz nie sądzę by takie słodzenie przyniosłoby oczekiwany przeze mnie efekt czyli jej otwarcie się w stosunku do mnie.
- Może zechcesz mi coś o sobie opowiedzieć?
Poprawiłem krawat po czym spojrzałem na zegarek, wciąż mamy pełno czasu więc może uda mi się coś z niej wydobyć po dobroci. Zależy mi by znać ją jak najlepiej w jak najkrótszym czasie zanim ona przystąpi do tego samego w stosunku do mnie.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#115 18-02-2015 o 18h46

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Gdy usłyszałam jego domysły co oznacza moja praca zawodowa, miałam ochotę się roześmiać. Widocznie niezbyt uważnie mnie wczoraj słuchał u Feliciano, ewentualnie nie wie, że istnieje taki zawód. Odłożyłam pustą filiżankę na spodek i mój wzrok powędrował na kartę. Jak na razie mi się nie spieszy, a może mają coś jeszcze ciekawego.
- Nie jestem handlarzem raczej oni zgłaszają się do mnie, bym potwierdziła autentyczność ich dzieł. Gdybyś wczoraj wsłuchał się w moje słowa zrozumiałbyś, że jestem znawcą sztuki.
Mam nadzieję, iż tego terminu nie będę musiała mu tłumaczyć. W końcu widział jak pracuję podczas pobytu w biurze Feliciana. Pominę już ten fakt, że użyłam przy tym bardzo prozaiczne narzędzia, w końcu normalnie ekspertyzy wykonuje się w laboratorium przy pomocy nowoczesnego sprzętu. Jednak jak było widać musiałam cofnąć się w czasie, gdy pierwsi koneserzy musieli za pomocą lupy rozpoznawać dzieła.
- Ja o sobie? Wątpię w to -uśmiechnęłam się na jego słowa z rozbawienia. - W końcu nie chcę być później to wykorzystał przeciw mnie. Do tego zgodziłam się na pytania, a nie opowiadanie o sobie.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#116 18-02-2015 o 19h51

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Spojrzałem trochę zaniepokojony, zatem będę musiał sam się doszperać informacji o niej. Musi być ktoś kto coś o niej wie, nawet jeśli mam z niej to wyciągnąć innym sposobem.
- Po prostu chcę Cię lepiej znać, czyż tak nie będzie dla nas obojga korzystniej jeśli się zapoznamy?
Spoglądnąłem na kartę, kiwnąłem na kelnera i zamówiłem omlet z sosem. Wynurzyłem nos spod karty i przyglądnąłem się Celii, co ona planuje? Czyżby obmyślała plan działania czy może chce przejąć inicjatywę i drążyć informacje na mój temat.
- Oddałbym Rzym aby wiedzieć co teraz myślisz.
Gdy otrzymałem swoje danie zabrałem się do powolnego spożywania nie spuszczając z Celii wzroku choćby na sekundę.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#117 18-02-2015 o 20h03

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Gdy podszedł kelner poprosiłam o kawałek sernika oraz jaśminową herbatę, czując potrzebę spożycia czegoś słodkiego. Gdy odszedł ponownie spojrzałam na mojego wspólnika i miałam wrażenie, że jego spojrzenie wręcz nie odrywa się od mej osoby.
- Na potrzebny naszego zadania nie musisz więcej o mnie wiedzieć. Raczej wiedza odnośnie mojego życia Ci się nie przyda.
Rozejrzałam się przy lokalu i moje oczy niestety dostrzegły tabliczkę z zakazem palenia. Czyli mój głód nikotynowy nie może być zaspokojony. Z tych lekko ponurych myśli wyrwały mnie jego słowa. Spojrzałam na niego zaskoczona, by po chwili zacząć się śmiać. W końcu to co przed chwilą myślałam nie jest niczym ciekawym, a po drugie nie chce by wiedział jak bardzo mnie poruszyły te słowa.
- Widzisz właśnie myślałam o zakazie palenia w tej restauracji.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na przyniesione ciasto oraz imbryczek z zagotowaną wodą. Otworzyłam torebkę z herbatą i włożyłam do imbryka, by herbata mogła się zaparzyć.
- Ale oszczędzając stolicę naszych pięknych Włoch mogę zdradzić, że wcześniej zastanawiałam się nad naszym planem.
[/i]


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#118 19-02-2015 o 16h12

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Wygłupiłem się niesamowicie, zrobiłem się lekko czerwony na twarzy którą chwilę potem schowałem w karcie pomimo faktu iż moje danie już czekało. Z nad karty wyłaniał się mój wzrok który nerwowo tikał z karty na Celię i z powrotem.
- Zatem jaki masz plan?
Niezdarnym ruchem ręki strąciłem na ziemię łyżkę nieużytą przeze mnie ani razu, schyliłem się pod stół by ją podnieść gdy moim oczom ukazały się jej nogi skryte spódniczką. Nie powiem ile czasu "zamarzłem" w bezruchu by podziwiać ten widok, jednak kiedy zdałem sobie sprawę co wyprawiam od razu się podniosłem z łyżeczką w ręku którą równie szybko odłożyłem na stolik. Tak, moja słabość ponownie dała się we znaki, zrobiłem się jeszcze bardziej czerwony. Spuściłem wzrok na moje danie i bez chęci choćby na kęs pysznie wyglądającej potrawy starałem się zachować reszki godności.
- Co dokładnie planujesz?
Zmieniłem temat póki jeszcze nie zaczęła używać swojego wręcz dominującego nade mną atutu. Przez głowę przebiegła mi myśl iż z tak długimi nogami mogłaby spokojnie wyłożyć się pod całym stolikiem i położyć nogi na stołku naprzeciwko. Czyżbym znowu zaczął o niej marzyć? Nie... muszę wziąć się w garść póki jeszcze nie poddałem się jej wpływowi do końca, ostatnimi czasy zbyt blisko mi do postradania zmysłów dla Celii. Nie mogę pozwolić by wykorzystała to przeciwko mnie. Przymknąłem oczy i starałem się jak najmocniej wymazać z pamięci widok sprzed chwili.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#119 19-02-2015 o 18h26

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Przez chwilę miałam wrażenie, że oblał się rumieńcem jak jakiś podlotek, ale nie zdążyłam się przyjrzeć. Zapytana o plan zamyśliłam się zastanawiając jak go przedstawić. W końcu sama jeszcze nie byłam go dokładnie pewna, a chcę by był niezawodny. Wbiłam widelczyk do ciasta w sernik i odkrojony kawałek włożyłam do ust. Nawet nie spojrzałam na niego, gdy schylił się po zepchniętą łyżeczkę. Moje myśli pracowały na najwyższych obrotach, co przy okazji pozwalało zapomnieć o kliku rzeczach. Dokładnie oblizałam widelczyk i w końcu powróciłam na ziemię. Mój wzrok padł na niego czując, że coś w tym momencie przeoczyłam. Zaczął zachowywać się tak jakby nerwowo i nie mogłam zrozumieć co go wprawiło w ten stan. Sięgnęłam po imbryczek i wlałam gotowy napar do filiżanki, którą po chwili podniosłam ze spodka. W tym samym momencie zmieniłam ułożenie nóg, ponieważ jedna zaczęła mi już drętwieć pod ciężarem drugiej na niej założonej. Nawet nie zwracając uwagi, że nie chcący podczas tego manewru zahaczyłam o jego nogę.
- Najlepiej zacząć od najsłabszego ogniwa w tej grupie i będzie to najpewniej Arpino, by później zająć się Ficco a na samym końcu weźmiemy się za jedyną kobietę w ich gronie czyli Pannę Eugenio.
Powiedziałam po chwili nazwisku wymawiając jedynie nazwiska. Wolę nie ryzykować, że ktoś może nas usłyszeć. W końcu mogą być to ksywki. Napiłam się herbaty i czekałam na jego zdanie. Oczywiście nie wspomniałam o Pagano, ponieważ jak już wspomniałam, z nim nie chcę mieć nic do czynienia.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#120 20-02-2015 o 14h44

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Gdy poczułem jak jej noga dotknęła mojej od razu się cofnąłem, do głowy strzelił mi widok jej nóg. Zrobiłem się niemal od razu czerwony na twarzy. Odwróciłem wzrok od Celii i starałem się utrzymać powagę. Uspokoiłem głos i zwróciłem się do Celii.
- Zatem jak chcesz załatwić tego Arpino?
Kiwnąłem na kelnera który niemalże od razu podszedł do stolika, poprosiłem o rachunek i wyjąłem portfel. Wyjąłem potrzebną sumę i zapłaciłem za śniadanie, wstałem z krzesła.
- Możemy porozmawiać gdzie indziej?
Odwróciłem się szybko plecami wciąż płonąc czerwienią na mojej twarzy, ruszyłem w stronę hotelu stopniowo zwalniając mój niespokojny krok. Zatrzymałem się dopiero przy hotelu lecz nie odwracałem się do Celii, wolałem choć na moment zwalczyć własną naturę niż dać po sobie poznać moją słabość.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#121 20-02-2015 o 16h20

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Miałam wrażenie, że zaczął się jeszcze bardziej niespokojnie zachowywać, robiąc się przy tym czerwonym na twarzy. Niestety nie mogłam w ogóle zrozumieć skąd u niego ta reakcja. Czyżby kogoś z tych szych znał czy może coś nieświadomie zrobiłam. Tym razem wyjątkowo nie mogłam go w ogóle rozgryźć i bez odpowiedzi na pytanie, dopiłam herbatę jak i skończyłam ciasto. Gdy opłacił rachunek, także podniosłam się z krzesła i założyłam płaszczyk. Ciągle go uważnie obserwowałam starając się zrozumieć jego reakcję. W końcu wyjątkowo szedł do mnie plecami i nic się nie odzywał. Czyżbym go czymś uraziłam? Jednak nic nie mówiłam ani nie robiłam, by miał ku temu powody. Gdy zatrzymał się przy hotelu zrobiłam to samo zachowując pewną odległość. Ostatnim razem gdy chciałam się zemścić używając bliskości skończyło się to dość ciekawie, ale wolę tego na razie uniknąć. Wyciągnęłam papierosa i go odpaliłam, dając mu chwilę na poukładanie myśli. Nie mam zamiaru zdradzać szczegółów, gdy jest poddenerwowany. Oparłam się o pobliski murek i delektowałam smakiem nikotyny.
- Czy wczoraj się z kimś nie umawiałeś przez telefon? Nie wiem jak rozplanować w czasie nasze "wyjście".
Przypomniałam sobie wczorajszą jazdę samochodem i w sumie jestem ciekawa z kim wtedy rozmawiał. Jednocześnie chcę przełamać tą panującą ciszę, a to chyba nie jest drażliwym tematem.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#122 26-02-2015 o 13h27

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327



http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Spojrzałem na nią zbity z tropu, telefon? Ah racja musi jej chodzić o tamtą rozmowę. Uśmiechnąłem się lekko wciąż czerwony na twarzy, czułem się trochę zakłopotany nie tylko tą sytuacją z jej wdziękiem ale i tłumaczeniem się.
- To nic ważnego
Odpowiedziałem jej szybko starając się unikać głębszego tłumaczenia. Odwróciłem wzrok tuż po tym jak kolejny raz do głowy "strzelił" mi obraz jej nóg, czerwień ponownie nawiedziła moją twarz.
[/color]


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#123 28-02-2015 o 15h38

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Na prawdę intryguje mnie to, że nie wiem czym go mogłam speszyć. Paliłam spokojnie papierosa i słuchałam jego wymówki. Mam inne wrażenie co do pilności wczorajszej rozmowy przez telefon. Był widocznie poddenerwowany i taka stanowczość terminu wydaje się czymś ważnym. Przymrużyłam oczy i spojrzałam na niego uważnie. Pewnie chce coś ukryć a mi się to nie podoba. Owszem nie będę wypytywać go o jego życie, ale takie planowanie po za moją osobą w trakcie misji jest trochę aroganckie. W końcu muszę pamiętać, że jest to członek znienawidzonej Familii i może coś knują na boku, na przykład jak się mnie pozbyć. Nie wolno zbyt ufać wrogom.
- Jesteś tego pewny? Jeśli to coś ważnego to zrozumiem.
I znowu spalił przysłownego buraka. Chyba musiało mnie coś ważnego ominąć.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#124 28-02-2015 o 20h24

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327




http://i62.tinypic.com/fa76nc.png

Spojrzałem na nią lekko speszonym wzrokiem, czyżby chodziło jej o coś więcej. A może jest po prostu zazdrosna. Ale czym?
- Nie, to nic ważnego. Czyżbyś była zazdrosna?
Uśmiechnąłem się lekko z niej kpiąc, chyba nie sądzi że umawiam się na randki podczas tak ważnych misji. Może i nie jestem naukowcem czy myślicielem ale także nie można zwać mnie głupcem czy lekkoduchem.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#125 02-03-2015 o 16h44

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/44/moy/34821.jpg

Słysząc sformułowanie odnośnie tego, że jestem niby zazdrosna jedynie uśmiechnęłam się rozbawiona. Nie wiem skąd wpadł na taki pomysł jeśli jasno dałam do zrozumienia, że nie szukam związków więc jednocześnie nie mam potrzeby, by być o kogoś zazdrosna. Zgasiłam papierosa na jednym z kamieni i wyrzuciłam go gdzieś nawet nie rozglądając się za koszem na śmieci. W końcu jakby nie patrzeć to większość palaczy nie interesuje się tym gdzie wyrzuca niedopałki.
- Nie wiem o co miałabym być zazdrosna. Po prostu wspaniałomyślnie chcę wziąć pod uwagę twoje potrzeby co do wolnego czasu, jednak jeśli go nie potrzebujesz to już więcej nie będę się pytać.
Posłałam mu uśmiech ciągle nie ruszając się z mojego miejsca. Dobrze widzę w jakim jest stanie więc wolę nie ryzykować przebywania z nim w jednym pokoju. Tutaj przynajmniej może ochłonie i gdy przestanie się rumienić jak chłopczyk to spokojnie mogę powrócić z nim do apartamentu. Jeszcze zbyt dobrze pamiętam noc i jeśli mamy się skupić na zadaniu to lepiej byśmy omijali szerokim łukiem takie "zajęcia".


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5 6