Teleportowała się do salonu, wszedłem do willi za nią, wciąż się martwiłem...
Nie chciałem by coś jej się stało, udałem się korytarzem i wszedłem do pokoju z którego wybiegłem, padłem obok łóżka... Znowu ból głowy, mgła przed oczami, dreszcze... Nagły ból i straciłem przytomność, słyszałem głosy i widziałem, ale wszystko rozmazane... Tak bardzo bolała mnie głowa... Nie wytrzymam, chcę krzyczeć z bólu, ale nie mogę się ruszyć czy wydać dźwięku... Ból narasta, czy to jest moja ostatnia chwila? To czas w którym choroba mnie dopadła? A według Melisy miałem żyć 400 lat... Ah...
Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

