Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5

#101 10-03-2014 o 17h32

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

To co usłyszałam trochę mnie zasmuciło. Rozumiem, że chciał tego, ale jeżeli Melisa miałaby tu przyjść, nie chciałbym robić jej tego co ona mi zrobiła.
Znów poczułam usta panicza. Przyjemność zakończyła się szybko, tak jak i nastąpiła.
- Ja... przeprasza. - zasmuciłam się i znów wtuliłam się w pierś panicza.
Czyżby on mnie nie chciał. A może woli Melisę. Nie. Nie mogę tak o tym myśleć!

Ostatnio zmieniony przez Maruki (10-03-2014 o 17h32)

Offline

#102 10-03-2014 o 18h01

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Czemu ona mnie przeprasza, czyżby obawiała się tego że chcę aby Melisa przyszła? Ah, głupi ja... Odwróciłem się w stronę Vi i ucałowałem jej rękę. Spoglądając w jej głębokie oczy. Wpatrywałem się w nie, ponawiając pocałunki w jej dłoń. Kocham ją i nie chcę jej stracić, Melisa także jest wspaniała... Musze im to wyjaśnić...
- Vi, proszę mnie nie warto przepraszać. Kocham Cię i to się nie zmieni. Kochać można obie ale wybrać jedną. Kocham Cię, ale nie mogę jeszcze wybrać między wami mojej jedynej. Kochanki raczej żadna z was mi nie pozwoli mieć. Uwierz mi bardzo bym chciał aby to było łatwe do wyboru...
Kochanki? Co ja znowu palnąłem, nie chcę by się obraziła. Ah teraz tylko modlić się by nie zrozumiała tego źle i czekać na Melisę. Nudzi mnie czekanie i słabo się czuję... Muszę pobudzić zmysły. Spojrzałem na Vi.
- Wybacz Vi, ale słabo się czuję. Mogę skorzystać?
Nie oczekiwałem nawet odpowiedzi, po prostu posadziłem ją na swoich kolanach i przyssałem się do jej ust. Wspaniałe uczucie, nie przerywałem tego.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#103 10-03-2014 o 19h16

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Link do zewnętrznego obrazka
Wyszłam z pokoju i chwilę chodziłam po korytarzu. Do mojej głowy dotarł głos panicza, więc jednak odziedziczył jakąś moc po panie Suzukim.
"Niestety paniczu nie mam teraz czasu. Muszę coś zrobić''
Nie chcę słuchać tej paplaniny. Cóż nikt by nie chciał. Wyszłam z posiadłości i udałam się w stronę centrum ogrodu. To było jakieś 0,5 km od posiadłości, ona jest po prostu gigantyczna. Tu nie dosięgnie mnie moc ani panicza ani Vi.
Sad płaczących wierzb jest piękny. W dodatku wkoło jest woda, sięgająca za kostki a miejscami aż do kolan. Brodziłam w niej cały czas, idealnie. W dodatku jest po deszczu więc wody przybyło.
Zauważyłam, że na wierzbę wszedł Kyou, mój zwierzak. Zajmował wielką gałąź. To zwierzę nie jest normalnych rozmiarów, jakiś 3-4 razy większy od zwykłej anakondy. A wszystko za sprawą mojej magii.
Uniosłam się nad ziemię i sama przysiadłam na gałęzi obok.
-Gdyby wszystko było takie proste jak wejście na wierzbę.
Powiedziałam do zwierzaka. Patrzył się na mnie jakby mnie słuchał, być może mnie rozumie, być może nie. To magiczne stworzenie wszystko jest możliwe.
A gdyby tak wypełnić nasz ogród dziką zwierzyną. Byłoby wspaniale. Będę musiała później zapytać o to panicza.
Zeskoczyłam z gałęzi i znów zaczęłam chodzić po sadzawce. Doszłam do głębokiego miejsca, gdzie woda sięgała mi za kolana. A może by tak udekorować to rybami.
Kilka ruchów ręką i w wodzie pojawiły się śliczne ryby. Gdybym tylko mogła całą posiadłość tak udekorować.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#104 11-03-2014 o 15h12

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Słuchałam z uwagą panicza. Myślę, że on sam strasznie zagmatwał się w tych całych uczuciach. A to nie było dobre dla nikogo z naszej trójki. Ta cała sytuacja jest głupia i bezsensowna. Kocha się bezwarunkowo, ale...
Poczułam znów usta panicza. Jako, iż zagłębiłam się w te gorsze myśli, oderwałam się od niego i spojrzałam mu w oczy. Co panicz właściwie czuje?
Zeszłam z kolan panicza i nadal nie spuszczając z niego wzroku zadałam pytanie.
- Co panicz tak właściwie czuje.

Offline

#105 11-03-2014 o 15h44

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Vi oderwała się od pocałunku i zeszła mi z kolan, zapytała się co ja czuję... Ja czuję miłość, ale nie umiem sprecyzować do której. Jeszcze nie, może jedna z nich tak bardzo mnie kręci że chcę wywołać u niej zazdrość i to aby przeszła do działania? Sam nie wiem, to nie jest takie proste jak Vi myśli.
- Vi, ja kocham ale nie wiem którą z was. Jeszcze nie wiem... A co ty czujesz Vi?
Moja odpowiedź była nie pewna lecz prawdziwa, nie umiałem wybrać która z dziewczyn mnie kręci. Zapytałem się ją pewnie o to samo co ona mnie, ciekawi mnie jej reakcja i odpowiedź. To samo pytanie chcę zadać Melisie, nie sama odpowiedź się liczy ale reakcja. Pewna reakcja czy może raczej wstydliwa i uwodzicielka albo całkowity brak reakcji. Melisie zadałem to samo pytanie w głowie, i poprosiłem o odpowiedź kiedy wróci do willi w cztery oczy. Mam nadzieję, że ją dostała.

Ostatnio zmieniony przez Rishimoto (11-03-2014 o 15h45)


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#106 11-03-2014 o 15h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Co ja czuję? Ja jestem w zupełnie innej sytuacji. Pomiędzy sercem a rozsądkiem.
- To nie jest takie proste. Jestem demonem. A demony nie mogą kochać. Ja kocham. Inaczej, ale kocham. Choć nie chcę stracić przyjaźni z Melisą. Sama już nie wiem o co chodzi, bo stało się to tak nagle.
Obdarowałam panicza ciepłym uśmiechem, a potem wstałam.
- Nie jest panicz głodny? Mogłabym pójść nazbierać wiśni, które rosną w ogrodzie.
Próbowałam odejść od tego tematu. Za dużo zbędnej paplaniny o tym samym.

Offline

#107 11-03-2014 o 16h01

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Och, to przeczyło wszystkiemu. Zapytała czy nie jestem głodny. W sumie zjadłbym coś. Ale czy ona nie chce zmienić tematu? Cóż może tak będzie lepiej.
- Chętnie Vi, dziękuję.
Odpowiedziałem jej grzecznie z ciepłym uśmiechem, w tedy do głowy przyszedł mi podejrzany pomysł aby ona mnie nakarmiła ustami, ach czemu jestem taki zboczony?! Ale może zwyczajnie mnie nakarmi. Choć nie chcę sprawiać tylu problemów i skoro chce dalej przyjaźnić się z Melisą to nie lepiej byłoby do Melisy pałać uczuciem? Ona jest śmiała i piękna a Vi urocza i słodka... Sam nie wiem, ale Vi mówiła że demony nie kochają, a Melisa stara się. Według niej lepiej abym był z Melisą?


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#108 11-03-2014 o 16h12

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Odwróciłam się i już miałam wyjść, ale coś mnie powstrzymało.
- Paniczu nie myśl nad tym za bardzo. To co powiedziałam, nie jest w pełni ukształtowane. Ale wiem, że chce kochać... Tylko ciebie.
Wyszłam z pokoju i prze teleportowałam się do miejsca gdzie rosną wiśnie. Rosły tam, nie zależnie od pory roku, przez co sprawiały, że są idealne.
Szybko zaczęłam je i zbierać i kiedy skończyłam, wróciłam do panicza metodą teleportacji.
- Już nazbierane - uśmiechnęłam się i usiadłam na brzegu łóżka.

Offline

#109 11-03-2014 o 16h17

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Szybka jest nie pomyślałbym, że może tak szybko wiśnie nazbierać. Ale one nie powinny rosnąć o tej porze roku... Spojrzałem na nie, wyglądają soczyście i za pewne są smaczne. Ponownie przyszedł mi do głowy zboczony pomysł aby sprawdzić jak bardzo mnie kocha, może warto spróbować.
- Wyglądają wspaniale. Vi, jak mnie kochasz to nakarmisz mnie metodą z ust do ust? Oczywiście możesz odmówić.
Chyba nie wystraszyłem jej, ale raczej przesadziłem. Choć bardzo chcę sprawdzić czy mnie na prawdę kocha, czy tylko rywalizuje z Melisą... To mi pomoże podjąć decyzję. Wcześniej zanim wyszła mówiła że mnie kocha, tylko mnie, ale czy to okaże?

Ostatnio zmieniony przez Rishimoto (11-03-2014 o 16h19)


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#110 12-03-2014 o 13h01

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Nie powiem, że ta metoda mnie radowała. Moja ulubiona czerń powróciła, w najmniejszym z możliwych stopni. Ale w końcu, jeżeli go kocham to powinnam to zrobić. A ja kocham panicza, tylko gdyby kazał mi skakać z dwudziestego piętra po pretekstem miłości, to już nie wiem czy bym to zrobiła. No, ale wisienki to nie to samo, co skok z kilkunastometrowego budynku. Uśmiechnęłam się do panicza i wzięłam jedną wisienkę.
- Skoro panicz sobie tego życzy - przekazałam mu ją tym sposobem i czekałam na jego reakcję.

Offline

#111 12-03-2014 o 14h11

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Vi odpowiedziała i wykonała polecenie. Ale czemu czułem, że jest na mnie zła? Wykonała polecenie a mnie zamurowało, czyli na prawdę mnie kocha? Ale nie wiem jak bardzo, wiem iż to jest prawdziwe uczucie. Melisa chyba też mnie kocha, ale nie mam pojęcia która bardziej. Nie mogę nic wypowiedzieć. Vi wykonała polecenie,a mi te wiśnie z jej usteczek bardzo smakowały. Nie tylko wiśnie były soczyste ale także usta Vi.
- Vi, ja nie wiem co powiedzieć. Oprócz tego że smakowały mi te wiśnie z Twoich ust, czy mogę prosić o jeszcze jedną?
Spojrzałem na Vi z uśmiechem, oby nie była na mnie za to zła, kocham ją i czuję że jej miłość jest ogromna, a jaka jest miłość Melisy?
- Vi, jak bardzo mnie kochasz?
Ciekawi mnie jak odpowie, to pomoże mi podjąć decyzję. Melisa jest daleko, szkoda chciałbym aby też usłyszała pytanie które zadałem Vi.


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#112 12-03-2014 o 14h23

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Wzięłam kolejną wisienkę i zrobiłam to samo. To o co poprosił mnie panicz.
Uniosłam pytająco brew. O co chodziło paniczowi?
- Jak bardzo? Miłości ni da się zważyć i powiedzieć jak bardzo. Miłość jest bezwarunkowa, a najważniejszą rzeczą w niej jest akceptacja - powiedziałam szczerze. W sumie to wszystko jest takie trudne do powiedzenia.
Wzięłam kolejną wisienkę i sama ją zjadłam.
- A panicz? Jak bardzo mnie kocha?

Offline

#113 12-03-2014 o 14h29

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Podała mi kolejną wiśnię. Odpowiedziała wręcz poetycko na moje pytanie, po czym zjadła wisienkę. Zadała mi to samo pytanie co ja jej. Jak bardzo ją kocham. Jakby to określić? Nie odezwałem się słowem, wziąłem jedną wiśnię do ust i podałem ją tak samo jak Vi mnie.
- Kocham Cię, nie określę jak bardzo. Ale jesteś moją miłością, pierwszą tak samo jak Melisa. Nie wiem która jest tą jedyną, ale zrobię wszystko aby się dowiedzieć.
Pocałowałem ją ponownie, soczyście bawiąc się językiem Vi. Mam nadzieję, że nie pogniewa się z powodu ów zabawy. Mnie to wręcz kręci, hm z Melisą było podobnie. Ale Vi ma  bardziej soczyste usta... To na pewno nie po wiśniach...


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#114 12-03-2014 o 14h38

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Pierwszą miłością nie mogą być dwie osoby. Pierwsza miłość, nie tyle, że jest związana z jedną osobą, nigdy się nie powtórzy. Pierwsza miłość, to cóż... pierwsza miłość. Nie ma, żadnego wyjątku, którym można by się posłużyć i powiedzieć trzeciej osobie na swej drodze, że jest pierwszą miłością. Pierwsza miłość jest jedna i kropka. Ale rozumiem panicza. No może nie do końca, ale poniekąd.
- Mam nadzieję, że zrobisz t szybko, bo na razie to co się dzieje, można porównać do zabawiania się nami. Bez urazy oczywiście. - uśmiechnęłam się.
Zaraz poczułam pocałunek, który odwzajemniłam. Gdy się oderwałam wzięłam kolejną wisienkę.
- Czas chyba znaleźć Melisę? Chyba teraz jej kolej na rozmowę - ostatnie słowo, które padło z mych ust było czystym sarkazmem. To była rozmowa, dopieszczana czymś co wcale nie musiało zaistnieć. Ale jak kto woli.

Offline

#115 12-03-2014 o 15h32

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Ma rację, muszę się pośpieszyć z wyborem albo coś chociaż wymyślić. Porozmawiać z Melisą. Dobry pomysł. Ale czy ona nie mówi to z podejrzliwością?
- Masz racje, coś wymyślę po rozmowie z Melisa. Mogłabyś ją znaleźć? Proszę.
Oby Vi ją znalazła. Chcę porozmawiać i wieczorem podejmę wybór. Ciekawe czy zgodzą się na kochankę, w sensie tę którą wybiorę ale będę mógł być też z tą drugą...


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

#116 12-03-2014 o 20h22

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Link do zewnętrznego obrazka
Dalej spacerowałam po ogrodzie, w oddali widziałam Vi w sadzie. Nie zwróciłam na to uwagi. Boso chodziłam po zielonej trawie, a z mojego pola widzenia zniknął Kyou.
Westchnęłam i ruszyłam w stronę posiadłości drogą okrężną. Zajęło to z pół godziny. Wreszcie stałam przed frontowymi drzwiami. Otworzyłam je i weszłam do środka, tym razem przechadzając się powoli korytarzami.
Dotarłam do pokoju panicza, zapukałam w drzwi i weszłam do środka.
-Chciał mnie panicz widzieć ?
Spytałam a raczej stwierdziłam i usiadłam na fotelu. Jestem trochę zmęczona w tym wszystkim. Nawet nie wiem gdzie się podział mój zwierzak.
Pokręciłam głową i ułożyłam się wygodniej w fotelu, zakładając nogę na nogę.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#117 12-03-2014 o 20h30

Miss'na całego
Rishimoto
My friends are away and they didnt invite me, my parents are dead NO they just dont like me
Wiadomości: 327


Melisa wróciła, przyszła do pokoju i usiadła na krześle zakładając nogę na nogę. Wyglądała wspaniale, szczególnie że była w sukience i na boso. Pięknie wyglądała, ale do rzeczy. Spojrzałem na nią i pewnym głosem zapytałem.
- Melisa, zbliż się proszę. Proszę powiedz mi, jak bardzo mnie kochasz? Dziś wieczorem wybiorę jedną z was...
Złapałem ją za rękę i spojrzałem prosto w oczy. Ciekawe jak mi odpowie, po rozmowie z Vi ona ma ogromne szanse i na prawdę mnie kocha...


Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5