Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 ... 5 6 7 8

#151 31-01-2015 o 11h25

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Mi się śniło że spałam. Nagle obudziła mnie..... lalka mojej młodszej siostry. Ciąg dalszy może pogorszyć twoje zdrowie psychiczne.   Uważaj.       Lalka najzwyczajniej w świecie spytałs: -Poskaczemy na skakance? -a ku mojemu spojrzeniu obok niej wyrosła ta sama lalka. Spytałam: Kim jesteś?-obie zaczęły się bić. Uderzyły mnie w głowę i odeszły.... Dziwne, nie? Potem spojrzałam, idzie mama... WTF? Pytam się w myślach... Mama woła -Misiu!!!!! Posprzątaj pokój! A ja rzekłam -Mamo, nie chce mi się..... źle się czuję....-Wtedy obudziłam się a mama  stała koło mnie i powiedziała -Córciu... dobrze się czujesz? Całą noc gadałaś głupoty....  I zdałam sobie sprawę że nadal śnię. Śniło mi się że się obudziłam....

Ostatnio zmieniony przez Mimi210 (31-01-2015 o 11h33)

Offline

#152 03-02-2015 o 16h02

Miss'ok
...
Miejsce: Anty rzeczywistość
Wiadomości: 63

mi się śnił chłopak z gimnazjum , którego kocham jak głupia /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png


kiciunia!!!

Offline

#153 03-02-2015 o 20h05

Miss'ujdzie
sarata123
żyj tak jakby każdy dzień był twoim ostatnim
Miejsce: nad horyzontem i jeszcze dalej
Wiadomości: 247

moje sny są to najczęśćiej fantastyka z sajensfikszyn ale najbardziej jaki pamiętam miałam w wieku 5 lat,śni mi się co roku w grudniu-puzniej jakos sie pojawiam w domu cos muwi mi rzebym podeszla do okna wyglondam i widze osmiornice ktura robi w trawie olbrzymiom glowe pandy odwraca sie i patrzy na mnie,uciekam i wolam mame ona potchodzi ale nic tam nie widzi tylko glowe tej pandy wiec w snie ide spac budze sie do szkoly,ide i patrze na trawniki na wzystkich jest glowa pandy nie normalna tylko wycieta jakby ktos mial wontpliwosci i nagle z podziemi wyskakuje osmiornica wapie ludzi wrzuca do dzury mi udaje sie uciec ide dalej wrecz biegne widze obcom osobe a jednoczesnie jak bym znala ja od zawsze opowada ospiskach,intrygach malego dziecka kture stworzylo osmiornice niewiem po co nie pamientam nagle znowu ziemia sie otwiera i wychodzom z niej zombi to morze miec związek z grami w kture muj brat gra nieistotne lapia nas a mimo to za kazdym razem jak mi sie to sni znajduje sposub aby sie uratowac puzniej ta osoba ma jakoa bombe kture niszczy zombie a pojawiaja sie normalni ludzie a ten dzieciak trawia do strefy 51  chyba to kosmita byl czy cos i tedy sie budze zle czy dobrze?


https://grafikaizdjecia.files.wordpress.com/2013/07/sygnaturamroczna2.jpg

Offline

#154 19-02-2015 o 12h40

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

A mi się raz śniło, że moje w ogóle nie-przyjaciółka wstąpiła do zakonu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png I się przebrałą za barbie. I potem nakręcili "Barbie Z Zakonu" xD


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#155 11-01-2016 o 22h44

Miss'Żółtodziób
Kuroi
...
Wiadomości: 7

Kiedyś mi się śniło, że transformers gonił mnie po podwórku wokół mojego domu ;_;

Offline

#156 13-01-2016 o 00h12

Miss'ok
...
Wiadomości: 72

mi się śniło, że chłopak który mi się nie podoba bujał mnie na huśtawce,  to zabawne bo w tym śnie było mi miło spędzać z nim czas.  A w realu strasznie mnie wkurza.


siemanko loszki

Offline

#157 15-01-2016 o 08h14

Miss'OK
DarkCoffe
choose to heal, choose to bloom.
Miejsce: ?
Wiadomości: 1 371

Czy tylko ja mam tak porąbane sny? -.-


Wczoraj mi się śniło, że nasza Ziemia była bardzo zanieczyszczona toksynami przez bomby jądrowe xD  Te bomby były jakby w takich kontenerach po ściekach, i trudno było się ich pozbyć, ponieważ za każdym razem gdy ktoś ich dotknął, to eksplodowały :c Pewnego dnia, jak już ludzkość traciła nadzieję, to z pomocą przybyli kosmici, którzy powiedzieli, że usuną nam te bomby, bo galaretka się im skończyła. Zaczęli działać na te bomby polem elektromoagnetycznym i mogli je przenieść bez dotykania na swoją planetę. Ale jak zobaczyli ostatni kontener, to przestraszeni zaczęli uciekać. W biegu jeden się do nas odwrócił, i mówi coś takiego:

- Uciekajcie, tam są Rycerze Białych Koni! (x"""D)

Odwróciłam się wtedy do tego konteneru, a spod niego zaczęło wyjeżdżać wojsko rycerzy siedzących na białych koniach...;p

Tak, wiem, baaaardzo dziwne c:

Offline

#158 17-01-2016 o 00h26

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ostatnio śniłam o byciu kimś w stylu zwiadowcy z Attack on Titan, tyle że byłam ja jedna na sporą grupę tytanów. Akcja rozgrywała się w jakiejś dżungli. Niewiele z niego pamiętam. Kiedy już zauważyłam jednego niestety budzik musiał zadzwonić. Ciekawe jest, że podczas snu te wszystkie sytuacje z jakimi się spotykam nie są dla mnie w żadnym stopniu dziwne.

Offline

#159 17-01-2016 o 08h56

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

A ja ostatnio mam atak kpopowych snów. :') Jeden z dwóch jakie pamiętam, to składanie życzeń Kaiowi z Exo. Wziął mnie na ręce i uściskał. XD Podałam mu numer mojej koleżanki, która go biasuje i miał do niej zadzwonić...
Dziś śniło mi się, że jestem w jakiejś alternetywnej wersji świata. Byłam w mieszkaniu Sehuna, który podał mi namiary na Kakao Talk Chanyeola i potem sobie z nim pisałam. :3 Szkoda tylko, że nie pamiętam o czym. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#160 17-01-2016 o 09h47

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Aktualnie raczej mam straszne sny i mocno porąbane.
Niedawno śniło mi się, że jestem modelko-kaskaderką. W sensie robiłam maleńki skok ze spadochronem i dałam sobie robić zdjęcia. To było nad stokiem narciarskim. Postanowiłam, że zjadę windą. Nie mogłam utrzymać równowagi a przed wejściem do windy była gumowa podłoga czy coś. W każdym razie to coś mnie odbijało we wszystkie strony. Ledwo udało mi się wcisnąć przycisk przy windzie. Nadal mnie odbijało, a kiedy drzwi się otworzyły ja wpadłam. Nie muszę chyba mówić, że winda znalazła się nade mną? Nie wiem czy przeżyłam, bo od razu się obudziłam.


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#161 10-02-2016 o 20h29

Miss'ok
...
Wiadomości: 72

ostatnio bardzo zainteresowałam się snami i podam wam parę ciekawostek na ten temat. a oto one
-LD, czyli świadomy sen.W fazie ld śpimy świadomie, kontrolujemy sen, możemy być wszędzie i robić wszystko zdając sobie sprawę że śpimy.
-OOBE, to taka faza snu w której dusza opuszcza ciało i możemy nawet zobaczyć jak śpimy lub robić za ducha, lecz dużym ryzykiem jest zapaść w śpiączkę.
-ZNACZENIE SNÓW - wieży się że sny mogą być prorocze,  i każdy symbol w śnie nawet tak banalny jak szczotka, może być uwzględniony za różnego typu wróżby (tak jakby).
OBCE OSOBY WE ŚNIE. napewno każdemu kiedyś przyśniła się jakaś obca, nie znana osoba.  a prawda jest taka.  że kiedyś już tą osobę spotkaliśmy, na kiedy miałaś 6lat ktoś sprzedał ci loda, a teraz ta osoba w twoim śnie jest twoim kochankiem lub zabójcą. chodzi o tą że  mózg zapisuje różne obrazy, twarze itp, i one zostają w naszej pamięci na długie lata lub nawet do końca życia, a nam się wydaje że nie pamiętamy.
A teraz tak jak większość z was opowiem mój sen, więc tak.
ostatnio śniło mi się że jestem w jakiejś dziwnej szkole gdzie na boisku wysyłane energię z uczniów a ona trafiała do nauczyciela który torturował uczniów. udało mi się uciec z boiska razem z moją przyjaciółką. ale ona nagle zmalała a za nami był ten straszny nauczyciel,  reszty nie pamiętam.


siemanko loszki

Offline

#162 11-02-2016 o 21h47

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Przypomniał mi się sen:
Śniło mi się, że mam moc, która pozwala mi wskakiwać tam gdzie chcę. No i gonił mnie jakiś szaleniec, który mnie bardzo nienawidził. Wyglądało to tak: Ja biegiem od drzwi do drzwi, a on spokojnie co chwilę się pojawia za mną przy drzwiach.


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#163 13-02-2016 o 17h51

Miss'ok
...
Wiadomości: 72

poprzedniej nocy śniło mi się że znalazłam się w jakimś sklepie, szłam alejką kiedy zorientowałam się ze jestem zupełnie sama a światło lekko sciemiało.postanowiłam iść na zaplecze w poszukiwaniu wyjścia,  a zobaczyłam tam człowieka leżącego na stole operacyjnym, wokół niego stali ludzie którzy się modlili i odmawiali jakieś przysięgi czy czarną magię (czy coś w tym stylu) .  ten człowiek miał na uszach zawieszone podłączone szkło, a na podłodze było również poruszone szkło.  wybiegłam z tamont z przerażeniem i nagle wpadłam na jakiegoś gościa który pomógł mi uciec, zanim się obejrzałam tego gościa nie było a za mną ztal ten zły którego widziałam na zapleczu. potem się obudziłam.


siemanko loszki

Offline

#164 15-02-2016 o 10h47

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Byłam w lesie z kimś kto chyba nie był do końca moim przyjacielem.
Każde z nas miało osobny domek. Te domki wydawały się małe, ale my wiedzieliśmy, że nie są.
Mój stał na prostokątnej polanie. Jego nie stał na polanie tylko w drzewach. Dzieliła nas niezbyt szeroka kamienista droga. Od początku wiedzieliśmy, że możemy po niej chodzić, ale nie przechodzić na stronę wroga. Dróżka kończyła się tam gdzie moja polana. Poza polaną, dróżką i domami były tylko szare drzewa.
Wydawało by się, że to była noc, ale na razie to był dzień.

Przeraziłam się i pobiegłam wzdłuż drogi. Po chwili się zatrzymałam. Między drzewami daleko pode mną było gigantyczne jezioro. Jeszcze bardziej się przeraziłam i postanowiłam zawrócić. Zrozumiałam, że jestem w lesie podniebnym - las nad ziemią, bardzo płytka ziemia, nie wszyscy mogą tu być, mało bezpieczne miejsce, ale istnieje możliwość zejścia na dół do ludzi.
Skoro można to czemu nie? Jakoś zeszłam między drzewami i znalazłam się na drewnianej drodze. Okazało się, że niedaleko nie tylko jezioro, ale jeszcze tutaj rzeka! Nie jakaś mało ważna, bo atrakcja turystyczna. Mnóstwo różnych budek.

Nie wiadomo skąd miałam w rękach jakąś płaską, prostokątną pianko-gumę. Taką jak makaron do pływania, ale inny kształt.
Zobaczyłam możliwość skręcenia między budkami. Było przejście zamykane na czarną kratę, która była w kształcie jakiegoś wzoru. Nie wiem czemu, ale musiałam tam pójść. Nie było to specjalnie trudne, bo przejścia nikt nie zamknął.
Za tymi dziwnymi drzwiami zobaczyłam specyficzny basen - drewniana droga stanowiła jego granicę i był we wszystkich miejscach bardzo głęboki.

Szłam przestraszona po drewnie. Nie było możliwości wypadnięcia poza basen. By było straszniej wpadłam do wody. Na szczęście byłam na prostokątnej piance. Próbowałam popłynąć, ale w połowie drogi spadłam, lecz nadal się trzymałam. Jakoś dopłynęłam i poprosiłam by pomogli mi wyjść. Zauważyłam kolejną kratę, ale była zamknięta, więc poszłam do tej pierwszej.

Nie wiem gdzie się chodziłam, ale po jakimś czasie zapadła noc, więc poszłam do jakiegoś domku. Mieszkała tam pewna rodzina. Weszłam na piętro i okazało się, że byłam w moich w domku. Był tam pewien chłopak, który powiedział, że zawsze będzie mnie chronił.
Były tam 3 miejsca do spania. Blondyn od razu poszedł na rozkładany fotel niedaleko okna i rozwiesił zasłonkę. Chciałam spać koło schodów, ale coś mi nie pasowało, więc poszłam na tapczan niedaleko chłopaka.
Nie mogłam spać. Koło północy usłyszałam piski. Przez okno próbował wejść pies.
Wzięłam go na ręce po ciemku by nie budzić mego towarzysza.
Piesek dał mi spać do 5:25, a potem mnie lizał. Gdy chłopak się obudził skojarzyliśmy, że pies należy do rodziny pod nami, ale oni się do niego nie przyznawali.
Do tego od 5:25 byłam murzynką z burzą loków na głowie.
Tyle pamiętam.


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#165 07-03-2016 o 15h26

Miss'Żółtodziób
Niridia
...
Wiadomości: 5

Ja rzadko miewam sny, ale jeśli już, to są naprawdę... interesujące...

1. Był dzień, a ja stałam w lesie z czarnym śpiewnikiem w ręku. Dookoła nie było żadnych zwierząt. Przerzucając kartki zwróciła moją uwagę jakaś dziwna piosenka. Nagle obok mnie pojawiła się kobieta w starej sukience i kapeluszu.
- Ach, ta piosenka mi nie wyszła - powiedziała smutno.
Gdy zaczniesz ją śpiewać przybędzie dziecko opętane przez demona, a gdy skończysz, dziecko umrze, a demon odejdzie.
- Nieprawda, wcale nie musi tak być - powiedziałam.
Zaczęłam śpiewać. Przybyło dziecko, chłopiec wyglądający jak męska wersja Samary Morgan. Nagle przestałam śpiewać i zacisnęłam ręce w dziwny sposób. Chłopak zasyczał, wspiął się na drzewo i uciekł.
- Widzisz, dziecko przeżyło - Zwróciłam się do kobiety.
- Ale demon też.

2. Stałam na jakimś dziedzińcu, dookoła kłębił się tłum. Wszyscy nosili czerwono-żółte ubrania i byli bardzo radośni ja też byłam szczęśliwa. Nagle jakiś koleś w garniturze oznajmił, że projekt sponsoruje UE, i że czas zacząć. Wszyscy stanęli w paru rzędach i złapali się za ręce. Dookoła nas unosiły się lampiony. Na dany znak cały rząd skakał. Nagle ruszyliśmy, przez piękne krajobrazy, a nawet przez moment lataliśmy!
3. Byłam przywiązana za kostkę liną do bardzo wysokiej brzozy i coraz szybciej kręciłam się w kółko. Lina pękła.

4. Byłam na wyspie, która unosiła się w powietrzu. Dookoła było mnóstwo innych wysp, a pod nimi nieskończona przepaść. Mieszkali na nich dziwni ludzie. Skakali, a ja razem z nimi z wyspy na wyspę, momentami wręcz biegnąc po chmurach.

5. Obudziłam się we śnie. Nade mną pochylała się jakaś kobieta w czepku. Wiedziałam, że jest moją matką. Powiedziała, że stało się coś niewyobrażalnie złego, strasznego i muszę iść do innej sypialni. Przeszłyśmy tam, było tam łóżko z fioletową kołdrą. Nagle coś paskudnego wylazło z mroku.

6. Obudziłam się we śnie, w swoim pokoju. Zeszłam po schodach do innego pokoju i z biblioteczki wyjęłam wielką księgę. Otworzyłam ją. Pojawił się w niej miniaturowy Weyr (taka jakby góra z jaskiniami, gdzie mieszkają smoki i ich jeźdźcy, z książki Jeźdźcy smoków z Pern ) i dookoła niego latały malutkie smoki. Czułam się wtedy taka zachwycona!   /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Online

#166 08-03-2016 o 15h10

Miss'na całego
Pacia69
...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 266

Zazdroszczę Wam! Mi ostatnio co się śniło to to, że jechalam na zajęcia z patelnią! Masakra nie wiem o co tam chodziło /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
z waszych snów można chociaż książkę napisać i to bardzo ciekawą /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez Pacia69 (08-03-2016 o 15h11)


https://media.giphy.com/media/5yLgockeNPYp7trRokw/giphy.gif

Offline

#167 23-05-2016 o 19h07

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Nowy sen!
Otóż na początku byłam zwykłą nastolatką mieszkającą na wsi. Nie chodziłam do szkoły, bo pomagałam całymi dniami przy hodowli kur. Pewnego dnia odeszłam za daleko i się teleportowałam.
Pojawiłam się na zjeżdżalni jak w McDonaldzie, ale ta była wyższa, w powietrzu i jak zamek dmuchany - czyli kształt z McDonalda, a materiał z dmuchanego zamku.
No, ale jeszcze po bokach była przezroczysta folia. Nie muszę chyba opisywać strachu jaki czułam
gdy zjeżdżałam. Obok mnie była inna nastolatka - ciemno ubrana, ciemne włosy i oczy.
Widać było, że zjazd sprawia jej przyjemność. Po zjeździe zagadała do mnie.
Szybko się zorientowała, że nie jestem z tego świata.
Zaprowadziła mnie do jakichś geniuszy i tam rozmawialiśmy m.in. o moim świecie.
Były tam także 2 inne osoby, które był fajne, ale nie geniuszami.
Nagle coś się stało - 3 osoby wyleciały przez okno do budynku, który wyglądał jak ten z piosenki "Bring Me To Life" - Evanescence.
Ale to nie wszystko! - Na nim były numerki - małe czarne na okrągłym białym tle, bardzo dobrze widoczne.
Zawsze były 2 takie same numerki - 1 był trochę wyżej i bardziej na lewo.
Wystarczyło wskoczyć na numerek by się bezpiecznie dostać do okna. Chciałam to zrobić gdy usłyszałam:
Uważaj! Najniżej jest położony numer 29 czyli ten sam co masz! Bez względu, na który wskoczysz, będziesz miała bardzo mało czasu na uratowanie ich!

Postanowiłam zaryzykować. Wiedziałam do którego okna się dostać, więc skoczyłam.
Pojawiłam się w pokoju jak ze statków kosmicznych.
Wtedy zrozumiałam, że mogę tworzyć portale między tymi dwoma światami - moim i tym nowym.
Krzyknęłam:
-Czy chcecie żyć w moim świecie?
-Tak!- wszyscy zgodnie krzyknęli
Wyczarowałam portal, skoczyliśmy i... To koniec dalej nie pamiętam.

Dobra opis miejsc: Przyśniło mi się ogródek w którym zajmował się kurami. Widać było, że to wszystko jest dla mnie za małe. Stresowałam się karmiąc te zwierzęta.

Miasto - widać, że było bardzo nowoczesne - czarne budynki (bo noc), drzewa gigantyczne i jak w parku. Śniło mi się, że pierwszy raz jestem w takim budynku.

Postacie - jedna miała na sobie strój Popina20 i fryzurę Roszpunki (ciemny blond), a także białą gwiazdkę we włosach. Chyba zrobię taką stylizację /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#168 24-05-2016 o 00h30

Miss'Sensei
SoJin
Does anyone know how it makes me feels Goodbye until the day we meet again
Wiadomości: 1 030

W sumie miałam ostatnio sen.
Poszłam z koleżanką do sklepu i ona cały czas nazywała mnie imieniem swojej przyjaciółki i nie chciała przestać. Poprosiła mnie o pomoc w wyborze podkładu do twarzy, ale musiał on być w lekkim opakowaniu. Więc ukucnęłam i szukam. Nagle w tej samej pozycji jadę jakby do tyłu. Co chwila wracałam na to samo miejsce, ale efekt był taki sam. Jechałam w tył jak na jakiejś taśmie. Wtedy koleżanka się odezwała, że jest to strefa siedzenia i musze z niej zejść. Wtedy się obudziłam.


https://68.media.tumblr.com/9c1102adf5450d91c2c1cdac1c0fbf43/tumblr_ok3f2zQcsJ1r4cs5io9_500.gif

Offline

#169 06-09-2016 o 19h43

Miss'Żółtodziób
Dziuczek
...
Miejsce: Crème brûlée
Wiadomości: 6

Obecnie pamiętam mało swoich snów, ale mogę wam opowiedzieć kilka z dzieciństwa.

                                                   Sen 1 - Świadomy sen!
Zjeżdżałam na hulajnodze z górki obok mojego domu. Ogólnie, to zaraz za drogą zaczynała się piaszczysta polanka, a potem był las. Przed lasem się zatrzymałam, żeby zrobić sobie przerwę. Nagle obok mnie zatrzymał się jakiś biały dostawczy samochód z granatowym logiem. Wysiedli z niego dwaj faceci i do mnie zagadali tekstem w stylu: "Ooo, co tam robisz dziewczynko? Przyszłaś do lasu zbierać pewnie pomarańcze?" Ja pomyślałam sobie "Jejku, przecież tu nie ma sensu, w tym lesie nie rosną pomarańcze!" ale nie mówłam tego na głos, tylko kontynuowałam konwersację i mu przytaknęłam. Wtedy on spytał się mnie czy chcę cukierka czy coś w tym stylu. Skojarzyło mi się to z tym gadaniem pań w przedszkolu (chodziłam wtedy do przedszkola), żeby nie rozmawiać z nieznajomymi i nigdy nie brać od nich cukierków. Akurat to z cukierkami to był taki typowy przykład, o którym nam mówili. Ale ja wiedziałam, że to sen, więc się zgodziłam, żeby zobaczyć co się stanie. No i ten facet powiedział mi żebym wsiadła do tego samochodu, to wtedy znajdzie dla mnie jakieś cukierki. Wsiadłam na miejsce obok kierowcy, ale sen się skończył XD.



                                            Sen 2 - Pół świadomy sen
(Był to sen w którym mogłam kierować akcją, ale przychodziło mi to z wielkim trudem.) Ogólnie to cały sen był czarno-biały. Było tam jakieś małżeństwo i wszystko było tak jakby narysowane jak w jakiejś kreskówce. No i ten facet zgubił okulary i żona pomagała mu ich szukać. Przeszukali wszystkie szafki, wszystkie komody, na stole, pod stołem, aż w końcu stwierdzili, że zobaczą pod dywanem. Facet wszedł pod dywan i chwilę pod nim chodził. W końcu wynurzył się po drugiej stronie cały w kurzu. Powiedział coś w stylu "Dawno nie odkurzaliśmy pod tym dywanem" a potem kichnął, bo tak dużo tego kurzu miał na sobie. Tamta babka zaczęła się śmiać, a ten dywan sam zaczął się ruszać i skoczył na tą babkę i ona cała była potem w tym kurzu. Mruknęła coś tam pod nosem, a potem nagle ja sama weszłam do tego mieszkania (widziałam ten sen nie ze swojej perspektywy, tylko wszystko od boku) i powiedziałam do tego gościa, że mam jego okulary. On się zaczął mówić, że mam mu je oddać bo inaczej wezwie policję. Ja chciałam wyciągnąć z kieszeni te okulary, ale nie mogłam ich znaleźć. Potem sen się skończył.





                                                  Sen 3 - Nawiedzone kaczki
Był to sen z serii koszmarów, które łączyła zawsze jedna rzecz. Kiedy sen się zaczynał, to miał tak jakby taką melodyjkę na początek i pisał tam zawsze jakiś napis, tak jakby był to jakiś serial oglądany w telewizji. Chodziłam wtedy do przedszkola, więc nigdy nie umiałam przeczytać tych napisów.
Sen się zaczął, znajdowałam się w swoim ogródku. Stałam na brukowanej ścieżce i po prostu szłam sobie powoli po tym ogródku. I nagle usłyszałam dźwięk takich małych stópek na tym bruku. Patrzę, a tam zza krzaka wychodzą gęsiego, jedna po drugiej, małe żółciutkie kaczuszki. (Były takie słodkie <3) Chciałam pogłaskać jedną z nich, a one nagle zaczęły tak dziwnie piszczeć. Zapytałam sama siebie na głos: "Dlaczego one tak dziwnie piszczą, co się dzieje?" I nagle zawiał taki bardzo mocny wiatr. Drzewa się zakołysały i spadło kilka gruszek (mam w ogrodzie grusze). Kaczki otworzyły dziobki, a do mnie dotarło, że one są nawiedzone. Nie wiedziałam czemu, ale miałam silne przeczucie, że tak jest. Zaczęłam płakać i nie wiedziałam co mam zrobić, chciałam uciekać i zadzwonić na policję (XD) potem sen się skończył.


                                                  Sen 4 - Czarne niebo
Było zwyczajne popołudnie. Byłam znowu w tym samym ogródku, tym razem ze swoim tatą.  Niebo spowiły szare chmury, ewidentnie burzowe. Powiedziałam do mojego taty, żebyśmy już szli po zaraz zacznie padać. On przycinał jakieś stare liście z kwiatków i powiedział, że zaraz pójdziemy do domu. Chmury robiły się coraz ciemniejsze i bardzo gęste. W pewnym momencie były takie jak czarna smoła. Ogarnęła mnie panika, bo cały świat zaczął się robić ciemy, wszystko ogarniał cień i mrok. Zaczęłam krzyczeć do taty, żeby uciekał i zaczęłam biec w stronę domu. Biegłam tak niewyobrażalnie wolno, nie wiem czemu, ale nie mogłam szybciej. Zaczęłam się wspinać po schodach na ganek, który był ukryty pod dachem. Mój tata tak jakby zgiął się w pół i szedł bardzo wolno, nie mógł się poruszać. Upadłam na plecy, a niebo cały czas gęstniało, zmieszało się nawet z księżycem. Naszczęście (ufff) sen się skończył.


.

Offline

#170 06-09-2016 o 20h35

Miss'wtajemniczona
KanapkaczusHighus
Czas by uratować naszą społeczność. .
Wiadomości: 1 775

Ostatnio śniły mi się tak chore sny, że nie wiem co myśleć:
Z soboty na niedzielę śniło mi się, że spotkałam się z osobą, z którą jestem skłócona.
Klęczałam związana i z opaską na oczy (w sensie nogi i ręce miałam skute oraz czarną opaskę na oczach). Tamta osoba nie była związana, tylko zastanawiała się czy mnie tak zostawić czy uwolnić. Byłyśmy/Byliśmy epicko skłócone, ale udało mi się ją/go przekonać, że nie jestem taka zła i mnie uwolnił/a.
Gdyby potem patrzyłam na zdjęcie tej osoby, nie mogłam się nadziwić, że jest teraz taka piękna/przystojna. Nie wyglądała źle w prawdziwym życiu, ale to co zobaczyłam w śnie to było istne cudo O.O Ta osoba mogłaby zostać modelem i pozować bez żadnego makijażu, tak piękna/przystojny.
Ale tam gdzie byłam w czasie tego snu działo się coś dziwnego. Jak się znalazło jedzenie to trzeba by je wziąć, bo będzie z nim problem.
Wzięłam kawałek ciasta i pączek... Nagle poczułam się chora. Nogi jak z waty, nie mogłam utrzymać równowagi... Miałam dojść do koszyka, wziąć go i włożyć tam jedzenie... Nie wiem jak mi się to udało. Zaraz obok koszyków, było zbocze idealnie pod kątem 45 stopni, i do tego z trawą (chyba sztuczną).
Zapewne domyślacie się, że się wywaliłam i poturlałam.
Było tak kilka mężczyzn, którzy nie wspinali się z powrotem. Nie przyglądałam się im dokładnie.
Wtedy pojawiła się właśnie TA osoba. Byłą tak wysportowana i w ogóle.
Zauważyłam czarną linę nad tym zboczem. Cienka, więc na początku jej nie zauważyłam. Był na niej hak. Ta osoba wzięła nas wszystkich na plecy (nadal trzymałam w ręce swój koszyk) i pojechaliśmy na górę.
Odprowadziła mnie do jakiegoś pokoju (chyba mojego albo jej/jego). Kazał/a leżeć w łóżku znajdującym się pod ścianą. Siły na bunt nie miałam, więc grzecznie leżałam pod kołderką.
Równolegle do mnie siedział sobie (chyba na parapecie) jakiś gościu. Miał chyba skrzydła, ale nie pamiętam dokładnie.
Osoba wróciła z koszykiem pełnym jedzenia. Gdy tylko zobaczyła gościa siedzącego na parapecie, zła wygoniła go. Wtedy zrozumiałam, że ona zła nie jest.
Nasze relacje aktualnie się jeszcze nie zmieniły, jeśli ktoś wie co taki sen może oznaczać, niech powie, proszę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Jeszcze dzisiejszy:
W tym śnie dużo szczegółów nie widziałam. Mieszkałam chyba w zamku (tylko przez chwilę go widziałam). Byłam na jakimś festynie, sama, miałam tylko monetę o nominale 5 złotych. Nic nie zrobiłam, ale po chwili przed sobą widzę wściekłego rycerza z mieczem (próbowałam kiedyś podnieść miecz na wakacjach, więc wiem, że jeśli ktoś umie nim wymachiwać bez wysiłku, to jest niesamowicie silny, tak że nikt mnie nie uratuje). Oczywiście był zły na mnie. Próbuję go przekonać, ale się nie udało, więc przez chwilę stoję nieruchomo.
Szybka decyzja - jeśli ucieknę wystarczająco szybko i daleko, to nic mi nie zrobi.
Biegnę w moją lewą stronę, czyli chyba w kierunku północnym.
Szybko mijam ogrodzenie tego festynu i po raz kolejny widzę zbocze. Tym razem znacznie wyższe (w sensie większa odległość mnie od podnóża tego zbocza niż w poprzednim śnie) i raczej pod kątem 60 stopni.
Jestem przekonana, że on nadal mnie goni, więc kolejna szybka decyzja - poturlam się. Już ze szczytu widziałam las. Byłam tak spanikowana, że nawet nie wiedziałam jak przez niego przebiegłam. I kolejny.
Ciągle nie wiedziałam czy jestem wystarczająco daleko od niego. Zrozumiałam, że tak, kiedy zobaczyłam, że jestem w jakimś basenie. Wychodzę z niego i widzę ludzi we współczesnych strojach kąpielowych. Jakaś dziewczyna w moim wieku pomaga mi się wydostać z niego i nie zgłasza mnie za to, że weszłam bez pozwolenia na teren basenu.
Następnie pojawiam się w supermarkecie. Poznałam go, ale wszelkie stoiska, ściany z produktami itp. były o wiele wyższe niż naprawdę. Nadal miałam moje 5 złotych... Nie wiedziałam kiedy będę mogła do siebie wrócić ani co kupić by przeżyć. Jedzenia nie miałam ze sobą żadnego.
Sen się kończy na tym, że nie mogę podjąć prostej decyzji.

Ciekawe co te sny znaczą O.O


https://discord.gg/XyTtcas

Offline

#171 30-04-2017 o 12h44

Miss'wow
Bakteria
иα∂zιєנα
Wiadomości: 511

Mi się dobre pare razy śniło, że byłam w ciąży. XD Albo mój koszmar z dzieciństwa: Gadająca toaleta. Pamiętam, jak się wtedy wystraszyłam...

Offline

#172 20-06-2017 o 16h40

Miss'na całego
kasia1152
*MONIO*
Miejsce: W innym wymiarze...
Wiadomości: 429

Mi kiedyś się śniło , że w mojej kochanej podstawówce( ach te wspomienia) był jakiś schron czy cuś . Byłam tam ja i pełno ludu , ja miałam jakieś niemowlę i nagle do klasy w której byliśmy wbiegł facet z strzelbą , zastrzelił dziecko a inny facet zabił tego z strzelbą ....
Wiem banalny sen z opisu , ale jak się śnił to ciary przechodziły.

Offline

#173 22-08-2017 o 22h47

Miss'całkiem całkiem
PiezegDarczu
...
Miejsce: Azerbejdżan
Wiadomości: 135

Najważniejsze to umieć zasnąć, by sny się ujawniły.

"- To był sen. Spij spokojnie. To już nie wróci. Ciri słyszała już podobne zapewnienia, dawniej. Powtarzano jej to po wielokroć, wiele, wiele razy uspakajano ją, zbudzoną wśród nocy własnym krzykiem. Ale teraz było inaczej. Teraz wierzyła. Dlatego, że teraz mówił to Geralt z Rivii, Biały Wilk. Wiedźmin. Ten, który był jej przeznaczeniem. Któremu ona była przeznaczona. Wiedźmin Geralt, który odnalazł ją wśród wojny, śmierci i rozpaczy, zabrał ze sobą i obiecał, że już nigdy się nie rozstaną. Zasnęła, nie puszczając jego dłoni."
~Andrzej Sapkowski

Offline

#174 29-08-2017 o 00h54

Miss'wow
KlaraM
Zwierzęta to całe moje życie ♕
Miejsce: Piotrków Trybunalski
Wiadomości: 747

Mi najczęściej śnią się koszmary,
w których robią czary-mary!
Raz o myszach mi się śniło,
a to, jak one wyglądały,
po oczach biło...


♡♡♡♡♡♡♡ZWIERZĘTA♡♡♡♡♡♡♡

Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#175 30-08-2017 o 16h43

Miss'Sensei
SoJin
Does anyone know how it makes me feels Goodbye until the day we meet again
Wiadomości: 1 030

3/10
Dzisiaj śniło mi się, że zakochałam się w chłopaku, który miał jasne oczy i ciemne włosy. Niestety rozmawialiśmy tylko przez komunikatory. Miał na imię Dexter.


https://68.media.tumblr.com/9c1102adf5450d91c2c1cdac1c0fbf43/tumblr_ok3f2zQcsJ1r4cs5io9_500.gif

Offline

Strony : 1 ... 5 6 7 8