Ooo, uwielbiam wymyślone przez fanów paringi  w szczególności Dramione, chociaż to para kompletnie nie z tej Ziemi (no dobra, nie taka znowu nie z tej Ziemi- i pominę tu fakt, że uwielbiam temat zakazanej miłości ze względu na pochodzenie, przekonania czy coś tam  ).
Dołączam się do pytania Gosi odnośnie opowiadań .
Swoją drogą, jestem już po dzisiejszym seansie „Insygnia Śmierci 1” w TV. Czy tylko ja płaczę, gdy (EWENTUALNY SPOILER) Zgredek oddaje za nich życie i potem tak pięknie mówi do Harry’ego? To takie smutne  .

Nie tylko Ty płaczesz. To takie smutne i zarazem piękne. Mam te same odruchy... A na drugiej części Insygniów to w ogóle płaczę przez minimum pół filmu.

- After all this time?
- Always.
zawsze sprawia, że do oczu napływają mi łzy!

Uwielbiam świat, jaki wykreowała Rowling, równie mocno pociąga mnie jego jasna, jak i ciemna strona. Obie są takie żywe, mają swoją dynamikę, barwność. Swego czasu dużo grałam na forach rpg powiązanych z Hogwartem.

Ja pamiętam, że kiedyś, jak był taki duży szał na HP, to nawet należałam do jakiejś wirtualnej akademii Hogwart. Normalnie zajęcia na czatach się odbywały. Fajna rozrywka.

Lexa0 napisał

Należę dotych rodzynków, które kręcą nosem na wielką miłość Severusa do Lily - widzę ich jako przyjaciół, jeżeli już, ale tłumaczenie wszystkiego wielkim loffem IMO ujmuje postaci mrocznego Mistrza Eliksirów całkiem sporo.

Nie jesteś w tym osamotniona.  Ja też kręcę nosem na tę miłość. Jednakże ja po prostu jestem tak ogromną fanką Severusa, że uważam, iż mógłby mieć kogoś, kto by rozjaśnił jego życie. Lily zaś tym czasem tylko pogłębiła jego trudną sytuacją i mu mówiąc potocznie jeszcze bardziej dokopała. Z resztą, jak już prędzej pisałam, nie lubię postaci Lily Evans... Z resztą Jamesa Pottera również nie.

Mrrroczna napisał

Tak ja po prostu kocham Hermionę, Parvati, Snape'a, Harrego i Malfoya. .

Jestt! Chociaż ktoś tak jak ja lubi Harrego. Miło

Mrrroczna napisał

Szczerze dalej kocham gdyż czytam właśnie trzecią część i moją niestety najmniej lubianą. Po prostu kocham insygnie śmierci.

Poważnie? Nie sądziłam, że ktoś może nie lubić czy też najmniej lubić Więźnia. Więzień jest w mojej Top 3 . <3 A Insygnia też uwielbiam.

Jastem kolejną fanką HP. Mam nie całe 10 lat i już przeczytałam i obejrzałam wszystkie części. Moje ulubione to 3, 4 i druga połowa 7.

Moje ulubione postacie to Fred, George, Hermiona, Harry i profesor '' Trzmiel '' czyli Dumbledore

Werka2503 Miło mi poznać kolejną fankę. Również lubię bliźniaków. A Dubmledore... Bez niego nic nie byłoby takie samo. Chociaż jak dla mnie jego postać zyskała najwięcej dzięki temu, jak go zagrał sir Gambon.
P.S. Nie pisz posta pod postem. Używaj opcji "Edytuj".

Ostatnio zmieniony przez marzycielka93 (04-09-2013 o 16h07)

Nawet troszeczkę wstyd się przyznać, ale... Ja nadal czekam na list z Hogwartu... xD

Minionka podejrzewam, że jak większość fanów Harrego. Opowiedz coś więcej o Twojej przygodzie z HP, Twoich ulubionych postaciach..

Werka2503 - Również uwielbiam bliźniaków, ale to, że nas coś łączy raczej nie zwolni Cię z podpunktu dotyczącego dublowania postów. Na przyszłość, proszę tego nie robić.

No skoro już muszę. Kocham Harrego, Hermione, Georga, Freda i (fanfary proszę) Zgredka! Zawiodłam się, że nikt o Zgredku nie napisał. Szczerze w drugiej części wkurzał mnie dopóki Lucjusz nie rzucił mu starej skarpetki Harrego. Popłakałam się gdy Zgredek umierał i strasznie zawiodłam na Bellatrix. Przeczytałam około miesiąc temu 3 część którą wprost uwielbiam. I czekam aż oddadzą czarę ognia, którą też uwielbiam do biblioteki, bo strasznie mnie korci żeby ją przeczytać.

Zgredek... W książce mnie dosyć irytował, ale w filmie za to mnie przekonał. Na scenie jego śmierci w filmie łzy mi leciały... Był prawdziwym przyjacielem, wolnym skrzatem... Przede wszystkim dzielnym skrzatem. Narażał się własnej rodzinie, sam się musiał karać za wiele rzeczy, ale jednak chciał ratować Harrego. Był bardziej gryfoński niż ślizgoński, co dziwne, bo przecież był skrzatem rodziny typowo ślizgońskiej...

Oo i to jak. Wyobraża ktoś sobię Malfoya w Huffelpuffie? To był by niezły ubaw gdyby potomstwo Malfoya trafiło do Gryfindoru. xD

Ojj. Nie chcę sobie nawet wyobrażać reakcji Dracona, gdyby jego syn/wnuk trafił do Gryffindoru.... Wpadłby w ślizgoński szał.

Ojej. Rzeczywiście odtwórca roli Scorpiusa wyrósł na przystojnego młodego chłopaka. Dopóki o tym nie wspomniałaś to nawet mi przez myśl nie przeszło sprawdzić, jak teraz wygląda.