Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#51 06-03-2015 o 22h57

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Ginger Meredith Sherman

Westchnęła lekko, ale nadal się uśmiechała.
- Widzisz.. Lubił robić ilustracje do książek, ale przestali mu płacić. Od razwszę lubił  projektować, więc czemu nie. Jak się dowiedział gdzie zaczynam pracować to od razu zaczął mnie napastować pytaniami czy by też nie mógł. - odparłam.
Jak by to Mike powiedział Ginger powoli zaczyna się zachowywać jak prawdziwa syrena.
To znaczy  że ma ochotę się kimś zabawić. Oczywiście najchętniej Joe'em ale nie chcę tak szybko być bezrobotna.
- Oj Julie...Musi być ktoś na kim byś się chciała zemścić... Jakiś kochanek, były lub była... No weź zrób mi tą przyjemność... Wiesz bo zaraz posunę się do szantażu i " przypadkiem " zatnę się kartką i zacznie spływać mi krew po palcu.- powiedziała i uśmiechnęła się zadziornie.
W tym momencie jest w stanie posunąć się do wszystkiego byle by ktoś cierpiał. Mało osób poznało to jej oblicze... Chyba tylko Mike i jej rodzice.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (07-03-2015 o 16h13)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#52 08-03-2015 o 13h39

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Patrick Mooner

Gdy rodzeństwo się sprzeczało, Patrick wyciągał tkaniny z pudeł i układał na specjalnych stojakach. W ten sposób był już przygotowany na nadchodzący sezon i miał nadzieję, że nie będzie się musiał martwić o brakujące materiały. W końcu niedawno wraz z projektantami siedział dość długo planując zamówienie, które wczoraj dokonał. Na wspomnienie by nic nie rozwalić zaśmiał się wrednie i spojrzał za syreną iście demonicznym spojrzeniem. Szybko się poprawił i odchrząknął, by udac powagę.
- Nie patrz na mnie, ja się tego heroicznego zadania nie podejmę. Co by moi kumple z dołu pomyśleli? Tyle wieków uciekał przed egzorcystami, a wykończyła go syrena.
Prychnął pod nosem i oparł się o resztki, które pozostały po jego biurku. W sumie dobrze, że nie posprzątał tutaj, jeśli dostawa by spowodowała ponownie bałagan.
- No ale ciekawi mnie kto w takim razie zmacał modelki, które odeszły. Bo jeśli nie ja ani ty to pozostaje nam Elizabeth. Zauważyłeś, że ona przytula i maca wszystko co się rusza?
Tak, Patrick szuka dobrej wymówki, ale mówił to na tyle cicho by wiedźma przypadkiem nie usłyszała jego słów. Jeśli Ginger była najstraszniejszą osobą to Lizzy mieściła się na drugim miejscu. Nawet taki demon musiał przyznać się, że jeśli wkurzyło się tą wiedźmę to lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie. Przekonał się o tym na własnej skórze, gdy w żartach powiedział, że zaliczył Torii. Na samo wspomnienie wszystko go boli.

Victoria King

Torii idąc chodnikiem z szefem pod ręką obmyślała gdzie pierw powinni wejść. Gdy przechodziła obok jednej z wstaw rzuciła na nią okiem i gwałtownie się zatrzymała. Znalazła już jeden z elementów stroju w odmętach tego sklepu. No może trochę używała przy tym magii, ale tak nigdy by nie trafiła na promocje i nie zdobyła zbyt wielu perełek. Weszła z Joe'em do sklepu a zapytana o pomysł, uśmiechnęła się szeroko i zaczęła przesuwać wieszaki ze spodniami.
- Przekonasz się na sam koniec naszych zakupów, ale nie martw się, różu w nim nie będzie. Za to zapewniam ciebie, że kobiety jak i mężczyźni będą się za tobą oglądać.
Zaśmiała się i wyciągnęła jedną z par spodni w ciemnym kolorze, po czym spojrzała na ich rozmiar. Bez słowa podała je szefowi i zaczęła dalej przeszukiwać wieszaki, by na samym końcu wręczyć trzy pary jeansowych spodni.
- Przy okazji odśwież swoją szafę, a to akurat twój rozmiar więc nie musisz mierzyć.... No chyba, że mi nie ufasz?
Tak bardzo Torii nadużywa mocy, ale gdy jest w "pracy" musi dawać z siebie wszystko, a bez magii tak się nie da.


To ja przepraszam, nie mam w ogóle weny ; ;


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#53 08-03-2015 o 22h03

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Ginger przesadza. Julie wstała i gniewnie na nią spojrzała.
~Ginger stop.
Jej głos miał w sobie nutkę groźby. Przyciągnęło to za sobą wzrok wszystkich obecnych. Rzuciła na stół drobniaki, którymi miała zapłacić za prawie nie tkniętą kawę.
~Wychodzę.
Oznajmiła i z trzaskiem wyszła z kawiarni. Jak najszybciej chciała udać się z powrotem do pracy. Przeszła jej cała ochota na kawę i na rozmowę. Julie była wściekła na Ginger, przesadziła. Ona chciała ją szantażować, jak mogła. Wampirzyca była jej wdzięczna za pomoc jednak nie taka miała być zapłata.
Z rozmachem weszła do domu mody. Aby się uspokoić strzeliła z palców, jednak to nie pomogło. Bała się jedynie, że syrena może komuś zrobić krzywdę. Jak najprędzej musi powiedzieć o tym syrenowi. 


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#54 09-03-2015 o 17h07

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Fox Ginger Meredith Fox

Ginger nerwowo uderzyła ręką w stół. Dlaczego nikt nie umie zrozumieć syreny ?
Wstała do stolika i zapłaciła za wszystko. Kelnerowi  rzuciła nieprzyjemne spojrzenie i wyszła.
Szwendała się po ulicach Londynu w najciemniejszych zakamarkach. Było tyle ofiar lecz nikt jej nie odpowiadał.
Mike za to pomagał Patrickowi.
- To prawda. To podejrzane. - rzekł na wzmiance o Elizabeth
Ginger zadowolona uśmiechnęła się kiedy doszła do małego mostku.
Siedziało tam dwóch nastolatków. Widać było że są w sobie zakochani. Ginger jednak czuła jakieś magiczne wibracje od tej dziewczyny. Nagle świat się zatrzymał i owa osóbka okazała się syreną.
Posłały sobie groźne spojrzenia.
- Nie zrobisz tego. - rzekła młoda kobietka - Jesteś za stara i za słaba.
Ginger zaśmiała się. Czas znowu ruszył a Ginger uśmiechała się szyderczo.
Biedny chłopaczyna kątem oka spojrzał w jej oczy. Ginger dowiedziała się ciekawych informacji.
Ta oto młoda osóbka często nim manipulowała. Czas aby się o tym dowiedział.
Ginger wzięła wdech, i podczas wypuszczania powietrza młoda syrena powiedziała mu wszystko o sobie.
W jego oczach było widać zamęt i przerażenie wstał i odbiegł od razu.
"- To jest zbyt proste " - pomyślała Panna Fox i podeszła do zranionej syreny.
- Ohh. Czyżby nasze dzieciątko miało złamane serduszko...Jak mi przykro. - powiedziała spokojnym lekko rozbawionym tonem.
Panna Fox podniosła dziewczynę za podbródek i spojrzała jej w oczy. Młoda chciała się bronić, ale była niedoświadczona.
Ginger za to z każdą sekundą osłabiała dziewczynkę i odbierała jej powietrze.
Syrenka stała się blada i machała rękoma. Niestety na darmo.
Mike zauważył Julie i uśmiechnął się do niej.
- Co cię do nas kochana sprowadza? - zapytał z uśmiechem.
- Gdzie jest moja siostra ? - dodał po czym uśmiechł znikł z jego twarzy.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#55 11-03-2015 o 22h02

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Od razu natrafiła na Mike. Zadał pytanie. Julie wzięła głęboki oddech i zaczęła spokojnym tonem:
~No właśnie. Wyszłyśmy na kawę i ona zaczęła mnie szantażować. Chciała się na kimś zemścić. Pytała mnie czy jest ktoś taki. Odmówiłam i wyszłam z kawiarni, przez co nie napiłam się nawet ukochanej kawuni. Zostawiłam ją tam samą, ale coś mi się zdaje, że to nie było dobre posunięcie.
Patrzyła prosto na Mike z nadzieją, że coś zaraz zaradzi na ''ambicje'' swojej siostry. Julie trochę tak nie do końca była pewna tego co robi. Jeszcze nie tak dawno wyrywała się z macek syrena, a teraz przychodzi do niego i mówi mu to wszystko. Mogła zostać z Ginger i wybić jej ten pomysł z głowy. Ma tylko nadzieję, że nie posunie się ona do niczego głupiego. Joe jest wyrozumiały, ale kto wie co zrobi jeśli okazałoby się, że Ginger od tak zabawiła się pierwszą lepszą osobą z brzegu np. tym słodkim kelnerem.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#56 11-03-2015 o 22h15

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Fox Ginger Meredith Fox

Mike czekał na wypowiedź Julie. W trakcie jej wypowiedzi uśmiech znikał z jego ust. Kiedy wypowiedziała ostatnie słowa chłopak wiedział że nie zapowiada się dobrze. Spojrzał dziewczynie w oczy by dowiedzieć się gdzie były i ruszyć śladami za siostrą.
- Teraz jej się wzięło na zmianę ? - fuknął pod nosem-- Widzicie kiedy jej coś nie wychodzi lub ma doła zamienia się w 100% syrenę. Osobę bez litości, uczuć nie znającą słowa odpowiedzialność ani rozsądek. A znając ją pewnie załamała się że jej moce nie zadziałały w sprawie twej zaliczki. Dostała impuls cukrem i bum.  Oto mamy mordercę w 5 minut.  - powiedział do przyjaciół.
Zaczął kierować się do wyjścia. I to on jest niby nieodpowiedzialny ?
Widział jak obok kawiarni jakiś chłopak ze strachem w oczach przebiega przed samochodami drąc sie na cały głos.
Ginger trzymała syrenę w objęciach swoich umiejętności. Młoda zaczęła się robić sina.
Kobieta nie panowała nad sobą, coraz bardziej zbliżała się do odebrania życia młodej syrence.
Mike podbiegł do siostry i złapał ją za rękę. Więź między Ginger a młodą syrenką nagle została przerwana. Tamta przeklęła pod nosem ich wszystkich i odbiegła.
Ginger spojrzała się na brata jak by wybudziła się ze snu stuletniego. Nie pamiętała dokładnie co zrobiła, ale wzrok brata mówił jej że nic dobrego.
- Dziękuję ci Mike, jesteś wspaniałym bratem. Uratowałeś nam wszystkim życie.- rzekł Mike do siostry starając jej dać coś do zrozumienia.
- Panowałam nad sytuacją. - powiedziała i zaczęła kierować się w stronę firmy.
Mike wybuchł śmiechem.
- Ty panowała ?! Od razu widzę o co ci chodzi. Robiłaś podobne rzeczy jak miałaś 14 lat. - rzekł chłopak.
Oboje weszli z powrotem do firmy jak gdyby nigdy nic. Ginger podeszła do Julie i ją przeprosiła.
Kiedy to zrobiła wróciła do siebie i zajęła się pracą. Na słodycze nie mogła już patrzeć.
Mike objął ramieniem Julie i rzekł do Patricka.
- Nadal uważasz że nie ma ona nic z demona ?




Tak wiem. Bez sensu


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#57 11-03-2015 o 22h23

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Julie sama nie do końca wiedziała co do końca się stało. Mike wyszedł bardzo szybko i bardzo szybko wrócił z Ginger, ta przeprosiła wampirzycę i udała się do siebie. Julie nim Ginger odeszła rzuciła tylko, że nic się nie stało. Poczuła nagły ścisk. Mike obejmował ją. Ta jednak nie zrzuciła, jak to miała w zwyczaju, go z siebie.
~Właściwie to co się stało?
Z pytającym wyrazem twarzy spojrzała na Mike. Spojrzała przy okazji na niego wzrokiem mówiącym ''WTF CO TY ROBISZ? NA NIE ZA DUŻO SOBIE POZWALASZ?''. Po czym na Patrica z pytającym spojrzeniem. Może on orientuje się bardziej.



Skoro twoje jest bez sensu to moje będzie jeszcze bardziej bezsensowne.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#58 11-03-2015 o 22h46

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Sherman

Mike czuł że Julie jest lekko zmieszana. Postarał sie jak najprościej jej to wytłumaczyć.
- Jak wyszedłem z budynku przy kawiarni jakiś chłopaczek krzyczał coś o syrenach i był przerażony. Uznałem że chodzi mu o Ginger i sie nie myliłem. Swoją mocą dusiła jedną z młodych syren. Mała pewnie jej dopiekła, a że Ginger była wkurzona to odegrała sie na niej. Kiedy dotarłem na miejsce dotknąłem ramienia siostry. Bo ona sama nie kontaktuje. Jak by jej dusza odleciała  Kiedy jeszcze raz bedzie świrować albo ją uderzcie albo postarajcie słowem sprowadzić na ziemie. - powiedział.
Wiedział  iż Julie nie lubi jego przytulania tak zdziwiła go jej reakcja. Dziewczyna nawet go nie uderzyła.
Uśmiechnął sie zadziornie i cmokną ją mocno w policzek.




Wybaczcie za bledy i jakosc. Pisze z telefonu


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#59 12-03-2015 o 08h39

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Patrick Mooner

Dla Patricka sytuacja nie była dziwna i gdy przyjaciel poszedł po Ginger, sam podszedł do znajdującego się w jego biurze ekspresu do kawy. Sięgnął po jeden z niewielu czystych kubków, gdy ekspres zaparzał kawę. Gdy życiodajny napój był już gotowy nalał go do kubka po czym wręczył wampirzycy bez słowa. Chciał jej jakos wynagrodzić nie wypitą kawę z Ginger. W tym momencie wrócił Mike i zadał demonowi pytanie. Oparł się o resztki biurka i zaczął się zastanawiać nad odpowiedzią. Natomiast w tym czasie jego przyjaciel tłumaczył co się wydarzyło.
- I to jest dowodem, że daleko jej do demona. Bo widzisz jak my chcemy kogoś zabić to nie da się nas powstrzymać, a jak już tego dokonujemy to tak by ofiara najwięcej cierpiała. W końcu żywimy się bólem innych.
To był najprawdziwszy fakt i Patrick mówił to całkiem poważnie. Syrenie było jeszcze daleko do bycia chodź trochę podobną do demona. Owszem nieraz żartował, że musi być spokrewniona z Lucyferem ale nigdy nie mówił tego na poważnie. Zbyt dobrze zna piekło i istoty w nim żyjące, by kogoś do nich porównać.
- Jako jej brat dobrze wiesz, że jest to jej naturą z powodu rasy. Tak samo jak Julie musi pić krew a ja nawiedzać i opętywać ludzi. Prawda moja droga.
Tu zwrócił się do wampirzycy prawie równej mu wiekiem, oczekując poparcia. Miał nadzieję, że go rozumie zwarzając na to, że ich rasy cechują się pewną pokutą i kara za grzechy. Oboje skazani na wieczne życie i walkę z instynktem zabijania. U Julie by przeżyć, a u Patricka by nie zostać ukaranym przez Arcyksięcia piekieł.

Elizabeth King

Lizzy siedziała na tak zwanym socjalu i spokojnie piła sobie herbatę, którą zagryzała ciastkami z marmoladą. Była ciekawa co teraz robi Torii, jednak nie odczuwała zbytnio jej braku jak to zazwyczaj bywało. Mimo bycia duszą towarzystwa czasami potrzebowała samotności by odpocząć od swojego dziecięcego podejścia do świata. Teraz wyglądała na kobietę w swoim wieku, czyli spokojną i poważną, która przegląda na telefonie serwery plotkarskie. Nagle drgnęła wyczuwając obecność Julie, jednak miała przeczucie, że wampirzyca nie potrzebuje teraz jej obecności, więc wróciła do lektury. Inaczej było gdy pojawiła się aura syreny. Bo Lizzy ma tak jakby wyczucie gdy ktoś potrzebuje jej dziecięcego charakteru. Umyła po sobie kubek i ruszyła do gabinetu Ginger. Bez pukania jak to ma w zwyczaju weszła do środka i z uśmiechem zajęła miejsce dla gości na fotelu.
- Coś się stało? - przekrzywiła głowę jak szczeniak,wpatrując się w syrenę.
Czekała tylko na jedno słowo by jakoś pomoc przyjaciółce.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (12-03-2015 o 09h10)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#60 12-03-2015 o 15h29

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin '

Julie dostała buziaka od Mike i mało co nie wylała trzymanej w ręku kawy. Skarciła go wzrokiem i zrzuciła obejmującą ją rękę.
~Pojeb***?
Stanęła koło Patrica. Przytaknęła demonowi, który wcześniej zwrócił się do niej i upiła łyk kawy.
~Doobra.
Mruknęła przyjemnie. Wolała nie komentować tego co zrobił Mike. Lekko wkurzona patrzyła zabijającym wzrokiem na syrena i gdyby nie kawa to z chęcią by go kopnęła. Nie chciała wylać kawy.
Wbijała swój morderczy wzrok w stojącego na przeciw Mik'a.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#61 12-03-2015 o 16h58

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Fox Ginger Meredith Fox

Mike zaśmiał się jak dziewczyna zrzuciła jego ramię i się odsunęła.
Przytaknął Patrickowi i rzekł do Julie.
- Kochana nie zbywaj mnie tak szybko. Ja nie jestem taki zły.- powiedział.
Wyciągnął telefon z kieszeni i przypomniał sobie o zakładzie z Ginger.
" Musimy porozmawiać "- napisał do Joe'go
Ginger siedziała przed czarnym monitorem. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Po chwili do jej gabinetu weszła Elizabeth i usiadła naprzeciwko syreny.
Liz od razu wyczuła że z nią coś nie gra.
Ginger nawet nie starała się ukryć że nie pracuje albo że jest w fatalnym stanie.
- Nie chyba nic takiego... No może... Wpierw szantażowałam Julie, później o mały włos nie zabiłam młodej syreny. A to wszystko że moja moc nie zadziałała. W końcu Joe dał Julie zaliczkę bo jej ufa i zna jej potrzeby... Nie dlatego że ja maczałam w tym palce. - powiedziała


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#62 12-03-2015 o 20h42

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Julie dopiła kawę do końca i odstawiła pustą filiżankę na resztki biurka. Na stwierdzenie Mik'a, że nie jest taki zły tylko prychnęła śmiechem.
~Wybacz Mike, ale nie gustuję w rybkach.
Powiedziała i puściła syrenowi oczko. Czasem był naprawdę zabawny. Zwłaszcza jak dobierał się do każdej dziewczyny, to wręcz sprawiało, że Julie tarzała się z śmiechu po podłodze. Doprawdy zabawne. I teraz nie mogła powstrzymać się od śmiechu i po prostu zaczęła się śmiać. Czyżby syren do niej zarywał. Zaraz jednak jak na damę przystało ogarnęła się i tylko poprawiła włosy. Uśmiech jednak nie schodził jej z twarzy. Sama nie wie dlaczego ta sytuacja ją tak bardzo rozbawiła.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#63 12-03-2015 o 20h50

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Fox

Mike uśmiechał się delikatnie do Julie. Miała dziewczyna coś w sobie.
- Ty chyba w nikim nie gustujesz moja droga. - rzekł do dziewczyny.
Widział iż dziewczyna się wciąż do niego uśmiecha, tylko dlaczego ?
- Wiesz że kobiety które nie umieją się przestać uśmiechać na widok kogoś to to znaczy że są zakochane ? - dodał i zaśmiał się.
- Czyżbym cię onieśmielał ?
Cała ta sytuacja była nad wyraz zabawna. Kilka minut wcześniej przyszła do niego o pomoc, a teraz gra twardą
Wszyscy wiedzą że Mike'owi trudno się oprzeć.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#64 12-03-2015 o 21h04

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Sama nie wiedzieć czemu szczerzę się sama do siebie czytając posta Mik'a XD

~Julie Violin

Julie naburmuszyła się słysząc, że w nikim nie gustuje. Ah ci dzisiejsi faceci. Pokręciła tylko głową i głośno wypuściła powietrze. Oczywiście wszystko nadal ją bawiło. Miała ochotę jeszcze raz wybuchnąć śmiechem, ale tego nie zrobiła. Po prostu Mike tak ją rozbawił swoimi słowami, że nie mogła wytrzymać aby mu nie dogryźć.
~Onieśmiela to mnie twoja głupota.
Rzekła z powagą do syrena. Odchrząknęła i uniosła filozoficznie palec do góry.
~''Wybacz Julie, ale nie jesteś w moim typie.''
Zacytowała z powagą słowa syrena, które wypowiedział wcale nie tak dawno. Na usta cisnął jej się uśmiech. I tak oto mimo, że próbowała zachować powagę, z powrotem na jej twarz powrócił uśmiech.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#65 12-03-2015 o 22h17

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Sherman
Obydwoje wyglądali jak małe dzieci. Jedno śmiało sie z drugiego.
I chyba tylko Patrick wyglądał teraz na normalnego.
- Kochanie gdybym był głupi nie poświeciłabyś mi tyle swojego czasu. - powiedział niby z powagą, ale uśmiech nie znikał mu z twarzy.
Cytowanie jego słów ewidentnie jej nie wyszło.
- Głupiutki z ciebie krwiopijca. Czyżbyś po tylu latach nie potrafiła wyczuć mego kłamstwa...Miałem powiedzieć że swoją urodą przewyższasz je wszystkie o głowe i żałuje że nie widzisz we mnie dobrej duszy ? Od razu byś mnie żywcem kochaniutka zakopała.
Gdyby tam spojrzeć z boku to każdy z pracowników jest jakąś kaleką jeśli chodzi o uczucia.
Patrick obmacuje niewinne panny jak i nie umie sprecyzować kto mu sie podoba.
Julie udaje tajemniczą jakby miłość jej nie dotyczyła.
Mike nie wie kto mu sie w końcu podoba i leci na dwa fronty.
Bliźniaczki tulą wszytsko co sie rusza. I roztaczają aure szcześcia.
Ginger udaje wesołą, a uczucia tłumi jak mistrz w swym fachu.
Joe za to nie ogarnia ile osób do niego wzdycha. Aluzji nawet nie wyczuje.




Wybaczcie za błędy, ale pisze z telefonu.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (12-03-2015 o 22h17)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#66 12-03-2015 o 22h32

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

taka ciekawostka /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

~Julie Violin

Tak szczerze to Julie tylko parsknęła śmiechem na słowa syrena. Mike tak ją rozbawił, że mało co nie popłakała się z śmiechu. Ponownie jednak ogarnęła się i stuknęła pięścią w blat i tak już zepsutego biurka.
~Nie nazywaj mnie kochaniem.~ Nienawidziła jak ją tak nazywano. ~Wybacz ale nie jesteś w moim typie Mike.
Kłamała? Nie wie, może tak może nie. Nie zagłębiała się w to. Uśmiech zszedł jej z twarzy i surowo patrzyła na Mike. Rozbawić ją rozbawił, ale koniec żartów bo jeszcze dzisiaj z śmiechu zejdzie z tego świata. Wzięła głęboki oddech i nie wierząc w to co się dzieje pokręciła głową. A Patric stoi i cicho jakoś tak. Julie zaczęła trochę niepokoić się o rozmowę w jaką wdała się z syrenem.


Życie miłosne moich postaci jest bardziej bujne od mojego xD

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (12-03-2015 o 22h36)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#67 13-03-2015 o 10h48

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Sherman

Mimo iż dziewczyna przestała się uśmiechać on nadal pokazywał swój uśmiech.
- Perełko ja wiem że jestem w twoim typie. Nawet ty to wiesz i boisz się przyznać. Nie zaprzeczaj przeznaczeniu.- rzekł j podszedł do niej bliżej.
Jedną ręką przesunął ją do siebie. Zetknęli się klatkami piersiowymi. Mike oddech miał spokojny, wręcz niewyczuwalny.
Kiedy już miał musnąć jej kuszące usteczka zrezygnował.
Nie że się przestraszył, ale chciał zostawić jej pewien niedosyt.
Był pewien że kobietka go uderzy, albo zrobi ku krzywdę.
Uznał że warto zaryzykować.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#68 13-03-2015 o 15h47

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Mike przycisnął Julie do siebie, zbliżył ich twarze do siebie i ewidentnie był z siebie bardzo zadowolony. Julie poczuła jego krew przez skórę. Ten nadal jednak trzymał ją w pasie i chyba na coś liczył. O niedoczekanie! Ta kopnęła go w kostkę i odrzuciła od siebie. Wkurzona ryknęła w jego stronę.
~Jeszcze raz mnie dotkniesz to jak ci walnę to się przekręcisz na drugą stronę!! Jeszcze raz mnie tylko dotkniesz, napalony zboczeńcu! Jak chcesz się miziać to idź do Joe! Nie podchodź nawet!
Rzuciła mu mroźne spojrzenie, a jej oczy zaświeciły się czerwienią. Wkurzona tym, że została zmolestowana przez syrena, wyszła z pomieszczenia, trzaskając drzwiami.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#69 13-03-2015 o 17h51

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Sherman

Jak się spodziewał taks się stało. Dziewczyna od razu go kopnęła i odepchnęła od siebie.
Jakoś go to nie bolało. Nawet nie czuł się dotknięty, po prostu wiedział że tak będzie.
Uśmiechnął się delikatnie do Patricka.
- Starasz się być miły, wrażliwy a tu cię taka posądza o molestowanie. - powiedział i pokręcił głową.
Pożegnał się z przyjacielem i wrócił do siebie do gabinetu. Zrzucił wszystko z biurka. Został na nim tylko laptop. Ze swojej torby wyjął blok i zestaw przyborów rysowniczych.
Zaczął od rysowania postaci. Miał jakiś pomysł w głowie i chciał jak najszybciej go narysować.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#70 13-03-2015 o 18h46

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Joe Taylor

- Och, za ten róż bym się z pewnością nie obraził. - odparłem wesoło, zaraz po tym jak przekroczyliśmy prób pierwszego ze sklepów. Rozglądałem się ciekawie, jednak wybieranie ubrań wolałem zostawić jednak Torii, jej to lepiej wychodziło. Ja wolałem projektować. W tych wszystkich rozmiarach to bym się chyba pogubił, za to ona sprawiała wrażenie, jakby wyssała to z mlekiem matki. Choć może sobie pomagała odrobinę magią? Nie zwracałem nigdy jakoś na to uwagi. Cóż, ważne, że znała się na swoim fachu najlepiej z tych kilku stylistek, które u nas pracowały, no i była mi najbliższa, więc nawet jakbym nie miał ochoty na wyjście, a udało się jej mnie wyciągnąć to te zakupy byłyby zdecydowanie przyjemne.
Spojrzałem na ciuchy, które mi wręczyła, od razu rejestrując, że są to same spodnie. Uniosłem jedną brew i zlustrowałem je dokładnie, chcąc dostrzec krój, materiał, odcień... I jakoś to sobie w umyśle zwizualizować, bo skoro to Victoria to wybierała to mogłem mieć pewność, że będą mi pasować.
- Ufam ci. - odparłem spokojnie, uśmiechając się do dziewczyny łagodnie. - Ale i tak z pewnością znajdą się rzeczy, które lepiej by było przymierzyć, czyż nie? - rzuciłem, pijąc oczywiście tylko do górnych części garderoby.
I długo czasu nie minęło odkąd wyszedłem z biura, a już dostałem sms'a. Szybko sprawdziłem od kogo i odczytałem go. No tak, beze mnie to to chyba jednak nie może funkcjonować poprawnie. Pozostawiłem wiadomość bez odpowiedzi, bo i tak wiedziałem, że jak tylko wrócę to mnie dopadną, nie dając mi nawet chwili spokoju. Schowałem telefon ponownie, zawczasu go wyciszając. Cóż, na wywiad na pewno dotrę, ale do niego miałem jeszcze trochę wolnego czasu, więc miałem zamiar go dobrze spożytkować w towarzystwie Torii.

Offline

#71 13-03-2015 o 23h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Dwa razy przeszła się po całym budynku. Wręcz kipiała złością na Mike. Wreszcie jednak postanowiła pójść do syrena i to wszystko wyjaśnić. Zapukała i bez czekania na odpowiedź weszła. Zastała go rysującego. Usiadła na fotelu naprzeciw jego i założyła nogę na nogę.
~Ekhem, przepraszam ale możesz mi wytłumaczyć co to było?
Wpatrywała się w jego zimnym wzrokiem. Nadal była wkurzona na tą scenę przed chwilą.
~W tym miejscu jestem modelką, a nie panienką do obmacywania. Pracuję tutaj i nie mam ochoty na ŻADNE romanse. Zrozumiano?
Mówiła spokojnie i powoli, zupełnie tak jakby Mike był dzieckiem, któremu trzeba wytłumaczyć dlaczego nie może robić pewnych rzeczy.
Trochę już ochłonęła, co nie zmienia faktu, że strzeli za to focha.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#72 14-03-2015 o 01h05

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Sherman


Mike w wielkim skupieniu robił następny projekt. Nawet rozmowy innych pracowników zza ściany mu nie przeszkadzały.
Tę cudowną atmosferę przerwała Julie, wpadając wściekła jak osa.
Nie przerywał dziewczynie i słuchał w skupieniu.
Odsunął swoje projekty jak by dziewczynie zechciało się rzucać czymś.
Kiedy skończyła Mike uśmiechnął się lekko.
- Julie to nic nie było. Jak to ja chciałem się tylko z tobą podroczyć. Wiem że nie masz o mnie najlepszego zdania, które sie opiera na plotkach. Denerwuje cię jak jestem w pobliżu. Nie chciałem cię zdenerwować. Widać przeceniłem twą cierpliwość. - rzekł spokojnie po czym dodał - Spisujesz się w swoim fachu, więc nigdy nie dotknął bym cię w tym stylu. Moja siostra chyba by mnie wykastrowała jak by tobie albo Eli coś się stało.
Przez chwilę pomyślał że dziewczynie na nim zależy bo w końcu tu wróciła. Ale z nią nigdy nic nie wiadomo.
Wyjął spokojnie telefon i ponownie napisał do Joe'go.
' Mam zły dzień. Wracaj szybko bo musze sie do kogoś przytulić. A inni pozwą mnie za samo dotknięcie ich ręki.'

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (14-03-2015 o 01h07)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#73 14-03-2015 o 11h43

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Patrick Mooner

Przyglądał się dziwnej scenie w jego biurze nie wiedząc jak ją skomentować. W sumie był ciekaw jak to się wszystko skończy, więc siedział cicho i czekał na rozwój wydarzeń. W między czasie zastanawiał się kiedy wypada znowu kogoś opętać, bo już dawno tego nie robił. W sumie mdliło go od tych romansów, ale szybko mu przeszło gdy wyczuł tą nutę irytacji od Julie. Od razu szerzej się uśmiechnął napawając się zapachem negatywnych emocji i cierpienia fizycznego. Pomachał przyjacielowi na pożegnanie i zasiadł za resztkami swojego biurka. Spojrzał uważnie na syf jaki panuje w pomieszczeniu i z ciężkim sercem stwierdził, że wypada posprzątać. Najpierw zajął się pozbyciem biurka, które wyprawił do odmętów piekieł jako rozpałkę. W końcu jakoś muszą utrzymywać to gorąco! No dobra, z tym to nie prawda ale pozbył się go za pomocą swoich umiejętności. Pozostało mu jedynie posprzątanie resztek materiałów oraz wszędzie leżące szpilki. Dobrze, że nikt nie planuje chodzi u niego na bosaka, bo by się pewnie zdziwił. Gdy skończył porządki ponownie usiadł na krześle, całkiem zadowolony z siebie. Teraz gabinet a raczej pracownia świeci od czystości, a nowe tkaniny dumnie znajdują się na stojakach. Nie zaniósł ich innym krawcom, ponieważ sami powinni zająć się ich sprowadzeniem. A to są zapasy Patricka przed nowym sezonem i uraczy je tylko gdy zaczną szyć nową kolekcję. By się całkowicie zrelaksować podszedł do manekina, gdzie wisiał już prototyp jednego z projektów, które miał uszyć. Jak na razie materiał był podtrzymywany przez szpilki, ale i tak przeczuwał, że będzie udany. Sięgnął po kartkę z projektem i zajął się dokończeniem pracy. Co chwilę coś zmieniał sprawdzając, czy teraz wygląda lepiej.

Elizabeth King

Uważnie wysłuchała historii Ginger po czym na jej twarzy pojawiła się powaga. Nie było żadnego cienia dziecinności, anie lekkomyślności. Gdyby miała związane włosy jak siostra, wyglądałaby identycznie.
- Joe jest wspaniałym szefem, ale jeślibyś się spytała jakiegokolwiek pracownika komu najbardziej ufa to każdy wskazałby ciebie. Weź pod uwagę, że Julie gdyby nie ty to dość długo by się wahała czy zapytać go o zaliczkę, a dobrze wiesz, że czas się liczył.
Ta powaga w ogóle nie pasowała do Lizzy, ale potrafiła drastycznie się zmienić byle pomóc jakoś osobą, które są dla niej bliskie. Nawet zapominała o tej niewinności i mówiła mądrze, a przynajmniej jak na nią. Wstała z fotela i podeszła do Ginger, po czym obok niej kucnęła i chwyciła ją za ręce.
- U każdego moc płata figle, więc nie powinnaś się tym przejmować. Pamiętasz jak ja prawie wysadziłam biuro Patricka, albo Torii niemal nie wysłała Mika na marsa bo uznała, że był zbyt mnie blisko? No a sam Patrick bawił się w piromana, gdy mu któryś krawiec gwizdnął szczęśliwe nożyczki. Każdemu się to zdarza.

Victoria King
Uśmiechnęła się radośnie, gdy usłyszała, że jej ufa. Dla niej wiele to znaczyło, więc radośnie poprowadziła szefa do kasy, bo w końcu w tym sklepie nie ma już nic ciekawszego. Gdy Joe płacił, postanowiła odpowiedzieć na jego pytanie.
- Ale oczywiście tylko tutaj sobie pozwoliłam na brak przymiarek, w końcu co to za zakupy bez zwiedzenia przymierzalni. A przecież inni muszą zobaczyć jak będziesz bosko wyglądał w tym co wybiorę.
W cale nie mówiła tutaj także o sobie, w końcu według innych Torii jara się tylko swoją siostrą, ale nie oznacza to, że nie podziwia innych. A to co miała w głowie, jest tak wspaniałe, że nie ma zamiaru odpuścić.
Oczywiście nie zwracała uwagi na to, że Joe wyciągnął telefon. Gdyby znała zawartość wiadomości pewnie użyłaby jakiegoś zaklęcia, by stworzyć burzową chmurę nad głową Mike'a. Ale dla dobra projektanta nic takiego nie ma miejsca. Z uwagą obserwowała każdą mijaną na ulicy wystawę i przystanęła na chwilę przy małej kawiarence. Spojrzała na mężczyznę z uśmiechem.

- Kawa w jedną rękę, a w drugą rogalik toffi? Idealny zestaw na lepszy humor.
Torii miała już obcykaną każda kawiarnię w okolicy ich Domu Mody, a tutaj znajdowały się najlepsze rogaliki z toffi. Pyszne ciasto, a w środku rozpływające się nadzienie, a to wszystko z góry posypane orzeszkami. Nie czekając odpowiedź, wyciągnęła swój portfel z torebki i dokonała zamówienia, które po chwili wręczyła szefowi.
- Tutaj nie obciążę twojego portfela, a czeka nas jeszcze trochę chodzenia.

Tak bardzo bez sensu, przepraszam ; ;

Ostatnio zmieniony przez Asuu (14-03-2015 o 12h27)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#74 14-03-2015 o 13h16

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

~Julie Violin

Wkurzony wampir i tłumaczący się przed nim syren. To wszystko z boku jak kłótnia dzieci.
~Podroczyć to ty się możesz z siostrą. Lubię żarty, ale nie takie. Zrozumiano? Nie podchodź do mnie więcej. Żegnam.
Foch za trzy, dwa, jeden.
Wampirzyca wstała i wyszła pewnym krokiem i z gracją z pomieszczenia. Niech widzi co stracił.
To nie tak, że Julie go nie lubiła. Po prostu nie miała ochoty przez bliżej nieokreślony czas nie widzieć. Zresztą miała zaraz przymiarki strojów. No i jest w pracy, a nie na luźnych spotkaniach towarzyskich. W końcu za coś muszą jej płacić. A, że w pewnym sensie zarabia ciałem, to już jej sprawa.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#75 14-03-2015 o 13h44

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Mike Fox Ginger Meredith Fox


Mike nic nie odpowiedział. Nie miał już co jej powiedzieć. Skoro chce się obrażać, to niech się obraża.
Wrócił do projektowania kolejnych strojów. Włączył sobie cicho jakąś muzykę i pogrążył się w pracy.
Ginger wysłuchała w spokoju Elizabeth. Obie były spokojne i  poważne.
' On miałby mi ufać ? W sumie chyba nie ma powodów aby tego nie robił. O moich wybrykach typu morderstwo wie chyba tylko Mike. ' - pomyślała
- Może masz rację. Może za bardzo się przejmuję tą sytuacją. W końcu tamta syrena jeszcze żyje. - powiedziała do koleżanki.
Zeszła z krzesła i przytuliła się do Lizzy. Takie rozmowy były dla niej ważne. A w tym wypadku bardzo ważne.
- Dziękuję. A teraz zmykaj na przymiarki. Dzisiaj wszystkie macie sesje. - powiedziała i wróciła na swoje miejsce.
Wyłączyła laptopa po czym go zamknęła. Otworzyła w szufladę. Panował w niej wielki porządek. Wszystko leżało na swoim miejscu, jak by było przyklejone.
Największą uwagę przykuwał pewien dokument. A był to dokument zawiadamiający o odejściu z firmy.
Kiedyś miała wspaniałą propozycję nowej pracy. Już miała zanosić dokument do Joe'go, ale coś nie wyszło.
Teraz nie ma odwagi go wyrzucić bo wie że kiedyś może się przydać. Wyjęła z szuflady telefon i razem z Eli wyszły z jej gabinetu.
Pożegnała się z koleżanką jeszcze raz i udała się do gotowych do sesji modelek. 
Chwyciła paletę cieni do reki i zaczęła jedną z nich malować.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4