Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 22 23 24 25

#576 23-07-2015 o 15h37

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Skończyliśmy jeść i zanim zdążyłem zaproponować coś, czym jeszcze mógłbym nakarmić Kathe, dziewczyna poprosiła, abym jej poczytał. Zdziwiłem się samą prośbą, jak i niecodziennym wyborem książki. W końcu jaka nastolatka chce, żeby czytać jej "na dobranoc" Andersena? Nie protestując wziąłem książkę, ułożyłem się wygodnie na kanapie i zacząłem czytać "Dziewczynkę z zapałkami".  Katherine oparła się o moje ramię, okrywając się kocem. Słuchała mnie z zamkniętymi oczami. Po chwili jej oddech zaczął się uspokajać i po niedługim czasie zapadła w głęboki sen. Zauważyłem to oczywiście dopiero po pewnym czasie. Przestałem czytać na głos, ale nie wiedząc co mam zrobić doczytałem sobie tę baśń do końca. Potem wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać internet, dopijając powoli miętę. Czas płynął, dziewczyna spała spokojnie, a ja ściszonym głosem rozmawiałem z mamą przez telefon, opowiadając jej o wszystkim co się zdarzyło. Obyło się bez wrzasków, bo na początku zaznaczyłem, że Kathe śpi obok mnie i nie chcę jej budzić. Wściekły, cichy głos mojej rodzicielki był chyba jeszcze gorszy... Wyrzucała mi przede wszystkim to, że nie dbałem o stan nerwów jej i ojca, przez co całą noc zmartwieni kręcili się po mieszkaniu i czekali aż wrócę. Uspokoiłem ją, jednak kara mnie nie ominęła - nie zabraniają mi opieki nad dziewczyną, jednak musiałem co godzinę meldować się, a gdy Mike wróci ja także mam wrócić do domu. Zgodziłem się na to, wiedząc że nic z nimi nie ugram. Rozłączyłem się, zapewniając, że niedługo się stawię.

***

Mike wrócił zanim Katherine się obudziła. Przywitałem go cicho, wciąż siedząc w podobnej pozycji jak gdy czytałem. Chłopak przebrał się i zaproponował mi obiad, jednak ja powiedziałem mu o mojej sytuacji z rodzicami. Nie chciałem wychodzić bez pożegnania z Kathe, więc potrząsnąłem delikatnie za jej ramię.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#577 26-07-2015 o 02h52

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Melodia, którą Soo nadał "Dziewczynce z zapałkami" owinęła się wokół mnie i przeniosła mnie do baśniowego świata. Niestety umieściła mnie w roli głównej bohaterki.
Szłam ceglastymi uliczkami, nie wiedząc dokąd idę. W fartuszku miałam mnóstwo pudełek zapałek, jednak nikt nie chciał ich kupić. Wszyscy ludzie wokół mnie, albo byli zbyt zajęci i spieszyli się aż nadto, by zauważyć ubogie dziewczę, albo patrzyli na mnie z pogardą, tak jak na śmieć, który nie powinien istnieć. Jakiś mężczyzna rzucił we mnie śnieżną kulą, śmiejąc się głośno. A mi pozostawało tylko dalej iść na zmarzniętych nogach i z przemrożonymi dłońmi. Mężczyzna ruszył za mną dalej i zagonił mnie w kozi róg. Nie miałam dokąd uciec. Wtedy go rozpoznałam. Smith w całej okazałości. Uśmiechał się szyderczo i zbliżał się, kroczek po kroczku. Bez słowa. Wbiłam się w ścianę zaułku najmocniej jak mogłam. Tak jakbym miała nagle się w nią wtopić. Czułam jak dłonie przymarzają mi do muru, a spojrzenie biologa przebija mnie na wskroś. Wstrzymałam oddech i zamknęłam powieki.
Nagle poczułam lekkie szarpanie za ramię. Chłód ustąpił, a na jego miejscu poczułam temperaturę pokojową. Powoli z lękiem otworzyłam oczy - zobaczyłam, że leżę oparta o Soo w ciemnym salonie Mike'a. Szybkim ruchem przemieściłam się i mocno wtuliłam w chłopaka, który w tym momencie był dla mnie ostoją. Ukryłam twarz w jego szyi. Już nie tylko ojciec wrócił przywitać się przed procesem.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#578 26-07-2015 o 19h18

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna ocknęła się i przez kilka sekund wpatrywała się we mnie nieprzytomnym spojrzeniem, trochę sprawiając wrażenie, że wcale mnie nie rozpoznawała. Znienacka przemieściła się na moje kolana i przytuliła mnie, wtulając nos w moją szyję. Trzęsła się lekko na całym ciele, jakby bardzo się czegoś bała. Objąłem ją, nie zwracając uwagi na cicho odchrząkującego Mike'a. To musiało być dla niego nieco krępujące, gdy jego "młodsza siostra" władowała się na kolana chłopakowi, totalnie olewając obecność swojego oppy. Pewnie go nawet nie zauważyła. Byłem niemal pewien, że śnił jej się jakiś koszmar, więc nic dziwnego.
- Co się stało, Kathe? Zły sen? - spytałem łagodnie, głaszcząc ją uspokajająco po plecach. Była naprawdę roztrzęsiona. - Opowiedz mi o tym - poprosiłem szeptem, przyciskając ją mocniej do siebie w zapewnieniu, że nic jej nie grozi.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#579 03-08-2015 o 16h21

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Słowa Soo docierały do mnie jak przez mgłę, ale docierały. Strach zacisnął mi gardło i nie byłam w stanie wykrztusić z siebie słowa. Plecy miałam zalane zimnym potem. Ten człowiek jest na wolności. Może i nie jest w pełno sił, ale na wolności i swobodnie czeka sobie na proces. I nie ma żadnej gwarancji na to, że zostanie zamknięty. A jeśli nie zostanie, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie próbował mnie dopaść i się zemścić. Soo często powtarzał, że wszystko będzie dobrze, że już po wszystkim i że jestem już bezpieczna, ale to nie była prawda. Nie byłam bezpieczna. Mówił tak, a potem ojciec mnie znalazł. Mówił tak, a potem wypuścili Smitha. Mówił, że wszystko będzie dobrze, ale procesu jeszcze nie było i nie wiadomo jak to się potoczy. Nie powinien tak mówić. Drżałam, mocząc chłopakowi koszulkę łzami. Po chwili poczułam, na ramieniu dłoń, która już nie należał do Soo. W końcu 3 raczej nie ma. Przestraszona szybko odwróciłam głowę i dostrzegłam przez łzy wyłącznie zamazaną sylwetkę człowieka. Ciemna czupryna pochylała się nade mną. To on! Pomyślałam przerażona i odklejając się od Soo szybko przemieściłam się i wbiłam się w drugi kraniec kanapy. Nie mogłam złapać oddechu. Serce biło mi w zastraszającym tempie, a po chwili całą mnie okryła ciemność. Z oddali udało mi się jeszcze tylko usłyszeć głos Mike'a.


Link do zewnętrznego obrazka
Gdy wkroczyłem do własnego mieszkania, zastałem Katherine śpiącą smacznie na ramieniu swojego chłopaka. Gdy zaproponowałem mu obiad, odmówił, twierdząc, że powinien już wracać. Chcąc się pożegnać z dziewczyną obudził ją, lekko potrząsnął jej ramię. Ta reagując, wylądowała mu na kolanach ściskając mocno. Odchrząknąłem, by zauważyła moją obecność i ewentualnie postarała się nie okazywać mu przy mnie zbyt mocno uczuć. Dopiero potem zauważyłem, że cała drży. Soo ją pocieszał, jednak w ogóle nie reagowała. Nie mogłem patrzeć, jak ktoś inny obejmuje moją siostrzyczkę, samemu stojąc bezradnie. Podszedłem i położyłem dziewczynie dłoń na ramieniu, a ta odskoczyła jak oparzona. Była cała zalana łzami. Jeszcze nigdy nie widziałem jej w takim stanie. Cofnąłem się o krok z szeroko otwartymi oczyma. Kathe była przerażona. Miała rozbiegane oczy i nie wyglądała dobrze. Po chwili wywróciła oczami i opadła. Skoczyłem czym prędzej klnąc głośno - ledwo udało mi się ją złapać, zanim spadła z kanapy. Wziąłem bezwładne ciało Kathe na ręce, mierząc groźnym wzrokiem jej chłopaka. - Brała coś? - spytałem dość ostro.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (03-08-2015 o 16h24)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#580 06-08-2015 o 11h50

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe nadal się nie odzywała, drżała tylko coraz mocniej, jakby miała wysoką gorączkę. Mike zbliżył się do nas i położył jej rękę na ramieniu. Chciał ją pocieszyć albo zwrócić na siebie jej uwagę, ona jednak zerwała się przerażona i wcisnęła się w róg kanapy. Wbiła wzrok w Mike'a, ale wyglądała, jakby go nie poznawała. Oddychała coraz szybciej, aż nagle osunęła się bezwładnie. Chłopak doskoczył do niej i złapał ją, zanim spadła z kanapy. Spytał mnie ostrym tonem, czy coś brała. Patrzył na mnie jakby chciał urwać mi głowę, jeśli tylko miałoby się okazać, że z Katherine jest gorzej niż się zdaje.
- Wieczorem wzięła jedną tabletkę nasenną. Potem byłem przy niej praktycznie cały czas, nic nie łykała. Ale nie bardzo chciała dziś jeść, wcześniej także... Próbowałem ją jakoś nakarmić, ale zjadła tylko ze dwa wafle, banana i trochę masła orzechowego. Musiała mieć koszmary, wystraszyła się i jest wycieńczona - mówiłem szybko, ale starałem się brzmieć wyraźnie. Kompletnie nie wiedziałem co mam robić ani dlaczego dziewczyna zareagowała w ten sposób na obecność swojego oppy. Przecież doskonale wiedziała, że on jej nie skrzywdzi. Złapałem ją za dłoń, wbijając w nią zaniepokojone spojrzenie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#581 06-08-2015 o 12h28

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
- Jesteś pewien?! - niemal wykrzyczałem na biednego, nic nikomu nie winnego chłopaka, ale on nie zważając na to wcale podszedł i chwycił Katherine za dłoń. Wyglądał na równie przerażonego co ja. Przycisnąłem do siebie mocniej bezwładne ciało dziewczyny i przeniosłem je do sypialni. Delikatnie ułożyłem ją na łóżku i otuliłem kocem. Była przerażająco blada i pot spływał jej z czoła. Przyłożyłem do niego dłoń - miała gorączkę. Szybko minąłem chłopaka w drzwiach mierząc go groźnym spojrzeniem, ale on nawet nie zareagował. Wciąż wpatrywał się w dziewczynę. Najszybciej jak tylko potrafiłem przygotowałem chłodny okład i wróciłem do pokoju by położyć Kathe na czole.
Dopiero po chwili tępego spoglądania się na jej bladą twarz podniosłem się z kolan i przeniosłem spojrzenie na chłopaka, który aktualnie siedział na krawędzi łóżka z drugiej strony. - Przepraszam cię. - powiedziałem ze szczerą skruchą. Niepotrzebnie na niego krzyczałem. - Dziękuję, że się nią zająłeś. Idź do domu odpocząć - rodzice pewnie się o ciebie martwią.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (06-08-2015 o 19h25)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#582 06-08-2015 o 19h32

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Mike nakrzyczał na mnie, ale nie wziąłem tego do siebie. Bał się o nią tak samo jak ja, dlatego się denerwował. Chłopak zaniósł Kathe do sypialni, ułożył ją na łóżku i otulił kocem. Potem przytknął dłoń do jej czoła i bez słowa szybkim krokiem wyszedł z pokoju. Odruchowo poprawiłem ułożenie koca, siadając na skrawku posłania. Delikatnie przyłożyłem dłoń do jej bladego policzka - dziewczyna była bardzo rozpalona, niemal jak piec. Zerknąłem za siebie, na drzwi do sypialni, ale Mike jeszcze przez chwilę nie wracał, a ja nie wiedziałem, co mam robić. Byłem prawie pewien, że oppa Kathe przygotowuje jej coś na zbicie gorączki, dlatego nie rzucałem się do kuchni po lód albo chociaż zwilżony ręcznik. Nie pomyliłem się. Gdy chłopak wrócił, miał w ręku zimny okład, który czym prędzej ułożył na twarzy dziewczyny. Klęczał przez chwilę przed łóżkiem, po czym podniósł się powoli i przeprosił mnie za to, że na mnie nakrzyczał.
- Nie ma za co - bąknąłem. - Doskonale cię rozumiem, też bym się zdenerwował. Zadzwońmy na pogotowie jeśli się nie ocknie za chwilę... - To była raczej prośba niż propozycja. Strasznie się bałem, że mimo tego, że niemal cały czas z nią przebywałem, ona zdążyła coś łyknąć. Na przykład całe opakowanie tych nasennych tabletek Mike'a... Chociaż po nich raczej usnęłaby i się nie obudziła. Martwiłem się też, że to z głodu i że jej ojciec uszkodził ją jednak bardziej, niż zauważyli lekarze.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#583 06-08-2015 o 20h00

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Pokiwałem głową z lekką ulgą widząc, że chłopak nie trzyma urazy, jednak skrzywiłem się słysząc propozycję dotyczącą pogotowia. Nie znosiłem lekarzy ponad życie i wiedziałem, że Kathe też nie znosi. Poza tym niezależnie od tego co lekarze by jej zrobili, prawdopodobnie tylko pogorszyliby sprawę. Mogliby jej podać paracetamol bez szkód, nic innego co mogłoby pomóc. A właśnie. Paracetamol. Może zbije trochę gorączkę. Wskazałem chłopakowi by chwilkę zaczekał i poszedłem go kuchni. Jedną tabletkę sprawnie rozgniotłem między dwoma łyżeczkami (sprawdzając wcześniej ilość tabletek nasennych pozostałych w paczce) i rozmieszałem w drobnej ilości wody. Wróciłem do pokoju i delikatnie podtrzymując głowę dziewczyny wlałem zawartość łyżeczki do ust. - Powinna się zacząć wchłaniać już tam. - pomyślałem. - Nie uważam, żeby to było konieczne. - powiedziałem spokojnym tonem do chłopaka i przyłożyłem dłoń do policzka Katherine. Była już trochę chłodniejsza - pewnie za sprawą okładu, a potem kiedy paracetamol zadziała, jej temperatura powinna wrócić do normy. - Nie martw się. Idź spokojnie do domu, weź prysznic i odpocznij. Odezwę się, jak tylko się ocknie, dobrze?


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#584 07-08-2015 o 13h52

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Mike skrzywił się na wzmiankę o lekarzach. Najwyraźniej nie lubił ich tak samo jak Kathe. Zupełnie tego nie rozumiałem, może mieli z nimi jakieś złe doświadczenia? Ja do swojego lekarza nic nie miałem, zawsze przepisywał mi dobre leki i szybko zdrowiałem dzięki temu. Chłopak dał mi znać, żebym na niego zaczekał i znów gdzieś zniknął. Wrócił po chwili z białą zawiesiną na łyżeczce i podał ją Katherine. Nie zdążyłem zaprotestować - w końcu nieprzytomnym ludziom nie wolno niczego wkładać do ust, bo mogą się udławić. Spokojnym tonem Mike poinformował mnie, że nie uważa za konieczne zawozić Kathe do szpitala. Zaproponował mi, żebym wrócił do domu. Skrzywiłem się lekko.
- Nie chcę jej zostawiać... Wiem, że ty tu jesteś, ale jednak... - powiedziałem i westchnąłem ciężko. Nie wiedziałem, czy on zrozumie moje odczucia. Bałem się jak cholera, że z dziewczyną dzieje się coś złego i nie chciałem jej zostawiać. No i gdy się ocknie na pewno będzie o mnie pytać, a obiecałem, że przy niej będę.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#585 07-08-2015 o 14h38

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Słysząc słowa chłopaka westchnąłem głośno. Chyba faktycznie był mocno Kathe zauroczony i bardzo o nią zmartwiony. Może nie powinienem się wtrącać, ale praktycznie nie był w domu od piątkowego poranka. A był już sobotni wieczór... Wyjrzałem przez okno. Robiło się już ciemnawo, a dodatkowo w okolicy zbierały się gęste burzowe chmury. Jeśli chłopak nie pójdzie teraz, będzie musiał przeczekać burzę. A najpewniej zostać do jutra. Westchnąłem ponownie. Jego relacja z Kathe... Nie żeby coś mi się nie podobało. Był na prawdę świetnym facetem z tego co słyszałem, jednak ciągle czułem w sobie zazdrość. Bolesną zazdrość. To jest właśnie to cholerne uczucie. Kiedy chcesz dla kogoś jak najlepiej, dobrze wiesz, że z kimś będzie mu lepiej, a jednak wciąż cię to boli, że to nie ty. I pomimo całej sympatii jaką darzyłem Soo miałem w tym momencie po prostu wyrzucić go za drzwi. Ale tego nie zrobiłem. Dla Kathe. - Skoro zostajesz to może masz ochotę coś zjeść? - spytałem, starając się delikatnie unieść kąciki ust - Może specjalnie na kucharza się nie nadaję, ale kanapkę zrobić potrafię. - mrugnąłem do niego porozumiewawczo okiem i nagle sobie o czymś przypomniałem - Chyba że wolisz zupę ekspresową, bo wstąpiłem po nie do marketu.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (07-08-2015 o 23h36)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#586 09-08-2015 o 19h24

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Za oknem powoli zapadał zmierzch, zabarwiając okolicę na szaro. Mike z wyraźnie ciężkim sercem pozwolił mi zostać. Widać po nim było, że chętnie by się mnie pozbył. Rozumiał to co łączy mnie z Kathe lepiej niż myślałem, inaczej wylądowałbym za drzwiami bez względu na to, co mówiłem. Chłopak zaproponował mi coś do jedzenia. Dodał też, że nie umie gotować, ale może mi zrobić zupkę ekspresową. Dopiero gdy o tym wspomniał, poczułem jak bardzo jestem głodny.
- Jeśli zrobienie zupki nie zrobi ci problemu, to poproszę - bąknąłem, nieco onieśmielony przez to, że wcześniej na mnie krzyczał. Nie miałem mu tego za złe, ale cóż... Trochę głupio się z tym czułem. Mike poszedł do kuchni. Wyciągnąłem telefon i napisałem mamie sms'a, tłumaczącego co się właśnie wydarzyło. Miałem nadzieję, że zrozumie i nie każe mi natychmiast wracać. Pogłaskałem Kathe po twarzy - była już znacznie chłodniejsza, co było dobrym znakiem. Miałem nadzieję, że niedługo się ocknie. Najlepiej będzie, kiedy coś też wtedy zje.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#587 12-08-2015 o 23h06

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Soo nieśmiało poprosił o zupę, więc niespiesznie wstałem i udałem się do kuchni. Spokojnie wstawiłem wodę w czajniku, oparłem się o blat i czekałem. Nie było powodu do pośpiechu. Gdyby Katherine się nagle ocknęła, lub coś się zaczęło dziać, Soo jest przy niej i nie pozwoli żeby coś się jej stało. Przynajmniej taki był plus tego, że został. No i będzie go można trochę poznać. W końcu wydawał się sympatyczny.
Naszykowałem od razu 3 miseczki - 2 z "złotym kurczakiem" i jedną "ostro-kwaśną" - ulubioną Kathe, oraz 3 komplety pałeczek. Zalałem wrzątkiem i przeniosłem do siebie. Podałem jedną miskę Soo, razem z kompletem pałeczek i rzucając ciche "Smacznego" sam zabrałem się za jedzenie swojego "złotego kurczaka." Miałem tylko nadzieję, że Katherine się w miarę szybko ocknie. Niepokoił mnie fakt, że już od paru minut leżała nieprzytomna.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (13-08-2015 o 08h37)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#588 22-08-2015 o 22h54

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Mike wrócił z trzema miskami zupek błyskawicznych i pałeczkami. Zrobiło mi się trochę głupio - wstyd się przyznać, ale wolałem "zachodnie" sztućce, którymi posługiwałem się znacznie lepiej, bo rodzice starali się uczyć mnie posługiwania się głównie nimi. Chłopak odłożył jedną miskę na bok, a mi podał drugą. Pomyślałem, że to był dobry pomysł, żeby zrobić też zupkę dla Kathe. Być może gdy się ocknie będzie miała na nią ochotę... Przynajmniej taką miałem nadzieję, bo naprawdę podejrzewałem, że zemdlała z głodu i stresu. Podejrzewałem, że nie jadła nic od jakichś 2-3 dni... Oby nie dłużej. Zabrałem się za jedzenie zupy, bacznie obserwując, czy Katherine nie daje jakichś znaków wskazujących na to, że odzyskuje przytomność. A przynajmniej starałem się ją bacznie obserwować, bo wyjadanie pałeczkami makaronu sprawiało mi pewien kłopot.
- Czy to dzięki Kathe jadasz pałeczkami? - spytałem Mike, starając się przerwać niezręczną ciszę, która zapadła podczas naszego posiłku.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#589 23-08-2015 o 15h52

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
- Mhm... - wymamrotałem odpowiadając na pytanie chłopaka - Czasem różne dziwne pomysły strzelają jej do głowy. - powiedziałem z uśmiechem do Soo, a potem przeniosłem na dziewczynę swoje spojrzenie. - Bardzo wiele zmieniła w moim życiu od kiedy ją tylko poznałem.
Widok ozdobionej wielkim, fioletowym sińcem, bladej twarzy Katherine ścisnął mi serce. Od razu przypomniał mi się jej ojciec, a tym samym i mój, i to, że obiecałem ją chronić. Mało brakowało i mogła skończyć jak Katlin, a ja spokojnie siedziałbym wtedy w pracy. Odstawiłem zupę na biurko - nagle odechciało mi się jeść.
Już chwilę później Katherine wydała z siebie zduszony jęk i powoli otworzyła oczy - Katherine! - wykrzyknąłem i natychmiast pomogłem jej usiąść, troskliwie podkładając jej poduszkę pod plecy.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (26-08-2015 o 13h17)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#590 26-08-2015 o 13h37

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Mike potwierdził moje przypuszczenia, uśmiechając się lekko. Widać było, że kocha dongsaeng bardziej, niż sądziłem. Jadłem przez chwilę w milczeniu, obserwując tego dziwnego chłopaka - z tego co wiem nie za bardzo znał Kathe, gdy przyjął ją do swojego mieszkania. Odłożył miskę z zupą gdzieś na bok i przyglądał się Katherine ze zmartwioną miną. Martwił się o nią tak mocno jak ja. Wyciągnąłem rękę, chcąc położyć mu ją na ramieniu, ale w tym momencie dziewczyna wydała z siebie jęk i powoli otworzyła oczy. Mike zerwał się z miejsca i natychmiast pomógł jej usiąść, podkładając jej poduszkę pod plecy. Odstawiłem szybko swoją zupę i doskoczyłem do Kathe. Złapałem ją za rękę, drugą dłoń przykładając do jej czoła.
- Jak się czujesz? - spytałem głosem przepełnionym troską i niepokojem.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#591 26-08-2015 o 14h21

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
- Egh.. - wydałam z siebie.Gdy się ocknęłam byłam tak ociężała, że nie mogłam się  ruszyć, ani nawet unieść powiek. Z ulga poczułam, że ktoś pomaga mi usiąść. Z trudem rozkleiłam powieki. Patrzyło na mnie w tym momencie dwóch facetów, bez których nie wyobrażałam sobie życia. Obaj z na prawdę zatroskanymi minami. Mike wybiegł i chwilę później wrócił ze szklanką wody, którą przyjęłam z wielką ulgą. W gardle miałam tak paskudnie sucho, że bez tego pewnie nawet nie udałoby mi się odezwać. Wypiłam ją do samego dna. - Dziękuję. - wychrypiałam.
- Dziwnie. Przepraszam. Znów przysporzyłam wam zmartwień. - powiedziałam słabym głosem, a łzy same popłynęły mi z oczu. Na prawdę nie wiem po co pojawiałam się na tym świecie.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (01-09-2015 o 22h02)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#592 01-09-2015 o 20h21

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine wyglądała na bardzo chorą. Mimo tego, że gorączka spadła, oczy błyszczały jej jak latarnie morskie. Była bardzo blada, jednak miała niezdrowe rumieńce na policzkach. Rzuciła się na wodę, którą przyniósł jej Mike. Wychrypiała przeprosiny, wodząc błagalnym spojrzeniem między mną, a swoim oppą. Wyciągnąłem rękę i pogłaskałem ją po twarzy, ocierając łzy, płynące jej z oczu.
- Nie pleć bzdur – poprosiłem łagodnie. - To nie twoja wina, że zemdlałaś. – Nadal była rozpalona, ale już nie jak piec hutniczy. Leki były naprawdę dobre, jednak wolałbym, gdyby pojechała do lekarza. Nie wiadomo co konkretnie się stało. Może to wina jakichś obrażeń wenętrznych? Ktoś naprawdę kompetentny powinien ją zbadać, jednak miałem świadomość, że się nie zgodzi. - Boli cię coś? – spytałem z troską. - Co ci się wcześniej śniło? Byłaś przerażona, gdy się obudziłaś.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#593 01-09-2015 o 22h46

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak próbował mnie jakoś usprawiedliwić i otarł mi łzę z policzka. Ale jego słowa nie specjalnie mi pomogły. Gdybym się nie urodziła, nie zemdlałabym i nie sprawiałabym kłopotów. Ale już lepiej nie było się odzywać. Bo sprawiłabym tym tylko kolejne problemy.
Gdy spytał co mi się śniło, zadrżałam. Przed oczami znów pojawiła mi się złowroga twarz biologa, a żółć zaczęła podchodzić do gardła. - Jak dobrze, że jednak prawie nic nie jadłam - pomyślałam i po chwili zorientowałam się, że uważnie przyglądam się swoim dłoniom, które co chwila splatałam i rozplatałam. Tak jakbym coś w nich trzymała. - Smith. - wybełkotałam cicho.
Po chwili ciszy, która nastała w tym momencie, oppa zmienił mi okład na głowie i podał miskę z zupką ekspresową. Moją ulubioną. Uśmiechnęłam się blado i ją wzięłam, pomimo iż nie sądziłam, że będę w stanie szybko ją zjeść. O mały włos nie wyrzuciłam jej na siebie słysząc grzmot zza okna - rozpadało się już na dobre... Spojrzałam z wyrzutem na Soo - Twoi rodzice się nie martwią? W taką pogodę nie możesz jechać. Nie pozwolę ci. - ledwo wychrypiałam.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#594 16-09-2015 o 14h31

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe poruszała w zdenerwowaniu palcami. Zrobiła się strasznie blada, jeszcze bledsza niż wcześniej. Nie sądziłem, że to możliwe, jednak naprawdę wyglądała jak biała kartka papieru. Milczała przez dłuższą chwilę, aż w końcu wydusiła z siebie jedno słowo. Nie wiedziałem co powiedzieć, więc wpatrywałem się w nią współczująco, podczas gdy Mike zmienił jej okład i podał miskę z zupą. Dziewczyna podziękowała mu niewyraźnym uśmiechem, ale nie zaczęła jeść. Nagle za oknem rozległ się głośny huk, a ona podskoczyła, niemal oblewając się zawartością miski. Spojrzała na mnie z wyrzutem i przez chwilę miałem wrażenie, że obwinia mnie za burzę, ale gdy się odezwała, to uczucie zniknęło. Troszczyła się o mnie.
- Pisałem do mamy o tym, co się stało. Jeśli nie chcesz mnie wypuścić, mogę jej też powiedzieć, że boisz się, żebym jechał w burzę - uśmiechnąłem się lekko i wyciągnąłem telefon. Prawdę mówiąc mi też nie uśmiechała się jazda w takich warunkach. Ani zostawianie Katherine.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#595 18-09-2015 o 16h28

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Rozluźniłam się lekko słysząc, że Soo jednak nie ma zamiaru wracać w taką pogodę do domu. Wciągnęłam zapach swojej ulubionej zupy i skrzywiłam się lekko. Może była bardzo smaczna, ale jak zwykle śmierdziała jak stare skarpetki... Nadal nie miałam ochoty jeść, ale wiedziałam, że muszę. Jeśli bym się nie przemogła, na pewno któryś z tych dwu by mnie do tego zmusił...
Przegryzłam trochę makaronu zapijając drobną ilością zupy. - Dziękuje oppa, że pamiętałeś. - powiedziałam uśmiechając się słabo do Mike'a, który w tym momencie też wchłaniał swoją zupę. Gdy skończyłam (a postarałam się w miarę szybko), oddałam mu miskę, którą zaraz wyniósł razem ze swoją, całując mnie w czoło i mówiąc, że zostawi nas samych jeśli chcemy. Pokiwałam smutno głową i przeniosłam spojrzenie na Soo. Niezależnie od tego, jak blisko byłam z Mikiem, czułam się w tym momencie trochę głupio, bo to wyglądało to trochę tak, jakbym go wypłoszyła tak na prawdę z jego własnej sypialni...


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#596 02-10-2015 o 14h51

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka

Obserwowałem w milczeniu, jak Kathe drobnymi łyczkami osusza miskę zupy. Wyraźnie było widać, że gdybyśmy nad nią nie siedzieli, to nawet by jej nie tknęła. Prawdę mówiąc, jej zapach nie był zachęcający, ale byłem pewien, że ze smakiem jest inaczej. A przynajmniej taką miałem nadzieję.
Wysłałem mamie smsa z informacją, że zostanę u Katherine jeszcze jedną noc ze względu na pogodę i jej stan zdrowia. Wiedziałem, że rodzice bardzo się o mnie troszczą, ale jednocześnie popierają moje decyzje i nie powinni być źli, jeśli tylko nie robię nic złego. Oby więc nie zgłaszali obiekcji... Oczywiście, gdyby mieli coś przeciwko, wróciłbym do domu. W końcu już dostatecznie ich wkurzyłem, nie warto tego ciągnąć. Wolałbym nie dostać drugiego w życiu szlabanu. Igranie z moją mamą pewnie właśnie tym by się skończyło.
W końcu Kathe skończyła, a jej oppa zabrał od niej miskę. Powiedział też, że zostawi nas samych. Poczułem się nieco niezręcznie. Bądź co bądź, to nadal jest jego sypialnia, a on zostawił w niej swoją młodszą "siostrę" z chłopakiem. Poprawiłem dziewczynie poduszkę, muskając dłonią jej czoło. Było zdecydowanie mniej rozpalone - całe szczęście. Znając jej stosunek do szpitali, nie zawlókłbym jej tam, nawet gdyby miała 40 stopni gorączki.
- Lepiej ci już? - spytałem delikatnie, posyłając Katherine niepewny uśmiech. Miała czerwone policzki, a resztę twarzy białą jak papier. - Przynieść ci coś jeszcze do picia?


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#597 03-10-2015 o 23h44

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Soo poprawił mi poduszkę, z zaniepokojoną miną dotykając mojej głowy. Spytał niepewnym głosem czy już mi lepiej, na co pokiwałam potwierdzająco głową. Tak na prawdę nie czułam najmniejszej różnicy, tylko strasznie chciało mi się spać. Gdy spytał czy nie mam jeszcze ochoty na coś do picia, skrzywiłam się lekko, pokręciłam przecząco głową i chwyciłam go za dłoń. Pociągnęłam ją lekko, a on zrozumiał i położył się obok mnie. Ułożyłam się wygodnie, tak jak lubiłam najbardziej - z głową na jego klatce piersiowej. Chłopak pogładził mnie delikatnie dłonią po włosach. Ukryłam twarz w jego bluzie. Tej samej, którą pożyczył mi za pierwszym razem, te dwa miesiące temu...
- Przepraszam Soo - wyszeptałam cicho, tuląc się mocno do chłopaka.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#598 15-10-2015 o 19h22

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine potwierdziła, że czuła się lepiej, ale nie chciała nic więcej do picia. Pociągnęła mnie za to, żebym położył się obok niej. Zrobiłem to, wsuwając się pod koc. Dziewczyna położyła się z głową na mojej klatce piersiowej, a ja delikatnie zacząłem gładzić jej włosy. Zdawała mi się być w tej chwili taka krucha i delikatna. Przytuliła mnie mocno, chowając twarz w mojej bluzie. Czułem się trochę, jakbym siedział obok przenośnego grzejnika, rozgrzanego ciut za bardzo. Naprawdę się martwiłem - gorączka nie pojawiła się znikąd, a jeśli zemdlała z głodu, to raczej nie powinna być tak rozpalona. Coś musi być nie tak z jej ciałem i raczej nie jest to zwykłe przeziębienie. Potrzebowała lekarza, ale jak ją do tego przekonać? Nie znosiła ich.
Poprawiłem koc, okrywając nas nieco szczelniej. Miałem nadzieję, że to także pomoże zbić gorączkę u Kathe. Chciałem także, żeby ciepło pomogło jej się rozluźnić i usnąć. Miałem zamiar zadzwonić do mojego lekarza z pytaniem, co może dolegać dziewczynie. Jeśli opiszę mu sytuację, powinien wpaść na jakiś pomysł i dać mi dobrą radę. Był naprawdę dobry w tym co robił, ale pewnie będzie chciał ją zbadać osobiście.
- Ciepło ci? Nadal jesteś strasznie rozpalona, Kathe - powiedziałem miękko. - Sądzę, że ktoś powinien cię zbadać - dodałem, intensywnie wpatrując się w czubek jej głowy, bo oczy wciąż chowała w mojej bluzie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#599 16-10-2015 o 14h48

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Wtuliłam twarz w bluzę chłopaka. Od razu otoczył mnie jego "bezpieczny" zapach. Drobinki kurzu łagodnie migotały w powietrzu. A może po prostu przed moimi oczami? Powoli odpływałam już w senną krainę ciemności. Zaczynała powoli mnie nachodzić z każdej strony, gdy nagle... Soo oczywiście musiał wypalić z pomysłem lekarza. Skrzywiłam się, uniosłam i marszcząc spojrzałam mu prosto w oczy. Pokręciłam głową i ułożyłam się obok niego, tyłem. Skuliłam się i mocniej opatuliłam się kocem. Na prawdę nie chciałam nawet słyszeć słowa lekarz, ani też siły na jakiekolwiek dyskusje.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#600 02-11-2015 o 12h53

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe tylko spojrzała na mnie i pokręciła gwałtownie głową. Westchnąłem, wbijając zrezygnowany wzrok w sufit. No tak, to było zbyt oczywiste. Ona za nic nie da się zaciągnąć do lekarza - musiałbym ją chyba porwać, żeby przekroczyła próg przychodni lub szpitala. Może wizyta prywatna w mieszkaniu coś by dała? Gdyby doktor tu przyjechał, to nie za bardzo miałaby jak protestować przed badaniem. Nie wiedziałem tylko, czy lekarz dałby radę zbadać ją bez jakiegoś specjalistycznego sprzętu. Niby badali ją w szpitalu, w razie gdyby były jakieś obrażenia wewnętrzne, ale mogli coś przeoczyć, prawda? Spojrzałem na Katherine zmartwionym wzrokiem, jednak ona odwróciła się do mnie tyłem i zdawała się przysypiać. Ponownie westchnąłem. Cóż, na razie i tak nic nie zdziałam. Może jak się wyśpi, poczuje się lepiej? Oby tylko zaczęła jeść. Pogładziłem ją po włosach i leżałem tak przez kilka minut, aż nie upewniłem się, że dziewczyna usnęła. Wtedy wstałem i udałem się do salonu, w którym Mike czytał książkę. Gdy wszedłem, chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie pytająco.
- Zasnęła. Zrobię herbaty, co? - Mike skinął głową i wrócił do czytania, a ja poszedłem do kuchni, żeby wstawić wodę. Usiadłem na krześle i wyjąłem telefon. Postanowiłem odnaleźć w kontaktach numer do znajomego lekarza rodzinnego i spytać go, co mam zrobić z Kathe.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 22 23 24 25