Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 21 22 23 24 25

#551 16-05-2015 o 15h24

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Gdy po chwili dotarło do mnie co zrobiłam, poczułam przeszywający ból pod sercem. Ale tak trzeba było postąpić. Nie było innego wyjścia. Otarłam oczy, co było chyba moim największym błędem w chwili obecnej, bo zobaczyłam przeszytą bólem twarz chłopaka. Bólem wywołanym przeze mnie. W oczach znów zebrały mi się łzy. Dużo szybciej niż poprzednio. Słowa Soo jeszcze pogłębiły we mnie ból i poczucie winy.
- Nie Soo. - wyszeptałam przez łzy, przysuwając się na krawędź swojego siedzenia i wyciągając drżące dłonie w jego stronę. Przytuliłam go do siebie, jak matka przytula dziecko, płacząc obficie. - Nie kochasz mnie. - ciągnęłam dalej gorzko. - Zdaje ci się, że tak jest, bo cierpię, a ty jesteś bardzo wrażliwy na ludzkie cierpienie. - te słowa bardzo mnie bolały, ale wiedziałam, że trzeba było je wypowiedzieć. By to wszystko było jasne. By nie było niedomówień. By nie pozostać w próżni. By wiedzieć na czym się stoi. By czuć pod nogami grunt. Grząski, bagnisty - ale zawsze jakiś.
- Ja... przepraszam. - wyszlochałam, puszczając go lekko, jakby w tym momencie chciał się odsunąć. Nie chciałam go stracić. Był moim jedynym przyjacielem. Oczywiście oprócz Mikea, ale z nim było trochę inaczej. A z drugiej strony, chciałam dać mu wolną rękę. Jeśliby odszedł... po prostu wszystko wróciłoby do starego rytmu. Na pewno znajdzie sobie jakąś cudną dziewczynę, która będzie normalniejsza i nie będzie takim ciężarem jak ja. Byleby tylko znów nie poszedł za instynktem miłości jako pomocy innym. A ja... ja po prostu przestanę być ciężarem. Na zawsze.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (25-05-2015 o 21h20)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#552 26-05-2015 o 17h05

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna przetarła oczy i skrzywiła się ze smutkiem, a nowe łzy napłynęły w zatrważającym tempie. Chciałem je otrzeć, jednak Kathe objęła mnie w taki sposób, jakbym był jej synem i nie pozwoliła mi na to. Nie wiedziałem co mam robić, przytuliłem ją mocno, jakby bojąc się, że zaraz mi ucieknie. Słuchałem jej słów, czując jak wilgoć piecze mnie w oczy coraz bardziej. W chwili, gdy poluzowała uchwyt, ja zrobiłem to samo i uniosłem głowę. Pocałowałem ją, mocno i krótko, czując słony smak jej warg.
- Mylisz się, Kathe. Kocham cię naprawdę. Wcześniej... Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to o to chodzi. Myślałem, że jesteś dla mnie tylko przyjaciółką, jednak z czasem łapałem się na tym, że nie chcę cię traktować tylko jak przyjaciółkę. Chcę czegoś więcej... Ale jeśli chcesz, możemy z tym zaczekać - dodałem prędko, mając nadzieję, że nie będzie czuła się jakbym na nią naciskał. Mówiąc to patrzyłem jej prosto w oczy, ale łzy rozmazywały mi widok, chociaż bardzo starałem się "zassać" je z powrotem do środka.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (26-05-2015 o 17h05)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#553 26-05-2015 o 21h54

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak, tak jak przewidywałam się ode mnie odsunął, jednak zupełnie wbrew wszystkiemu mnie pocałował. Może i to było krótkie, ale tak intensywne i pełne uczucia, że sama zaczęłam wątpić w swoje słowa. Do tego to co mówił... Co prawda,  znaczyło to, że będąc z Rose myślał o mnie, czyli nie był do końca w porządku, ale... To wszystko sprawiło, że łzy popłynęły jeszcze obficiej. Wyszeptałam "Przepraszam" I... Soo też płakał. Wyrażając zgodę na "czekanie" też płakał. Nagle zaczęły we mnie działać instynkty i sama nie wiem dlaczego zaczęłam zachowaniem zaprzeczać własnym słowom. Po chwili (nie mam pojęcia w jaki sposób) znalazłam się okrakiem na kolanach chłopaka, całując go namiętnie. Sama nie wiem co we mnie wstąpiło, ale pozwoliłam swoim prawdziwym uczuciom i pragnieniom płynąć. Chciałam pozwolić mu odejść, bo cierpiał przeze mnie. Ale w ten sposób zadałam mu tylko więcej cierpienia. A ja sama... potrzebowałam go. Jak nikogo innego. Ta myśl w mojej głowie zrobiła się nagle jasna i przejrzysta. Pragnęłam miłości. A Soo mi ją ofiarował. Z własnej nieprzymuszonej woli. Prawą dłoń wplotłam w jego włosy, a lewą przyciągnęłam go do siebie jeszcze mocniej za ramię, nie przerywając pocałunku.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#554 29-05-2015 o 16h58

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine wyszeptała ciche przeprosiny. Wpatrywałem się w nią kilka sekund, czekając na jej decyzję dotyczącą naszego związku, gdy nagle dziewczyna gwałtownym ruchem przeniosła się na moje kolana. Przez ułamek sekundy zastanawiałem się, jak dokonała tej niemalże niemożliwej akrobacji. A potem wszystko myśli rozpłynęły się, gdy jej usta dotknęły moich. Trwałem w zaskoczeniu przez dosłownie chwilę, ale szybko zalała mnie fala ulgi i dzikiej radości. Objąłem Kathe i przycisnąłem ją do siebie, ciesząc się tym, że jednak zrozumiała, że naprawdę ją kocham. Nasz pocałunek nie mógł jednak trwać długo. Zreflektowałem się, czując palce Katherine w moich włosach. Z żalem odsunąłem nieco głowę.
- Jesteśmy w samochodzie na parkingu przed stacją benzynową, skarbie - wyszeptałem cicho, wpatrując się w jej błyszczące oczy. - To niezbyt dobre miejsce na takie rzeczy. Jeśli chcesz, możemy to kontynuować w mieszkaniu - Roześmiałem się i pogłaskałem ją po policzku, ścierając wilgotną od niedawnych łez ścieżkę. - Kocham cię. Bardzo, wiesz? - zamruczałem, po czym poklepałem zapraszająco miejsce pasażera.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#555 01-06-2015 o 14h32

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak zareagował dopiero po chwili - dla niego również moje zachowanie mogło być szokiem. Było dosyć... spontaniczne. Niestety po dosłownie króciutkiej chwili mnie powstrzymał, tłumacząc, że jesteśmy w miejscu publicznym i zabił całą magię chwili. Otarł łzy z mojego policzka, co było dosyć bezsensownym zabiegiem, bo po chwili i tak spłynęły tamtędy kolejne. Pokiwałam głową i na króciutką chwilę wtuliłam się w niego szepcząc przeprosiny, a potem przeniosłam się z powrotem na miejsce pasażera, przeklinając się w duchu, bo okazało się to dużo trudniejsze niż dostanie się na kolana chłopaka. Usiadłam, zapięłam pas i wbiłam beznamiętne spojrzenie w szybę auta. Nie interesowało mnie nawet co znajduje się po drugiej stronie, bardziej zaabsorbowana byłam tym nieznośnym uczuciem niespełnienia w środku. Uczuciem zmarnowanej szansy. Kochałam Soo... ale nie byłam tego pewna. Moje ułomne niekontrolowane reakcje wskazywały na to, że cokolwiek nie zostanie mi podpowiedziane przez rozum i tak zostanie zdominowane przez to jedno pozornie bezsensowne uczucie. Boże, ale ja jestem głupia. Powtarzałam sobie, analizując co chciałam zrobić i co w rezultacie zrobiłam. A z oczu nadal powoli sączyły się łzy.
A Soo? Po co tak bardzo o mnie walczy? Po co udaje? Miłość to spontaniczność, to uczucia, emocje. A hamując to w jednym momencie i chcąc je rozbudzić w innym, zaplanowanym, można je zwyczajnie zabić. Czy gdyby na prawdę mnie kochał, tak jak mówi, nie poszedł by za głosem serca? Czemu zdrowy rozsądek zawsze odzywa się w tedy, kiedy nie jest nikomu do szczęścia potrzebny?


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#556 13-06-2015 o 18h47

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine gwałtownie posmutniała i przesiadła się na miejsce obok. Poprawiłem się na fotelu, czując że emocje mnie zaraz rozniosą. Nie chciałem, żeby dziewczyna choćby o centymetr ruszała się z zajmowanego wcześniej miejsca, ale wiedziałem, że lepiej będzie jak wrócimy do jej mieszkania. Nie przeszkadzałoby mi gdyby ktoś nas zobaczył, chodziło jednak o wygodę i stan zdrowia Kathe. Lepiej, żeby nie siedziała nie wiadomo ile w dość słabo rozgrzanym pojeździe, a i siedzenie razem ze mną na fotelu kierowcy nie pomoże jej na stłuczenia i siniaki. Nie chciałbym, żeby to jej zaszkodziło.
Spojrzałem na nią i wytarłem łzę z jej policzka.
- Dlaczego płaczesz? - spytałem zdziwiony.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#557 13-06-2015 o 20h09

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak otarł mi łzę z policzka. Spojrzałam na niego - wyglądał na zatroskanego. Słysząc jego pytanie skrzywiłam się i wyjrzałam z powrotem przez okno. - Jedź już po prostu. - powiedziałam niemal szeptem i znów poczułam, że robi mi się słabo. Oparłam łokieć łączeniu drzwi i okna i wspierając na dłoni brodę zamknęłam oczy. Wszystko co się wokół mnie działo zdawało się mieć coraz mniej sensu. Nigdy nie miało a teraz zdawało się, że miało jeszcze mniej. Miałam ochotę wrócić pod łóżko Mike'a. Sama. Albo z jego tabletkami... Ugh. Potrząsnęłam głową by odgonić te myśli. Nie mogę ich tak skrzywdzić. Mike'a i Soo. Ten drugi by sobie poradził. Ale Mike...


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#558 13-06-2015 o 20h51

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe poprosiła, żebyśmy po prostu ruszyli i tak właśnie zrobiłem. Zmartwiony jej stanem fizycznym oraz psychicznym starałem się uważać przy prowadzeniu, żeby jej nie stresować, ale byłem tak rozproszony, że nie bardzo mogłem się skupić i raz czy dwa musiałem dość gwałtownie hamować. Za każdym razem mamrotałem ciche przeprosiny i zerkałem zaniepokojony na dziewczynę. W końcu dotarliśmy na miejsce i wysiedliśmy z samochodu. Katherine zachwiała się lekko, więc podtrzymałem ją zatroskany. Weszliśmy na górę, ona wciąż lekko się na mnie wspierając. Usadziłem ją na kanapie, na której spaliśmy i sam usiadłem obok, łapiąc ją za rękę. Drugą dłonią założyłem jej włosy za ucho, uśmiechając się z czułością. Mimo całego niepokoju czułem szczęście, mając ją obok. Miałem ochotę już nigdy nie wypuścić jej dłoni ze swojej.
- Jak się czujesz? - spytałem niezbyt błyskotliwie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#559 13-06-2015 o 22h31

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Jechaliśmy, ale Soo był niespokojny i 2 razy na prawdę ostro hamował. I za każdym razem przepraszał skruszonym głosem, a ja czułam się trochę jak potwór. Jak dyktator, który kazał mu w tym momencie się źle czuć przez moją osobę. Łzy wypłynęły mi spod zamkniętych powiek. Ten dzień mógłby się już po prostu skończyć. Albo przynajmniej ja mogłabym się skończyć. Miałam dość wszystkiego, a siebie najbardziej.
Jeszcze na domiar złego musiałam się zachwiać wychodząc z auta. Soo oczywiście mnie podtrzymał, ale to wywołało we mnie znów poczucie, że jestem ciężarem. Wspierając się na chłopaku wspięłam się po schodach z każdym krokiem czując się coraz bardziej przytłoczona poczuciem winy. A gdy już dotarliśmy na miejsce, usadził mnie na kanapie w salonie i usiadł obok. chwycił mnie za dłoń i założył pasmo włosów za ucho. Spuściłam wzrok na swoje kolana.  Uśmiechał się do mnie tak, jakby był szczęśliwy, a ja tego zupełnie nie rozumiałam. Dopiero co odkrył zdradę swojej dziewczyny, teraz opiekuje się potworem, a mimo wszystko uśmiecha się jak głupi. - Przepraszam. - wyszeptałam niemal niedosłyszalnie, po czym zrzuciłam buty i puszczając dłoń chłopaka ułożyłam się na kanapie, kładąc głowę na jego kolanach. Wiedziałam, że nigdzie nie pójdzie. Chociaż nie bardzo mi to odpowiadało. Bo czułam się bezpieczna. A nie chciałam być bezpieczna. Chciałam, żeby coś mi się stało, żebym mogła w końcu przestać być ciężarem.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#560 18-06-2015 o 23h17

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka

Kathe wymruczała coś cicho, ale nie usłyszałem co. Zsunęła buty z nóg i położyła się na kanapie z głową na moich kolanach. Poruszyłem się lekko, żeby znaleźć oparcie dla pleców i splotłem swoją dłoń z jej. Drugą pogłaskałem dziewczynę po twarzy. Wyglądała na cholernie smutną, jeśli nie wręcz zrozpaczoną. Patrzenie na jej cierpienie sprawiało mi ból, nie miałem jednak zamiaru jej zostawiać. Chciałem zrobić wszystko, żeby poczuła się lepiej. Ale może najpierw przyziemne sprawy.
- Jak się czujesz? Nie jesteś może głodna? Nie jadłaś śniadania ani chyba kolacji, a wcześniejsze, szpitalne jedzenie też ci raczej niewiele dało, co? Mogę coś przygotować, nawet jeśli nie dorównuję ci w tej kwestii - powiedziałem, obrysowując palcem jej wargi.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (20-06-2015 o 22h41)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#561 22-06-2015 o 16h34

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Chłopak przesunął się ode mną - prawdopodobnie, by było mu wygodniej, po czym delikatnie obrysowując palcem moje usta, zaproponował, że zrobi mi coś do jedzenia. Pokręciłam przecząco głową, ignorując wewnętrzny głos rozsądku, mówiący mi, że Soo ma rację. Bo na prawdę od dawna nie jadłam, ale to nie zmieniało faktu, że nie miałam na nie najmniejszej ochoty. Słowa Soo o jakości szpitalnego jedzenia nieco mnie rozbawiły. - Gdyby oni w ogóle dali mi jakieś jedzenie... - pomyślałam i pozwoliłam delikatnemu uśmiechowi wpłynąć na moją twarz. Przymknęłam powieki rozkoszując się delikatnym mrowieniem, które czułam na ustach pod wpływem dotyku chłopaka.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (22-06-2015 o 16h34)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#562 22-06-2015 o 21h59

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna pokręciła głową, twierdząc, że nie chce nic do jedzenia. Spojrzałem na nią zatroskany. Była blada i miała worki pod oczami, do tego zachwiała się gdy wychodziła z samochodu... Czy powinienem próbować nakarmić ją na siłę? Nie chciałem, żeby zwróciła posiłek, a jeśli źle się czuje, to są na to duże szanse. Martwiłem się jednak, że osłabnie i jej organizm nie poradzi sobie z tym, jak jej ojciec ją pobił. Kathe uśmiechnęła się i przymknęła powieki. Głaskałem ją więc dalej po ustach, zastanawiając się jak przekonać ją do zjedzenia jakiegokolwiek posiłku, jednak kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy. Postanowiłem więc spróbować prosto z mostu.
- Kathe, martwię się o ciebie. Naprawdę powinnaś coś zjeść - powiedziałem, kładąc nacisk na "naprawdę". - Zobaczysz, jak już zaczniesz jeść to poczujesz, że jesteś głodna. Proszę, spróbuj chociaż... To nie jest dobry pomysł, nie jeść nic przez taki czas, szczególnie gdy potrzebujesz dużo siły, żeby obrażenia szybko poznikały.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#563 22-06-2015 o 22h22

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Po chwili chłopak znów zaczął mówić o jedzeniu, a ja się skrzywiłam. Nie podobał mi się ten pomysł. A nawet bardzo mi się nie podobał. - Cholerny z ciebie racjonalista, wiesz? - powiedziałam podnosząc się niechętnie. - Może i cholerny racjonalista, ale ma rację. I jest taki dlatego, że się o ciebie troszczy. Mogłabyś to docenić - skrzywiłam się i usiadłam - podkurczając nogi pod brodę, i obejmując kolana ramionami. - Jeśli uważasz że to konieczne... - bardziej wymamrotałam niż powiedziałam. Wiedziałam, że Soo nie ustąpi. Taki już był. Jak się na coś uparł, ciężko było mu to wyperswadować. Może czasem to i lepiej. Przynajmniej jak już będzie mu na czymś lub na kimś bardzo zależało, to nie ustąpi tak szybko i będzie walczył o swoje. - Nie tak jak ty...


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#564 22-06-2015 o 22h39

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe skrzywiła się i podniosła natychmiastowo z moich kolan. Wysłuchałem spokojnie jej zarzutów, ciesząc się, że zgodziła się coś zjeść. Nawet jeśli tylko dla świętego spokoju. - Przyniosę ci coś, okej? Chyba nie powinienem zdemolować Mike'owi kuchni. - Uśmiechnąłem się do niej, położyłem dłoń na jej twarzy i pocałowałem ją lekko w usta, po czym udałem się w poszukiwania czegoś jadalnego. Otworzyłem lodówkę, a mój wzrok padł na ser. Może zrobić jej zapiekanki? Ale jeśli źle się czuje, to pewnie będzie wolała coś lżejszego, na przykład wafle ryżowe albo chleb z masłem. Na początek wstawiłem wodę na herbatę i wróciłem do dziewczyny. - Wolisz zapiekanki czy jednak wafle ryżowe na początek? - spytałem uśmiechając się niepewnie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#565 22-06-2015 o 22h52

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
"Przyniosę ci coś, okej?" - Jak ja kocham te pozorne pytania, które tak na prawdę pytaniami nie są, bo nie zostawiają wyboru. Przyjęłam grzecznie pocałunek chłopaka i czekałam zastanawiając się co tez ten geniusz nie wymyśli. I długo nie musiałam czekać na odpowiedź. - Na początek? - coraz mniej mi się to podobało. Marszcząc nos zdecydowałam, że wafle po czym patrząc z nadzieją na chłopaka posłałam mu nieme błaganie by to już było wszystko. Wafle może jeszcze uda mi się jakoś przełknąć. Ale nie widziałam w żołądku czegokolwiek innego. Przynajmniej na chwilę obecną.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#566 22-06-2015 o 23h09

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe zdecydowała się na wafle, więc wróciłem do kuchni i otworzyłem szafkę, a której już setki razy wyciągała je przy mnie. I tym razem tam były, chwyciłem więc całą paczkę i poczekałem, aż woda się zagotowała. Zalałem wrzątkiem miętę i wróciłem do salonu z kubkami w obu dłoniach i paczką wafli w zębach. Odłożyłem napoje na parapet, licząc na to, że szybciej ostygną od jego chłodu. Usiadłem blisko Katherine i uśmiechnąłem się otwierając wafle. Wyłuskałem jeden i podsunąłem jej przed nos. Chciałem ją nakarmić, jednak wafle nie są do tego zbyt wygodne. Dziewczyna wzięła kęs, po czym zabrała mi go z dłoni, dalej chcąc jeść sama. Delikatnie strzepnąłem okruszek z kącika jej ust i przeniosłem wzrok na parującą miętę, nie chcąc peszyć dziewczyny intensywnym patrzeniem jak je.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#567 23-06-2015 o 00h16

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Ledwo zdążyłam powiedzieć, że wafle, a chłopak już zniknął w kuchni i po chwili wrócił z dwoma parującymi kubkami - znając nasze dotychczasowe nawyki, zapewne była to mięta - oraz z paczką wafli trzymaną w zębach. Skłamałabym mówiąc, że nie wyglądał komicznie. Odstawił napar na parapecie, odpakował wafle i podsunął mi jeden pod nos. Zmarszczyłam nos lekko podirytowana i wzięłam kęs pseudopieczywa, ale widząc, że nie znika ono spod mojego nosa, przejęłam wafel z dłoni Soo. Chłopak odwrócił się, ewidentnie nie chcąc na mnie patrzeć. - Em... Siniaki sprawiły, że zrobiłam się taka szkaradna, że mój widok sprawia ci ból? Czy po prostu chcesz pozwolić mi pozbyć się tych wafli tak żebyś nie zauważył? - spytałam udając rozbawienie. Tak na prawdę byłam dosyć zaniepokojona jego zachowaniem. Z jednej strony nadopiekuńczość a z drugiej...


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#568 23-06-2015 o 00h42

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Zakłopotałem się jej pytaniem. Naprawdę podejrzewała, że nie mogłem na nią patrzeć z powodu kilku siniaków? Spojrzałem jej głęboko w oczy i pogłaskałem ją palcem bo jednym z tych największych. - Nie przeszkadzają mi te siniaki, skarbie. Po prostu nie chcę żeby ci było głupio, bo ktoś się na ciebie gapi jak jesz - powiedziałem zgodnie z prawdą. Wziąłem jednego wafla z paczki i wgryzłem się w niego jakoś tak... Odruchowo. Żeby nie jadła sama. Spojrzałem na jedzenie w jej dłoni i uniosłem brwi. - Spróbuj chociaż zjeść, proszę. Musisz mieć dużo siły, żeby organizm sobie poradził.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#569 26-06-2015 o 19h31

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Pierwsze słowa Soo... Niezwykle mnie rozczuliły. Był tak uroczy, że miałam ochotę go wytulić jęcząc "kawaii", ale całe szczęście ta dziwna ochota szybko przeminęła, gdy znów pojawił się rozsądny Soo mówiący jak to bardzo jedzenie nie jest potrzebne, żeby się zregenerować. Przewróciłam oczami i kontynuowałam konsumpcję pierwszego wafla. Chłopak najwyraźniej nie miał świadomości, że te cudeńka zbytnio w regeneracji nie pomogą bo posiadają może 30 kcal na sztukę. Ale postanowiłam go nie uświadamiać, żeby nie wepchnął we mnie więcej. Najlepiej nic więcej.
Oczywiście jedzenie suchego wafla sprawiało mi olbrzymią przyjemność. Jako że odwykłam od jedzenia, a on był... suchy. Przełykając, czułam wyraźnie w którym miejscu w przełyku jest. I nie przechodził zbyt... gładko. Żeby chociaż miał przyjemniejszy smak...
- Umm... Co powiesz na to, żeby posmarować je... masłem orzechowym? - powiedziałam, przez chwilę wahając się i zastanawiając czym właściwie z Mikiem dysponujemy - Powinno być w szafce. Tej tuż obok lodówki.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#570 26-06-2015 o 22h02

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine nie odezwała się, tylko wróciła do jedzenia. Wziąłem swój wafel w zęby, żeby mieć wolne ręce i sięgnąłem po nasze kubki z miętą. Kathe przełknęła z wyraźnym trudem i zaproponowała, żeby posmarować przekąskę masłem orzechowym. Uśmiechnąłem się, zadowolony z tego, że dziewczyna wyraziła chęć zjedzenia czegoś, co ma więcej kalorii. Zgodziłem się, podałem jej napój i poszedłem do kuchni, poszukać masła we wskazanym miejscu. Było tam, gdzie mówiła. Wziąłem jeszcze łyżeczkę i wróciłem do salonu. Wziąłem od Katherine nieco nadgryzionego wafla, którego mi podała, i posmarowałem go obficie. Ze swoim zrobiłem to samo. Smakował o wiele lepiej niż sam, jednak masło orzechowe przykleiło mi się do podniebienia i nie chciało ustąpić nawet gdy potraktowałem je miętą. Musiałem wyglądać głupkowato, robiąc dziwne miny i próbując się go pozbyć.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#571 28-06-2015 o 23h24

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Soo podał mi miętę trzymając wafel ryżowy w zębach. Popiłam gorącym naparem nieprzyjemnego gryza suchego wafla. Chłopak wrócił i posmarował resztę masłem orzechowym. Niewątpliwie smakowało to odrobinę lepiej, ale wciąż opornie przechodziło przez gardło. Po chwili wpadłam na świetny pomysł - samo masło nie będzie stawiało takich oporów w przełyku, prawda? Odstawiłam swój kubek na podłodze - w bezpiecznej odległości od kanapy. Spojrzałam na Soo i musiałam się nieźle wysilić, żeby nie wybuchnąć śmiechem, kiedy zobaczyłam jego miny. Cmoknęłam go w usta, po czym wzięłam z jego dłoni słoik z masłem orzechowym i bezceremonialnie zanurzyłam w nim palec. Już po chwili rozkoszowałam się smakiem niestety wysokokalorycznego przysmaku. Przymknęłam powieki czując jak się delikatnie rozpływa w ustach i w przeciwieństwie do wafla nie stawia oporów w ruchu.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#572 05-07-2015 o 23h31

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe spojrzała na mnie i skrzywiła się dziwnie, wyraźnie powstrzymując się od wybuchnięcia gromkim śmiechem na mój widok. Dała mi buziaka w usta i zabrała słoik z masłem orzechowym, po czym zanurzyła w nim palec i oblizała. Wywróciłem oczami i podałem jej łyżeczkę. Wybąkałem "Zaraz wracam" i poszedłem do łazienki. Pozbyłem się masła orzechowego z podniebienia, zahaczyłem o kuchnię, po czym wraz ze swoją łyżeczką usiadłem obok Katherine i wybrałem trochę przysmaku ze słoika.
- Hmm... A masz może... Banany? Są świetnie z masłem orzechowym - powiedziałem uśmiechając się szeroko, zadowolony z tego, że dziewczyna zaczęła jeść.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#573 06-07-2015 o 11h48

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Przymknęłam powieki rozkoszując się smakiem specyfiku ze słoika, a gdy je otworzyłam, przed oczami stanęła mi łyżeczka. Mówiąc – Dziękuję. – z uśmiechem przejęłam łyżeczkę. Soo powiedział, że zaraz wraca, a ja zaniepokojona podążyłam za nim wzrokiem. Z ulgą stwierdziłam, że udał się tylko do łazienki. Spojrzałam z wyrzutem do słoika, po czym usłyszałam nieprzyjemne burczenie żołądka – ewidentnie domagał się jedzenia. - Arrgh – zawarczałam. Chłopak miał rację, że jak zacznę jeść to zaraz mi się zachce. Problem polegał na tym, że mój organizm tego chciał i potrzebował, ale ja wciąż nie miałam ochoty. Usiadłam po turecku i sięgnęłam jeszcze jedną łyżeczkę, powitaną kolejnym burknięciem. - Ok. To jest wysokokaloryczne. Nie zjem dużo i powinno wystarczyć. – Po chwili chłopak wrócił ze swoją łyżeczką. Podałam mu słoik.
- Nie jestem pewna, w końcu „banany to dobre źródło potasu”, więc szybko znikają. – odpowiedziałam z szerokim uśmiechem cytując naszego ulubionego Doctora. - Powinny leżeć na chlebaku. Oczywiście jeśli w ogóle są. – stwierdziłam i sięgnęłam swoją miętę, by to wszystko zapić. O dziwo z nią nie było mi tak ciężko jak z jedzeniem.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#574 09-07-2015 o 16h54

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Przyjąłem słoik od Kathe i zjadłem trochę masła, zbierając w sobie chęci do pójścia po banana. Uśmiechnąłem się, gdy Kathe zacytowała Doctora. Wciągnąłem jeszcze kilka łyżeczek i podniosłem się. Oddałem dziewczynie słoik, po czym poszedłem do kuchni. Na chlebaku leżał jeden, jedyny banan z kilkoma ciemniejszymi plamami na skórce. Dobrze, przynajmniej będzie słodszy - pomyślałem. Łyżeczkę po maśle włożyłem do ust i obrałem banana ze skórki, po czym pokroiłem go w plasterki i włożyłem do miseczki. Uznałem, że posmarowany masłem orzechowym będzie najlepszy. Wróciłem do Kathe, zgarniając jeszcze wykałaczki, stojące w pojemniczku - to dla zabawy, może uda nam się nadziewać kawałki banana na nie i "maczać" je w maśle. Usiadłem na kanapie, położyłem miskę pomiędzy mną, a dziewczyną i zrealizowałem swój pomysł. Przymknąłem z uśmiechem oczy. Smakowało bosko.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#575 09-07-2015 o 17h32

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Miło było popatrzeć jak chłopak wchłania masło orzechowe. A w sumie... zawsze było miło patrzeć jak je. Zawsze zmieniał mu się wyraz twarzy - pojawiał się na niej charakterystyczny chłopięcy uśmiech, na którego widok robiło się cieplej na sercu.
Oddał mi słoik i skierował się do kuchni, po banany. Zakopałam się w kocu, który od rana leżał rzucony na podłogę i trzymając w jednej dłoni słoik a w drugiej miętę, czekałam na przyjście chłopaka. Oczywiście zanim wrócił, zdążyłam wypić cały napar - bo w końcu czemu nie.
Soo wrócił z bananem pokrojonym w plasterki i wykałaczkami. Śmiejąc się pod nosem obserwowałam jego próbę "maczania" banana w maśle i przewróciłam oczami widząc jego minę, gdy już mu się "udało". Pomijając fakt, że połowa plasterka banana została w maśle. Ja postawiłam na dużo prostszą metodę jedzenia tego cuda - nakładałam masło na banana łyżeczką, przy okazji wyciągając też to, co Soo przypadkiem w słoiku zostawił.
Gdy skończyły nam się banany (i masło w sumie też), chłopak wyniósł zarówno słoik jak i miskę. Gdy tylko wrócił poprosiłam go, żeby mi poczytał. On tylko lekko skinął głową i po chwili siedziałam pod kocem oparta o jego ramię i słuchałam jak czyta baśnie Andersena, jakby to był poemat. Jego słowa układały się w melodię. Krążyły wokół i układały się na pięciolinii snu - nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam, melodia baśni wciąż rozbrzmiewała w mojej głowie.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 21 22 23 24 25