Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 12

#1 12-08-2014 o 19h00

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

http://i57.tinypic.com/2mm8pz9.png
http://i59.tinypic.com/2q15vn4.png
http://i62.tinypic.com/5flvmo.jpg
http://i57.tinypic.com/2gvr85v.png
Alternatywna wersja Roszpunki, którą wszyscy znamy (lecz niekoniecznie każdy lubi).
Młody książę ma dość życia w zamku. Krępuje go dworska etykieta, obowiązki i wymagania ojca. Podczas gdy jego starszy brat szykuje się do przejęcia tronu, książę coraz bardziej pragnie się wyrwać. Napędza go myśl o tym, że w Mrocznym Lesie ponoć kryje się Wieża Czarownicy, którą on zamierza odnaleźć. Pewnego dnia, podczas polowania, nadarza się sposobność i młodzieniec ucieka spod ręki ojca.
Roszpunka to dziewczyna, która od narodzenia żyje w odosobnieniu. Zamknięta w Wieży Czarownicy dzieli czas między rysowanie, a czytanie przyniesionych przez "mamę" książek. Marzy o kimś, kto zamieszka z nią. Nie ma zamiaru wydostawać się z Wieży, bo czarownica wmówiła jej, że ludzkość jest zła. Wierzy jednak w to, że trafi się ktoś, kto będzie dla niej miły. Gdy pewnego dnia pod oknem jej wieży zjawia się książę, dziewczyna pragnie czegoś więcej niż dało jej dotychczasowe życie.
Za księciem rusza w pościg kilku zwiadowców. Sprawy komplikują się, gdy znudzony służbą mężczyzna idąc po śladach księcia dociera do wieży...
Czy młodzi zakochają się w sobie? A może wręcz przeciwnie, znienawidzą się? I co na to wszystko Czarownica?

http://i61.tinypic.com/2m83346.png
Przede wszystkim, przestrzegamy regulaminu forum.
http://i62.tinypic.com/3449t83.png
Narracja ze strony księcia zaczyna się od polowania. Zwiadowcy za to odkąd król pośle go na misję odnalezienia księcia. Czarownica pojawiać się będzie co wieczór w Wieży, lecz ten, kto wybierze tą postać, będzie mógł poruszać nią trochę po świecie poza miejscem zamieszkania Roszpunki.
Miło by było, gdyby posty były umieszczane w ciągu 24 godzin, jednak wiem, że czasem trudno jest coś wymyślić, więc daję wam 48 godzin.
Co do wyglądu postaci - zdaję się na was. Róbcie z nimi co chcecie. A nuż komuś przyjdzie do głowy narysować kogoś samemu?
Akcja dzieje się w świecie alternatywnym, lecz myślę, że imiona i nazwiska możecie dać angielskie.
Scen 18+ na Pw nie będzie, bo nie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png
Władcą Wątku będę ja.

http://i59.tinypic.com/dqhmat.png
Roszpunka - Ja, Majerankowa
Książę - Misa-Chan1906
Zwiadowca - Ojsa
Czarownica - Paululusia

KP wstawiamy w ciągu 24 godzin od "zaklepania"

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (01-10-2014 o 19h35)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#2 12-08-2014 o 19h03

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

I m i ę | Andrew

N a z w i s k o | Deerheart

W i e k | 19

D a t a  u r o d z i n | 13 grudnia

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

C h a r a k t e r

Przyjęło się, że książęta to muszą być od razu rozpieszczone i egocentryczne bestie. Albo, zupełnie przeciwnie, ciamajdy bez krzty rozumu. No jeszcze mamy trzecią opcję waleczni i dzielni obrońcy białogłowych na których widok niewiasty mdleją z wrażenia. Od skrajności w skrajność, a tego środka znaleźć nie można?
Cóż jest to trudne, ale wykonalne, a nasz książę jest tego najlepszym przykładem. Radosny młodzieniec obdarzający wszystkich dokoła pięknym uśmiechem i ciepłem płynącym z morskich oczu. Zamknięty w kamiennym zamku pragnący wolności. Jest z tych, co jak czegoś raz zasmakują, to potem nie będą potrafili bez tego żyć i zrobią wszystko by to pozyskać.


Link do zewnętrznego obrazka

H i s t o r i a

Od najmłodszych lat był tym drugim, ale mimo tego nie poddawał się i dążył do spełnienia swojego snu- snu o wolności. Do 14 roku życia praktycznie nie opuszczał zamku dusząc się wśród jego murów. Dopiero w 14 urodziny, za pozwoleniem surowego ojca, dane mu było ujrzeć zewnętrzny świat, który znał tylko z opowieści starszego brata. Od tamtej pory każdego wieczoru wykradał się ze swojego pokoju by móc ujrzeć rozgwieżdżone niebo.
Pewnego dnia, a dokładniej 28 czerwca, na wschód od zamku dostrzegł światełko, które wydało mu się nową gwiazdą. Jednak po kilku dniach obserwacji zrozumiał, że nie jest to ciało niebieskie, ale jakiś punt, w którym światło się świeci przez cały czas. Zapragnął znaleźć to miejsce i w lato poprzedzające jego dwudzieste urodziny korzystając z okazji uciekł z zamku i udał się w tamtym kierunku. To co, a raczej kogo, znalazł przerosło jego najśmielsze oczekiwania.


Link do zewnętrznego obrazka

I n n e

| Ujeżdża białego konia o imieniu Albert.
| Od łuku i miecza woli porządną strzelbę.
| Lubuje się w polowaniach na wszelkiej maści ptactwo, a jego kula nigdy nie chybia.
| Ma schizę na punkcie włosów, nie ważne czy swoich czy cudzych. O każde dba bardziej niż o cokolwiek innego.


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (12-08-2015 o 19h59)

Offline

#3 13-08-2014 o 08h19

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Klepię Czarownicę :3

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26617.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26614.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

Imię ~ Nieznane
Nazwisko ~ Nieznane
Przezwisko ~ Czarownica, o ile można to nazwać przezwiskiem.
Wiek ~ Nikt dokładnie nie wie, ile ona ma lat, ale
wygląda dosyć młodo. Większość osób daje jej około 25.
Płeć ~ Kobieta
Data Urodzenia ~ 13 stycznia, rok nieznany.
Znak Zodiaku ~ Koziorożec
Orientacja ~ Jak już, to heteroseksualna, ale raczej nikt ją nie interesuje... W ten sposób.

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26615.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

Kolor Oczu ~ Wahają się pomiędzy niebieskim a zielenią. Im jest bardziej wściekła, tym bardziej błękitne się stają. Kiedy ma dobry humor, są zielone.
Kolor Włosów ~ Lekko rudawy blond. Dzięki temu łatwiej jest jej nabierać Roszpunkę, że jest jej córką.
Wzrost ~ 176 cm
Cera ~ Gładka i jasna.
Znaki Szczególne ~ Tatuaż w kształcie gwiazdy na ramieniu.

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26616.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

~ Charakter ~

Czarownica na ogół jest dosyć łagodną kobietą. Dla Roszpunki stara się być dobra jak matka, którą zresztą udaje. Taka jest, przynajmniej do momentu, kiedy "jej córka" zaczyna mówić o świecie zewnętrznym. Wtedy zaczyna na nią wrzeszczeć, oczy robią jej się błękitne i opowiada jej okropne historie o tamtejszych ludziach. Kiedy emocje już trochę jej opadną, głaszcze ją po głowie i szepcze, że tu jest bezpieczna. Mimo to, dalej kupuje jej złe książki. Czarownica myśli, że to wszystko robi dla jej dobra.

~ Historia ~

Nikt nie zna jej historii, a ona nigdy o tym nie mówi.

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26613.jpg

A, No i ma czarnego kunia xD

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (14-08-2014 o 13h32)

Offline

#4 13-08-2014 o 16h07

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

http://i60.tinypic.com/2rr5cia.png
http://th09.deviantart.net/fs70/PRE/i/2013/296/5/b/rapunzel_burtonised_by_shypanter-d6rkogl.jpg
Imię:
Roszpunka
Nazwisko:
Brak danych
Przezwisko:
Brak
Wiek:
17 lat
Data urodzenia:
28 czerwca
http://i61.tinypic.com/24euhkw.jpg
Charakter:
Miła, lekko nienormalna dziewczyna o interesującej wizji świata. Mianowicie według niej jest on całkowicie przeżarty przez zło. Z braku towarzystwa Roszpunka rozmawia sama ze sobą i z różnymi stworzeniami, które odwiedzają jej Wieżę, takimi jak pająki czy myszy. Uwielbia malować i czytać książki przyniesione jej przez "mamę".  Jej rysunki mogą wydawać się trochę dziwne, ale czego spodziewać się po kimś, kto całe życie przesiedział w ukryciu? Dziewczę boi się wychodzić na zewnątrz. Właściwie to Roszpunka cały czas czegoś się boi, bo książki, które czyta, nie są zbyt przyjemnymi książkami. Jest to celowy zabieg ze strony Czarownicy.
Historia:
Roszpunka została porwana z rodzinnego domu przez Czarownicę, która całe życie okłamuje ją w tej sprawie. Mianowicie twierdzi, że dziewczyna jest jej córką. Długowłosa, od czasu gdy skończyła dwa lata, siedzi w Wieży i właściwie nic nie robi. Swój czas dzieli między sprzątanie, rozmowy ze sobą, czytanie, malowanie oraz cowieczorne wizyty Czarownicy. Ale dlaczego tak właściwie kobieta ją porwała? Tego nie wiadomo...
http://fc01.deviantart.net/fs71/i/2010/023/5/b/Obsession_by_KennedyxxJames.jpg
Ciekawostki:
Wbrew temu, co o niej wiecie, jej włosy nie są blond, lecz rudoblond.
Gdy miała 7 lat dostała od Czarownicy kota, jednak szybko jej się znudził i "wyfrunął" przez okno.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (01-10-2014 o 19h36)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#5 13-08-2014 o 18h18

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
https://41.media.tumblr.com/2db23fb631d1cb244a1cdc0c34c45524/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o2_540.png

https://41.media.tumblr.com/7a970fc870f9256285d05ecdf3b08730/tumblr_nsua71WYGa1uvmh0to1_250.jpg

https://41.media.tumblr.com/8acfd49b75116aa98677dddc2051cb5d/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o1_540.png

Imię
Will

Nazwisko
Black

Wiek
21

Płeć
Mężczyzna

https://41.media.tumblr.com/2db23fb631d1cb244a1cdc0c34c45524/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o2_540.png

Link do zewnętrznego obrazka

https://41.media.tumblr.com/8acfd49b75116aa98677dddc2051cb5d/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o1_540.png

Data urodzenia
2 października

Znak zodiaku
Waga

Kolor oczu
Zieleń

Kolor włosów
Ciemnokasztanowy

Cera
Jasna i delikatna

Wzrost
1,92 m

Znaki szczególne
Znamię w kształcie ptaka na lewej łopatce

https://41.media.tumblr.com/2db23fb631d1cb244a1cdc0c34c45524/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o2_540.png
https://40.media.tumblr.com/21f7cde43bdc8e7983b82981376c2cb3/tumblr_nsub230QgY1uvmh0to1_400.png
https://41.media.tumblr.com/8acfd49b75116aa98677dddc2051cb5d/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o1_540.png
    Matka mieszkała w czymś na kształt nory, w lesie. Urodziła go w warunkach, no cóż, powiedzmy sobie eufemistycznie, nie najlepszych... Pępowinę przecięła rzeźnickim nożem i próbowała wychować samotnie zgodnie z naturą. Jednak kiedy skończył 6 lat, zmarła ukąszona przez dziwnego owada...
    Chłopca - wygłodniałego, brudnego i zaniedbanego - znaleźli słudzy dworscy, którzy właśnie przechadzali się z królową po lesie parę dni później. Został nakarmiony i przygarnięty na dwór królowej. Tam wychowywano go i szkolono na zwiadowcę. Jako dziecko sporo czasu spędzał z księciem na wspólnej zabawie. Byli wtedy jak bracia.
    W wieku 12 lat zaczął wymykać się do lasu. Po pewnym czasie miejsce to stało się jego ostoją, mógł tam odpocząć od dworskiego życia, ciągłych treningów i... ludzi... przede wszystkim ludzi... Dostrzegał w nich zło i nie potrafił normalnie z nimi funkcjonować. Niewiele mówił. Dogadać potrafił się jedynie z księciem, wydawało mu się, że tylko on go słucha.. że tylko on rozumie... Szanował naturę, to ona była jego matką, to ona dała mu wrażliwość i nauczyła go szanować życie. Niszczył pułapki pozastawiane na zwierzęta, a gdy znalazł jakieś złapane, natychmiast oswobadzał i zanosił do "nory matki" gdzie opatrywał jego rany i trzymał, aż wyzdrowieje. Zdarzało mu się rozmawiać z tymi zwierzętami. Czuł, że rozumieją co do nich mówi. Na pewno bardziej niż ludzie...

https://41.media.tumblr.com/2db23fb631d1cb244a1cdc0c34c45524/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o2_540.png
Link do zewnętrznego obrazka
https://41.media.tumblr.com/8acfd49b75116aa98677dddc2051cb5d/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o1_540.png
https://41.media.tumblr.com/2db23fb631d1cb244a1cdc0c34c45524/tumblr_nstq8unVaV1udtks9o2_540.png

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-08-2015 o 02h15)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#6 14-08-2014 o 13h26

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Oki, Misa bierze się za rozpoczęcie, strzeżcie się niewiasty XD
Niech nasza bajka trwa~
Link do zewnętrznego obrazka

Siedziałem spokojnie na koniu gdy nad moją głową przefrunął samiec wilgi.
Z gracją i niesamowitą szybkością przeładowałem broń i wymierzylem w ptaka. Rozległ się huk i żałosny śpiew gdy palcem nacisnalem spust. Lekko zaskoczyłem z konia i wśród oklasków poszedłem po zestrzelony okaz. Ptak prezentował się znakomicie i byłem wręcz pewny że od kolekcjonerów dostanę za niego niezłą sumkę. Podczas każdego normalnego polowania w tej chwili byłbym już otoczony przez kupców, ale teraz postanowiłem zachować ptaka na potem. Czułem, że dzisiaj nadarzy się idealna okazja do ucieczki, a taki okaz mógł mi zapewnić kolację w lesie. Dlatego też każdą ofertę, nawet te z szalenie wysoką stawką, odrzucałem i niewzruszony znów wsiadłem na konia. Musiałem być gotowy w każdym momencie, bo nawet sekunda może przesądzić o moim losie.
Nie myliłem się. Gdy towarzysze gratulowali hrabiemu Morganowi upolowania bażanta popędziłem w las. Ha, i tyle mnie widzieli. Koniec z etykietą, koniec z ograniczeniami. Teraz tylko ja, gwiazdy i odległy punkt na wschodzie. Daleko za sobą usłyszałem tętent kopyt i nawoływania.
Nosz, cholera! Za szybko się zorientowali. Ale to nie problem, w przeciwieństwie do tych sztywnych obiektów muzealnych las znałem jak własną kieszeń. Teraz w prawo, przez mostek, a potem przy siódmej brzozie w lewo i dalej prosto. I- hura!- jestem wolny! Popędziłem konia, a sam zająłem się lustrowaniem terenu wokół mnie. Przez następne trzy godziny jechałem spokojnie przez las, a z każdą minutą hałas pozostawał coraz bardziej w tyle. Nad miejscem do którego zmierzałem zgromadziły się czarne chmury, a smugi deszczu tworzyły zasłonę nie do przebycia. Po paru chwilach poczułem krople na ręce, a zaraz potem byłem już cały mokry. Pogoda w tych stronach miała to do siebie, że lubiła się często i nagle zmieniać. Wyjąłem z sakw płaszcz i narzuciłem go sobie na ramiona. Przyjechałem jeszcze może 3 mile gdy las zaczął rzednąć by po chwili zamienić się w polanę na której środku stała samotna wieża. Jej kamienne mury porośnięte były mchem i bluszczem, a cała konstrukcja przechylała się niebezpiecznie w bok i chwiała przy każdym podmuchu. Zaskoczyłem z konia i przywiązałem Alberta za uzdę do drzewa.
-Hop hop, jest tam ktoś?!- zawołałem stojąc pod oknem.
Ciągle lało i ledwo widziałem co działo się wokół mnie, ale moje oko nie mogło przeoczyć ruchu przy oknie. Ha, czyli jednak ktoś tam jest!

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (15-08-2014 o 10h17)

Offline

#7 14-08-2014 o 13h42

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Let's start /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png
Link do zewnętrznego obrazka

Czytałam właśnie nową, wspaniałą książkę, gdy zaczęło lać. Dach Wieży przecieka przy takiej pogodzie, więc przeniosłam się na parter. Napaliłam w piecu i ustawiłam na nim naczynie z wodą pitną, do którego wrzuciłam kilka listków maliny i mięty. Otuliłam się kocem i wróciłam do książki. Niestety, po kilku stronach znów musiałam przerwać, ponieważ usłyszałam parskanie konia. Było za wcześnie, żebym mogła stwierdzić, że to mama. Wyjrzałam więc przez okno. Pierwsze, co ujrzałam, to prześliczny, biały koń. Zaraz potem ujrzałam jego jeźdźca. Był on człowiekiem. Nigdy w życiu nie widziałam innych ludzi, niż ja i moja mama. Byli oni źli do szpiku kości, więc nie wychodziłam z Wieży bojąc się, że coś mi zrobią. Człowiek zeskoczył z konia i przywiązał go do drzewa.
- Hop hop, jest tam ktoś? - zawołał. Pisnęłam i szybko kucnęłam, bojąc się o swoje życie. Na czworakach podeszłam do pieca i skuliłam się za nim. Może ten człowiek znudzi się i sobie pójdzie?
Na swoje nieszczęście zapomniałam zaryglować drzwi...

Inna część królestwa:
- Wasza wysokość! - zawołał posłaniec, ukłoniwszy się najpierw. - Książę uciekł!
- Jak to? - zapytał zdziwiony władza, marszcząc brwi. Jego syn nie lubił mieszkać w zamku, to prawda, ale jeszcze nigdy nie uciekł.
- W trakcie polowania, gdy wszyscy byli zajęci, książę pogalopował gdzieś, gdzie nikt nie miał zamiaru się wybierać. Ruszyliśmy za nim w pościg, jednak on umknął nam. Zna las lepiej niż my, panie.
- Wyślę za nim najlepszych zwiadowców. To nie wygląda na zwykłą zabawę, skoro dotąd nie wrócił. Znajdź kilku chętnych i oznajmij im, że za odnalezienie mojego syna dostaną cokolwiek sobie wymarzą, oczywiście w granicach rozsądku.
- Oczywiście, Wasza Jasność! - I posłaniec po jeszcze kilku ukłonach wyszedł, zostawiając władcę samego. Król nie rozpaczał ani nie wydawał się być zasmucony. Młody książę nie był jego pierworodnym synem, jednak wciąż był jego potomkiem. Gdyby coś stało się królewiczowi, Andrew byłby następny w kolejce do tronu...

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (14-08-2014 o 13h54)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#8 14-08-2014 o 15h45

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
              Siedział przy stole w swojej chacie, gdy nagle przez drzwi wpadł królewski posłaniec przynosząc rozkazy od króla. Gdy tylko usłyszał co się stało, natychmiast wskoczył na konia i wyruszył w pościg. W końcu znał ten las lepiej niż ktokolwiek inny.  Co on sobie w ogóle wyobraża? Przecież gdyby coś się stało jego bratu, kto obejmie tron? Eh.. Jest taki nieodpowiedzialny... i nawet się nie pożegnał... I w ten sposób myśląc, jeździł po lesie dobrych parę godzin. Zapuścił się dalej niż kiedykolwiek. Dotarł do miejsca z którego było widać wieżę. Była jakaś niezwykła, spowita mgłą, dziwnie odległa i nieco tajemnicza. Znając Andrew'a pewnie właśnie tam się udał I wyruszył w dalszą drogę...

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (21-07-2015 o 15h35)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#9 14-08-2014 o 18h23

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26617.jpg

Jechałam przez las na moim koniu. Płaszcz powiewał na delikatnym wietrze. Skończyły mi się zioła, których bardzo potrzebowałam. Roszpunkę zostawiłam z nową książką kupioną w Mieście. Rzeczy dla niej mogłam kupić z łatwością - książki, farby - były łatwo dostępne i nie budził podejrzliwości ich zakup. Z ziołami było inaczej: musiałam kombinować. Czasem szukam ich sama, ale nie jest to proste. W takim gąszczu roślin łatwo przeoczyć tą potrzebną.
W oddali usłyszałam jakiś hałas. Nie przejęłam się tym - dzisiaj polowanie. Jednyną moją reakcją był szybszy kłus.
Za drzewami dostrzegłam mały drewniany domek. Uśmiechnelam się na jego widok. Lubiłam przyjeżdżać do Lisy, mojej przyjaciółki. Dostawałam od niej zioła na eliksiry. Zatrzymałam konia i zapukalam do drzwi. Otworzyła na oko trzydziestoletnia kobieta, chociaż w rzeczywistości miała ich dużo więcej.
- Witaj - uśmiechnęła się na mój widok. - Milo cię tutaj widzieć.
- Witaj Liso. Mnie rownież cieszy twa obecność. -odwzajemniłam uśmiech i weszłam do środka. Jak zwykle, unosił się przyjemny zapach kadzidełek. - Skończyly mi się zioła.
- Tak przypuszczałam - powiedziala i zaczela szukać czegoś w szafkach.
Rozsiadlam się wygodnie na fotelu i złączyłam dłonie. 

Offline

#10 14-08-2014 o 23h50

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Mimo, że w środku była jakaś istota, nikt nie odpowiadał. A byłem pewien, że widziałem jakąś przykurczoną postać biegającą w wieży. Westchnąłem ciężko zirytowany zaistniałą sytuacją. Ja tu moknę, a tam w środku ktoś jest i mnie ignoruje.
Wtem przez szum deszczu przebił się dźwięk, który znałem nazbyt dobrze. Rozbrzmiewał w dniu moich narodzin, rozbrzmiewał podczas uroczystych pasowań i innych świąt. Tak, dźwięk dzwonu zawsze towarzyszył moim wspomnieniom niczym cień. Jednak teraz nie oznaczał dla mnie nic dobrego, ale wręcz przeciwnie, przynosił złe wieści. Do zamku dotarła wiadomość że wziąłem nogi za pas i pewnie wysłali paru zwiadowców.
Dopiero po chwili dotarło do mnie co naprawdę oznaczały te słowa. Wysłali "Jego". Gdy stałem taki skupiony na możliwości ukrycia się, koło mnie walną piorun przyprawiając mnie o zawał serca.
Chyba rozpadało się na dobre. W pośpiechu zacząłem szukać jakiegoś wejścia do środka i -ku mojej radości- po kilku krokach znalazłem zamaskowane pod mchem drzwi. Popatrzyłem na stojącego przy drzewie Alberta.
- Sorry brachu, albo ty, albo ja, a ty się tu nie zmieścis. Bądź dzielny- wyszeptałem sam do siebie z nadzieją, że koń mnie usłyszy.
Z wahaniem otworzyłem drzwi. Ze środka biło przyjemne ciepło, a zapach ziół i kadzidełek tworzył bajeczną mieszaninę. Niepewnie przekroczyłem próg spodziewając się, że za chwilę na mojej głowie wyląduje stadko nietoperzy. Jednak, ku mojemu zdziwieniu, nic takiego się nie stało.
Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Panował w nim ład i porządek, aż nie chciało się wierzyć, że taka wieża w środku lasu mogła być tak zadbana.
O mało nie wrzasnąłem gdy zobaczyłem "coś" kulące się przy kominku. Kulka blond-rudych kłaków patrzyła na mnie oczami wielkimi jak talerze.
Ignorując instynkt podpowiadający mi, że powinienem odpuścić sobie poznawanie tego kłębka, zbliżyłem się do kulki i lekko szturchnąłem ją palcem.

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (15-08-2014 o 10h13)

Offline

#11 15-08-2014 o 00h04

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
O zgrozo! Człowiek znalazł drzwi ukryte wśród mchu i wszedł do środka! Miałam ochotę wrzeszczeć, lecz uznałam, że może mnie nie zauważy. Było mi gorąco ze strachu, a bliska obecność pieca także dawała się we znaki. Do oczu napłynęły mi łzy, gdy wzrok człowieka spoczął na mnie. Na jego twarzy pojawiła się nieufność i zaciekawienie. Moje oczy rozszerzyły się, a ja zaczęłam lekko dygotać z przerażenia. Człowiek powoli się do mnie zbliżył i wyciągnął w moją stronę rękę. Strach mnie sparaliżował. Nie mogłam uciekać ani się bronić. Byłam pewna, że zaraz zginę z rąk tego kogoś.
Wtedy stało się coś nieoczekiwanego - człowiek szturchnął mnie palcem we włosy. Zerwałam się z wrzaskiem, chwyciłam naczynie z wrzącą miętową wodą i parząc sobie przy tym palce chlusnęłam na tego kogoś swoim ulubionym napojem.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#12 15-08-2014 o 00h19

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Przez chwilę stałem jak wryty. Kulka kłaków w zastraszającym tempie odskoczyła spod mojego palca, a potem równie szybko przemieściła się w stronę prowizorycznej kuchenki i oblała mnie wrzątkiem.
Wrzasnąłem tak głośno, że pewnie w zamku mnie słyszeli, ale mało mnie to obchodziło. Trzęsąc rękami i nogami w nadziei, że pomoże to schłodzić ciało, podskoczyłem w stronę tajemniczego obiektu.
-Witaj, jestem drugim księciem... Stóp, stop, wróć! Bez etykiety, na luzie. No to jeszcze raz. Witaj, jestem Andrew, całkowicie niegroźny Andrew.
Westchnąłem, czy to coś w ogóle rozumie co ja mówię. Ech, można liczyć na szczęście i ciągnąć dalej.
-A ty- powiedziałem wskazując na obiekt-kim jesteś?

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (15-08-2014 o 10h14)

Offline

#13 15-08-2014 o 00h51

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Człowiek wrzasnął strasznie głośno i zaczął wykonywać jakieś dziwne podrygi. Nagle podskoczył bliżej mnie i zaczął coś mówić.
- Witaj, jestem drugim księciem... Stop, stop, wróć! Bez etykiety, na luzie. No to jeszcze raz. Witaj, jestem Andrew, całkowicie niegroźny Andrew.
Westchnął i kontynuował:
- A ty - Wskazał na mnie - Kim jesteś?
- To mówi! - powiedziałam do siebie, potrząsając z niedowierzaniem głową. Strach powoli ustąpił, zastąpiony przez zaciekawienie. Człowiek ten wyglądał inaczej niż ja i mama - miał kwadratową szczękę i długie blond włosy. Czyżby był to mężczyzna? Czytałam o nich. Byli niezwykle dziwni.
- Mam na imię Roszpunka. Czy ty jesteś mężczyzną?

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (15-08-2014 o 00h51)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#14 15-08-2014 o 03h50

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

http://i58.tinypic.com/dbqt0l.jpg
http://erikadolnackova.com/wp-content/uploads/2010/10/divider.png

Jechał już naprawdę długo i odniósł wrażenie, że nie zbliżył się ani trochę do wieży. Usłyszał grzmot i ujrzał błyskawicę niebezpiecznie blisko tegoż budynku... Po chwili oberwało się niebo. Wielkie, ciężkie krople deszczu kapały mu na twarz. Dostrzegł między drzewami małą chatkę. Na pewno ktoś będzie w środku. Ktoś kto może widział księcia. A jeśli nie, to jest przynajmniej szansa, że schronię się przed deszczem... Podjechał do chatki i przywiązał konia pod daszkiem. Zapukał do drzwi. Niemal natychmiast uchyliły się lekko. Uderzył go ostry zapach kadzidełek. Zobaczył brązowe oko wyglądające przez szczelinę i przyglądające mu się bacznie. Po chwili drzwi uchyliły się bardziej i jego oczom ukazała się szczupła kobieta. - Nazywam się Will. Szukam przystojnego księcia, widziała go może pani? - kobieta pokiwała przecząco głową - A mógłbym wejść schronić się przed deszczem? - spytał - Wchodź, tylko niczego nie dotykaj - odrzekła kobieta niknąc wewnątrz budynku. Gdy tylko wszedł, jego oczom ukazała się druga kobieta, o rudoblond włosach... 

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (01-10-2014 o 20h22)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#15 15-08-2014 o 22h19

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Andrew
O świecie, kołtun rudoblond kłaków wyplutych przez kota przemówił! Może nie odpowiedział na moje pytanie, ale coś powiedział. Popatrzyłem się po sobie. Czy ona ma jakieś wątpliwości co do mojego bycia mężczyzną? Jakieś braki mam? Zazwyczaj słyszałem że zastępuję cały fanservice dla pań, a ta tutaj ma czelność to podważać? Oj, ty mnie wredny kłaku popamiętasz! Już ja cię na drugi świat wyprawię, zobaczymy czy wtedy na takie złośliwości będziesz miała ochotę! Ha ha ha, słyszysz? To śmiech wiecznego zwycięzcy. Zapamiętaj go sobie, bo tak będę się śmiał gdy z tobą skończę, rudoblond kłaku!
Momentalnie w mojej głowie ułożył się plan działania. Owinę sobie to coś wokół palca, tak że będzie mi posłuszne pod każdym względem. A potem hyc, i z urwiska hop w dół.
Ale, ale, ale...
Teraz muszę się o siebie zatroszczyć. Zemsta poczeka, a moja wolność w każdym momencie może być skrócona do minimum. Will wie gdzie mnie wywiało, no bo jak mógłby nie wiedzieć. I po co ja mu każdego wieczoru o tej przeklętej wieży nawijałem?!
Spojrzałem za okno. Burza przyszła w kapuśniaczek, a Albert dalej spokojnie stał pod drzewem. Znaleźć jakieś schronienie, to po pierwsze. Tylko gdzie, przecież ja tych okolic nie znam. Tak daleko mnie jeszcze nie poniosło, a szkoda, wiedziałbym gdzie jakieś miejsce na nocowanie jest. Ale to tutaj powinno wiedzieć, przecież całego życia w tej zatęchłej dziurze raczej nie spędziło. Spojrzałem na rudoblond kulkę i uśmiechnąłem się najmilej jak tylko w zaistniałej sytuacji mogłem.
-Tak, jestem mężczyzną. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Gdybym chciał mógłbym ci dać dowód, ale uwierz mi, oboje tego nie chcemy. Ponawiam pytanie, czym ty jesteś? A, i jeszcze jedno- jest tu gdzieś w okolicy jakaś pusta chatka nadająca się do przenocowania?

Offline

#16 15-08-2014 o 22h27

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Tak, to mężczyzna! Ciekawe co tu robi.
- Ja jestem kobietą. Jaki miałby być to dowód? - spytałam ciekawie, ignorując jego pytanie. W każdej książce pisało, że kobietom się ustępuje, więc ten długowłosy mężczyzna musi najpierw odpowiedzieć na moje. Zaraz, czy on nie wspominał przypadkiem czegoś o tym, że jest księciem?! Oh, moje marzenia się spełniają! Zawsze chciałam spotkać księcia.
Tylko dlaczego ten tutaj jest jakiś dziwny? Patrzy na mnie jak moja mama na kołtuny w moich włosach. A je naprawdę tak trudno utrzymać w porządku... Chyba odbiegłam od tematu.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (15-08-2014 o 22h28)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#17 15-08-2014 o 22h45

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Andrew
Ko-ko-ko-kobieta?... Te...hmm... Kłaki to kobieta? Teraz to chyba nic mnie już nie zdziwi.
- Sorry mała, sprawy +18. Musisz jeszcze trochę podrosnąć zanim zobaczysz to cacko.- ależ to ciekawskie bydle.
Moje pytanie oczywiście zostało pominięte, więc postanowiłem zadać je jeszcze raz. Cała ta sytuacja zaczynała mnie coraz bardziej denerwować. Jeśli to jest kobieta, to gdzieś chyba musi być jej matka. O cholera, czyli pewnie kolejny kłak. Kłak junior i kłak senior. Westchnąłem ciężko. W co ja się najlepszego wpakowałem. Wariuję, czuję że wariuję.

Offline

#18 15-08-2014 o 22h55

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Andrew - swoją drogą, dziwne imię - wyglądał na zdziwionego tym, że jestem kobietą. Co w tym dziwnego? Przecież ludzie dzielą się na dwie płcie.
- Ale ja za dwa dni mam osiemnaste urodziny! - zawołałam. Nie będzie mi tu byle facet wypominał dziecięcego wyglądu! To nie moja wina, że mam twarzyczkę dziecka. Jak to mówi mama - taki już mój urok.
- A miejsca na nocleg nie znam. - burknęłam po chwili, przypominając sobie jego pytanie. - W życiu nie wyszłam z Wieży. Na zewnątrz jest strasznie niebezpiecznie! - Zadygotałam ze strachu. A co jeśli on jednak nie jest dobrym księciem? Przecież w książkach napisane było, że istnieją też źli książęta, którzy nie ratują dam w opałach. W moich oczach pojawiły się łzy. Przecież ten mężczyzna może tylko udawać miłego...

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (15-08-2014 o 22h55)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#19 15-08-2014 o 23h19

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Andrew

Skubana... Dwa dni twierdzi. Ha, w ciągu tych dwóch dni mam zamiar sprawić, że zapomni. Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni, kłaku. A nie, przepraszam, kobieto... Mimowolnie prychnąłem wciąż rozbawiony tym faktem.
- Ok, za dwa dni zobaczysz, zgoda?- sam nie wierzyłem w to co mówię-Ale ja też mam warunek. Nikomu nie powiesz o tym co tu dzisiaj zaszło.
Nareszcie! Odpowiedziała na moje pytanie, gratulacje! Ale że co, że ona całe 17 lat w wieży przesiedziała. Biedactwo, nigdy gwiazd nie oglądała leżąc na polu, nigdy nie polowała na ptactwo i inne zwierzęta. Dostrzegłem łzy w jej oczach. I się rozpłakała, świetnie. Podszedłem do niej i odgarnąłem włosy z jej dziecięcej twarzy.
-Ej, nie płacz. Dziewczynie nie przystoją łzy. Co się stało?

Offline

#20 15-08-2014 o 23h31

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Ojej... On mnie dotknął! A dokładniej, odgarnął mi włosy z twarzy. Stałam jak zaczarowana, a mój mózg powoli przyswajał jego słowa. Były pełne troski. Brzmiał jak moja mama, gdy się przewróciłam.
- Boję się - wyszeptałam, zaciskając powieki. Nie cofnęłam się ani nic, co było dziwne jak na mnie, bo nie lubiłam jak coś dotykało mojej twarzy. No, oprócz moich włosów. Których teraz na niej nie było. A jego dłoń zostawiła na mojej skórze niemalże namacalny ślad. Przełknęłam głośno ślinę. On był jeszcze straszniejszy, niż myślałam.
Przez głowę przemknęło mi, że mogę krzyczeć jak damy w opałach, które znam z książek. Z mojego gardła jednak nie mógł się wydostać już żaden dźwięk. Czyżbym straciła głos już na zawsze?
Łzy wypłynęły spod moich powiek i zaczęły kapać na moje włosy i ubranie. Dokąd mam uciekać?!

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (15-08-2014 o 23h31)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#21 15-08-2014 o 23h54

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Andrew
Stałem jak wryty. O dziwo nie oberwałem ani pełnią, ani żelazkiem, ani żadnym innym sprzętem użytku domowego. Za to na moje ręce pociekło morze łez. Dziewczyna wyszeptała krótkie"Boję się" i nawet nie drgnęła, mimo że widziałem, że każdy mięsień w jej drobnym ciele napiął się niebezpiecznie.
-Nie masz się czego bać, nic ci nie zrobię. - zacząłem wyjmować spod płaszcza całą broń i odrzuciłem ją na bok- Spójrz, jestem bezbronny, nie zrobię ci krzywdy.
Kciukiem wytarłem jej łzy z policzka. Uśmiechnąłem się lekko, by dodać jej otuchy i pogładziłem ją po włosach. Były miękkie i przyjemne w dotyku, zupełnie inne od tych które miały damy w zamku. Zacząłem się zastanawiać jak musi je pielęgnować, by były w tak dobrej kondycji. Chciałem ją o to zapytać, ale zorientowałem się, że nawet nie znam jej imienia. Postanowiłem naprawić ten błąd w mgnieniu oka.
-A tak w ogóle, to jak się nazywasz? Nie było mi dane poznać twojego imienia, a to bardzo ułatwiłoby porozumiewania się.

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (15-08-2014 o 23h55)

Offline

#22 16-08-2014 o 00h21

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Otworzyłam oczy, słysząc nowy dźwięk. Andrew zaczął wyrzucać dziwne przedmioty na podłogę i oznajmił, że jest bezbronny. Potem podszedł do mnie i otarł mi łzy z policzków. Uśmiechnął się do mnie nawet! Co za bezczelny typ... Miałam ochotę go uderzyć, ale akurat nic nie miałam pod ręką. A do tego dotknął moich włosów. No nie, to już jest zbrodnia! Moich włosów nikt nie może dotykać! Już szykowałam się na ostrą wypowiedź, gdy on spytał mnie o imię.
- Już ci mówiłam, że jestem Roszpunka - bąknęłam, robiąc krok w tył i rozglądając się za czymś ciężkim. Niech on sobie stąd wreszcie pójdzie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#23 16-08-2014 o 00h46

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Andrew
Mówiła? Pogrzebałem trochę w pamięci. Może i mówiła, ale jak narazie z pierwszego ich spotkania pamiętałem tylko i wyłącznie gorąca wodę na mojej skórze. Jak mógłbym nie zapomnieć o czymś, przez co cały teraz byłem mokry. Jeśli proch zamókł to już jestem skończony, bo co niby bez niego zrobię.
Dziewczyna odsunęła się trochę dając mi tym samym do zrozumienia, że mój dotyk wcale jej nie odpowiada. Przezornie również odszedłem, by nie dostać za chwilę czymś ciężkim. Próbowałem być miły i taktowny, ale chyba coś mi nie wyszło. Carolowi( Tak nazwałam sobie jego brata, chyba nikt nie ma nic przeciw temu imieniu?) uwodzenie panienek zawsze lepiej szło, a panna White dość często porównywała moje starania do jego talentu.
- Zawrzyjmy kontrakt.- powiedziałem po chwili namysłu-Ty pozwolisz pobyć mi tu do czasu, aż nie znajdę jakiejś chatki, a ja za te dwa dni pokażę ci moje cudo i nie będę dotykał twoich włosów dopóki się nie wyniosę, ok? Propozycja nie do odrzucenia.
Zająłem się zbieraniem broni z podłogi. Nie miałem co z nią zrobić, więc zdjąłem płaszcz i zawinąłem w niego cały arsenał. Koszulę miałem tak samo przemoczoną co całą resztę. Potarłem dłońmi ramiona, by trochę się rozgrzać. Przeziębię się, byłem tego pewny.

Offline

#24 16-08-2014 o 10h53

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

//photo.missfashion.pl/pl/1/34/moy/26617.jpg

Piłam właśnie rumianek, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam na Lisę prosząco. Dobrze wiedziała, ze ja nie przepadam za przyjmowaniem gości... Ona z kolei nie miała z tym żadnego problemu. Dlatego nie zdziwiłam się, kiedy pomimo moich niemych próśb poleciała otrzworzyc drzwi.
- Nie pamiętam czy był kiedykolwiek taki dzień, żeby podczas mojej wizyty nie pojawił się u ciebie jakiś wędrowiec - mruknęłam lekko poirytowana. Mówiłam szczerze. Za każdym razem przychodzi tu jakiś człowiek zagubiony w lesie. Lisa zareagowała jedynie serdecznym śmiechem i zajrzała przez szczelinę w drzwiach. Westchnęłam ciężko i usiadłam na kanapie. Wygladzilam fałdy na sukni i spojrzałam w kierunku drzwi. Stał w nich młody mężczyzna. Zamienił parę słów z Lisą i spojrzał na mnie. Wstałam i podeszłam do niego z gracją, podając dłoń.
- Witaj wędrowcze - powiedziałam obrzucając go spojrzeniem, które nie mozna uznać za miłe.
Lisa za to uśmiechala się do niego przyjaźnie.
- Usiądź, kochanie. Napijesz się herbaty? - moja przyjaciółka miała skłonność do pieszczotliwego traktowania nieznajomych przybyszów.
Upilam kolejny łyk rumianku. Zamierzałam poczekać. Pobędzie, przeczeka deszcz, potem pójdzie, a ja i Lisa będziemy mogły porozumawiać.

Offline

#25 16-08-2014 o 12h38

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Wysłuchałam słów tego dziwaka z zaciekawieniem. Zaczęłam zastanawiać się nad jego propozycją - bo w końcu czy nie marzyłam od zawsze o kimś, kto mieszkałby ze mną w tej dużej i pustej Wieży? Tylko co na to moja mama? Nie miałam nadziei, że w ogóle mnie wysłucha. Gdy mówiłam o czymś, co jej się nie podobało, przerywała mi w pół słowa i zmieniała temat. Wtedy wiedziałam, że akurat to o czym mówiłam było złe i już do tego nie wracałam. Po co mam denerwować mamę? Lepiej żyć w zgodzie. Książę w międzyczasie pozbierał z podłogi te dziwne przedmioty, którymi wcześniej rzucał i zawinął je w swój płaszcz.
- Co o tym myślisz? - spytałam sama siebie, udając, że nie widzę jak mężczyzna pociera swoje ramiona. Ma za swoje, niepotrzebnie na mnie napadał.
- Mogę spróbować - odpowiedziałam. Zerknęłam na księcia, zastanawiając się, jak powiedzieć mu o mojej mamie. Chyba najlepiej będzie prosto z mostu.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (16-08-2014 o 12h39)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 ... 12