Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#26 24-02-2014 o 18h51

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Jak zawsze ciocia odwiozła mnie na czas. Zawsze płakała gdy miała mnie puścić do szkoły. Choć miała biznes i w pracy była jakby wyprana z emocji to nadrabiała to z nawiązką w życiu osobistym. Musiałam przez jakieś pół godziny (bo oczywiście zawiozła mnie o wiele wcześniej bym się nie spóźniła) ją pocieszać. Może i to dobrze że tak pokazuje swoje uczucia. Odkąd pamiętam to ona była moja jedyną rodziną. W końcu musiała mnie puścić a i tak ledwo co zdąrzyłam przed odjazdem bo musiała mnie wyściskać. Jak na drobną osóbkę moja ciotka miała dużo siły. Zaczęłam przechodzić między przedziałami a moja puchata biała kotka o imieniu Mira szła koło mnie jak wierny pies. Kątem oka w którymś przedziale zauważyłam moich kolegów Dante'go i Arthura jednak siedzieli naprzeciwko nich krukoni i bałam się w ogóle tam wejść. Nie było już żadnego wolnego. Gdy już traciłam nadzieję zauważyłam że w jednym siedzi sam jeden jakiś puchon. Chwilę się zastanaiwałam ale w końcu to było jedyne miejsce w którym nie było zbyt dużo obcych mi ludzi tylko jedna. Odchrząknęłam przy wejściu do tego przedziału i się zarumieniłam. Spuściłam wzrok gdyż nie lubiłam zaczynać rozmowy z obcymi.
- Czy... Czy ja mogę... No się... Dosiąść? - w końcu z siebie to wydusiłam. Popatrzyłam na Mirę a ta jakby mówiła że jestem okropna i powinnam być odważniejsza. Jednak ja po prostu nie potrafię.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (24-02-2014 o 18h51)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#27 24-02-2014 o 19h53

Miss'Sensei
MaAniaaa8
❝Do you ever wonder why are we here?❞
Miejsce: Planeta Chorus
Wiadomości: 799

Link do zewnętrznego obrazka

           Zaczytany w książce nawet nie zauważyłem gdy do przedziału, w którym przesiadywałem wszedł Nathan.
        - Witaj, Tony. Co u ciebie? - usłyszałem wesoły głos przyjaciela.
            Od razu uniosłem głowę z nad książki, którą odłożyłem na bok. W tym samym czasie dołączył do nas Eoin. Kot zaczął się do mnie łasić, a ja głaskałem go po grzbiecie. Miałem dobrą rękę do kotowatych, chociaż moja Erio leżała obrażona w klatce, ale... to nie jest ważne.
        - Cześć - odpowiedziałem z uśmiechem. Szczerze to nie lubiłem gdy ktoś mówił mi "witaj" to takie oficjalne. - A jakoś leci, strasznie szybko przeminęły wakacje, jednak cieszę się, że wracamy do Hogwartu. A jak u ciebie?
        - Witam! Można? - w oczekiwaniu na odpowiedź Krukona, usłyszałem dziewczęcy głos.
           Właścicielka owego głosu już siedziała razem z nami w przedziale. Coś mi w niej nie pasowało. Przyjrzałem jej się bliżej.
        - Yam, ścięłaś włosy? - no... oczywiście... bo zamiast zacząć od "hej, jak ci minęły wakacje?" mądry ja wyskakuje z czymś takim. Normalnie pogratulować geniuszu.
            Nagle do przedziału weszła jeszcze jedna osoba. No, jeszcze więcej niech was przyjdzie! O dziwo nie był to kolejny Krukon ale Ślizgon - Dante. Po jego minie wiedziałem, że powstrzymuje się od zaczęcia wyzywać.
        - Cześć, Dante, jak ci minęły wakacje? - zapytałem, wolałem zacząć jakiś temat, bo inaczej kiepsko mogłoby się to skończyć. Tym czasem w drzwiach mignęła postać Kassandry. Zaczęło mnie zastanawiać czemu do nas nie dołączyła.


Link do zewnętrznego obrazka

            Patrzyłam w okno, gdy usłyszałam odgłos otwieranych drzwi, szybko się odwróciłam. Stanęła w nich czerwonowłosa Gryfonka - Luna. Ucieszyłam się na spotkanie z nią, była jedną z osób, której nie przeszkadzało kto jakiej jest krwi.
        - Cześć, Alice. Jak tam u Ciebie? - spytała z uśmiechem na ustach.
        - Hej, hej. A dobrze, a jak tam Ci minęły wakacje? - zapytałam wesoło.
            Chciałam być już w Hogwarcie i spotkać wszystkich znajomych, nauczycieli i zacząć kolejny rok nauki. Normalnie nigdy nie byłam prymuską, jednak lekcje w Szkole Magii przemówiły do mnie. No i mam zamiar zostać Prefektem.

Ostatnio zmieniony przez MaAniaaa8 (24-02-2014 o 19h53)


https://imagizer.imageshack.com/a/img908/3583/pFHGYl.gif

Offline

#28 24-02-2014 o 20h51

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka

Tony mi odpowiedział i nawet podzielałem jego zdanie, że wakacje minęły zbyt szybko. Choć to nasz ostatni rok w Hogwarcie, chyba będę nawet trochę tęsknić za tą szkołą. Nie zdążyłem jednak odpowiedzieć, jak do przedziału weszła panna Adamache, do której również się uśmiechnąłem. Skinąłem jej lekko głową, witając się, choć pytanie, czy może do nas dołączyć było raczej retoryczne. Czy ktoś tu powiedziałby "nie"? I... Jestem ślepy widocznie, bo ja nie zwróciłem uwagi na jaką zmianę fryzury u dziewczyny, w przeciwieństwie do Prisona.
- Racja, za szybko minęły. Ładnie wyglądasz, Yammy. - odezwałem się do znajomych. Wyjrzałem na peron, gdzie ludzie nadal się tłoczyli, a w tym czasie dołączyła do nas kolejna osoba. I znów nie byłem w stanie powstrzymać się od radosnego uśmiechu. Towarzystwo robiło się coraz ciekawsze, przyznam, choć z Dante nie miałem raczej tak dobrych kontaktów jak z pozostałą dwójką. Co nie znaczy, że mam się nie odzywać. Nie zniósłbym raczej dłuższego siedzenia w ciszy.
- Hej. - mruknąłem na przywitanie, odgarniając przy tym grzywkę z czoła. Działanie bezskuteczne, bo i po chwili była na swoim poprzednim miejscu. W sumie, mógłbym ją ściąć, ale wtedy bym się dziwnie czuł.

Ostatnio zmieniony przez Nieve (24-02-2014 o 21h36)

Offline

#29 25-02-2014 o 18h11

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Streści ktoś? Bo się pogubiłam.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (25-02-2014 o 18h11)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#30 25-02-2014 o 22h30

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Alastair%20[Rob]%20Jablonsky&name=HenryMorganHand.ttf&size=26&style_color=FFA200
Hm, więc Hiszpania. I jest rok wyżej ode mnie. A ci ludzie, znaczy, ci dwoje tam, na peronie, to z pewnością jej rodzice... Albo opiekunowie, ja tam nie wiem. Moich rodziców tutaj nie ma, jak za pierwszym razem mnie odprowadzali matka niemal nie zemdlała od ilości ptactwa, jakie się wokół kręciło. Co prawda, tato sam mógł ze mną przyjść... Ale radziłem sobie do tej pory, to teraz także, nie? W każdym razie, Cam trochu zaczęła mnie ignorować, takie odnosiłem wrażenie.
- Więc... Hiszpania, powiadasz? Jak tam jest? - spytałem, jednak nie myślcie sobie że tylko po to, by podtrzymać rozmowę! ...Dobra, przez to też, ale w sumie bardziej dlatego, że nigdy mnie tam nie było i właśnie dlatego wszystko mnie tak bardzo interesowało. W sumie to... Odkąd opuściłem Stany, nie wyściubiałem nosa poza Wielką Brytanię. Ba, nie opuszczałem w ogóle prawie Anglii! Na podróże w końcu nie było ani czasu... Jak już gdzieś wyjeżdżaliśmy, to zaraz zostawało to odwoływane, przez pracę albo mamy, albo taty.



_____
Yam potem, bo zaraz mi brat chyba głowę urwie ;-;''



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#31 26-02-2014 o 09h01

Miss'nieobczajona
Neliza
...
Wiadomości: 39

Link do zewnętrznego obrazka
Oderwałam wzrok od sowy i spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Jest cudownie, no i znacznie cieplej niż w Anglii. Zwłaszcza w Madrycie, mają tam wiele fantastycznych miejsc, a najpiękniejszym moim zdaniem jest La Almudena, ale Palacio de Cristal też jest niezwykły. Za... - urwałam i się zaczerwieniłam. - Przepraszam, za bardzo się rozgadałam. - powiedziałam. Czemu zawsze tak jest, gdy rozmowa schodzi na mój rodzinny kraj? Nie ukrywam, że irytuję mnie moje gadulstwo o moim miejscu urodzenia. Zaczęłam nerwowo okręcać wokół palca kosmyk włosów, który wydostał się ze wstążki. Teraz mnie pewnie uzna za gadułę, której buzia się nie zamyka. No i to jeden z powodów przez, który trzymam ludzi na dystans, ale... No właśnie "ale, czemu musi być zawsze jakieś "ale"?!

Ostatnio zmieniony przez Neliza (26-02-2014 o 09h48)


Raz jestem, raz mnie nie ma, ale częściej to drugie.

Offline

#32 26-02-2014 o 09h02

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

- Cześć, cześć- wymamrotałem jako uniwersalne przywitanie. Pytanie o to, jak minęły mi wakacje puściłem póki co mimo uszu. Nim zabiorę się za bardziej lub mniej sympatyczne pogawędki musiałem wrzucić kufer na półkę. Ponownie wyciągnąłem z buta różdżkę. Nie miałem najmniejszej ochoty na siłowanie się z tym. Szybko wymruczałem formułkę, a bagaż wskoczył na swoje miejce.
Zadowolony z siebie rozsiadłem się obok Artura.
- Wakacje? Dobrze. Choć już nie mogę się doczekać, żeby skończyć tą budę. Alyah, pamkętasz moją siostrę, nie? Skończyła szkołę w tamtym roku i jako jedyny przez całe dwa miesiące siedziałem z różdżką zamkniętą w kufrze. Do bani- wymamrotałem, cały czas wbijając wzrok nie w mojego rozmówcę, a w krukona siedzącego naprzeciw mnie.

Offline

#33 26-02-2014 o 10h50

Miss'Sensei
MaAniaaa8
❝Do you ever wonder why are we here?❞
Miejsce: Planeta Chorus
Wiadomości: 799

Link do zewnętrznego obrazka

          Dante, jak to Dante, był zbyt leniwy, chociaż nie wiem czy to dobre określenie, żeby wsadzić bagaż na półkę, a więc pomógł sobie magią. W sumie to czego innego się po nim spodziewać? Usiadł obok mnie i wymamrotał:
        - Wakacje? Dobrze. Choć już nie mogę się doczekać, żeby skończyć tą budę. Alyah, pamkętasz moją siostrę, nie? Skończyła szkołę w tamtym roku i jako jedyny przez całe dwa miesiące siedziałem z różdżką zamkniętą w kufrze. Do bani.
          Mówiąc to chłopak wpatrywał się w Nata. Wiem, że ten Ślizgon w ogóle nie przepada za Krukonami, więc dobrze, że tylko śledzi wzrokiem, a nie coś gorszego. 
        - Alyah, tak pamiętam. Ja tam osobiście nie chcę kończyć szkoły. No, bo co z tego, że będziesz mógł używać różdżki kiedy chcesz jak nie spotkasz się już z, przynajmniej, częścią przyjaciół i znajomych? Głupio tak teraz po siedmiu latach opuszczać Hogwart i już do niego nigdy nie wrócić. Znaczy zależy też kto - stwierdziłem. Choć na samą myśl o tym, iż to jest ostatni rok nauki, robiło mi się niedobrze. Po prostu nie chciałem się żegnać z tymi wszystkim ludźmi. Za dużo z nimi przeżyłem.

***************************************************************************************************
~Ogłoszenie Parafialne !~
Uwaga, uwaga. xD Nie no dobra, bez wstępu... przejdę od razu do konkretów, a więc: miło by było gdybyśmy w końcu wyruszyli z peronu (tak.. ciągle na nim jesteśmy xD), więc czekam tylko na post od majkel325, mam nadzieję, że szybko się pojawi ; ), no i wyruszamy do Hogwartu *.*
A no i jeszcze jedna sprawa, a raczej kilka... ;c
A więc tak: jeśli ktoś ma jakieś pomysły na nazwiska dla nauczycieli i dyrektora to będzie taka propozycja zawsze mile widziana ^^ No bo trzeba Im je wymyślić x.x no i opiekunów domów też.. może tego schematu nie zmieniajmy: Gryffindor - nauczyciel/ka transmutacji, Slytherin - nauczyciel/ka eliksirów, Ravenclaw - nauczyciel/ka zaklęć i Hufflepuff - nauczyciel/ka zielarstwa. No i przy nazwisku nauczyciela oraz tym jakim przedmiotem się zajmuje prosiłabym o jeszcze podanie domu ; ) w końcu nauczyciele też kiedyś byli uczniami xD no ewentualne propozycję zgłaszać do mnie na PW ^^ Ja potem umieszczę je w pierwszym poście, wcześniej pojawią się tam przedmioty ; )
A i bym zapomniała: jakieś pomyły na PLAN LEKCJI ? ^^ No bo coś wymyślić trzeba ;3 również na PW poproszę ^^ oczywiście mogą być jakieś lekcje wspólne - Gryfoni z Ślizgonami czy Puchoni z Krukonami, bo tak bodajże było xD jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi xD
No i druga sprawa to tylko do "złych" postaci, więc na PW powysyłam Wam kiedy mniej więcej będzie no.. "ujawnienie" xD tak jakby... ale pamiętajcie Ci "dobrzy" my będziemy wiedzieli kto jest "zły", ale nasze postacie nie ! :3
No to by było tyle ^^ Dziękuję za uwagę xD Jeśli oczywiście ktoś to przeczyta ;c

Ostatnio zmieniony przez MaAniaaa8 (26-02-2014 o 10h54)


https://imagizer.imageshack.com/a/img908/3583/pFHGYl.gif

Offline

#34 26-02-2014 o 11h20

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17965.jpg

Alice po pewnej chwili odpowiedziała, a ja tylko kiwnęłam głową że u mnie też było dobrze. Na wzmiankę z jej pytaniem, uśmiechnęłam się lekko. Wakacje jak wakacjami, brakowało mi Hogwartu, i tutejszych moich przyjaciół.. Popatrzyłam się na nią a potem spuściłam wzrok.
- Wiesz co.. Nie były tak złe.. - Oceniłam swój wygląd wakacji, a potem przeniosłam wzrok na towarzyszkę. - Ale brakowało mi całego Hogwartu i wszystkich znajomych twarzy. - Dodałam zwiększając powoli mój uśmiech.
Moja kochana sówka, zaczęła dawać o sobie znać, iż istnieje na tym świecie. Próbowałam ją pogłaskać, ale ta mnie ugryzła, szybko cofnęłam dłoń żeby nie zrobiła tej samej czynności. To nic nie bolało, ona to lekko robiła, ale nie lubię jak mnie gryzie.. Czuje się wtedy przez nią, inaczej traktowana.. Odkręciłam głowę ponownie stronę przyjaciółki.
- A Tobie jak minęły wakacje? - Spytałam się z ogromną ciekawością. - Na pewno były lepsze od moich. - Dodałam z uśmiechem.
Patrzyłam się na nią, czekając na jej wypowiedź. Uśmiechnęłam się szerzej ukazując swój zestaw ząbków. Po czym przestałam się uśmiechać, i po prostu czekałam aż Alice zacznie..


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14483.jpg

Siedziałem tak z moim kotem, patrząc się przez okno, kiedy odjedziemy. Po pewnej chwili wyrwał mnie czyiś głos, był kobiecy. Odkręciłem głowę w stronę dziewczyny, na jej pytanie kiwnąłem głową.
- Możesz.. - Odpowiedziałem, a kiedy dziewczyna weszła i postawiła wszystkie bagaże, uznałem że to może być Ślizgonka.
Warto by było się poznać z nią, ale cóż widziałem ją parę razy, ale nie miałem czasu się poznać. Uśmiechnąłem się lekko do niej.
- Jestem Jonathan.. - Przedstawiłem się i podałem jej swoją rękę.
Pewnie ma wiele przyjaciół, a ja... Ja.. Hmm, ciężko określić czy mam dużo przyjaciół. Ale z paroma się naprawdę przyjaźnię.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (26-02-2014 o 11h28)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#35 26-02-2014 o 11h36

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka

Ugh, czyt on musiał się tak na mnie patrzeć? Czułem się przez to... Dziwnie zakłopotany, bo inaczej tego określić nie potrafię. To zresztą nie było zbyt normalne, by ktoś się tak we mnie wpatrywał. W końcu jestem tylko zwykłym uczniem, nie? Takim jak inni i niech nie próbują wmówić mi, że jest inaczej. Ale też nie miałem mu uwagi zwrócić na to, że nie odrywał ode mnie wzroku, bo w sumie sam zacząłem się w niego teraz wpatrywać.
Tylko ja nie wytrzymałem długo i szybko wzrok odwróciłem.
- Jeśli zakończą te znajomości, to czy one były prawdziwe? - zapytałem Arthura, choć w sumie można uznać, że kierowałem te słowa do wszystkich. Prawdziwi przyjaciele, bliskie ci osoby, nigdy cię nie opuszczą, prawda? Tak sądzę przynajmniej, niezbyt się na tym znam. Ale w sumie to ostatni rok - nie chciałem opuszczać murów Hogwartu. A ten czas naprawdę szybko minął, sześć lat. Wydawałoby się, że to było mnóstwo czasu.

Offline

#36 26-02-2014 o 12h45

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Yakira%20[Yam]%20Adamache&name=HenryMorganHand.ttf&size=26&style_color=c0c0c0
Uśmiechnęłam się na wypowiedzi obydwóch znajomych.
- No chyba! - powiedziałam do Arthura, na jego błyskotliwe stwierdzenie, Natowi natomiast zwyczajnie podziękowałam. I też to właśnie przy nim usiadłam, widząc jak do przedziału wchodzi jeszcze jeden ze Ślizgonów. Który najwyraźniej, jak i z resztą wiele osób z tego domu, musiał mieć jakieś uprzedzenia wobec czarodziejów z innych domów. Tego nie rozumiałam, i raczej nie chciałam rozumieć. No bo przecież, co to za różnica, z jakiego jest się domu? Nie ważne, wypadałoby się włączyć jakoś w rozmowę, a nie tylko siedzieć i słuchać, jak jakiś kołek.
- Ale w sumie... Nie sądzisz, że my wszyscy w Hogwarcie właśnie mieliśmy dla siebie najwięcej czasu? Że potem niektórzy mogą po prostu rozejść się, każdy w swoją stronę? - wtrąciłam. Trochę mnie zabolało to, co powiedział. Jeśli uciekłabym z domu, tak jak faktycznie zamierzam, to oznaczałoby zakończenie niektórych, jeśli nie wszystkich znajomości... No, chyba że powiedziałabym o tym niektórym i obiecała powrót po jakimś czasie. Jednak wątpię, czy ktokolwiek wtedy by jeszcze o mnie pamiętał... Lub, tak jak to Nathan powiedział, uważałby znajomość ze mną za cokolwiek wartą.

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Alastair%20[Rob]%20Jablonsky&name=HenryMorganHand.ttf&size=26&style_color=FFA200
No błagam. Akurat, jak zaciekawiła mnie jej wypowiedź, ta musiała urwać w pół zdania. Nie wiem, czemu ludzie tak reagują, gdy ktoś się rozgaduje. Ja lubię zarówno rozmawiać, jak i słuchać, o ile jest to ciekawe i mnie nie usypia. A rozmowa z nią zdecydowanie należała do tej pierwszej kategorii.
- Co ty, w porządku, mów, to strasznie ciekawe - powiedziałem zachęcająco, napotykając jej wzrok, natychmiast utkwiłem swój w ścianie. - Znaczy się... Jeśli chcesz... - powiedziałem już nieco ciszej, zakłopotany trochę tym, że chyba też się nieco rozpędziłem. No, bo jeśli ona już po prostu nie wiedziała, co powiedzieć jeszcze?

Ostatnio zmieniony przez Lynn (26-02-2014 o 12h56)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#37 26-02-2014 o 14h44

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Kartałka zrobiona ^-^

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Eleonour (26-02-2014 o 16h46)

Offline

#38 26-02-2014 o 15h21

Miss'Sensei
MaAniaaa8
❝Do you ever wonder why are we here?❞
Miejsce: Planeta Chorus
Wiadomości: 799

Link do zewnętrznego obrazka

          Rozejrzałem się po przedziale. Chwilę dłużej zatrzymałem się na drzwiach, chyba już nikt nie miał zamiaru wejść, na szczęście.
       - Jeśli zakończą te znajomości, to czy one były prawdziwe? - odezwał się Nathan.
          Przeniosłem wzrok na chłopaka. W sumie to miał rację. Te prawdziwe powinny zostać, a te przelotne, na pewno znikną. Jednak zanim zdążyłem coś odpowiedzieć, Kira mnie wyprzedziła.
       - Ale w sumie... Nie sądzisz, że my wszyscy w Hogwarcie właśnie mieliśmy dla siebie najwięcej czasu? Że potem niektórzy mogą po prostu rozejść się, każdy w swoją stronę?
          Teraz jednak byłem w lekkiej kropce. Krukonka swoją wypowiedzią tylko upewniła mnie w przekonaniu, iż na pewno większość z nas już się nigdy nie spotka. A nawet jeśli to nie będzie siebie pamiętać. Nie wiem czy taki był jej cel czy może wynikło tak tylko dzięki mojemu tokowi myślenia.
        - Nat, masz rację, w końcu przecież te prawdziwe przyjaźnie trwają wiecznie, prawda? - powiedziałem, chociaż może to zabrzmiało lekko jak upewnienie się. No nie ważne. - Yam, co prawda, to prawda. Hogwart jest miejscem, które łączy wszystkich ludzi, a przynajmniej powinien - spojrzałem przelotnie na Dantego - tu mamy najwięcej czasu dla przyjaciół. Jednak wiele osób może mieć również dość innych i dlatego później nawet jak gdzieś ich spotkamy, zaczepimy, to oni po prostu nas oleją. Cóż, takie życie. Ludzie odchodzą i przychodzą. Ee.. dobra moja wypowiedź zrobiła się bez sensu - i to bardzo bez sensu tym bardziej, że to ja ją zacząłem, a teraz gadam takie rzeczy.
          Wyjrzałem przez okno. Chciałem być już na miejscu oraz posiedzieć w ciszy. Zaczynałem mieć już lekko dość towarzystwa. Ale cóż, teraz nie wypada powiedzieć żeby sobie poszli.


Link do zewnętrznego obrazka

          Z uśmiechem czekałam na odpowiedź przyjaciółki.
       - Wiesz co.. Nie były tak złe.. Ale brakowało mi całego Hogwartu i wszystkich znajomych twarzy. - uśmiech Luny powiększył się. W tym czasie sowa, którą próbowała pogłaskać ugryzła ją. Zrobiło mi się przykro. Sama nie wiedziałam czemu, po prostu tak już miałam.- A Tobie jak minęły wakacje? Na pewno były lepsze od moich - zapytała z ponownym uśmiechem.
          Spojrzałam na czerwonowłosą. Nie wiedziałam za bardzo co odpowiedzieć. Moje wakacje były takie jak zawsze, nic ciekawego. Za to zastanawiał mnie fakt czemu Luna stwierdziła, że były lepsze od jej.
        - Minęły no.. normalnie, nic szczególnego się nie wydarzyło - stwierdziłam obojętnie, nic oprócz tego, iż dostałam odznakę Prefekta, ale czy to takie ważne? - Co takiego, jeśli mogę spytać, się wydarzyło, iż uznałaś, że no nie za dobrze ci minęły wakacje? - zapytałam dalej wpatrując się w przyjaciółkę.
          Czekałam na odpowiedź oraz niecierpliwiłam się faktem, że jeszcze nie odjechaliśmy.


************************************************************************************************
Eleonour - tak, tak możesz się zapisać, oczywiście ^^ tylko bym prosiła o szybkie zrobienie KP no i napisanie posta, bo chciałabym już przejść dalej ;3 Ale i tak czekam jeszcze na post od majkel325, więc nie ma problemu ^^ Ale nie zapomnij o wypisaniu domu, itd. ^^ No i jeśli chcesz być "złą" postacią, to zgłoszenie do mnie na PW ^^ a jeśli nie to po prostu to zignoruj ; )
A do wszystkich - popatrzcie na pierwszy post, trochę go "uatrakcyjniłam" - niech tylko mi ktoś powie, że źle, to normalnie pozabijam ! >.< Tyle się nad nich napracowałam... dobra nie czas na wyżalanie się xD

Ostatnio zmieniony przez MaAniaaa8 (26-02-2014 o 15h22)


https://imagizer.imageshack.com/a/img908/3583/pFHGYl.gif

Offline

#39 26-02-2014 o 16h20

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17965.jpg

Uśmiechnęłam się na odpowiedź, Alice. Normalnie jej minęły, to raczej dobrze. Na wzmiankę o jej pytaniu, aż się skrzywiłam. A potem mój uśmiech w ogóle zniknął. To wydarzenie, jest takie smutne.. Że aż nie chcę o tym myśleć, wzięłam głęboki wdech, spojrzałam na Alice.
- No bo wiesz.. W te wakacje mi siostra zmarła, miała śmiertelny wypadek samochodowy. - Powiedziałam, powstrzymując moje myśli żeby nie ukazywały obrazów.
Wszystko pamiętam bardzo dobrze, że aż nie chcę po prostu tego wyobrażać. Popatrzyłam się na Crystalie, która czyściła sobie pióra. A potem na Alice. Trzeba żyć iść dalej.. Nie mogę żyć przeszłością. Stało się to, i nigdy się nieodstanie. Nic nie poradzę, westchnęłam i zaczęłam się patrzeć przez okno.
- Kiedy wreszcie zaczniemy jechać do Hogwartu? - Zadałam pytanie, na głos. Spojrzałam się speszona na Alice, bo przecież ona nie znała odpowiedzi na to pytanie.
Spuściłam głowę, a potem zaczęłam się znów patrzeć przez okno..


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#40 26-02-2014 o 20h15

Miss'nieobczajona
Neliza
...
Wiadomości: 39

Link do zewnętrznego obrazka
Zamarłam w bezruchu słysząc jego słowa. Zawstydziłam się jeszcze bardziej, ale postanowiłam dalej kontynuować swoją wypowiedź.
- Za to Walencjia jest na swój sposób urokliwa. Na przykład Plaza del Ayuntamiento, sama nazwa kraju na początku mnie zaintrygowała. - powiedziałam niepewnie. Nie wiedziałam czy na pewno go to ciekawi, ale tak wyglądał. - Często z tatą jechałam do Barcelony na mecze, muszę przyznać, że wielkość stadionu mnie za każdym razem przytłaczała. - zaśmiałam się cicho na samo wspomnienie o tym. Nie przesadzaj, bo się jeszcze rozczulisz.
- Najciekawszym budynkiem w Sewilli chyba jest Złota Wieża, ale każdy może myśleć inaczej. - rzekłam w zamyśleniu. Dziewczyno, bo mi tutaj zaczniesz mówić o każdym mieście, a tego raczej nie chcemy!
- A ty z jakiego kraju pochodzisz? - zapytałam dla odmiany.

Ostatnio zmieniony przez Neliza (27-02-2014 o 08h57)


Raz jestem, raz mnie nie ma, ale częściej to drugie.

Offline

#41 26-02-2014 o 21h06

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Mogłabym prosić o jakiś mały spoiler, co się dzieje? Z góry wielkie dzięki.
Pojechałam z moim bratem na dworzec. Jako jedyny zgodził się podwieźć. Wyskoczyłam z samochodu, wzięłam bagaż, klatkę z Gammą i upewniłam się, czy mój pieszczoch - Lendy, trzyma się mnie. Widząc, że zawiesiła się na mojej szyi, uśmiechnęłam się lekko. Machnęłam do brata ręką.
- Pa! - krzyknęłam i oddaliłam się.
Gdy byłam już na peronie, w ostatniej chwili wskoczyłam do pociągu. Nie wiedziałam, który dział wybrać, ale w końcu trafiłam do Gryfonów. Wszyscy patrzyli na mnie jak na klauna. Pewnie z powodu dziwnego zwierzaka, z romantycznym uśmiechem i przymrużonymi oczami, które pogłaskałam po głowie i cmoknęłam w nos. Pieszczoszek wtulił się w moją szyję i wisiał tak do końca. Zobaczyłam pewien przedział i otworzyłam drzwi.
- Cześć, mogę z wami usiąść? - Zapytałam niepewnie.
Spojrzałam na czerwonowłosą dziewczynę i uśmiechnęłam się lekko, nadal głaszcząc Lendy.
Przedział z Eminarią.

Offline

#42 26-02-2014 o 21h30

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

Rano wytrysnęłam z łóżka na dźwięk budzika. Szybko go wyłączyłam i podeszłam do łazienki.
Podczas odświeżania się i rozczesywania włosów myślałam o tym że w końcu się wyrwę z tego nudnego świata.
Walizki i cały ekwipunek były gotowe od dwóch dni.
Podbiegłam do kuchni i zaczęłam jeść śniadanie. Składało się z naleśników z warzywami i soku pomarańczowego. Kiedy już byłam gotowa do drogi sprawdziłam czy wszystko mam i pogoniłam rodziców.
Po długim korku w końcu znalazłam się przed pociągiem. Szybko do niego wbiegłam.
Znalazłam w miarę pusty przedział. Siedziała tam jakaś kujona noworoczna i czytała książkę.
Uśmiechnęłam się tylko do niej. Usiadłam wygodnie na swoim wybranych miejscu. Spojrzałam przez okno.
Dziękowałam niebiosom że jest Hogwart i mogę uciec od tej szarej rzeczywistości.





Wybaczcie że tak długo i krótko ale wszystko na szybko pisałam.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#43 27-02-2014 o 07h52

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Sam nie wiem dlaczego tak intensywnie wpatrywałem się w krukona. W sumie wzrok mogłem zawiesić na czymkolwiek, a jedna uporczywie wpatrywałem się w niego. Kiedy on też spojrzał na mnie poczułem coś w brzuchu, jakby dziwne szarpnięcie, które ustąpiło tak szybko, jak się pojawiło. Chłopak jednak nie wytrzymał długo mojego wzroku, na co uśmiechnąłem się nieznacznie.
W końcu do moich uszu zaczęły docierać skrawiki rozmowy toczącej się między moimi towarzyszami. Wydała mi się tak dziwaczna i pozbawiona sensu, że tylko przwciągnąłem się jak kot i zupełnie zmieniając temat zapytałem
- Ruszymy wreszcie czy przez wakacje Hogwart zawalił się w jakiś dziwnych okolicznościach i od teraz to będzie nasza szkoła, tylko nikt nas jeszcze o tym nie powiadomił?

Ostatnio zmieniony przez Shillo (27-02-2014 o 07h53)

Offline

#44 27-02-2014 o 11h33

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka

Szczerze przestałem słuchać o czym mówili. Tak, wyłączyłem się z rozmowy, ale to dlatego, że nie mogłem przestać dociekać tego, dlaczego Dante tak na mnie patrzy. Naprawdę, ale nie tylko ja tu jestem, a do interesujących na pewno nie należe. Gdy dotarł do mnie sens słów Valentine'a, nie mogłem się powstrzymać przez zaśmianiem. Oh, tak, to by było ciekawe, jednak ta szkoła dość dużo już przetrwała, musieliby chyba zdjąć wszystkie zaklęcia z niego by się zawaliła. Uspokoiłem się po chwili, ale na moich ustach nadal błąkał się wesoły uśmieszek. Wyjrzałem przez okno na peron, jednak mój wzrok nie wyłapał już żadnych uczniów. Czyli zaraz powinniśmy ruszać.
- Jeszcze chwila... Liczę, że dacie mi się zdrzemnąć. Matka nikomu nie dała się dziś wyspać. - mruknąłem lekko rozbawionym tonem. Przymknąłem oczy, gsy Eoin w końcu przyszedł i do mnie. Mały zdrajca, ale i tak musiałe, go pogłaskać.

Offline

#45 27-02-2014 o 11h55

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17965.jpg

Tą niezmierną ciszę przerwała dziewczyna która weszła, do tego przedziału. Od razu odkręciłam głowę w stronę tej dziewczyny. Odetchnęłam, to tylko Lily kolejna Gryfonka. Gestem ręki pokazałam siedzenia i się uśmiechnęłam.
- Jasne możesz.. - Odpowiedziałam na jej pytanie.
Dość długo stoimy na miejscu, myślałam że zaraz zasnę. Ale nie wypada, bo przecież rozmawiam z Alice. Kiedy Lily usiadła, a bagaże wszystkie poustawiała, wszystkie zwierzęta też położyła. Moja sowa zaczęła się patrzeć na otaczające ją zwierzęta, ona jakoś towarzyska nie była. Jedynie jedno zwierzę jej nie przeszkadza, ale trzy a do tego duże. Znaczy wiewiórka Alice nie jest wcale duża, ale za to moja Crystalie popatrzyła się na sowę Lily, i schowała głowę w swoim skrzydle. Odkręciłam głowę i zaczęłam patrzeć się przez okno, z nadzieją że wreszcie zaczniemy jechać..


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#46 27-02-2014 o 12h21

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Uśmiechnęłam się i usiadłam na wolnym miejscu, obok Alice. Bagaże ustawiłam obok siebie, w wolnym miejscu, a na nich klatkę z Gammą. Lendy, kochany leniwiec, siedział teraz na moich kolanach, wtulony w moją rękę i brzuch. "Pieszczoch z Ciebie." - pomyślałam, głaszcząc ją po plecach i głowie. Nagle usłyszałam znajomy głos pani z cukierkami, fasolkami i innymi słodkościami. Spojrzałam pokolei po dziewczynach, a potem zerknęłam przez okno.
- Zaraz tu przyjdzie. Choć znając jej tępy, prędzej dotrzemy do Hogwartu.. - powiedziałam dosyć cicho, żeby nikt poza nami nie usłyszał. Napewno oberwałabym, gdyby ktoś się poskarżył.

Offline

#47 27-02-2014 o 12h31

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Śmiech krukona przyjąłem z niekłamaną satysfakcją, a może nawet i jakąś dorbną radością.
"Dante, co się z tobą dzieje do cholery" skarciłem się w myślach.
Na szczęście w tej samej chwili poczułem lekkie szarpnięcie, a cichy stukot rozbrzmiał w całym przedziale. W końcu ruszyliśmy.
- Chcesz to śpij, mogę użyczyć ramienia jako poduszki- zaśmiałem się dość ironicznie świdrując chłopaka wzrokiem.

Offline

#48 27-02-2014 o 13h03

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka

On mówił serio? Zdziwiłem się, ale to było w sumie miłe z jego strony, a ja miałem zamiar okazję wykorzystać. No co? Będzie mi wygodniej przecież. Tak, na pewno to tylko przez to. Zdjąłem Eoina z kolan, a ten po chwili łasił się do moich towarzyszy. Zdrajca mały, Zaraz zająłem miejsce obok Dantego, opierając głowę na jego ramieniu tak, by było mi najwygodniej. Sam chciał to teraz się ze mną pomęczy przez jakiś czas. Lekki nie jestem przecież, nie? Przynajmniej ja w to nie uwierzę. Zamknęłem oczy zadowolony ze swojej nowej miejscówki. Jak miło... Nie ważne, że to ślizgon, nie wydaje mi się by coś kombinował.
- Dziękuję. - mruknąłem cicho, tak by teraz tylko on mnie usłyszał. Ruszyliśmy? Nareszcie, jak widać Hogwart jednak się jeszcze nie zawalił. Pewnie połowę drogi prześpię, mhm. 

Offline

#49 27-02-2014 o 13h57

Miss'Sensei
MaAniaaa8
❝Do you ever wonder why are we here?❞
Miejsce: Planeta Chorus
Wiadomości: 799

Link do zewnętrznego obrazka

          Naszą bardzo interesującą rozmowę przerwał Dante. Tak, bo Hogwart na pewno się zawali. Postanowiłem jednak nie dołączać się do rozmowy póki ktoś mnie w nią nie wplącze. Za to Krukon oraz Ślizgon zdawali się bardzo pochłonięci tą konwersacją. Nie słuchałem co mówią, mało mnie to obchodziło. Moją uwagę zwrócili dopiero gdy Nathan usiadł koło Dantego. Przyjrzałem się trochę dokładniej, tak, zdecydowanie Nat właśnie próbuje spać oparty o ramię Valentine'a. Zrobiło mi się trochę ciasno, choć wcale tak nie było. Przesiadłem się na drugą stronę, koło do Yam. Po drodze wyjąłem Erio z klatki, którą odstawiłem na miejsce. Kuguchar położył mi się na kolanach. Rozkapryszona kotka. Poczułem jak pociąg rusza. No to niedługo będziemy w Hogwarcie. Wyjrzałem przez okno i zatopiłem się w myślach.



Link do zewnętrznego obrazka

         Zrobiło mi się żal Luny, gdy opowiedziała mi o wypadku swojej siostry. To musiało być straszne przeżycie. Byłam co prawda jedynaczką, ale miałam dobre, wręcz bardzo dobre kontakty z kuzynką, nie wiem co bym zrobiła gdyby coś się jej stało. Chciałam coś powiedzieć, ale sama nie wiedziałam co.
         Dziewczyna chwilę później zadała pytanie kiedy wyruszymy. Muszę przyznać, że mnie też już męczyło to, iż nadal stoimy na stacji. Spojrzałam na zegarek. Dziesiąta pięćdziesiąt sześć. Jednak zanim zdążyłam odpowiedzieć do przedziału weszła kolejna Gryfonka.
       - Cześć, mogę z wami usiąść? - zapytała na co Luna pokazała jej ręką, że może.
       - Jasne możesz.. - powiedziała później.
         Lily dosiadła się do nas. Uśmiechnęłam się do niej wesoło.
       - Zaraz tu przyjdzie. Choć znając jej tępy, prędzej dotrzemy do Hogwartu.. - powiedziała cicho, nasza nowa towarzyszka.
          Na początku nie zrozumiałam o co dziewczynie chodzi. Dopiero po chwili usłyszałam naszą ukochaną panią ze słodkościami. Zaśmiałam się cicho, tak trochę po czasie, ale trudno. Spojrzałam ponownie na zegarek.
       - Jedenasta, a więc zaraz Ekspres Londyn-Hogwart powinien zabrać nas z tego miejsca, więc wątpię, że zdąży - powiedziałam uśmiechając się do Lily i ponownie wyglądając przez okno.
          Peron robił się coraz mniej tłoczny. Teraz stały tam głównie rodziny machające do okien pociągu, który ku memu zdziwieniu ruszył.

Ostatnio zmieniony przez MaAniaaa8 (27-02-2014 o 13h57)


https://imagizer.imageshack.com/a/img908/3583/pFHGYl.gif

Offline

#50 27-02-2014 o 14h28

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Od razu pożałowałem moich słów. Nie wiedziałem co we mnie wstąpiło, że zacząłem się tak dziwacznie zachowywać.
Jakże wielkie było moje zdziwnienie, gdy Nath zdjął swojego zwierzaka z kolan i po chwili znalazł się obok mnie. Zesztywniałem nierozumiejąc co się dzieje, jednak gdy krukon położył głowę na moim ramieniu było mi już wszystko jedno.
Spojrzałem jak Arthur ewakuuje się na siedzenie naprzeciwko. Usmiechnąłem się do niego i ponownie spojrzałem na Nathana, który wyszeptał mi do ucha podziękowanie. Ja, zamiast odopiadać niby od niechcenia odgarnąłem chłopakowi grzywkę z oczu, a swoją głowę oparłem na jego.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4