DO POZOSTAŁYCH WOLNYCH RÓL ORAZ INNYCH, WŁASNYCH PROPOZYCJI MOŻNA SIĘ CAŁY CZAS ZGŁASZAĆ

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Kiedyś ludzie z rodzin królewskich wcale nie brali ślubów z miłości. Małżeństwa zawierane były ze względu na obustronne korzyści. A czy możesz sobie wyobrazić co się stranie, jeśli szybsze bicie serca nagle stanie na drodze połączeniu obu królestw?

Link do zewnętrznego obrazka

Księżniczka przybywa na dwór, aby poślubić następcę tronu, jednak po jakimś czasie uświadamia sobie, że jej serce bije szybciej nie na widok jej przyszłego męża, który darzy ją uczuciem, a jego brata- bękarta z nieprawego łoża.
Co się stanie? Jak sobie z tym poradzą?

Link do zewnętrznego obrazka

1. Po pierwsze i najważniejsze- przestrzegamy regulaminu forum
2. Przekleństwa cenzurujemy
3. Nie zasuwamy z akcją jak szaleni
4. Jeśli się zapiszesz- pisz do końca
5. Jeśli przez dwa dni nie napiszesz posta, nie zdziw się, że będziesz przeze mnie ścigany (wszelkie nieobecności proszę zgłaszać)
6. Kłócą się nasze postacie- nie my
7. Proszę o sensowną długość postów i znajomość podstaw ortografii, składni i gramatyki
8. Zastrzegam sobie prawo do odrzucenia czyjegoś zgłoszenia
9. Można brać więcej niż jedną postać

Link do zewnętrznego obrazka

1.1- księżniczka przybyła na dwór aby poślubić następcę tronu~ Ewangelin
1.2- następca tronu~ Niamh
1.3- brat następcy tronu, bękart~ Shillo

2.1- król, ojciec następcy tronu i jego brata~ natasza793
2.2- królowa, matka następcy tronu~ @Maruki
2.3- dwórka księżniczki 1~ Eminaria
2.4- dwórka księżniczki 2~ Arwen
2.5- służąca na dworze~ Oliwkaa
2.6- mag~ Olga31082000
2.7- służący na dworze
2.8- kochankna króla, matka bękarta~ Sniezyczka
2.9- pokojowa~ Rosemary5

Link do zewnętrznego obrazka

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły oczywiście może je proponować
Oczywiście postacie poboczne również mogą mieć swoje życie, dwórki mogą wdać się w romans ze służbą lub zostać kochanką króla- wszystko zależy od Was!
Na oddanie KP macie max 48h, postacie m&a/art
Informacje dowolne. Postacie 1 oraz dwórki wiek 17-19 lat

Ostatnio zmieniony przez Shillo (17-02-2014 o 12h46)

Link do zewnętrznego obrazka

Imiona:
Shireen Alessa

Nazwisko:
La Rue

Wiek:
17 lat

Rola:
1.1

Charakter:

Shi nie jest osóbką łatwowierną choć wygląda na delikatną i słabą to taka nie jest. Od dzieciństwa miłuje się w polowaniach, walkach ale też i w przyrodzie. Uwielbia spędzać czas na dworze w otoczeniu kwiatów, drzew i dzikich zwierząt. Etykieta i inne takie są dla niej złem koniecznym. Z pozoru jest prawdziwą damą która marzy o prawdziwej miłości ale tak naprawdę to nie chcę wyjść za mąż. Uważa że mężczyzni nie są wcale potrzebni bo tylko głupoty im w głowie. Gdy kogoś nienawidzi to nigdy nie zmieni nastawienia jest uparta jak osioł.

Link do zewnętrznego obrazka

Lubi:
- Walkę
- Polowania
- Naturę
- Cyrkowców
- Prawie wszystkie osoby jakie dotąd poznała
- Wolność

Nienawidzi:

- Swojego przyszłego męża (tylko dlatego że musi za niego wyjść)
- Swoich rodziców (za to że chcą ją wydać za mąż)
- Zakazów (które i tak łamie)
- Stareotypów
- Bycia księżniczką

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (08-02-2014 o 14h00)

---

   

Imię
Metta
Nazwisko
Brak
Wiek
17wiosen
Rola
Służka na dworze
Lubi
-Dni wolne
-truskawki
-Śpiewać
-Księżyc
Nie Lubi
-Prać
-Swoich włosów
-Wielu ludzi
Ciekawostki
-Plotki do niej dochodzą, lecz od niej nie wychodzą żądne.
-Urodziła się w zamku i wychowała
-Jej twarz mało kiedy wyraża jakieś emocje
-Często uśmiecha się by nikt nie myślał iż jest bez uczuć (ukrywa swoje uczucia)
-Ma uczulenie na cynamon
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (12-02-2014 o 16h49)

Link do zewnętrznego obrazka

Godność
Dante

Wiek
18 lat

Płeć
Mężczyzna

Orientacja
Hetero

Rola
1.3

Charakter
~ nieufny wobec obcych
~ często chamski i cyniczny
~ bardzo zazdrosny, gdy mu na czymś zależy
~ dla przyjaciół stara się być najlepszy jak potrafi
~ zamknięty w sobie
~ często cichy i małomówny

Lubi
~ spacery po pustym zamku
~ walkę i broń
~ ciszę i samotność
~ poczucie niezależności i swobodę

Nie lubi
~ gdy ktoś mu rozkazuje
~ balów, przyjęć i ogólnie dużych zbiorowisk
~ kiedy ktoś dotyka go bez jego pozwolenia
~ udawanej szczerości i uprzejmości
~ poważnych rozmów

Ostatnio zmieniony przez Shillo (07-02-2014 o 22h03)

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

|G o d n o ś ć|  Lacey Anne Davies

|W i e k|  17 lat

|P ł e ć|  Piękna

|R o l a|  2.4, czyli dwórka księżniczki


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

|W z r o s t|  168 cm

|S y l w e t k a|  Drobna, smukła

|K o l o r   o c z u|  Złote

|K o l o r   w ł o s ó w|  Jasny blond


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

|C h a r a k t e r|

Lacey zawsze była dość nieśmiałą dziewczyną. Daleko jest jej do towarzyskiej, pełnej charyzmy panny dworskiej. Często ciężko odnaleźć jej się w tłumie. Nie od dziś wiadomo, że raczej woli samotne spacery po królewskich ogrodach niż tańce na wystawnych balach. Jest niezwykle oczytana, jak na swój wiek. Wręcz pochłania kolejne strony ksiąg. Zawsze po przeczytaniu jakiejś, lubi rozmyślać nad jej treścią i znaczeniem. Być może doszukuje się w nich odpowiedzi, których zwyczajnie trudno jej otrzymać od życia.. A może po prostu upodobała sobie rozmyślanie nad różnorakimi tematami, niczym filozofowie z dawnej epoki. W jej mniemaniu obie te wersje są poprawne.

|H i s t o r i a|

Lacey przyszła na świat w szlacheckiej rodzinie, jako trzecie dziecię. Dworek jej rodziny może i nie był niezwykle ogromnych rozmiarów, jednak to nie przeszkadzało dziewczynie, gdyż tak bardziej czuła w nim rodzinną atmosferę. Poza tym domostwo było bogato zaopatrzone w produkty najwyższej jakości, więc z pewnością niczego im nie brakowało. Lacey jako najmłodsza z rodzeństwa zawsze skupiała najwięcej uwagi matki. Była ona niezwykle szanowaną kobietą, jak i przyjaciółką z młodości samej królowej. Bardzo dbała ona o wychowanie swoich dzieci - kulturę osobistą, jak i wykształcenie. Od razu zauważyła, że jej najmłodsza córka jest mądrą, acz nieśmiałą osóbką. Myślała, że z wiekiem nabierze trochę śmiałości, jednak była w błędzie. Wtedy to postanowiła, aby Lacey zamieszkała na dworze królewskim. Sądziła, że dziewczyna obserwując zachowanie dwórek i księżniczki, nabierze trochę wprawy i wyjdzie ze skorupy, jak zwykła mówić o jej nieśmiałości. Królowa, mając na pamięci ich przyjaźni, zgodziła się na zamieszkanie Lacey w zamku. Tak właśnie dziewczyna dołączyła do świty księżniczki. I mówiąc szczerze cieszy się z roli jej dwórki, gdyż to ona skupia na sobie wszelką uwagę, a Lacey może kryć się w jej cieniu.

|C i e k a w o s t k i|

» Jako jedyna z rodzeństwa przypomina z wyglądu matkę «
» Najwięcej czasu spędza w królewskiej bibliotece i ogrodzie «
» Najbardziej lubi czytać nocą przy blasku świec «
» Przed zamieszkaniem w zamku przez 4 lata brała lekcje rysunku «

Ostatnio zmieniony przez Arwen (07-02-2014 o 15h54)

---

|| Godność ||
Amir Basim Maliki

|| Wiek ||
20 lat

|| Płeć, Orientacja ||
Mężczyzna, Biseksualna

|| Specjalizacja ||
Magia, Lecznictwo, Mikstury, Filozofia

|| Rola ||
2.6




|| Wzrost ||
179 centymetrów

|| Waga ||
Odpowiednia

|| Oczy ||
Jasnozielone

|| Włosy ||
Srebrne



|| O Postaci ||
Amir, mimo, że ma królewskie imię, to daleko mu do ułożonego, porządnego Królewicza, który przyjdzie do ciebie z bukietem róż. On woli raczej poczekać rok na jakieś magiczne zioła, które hoduje w ogródku, a potem zrobić dla ciebie eliksir, który albo cię przyprawi o przyjemność, albo zabije. Tak, Amir mimo, że jest magiem, który umie czarować i powinno się go bać (bo klątwę to niezłą może rzucić), to jednak ma tak roześmianą mordkę, że nikt nie jest w stanie tego robić. Otóż, to bardzo wesoły, przyjacielski i towarzyski czarodziej, który codziennie lata do zamku, aby odwiedzić królową, królewiczów, służące i wszystkich ludzi. On pragnie jedynie rozmowy! Mimo wszystko, Amir uważany jest za bardzo inteligentnego szaleńca. Jeden z najmądrzejszych w Królestwie, wiele razy chciano go wziąć na królewskiego doradcę. Ale czy mag, który uwielbia naturę, mieszka w swojej magicznej chatce pełnej dziwnych przedmiotów, ksiąg, zapisków i mikstur, a na dodatek może latać po owym domku bez bielizny, chciałby się przeprowadzić do królewskiego zamku?

|| ♥ Lubi / ♠ Nie Lubi ||
♥ Naturę / ♠ Zbyt poważnych osób
♥ Piękne kobiety i przystojnych mężczyzn / ♠ Ciągłej samotności
♥ Eksperymentować / ♠ Zimy
♥ Czytać i zdobywać wiedzę / ♠ Siedzieć bezczynnie
♥ Królewski dwór / ♠ Egoistów
♥ Siebie / ♠ Nadopiekuńczości
♥ Filozofię / ♠ Ciszy.

|| Ciekawostki ||
• Ciągle je owoce, szczególnie jabłka.
• Chce ze wszystkimi flirtować.
• Marzy, aby zostać kochankiem królowej
• Marzy, aby zostać kochankiem króla
• Ma znamię w kształcie gwiazdki na łopatce.
• Uwielbia swoją magiczną laskę, którą nosi ze sobą wszędzie.
• Nosi mnóstwo złotych błyskotek - jego zdaniem wygląda w tym szalenie egzotycznie.
• Wierzy w zjawiska paranormalne, sam lubi wywołać sobie ducha do towarzystwa.

Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (04-02-2014 o 20h45)

~imię : Ciara~
~nazwisko : Delavine ~
~wiek: 17 lat~
~postać : pokojówka~
~opis: Ciara pochodzi z licznej rodziny była ona biedna więc jej rodzice postanowili ją sprzedać od tego czasu mieszka w zamku ale nie jako księżniczka lecz jako pokojówka. Ciara ma rękę do zwierząt i do roślin jest bardzo towarzyska i miła ale czasem jest też zadziorna. Ciara jest inteligentna i pracowita jest perfekcjonistką jest też ambitna ale jej ciekawość może z łatwością zmienić jej życie na gorsze. Ludzie postrzegają ją jaką zwyczajną dziewczynkę która jest tylko kolejnym pracownikiem w zamku czemu ? A kto to wie czy to się zmieni sama Ciara nie wie ale jest ona odważna i zawsze stawia na swoim.~
~ciekawostki :
~ Kocha owoce i warzywa
~ Czasem pracuje też w kuchni i w ogrodzie
~ Ma swój własny ogródek
~ Została kupiona za dość małą kwotę
~ Ludzie praktycznie jej nie zauważają
~ kocha deszcz
~ lubi słodycze
~ jest uzależniona od pracy

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (05-02-2014 o 16h57)

Następca Tronu

Link do zewnętrznego obrazka

Imię
Gabriel

Nazwisko
...

Wiek
18 lat

Orientacja
Hetero

Wygląd:

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałby władca. Otóż wystarczy, że spojrzycie na najstarszego syna Króla. Chłopak ten, doskonale przedstawia piękno. Wysoki, mierzący dokładnie sto dziewięćdziesiąt centymetrów wzrostu, a za razem szczupły i dobrze zbudowany mężczyzna, mrożący jednym spojrzeniem.

Białe włosy
Czarne oczy
wzrost 190cm

Link do zewnętrznego obrazka

Kilka słów O nim

   Panicz oczywiście,  jest bardzo przyjazną osobą. Jego miłością są polowania, oraz różnego rodzaju walki. Jego ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu, są jednak długie wycieczki konne w głąb lasu. 

Lubię

Muzykę
Porządek
Szczerość
Noc
Ciepły wiatr
Polowania

Nie lubię

Kłamstw!
Zdrady
Gdy coś nie idzie po mojej myśli
Swojego brata
Wcześnie wstawać
Gdy musi zrobić coś sam

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Niamh (08-02-2014 o 10h15)

Pierwsze imię | Lucy
Drugie imię | Amy
Nazwisko | Seki
Ksywki | Cierpi na brak ksywek
Wiek | 18
Data Urodzenia |
Miejsce Urodzenia |
Znak Zodiaku |
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | Rh 0-
Status Społeczny | Wolna
Rola | 2.3







Charakter | Loading...
Zainteresowania | Przyroda, kwiaty, wnętrze zamków, znajomości
Hobby | Bieganie, zwinność, spacery, oglądanie krajobrazów
Talent | Dekorowanie, gotowanie, pomaganie księżniczki, dobieranie ubrań







Wygląd | Lucy, ma długie blond włosy. Jej kolor oczu to brązowy. Ma jasną karnacje swojej skóry. Jej twarz jest delikatna. Mam mały nosek i wąskie wiśniowe usta. Jej sylwetka jest zgrabna, a wzrost ma wysoki. Jej waga jest idealna.
Lubi |
•    Pomagać księżniczce
•    Gotować to co chce
•    Spędzać czas na dworze
•    Uśmiechać się
•    Rozmawiać z innymi dwórkami
Nie Lubi |
•    Kłamstw
•    Być ofiarą
•    Egoistów
•    Widzieć zanieczyszczeń
•    Piwnic i strychów
Ciekawostki |
•    Panicznie boi się pająków
•    Zawsze przebywa koło księżniczki, lub na dworze
•    Nie potrafi żyć bez dobrego humoru
•    Lubi przebywać z innymi dwórkami
•    Wstydzi się być widowiskiem







Wzrost | 169 cm
Waga | 56 kg
Kolor Oczu | Brązowy
Kolor Włosów | Blond
Długość Włosów | Dość długie

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (10-02-2014 o 20h19)

---

Dante

W zamku od rana panowało niezwykłe zamieszanie. Obudzony przez krzątaninę służby krzątałem się teraz bez celu po kotytarzach, przyglądając się obojętnie przemykającym co chwilę obok mnie osobom.
"To wielki dzień" mówili wszyscy. W sumie sam doskonale rozumiałem jego powagę, ale zupełnie mnie ona nie dotyczyła. W końcu chodziło o mojego brata, nie o mnie.
No właśnie, o mojego brata. Dziś do zamku miała przybyć jego przyszła żona, księżniczka z innego królestwa.
Królowa już od tygodnia siedziała jak na szpilkach chcąc dopiąć wszystko na ostatni guzik. W końcu fakt, że jej syn wziąłby sobię żonę wzmocniłby jego pozycję następcy tronu, a tym samym zwiększyłoby jej pozycję na tronie.
A ja? Ja w tym wszystkim byłem tylko nieistotnym cieniem. Wprawdzie synem króla, ale z nieprawego łoża. Bękartem bez żadnych praw do tronu. Co prawda nigdy nie miałem takich ambicji. Darzyłem mojego brata zbyt dużą sympatią i szacunkiem, żeby pragnąć odbierać mu coś, co należało do niego.
Westchnąłem zmęczony tymi wszystkimi myślami i skręciłem w boczny korytarz.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (07-02-2014 o 22h05)

Metta

Po wykonaniu porannych czynności ruszyłam by zacząć pomagać przy przygotowaniach. Nie było to łatwe, myć, zamiatać, dekorować. A zarazem być na każde skinienie rodziny królewskiej. Odgarnęłam grzywkę z czoła i zabrałam się za roznoszenie suchych ubrań naszykowanych na bal. Wchodziłam do komnat i rozkładałam ubrania na łożu. Najgorzej było w komnacie książąt i króla, te wszystkie ozdóbki. Westchnęłam ciężko, kiedy udało mi się to zrobić wyszłam z ostatniej komnaty. Starając się być jak najbardziej wesoła, co mi nie wychodziło. Szłam w stronę kuchni. Minęłam najpierw królową, której się pokłoniłam, przywitałam i poszłam dalej. Mijając księcia zrobiłam to samo. A gdy znalazłam się w kuchni zastanawiałam się jaką karę dzisiaj dostanę.

Metta

Siedziałam nikomu nie zawadzając w kuchni i myśląc, gdy usłyszałam oschły głos królowej. Podniosłam się szybko, odwróciłam do niej przodem i ukłoniłam.
-Czy coś się stało Wasza wysokość?-zapytałam się jednocześnie prostując i stając prosto niczym struna. Na mojej twarzy nie okazywały się żadne emocje, jak zawsze. Dłonie złączyłam z przodu swojego ciała, patrzyłam się na kobietę z niemałym zaskoczeniem. Przecież nic złego nie zrobiłam, pomogłam przy sprzątaniu, ozdabianiu i rozniosłam ubrania. Przyszłam teraz tutaj by myć naczynia których będzie potrzebował kucharz. Nie rozumiem o co jej chodziło. Ewidentnie znowu postanowiła mnie ukarać, bez powody z własnej chęci.

Amir Basim Maliki

Chociaż Słońce dopiero co wstało, oświetlając wszystkich swoim życiodajnym blaskiem, chociaż zwierzęta dzienne dopiero co otwierały oczka, wyglądając ze swoich kryjówek, chociaż Księżyc dopiero co z rumieńcami na policzkach chował się za pagórek, Amir już energicznym, radosnym krokiem wędrował w stronę zamku. Miał na ustach szeroki, bardzo wesoły uśmieszek, który niemal czarował każdego. Wybijając się na swojej Magicznej Lasce, którą pieszczotliwie nazywał Amelia, co chwila podskakiwał, omijając większe kamienie. Przy każdym podskoku złota biżuteria na jego nadgarstkach, uszach, szyi i włosach cicho dzwoniła, co naprawdę idealnie komponowało się z raczej głośnym Amirem. W koszyczku, który miał przewieszony przez ramię, niósł swoją nowiutką, zakupioną w Wiosce Magów Księgę Czarów Podstawowych, który była bardzo omylna - niby zawierała zaklęcia podstawowe, które Amir ponoć znał na pamięć - a jednak były tam takie, których czarodziej nigdy nie widział na oczy. Na Księdze leżał spokojnie jakiś egzemplarz książki o zielarstwie dla Metty (taki mały prezencik dla ślicznej służącej) oraz kilka owoców, którymi miał zamiar się podzielić z załogą na dworze. Przy okazji zarazi ich energią, porozmawia i sobie pójdzie, zajmować się filozofią i studiować Magię. Również mógłby sporządzić kilka eliksirów dla tych klientów, u których zalega...
Kiedy tylko wszedł do zamku, ujrzał swoje ulubienice - Mettę, której różowe włosy zachwycały go za każdym razem, kiedy tylko mógł je potarmosić, oraz swoją najpiękniejszą, najcudowniejszą królową, którą czcił, wielbił, a kiedy tylko widział, niemal miał świeczki w oczach. Stuknął kilka razy laską w ziemię, wypowiadając po cichu jakieś zaklęcie. Teleportacja podziałała natychmiast - nie minęła sekunda, a Amir już stał na drugim końcu korytarza, stojąc obok rozmawiających kobiet. Czemu wcześniej tego nie zrobił? Po prostu kochał spacerki!
- Witam, moje piękne panie! - przywitał się wesoło, machając im tak energicznie, jakby znajdowały się na drugim końcu królestwa. Wyjął książkę dla Metty i z przyjacielskim uśmiechem niemal włożył jej w ręce. Królowej wcisnął do dłoni gruszkę. - Takie prezenciki ode mnie, dla was! A więc, słyszałem, że jakaś nowa księżniczka tutaj przyjeżdża, do naszego zastępcy tronu? Kiedy?

Dzisiaj miała przybyć do nas księżniczka więc nie miałam sprzątać pokoi ale przygotować dla niej pokój co było nie lada wyzwaniem wiele sukni, najlepsza pościel i wszystko na swoim miejscu.
Gdy już skończyłam zauważyłam że nie zajęło mi to aż tak długo jak myślałam wyszłam z pokoju i pomyślałam sobie co teraz mam do roboty ach tak mam pomóc w kuchni.
Gdy weszłam zauważyłam królowe,Mette i Amira jak wypadało ukłoniła się przed królową a z Mettą i Amirem jak zwykle się po prostu przywitała.
- Witajcie!
Potem zajęłam się sprzątaniem kuchni co też nie wydawało cię takie proste ale jednak było całkiem fajne wolałam sprzątać w kuchni niż w pokojach więc jest to duże udogodnienie.

Link do zewnętrznego obrazka

   Obudziłem się dość wcześnie czego strasznie nie lubiłem. Jednak teraz nie narzekałem ponieważ dzisiaj miała przyjechać księżniczka, którą mam poślubić. Moja matka - królowa włożyła tyle pracy aby ten dzień był wyjątku. Wstałem z łóżka przeciągając się, a następnie poszedłem się odświeżyć, a następnie się ubrałem. Na razie swój normalny stój, ponieważ nie chce go zniszczyć. Wyszedłem zobaczyć czy ktoś już również nie śpi. Na korytarzu było wiele służby, którzy to biegali aby ze wszystkim zdążyć. Zamknąłem za sobą swój pokój na następnie poszedłem przed siebie. Znałem powagę tego dnia jednak te wszystkie przygotowania mnie przytłaczały.

Metta

Miałam odpowiedzieć królowej, ale przyszedł Amir i wręczył mi jakąś egzemplarz książki. Chciałam mu podziękować, lecz przyszła Ciara. Przywitałam się z nią kiwnięciem głowy, podziękowałam z ledwie widocznym uśmiechem Armirowi, po czym spojrzałam na królową.
-Przygotowania niedługo się zakończą, sala prawie udekorowana, pokój dla księżniczki jak mniemam też jest gotowy-odparłam sztywno. Nie okazywałam uczuć, nie umiałam. Egzemplarz od maga włożyłam do kieszonki w fartuchu, nie chciałam go zniszczyć.

Shireen Alessa La Rue

Dlaczego właśnie ja?! Nie mogła być to jakaś inna księżniczka która by tylko chichotała, dygotała i śniła o księciu z bajki?! Ależ nie... Musiałam być ja?! Jeśli dojdzie w końcu do tego ślubu to nie życzę mojemu narzeczonemu tego co się stanie jak mnie choćby tknie palcem. No chyba że nie jest to jeden z tych dostojnych, wszyskowiedzących i seksistowskich książąt... Mam po dziurki w nosie moich rodziców, państwo no i... Nie dla poddanych chcę jak najlepiej ale to obupulna korzyść dla dwóch państw jeśli ja za tego kogoś wyjdę. Jakbym miała wybór to nie chciałabym być księżniczką. Co z tego że mam tą błękitną krew?! Dla mnie mogłaby być nawet żółta bylebym nie musiała wychodzić za jakiegoś księciunia. Jednak takie życie i nie mogę nic na to poradzić. Gdybym tylko mogła dalej jechać na koniu jednak jesteśmy już niedaleko pałacu więc muszę być w tej okropnej karocy.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (09-02-2014 o 09h16)

---

   

Dante

Nagle poruszenie w zamku znacznie się zwiększyło. Służba zaczęła nerwowo biegać po korytarzach i wykonywać swoje obowiązki ze zdwojoną prędkością.
Kierowany przeczuciem, jaki może być powód tego zamieszania, ruszyłem w kierunku wielkiego okna, wychodzącego na drogę do zamku. Nie pomyliłem się. Na dziedzińcu stała spora kareta, zdobiona złotymi ornamentami i zaprzężona w cztery duże konie.
Patrzyłem jak wysiada z niej szczuplutka, bolndwłosa dziewczyna, a za nią dwie inne, które z pewnością były jej dwórkami.
"A więc do ty masz być żoną mojego brata" pomysłałem przyglądając się, jak blondynka w otoczeniu służby zmierza w kierunku zamku.
Westchnąłem głośno i odszedłem od okna. Wiedziałem, że jeśli nie pojawię się na przywitaniu księżniczki, ojciec nie będzie zadowolony.
Szybkim krokiem ruszyłem schodami w dół, kierując się do sali tronowej.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (09-02-2014 o 07h19)

Link do zewnętrznego obrazka
Jako dwórka jechałam wraz z księżniczką karocą ku zamku jej przyszłego męża. Z początku nie uśmiechał mi się wyjazd. Jechać do całkiem obcego mi królestwa, gdzie nie ma żadnej znajomej mi twarzy.. Na taką myśl aż skóra mi cierpła. Jednakże czytając przed wyjazdem książki o tym miejscu, powoli zaczęłam się przekonywać. A teraz, gdy oglądam malowniczy krajobraz tego królestwa zza małego okienka w karocy, muszę stwierdzić, że w istocie tu jest pięknie. Przez chwilę zagościł na mojej twarzy delikatny uśmiech, lecz gdy tylko zwróciłam oczy ku księżniczce zaraz zniknął. Czy powinnam okazywać radość, pod czas gdy dla niej był to z pewnością najgorszy dzień w życiu? Bałam się poznać odpowiedź na to pytanie. Jednakże nie dziwiłam się jej. Nawet jeśli mogła się dawna czegoś takiego spodziewać, to i tak nie chciała godzić się na ten los. Wątpię żeby ktokolwiek był szczęśliwy z przymusowego ślubu. Czy naprawdę trzeba ponieść taką stratę dla sprawy, jaką jest połączenie królestw?
Moje rozmyślania przerwał głos woźnicy oznajmiający, że dotarliśmy na miejsce. Drzwi karocy zaraz otworzył jeden ze sług. Najpierw wysiadła księżniczka, po niej Lucy, a ja na końcu z lekką niepewnością. Obcasy moich pantofli zastukotały o podłoże. Rozejrzałam się niepewnym wzrokiem po dziedzińcu, a rumieńce same wpełzły mi na policzki widząc, że skupiamy na sobie całą uwagę. Ich spojrzenia mnie przytłaczały.. Spuściłam wzrok na ziemie i nie wiedząc, czym zająć ręce, wygładziłam materiał mojej szmaragdowej sukni. Szybkim krokiem ruszyłam za księżniczką w stronę zamku, nie śmiąc nikomu spojrzeć w oczy.

---

Siedziałam w karocie wraz z Lacey, i księżniczką. Nie wiedziałam co porobić, nie wzięłam nic ciekawego, bo jak zawsze muszę stracić głowę na takie uroczystości. Odkręciłam się w stronę małego okienka w karocy, i zaczęłam patrzeć na krajobraz który nas otaczał. Spojrzałam na Lacey, która zaczęła czytać książkę. Potem skierowałam wzrok w stronę księżniczki, która jak na obecną chwile nie była zadowolona. Odkręciłam pospiesznie wzrok od księżniczki, bo usłyszałam że już dojechałyśmy. Księżniczka, pierwsza, a potem ja, na końcu Lacey. Zaczęłam oglądać zamek, ale pewnym sensie czułam się nieswojo. To nie będzie tak samo jak w naszym zamku. Weszłyśmy do środka, gdzie już sporo osób było. Starałam się, nie zwracać na nikogo uwagi. Przygładziłam moją jasną suknię, a kiedy podniosłam głowę ruszyłam wraz z księżniczką i Lacey. Może nie będzie wcale tak strasznie? Ale ciekawe o czym sądzi księżniczka. Pewnie nie jest zbytnio chętna wychodzić za mąż, choćby na siłę. Ja ją rozumiem z pewnością Lacey też. Nie wiedziałam gdzie zmierzamy, ale zauważyłam że ktoś nas prowadził. Westchnęłam cichutko, ale rozglądałam się jakby to otoczenie było najpiękniejsze. NIE! Mylę się. Zamek w którym ja jestem, jest prawdopodobnie ładniejszy od tego. Dlaczego ja oceniam wygląd zamków? Pewnie jest milion innych które są o wiele ładniejsze. Ja i moja szalona głowa. Pokręciłam głową zrezygnowana, kiedy już dotarłyśmy, można określić że znalazłyśmy się w sali tronowej. Jest nawet... Piękna. Przestań Lucy! Masz się zająć uroczystością, a nie urokiem zamku.

---