Sooyoung
Na scene wchodzili właśnie uczniowie z klasy plastycznej. Byli naprawde niesamowici i utalentowani. To samo klasa aktorska. Czemu nie wystąpiłam razem z moją klasą? Eh...
Szybko pobiegłam nie czekając na brata. Wchodząc na salę usłyszałam coś o pokazaniu talentu. Usiadłam na widowni i wolałam poczekać na brata aby coś z nim zaimprowizować. Sama z lekka się bałam. Umiałam śpiewać ale perfekcyjnie tylko 1 piosenkę a inne ładnie ale to nie jakieś moje powołanie. A zatańczyć nie zatańczę bo nie chcę sobie bluzki podrzeć. Aby brat mógł mieć ze mnie bekę. Wolałam na razie sie ukryć.
Emily
Wyszłam na scenę razem z resztą klasy plastycznej. Część soku wymieszałam z wodą, by móc zrobić jasno różowe tło. Owszem, mój ulubiony odcień różu to nie był, ale idealnie pasował do tego, co chciałam namalować.
Gdy tło było zrobione zaczęłam, już samym sokiem, malować wartswa po wartswie tajemniczy ogród. A raczej to, jak sama go sobie wyobrażałam. Wzięłam inny, drobniejszy oraz lekko szywniejszy, pędzelek, by zrobić co drobniejsze szczegóły. Nie wiem ile czasu mi to zajęło, ale nie było to zbyt dużo. Przynajmniej nie na to, ile czasu zwykle spędzałam przed sztalugą i płótnem. Podpisałam się jeszcze, po czym zeszłam ze sceny, by usiąść na widowni. Okey, ciekawe kiedy reszta tych 'improwizacji'.
Layla Lifth
Usłyszałam komunikat, szybko szukałam piosenkę którą zaśpiewam. Znalazłam włączyłam ją i powtarzałam słowa, kiedy skończyłam pobiegłam tam gdzie była sala gimnastyczna. To może zaśpiewam 'Monster'. Widziałam jak wchodzili uczniowie z klasy plastycznej, a gdzie jest James?! Matko, gdzie go posiało. Pewnie zbiera te swoje zrobione farby, o właśnie go zauważyłam. Wcześniej ode mnie przyszedł, zaczęłam się z niego nabijać. Patrzyłam jak malowali, bardzo często zazdroszczę takiego talentu, lecz mój też jest wspaniały! Patrzyłam się na brata z miną uradowaną. Hmm, kiedy ja wystąpię? Podeszłam do dziewczyny (Sooyoung) i uśmiechnęłam się do niej.
- Cześć, jestem Layla Lifth. Mam pytanko, kiedy występują osoby które śpiewają? - Powiedziałam zawstydzając się, że spóźniłam się.
Mam nadzieję że nie widzi tego James, wręcz go za to rozszarpie!
James Lifth
Byłem na widowni, wcześniej niż Layla. Usłyszałem jak 'pani', nie wiem czy to dyrektorka, czy to jakaś nauczycielka. Poprosiła klasy, plastyczne wziąłem swoje farby i podszedłem do sztalugi z płótnem. Widziałem jak się Layla, ze mnie nabijała. Ech, mniejsza z tym! Zacząłem malować to co sobie wyobraziłem, kiedy skończyłem to jeszcze przyglądałem się czy poprawić. Aż w końcu tak namalowałem i poprawiłem że to przepięknie wyglądało, podpisałem się imieniem i nazwiskiem. I poszedłem na widownię, ciekawe kiedy Layla wystąpi. Przyglądałem się Layli, gadała z jakąś dziewczyną. Widziałem jak się zawstydziła, od razu zacząłem się śmiać.
Chris Sheel
Wtoczyłem się na górę dosłownie. Co ona trzyma w tych walizkach? Wstawiłem je do jej pokoju a sam szybko pobiegłem do swojego. Gdy zostawiłem już walizkę zbiegłem po schodach i wleciałem do sali gimnastycznej. Usiadłem koło Eli przy okazji czohrając ją po głowie. Miło było zobaczyć jak się wkurza. Uśmiechnąłem się szeroko i nachyliłem nad siostrą:
- Kiedy nasza klasa? - szepnąłem no cóż ona była tutaj dłużej a ja wleciałem do sali spóźniony. No i tradycyjnie wszyscy się na mnie gapili. Po drodzę do siostry uśmiechałem się i puszczałem oczko do dziewczyn na szczęście teraz jestem z siorką więc nikt się zbytnio nie gapi. Nie licząc kilku nawet ładnych dziewczyn.
Sooyoung
Podeszła do mnie jakaś dziewczyna. Zerknęłam na rozpiskę.
-Występujesz przed mną... - szepnęłam cicho i spojrzałam na nią. - Sooyoung jestem... - dodałam ciszej
Emily
Wzdrygnęłam się, gdy ktoś niedaleko mnie zaczął się śmiać. Co ich, na Białą Damę, bawiło? Tu nie było nic śmiesznego! Chyba, że kogoś bawiły występy, ale ja piąte przez dziesiąte zwracałam na nie uwage, więc nie wiem.
Jak wrócę do pokoju to zdecydowanie nie będę stamtąd wychodzić. Ci ludzie są dziwni~! Mhm, ciekawe kiedy będzie występował braciszek. Nie mogę się doczekać.
Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam rozglądać po ludziach na widowni, zawieszając wzrok na kilku co ciekawszych osobnikach. I tak pewnie nie będę z nimi rozmawiać. Po pierwsze, nikt nie będzie na mnie uwagi zwracać, po drugie, ja sama nie będę uwagi na nich zwracać. To chyba dobry układ...
Popatrzyłam zza grzywki na kulisy, ale nigdzie nie dostrzegłam Edwarda, co mnie lekko zasmuciło.
-Nie wiem. Myślę że chyba jakoś po klasie śpiewającej-powiedziałam i walnęłam go lekko łokciem w brzuch-To za czochranie-powiedziałam z uśmiechem i poprawiłam chustkę i koka. Widziałam jak inne dziewczyny się na niego gapiły. Niech ja je tylko dorwę to im uśmieszek z twarzy zniknie w ciągu 5 sekund. Nigdy jakoś nie lubiłam dziewczyn,kochanek mojego brata zawsze jakoś rozwalałam im związek tak jak to on robił mi. Niech się tylko zacznie spotykać z jakąś lafiryndą to ja mu dam popalić.
-To że jesteś wyższy to nie znaczy że możesz się nad nami znęcać-powiedziałam
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (27-09-2013 o 15h06)
Sooyoung
-Dobrze teraz reszta wokalistów. - powiedziała dyrektorka. Usiadłam z boku i zastanawiałam się czy na pewno powinnam to zaśpiewać. Piosenka mówi co kryje w sercu i to chyba dobrze. Patrzyłam jak kolejne osoby występują.
Sehun
Patrzyłem na inne dziewczyny ale nigdzie nie mogłem znaleźć siostry. Gdzie się podziała?
Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (27-09-2013 o 15h10)
Chris Sheel
No i dostałem. Zgiąłem się lekko w pół i szeroko uśmiechnąłem. Lubię się drażnić z moją siostrą. Widziałem jak patrzy na te dziewczyny. No to mam przerąbane. Rozejrzałem się dookoła nikt zbytnio nie zasługiwał na moją uwagę więc odwróciłem się do siostry.
- No to kochana jak myślisz scenka rodzajowa czy może coś z Szekspira? - no cóż jak na aktorów przystało znaliśmy Szekspira i innych sławnych pisarzy. Nie ma to jak zabić nudę ćwicząc się przy Szekspirze. Pomimo uszu póściłem komentarz siostry. Mogę, mogę.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (27-09-2013 o 15h10)
-Wolę...hmm. Sama nie wiem zdecyduj mi to tam obojętne. Umiem w końcu improwizować-Uśmiechnęłam się do brata. Nie ma to jak bić się na widowni. Nie jest tak że nie szanujemy się ale inaczej okazujemy uczucia. Lecz zupełnie inne uczucia pokazują się na scenie wtedy jesteśmy zupełnie innymi ludźmi lub postaciami. Kocham to uczucie. Stajesz na scenie i możesz być kimkolwiek zechcesz. Odpłynęłam na chwilkę lecz szybko wróciłam do rzeczywistości.
-Ciężkie były moje walizki?-zapytałam z niewinnym uśmiechem
Sooyoung
-Prosimy aktorów na scenę. - powiedziała dyrektorka z uśmiechem który przypominał mi uśmiech Voldemorda... Mamy się zacząć bać czy jak? Zaczęłam powtarzać sobie słowa mojej piosenki. Cicho nuciłam.
Layla Lifth
Patrzyłam się na dziewczynę z ciekawością, a nawet z pytaniem w oczach. W końcu odpowiedziała i dodała jak się nazywa. Sooyoung, bardzo ładne imię. Spojrzałam się na James'a, ten jak zwykle kątem oka patrzy się tu! Spojrzałam na dziewczyny z widowni, niektóre się na niego patrzyły. Zrobiłam w stronę mojego brata słodkie oczka i wskazałam mu dziewczyny spoglądające się na niego. Zaśmiałam się przy tym, troszkę później usłyszałam odpowiedź a wspomniałam o niej wcześniej.
- Bardzo dziękuje, Sooyoung. Do zobaczenia, na scenie! - Powiedziałam z uśmiechem.
Podeszłam troszeczkę bliżej, uśmiechając się. Patrzyłam się na osoby i na James'a, czy on nie rozumie co mu przekazuję?
James Lifth
Czasami spoglądałem kątem oka, co robi moja kochana siostrzyczka. Za to co powiedziała w limuzynie, zemszczę się niszcząc jej związek. Zaśmiałem się w duchu, potem coś mi przekazywała. Spojrzałem się gdzie pokazywała, jedynie widziałem dziewczyny. No i? Co to robi? Ja jej kompletnie, nie rozumiem. Po chwili osoby, które malowały skończyły. A potem dyrektorka, tak dowiedziałem się że to dyrektorka. No to dyrektorka powiedziała, że zaprasza resztę wokalistów. No Laylo, co teraz zrobisz? Spojrzałem się na nią i zaśmiałem się w duchu, a do niej uśmiechałem się.
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (27-09-2013 o 15h23)
Chris Sheel
Chciałem udusić moją siostrę. Sam mam wybierać no dobra zrobimy scenkę z jakiejś komedii i zaskarbimy sobie widownię. Trudno jest się przyzwyczaić do noszenia ciężarów dla siostruni ale da się. Lekko walnąłem ją łokciem.
- Ty sobie żartujesz? - uśmiechnąłem się szeroko. Moja wypowiedź była dwuznaczna. Ciekawe czy odgadnie co miałem na myśli jeśli nie dam jej parszywą rolę zawsze tak było więc nie muszę dawać jej od nowa zasad.
- Oh teraz my - pociągnąłem siostrę za sobą trzeba się dobrze prezentować. Weszliśmy na scenę i zaczeliśmy rozgrywać istną komedię. Trwało to trochę ale doprowadziliśmy widownię do łez. Nawet gdy schodziliśmy wiele z nich się śmiało. No to nam się udało.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (27-09-2013 o 15h24)
-Nie moja wina że nasza kochana siostrzyczka spakowała mi tam bóg wie co. Ja do jednej spakowałam książki i ciuchy itp a te dwie co ty nosiłeś to jedna twoja a ta drugą to pewnie niby coś na podróż. Picie itp. Albo myślała że nas tu karmić nie będę i dała nam tam jedzenie... Wiem ze jest ona szurnięta. I niby to ona jest ta najstarsza. -powiedziałam i uśmiechnęłam się. Cicho psiknęłam zostając uderzona łokciem. Wstałam z miejsca i poszłam na prawą stronę sceny która była zakryta kotarą. Czekałam na brata. Kiedy doszedł udało nam się rozbawić widownię. Kiedy schodziliśmy dużo osób na nas się gapiło. Chciałam jakoś upokorzyć w tym momencie brata i podstawiłam mu nogę. Błagałam aby się chodź trochę potknął.
Chris Shell
No i ta wredota myślała że nie zauważę jej nogi. Przeliczyła się lekko strzeliłem ją w głowę a sam no cóż się potknąłem. Podwójne upokorzenie ja i ona. Wybuchnąłem śmiechem dla mnie to normalka. Wziąłem ją pod ramię i jakby nigdy nic przeszliśmy do swoich miejsc. Puściłem ją przodem jakby była damą a potem usiadłem obok niej. Jesteśmy dziwni tak ale przynajmniej się kochamy.
- Nie fochasz się co nie? - zapytałem się siostruni, ale mam bekę po prostu. Pewnie mi się dostanie na 100% ale to nie zmienia faktu że nie dość że wyższy jestem od Eli to jeszcze starszy o 6 sekund. Będę jej to wypominać do końca życia.
Emily
Skrzywiłam się, gdy jakaś parka zaczęła odgrywać komedię. Na sali rozbrzmiały śmiechy, więc zasłoniłam swoje biedne uszy. Zdecudowanie mam inny gust niż ci ludzie. Ale na moje szczęście tłum za kulisami zaczął się przerzedzać i dostrzegłam mojego brata. Uśmiechnęłam się szeroko do niego, nie mogąc się doczekać aż do mnie dołączy na widowni. Jego występu też nie mogłam się doczekać. Tss, ciekawe co zaprezentuje.
Popatrzyłam jeszcze chwilę na kolejnych schodzących ze sceny ludzi. Kiedy wreszcie ktoś pokaże coć, co będzie ciekawe? Oparłam głowę na dłoniach znudzona.
-Ale zaraz dostaniesz jak z tąd wyjedziemy-powiedziałam siadając na miejsce. -albo nawet i teraz-powiedziałam i zaczęłam go walić w brzuch.
-A co do naszej siostry to wysyła nam pozdrowienia-powiedziałam i wyjęłam telefon z kieszeni. Był właśnie od niej SMS o tej treści. Czekałam aż ten "apel" się skończy i będziemy mogli wyjść na dwór i będę mogła się na nim bardziej poznęcać. Kochałam go ale jak matkę kocham bardziej wolałam się z nim droczyć.
Taylor
Kiedy zeszła ze sceny słyszała oklaski. Poszła na widownię i przyglądała się pozostałym talentom. Jej oczy widziały bardzo dużo, a uszy słyszały wiele.
Ayato
Cierpliwie czekał. I czekał i tak cały czas. Aż w końcu łaskawa paniusia w różowym wdzianku kazała mu iść na scenę. Zaśpiewał '21 guns - green day' i miał dokładnie taki sam power co wokalista zespołu.
Sooyoung
-Ostatni występ dzisiaj. - powiedziała nauczycielka. Chwyciłam w rękę gitarę.Podłączyłam tablet do głośników. Weszłam spokojnym krokiem na scenę.
-Będzie to piosenka z koreańskimi zwrotkami i angielskim refrenem. Przygotowałam dla was tłumaczenie. Piosenkę napisałam sama. - szepnęłam do mikrofonu. Zaczęłam grać i śpiewać.
http://www.youtube.com/watch?v=MpNXZX7VR6M
(Obejrzyjcie i przeczytajcie tłumaczenie bo to ma związek z Sooyoung)
Edward
Po swoim skończonym występie, poszedłem do siostry, która była wyraźnie znudzona już tymi występami. Oparła głowę o moje ramie i czekała na koniec. A na szczęście był to już ostatni. Nawet się nie wsłuchiwałem w to, co śpiewała azjatka. Jakby mnie to jeszcze obchodziło. Nie znam jej i mam to zdecydowanie gdzieś.
Pogłaskałem siostrę po głowie, patrząc jak przymyka oczy. Mhm, jeszcze trochę a mi tu zaśnie w fotelu.
Zaśmiałem się cicho, myśląc o tym, co powinienem jej kupić na urodziny. Idealnie by to do niej pasowało.
może bym obejrzała/posłuchała, gdybym nie była na telefonie.
Sehun
Słowa tej piosenki... Ona naprawdę tak myśli o sobie? Moja młodsza siostrzyczka.... No nic trudno musi sama się uporać z problemem. Rozeszliśmy się. Dopiero następnego dnia zaczynamy lekcję tak więc poszedłem do klasy w której będę miał lekcje. Nikogo nie było. Zacząłem projektować i szyć ubrania.
Layla Lifth
Patrzyłam się na scenę, jeszcze ja i koniec. Wtedy wyszła na scenę Sooyoung, moja nowa koleżanka. Uśmiechnęłam się do niej i machnęłam ręką. To miało znaczyć że jej dobrze pójdzie, przyznam ładny głos ma. Ja mam strasznie wybuchowy ale też delikatny. Kiedy Sooyoung, skończyła już śpiewać to weszłam na scenę i podłączyłam swój telefon do głośników. Leciała tylko piosenka bez słów, słowa ja miałam śpiewać. Zaczęłam śpiewać piosenkę 'Monster'.
(Piosenka Monster)
Patrzyłam się na całą widownię i śpiewałam, widziałam James'a jak się uśmiechał. Nie miałam pytań nie mógł mnie rozproszyć, a piosenka i moje słowa były przepiękne w słuchaniu.
James Lifth
Słuchałem jak ta dziewczyna śpiewała, nie wiem ale przyznam troszkę mi się nie podobało. Po chwili weszła moja siostrzyczka, na scenę. Podniosłem się z nudzenia i zacząłem się troszkę uśmiechać, a potem coraz szerzej. Zaczęła piosenka lecieć a potem Layla, zaczęła śpiewać. Matko, byłem pod wrażeniem. Słuchałem to zdziwieniem na twarzy, Layla tak ładnie to śpiewała że na prawdę mi się podobało. Słuchałem to z natchnieniem.
*Proszę przeczytaj wiadomość, poniżej. Niestety przez jakiś czas będę, pisać na tym koncie do 7 października. Dopóki nie odblokują mojego konta, pod nickiem: Eminaria.*
Sooyoung
Nie ważne co o tej piosence myśleli inni. Wyrażała moje serce i nikt nie miał prawa tego podważać. Zbiegłam ze sceny. Słuchałam jak dziewczyna śpiewała. Całkiem fajnie jej to wyszło. Na pewno dostała większe brawa od mnie ale to nic. Gdy skończył się ten nudny apel pobiegłam do pokoju. Na drzwiach wywiesiłam kartkę z moim imieniem. Zawsze tek robiłam żeby wiedzieli gdzie mnie w razie czego szukać. Położyłam się na łóżku i słuchałam muzyki.
Sehun
Uszyłem kilka stroi w ciągu godziny. Tylko po co? Kto je włoży? Postawiłem je na manekinach i wykańczałem.
Emily
Już przysypiałam, gdy apel się skończył. Ziewnęłam, wstając ze swojego miejsca i odklejając się od brata. Uśmiechnęłam się do niego, czochrając jego włosy.
- Ne, ja się przejdę trochę. - powiedziałam do niego, jawnie dając znak, że chcę sama. Nieczęsto mi się to zdarzało, ale wiedziałam, że jemu nie będzie to przeszkadzać. Ruszyłam na obchód szkoły, chcąc wiedzieć, gdzie jest jakaś sala. Nagle w jednej z nich zauważyłam jakiegoś chłopaka. Oparłam się o ścianę i patrzyłam przez szybę na to, co robił. Projektant? Nawet ciekawie mu to wychodzi. Uśmiechnęłam się pod nosem, stwierdzając, że pewnie na mnie nie wyglądało by to nawet ładnie.
