Ja też mam włosy ciemnego blondu, w przyszłości może chciałabym mieś taki ciemny, kasztanowy brąz albo trochę jaśniejsze niż mam teraz. Pamiętam jak przed komunią miałam włosy gdzieś do pępka. Oczywiście uparłam się na ścięcie, może z dziesięć centymetrów. Od fryzjera wyszłam z włosami lekko za uszy i w dodatku z jednej strony dłuższe a z drugiej krótsze...Tak, od tej pory nie chodzę do fryzjera. Teraz kończą mi się w połowie biustu ale cały czas je zapuszczam. Oczywiście od komuni minęło długo czasu ale między czasie scinałam jeszcze włosy (tym razem w domu).
Od jakiegoś czasu staram się je zapuścić. Pomagam sobie wcierką Jantar.
Włosy mam naturalnie falowane (takie nieogarnięte loki, których rano nie da sie roczesać. Takze duzo tez uzywam prostownicy. Od jakiegoś czasu uzywam tez szamponu wygładzającego z Ziaji (aktualnie zmieniłam aby włosy się nie przyzwyczaiły) i odżywki z tej samej serii dzięki czemu moje włosy są proste i łatwe do rozczesania.
Zawsze włosy mam rozpuszczone, czasem zdarzy mi się spiąć w prosty kucyk lub naprawdę baardzo rzadko dwa dobierane warkocze.

Ostatnio zmieniony przez Sectumsempraa (24-08-2016 o 20h28)

W sumie je tylko myję i czasami dam jakąś odżywkę. Kolor włosów mam dziwny w lato ciemny bląd a w zimę bardziej brązowe. Oczywiście, że farbowane ^^ W tym roku miałam mieć różowo- fioletowe, ale nie pykło Hmm a co do fryzur to mam najczęściej rozpuszczone, ale jak już to wysoki kucyk, Dwa małe koczki na dole bądź Dwa warkoczyki ^^

Jasne, że dbam ^^
Także mam naturalny balejaż od słomkowego blondu do ciemnego brązu i uwielbiam farbowane, na nienaturalne kolory, włosy ;D XD ''Piona''
W sumie jeszcze nie wiem czy pomalować sobie w przyszłości, byłoby mi trochę szkoda mojego teraźniejszego koloru C; Uwielbiam dwa dobierane lub po prostu rozpuszczone włosy, ale najwygodniejszy jest według mnie kok C; ^^

Moje włosy strasznie wypadają... Na szczotce zostaje ich bardzo dużo, nie mogę też za często ubierać czarnych bluzek, bo włosy mam jasne i to widać, gdy wypadają...
Ale myje je co drugi dzień, używam na nie jakieś maseczki, bodajże z keratyną, i spryskuje je odżywką- wypadają mniej, ale szału nie ma...
Mam włosy do mniej-więcej łopatek, taki, jak to moja koleżanka kiedyś opisała, złoty kolor... Albo ciemny blond.
A oprócz maseczki i odżywki używam szamponu rumiankowego lub szamponu z drogerii.

Z dbałością to różnie bywa. Moje włosy, jak ujął fryzjer są z natury puszące się. Ale mimo to nie zwracałam na to uwagę przez całe życie i stosowałam byle jakie szampony. Może w przyszłości zacznę o to bardziej dbać.
Jeśli chodzi o pielęgnację to odżywka raz na ruski rok i czeszę się tangle teezerem kilka razy dziennie. (akurat czesać włosy lubię, ale przez to, że są puszące się to ład się szybko psuje i trudno się cesze, dodam, że bardzo wolno schną)
Kolor to coś takiego:

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazkaChoć u mnie to wygląda ciut inaczej, bo mam o wiele jaśniejszą cerę od Niny

No w sumie to chciałabym o nie bardziej zadbać. Ale nie wiem co gdzie jak. Czy odżywki stosuje się za każdym razem przy umytych włosach? Jakie skutki uboczne mają? Co używać do pielęgnacji włosów?

U mnie mam tak grube włosy. Do tego
* łamią się
* puszą
* kręcą jak głupie
Bez prostownicy to bym się chyba zabiła

Ja mam krótkie włosy, brakuje mi z 5-6 cm i będą do ramion. Farbuje je na ciemny brąz, ale farba trzyma najdłużej 3 miesiące nie ważne czy robię to sama farbą z drogerii czy profesjonalnie u fryzjera. Używam jedynie maski z Kallosa i nie są w jakimś złym stanie.

Farbuję włosy od lat na blond. Chciałabym mieć rude ale boję się że nie będzie mi do twarzy. Co do pielęgnacji lubię robić domowe maseczki i nie myć włosy ża często - tak co trzeci dzień ^^

Ja farbuję się na niebiesko i powiem wam, dziewczyny: nie używajcie niebieskiej farby do brązowych włosów, a nawet ciemnego blondu! Zrobią wam się zielone, a nawet trochę żółte. Na początku myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, bo kupiona niebieska farba, a tu kolor taki, jak mówiłam. Pierwszy raz zafarbowało mi normalnie, ale była to taka cieniutka kreseczka. Z czasem robiła się zielona. Nie chcę gadać ile zużyłam farb, aby dojść do idealnego koloru, a jeszcze mi się to nie udało. Powiem jeszcze, że po zejściu dwóch farbowań następne w ogóle nie działały. Zwyczajnie nie farbowały i zostały mi te brzydkie, brązowe włosy! Uznałam, że pianka mi już nie służy i zbuntowała się jeszcze bardziej, więc kupiłam farbę. Moja mama nie uważała to za dobry pomysł i miała rację. Ustawiłam dzwonek na 50 minut farbowania, a po zdjęciu folii co było? Nic. Kompletnie nic. A dodatkowo zniszczyły mi się włosy. Teraz siedzę przed komputerem w brązowych włosach, ale kupiłam nową farbę z innej marki i mam nadzieję, że ta zadziała. A najdłużej farba trzymała mi się chyba 4 miesiące. A tak btw, ostatnio zauważyłam, że coraz więcej osób farbuje swoje włosy na różowo, a wychodzi im czerwony. Taka moda teraz, czy co? Z tych nienaturalnych kolorów nie ma osób (w mojej okolicy), które nie mają innego, tylko ten głupi różowy. Ale jak im się podoba, to niech sobie farbują, tylko jak prawie większość osób takie ma, to nie wygląda ładnie. I tak się zastanawiam, czy może niebieski zamienić na czarny? Ale całe czarne włosy na mnie ładnie by nie wyglądały, dlatego zrobiłabym sobie pasemka. Chociaż może jak już kupiłam tą nową niebieską farbę, to na zawsze przy niej zostanę? I będę taka stara baba 90 lat i jeśli dożyję, to będę miała niebieskie włosy xD Powiem wam jeszcze, że z niebieskimi włosami najgorzej się ćwiczy (a ja kocham to robić), bo jak się pocisz, to ci farba zchodzi z włosów na ubranie, a nowa bluzka ubrudzona niebieską farbą nie jest za przyjemna. Poza tym poduszki. Śpisz, budzisz się i widzisz niebieską poduszkę. Na dodatek śpię na białej pościeli   Tak więc, jedynym plusem niebieskich włosów jest fajne wyglądanie. Chociaż czasami nie pasuje ci do look'ów...

Ale się rozpisałam xDD

Moje włosy są takie naturalnie brązowawe
Choć przy końcach są delikatnie złotawe
I  czasem przysparzają mi problemów kupy
Bo sięgają aż do pupy
To i  tak je lubię
Choć nie specjalnie pielęgnuję

*Wielkie wyzwanie*

Posiadaczka ciemno brązowych włosów się kłania,
i chce wyrazić ogromną niechęć do ich dbania -.-
I nie, nie wynika to z niedbalstwa czy z lenistwa
Po prostu nic chyba nie działa na te moje włosiska

Prędzej piórami bym je nazwała, cienkimi nitkami,
Co to nawet chwilę po ścięciu straszą rozdwojonymi końcówkami,
I z tym swoim smalcem myć je muszę codziennie rankami,
bo praktycznie żadnego efektu nie daje mycie ich wieczorami.

Jeżeli chodzi o kosmetyki - czego ja już nie próbowałam,
Domowe wyrabiałam, specjalistyczne kupowałam,
a efekt? Tu to dopiero był niezły kram,
raz lepszy, raz gorszy, ale najczęściej ten sam.

Ja mam długie włosy w kolorze ciemnego blondu. Myje je raz na tydzień. Czeszę je w wysoki kucyk albo kok.Czasami lekko się kręcą.

W sumie nie dbam jakoś specjalnie o moje włosy,myję co dwa dni bo się szybko przetłuszczają,zaraz po umyciu stosuje odżywke z keratyną która lekko prostuje włosy,gdyż mamcia schowała mi prostownice... XDD z natury mam ciemny brąz i falowane włosy,lubię je wręcz kocham i chcę żeby  były dłuugie<3 narazie mam do (hmmm jak to określić  XD....) piersi?  . Końcówki mam rozjaśnione gdyż dwa lata temu farbnęłam się na cappucino (taki odcień farby) z ważnych powodów,teraz na górze mam naturalne a na końcówkach właśnie cappucino i wszyscy myślą że to słynne ombree! wyszło to na dobre hehe , planuję znów się farbnąć,kto wie-może na cappucino gdyż mega mi się spodobał 
normalnie "noszę" rozpuszczone włosy ale jak mam przetłuszczone (zazwyczaj w weekendy czyli teraz hehe XD) noszę wysokiego kucyka ..
ahh czemu się tak rozpisuje zawsze? XDD
zdj podsyłam zajebiste cappucino
 
buzka!

Hejka, mam takie pytanko odnośnie brwi, nie ma takiej dyskusji, ale brwi to też włosy, więc się zapytam Polecacie robienie brwi henną?

KlaraM napisał

Hejka, mam takie pytanko odnośnie brwi, nie ma takiej dyskusji, ale brwi to też włosy, więc się zapytam Polecacie robienie brwi henną?

Raczej nie.Lepsze sa naturalne ja mam takie.

Hmm.. więc tak
codziennie prostuje moje włosy, ponieważ nie są one ani kręcone ani proste
niektóre włoski mi się kręcą (najładniej mi w kręconych, mimo to codziennie je prostuje, bo naprawdę nie chce mi się codziennie robić warkoczyków na następny dzień)
mam grzywkę
ogólnie to jestem szatynką, ale rok temu zrobiłam sobie ombre ;p
chociaż mam w planach obcięcie włosów do obojczyków przy następnej wizycie u fryzjera i zafarbowanie ich na czerwono chociażby zwykłą szamponetką

Mam naturalnie proste włosy jak druty, więc ich kręcenie to katorga.
Myję je zazwyczaj szamponem "phi" bez silikonów, a potem nakładam zwykłą odżywkę(najczęściej nivea). Lepiej czuję się we włosach farbowanych, dlatego miałam już każdy kolor na głowie(łącznie z tęczowymi), ale moje serduszko przywiązało się do niebieskich.

W skrajnych przypadkach, gdzie włosy są bardzo wysuszone (np. przez całodniowy wypad nad jezioro) myję je techniką OMO, tzn. odżywka, mycie, odżywka.

Ostatnio zmieniony przez Loveta (17-07-2018 o 11h33)

Ja na swojej głowie miałam mnóstwo kolorów, najdłużej niebieski i fiolet, jednak włosy po rozjaśnianiu i nakładaniu tych koloryzujących pianek były bardzo zniszczone. Naturalnie mam ciemny brąz, ale teraz trzymam się kurczowo czerni, najlepiej się czuję w czarnych włosach