Na co dzień używam odżywki do rzęs, błyszczyka, korektora punktowo i pudru ( tylko sypki; aktualnie Rimmel Stay Matte najjaśniejszy i jestem zadowolona ) .
Od czasu do czasu granatowy cień lub czarny eyeliner, czasem tusz do rzęs.
Nie przepadam za malowaniem się.

Ostatnio zmieniony przez Evelyn (17-06-2013 o 22h39)

Nigdy nie nakładam podkładu i różu (podkład to zuooo D:) , jeżeli wyskoczy mi jakaś niedoskonałość to lekko przypudrowywuję , oczy zawsze są u mnie najbardziej widoczne bo maluję na nich cienką kreskę coś takiego jak to : http://i.pinger.pl/pgr396/1c10ce2b001a41934c1652d1/na%2Bblog.jpg i maluję rzęsy . Raczej nie używam cieni , jak już to w kolorach pastelowych i beżowych . Usta błyszczykiem nude i to by było na tyle :D

Ostatnio zmieniony przez Suzanne (14-07-2013 o 10h05)

Nie maluję się codziennie, bo często po prostu nie chcę mi się.
Kiedyś z jakieś 2 lata temu uwielbiałam cienie do powiek (miałam około 50 opakowań różnych cieni). Ostatnio robiłam porządki w kosmetykach i część poleciała do kosza gdyż były po terminie...
Aktualnie mój makijaż ogranicza się do podkładu, pudru, różu, maskary, eyelinera i oczywiście pomadki. Cieni już w ogóle nie używam. Uważam, że cienie w codziennym makijażu są zbyt wyzywające.

---

Kliknij i dowiedz się więcej

Nie wyjdę z domu bez nałożenia podkładu
Wiem,że za chwilę byłabym cała czerwona.
Do tego dorzucam tusz do rzęs i czasami jakiś błyszczyk:)

Pełny makijaż na wyjścia wieczorowe. Dzienny makijaż składa się z podkładu,czarnej kredki i czerwonego Tinta do ust.

---

             

na mój makijaż, taki na co dzień zazwyczaj składa się podkład albo krem bb, róż, oraz tusz do rzęs. Nie mam nigdy czasu z rana na mocniejszy makeup ;]

Ja, z racji, że należę do osób WIECZNIE spóźnionych noszę w torebce kosmetyczkę i dopiero w drodze do pracy lub uczelnie po kolei uzupełniam makijaż :> Jak kiedyś nie zdążyłam przed zajęciami, to ludzie mnie na początku nie poznali!
Z make up'u na MUS: porządna warstwa kremu przeciwsłonecznego SPF 50+++, na to grzybkowy BB, do tego czasami puder mineralny na strefę T. Kolejno moja ukochana paletka nude Bourjois i liner w kremie maxfactor (absolutnie polecam go! jest fantastyczny i nie ważne, że upocę sie jak mysz biegając po biurze - nigdy nie przypominałam pandy dzięki niemu) i alternatywnie tusz do rzęs, ale nie zawsze, bo nie chcę ich przeciążać. Do tego truskawkowy balsam Nivea na usta i gotowam przeżyć dzień.

Ja zwylke używam kremu BB od Garniera, trochę korektora, ktorym z bronzerem modeluję twarz, do tego roż i jakis tusz do rzęs
ogolnie lubię dobrze wygladać, ale nie nakladać ogromnej tapety, choć gdy malowalam swoja siostre na jej zdjecia ślubne w plenerze musialam nalożyć masę kosmetyków na jej twarz, by sie lepiej prezentowała.
Uwielbiam modelowanie twarzy

Ostatnio zmieniony przez Nati402 (31-07-2013 o 12h33)

Na co dzień nie maluję się
Mam dopiero 15 lat i uważam, że w tych wieku nakładanie "tapet" to niszczenie skóry a poza tym jest to niestosowne i wygląda...
jak wygląda '

Czasami maluję rzęsy ; )
lubię je malować.
Bardzo dobrze czuję się gdy mam je pomalowane.
Jakiś czas temu próbowałam w łazience w tajemnicy przed mamą narysować swoją pierwszą kreskę xD
nie pytajcie jak wyszło xDD

Ja na co dzień się nie maluję i nie przepadam za makijażem.Tylko od święta robię makijaż,baza pod cienie,cień do powiek błyszczyk i czasami tusz.

Eyeliner tylko na górnej powiece + kredka do oczu... Odpuściłam sobie tusz do rzęs przez ostatnie masowe wypadanie
Do tego puder, czasem podkład wokół noska i pod oczy.
Błyszczyk, szminka, odświętnie z reguły czerwień by kusić .

Aby rozruszać trochę tematy postanawiam... się w nich udzielać! C:

Szczerze powiedziawszy to ja się w ogóle nie maluje. Na razie mam dobrą cerę z paroma wągrami czy potówkami, ale to tyle. Gdy będę mieć trądzik, to będę używać kosmetyków, ale tylko przeciw trądzikowi. Plany dotyczące robienia sobie make- up przypadną, kiedy będę mieć 16 lat. Wtedy będę używać podkładu, tuszu, kredki i na specjalne okazje cieni do powiek. Na razie mam jeszcze czas (mam 14 lat rocznikowo), a moja skóra mogłaby po makijażu się "zepsuć". Moja koleżanka z klasy malowała się od 3 klasy (albo czwartej) i od piątek miała całą twarz w wypryskach (dziewczyny z mojej klasy ogólnie mają niewiele, ale ona to istna 'bomba nuklearna'). Dlatego wolę się nie narażać i po prostu poczekać z makijażem.

Ohayo! :3

Nie polecam podkładów itp. ponieważ one niszczą cere.  Jeżeli ktoś chce się malować na specjalną ,,okazje,, lepiej użyc tylko tuszu do rzęs i szminki.  Zależy też jaki strój włożycie. Jeżeli to jest Suknia wieczorowa, czarna i błyszcząca to wiadomo, że czarny, fioletowy makijaż będzie pasował.  Jeżeli ktoś maluję się codziennie ( nie malujcie się do szkoły ) to radzę delikatne kolory typu jasny róż itp.
Pozdro. Aquatta

Sorry Aqutta, ale brednie piszesz.
Po pierwsze, podkłady nie niszczą cery. Chyba, że ktoś kupuje takie mieszane w betoniarce, na bazarze, bo cholera wie, co tam jest. Dobry podkład nie niszczy cery. Wręcz przeciwnie, podkłady zawierające filtry, chronią cerę przed szkodliwym promieniowaniem. Fakt, że są cery, na które należy pod tym względem uważać szczególnie, np.na tłuste, gdyż łatwo dochodzi do zatkania porów. I fakt, warto dać czasem odpocząć skórze, pooddychać, ale podkłady, dobrze dobrane, w żadnym wypadku skórze nie szkodzą.
A co do kolorów, zarówno makijaży wieczorowych jak i dziennych, powinno się je dobierać w zależności od upodobań i oczywiście, typu kolorystycznego. Nie każemy fiolet będzie pasował.

Używa ktoś fluidu matującego (z niebieskim na górze) od Lirene? Czy naprawdę mikrogąbeczki  pochłaniają nadmiar sebum? Przez ile godzin fluid matuję?

Moja koleżanka miała i go sobie go chwali. Najlepiej jak sama wypróbujesz
Lubie się malować.  Na codzień używam korektora pod oczy, krem bb, cienie do powiek,  kredka czarna choć ostatnio używam bronzowej, tusz do rzęs, błyszczyk, kredka bronzowa do brwi.
Na wieczór to już mocniejszy, bardziej już kombinuje z różnymi kolorami cieni.
Ogólnie lubię podkreślać oczy, w moim makijażu są najważniejsze.

Ja maluję się codziennie praktycznie nie wychodzę z domu bez makijażu choć nie jestem "tapeciarą" jak to dużo osób nazywa dziewczyny malujące się codziennie ja maluje się delikatnie zazwyczaj używam mojego ulubionego kremu BB z Manhattan 9w1 nie używam już pudru ponieważ ten krem sam dobrze matuje i nie świecę się po nim i dodatkowo używam korektora nilo czy coś takiego XD i tusz do rzęs z maybelline jestem zadowolona z tych kosmetyków

Ja w ogóle się nie maluję. Stawiam na naturalność. Mam piękną, młodą, bladą i bez wypryskową twarz więc po co mi jakieś sztuczności nakładane na twarz. Za kilka lat bym wyglądała staro, a przecież nikt chyba nie chce tak wyglądać prawda? Z resztą te wszystkie przybory mnie nie lubią xD Nie mam do tego talentu.

Jak mialam 11 - 12 lat, mama kupila mi puder xd Codziennie mazalam se nim twarz, a rok później moja buźka wyglądala okropnie ! Heh, minelo mi to , po kilku latach xd Obecnie sie nie maluje , bo nie mam kompleksów i nie czuje się brzydka xd A z trądzikiem sobię poradzilam ( najlepiej nie jeść czekolady, i tylko zdrowe rzeczy xd) Potem figurę to się ma bombową xd Dobra za dużo piszę xo

nie maluję się często, ale mam bardzo duzo kosmetyków bo jestem wizażystką. Nie ograniczam się do jednej marki, ale testuję różne Zrobię małą listę swoich ulubieńców: podklad - Oriflame Very me w kolorze Porcelain lub krem bb z under 20 nr 1, puder Calvin Klein(kolor ivory) lub NYC(translucent) oba sypkie, tusz do rzęs ciężko mi wybrac, bo nienawidzę tuszy do rzęs, ale jeśli mam wybrać to Manhattan SuperSize, cienie do oczu W7 Paleta Paintbox lub Make up Revolution - paleta matowa, szminki bardzo przypadly mi do gustu z Miss Sporty jednak ich trwalość jest średnia, wiec wybralabym 'blyszczyk' matowy firmy essence w kolorze Velvet Rose ^^ to chyba wszystko z takich podstawowych rzeczy

Rzadko nakładam pełny makijaż, tylko na niektóre wyjścia. Stałym kosmetykiem, którego używam dzień w dzień, jest krem nawilżająco-matujący, który ładnie wyrównuje mi koloryt skóry i korektor pod oczy, bo się nie wysypiam i cienie pod oczami robią ze mnie zombie. W zimie zawsze używam też pomadek, by zapobiec popękanym ustom.
Gdy już jednak gdzieś wychodzę i chcę się "odstawić", nakładam jako bazę krem matujący, obowiązkowo korektor pod oczy, tusz do rzęs i eyeliner oraz szminkę. :>

Ja tylko rozjaśniam skórę pod oczami, ponieważ mam wory. Szminek prawie nie używam, mam naturalnie dość czerwone usta, więc czasami na większe wyjścia używam błyszczyka.

Heh, moim zdaniem mi makeup jest potrzebny, ale szkoła rozumiecie . Używam, gdy nie mam w-f (makeup+wf=ble) kremu bb z under20. Jak gdzieś wychodzę, to bb, tusz z Celii i walnę sobie kilka beżowych cieni z paletki Nude make up kit od Lovely. Nie ma z tymi cieniami szału, bo pigmentacją nie powalają ;P

Jestem za młoda żeby się malować . Czasem użyje pudru  jasnego i szminki bardziej różowo czerwonej.  Jak pomaluję rzęsy na czarno to nie widać za bardzo różnicy xD.