Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5 6

#51 17-07-2013 o 14h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Jedynie co dziewczyna wstała. Zero odpowiedzi, jakieś dziękuję? Prychnęłam na pożegnanie i odeszłam. Skierowałam się w stronę sekretariatu.
- Oddaję kluczyk. Mam swój. - powiedziałam
- Yhym.
Odeszłam. Mój wzrok utkwił w skrawku papieru, na którym był plan szkoły. Wzrok skierowałam na pomieszczenie na świstku z napisem biblioteka. Tam że się skierowałam. Chciałam wszystko obejrzeć. Uwielbiam książki. Stanęłam przed wielkimi, drewnianymi drzwiami.
- Wow. - powiedziałam masując drzwi
Był to chyba śmieszny widok, bo kilka uczennic zaczęło chichotać. Weszłam otwierając leciutko drzwi. Podeszłam d regału z książkami fantastycznymi i wyciągnęłam powoli, jedną w czerwonej okładce. Zagłębiłam się w lekturze.

Offline

#52 17-07-2013 o 16h43

Miss'całkiem całkiem
Qaszka
...
Miejsce: Gdańsk
Wiadomości: 82

Link do zewnętrznego obrazka
Gdy zaczęło się wyczytywanie pierwszaków, zacząłem się temu przyglądać. Jednak po chwili wyłączyłem mp4 i podszedłem pod ścianę do dziewczyny w szaliku.
- Cześć. Skąd jesteś? - spytałem. Wyglądała mi na Japonkę, jednak wolałem się upewnić. Co prawda wiele razy spotykałem osoby japońskiej narodowości, dosyć często też bywałem w Japonii, jednak zawsze miło mi się poznawało nowych ludzi pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni.


PS. Być może nie będzie mnie do jutra, za co przepraszam. Jadę do teatru i nie mam jak wrócić do domu, tak więc noc spędzam u ciotki. Jak się uda to spróbuję wbić na komputer kuzyna, nie mają bezprzewodowego internetu, tak więc z tabletu raczej mi się nie uda.

Ostatnio zmieniony przez Qaszka (17-07-2013 o 18h37)

Offline

#53 17-07-2013 o 17h37

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

Podeszłam do swoich bagaży i zaczęłam rozpakowywać swoje rzeczy, zaczynając od ubrań. Gdy skończyłam zabrałam się za rzeczy na konie, na które miałam specjalną półkę. Później rozpakowałam wszystko inne i już tylko wzięłam wielką literę „V” i powiesiłam ją nad swoim łóżkiem. Poprawiłam jeszcze zdjęcie, na którym jest mój brat i ja, i już miałam wszystko skończone. Puste bagaże jakoś wepchałam do garderoby. Nagle moja komórka, która leżała na łóżku zaczęła wibrować.
- Halo – powiedziałam do słuchawki.
- No cześć, siostrzyczko! Już się zagospodarowałaś? – usłyszałam głos Harrego.
- Właśnie skończyłam – odpowiedziałam – jak tam rodzice?- spytałam.
- No wiesz, tata ma nadzieję, że jesteś tam traktowana jak królowa – powiedział z niechęcią w głosie, go też denerwował nasz tata – a mama… w ogóle o tobie nie wspomniała od twojego wyjazdu.. -
- Chciałabym żebyś powiedział tacie, że jestem traktowana normalnie, ale wiem że dostanie szału i zapewne wypisałby mnie ze szkoły… To już lepsze niż w tamtym roku. Pamiętasz jak cały czas męczyła Cię, jaka to ja jestem niepoważna? – powiedziałam wspominając poprzedni rok.
- Taa, jak na razie nic o tobie nie mówi.. – powiedział – może w tym roku uda mi się Ciebie odwiedzić. Oczywiście bez wiedzy rodziców.. –
- Było by super – powiedziałam z uradowaniem w głosie – dobra wiesz co, ja kończę. Jeszcze wieczorem zadzwonię –
- Ok, pa – powiedział Harry, po czym się rozłączył. Spojrzałam na swoją stronę pokoju, było już nawet dobrze. Moja współlokatorka jeszcze się nie rozpakowała i widocznie nie odwiedziła pokoju od mojego przyjazdu. Spojrzałam przez okno na dziedziniec, a tam zobaczyłam pierwszaków, którzy właśnie dostawali swoje koperty. Na tym samym miejscu byłam w tamtym roku. Postanowiłam, że wreszcie pójdę do stajni, jednak już dziś nie będę jeździć, nie mam na to siły. Ale musiałam iść do Francesci, ponieważ już dziś zaczynała się moja opieka nad nią. Chciałam ją wreszcie zobaczyć, stęskniłam się za moją kochaną klaczą. Wyszłam z pokoju i zamknęłam drzwi na klucz, po czym ruszyłam znaną drogą do stajni.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#54 17-07-2013 o 17h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Piszą, że nabór nieograniczony, więc się zapiszę...

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Imię i nazwisko:
Leslie Bloom

Wiek:
17 lat

Profil:
Informatyczny

Rok:
2

Sekcja:
A

Pokój:
9

Powiedzmy sobie szczerze, jeśli oni naprawdę sądzą, że miejsce takie, jak to może mnie nauczyć posłuszeństwa, to grubo się mylą. W ciągu ostatnich czterech lat wywalili mnie z trzech szkół - i z tej też wywalą, prędzej czy później. Inna sprawa, że czas tutaj spędzony zamierzam wykorzystać w stu procentach - i nie mam tu na myśli nauki, przynajmniej nie tylko. Założę się, że pod tymi mundurkami kryją się też jacyś normalni ludzie, którzy lubią się zabawić. Przygotuje swoje nudne życia, bo zamierzam wprowadzić w nie trochę akcji!

- gra na perkusji, w ojczyźnie miała nawet zespół
- jest Australijką
- zna rosyjski i hiszpański
- ma kilka tatuaży, np. Carpe Diem na nadgarstku i krzew róży na łydce
- jest uczulona na jad osy, orzeszki ziemne i nakazy
- jeździ na ostrym kole
- ulubiony przedmiot oprócz informatyki to chemia

Offline

#55 17-07-2013 o 18h13

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka


Wpadłam na dziedziniec i zaczęłam przepychać się między uczniami. Zapewne właśnie potrąciłam plecakiem połowę uczniów - a te snoby pewnie będą miały do mnie żal i zapamiętają, że z fioletowowłosą mają się nie kumplować - ale zależało mi na uniknięciu kolejki do sekretariatu. Wpadłam tam w ostatniej chwili pukając i rzuciłam na stół wypełnione papiery.
- Leslie Bloom, rok drugi, sekcja A - wydyszałam uśmiechając się do sekretarki. Nie odwzajemniła tego gestu. Podała mi jedynie klucz i papiery dotyczące kółek zainteresowań - tak, jakbym zamierzała pójść na jakiekolwiek. W takim miejscu nie mają pewnie nawet porządnego zespołu, najwyżej kwartet smyczkowy.
Kolejny bieg przez zatłoczony dziedziniec i byłam w internacie. Szóstka, szóstka, gdzie jest szóstka... Byłam padnięta po podróży i chciałam choć na chwilę położyć się na łóżku.
Chwilę pobłądziłam po korytarzach, ale znalazłam pokój dość szybko. Z rozmachem otworzyłam drzwi, rzuciłam plecak na ziemię, położyłam się na dywanie i... zauważyłam wlepione we mnie oczy dwóch uczniów, wysokiego czarnowłosego chłopaka w okularach i niebieskookiego blondyna w kolorowej koszulce. Usiadłam.
- Czyli to jednak dziewiątka, a nie szóstka, tak? - uśmiechnęłam się pokazując numerek na moim kluczu.

Ostatnio zmieniony przez LeslieBloom (17-07-2013 o 18h14)

Offline

#56 17-07-2013 o 19h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Saitou Hajime

Po kwadransie skończyłem rozpakowywać swoje rzeczy. Spojrzałem na Jetta on jak zwykle miał masę szpargałów i torebek.
- Jett wychodzę - wziąłem niewielką torbę i przerzuciłem sobie przez ramie. Podszedłem do drzwi i przekroczyłem je. Zrobiłem kilka kroków i znalazłem się na holu. Szedłem zamyślony i poczułem, że z kimś się zderzyłem. Spojrzałem w dół, leżała tam ta sama dziewczyna, którą widziałem rano. Podałem jej rękę i pomogłem wstać.
- Przepraszam zmyśliłem się - powiedziałem dostojnie. Teraz mogłem dobrze się jej przyjrzeć, była naprawdę bardzo noska i drobna a jej oczy świeciły pięknym blaskiem. - Proszę mi wybaczyć ale spieszy mi się mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy - ukłoniłem się i skierowałem do wyjścia. Moją twarz musną powiew chłodnego wiatru. Jak miło, pomyślałem i ruszyłem do stajni. Tak...Tak bardzo dawno nie widziałem swojego konia... Tak naprawdę tylko on dawał mi powód do radości. Wspaniałe z niego było zwierze. Uwielbiałem się z nim bawić, oczywiście kiedy miałem pewność że nikt nie patrzy, ponieważ to by mnie ośmieszyło. Po paru minutach dotarłem do ogromnej stajni. Na początek ruszyłem do przebieralni. Zdjąłem mundurek i założyłem strój jeździecki. Następnie ruszyłem zobaczyć  mojego konia. Odnalazłem tabliczkę z napisem Husar, otworzyłem boks a moim oczom ukazał się dostojny koń kary ze strzałką na pysku.
- Witaj Husar - podszedłem bliżej i położyłem dłoń na jego szyi a następnie przyłożyłem tam policzek. Poczuł na sobie jaka siła i wdzięk przepływa przez konia. On natomiast na mój widok zastukał kopytami i wydał zadowalające rżenie a następnie zaczął bawić się moimi włosami. Złapałem za uzdę wiszącą na ściance jego boksu i założyłem mu ją. Dopiłem lejce i wyprowadziłem konia na zewnątrz. Otworzyłem bramkę wybiegu i puściłem zwierzę, ono natomiast zaczęło biegać i figlować.
- Widzę że beze mnie miałeś mało ruchu - założyłem toczek i zacząłem go ganiać a on uciekał. Często się tak razem bawiliśmy. Husar był wyjątkowo utalentowanym i inteligentnym koniem. Teraz w sumie jest pora obiadowa, nikomu by się nie chciało przychodzić w taki gorąc do stajni.

Offline

#57 17-07-2013 o 19h52

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

Dochodząc do stajni usłyszałam stukot kopyt. Spojrzałam w stronę padoku, i tam zobaczyłam Husara. On sam tak szaleje? Po chwili zobaczyłam Saitou, który za nim biegł. Zaśmiałam się na ten widok.
- Widzę, że po długiej przerwie dobrze się bawisz z Husarem – krzyknęłam tak by chłopak usłyszał. Widać było, że i chłopak i koń bardzo za sobą tęsknili. Ja też bardzo tęskniłam za Francescą. Spojrzałam w stronę stajni, i po chwili wróciłam wzrokiem na chłopaka czekając na odpowiedź.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#58 17-07-2013 o 20h15

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Ekaterina Kuranae
Po godzinie obudziłam się. Kto jest tak głupi żeby w ogóle spać w bibliotece. Strasznie tu niewygodnie i na dodatek straciłam dużo czasu.
Wstałam i ruszyłam ku wyjścia tak jakby nigdy nic się nie stało. Drzwi były zamknięte a ja nie wiedziałam co robić. Racja przecież biblioteka nie mogła
był cały czas otwarta a ja zasnęłam a nikt na pewno mnie nie zauważył.
- I co by tu zrobić- pomyślałam i jednocześnie zapaliła mi się lampka nad głową tak jak w kreskówkach.
Podeszłam do okien, otworzyłam drzwi i zaczęłam rozglądać się czy nikt mnie nie widzi oraz czy dam radę wyskoczyć.
- Dobra dam radę nie będą tu siedziała mam zamiar jeszcze coś zjeść- wyskoczyłam przez okno z błyskiem w oczach.
To jest to. Wylądowałam na krzakach które były dookoła szkoły. Miałam szczęście ze jednocześnie nic sobie nie zrobiłam a to równe jest z cudem.
Moja torba wylądowała trochę dalej więc musiałam wstać i się zbierać zanim ktoś mnie zauważy.

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (17-07-2013 o 20h15)

Offline

#59 17-07-2013 o 20h28

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Było mi trochę żal i głupio, że zostawiłam w bibliotece, tą śpiącą dziewczynę, ale bibliotekarka a mnie wrzeszczała. Co za ludzie. Westchnęłam i zaczęłam przeglądać plany. Zauważyłam na papierku napis 'basen'. Popędziłam, tam czym prędzej. Kocham baseny! Nie długo, później znajdowałam się w tym cudnym.
- Ooo! Jakie to wielkie. - szepnęłam
Boso przeszłam do zejścia i ostrożnie weszłam do wody.
- Cudownie. - mruknęłam
Zaczęłam pływać i pływać. Istny raj! Nie długo się skończył. Zbliżała się cisza nocna. W sumie nie było tak późno, ale... Lepiej nie... W pierwszy dzień, nie wypada. Nie jestem, po za tym narwana! Poszłam do pokoju. Położyłam się na łożu i westchnęłam. Jeszcze nie poznałam mojej współlokatorki. Westchnęłam pod nosem.

Offline

#60 17-07-2013 o 20h49

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
- Tak, Yogi, jasne, uhm, oczywiście... zgadzam się z tobą w zupełności... - przytakiwał bezmyślnie, gdy blondyn robił sobie przerwę na oddech. Wyrzucał z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego. Im dłużej Bram na niego patrzył, tym bardziej miał ochotę zatkać mu jadaczkę kneblem i uśpić eterem (którego miał pod dostatkiem w walizce), a później...
- A co u ciebie? - usłyszał i już miał zacząć wywód o wspaniałych wakacjach, które spędził z bratem na Islandii, gdy do pokoju wpadło jakieś obce babsko i rozwaliło się na dywanie. Hm, w sumie to całkiem ładne obce babsko.
- Nie ty jedna masz problemy z odróżnianiem cyferek - spojrzał na Yogiego, po czym odwzajemnił uśmiech, wyciągając do niej rękę - Bram Blomgren. Jesteś nowa, prawda? Na pewno zapamiętałbym takie charakterystyczne włosy.

Offline

#61 17-07-2013 o 20h58

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290

Informacja: Każdy kto zdecyduje się na koło zainteresowań proszony jest o napisanie mi go na Pv w celu utworzenia listy. Jeżeli ktoś nie może się zdecydować będzie mógł dopisać się do koła. Pozdrawiam :*

Offline

#62 17-07-2013 o 21h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Skinęłam głową i automatycznie dotknęłam ręką włosów. Fakt, wszędzie były uważane za oryginalne, a już na pewno w takim miejscu, jak to.
- Leslie... Bloom - dodałam po krótkiej ciszy. Przedstawianie się pełnym imieniem i nazwiskiem zawsze wydawało mi się dziwnie oficjalne, ale tutaj to najwyraźniej norma. Nie żebym zamierzała się do nich dopasowywać, ale na tych tutaj i tak już zrobiłam fatalne wrażenie - i nie byłam z tego do końca zadowolona. Blondyn wyglądał na osobę, która wprowadza do tego miejsca nieco życia, a ten drugi... nieważne. Po prostu nie chciałam wypaść źle w jego oczach.
Podałam mu rękę, wstałam i podniosłam plecak.
- Chyba wam przerwałam - stwierdziłam. - Gdzie mniej więcej powinna być dziewiątka?

Offline

#63 17-07-2013 o 21h13

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Rozłożony na łóżku, śledził wzrokiem dziewczynę, która nagle się wpakowała do pokoju. Od początku dnia miał wrażenie, że ktoś się zgubi i wejdzie do nich, ale nie myślał, że taki ładny ktoś.
-Bonjour, ma amie. Czy to przeznaczenie, żeś tu trafiła? - zeskoczył z łóżka i wyrwał dziewczynie plecak, odrzucając go gdzieś. - Na pewno! Jesteśmy sobie przeznaczeni! Ty, buntownicza dziewczyna z sekcji A i ja, grzeczny chłopiec z sekcji Królewskiej! To nie zrządzenie losu! To znak! - okręcił nią majestatycznie, pchnął na łóżko i zakończył pokaz dostojną pozą. - A właśnie, Bram. Idziemy dziś w nocy na basen? Tak z okazji roku szkolnego? Panienka też może się skusi, hm? Widocznie szuka w tej szkole tylko miejsca do zabawy i nowych wyzwań! - zachichotał, zwalając się obok niej na łóżko. - Ale jeśli zdecydujesz się na grzeczne pójście spać, to dziewiątka jest dwa pokoje dalej. - posmutniał i spojrzał na nią wielkimi oczami.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (17-07-2013 o 21h15)

Offline

#64 17-07-2013 o 21h17

Miss'całkiem całkiem
Alyssa
...
Wiadomości: 146

Link do zewnętrznego obrazka

Po skończeniu portretu zdecydowałam się na widok liceum. Kilka godzin później dalej siedziałam na schodach i dopracowywałam rysunek. Cóż, jeśli mam być architektem, to muszę się jeszcze sporo nauczyć. Od zajęcia oderwał mnie trzask gałązek, a po chwili z krzaków obok wynurzyła się białowłosa dziewczyna. Najwyraźniej mnie nie zauważyła - aż do momentu w którym lekko się zaśmiałam i skinęłam jej głową.

Offline

#65 17-07-2013 o 21h24

Miss'Żółtodziób
Aiko-chan
...
Miejsce: Fotelik przy komputerku
Wiadomości: 11

Megumi Kimiko
Spojrzałam na blondyna i znów zrobiłam się czerwona. Od kiedy ja zaczęłam być taka nieśmiała?
-Z Osaki. Pewnie wiesz że w Japonii.
Wstałam słysząc swoje imię wyczytywane przez kobietę. Wzięłam kopertę i spojrzałam na plan szkoły. Ale wielka... poza tym nawet z planem się zgubie. Cóż często mi się to zdarza. Podeszłam do błękitnookiego.
-Masz może czas mnie oprowadzić. Wiesz jestem nowa i... no ten tego. Nie za bardzo wiem gdzie mam iść najpierw. Tak w ogóle jestem Megumi.
Uśmiechnęłam się przyjacielsko.

Ostatnio zmieniony przez Aiko-chan (17-07-2013 o 21h28)


Nie będzie mnie do Niedzieli 4.08.2013
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#66 17-07-2013 o 21h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- Bonjour, mon cher. Ton phrase de drague est très pitoyable, mais drôle - odpowiedziałam puszczając do niego oko. Francuskiego uczyłam się przez kilka miesięcy - tylko w jednej szkole, a z niej bardzo szybko wyleciałam. W związku z tym zapewne walnęłam w tych dwóch zdaniach z dziesięć błędów gramatycznych, ale nie przejmowałam się.
- I nie, nie jestem zainteresowana propozycją... - dodałam już po angielsku, prostując się na łóżku i robiąc minę pruderyjnej damulki. - Zostania dziś w pokoju - dokończyłam i roześmiałam się. Trafiłam na swoich.

// To miało znaczyć "Witaj, mój drogi. Twój tekst na podryw jest bardzo kiepski, ale zabawny." Co mi wyszło nie jestem pewna, mój francuski jest dość słaby.

Ostatnio zmieniony przez LeslieBloom (17-07-2013 o 22h00)

Offline

#67 17-07-2013 o 21h38

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Ekaterina Kuranae
Musiałam biec jak najszybciej żeby zdążyć przed ciszą nocną. Nie jestem dobra w biegach a moje nogi jak zwykle się plątały. Mój pokój jest z drugiej strony szkoły. Robiłam taki hałas kiedy biegałam że bałam się czy ktoś mnie zauważy a nie miałam zamiaru być w pierwszym dniu u dyrektorki. Nagle usłyszałam ciche chichotanie. Stanęłam spojrzałam się i zobaczyłam dziewczynę. Moja twarz się zaczerwieniła a oczy po prostu stanęły dęba jakbym zobaczyła ducha. Odwróciłam głowę i pobiegłam tak szybko jak tylko umiałam.
-Pokój 8,8,8....- mówiłam sobie przechadzając przy korytarzu - numer 5 numer 6 numer 7... achh numer 8 w końcu cię znalazłam!- to było trochę niegrzeczne z mojej strony że krzyczę sobie na korytarzu sama do siebie.
Otworzyłam drzwi a tam.. rozbite szyby i wyłamane łózko.
-co tu się stało!? - wykrzyknęłam nie zdawając sobie sprawy z sytuacji.

Offline

#68 17-07-2013 o 22h18

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290

Ayame Hijirikawa

Patrzyłam zakłopotana na chłopaka. Przyjęła jego pomoc, położyłam dłoń na jego, przez moje ciało przeszedł dziwny dreszcz a policzki zarumieniły się. Wstałam na równe i podziękowałam.
- Nie nic się nie stało, to ja przepraszam -ukłoniłam się i patrzyłam jak chłopak odchodził. Cichutko westchnęłam i ruszyłam w poszukiwaniu pokoju. Przechodząc zobaczyłam otwarte drzwi i automatycznie zajrzałam do środka. Znajdowali się w nim wysoki ciemnowłosy chłopak w okularach, blondyn, którego widziałam na dziedzińcu i fioletowo włosa dziewczyna. Czułam się przy nich jak mały krasnal. Speszyłam się w końcu to nie ładnie zaglądać tam gdzie się nie powinno.
- Najmocniej przepraszam - zajęłam się w ukłonie - Jestem Ayame miło mi - wyprostowałam się i patrzyłam niepewnie na osoby znajdujące się w pomieszczeniu. No ładnie teraz wyjdzie na to że podsłuchiwałam. Przecież to strasznie niekulturalne zaglądać do cudzego pokoju bez zaproszenia.
- Jeszcze raz bardzo przepraszam - patrzyłam zakłopotana - Ale wygląda na to, że będziemy sąsiadami - popatrzyłam na pokój na przeciwko. Miałam numerek 12.

Offline

#69 17-07-2013 o 22h27

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
- Zuch dziewczyna z ciebie, Leslie! - uśmiechnął się, mrużąc oczy. Doskonale wiedział, że nie odmówi. Im się nie odmawia. - Nocne wypady na basen to tradycja, wręcz rytuał przejścia. Chyba każdy absolwent tej szkoły ma to za sobą... może poza moim bratem - przewrócił oczami - Przejdźmy się po dziedzińcu i zaprośmy kogoś jeszcze. W trójkę nie będzie tak zabawnie jak w trzydziestkę, nie? - po tych słowach do pokoju weszła kolejna nieznajoma.
- Bram Blomgren, miło mi również! - uśmiechnął się jeszcze szerzej i posłał porozumiewawcze spojrzenia Leslie i Yogiemu.

Offline

#70 17-07-2013 o 22h38

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
-O, no i ślicznie. - klasnął w dłonie. - Niech mi ktoś powie, że ten rok będzie zły, skoro takie szczęście od pierwszych godzin?! - poderwał się do góry i spojrzał na następną dziewczynę. - Jam Yogi Bonnefoy, najlepsza partia w szkole! Urocza niewiasto! Pozwól uraczyć się pytaniem, nawet propozycją! - klęknął przed nią, chwytając jej dłonie. - Czy nie zechciałabyś wykąpać się ze mną w blasku księżyca? Byłbym zaszczycony, księżniczko! - złożył na jej rączce delikatny pocałunek i wstał. Faktycznie, należałoby zaprosić też innych. Chociaż miał nadzieję, że drugoklasiści i wyżej będą już wiedzieć, że w nocy powinni się stawić na największym basenie nie robiąc przy tym dużego szumu. Nauczyciele i tak znali tą ich dziwną tradycję, ale nie mieli serca interweniować.

Offline

#71 17-07-2013 o 22h38

Miss'na całego
Ekaterina
...
Miejsce: Stumilowy Las
Wiadomości: 306

Ekaterina Kuranae
Właśnie zobaczyłam najgorszy widok na świecie. Byłam rozczarowana ponieważ byl to mój ulubiony pokój w którym zawsze byłam i zbudowany specjalnie dla mnie. Uklękłam a łzy zaczęły płynąć same z siebie ale to trochę dziwne żeby płakać za pokojem choć tak bardzo związanym z dzieciństwem. Podniosłam się i zaczęłam zbierać szkło które poleciało wszędzie po całym pokoju. Najpierw powinnam powiedzieć to komuś z nauczycieli ale nie mogłam nie chciałam się ruszyć. Zbierałam szkło moje ręce trochę krwawiły wyrzuciłam do śmietnika resztki zamknęłam drzwi i poleciałam do pokoju nauczycielskiego. Nie mogłam tam spać a czym bardziej mieszkać przez kolejne 3 lata. Kiedy już dobiegłam do sali zapomniałam że zostawiłam swoją walizkę przy drzwiach.

Ostatnio zmieniony przez Ekaterina (17-07-2013 o 22h39)

Offline

#72 17-07-2013 o 22h52

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Saitou Hajime

Śmiałem się jak oszalały, kochałem mojego konia. Dzięki niemu mogłem zapomnieć o całym świecie. Po zabawie postanowiłem iść po siodło i ruszyć z nim na małą przejażdżkę. Gzy doszedłem do ogrodzenia moim oczom ukazała się Victoria. Chrząknąłem i spoważniałem.
- Witaj Viktorio - lekko się ukłoniłem a zirytowany koń podbiegł do mnie i ściągnął mi toczek i pognał na drugi koniec wybiegu podrzucając go i mierzwiąc między zębami. Westchnąłem.
- Co za koń. Czasami gorzej z nim niż z dzieckiem - uśmiechnąłem się do niego. Zwierze obraziło się na mnie, że za miast nim zainteresowałem się przez chwilę kimś innym - Przyszłaś odwiedzić Francescę? - zapytałem wychodząc z ogrodzenia
- Idę do stajni po siodło, może i Ty masz ochotę na małą przejażdżkę po lesie? - ruszyłem razem z dziewczyną do stajni - Ale wyglądasz na zmęczoną po podróży - posłałem jej delikatny uśmiech

Offline

#73 17-07-2013 o 23h02

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Tak, właśnie miałam iść odwiedzić Francescę, stęskniłam się za nią – powiedziałam zerkając w stronę stajni – miałam dziś nie jeździć, ale… tak bardzo chcę już znowu na nią wsiąść, że nie mogę się oprzeć – powiedziałam. Ruszyłam w stronę stajni trochę szybciej niż Saitou.
- Poczekaj, pójdę się przebrać i za chwilę ją osiodłam – krzyknęłam do chłopaka, gdy byłam już przy stajni. Poszłam do pokoju ze strojami i założyłam swój. Co prawda miałam jeszcze jeden u siebie w pokoju, ale on był na wyjątkowe okazje. Zaczęłam iść w stronę znanego już mi boksu i z dala słyszałam parsknięcia, których nie mogłam pomylić z żadnymi innymi.
- Cześć kochana – powiedziałam uradowana wchodząc do boksu. Od razu wtuliłam się w karą klacz.


Ps.: Przepraszam, że napisałam minutę po ciszy nocnej xd

Ostatnio zmieniony przez victoriaxbell (17-07-2013 o 23h03)


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#74 17-07-2013 o 23h10

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290

Ayame Hijirikawa

Blondyn poderwał się z łóżka i podbiegł do mnie kleknął przede mną i zaczął wygłaszać mowę. Zawstydziłam się i poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Po chwili poczułam jak na mojej ręce składa pocałunek. Zrobiłam się czerwona niczym dojrzały pomidor. Ledwie mogłam wydusić z siebie jakiekolwiek słowo. Jedyne co udało mi się sklecić to tylko krótkie:
- Tak...bardzo chętnie będzie miło - wyjąkałam oszołomiona w końcu nigdy nie brałam udziału w takim przedsięwzięciu. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Ale po chwili otrzeźwiałam. Ayame! Przecież Ty nie umiesz pływać. Jak Ty chcesz tam spędzić czas skoro boisz się wejść do wody. Potrząsnęłam głową by sie uspokoić i spojrzałam na niego.
- Panie Yogi proszę o moja największe wybaczenie ale chyba jednak będę musiała odrzucić tę propozycję. Nie umiem pływać i zapewne będę tam tylko zawadzała. Bardzo dziękuje za państwa dobroć - zajęłam się w głębokim ukłonie. Zapewne fajnie było by nad basenem w świetle księżyca. Ciepła woda, koncert świerszczy, roześmiana młodzież. Westchnęłam ale los tak chciał ze nie umiem pływać. Zapewniono mnie, że w szkole są również zajęcia  pływania, ale wstydziłam się na nie zapisać. A dlaczego bo jestem płochliwa. Dlaczego Bóg chciał zrobić ze mnie taką ofiarę losu. Wyprostowałam się a na mojej twarzy malował się smutek.
- Przepraszam za najście- odwróciłam się z zamiarem odejścia.

Offline

#75 17-07-2013 o 23h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Leżałam na łóżku, zastanawiając się nad jednym. Każdy kogoś poznał, tylko nie ja. Wstałam. Było już dawno, po ciszy nocnej, ale wymknęłam się. Przysiadłam na ławce na dziedzińcu. Słyszałam szmery. Głośne, szmery. Uciekałam. Boże, co ja robię? W pokoju, nie zastałam nikogo. Walnęłam się na łóżko.
- Jutro zaczynam. Nowe życie. - powiedziałam do siebie

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5 6