Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 2 3 4 5 6 ... 12

#76 19-01-2014 o 22h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Jejuś, Moti...tylko żebyś nie żałowała, bo z perspektywy czasu człowiek mięknie, a wtedy duma schodzi na drugi plan, a może się okazać, że takie przemyślenia wyjdą po fakcie. A co do różnicy wieku...myślę, że to przede wszystkim dojrzałość psychiczna/emocjonalna odgrywa kluczową sprawę. Metrykalnie różnica wieku  w związku zaciera się z...wiekiem właśnie. Również w innych relacjach w pierwszej kolejności brałabym pod uwagę stopień odpowiedzialności i podejście do rzeczywistości drugiej osoby, a dopiero później patrzyłabym na wiek. Najważniejsze jak się czujesz przy tej osobie i co dana osoba ci daje - czy jest to wartościowe.
To oczywiście moje zdanie.

Setarah, chyba znam ten wewnętrzny smutek /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Żywię jedynie nadzieję, że może zdobyłaś się na odwagę i ,mając na uwadze ostatnie spotkanie, zagaiłaś rozmowę z owym Panem /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez Ikan (19-01-2014 o 22h15)

Offline

#77 19-01-2014 o 23h36

Miss'Sensei
lillchen
Pani Fioletu i Pochodnych
Miejsce: KremLove
Wiadomości: 976

Moti, trzymaj się! Może tak miało być... a może się zejdziecie jeszcze. Moja przyjaciółka zeszła się z jednym takim po ponad roku, tez oboje byli zbyt dumni... a potem to się zatarło.
Różnica wieku to tylko... no różnica wieku właśnie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Do przeskoczenia zawsze i wszędzie!

Offline

#78 19-01-2014 o 23h54

Miss'ok
Namae
...
Wiadomości: 78

Moim powodem do deprechy jest to, że mój chłopak obecnie mieszka na drugim krańcu Polski, a ja mam ochotę się wytulać! T-T

Offline

#79 20-01-2014 o 10h37

Moderator
Motionell
Poznańsko-śląska Pyra!
Miejsce: „Potęga wiatru jest do Twej dyspozycji!
Wiadomości: 4 172

Ja wiem,mi różnica wieku nie przeszkadza, po prostu dziwnie mi się to słyszy i dziwnie mi się czyta niektóre rzeczy od tej osoby,gdy pomyślę właśnie o tej różnicy.

@Ikan, nie będę żałowała. Czasami gdzieś przemknie w głowie myśl o nim, ale nie jest to już żadne radosne oczekiwanie ani ciągłe myślenie. Ot, zwykłe cześć-cześć na uczelni i czasami pogadanie. Widocznie miało tak być /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Namae, związki na odległość są trudne. Ale jeśli naprawdę jest między Wami to uczucie to dacie radę bez problemu. Nie wiem czy Twój wiek w profilu jest prawdziwy ale jeśli tak to rozumiem problem. Zapewne jeszcze nie możesz powiedzieć w domu 'mamo,jadę do X,będę za kilka dni' tak o, zresztą ja te 7 lat temu nawet bym się nie odważyła zapytać czy mogę.
Podtrzymujcie uczucie,pielęgnujcie je i ani się obejrzycie a przyjdą studia i może wtedy uda Wam się razem np.zamieszkać /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.

Offline

#80 20-01-2014 o 12h28

Miss'ok
Namae
...
Wiadomości: 78

Kocham go jak szalona., Okropnie go kocham, strasznie! Już nawet zlewam na to, ze mieszka tak daleko, ciągnie mnie do niego już od dobrych dwóch lat i jest coraz gorzej /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Do tego dochodzi różnica wieku- nie czytałam postów wyżej, ale już ktoś o tym wspomniał. Nie wiem czy wychodzi mi to na złe- bo różnica to cztery lata, czy na dobre, bo dobrowolnie może do mnie przyjechać w każdej chwili. Teraz tylko przeszkadzają pieniądze, których brak ,-,

Offline

#81 20-01-2014 o 19h49

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Namae napisał

Kocham go jak szalona., Okropnie go kocham, strasznie! Już nawet zlewam na to, ze mieszka tak daleko, ciągnie mnie do niego już od dobrych dwóch lat i jest coraz gorzej /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Do tego dochodzi różnica wieku- nie czytałam postów wyżej, ale już ktoś o tym wspomniał. Nie wiem czy wychodzi mi to na złe- bo różnica to cztery lata, czy na dobre, bo dobrowolnie może do mnie przyjechać w każdej chwili. Teraz tylko przeszkadzają pieniądze, których brak ,-,

Z doświadczenia wiem, że pieniądze, to najmniejszy problem, ale jednak problem... No nie wiem...zacznij zbierać, jeśli starczy determinacji to uzbierasz....na 100% a z tego co przeczytałam w twoim ww poscie, to wystarczy ci determinacji.

Mój obecny powód do deprechy.... Moja najlepsza przyjaciółka nie odbiera...wie, totalna głupota.../vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#82 21-01-2014 o 22h22

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Moim powodem do deprechy jest fakt, że wszyscy się czepiają mojego związku.  /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png 
Cały czas próbują go rozbić, gadając mi kłamstwa o nim, i jemu kłamstwa o mnie. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png
Próbujemy to wytrzymać, dać sobie radę, ale nie wiem, ile jeszcze w takim stanie przetrwamy...
Przez to mam ciągle doła.
I nie chce mi się pisać na Miss Fashion, a tak chciałam wbić dużo postów. >.<

Offline

#83 22-01-2014 o 12h43

Miss'całkiem całkiem
Lili708
...
Wiadomości: 127

Paululusia doskonale Cie rozumiem mam podobną sytuacje. Inni też wymyślają jakieś plotki o mnie i o nim, jakby nie chcieli żebyśmy byli razem. Na początku byłam wściekła, ale teraz sobie wszystko przemyślałam za bardzo mi na tym facecie zależny, i już nie zwracam uwagi co mówią. Tak wiec nie przejmuj się innymi /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png A  wszystko się ułoży /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#84 22-01-2014 o 15h40

Miss'Brązowa
eufrozyma
You only live once so don't be afraid of living
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 12 633

Mój powód do deprechy? Pokłóciłam się z matką, a to się dzieje rzadko, ale za to porządnie. W efekcie ona twierdzi, że uważam ją za okropną matkę (oczywiście ona sama tak o sobie nie myśli, bo przecież jest idealna i cudowna), a ja jestem leniwym nierobem, którego na swoje nieszczęście musi utrzymywać. Akurat słowa o "leniwym nierobie" padły z jej ust, co podkopało moją już i tak słabą wiarę w siebie. Ja jej nie nazwałam złą matką, powiedziałam tylko, że zamiast chodzić do niej z problemami piszę do siebie listy, a to pokazuje jak bardzo nie mogę polegać na ich wsparciu.
A leniwym nierobem jestem po prostu w stu procentach. -.- Tak, bo leniwy nierób byłby w stanie przez osiemnaście lat życia zdobyć wyłącznie jedną, jedyną jedynkę ze sprawdzianu z matmy (co się stało jakiś miesiąc temu pierwszy raz w życiu, ze znienawidzonej przeze mnie stereometrii - a konkretnie graniastosłupów), z innych przedmiotów zdobyć łącznie może trzy (przez całe życie), mieć średnio ponad 80% z próbnych matur, a w czasach gimnazjalnych niemalże zostać lauratem z konkursu polonistycznego, na co szanse odebrał mi jedynie "poemat heroikomiczny", bo już mnie oczy bolały od czytania tekstów wymaganych na etapie i oglądania filmów.
A zaczęło się tak niewinnie, od żartobliwie rzuconego czy umówi mnie na hybrydę do manicurzystki przed studniówką (konkretnie "więc może zapiszesz mnie na paznokcie skoro zaoszczędziliście na sukience i butach" – miałam zamiar iść w tych, co mam). Potem ona zaczęła gadać o moim prawie jazdy, w które "włożyła półtora tysiąca", więc kiedy zdaję, ja się wkurzyłam, że znowu gra tą kartą, a stąd było już krótko do "potrafisz się tylko obrażać" i ogólnej awantury.
Przelewy na jej konto za prawo jazdy i studniówkę już poszły. Mam dość tej gadki. Teraz już nie ona włożyła pieniądze w kurs, a ja. Teraz to nie ona włożyła pieniądze w studniówkę (na którą prawdopodobnie w ogóle już nie pójdę, bo pewnie skończy się to jedynie moim płaczem, kiedy przypomni mi ona wszystkie słowa matki), a ja. Mam zamiar zacząć oddawać jej za wszystko. Chcę w końcu uciąć zarzucanie mi wyciągania od niej jedynie pieniędzy nie dając nic w zamian. Dopóki "łaskawie" pozwala mi ze sobą mieszkać to sobie poradzę bez jej pomocy. Korki to nie takie złe zajęcia, ba, ja wręcz uwielbiam uczyć innych.


Miss Fashion Info – Misje Halloween 2017 | Instagram

Offline

#85 22-01-2014 o 19h58

Miss'Sensei
lillchen
Pani Fioletu i Pochodnych
Miejsce: KremLove
Wiadomości: 976

eufrozyma, tulę wirtualnie bardzo mocno. Wiem, co przeżywasz. Sama miałam podobne przejścia z matką, które skończyły się tym, że w sierpniu ostatecznie wynoszę się z miasta. Trzymaj się i nie daj sobie wmówić, że jesteś leniwym nierobem ;*

Powód do depresji to to nie jest, ale podłamał mi się nastrój, bo złapałam jakąś grypę żołądkową czy coś w tym guście i cierpię...

Offline

#86 22-01-2014 o 20h06

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 1

No więc, pewnie to nic nowego, ale hmm smucę się bo poznałam fajnego chłopaka, /modules/forum/img/smilies/bimbo/amoureuse.gif  pisałam z nim raz na fb a teraz nie pisze nic, a tak bym chciała. Ja to wkółko tak mam i nie potrafi się z tym uporać.   /modules/forum/img/smilies/bimbo/malheureuse.gif

Offline

#87 22-01-2014 o 21h29

Miss'Brązowa
eufrozyma
You only live once so don't be afraid of living
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 12 633

lillchen, wmówić sobie nie dam, bo wiem, co w życiu osiągnęłam i ile jestem w stanie osiągnąć, jeśli tylko będzie mi się chciało. Wiesz, najbardziej zabolały słowa, że ja "wyciągam od niej pieniądze, nie dając nic w zamian", a całe moje życie było podporządkowane spełnianiu jej ambicji. Ja nigdy nie chciałam być najlepsza, robiłam to dla niej, a potem słyszę, że nic z siebie nie daję plus twierdzi, że wcale nie muszę tego robić, a doskonale wiem, jakie byłyby komentarze, gdybym się pogorszyła, co mi jest z kolei zupełnie obojętne. A to, że mam większe oszczędności od niej i mogę sobie pozwolić na większe "zakupowe szaleństwa" to tylko kwestia mojej silnej woli (która pozwoliła mi to zbierać przez kilka i nie wydawać na bzdety typu jakieś bryloczki czy cokolwiek w tym stylu – gdybym do tego nie wydawała na książki i ubrania to miałabym dwa razy więcej) i pracy jako korepetytorka, a nie wyłącznemu żerowaniu na jej portfelu.

A tak w ogóle to mogę się z tobą łączyć w bólu i to dosłownie. Mój żołądek odmawia posłuszeństwa i doskonale wiem od czego. Mleko – młodszy brat mi zrobił na pocieszenie latte i kanapki z nutellą. Latte mnie załatwiło, tak to jest jak ma się problem z florą bakteryjną. Na szczęście chyba zaczynają działać leki, które pożarłam, bo już nie jest tak źle i nawet się tak źle nie czuję po tym sushi, co miałam na obiad <3 (Może dotarło do matki, że przesadziła? W końcu od kilku lat sama nie robiła, a chodziliśmy do knajp, a dzisiaj tacie udało się ją namówić <3)

Ostatnio zmieniony przez eufrozyma (22-01-2014 o 21h29)


Miss Fashion Info – Misje Halloween 2017 | Instagram

Offline

#88 22-01-2014 o 22h11

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Lili708 napisał

Paululusia doskonale Cie rozumiem mam podobną sytuacje. Inni też wymyślają jakieś plotki o mnie i o nim, jakby nie chcieli żebyśmy byli razem. Na początku byłam wściekła, ale teraz sobie wszystko przemyślałam za bardzo mi na tym facecie zależny, i już nie zwracam uwagi co mówią. Tak wiec nie przejmuj się innymi /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png A  wszystko się ułoży /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Tyle że w tym jest problem, że raz już mnie wykorzystał, dlatego cały czas muszę być czujna. Moja BFF uważa, że on się zmienił, ale nigdy nie mogę być na sto procent pewna... Zwłaszcza przy takich plotkach, jakie są powtarzane kilkadziesiąt razy !  /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png

Offline

#89 23-01-2014 o 10h59

Moderator
Motionell
Poznańsko-śląska Pyra!
Miejsce: „Potęga wiatru jest do Twej dyspozycji!
Wiadomości: 4 172

Paululusia napisał

Tyle że w tym jest problem, że raz już mnie wykorzystał, dlatego cały czas muszę być czujna.

Nie wiem co masz na myśli,ale nie brzmi to zbyt ciekawie...
Zazwyczaj jest tak,że szczęśliwy związek zazdrośni ludzie chcą rozbić... Jeśli się kochacie dacie radę/vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.

Offline

#90 23-01-2014 o 12h09

Miss'całkiem całkiem
Lili708
...
Wiadomości: 127

Paululusia, porozmawiajcie z sobą tak sczesze i wszystko sobie wyjaśnijcie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Zgadzam się z Motionell, niektórzy ludzie są do tego zdolni niestety /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png Mam nadzieje, że będzie dobrze /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#91 23-01-2014 o 22h18

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Dziękuję dziewczyny, pocieszyłyście mnie trochę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Mam nadzieję, że sobie poradzimy.
Jutro się umówiliśmy, aby o tym pogadać. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
3majcie kciuki. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#92 24-01-2014 o 10h46

Miss'wow
NiikaChan
Hetardomaniak o̿ ̭ o̿
Wiadomości: 640

Mój powód do deprechy, że znów zrobiłam coś źle i dostałam opieprz. Było by to nawet spoko gdyby nie był określony niemiłymi epitetami :x Otóż. Siedziałam przy laptopie i zrobiłam sobie popcorn. Wcześniej wyłączyłam światła z sufitu i włączyłam lampkę która stoi na drugim końcu, więc tak wiele światła nie daje. No i ja wzrok w monitor a łapą pakuję ten popcorn do buzi. Później przyszedł tata i korzystał z mojego laptopa. Ja poszłam przynieść sobie sałatki. No i niestety na moje nieszczęście nie widziałam, bo było ciemno, że trochę okruszków mi spadło na dywan. On do mnie, że mam to podnieść i posprzątać a ja odpowiedziałam, że jak zjem. Zaczął się na mnie drzeć, że jaki ja jestem brudas, świnia itd, itp. nie będę więcej przytaczać... (Tylko podłoga była lekko brudna a raczej w reszcie swojego pokoju mam czysto.) Wygonił mnie z pokoju... Nie rozumiem. Jak można się tak drzeć na własne dziecko, które tak naprawdę nic nie zrobiło? Potem jeszcze rozmawiał z moją mamą przez skype (wyjechała) i dalej nawijał jakie my nie dobre. (czyli ja i moja siostra) Że nic nie pomagamy w domu i w ogóle. Eh... Codziennie, kiedy jest w pracy my zmywamy naczynia, obieramy ziemniaki, zmiatamy podłogę a w sobotę cały dom sprzątamy a trochę tego jest żeby on się nie przemęczał po pracy a robi jedyne co to obiad. Po za tym dobrze się uczymy, nie pijemy nie palimy, mógł mieć gorsze dzieci. Staram się mieć do nich szacunek nie nazywać "starymi", ale widzę, że z drugiej strony tego szacunku nie ma ani żadnych wdzięczności tylko same kłótnie.
Musiałam się gdzieś wyżalić, bo naprawdę ciężko czasem jest w tym domu i żadnego wsparcia.


http://%20http://24.media.tumblr.com/a1e4798fc6e73df8e05d7b375cb89f70/tumblr_mp2km2kUWB1sqx7ixo1_500.gif
                   

Offline

#93 29-01-2014 o 17h12

Miss'ujdzie
missola1
...
Miejsce: Stolica coś ci to mówi ? jak nie to uważaj na lekcjach
Wiadomości: 209

Moim za to miłość coś związane z miłością. W mojej klasie jest jeden chłopak (taki tam Sebastian)w którym się bujam od dawna. Niestety okazało się że moje 2 przyjaciółki się w nim kochają. W ogóle jak im to powiedziałam a one mi to zaczełyśmy się bardziej kłócić. Jak z nim kiedyś usiadłam to dziewczyny były zazdrosne. No co sam mnie poprosił. Dał mi zaproszenie na urodziny zazdrosne.


      https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSZ_9AWUX5s-xUlkIzAjW8pInF3WKvI0bmhpxdXKfuE-Qo5SlaKBw

Offline

#94 29-01-2014 o 19h36

Miss'ok
...
Miejsce: Kępno
Wiadomości: 71

Depresja /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png głównie to przez szkołę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png ;( /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png naszczęście ferie tuż, tuż /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png jedyne co mi poprawia nastrój /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


fabulousmag

Offline

#95 30-01-2014 o 22h05

Miss'Fuzja
Jessica23
...
Miejsce: Wrocław
Wiadomości: 5 291

Gdy czytam o waszych problemach moje staję się dość błahe. Najbardziej przybijająca jest historia o rodzicach, ja z moimi mam świetny kontakt, są dla mnie strasznie ważni i gdybym usłyszała od nich takie rzeczy chyba bym tego nie przeżyła. W kwestiach miłośnych nie czuję się dobrym doradcą, więc milczę, trzymając tylko za was mocno kciuki.

Ostatnio zmieniony przez Jessica23 (07-02-2014 o 21h07)


http://i60.tinypic.com/2m7uio7.gif

Offline

#96 03-02-2014 o 17h23

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Mój powód do deprechy? Oj, żeby był tylko jeden... Niedawno się dowiedziałam, że umarł chłopak (białaczka, 19 lat), któremu ze starszym bratem i wszystkimi znajomymi przez strasznie długi okres czasu staraliśmy się pomóc. Do tego dobija mnie fakt, że był taki młody i jeszcze zdolny. Miał plany na przyszłość. I właśnie, kiedy udało nam się uzbierać na operacje w Stanach (zmarł już na miejscu) wszystko legło w gruzach. Brat jest załamany stratą przyjaciela, ja załamaniem brata, którego nigdy w takim stanie nie widziałam.
Po drugie siostra przyjaciółki od ponad pół roku spotyka się z duuużo od siebie (siedem lat) starszym chłopakiem, który w dodatku jest dorosły, a o niej nie można tego powiedzieć. Wszystkiego próbowałyśmy, żeby ich rozdzielić (powiedzmy, że nie jest to człowiek odpowiedzialny. Poznali się przez Internet, a na pierwszej randce zaciągnął ją do łóżka. Bałyśmy się, że zostawi ją z brzuchem), ale niestety się nie udało.
Na koniec dodajmy tyle, że mam marne sześć dni na dokończenie projektu, na co nie mam absolutnie żadnej siły. Najchętniej położyłabym się do łóżka, by nie musieć z niego wstawać...

Offline

#97 05-02-2014 o 19h39

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Przeczytałam Wasze żale, ale powiem szczerze, że nie mam ani grama siły żeby komentować.
Leże teraz z ogromnym bólem brzucha, który wizął się znikąd i nie pozwala normalnie funkcjonować. To po raz.
A po dwa jestem totalnie załamana progami punktowymi na studia. Ja nawet zakładając ultra optymistyczną i nierealną wresję nie wyciągne tyle, bo wzięte są, jak na moje możliwości (które chyba aż tak niskie nie są) z kosmosu... Masakra.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (05-02-2014 o 19h41)

Offline

#98 06-02-2014 o 18h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Rachel8 napisał

Mój powód do deprechy? Oj, żeby był tylko jeden... Niedawno się dowiedziałam, że umarł chłopak (białaczka, 19 lat), któremu ze starszym bratem i wszystkimi znajomymi przez strasznie długi okres czasu staraliśmy się pomóc. Do tego dobija mnie fakt, że był taki młody i jeszcze zdolny. Miał plany na przyszłość. I właśnie, kiedy udało nam się uzbierać na operacje w Stanach (zmarł już na miejscu) wszystko legło w gruzach. Brat jest załamany stratą przyjaciela, ja załamaniem brata, którego nigdy w takim stanie nie widziałam.
Po drugie siostra przyjaciółki od ponad pół roku spotyka się z duuużo od siebie (siedem lat) starszym chłopakiem, który w dodatku jest dorosły, a o niej nie można tego powiedzieć. Wszystkiego próbowałyśmy, żeby ich rozdzielić (powiedzmy, że nie jest to człowiek odpowiedzialny. Poznali się przez Internet, a na pierwszej randce zaciągnął ją do łóżka. Bałyśmy się, że zostawi ją z brzuchem), ale niestety się nie udało.
Na koniec dodajmy tyle, że mam marne sześć dni na dokończenie projektu, na co nie mam absolutnie żadnej siły. Najchętniej położyłabym się do łóżka, by nie musieć z niego wstawać...

Wiem co czujesz...jak byłam w szóstej klasie, mój kolega z równoległej szóstej po prostu się przewrócił i już nigdy nie wstał...stwierdzono zawał...a miał 12 lat...no, to był jeden z moich najlepszych przyjaciół ( zawsze lepiej dogadywałam się z chłopakami)  jego pogrzeb to moje najsmutniejsze wspomnienie z życia... Mój obecny powód do deprechy: a) na treningu naciągnęłam mięsień w łydce b) w nocy obudziłam się z takim bólem że się poryczałam, i przestał boleć po 3 tabletce przeciwbólowej c) moja najlepsza przyjaciółka złamała rękę na lodowisku. Rachel współczuję...

Offline

#99 07-02-2014 o 21h34

Miss'całkiem całkiem
Naga
...
Miejsce: Zionsville
Wiadomości: 94

Shillo napisał

Przeczytałam Wasze żale, ale powiem szczerze, że nie mam ani grama siły żeby komentować.
Leże teraz z ogromnym bólem brzucha, który wizął się znikąd i nie pozwala normalnie funkcjonować. To po raz.
A po dwa jestem totalnie załamana progami punktowymi na studia. Ja nawet zakładając ultra optymistyczną i nierealną wresję nie wyciągne tyle, bo wzięte są, jak na moje możliwości (które chyba aż tak niskie nie są) z kosmosu... Masakra.

Shillo, nie stresuj się przedwcześnie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png fajnie jest wiedzieć, owszem, ale przejmując się nie pomagasz sobie wcale. Ja też byłam zestresowana, pamietam jak przez cały wrzesień nie mogłam spać po nocach, bo nie wiedziałam co mam zdawać na maturze. Progi czesto są obniżane, poza tym istnieją rekrutacje dodatkowe. Głowa do góry! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#100 07-02-2014 o 23h52

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Powód do deprechy? ...Połamałam dwa palce. Chyba tyle wystarczy, by wszystko wyrazić ;-; Swoją drogą, wie ktoś może ile to mi się może zrastać? Bo internety mają na ten temat zdanie bardzo różne i to mnie martwi jeszcze bardziej ;-;



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

Strony : 1 2 3 4 5 6 ... 12