Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 2 3 4

#1 14-06-2013 o 20h19

Miss'wow
Neczkie
...
Miejsce: Gdańsk
Wiadomości: 532

Mimo, że jest już wątek o samym anime ale jest on zbyt ogólny. Chciałabym tutaj poruszyć temat postaci i rzeczy które są same w sobie irytujące.

Takim przykładem może być na przykład Armin z Shingeki no Kyojin. Postać mało barwna. Gdybym nie oglądała tego po jednym odcinku tygodniowo tylko miałabym cały sezon, który wyszedł z pewnością przewijałabym jego dialogi i akcje, które są z nim na czele. Jest on postacią nudną, cały czas użala się nad sobą i jest tego moim zdaniem za dużo. Ciągle przejawia się ten sam motyw i niczego on nie wnosi. Mogli by zmniejszyć jego rolę do minimum, serio.

Albo sam Naruto (Naruto, Naruto Shippuden), główny bohater a denerwuje jak cholera /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png


Ktoś ma takie same spostrzeżenia co ja? A może inne?


Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.

Offline

#2 14-06-2013 o 20h35

Miss'na całego
Lizzie
W sumie nie wiem.
Miejsce: Internet
Wiadomości: 308

Mnie denerwuje to że bardzo rzadko zdarza się, aby dobre anime nie miało jakiejś nieprzyzwoitej sceny.Albo ta Yuki z Vampire Kinght lub główna bohaterka z Amnesi ja mogę udusić jeżeli jakaś postać jest tak bezradna jak wymienione powyżejJeżeli  chcę coś zrobić ale nic nie potrafi.Poruszyłaś temat Armina ale on przynajmniej coś wnosi niby taki zniewieściały ale jak przychodzi co do czego to nie mdleje. Szlag mnie trafia jeżeli oglądam anime i przewija się motyw "Podobam się tej pannie czy ona po prostu poparzyła się na słońcu jak ja przechodziłem"jeśli przez (nie pamiętam nazwy  /modules/forum/img/smilies/goutte.gif )anime z bardzo kluczowym wątkiem miłosnym to po prostu mogę się zabić skacząc z dywanu na podłogę

Edit: jeszcze Lizzie z Kuroshitsuji nie potrafiła zrobić nic i ciągle boli mnie to iż oni są kuzynostwem i mają tak różne charaktery  /modules/forum/img/smilies/goutte.gif

Ostatnio zmieniony przez Lizzie (14-06-2013 o 20h53)

Offline

#3 14-06-2013 o 20h44

Miss'wow
Neczkie
...
Miejsce: Gdańsk
Wiadomości: 532

Lizzie nic nie mów o Yuki z VK bo staram sie  tym zapomnieć /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Ostatnio jak oglądałam Psycho-Pass to również główna bohaterka była nie do zniesienia. Okej - zawsze można powiedzieć, że pod koniec Akane dawała z siebie wszystko i nie była już taka miękka, to i tak dla mnie psuła wszystko. Neczkie nie zapomina wyrządzonych krzywd na umyśle /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png


Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.

Offline

#4 15-06-2013 o 12h58

Miss'na całego
Hallucinatie
...
Miejsce: Swagland
Wiadomości: 258

Ja ogólnie nie lubię-
Niee, NIENAWIDZĘ damskich postaci, nawet nie tyle co w anime, ile ogólnie wszędzie. Jak dla mnie zawsze są wystylizowane na Mary Sue - idealne czy całkowicie pokrzywdzone przez los. I można to uznać za odpowiedź na pytanie "Co Cię irytuje w anime?". :3

Offline

#5 15-06-2013 o 18h21

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Dziwię się, że w wątku nie odezwał się jeszcze żaden z anty-fanów (jeśli tak to można określić) M&A. Ale cóż, każdy lubi co innego i nie musi przedstawiać do tego żadnych argumentów.
A wracając to tematu, zdążyłam już przeczytać o Waszej opinii na temat bohaterek romansów, pod którą się podpisuję. Jak nie ciepła klucha to tsundere, powielany wciąż schemat, który mnie nudzi. Nie lubię ogólnie shoujo (dobrze napisałam, prawda? ;_; ), głównie dlatego, a tak poza tym bardziej interesują mnie inne gatunki. 
Aha, denerwuje mnie jeszcze w większości serii przesadzona moe-kreska, a także to, że piersi bohaterek są często kilkakrotnie większe od ich głowy (nie żebym miała kompleksy...).



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#6 15-06-2013 o 19h35

Miss'na całego
Hetalia
...
Miejsce: Va'esse deireádh aep eigean
Wiadomości: 297

Strasznie irytują mnie urocze laski, które chyba nie potrafią wytrzymać bez darcia się/piszczenia/wydawania innych denerwujących odgłosów paszczowych. Kolejna rzecz to typowi bohaterowie gatunku shonen, którzy chcą się mścić praktycznie za wszystko- od śmierci rodziców po odebranie lizaka. Czo tam mamy dalej... Bohaterki tsundere- piękne, uwielbiane przez fanów i  wykonujące wszystko idealnie (patrz: Mikasa z ,,SnK"). Są bardzo mało wiarygodne i po pewnym czasie ma się ich już dość.


http://i66.tinypic.com/16ay0id.jpg

Offline

#7 15-06-2013 o 19h54

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Hetalia napisał

Kolejna rzecz to typowi bohaterowie gatunku shonen, którzy chcą się mścić praktycznie za wszystko- od śmierci rodziców po odebranie lizaka. Czo tam mamy dalej....

O tym zapomniałam wspomnieć... Ogółem, większość bohaterów anime przeżywa strasznie problemy, z którymi normalny człowiek poradziłby sobie z palcem w nosie.

Choćby takie Aku no Hana, na które ponarzekam już teraz, mimo że zostały mi jeszcze trzy odcinki:

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#8 15-06-2013 o 20h09

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Hallucinatie napisał

Ja ogólnie nie lubię-
Niee, NIENAWIDZĘ damskich postaci, nawet nie tyle co w anime, ile ogólnie wszędzie. Jak dla mnie zawsze są wystylizowane na Mary Sue - idealne czy całkowicie pokrzywdzone przez los. I można to uznać za odpowiedź na pytanie "Co Cię irytuje w anime?". :3

Widzę, że nie jestem sama w nielubieniu damskich postaci. Chociaż mnie irytują tylko te "silne" albo zwyczajnie pozbawione charakteru. Czy naprawdę tak trudno jest skonstruować postać żeńską, która nie będzie przesłodzona i niezdolna do jakichkolwiek działań, ale jednocześnie będzie przynajmniej trochę kobieca?

Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale twórcy zawsze mają problem z krzywdzeniem najbardziej właśnie głównych postaci. Znam naprawdę wiele serii, które da się oglądać, tylko dlatego, że postacie na dalszych planach są genialnie skonstruowane.

Skrzywiona anatomia mi nie przeszkadza, o ile kreska nie jest typowo shoujosowa. Przykładowo: nie jestem w stanie znieść Vampire Knight, głównie przez to, jak wyglądają bohaterowie (wątek fabularny pomijam celowo).

Offline

#9 15-06-2013 o 20h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

W anime denerwuje dużo rzeczy. Znalezienie takiego, w którym wszystko by się podobało jest naprawdę bardzo trudne.

Tak jak innych, irytują mnie pseudo urocze "dzieffczynki", których umiejętności zazwyczaj zaliczają się do: wypiszczenia imienia swojego obrońcy, obwieszczania wszem i wobec jak to one się wszystkim martwią, wchodzenia w drogę innym podczas walk/poważnych sytuacji.

Encyklopedycznym przykładem mistrzowskiego opanowania pierwszej z tych umiejętności jest chyba Orihime z Blicza. Jeśli ktoś od dawna na bieżąco to ogląda, to na pewno pamięta co się działo w Hueco Mundo. Nie było odcinka, w którym wraz z jej pojawieniem się nie padło co najmniej trzy razy słowo "Kurosaki-kun" >___<

Denerwuje również coraz większa moda na wielgachne cyce. Tyczy się to shounenów oczywiście. Irytują dwie rzeczy.

Pierwszą możemy uraczyć się choćby w One Piece. Występuje tam tzw. Klub Lasek bez Kręgosłupa. Czyli talia ma może z 20 cm., a piersi są większe od głowy. Jednak dzięki temu, że na tą część ciała nie działa przyciąganie grawitacyjne, nie mają problemów z prawidłową postawą ciała.

Drugą z kolei można zauważyć w Fairy Fail'u. W celu przyciągnięcia większej ilości widzów,  których większość, według twórców, stanowią dorastający nastolatkowie z syndromem gimnazjalisty, anime to postanowiło zredukować rolę fabuły do minimum, a na jej miejsce wciśnięto sceny z fanserwisem. I proszę was, fani FT, byście się tu nie oburzali. Spójrzcie na to obiektywnie, a przyznacie mi rację... -___- To anime było kiedyś fajne ale teraz tylko się pogarsza.

Kolejna rzecz, która może nie denerwuje ale zwyczajnie irytuje, to przeciągi czasu. Kto oglądał Dragon Ball'a wie o co chodzi. Albo chociażby Kapitana Tsubase, gdzie przez 5 odcinków piłka leciał do bramki, a przez następne 4 bramkarz leciał do piłki...

Offline

#10 15-06-2013 o 20h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Orihime jest idealnym przykładem jak nie powinna wyglądać główna bohaterka.

Czepiacie się tych piersi... :C Gdzie właśnie w Bliczu wyznacznikiem fajności był rozmiar miseczki bohaterki (Dwie główne bohaterki to wyjątek). Te najfajniejsze (Matsumoto, Yoruichi) były hojnie obdarzone, a te irytujące (Hinamori, Sui Feng) nie koniecznie.

Chociaż frustrujące jest to, że rosną z odcinka na odcinek...

Offline

#11 15-06-2013 o 22h59

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Co do piersi najgorsze jest to, że jest ich coraz więcej i są pokazywane w coraz bardziej odważny sposób. Nie chodzi tutaj jedynie o: duży biust + irytujący charakter = niesmak i naderwane nerwy, a o same piersi. Może dla chłopców to się podoba, jednak dla mnie, jako dziewczyny denerwujące są te ciągłe zbliżenia i odgłosy podskakujących "balonów"...
Nie wspominając już nawet o sytuacjach, kiedy przypadkowe ich dotknięcie przez bohatera płci męskiej powoduje wielkie oburzenie i fochy.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Offline

#12 15-06-2013 o 23h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Co do "dźwięków" czy tych powszechnych sytuacji z golizną: natknęłam się na to tylko w specyficznych komediach romantycznych (o dziwo przeznaczonych dla dziewczyn). Piersi bohaterek w shounenach raczej łamią tylko prawo grawitacji, nie poruszając się przy najróżniejszych scenach walki

Obczaję gościa, bo wygląda to ciekawie.

Offline

#13 18-06-2013 o 09h56

Miss'na całego
Lexa0
...
Wiadomości: 403

Huh.

- Seiyuu. Bardzo często wypowiadają kwestie wrzaskliwie i wysokim głosem. Nie znoszę wysokich dźwięków. Większość anime oglądam w angielskim dubbingu. Przynajmniej omija mnie przyjemność słyszenia Engrisha /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

- Hiperseksualizacji postaci kobiecych. Wiecie, nie mam nic do obcisłych łaszków i lubię popatrzeć/narysować seksowną laskę. Seksowne laski są fajne. Ale w momencie, kiedy cała postać jest definiowana przez to jak wygląda i jak wielkie ma piersi, a kamera co i rusz robi najazdy na biust lub strzela pantieshoty... blargh. Strasznie ciężko znaleźć babę, która jest aktualną postacią, a nie dmuchaną lalą wydającą dźwięki.

- Teh Dramy. Manga i anime w przeciwieństwie do produkcji zachodnich lubują się straszliwie w znęcaniu się nad bohaterem, najlepiej psychicznie. Ale bohater może emować i rozpaczać i bez tego. W wielu produkcjach ludzie nie znają umiaru i zamiast wiarygodnych postaci serwowane są widzowi zaryczane kluchy.

- Żenujących żartów. Tego nie znoszę zawsze i wszędzie i bywało przyczyną rage quitu z mojej strony. Nie jestem w stanie znieść bohatera, któremu IQ nagle spada do okolic przeciętnej marchwi, któremu psipadkiem przydarzają się dziwne rzeczy - jak wylądowanie twarzą w czyimś biuście, jakieś wannabe komiczne pomyłki i tak dalej. Blargh!

- Postaci męskich, które są ładniejszymi laskami od aktualnych babek w danej pozycji. Serio, nie mam nic do biszonenów, lubię slash, ale niech mnie takie ładne buźki nie atakują z każdego kąta!

Offline

#14 05-07-2013 o 10h48

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Denerwuje mnie strasznie anime Elfen Lied. A szczególnie dwie z głównych bohaterek. Najbardziej kuzynka Kouty. A co ona jest zazdrosna. A co to był tekst z tymi piersiami po tym jak zobaczyła go z Nyu? Poza tym gdy powiedział coś nie tak lub mówił tylko o Nyu dostawał od niej z liścia? A co ona się we własnym kuzynie zakochała? Serii nie obejrzałam do końca przez tą sierotkę i właśnie tą wkurzającą kuzynkę...

/modules/forum/img/smilies/bimbo/en-colere.gif

Offline

#15 05-07-2013 o 10h57

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Mnie doprowadzają do szaleństwa spóźniające się napisy


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 07-07-2013 o 02h04

Miss'ok
drzewo
...
Wiadomości: 70

Bardzo nie lubię, gdy anime z założenia ma być jednym, a okazuje się czymś innym. Przykładowo zaczynam całkiem ciekawą serię, wszystko wydaje się byś w najlepszym porządku, a tu puff - ecchi, albo ni stąd, ni zowąd pojawia się wątek romantyczny.

Nie podobają mi się zbyt idealne postaci. Za przykład może posłużyć np. taki Sebastian z "Kuroshitsuji", który jest najpiękniejszy, najmądrzejszy, najsilniejszy, najlepiej rzuca widelcami, a także najlepiej ze wszystkich zatrzymuje pociągi jedną ręką.

Następną rzeczą jest wciskanie wszędzie znanych seiyuu. Np. wszechobecny Jun Fukuyama.

Denerwuje mnie także wszechobecny patos w bzdurnych seriach, zazwyczaj shounenowych.

Kolejna sprawa - wrogowie głównych bohaterów, którzy zamiast od razu zabić swojego przeciwnika, wyjawiają mu cały swój plan, po czym pozwalają ofierze dać nogę. Albo taka sytuacja w "K", gdzie czarny gość goni białego gościa w celu zabicia go, po czym, gdy już ma tę okazję stwierdza, że najpierw nagotuje mu obiadu. Nie ma to jak dobry wróg.

Już nie wspomnę o rozkładających na łopatki, przesadnie długich tytułach jak np.: "K", albo nazwach tak krótkich, że witki opadają jak: "Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai".

Ostatnio zmieniony przez drzewo (07-07-2013 o 02h06)

Offline

#17 07-07-2013 o 20h14

Miss'na całego
Lexa0
...
Wiadomości: 403

@ Drzewo

Sebastian z Kuroshitsuji był tak idealny, że przez pierwszych kilka odcinków wydawało mi się, że to element komiczny. Potem okazało się, że jednak nie. Ale za to dostałam Grella, więc przeżyłam pierwszy sezon. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

A monolog czarnego charakteru o jego złym i awsum planie to klasyk i jest wszędzie. Absolutnie wszędzie. Jak mi czasami jakiś badguy planu nie wyjawi, to czuję się rozczarowana, bo nie mam się z czego nabijać...

Offline

#18 11-07-2013 o 22h11

Miss'wow
Wiolecinka
...
Wiadomości: 745

Co mnie irytuje w anime? Otóż:
1. Powtarzajace się historie bohaterów. Po prostu.. Nic oryginalnego .. Np. w dość znanym anime "Naruto", historia tytułowego bohatera toczy się tak: Pieczętuje się demona w dziecku -> Oboje rodziców ginie, a dzieciak zostaje osierocony -> Nasza "sierotka" ma trudności z komunikacją pomiędzy ludźmi xD -> Jedna dobrze wykonana misja i za chwilę ma grono przyjaciół i jest o Nim głośno -> Życie toczy się dalej xD Z początku anime to było takie.. Ciekawe. Bo mowa była o tym że tylko ten Naruto tak miał w życiu, że mu było tak źle i w ogóle.. A tu bach! Nagle pojawiaja się kolejni bohaterowie, którym o dziwo także zginęli rodzice. Co dziwnego też mają zapieczętowanego demona i nie mieli przyjaciół...
Hmm.. No i proszę. Widzę w Shippuudenie kolejna nową postać! I już wiem kim będzie! Kolejna sierotka z demonkiem i to osamotniona! Niesamowite.. -.-'
2. Oglądam świetną bitwę.. Wprost niesamowita. Jest krew, jest krzyk. Nie wiadomo kto wygra i w jaki sposób. Akcja się rozkręca! Aż tu nagle.. Walczący właśnie bohaterowie zamieniają się w Chibi i zaczynają dawać jakże "ciekawe" teksty.. Albo lepiej! Pomiędzy walkami pojawia się odcinek, który w ogóle nie ma nic wspólnego z walką, z bitwą, ani z właśnie walczącymi bohaterami.
3. Zbyt wielki biust u postaci żeńskich. (Bym mogła się rozpisać, ale widzę że ten temat jest juz doskonale omówiony.)

Offline

#19 11-07-2013 o 22h18

Miss'wtajemniczona
nivata
Seamstress wannabe.
Miejsce: Orc Fortress
Wiadomości: 2 120

Darcie japy przy każdej okazji. Serio, niedajbóg oglądać na słuchawkach jakiś odcinek, bo może mózg rozerwać na strzępy od tego wrzasku.

Anyway ja Armina bardzo lubię. <3


http://i64.tinypic.com/2eg9mdg.gif

Offline

#20 12-07-2013 o 13h07

Miss'nieobczajona
Lynette
...
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 21

nivata napisał

Darcie japy przy każdej okazji. Serio, niedajbóg oglądać na słuchawkach jakiś odcinek, bo może mózg rozerwać na strzępy od tego wrzasku.

Anyway ja Armina bardzo lubię. <3

Popieram to o darciu się -.-"

Offline

#21 12-07-2013 o 14h56

Miss'nieobczajona
CattyCrystal
...
Wiadomości: 30

Niektórzy moi znajomi oglądają Anime i jest o nim dość głośno, więc z czystej ciekawości zaczęłam oglądać Zero no Tsukaima.
1 Sezon mnie strasznie wciagnął, wiec zaczęłam oglądać drugi, ale on strasznie stracił sens! To jest historia o miłości chowańca i czarodziejki, ale zdarza się, ze on obściskuje się z innymi, więc przestałam oglądać to moim zdaniem totalne badziewie.

Offline

#22 12-07-2013 o 21h07

Miss'wow
Wiolecinka
...
Wiadomości: 745

CattyCrystal napisał

Niektórzy moi znajomi oglądają Anime i jest o nim dość głośno, więc z czystej ciekawości zaczęłam oglądać Zero no Tsukaima.
1 Sezon mnie strasznie wciagnął, wiec zaczęłam oglądać drugi, ale on strasznie stracił sens! To jest historia o miłości chowańca i czarodziejki, ale zdarza się, ze on obściskuje się z innymi, więc przestałam oglądać to moim zdaniem totalne badziewie.

Wiesz.. Niby to ma jakiś sens. W końcu na realu też bywają podobne akcje (W sensie ze facet bucha miłością do jednej, a ściska się z innymi..). Samo życie po prostu..
Chociaz przyznam, że niektóre tego typu sceny potrafią 'wkurzyć'.

Offline

#23 20-07-2013 o 09h17

Miss'nieobczajona
loulie
...
Miejsce: Warszafka
Wiadomości: 47

Hallucinatie napisał

Ja ogólnie nie lubię-
Niee, NIENAWIDZĘ damskich postaci, nawet nie tyle co w anime, ile ogólnie wszędzie. Jak dla mnie zawsze są wystylizowane na Mary Sue - idealne czy całkowicie pokrzywdzone przez los. I można to uznać za odpowiedź na pytanie "Co Cię irytuje w anime?". :3

Zgadzam się. Osobiście nie lubię ok. 90% żeńskich postaci. >__>
Rzadko zdarza się, żeby pojawiła się jakaś naprawdę ciekawa postać kobieca. Dziewczyny w anime są najczęściej zrobione z cukru, z piskliwymi głosikami, nienaturalnymi balonami, brakiem charakteru, a ich naturalny wyraz twarzy to "/vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/yikes.png".
I to mnie najbardziej denerwuje w anime. Że kobieta=cycki i nic więcej. I o ile rozumiem, że takich postaci jest pełno w hentajcach czy ecchi i wisi mi to, bo ich nie oglądam, to nie rozumiem, dlaczego to coś wyszło poza te gatunki. Jako przykład podam tu "K", anime które bardzo mi się podobało z dwoma minusami. Postać Neko. Chryste panie, czy ona była NAPRAWDĘ konieczna? Rozgolaszona, irytująca panienka-kot rodem jak z jakiegoś porno. A przecież to było anime przygodowe! D:
Drugi minus - ta pani porucznik jakaśtam. O ile Neko jeszcze od czasu do czasu burknie coś od siebie (zwykle rzeczy typu "jestem głodna"), to ta kobieta nie ma w sobie już NIC. Jej jedyne teksty to "Co mamy robić, panie generale?", "Ależ panie generale", "Och, panie generale" i tak w kółko. A kamera robi w tym czasie chamskie zbliżenie na jej cycki/tyłek/uda. Była scena, gdzie akcja rozgrywała się z perspektywy, gdzie pół ekranu zasłaniała jej pupa.
Widać, że twórcy starali się na siłę zadowolić każdego widza, ale to jest największy błąd jaki można zrobić. Bo jak do przygodówki wciśniesz ecchi, to już nie będzie dobra przygodówka. W ogóle nic nie jest dobre, gdy wciśniesz do tego ecchi. Teraz już nawet trudno o romans bez gagów o cyckach. -___-

Inną rzeczą, której nie toleruję w żeńskich postaciach, to już wcześniej wspomniana rola mary-sue. Ale chyba każdy wie o co chodzi, więc już nie będę się rozpisywać.

Offline

#24 21-07-2013 o 23h08

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Skupianie się bardziej na fanserwisie zamiast na fabule, tak jak to zrobili np. twórcy K Project. Subtelny, krótki moment, który uprzyjemnia oglądanie - rozumiem. Ale nie cała seria, błagam. Przez całą serię usilnie wciskali wszędzie jakieś podteksty shounen-ai. Szczerze to nawet nie zrozumiałam o co tam chodziło, jedyne co zapadło mi w pamięci to geje i latająca półnago Neko (która swoją drogą jest klasycznym przykładem irytującej damskiej postaci).

Offline

#25 22-07-2013 o 13h45

Miss'na całego
Lexa0
...
Wiadomości: 403

Tsunshun, przynajmniej Japończycy starają się być przynajmniej odrobinę dyskretni w fanserwisowaniu.
Rynek zachodni niestety boli pod tym względem bardziej, hiperseksualizacja kobiet niekiedy osiąga naprawdę wariackie rozmiary. Dzięki boru za Escher Grls i TheHawkeyeInitiative.

Za to w anime drażniący jest jeszcze jeden element, o jakim zapomniałam przy poprzedniej wyliczance - praktycznie nie występują tam bohaterowie o typie urody innym, niż ten uznany za ładny. Nie ma ludzi z lekką nadwagą, brzydką twarzą, etc, chyba że w ramach elementu komicznego. Tęskno mi do jakiejś nieatrakcyjnej postaci, która ma do odegrania konkretną rolę. Nie główną, ani nie drugoplanową, ale nadal.

Offline

Strony : 1 2 3 4