Wydaję mi się, że odrobinę przesadzasz. Wielu młodych chrześcijan jest normalnymi młodymi ludźmi chętnymi do pomocy. Wcześniej miałam chłopaka, który był bardzo religijny, chodził co roku na pielgrzymki, co niedzielę do kościoła, ale był bardzo inteligentny i nigdy nie przejawiał żadnych oznak jakiejkolwiek mani, a przy tym szanował moje zdanie (miałam wtedy całkowity bunt wobec wiary). Niestety nie znam żadnej osoby wyznania protestanckiego, ale myślę, że to niekoniecznie zmienia charakter osoby. A jeżeli jego rodzina jest takiej wiary to zostanie Ci tylko to zaakceptować. To z nim się wiążesz a nie z jego tatą czy jego religią. Dziwię się, ze skoro tak świetnie się rozumiecie nie doszło między Wami do rozmowy na temat wiary. Myślę, że gdyby on był jakimś fanatykiem, szybko by do takiej rozmowy doszło. A nawet jeśli to musisz się zastanowić czy ważniejsze są Twoje postanowienia o trzymaniu się jak najdalej od religii czy bliska więź z dobrą osobą. Nigdy nie jest tak jak byśmy chcieli, myślę, że jedynym wyjściem jest rozmowa, szczera. A jeśli on tak szanuje Ciebie, Twoje zdanie, jest inteligentny to nie będziesz musiała ulegać. W związku ważne jest to co wspólne, ale ważne, żeby każde zachowało swoją własną odrębność

Przykro mi, ale muszę zwrócić Wam uwagę, że o problemach miłosnych jak najbardziej można rozmawiać, ale wbrew regulaminowi jest rozmawianie na temat samych "religii" i "religijności". Jest to temat delikatny i mocno proszę o jego nie poruszanie

To jest fajne dla dzieci! mam 17 lat!~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!~~  

Zuzanna35 napisał

To jest fajne dla dzieci! mam 17 lat!~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!~~  

No i? Nie chwal się XD

dziewczyno gdyby mnie zaprosił też poprośiłam bym o czas do namysłu ale bym się zgodziła i nie przejmuj się innymi ciesz się życiem i korzystaj z niego a jeśli nie ciesz  iść to po prostu nie idź

Adainee napisał

Też mam problem.
W niedzielę 29.04.2014 r. byliśmy z rodziną na 50-cio leciu taty cioci i wujka. Byliśmy w restauracji i była muzyka. Z tej trochę dalszej rodziny podoba mi się jeden chłopak. Wydaje mi się ,że jest od mnie starszy chyba o ok. 2-3 lata. Bardzo mi się podoba i czekałam aż poprosi mnie do tańca. 1 taniec nic ,2 nic ,3 nic aż wreszcie przy 4 tańcu widziałam ,że do mnie podchodzi ale...-stchurzyłam. Szybko wstałam i szłam gdzie indziej. Kolejna okazja moze się nie powtórzyć.  
Myślę o nim w każdej chwili ale nie potrafię przestać.

Oh oh jak słodko ~ mysle, ze jesli jestescie krewnymi to mozecie sie jakos odnalezc... moze jakis kolejny meeting? Ale czy to,ze jest z toba jakos spokrewniony nie przeszkadza w byciu razem? Mam nadzieje, ze go jeszcze spotkasz i nie stchorzysz

-------

To ja napisze troche o moim problemie. Typowy- wiem, ale niewiem co robic. Jest w szkole jeden chlopak starszy o 3 lata (pisze mature) ode mnie i jest obcokrajowcem. Wiem, ze jak jestem w poblizu to sie na mnie patrzy i wyglada jakby sie przelamywal by podejsc. I teraz mam okazje go poznac, bo ostatnio czeka (sam) jakis czas na egzamin. Tylko niewiem wlasnie jak do niego zagadac! Slyszalam kiedys jak jego koledzy mowili zeby do mnie zagadal, bo widzieli jak ucze sie koreanskiego. Nie oczekuje wiele, bo wiem, ze niedlugo wyleci do Korei, ale wiem tez, ze bede potem bardzo zalowac, ze go nawet nie poznalam. Dodam, ze on nie mowi po polsku, ale po angielsku sie jakos dogadam. Prosze, dajcie jakies wskazowki :x

SungEunJoon Może już za późno, żeby ci dawać rady - w końcu minął ponad tydzień, sytuacja mogła się zmienić - ale myślę, że powinnaś sama do niego zagadać. Czy to normalnie, czy to na fb... Skoro jesteś pewna, że się tobą interesuje, pogadaj z nim. Spytaj jak tam matura, czy tęskni za swoim krajem, jak się czuje w Polsce... Normalna, ludzka pogawędka Może wtedy włączy mu się tryb odwagi i cię gdzieś zaprosi?

@Supcia, ja bym spróbowała podejść z koleżanką i niech ona powiedzie coś w stylu "Podobno jedziesz w Alpy, to prawda?" Jeśli potwierdzi to spytaj do jakiego kraju.
Łatwo jest radzić, ale sama też jestem nieśmiała xD Pewnie na twoim miejscu bym napisała anonimowe pytanie na asku/poprosiła kogoś żeby go spytał xD

Ja mam chłopaka MICHAŁA. ale też mam siostrę która nie znosi go i wygląda tak    , a ja jestem w nim zakochana psychicznie     

Ja mam takie spory problem . I to bardzo spory 
Mam 15 lat , jestem puszysta , podoba mi się chłopak z klasy dwujezycznej , jest koszykarzem , jest wyższy ode mnie , co roku wysyłam mu walentynkę i nie dostałam odpowiedzi . Bardzo mnie smuci , że nie mogę do niego zagadać , chodź moja przyjaciółka go bardzo mocno zna [jej chłopak przyjaźni się z nim] raz poprosiłam ją by mnie z nim zapoznała , ale szybko się wycofałam . Nie wiem co mam robić , ja go na serio lubię , chodź się nie znamy , ale z widoku to możemy coś kojarzyć .

Ostatnio zmieniony przez NatsumiRaimon (02-06-2014 o 16h41)

Adainee napisał

NatsumiRaimon napisał

Ja mam takie spory problem . I to bardzo spory 
Mam 15 lat , jestem puszysta , podoba mi się chłopak z klasy dwujezycznej , jest koszykarzem , jest wyższy ode mnie , co roku wysyłam mu walentynkę i nie dostałam odpowiedzi . Bardzo mnie smuci , że nie mogę do niego zagadać , chodź moja przyjaciółka go bardzo mocno zna [jej chłopak przyjaźni się z nim] raz poprosiłam ją by mnie z nim zapoznała , ale szybko się wycofałam . Nie wiem co mam robić , ja go na serio lubię , chodź się nie znamy , ale z widoku to możemy coś kojarzyć .

Wiem ,że to nie jest proste ale powinnaś do niego podejść, porozmawiać i powiedzieć mu ,że Ci się podoba.
Jest też prostrze rozwiązanie. Okaż mu to. Powoli a się uda.

Ja radziłabym to samo, co osoba powyżej, ale jeszcze drobna rada - jeśli nie będzie cię chciał tylko ze względu na wygląd, to musisz wiedzieć, że tacy faceci to po prostu świnie. I nie ma powodów, by się nimi przejmować.

NatsumiRaimon napisał

Ja mam takie spory problem . I to bardzo spory 
Mam 15 lat , jestem puszysta , podoba mi się chłopak z klasy dwujezycznej , jest koszykarzem , jest wyższy ode mnie , co roku wysyłam mu walentynkę i nie dostałam odpowiedzi . Bardzo mnie smuci , że nie mogę do niego zagadać , chodź moja przyjaciółka go bardzo mocno zna [jej chłopak przyjaźni się z nim] raz poprosiłam ją by mnie z nim zapoznała , ale szybko się wycofałam . Nie wiem co mam robić , ja go na serio lubię , chodź się nie znamy , ale z widoku to możemy coś kojarzyć .

Hmm... ja bym jeszcze raz na twoim miejscu poprosiła przyjaciółkę abyś mogła go jakoś poznać . I nie martw się tym jak wyglądasz liczy się przecież tylko charakter. Z walentynek [ja] bym zrezygnowała, bo kiedyś wysłałam koledze walentynke, rozpoznał moje pismo i się ze mnie śmiał. Dupek xd.
A jak nie jesteś pewna siebie i boisz się roxmowy z nim to udawaj xd, ja tak robię.

ja też mam spory problem
podoba mi się chłopak oskar
on mi ufa bo zdradził mi swój sekret ale właśnie w tym problem bo jego sekret jest taki że on kocha się w mojej przyjaciółce
a myśle o nim
co mam zrobić ? pomocy     

pseudonim8 napisał

ja też mam spory problem
podoba mi się chłopak oskar
on mi ufa bo zdradził mi swój sekret ale właśnie w tym problem bo jego sekret jest taki że on kocha się w mojej przyjaciółce
a myśle o nim
co mam zrobić ? pomocy     

A ta twoja przyjaciułka odwzajemnia jego uczucia? Jeśli nie no to masz wolną droge - może ten Oskar odwzajemni twoje uczucia. Jeśli twoja przyjaciółka też coś do niego czuje to może by lepiej się nie wtrącać między nich?

laureln napisał

pseudonim8 napisał

ja też mam spory problem
podoba mi się chłopak oskar
on mi ufa bo zdradził mi swój sekret ale właśnie w tym problem bo jego sekret jest taki że on kocha się w mojej przyjaciółce
a myśle o nim
co mam zrobić ? pomocy     

A ta twoja przyjaciułka odwzajemnia jego uczucia? Jeśli nie no to masz wolną droge - może ten Oskar odwzajemni twoje uczucia. Jeśli twoja przyjaciółka też coś do niego czuje to może by lepiej się nie wtrącać między nich?

Nie przyjaciółóka ich nie odzajemnia
Ale oskar sam mówił że podoba mu się samanta(przyjaciółółka)
W szkole mamy koło miłosne
Ją w oskarze oskar w samancie salmanta w arku arek w wanesie wanessa w emilu emil w nicoli nicola w kacprze i tak dalej i dalej     

Rachel8 napisał

Nie przyjaciółóka ich nie odzajemnia
Ale oskar sam mówił że podoba mu się samanta(przyjaciółółka)
W szkole mamy koło miłosne
Ją w oskarze oskar w samancie salmanta w arku arek w wanesie wanessa w emilu emil w nicoli nicola w kacprze i tak dalej i dalej     

W takim razie, chyba niewiele da się z tym zrobić. Musisz po prostu przeczekać całe to zamieszanie, bo z tego, co widzę nikt tutaj nie jest do końca zdecydowany z kim chce być . Spróbuj porozmawiać z Oskarem, może coś z tego wyjdzie. Nie mów mu od razu, że Ci się podoba, zachowuj się, jak jego koleżanka, potem przyjaciółka i tak dalej. Tylko powoli i bez pośpiechu. Za jakiś czas zobaczysz, czy się udało

W postaram się moźe coś z tego wyjdzie
dzieki

laureln napisał

NatsumiRaimon napisał

Ja mam takie spory problem . I to bardzo spory  :malheureuse:
Mam 15 lat , jestem puszysta , podoba mi się chłopak z klasy dwujezycznej , jest koszykarzem , jest wyższy ode mnie , co roku wysyłam mu walentynkę i nie dostałam odpowiedzi . Bardzo mnie smuci , że nie mogę do niego zagadać , chodź moja przyjaciółka go bardzo mocno zna [jej chłopak przyjaźni się z nim] raz poprosiłam ją by mnie z nim zapoznała , ale szybko się wycofałam . Nie wiem co mam robić , ja go na serio lubię , chodź się nie znamy , ale z widoku to możemy coś kojarzyć .

Hmm... ja bym jeszcze raz na twoim miejscu poprosiła przyjaciółkę abyś mogła go jakoś poznać :). I nie martw się tym jak wyglądasz liczy się przecież tylko charakter. Z walentynek [ja] bym zrezygnowała, bo kiedyś wysłałam koledze walentynke, rozpoznał moje pismo i się ze mnie śmiał. Dupek xd.
A jak nie jesteś pewna siebie i boisz się roxmowy z nim to udawaj xd, ja tak robię.

  Dziewczyny, słuchajcie. To nie są dobre rady. One są bardzo, bardzo, bardzo, cholernie złe. Przez takie coś można narobić sobie problemów.
  Obstawiam, że chłopak nie jest brzydki. Inaczej by Ci się nie podobał, prawda? No więc, przystojny chłopak zazwyczaj ma na celowniku tylko tzw. "dupeczki", niekoniecznie są to wredne dziewczyny, po prostu ładne. Nie oszukujmy się: chłopaki też patrzą na wygląd. My też. Czy którakolwiek z was, Wielkich Szlachetnych Altruistek, umówiłaby się z kimś, kto by jej się nie podobał? Wątpię. Pisać prosto, zrobić - nie.
  Jeśli nie odpisuje na walentynki, to może być albo nieśmiały, albo nie zainteresowany. Obstawmy to drugie, dla bezpieczeństwa. No więc, załóżmy też, że jest całkiem miły, a przynajmniej nie chamski. Oznajmiasz mu, że go kochasz, on jest zdezorientowany, ale traktuje Cię w miarę OK. Mija parę chwil, sru! Chichotki z kumplami. I nie biorę takich przykładów z tyłka, co prawda sama nigdy nie bawiłam się w denne miłostki i podchody (15 lat... przecież jeszcze będę mieć na to czas!), ale znam kilka dziewczyn, które tak skończyło. Co prawda one do dziś nie wiedzą, że się z nich nabijano... a w dodatku jedna była naprawdę ładna.
  Się rozpisałam, no nic. Tak czy siak: nie zaczynaj znajomości od żadnych wyznań! Poczekaj na rozwój wydarzeń, zachowuj się przy nim na luzie, w żadnym wypadku się nie narzucaj... ewentualnie poczekaj na innego. Znajdzie się na pewno (: