Cześć,
co myślicie o piercingu? Uważacie, że to oszpeca czy dodaje piękna?
Na co byście się odważyły, a co jest ponad waszą granica bezwzględną?
Osobiście podobają mi się kolczyki powierzchniowe (biodra, kark, obojczyki) i na twarzy ograniczające się do wargi i może septum (ten w nosie jak u krowy). Ale nigdy nie byłabym w stanie sobie zrobić implantów w twarzy o.o TO jest masakryczne!
W uszach to chyba podobają mi się wszystkie rodzaje kolczyków oprócz wyciętej chrząstki o.o
Oraz tatuaże powinny mieć swoją historię jeśli są na skórze, a nie "Podobał mi się motylek to zrobiłam go sobie na nodze". Strasznie podoba mi się motyw puzzli na ciele, taki jeden puzzel - jedno ważne wspomnienie.
A wy co myślicie o piercingu i tatuażach? Planujecie coś takiego? Czy to nie dla was?
I tak zginiemy :<


Marzy mi się kolczyk przez obojczyk, niestety wiem, że nikt mi takiego nie zrobi. Podobają mi się również bardzo przekłucia powierzchniowe i z chęcią zrobiłabym sobie surface'a na karku, w biodrze, sternum bądź gorset, jednakże jest to wysoce niepraktyczne. Ogólnie, podobają mi się wszelakiego rodzaju przekłucia. Wszystkie uważam za formę sztuki, nawet jeżeli ktoś z nimi mocno przesadził.
a co do tatuaży wręcz uwielbiam sama nie mam ale uważam ze są one piękne i mam o nic to samo zdanie co autorka tematu tylko takie powinno się robić co maja własną historie albo o czymś ci przypominają