Ban, bo jeżu, aż mi się przypomniała jedna sala na Zamku Królewskim, w której pokazują krótkie filmiki (prawdę mówiąc, już nie pamiętam o jakim okresie, chyba o panowaniu Poniatowskiego x"D). Ekrany są rozłożone tak, że jest jeden na wprost i po jego bokach są dwa mniejsze. Zajmują całą wysokość sali. Jak puścili napisy lecące z góry do dołu, to miałam takie koszmarne uczucie, jakbym się unosiła i spadała jednocześnie. Kręciło mi się potem w głowie, ale szczerze mówiąc - świetne. XD



