Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#51 21-05-2015 o 20h15

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Gdy Vesper prowadziła swój mini wykład, Mephisto spojrzał na Ismenę ciągle wyraźnie widząc jego ostatnią ofiarę, która widocznie dalej była zirytowana jego poprzednimi słowami. Później jego wzrok padł na ściany jak i to czego inni nie widzieli. Wyglądało na to, że gdy tylko poszedł korytarzem z Ismeną w celu zwiedzenia to Vesper musiała wyjść z salonu do którego odruchowo wszedł, gdy tylko zaproponowała trunek. Kiedy kobieta zakończyła swoją wypowiedź wypił pozostałości szkockiej ze swojej szklanki, zastanawiając się nad znaczeniem wewnętrznego płomienia. Wtedy jeden z upiorów, który kręcił się koło jej postaci szepnął mu odpowiedź na ucho. Więc miał przed sobą istotę, która zajmuje się pirokenezą. Czasami jest dobrze mieć wtyki po drugiej stronie.
- Słowom bardzo łatwo nadać pożądany wydźwięk. Są bardzo elastyczne i nie bazuj na ich sile. Powinnaś chyba o tym wiedzieć - zmierzył ją spojrzeniem i odłożył pustą szklanką na jeden z mebli. - Zależności co nazwiesz bólem, wszystko zależy od definicji słowa lub zjawiska. W końcu nasze słowniki mogą się różnić.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (21-05-2015 o 20h29)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#52 21-05-2015 o 20h33

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Zaśmiałam się na jego słowa i odstawiłam już po chwili pustą szklankę na przypadkowy mebel. Wysłuchałam jego dosyć ciekawej wypowiedzi.
Kiedy skończył mówić okrążyłam go i usiadłam w końcu na kanapie.
- Oj już przestań. Wszyscy troje, no dobra my we dwoje wiemy iż Twoja część rodu jest ' legendarna'. Nie trudno odkryć Twoje pokrewieństwo z Czarną Damą. Nasłuchałam się historii w dzieciństwie na temat waszej części. Przeważnie mnie nimi straszono co jakoś im nie wychodziło.  I oboje wiemy iż nie muszę ci tłumaczyć co to jest ból. Sam dobrze o tym wiesz. Więc nie udawaj jakiegoś speca od dyskusji uważającego się za pępek świata bo robi to lekko irytujące drogi Mephistophelesie. - odparłam.
Czy wspominałam już jaka potrafię być miła ? A co nie widać ?
No cóż nie przepadam za wszechwiedzącymi typami, którzy myślą że mogą mieć wszystko. A on chyba taki był.
Z jednej strony to fajnie bo jeszcze bardziej Elizabeth sobie coś tam pocierpi. O ile faktycznie on jest taki silny i bezwzględny na jakiego wygląda.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#53 21-05-2015 o 20h59

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Na wspomnienie o Czarnej Damie w jego oku pojawił się złowieszczy błysk. Był wyczulony na jej punkcie i słysząc jak ktoś wymawia jej przydomek bez należytego szacunku działał mu na nerwy. Przez chwilę stał bez ruchu walczą z chęcią nauczenia Vesper czci do Czarnej Damy, jednak nie chciał na razie się wychylać ze swoim umiejętnościami. A przynajmniej nie teraz gdy na niego są dwie osoby, w czym jedna czynnie morduje. Więc gdy się uspokoił chociaż nie było tego w ogóle widać jego mimice, obrócił się w stronę Vesper.
- W takim razie powinnaś się bardziej przy mnie pilnować, skoro uprzedzano Ciebie przed moją rodziną. Poinformuję Cię, że z byle powodu tego Ci nie mówiono.
Na wspomnienie, że się niby wywyższa jedynie posłał jej pobłażliwy uśmieszek jakim obdarza się nic niewiedzące dziecko. Widocznie nie posiadała tak wielkiej wiedzy by rozmawiać z nim na takim poziomie.
- Nie zrozumiałaś mnie. Każdy inaczej definiuje ból. Dla niektórych sprawia on przyjemność a takie osoby nazywa się masochistami, natomiast inni się go boją a jeszcze inni go akceptują. Dlatego jestem ciekaw jak ty definiujesz ból i cierpienie.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#54 21-05-2015 o 21h15

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Zaśmiałam się znowu. Zabawny z niego nieszczęśliwy człowieczek. Nieszczęśliwy bo jeszcze dużo nie wie. Sam o sobie.
- Postaram się. Jednak mój wybuchowy temperament nie pozwala mi... Wiesz opowiadali mi różne rzeczy by tylko mnie czymś zająć więc jakoś się nie boje. Najwyżej mnie zabijesz. Bywa. - powiedziałam i posłałam mu zadziorny uśmiech.
- Trudno mi powiedzieć. Odkąd " wyłączono " mi emocje nie odczuwam jako takiego bólu. Kiedy nie odczuwasz nieszczęścia to nie czujesz bólu. Bo chyba ból i cierpienie to spotęgowanie nieszczęście do takiego stopnia, że zaczynasz krzyczeć. Cierpienie jest podobne. Można cierpieć z równych powodów i wtedy czuje się coś innego.- powiedziałam.
Ach te ciekawe pogawędki. Ciekawe co sądzi Ismena o tym wszystkim. Na razie stoi w milczeniu.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#55 21-05-2015 o 22h28

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Na beztroskie stwierdzenie o śmierci nie mógł powstrzymać się od rozbawionego chichotu. W końcu ile dusz zmarłych oddałoby wszystko by móc żyć, a tu istota żywa nie przejmuje się śmiercią. Było to dla niego ciekawe zjawisko, które będzie musiał dokładnie zbadać, nawet jeśli będzie musiał jej sprawić ból.
- Nie zdziw się gdy kiedyś zacytuję twoje słowa.
Gdy zaczęła swój wykład o istocie bólu oparł się o kanapę i jej się przyglądał. Na końcu spojrzał na Ismene ciekaw jak to postrzega mężczyzna. W końcu on dobrze wie czym jest śmierć.
- Moim zdaniem są dwa rodzaje bólu, jeden psychiczny który każdy odczuwa niezależnie czy czuje emocje. Drugi to fizyczny, ale u każdego jest inny jak wspominałem. Cierpienie natomiast jest czymś innym, nie wiąże się z bólem jednak ponoć dorównuje mu siłą. Więc widzisz, nasze definicje się różnią.
Mówiąc to rozpuścił włosy, by móc je po chwili ponownie związać.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#56 21-05-2015 o 22h44

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabteh Sherman

A niech sobie mnie cytuję. Jakoś za bardzo się o to nie martwię. w końcu skoro Elizabeth go nie "lubi" to nie zostanie tu długo.
Mężczyzna oparł się o kanapę i zdefiniował po swojemu te słowa. Dla mnie i tak są do siebie te dwie definicje podobne.
- Teraz moja kolej na pytania. Czemu właściwie tu przyjechałeś i jak bardzo nie lubisz Panny Elizabeth ?- zapytałam.
No bo nie ma co ukrywać. Skoro dwa rody się nie lubią prawie  od zawsze to oni pewnie też.
- No i najważniejsze z pytań... Czym jesteś Mephistophelesie ?- zapytałam z uśmiechem.
Wybaczcie za nachalność, ale nurtuje mnie  jakim stworzeniem jest. Bardziej nawet niż odpowiedź na poprzednie pytania.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#57 21-05-2015 o 23h32

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Zapytany o cel swojego przybycia zrobił minę myśliciela. Sam nie znał odpowiedzi na to pytanie, ale nie miał zamiaru się tym chwalić. W końcu czy go zrozumieją jak powie, że pewien głos wspomniał o domu a jego ciało i umysł postanowiło za wszelką cenę tu przyjechać. Nikt kto nie zna jego zdolności nie potrafi ogarnąć jaką siłę mają niektóre głosy, a ten wyjątkowo tak nad nim zawładnął. Nie wiedział czyja to dusza była, ale był jednego pewien - musiał być to ktoś związany z tym domem i w jakiś sposób z jego rodziną.Jednak nie chciał nikogo pytać, ponieważ po pierwsze nawet jego krewni nie rozumieli jego wyjątkowości jak i po prostu gdy tylko usłyszał głos od razu zniknął by się spakować. Natomiast druga część pytania była znacznie łatwiejsza, chociaż nigdy nie miał okazji spotkać się z nienawidzoną przez jego rodzinę Elizabeth Devil. Pewnie gdyby miał okazję na nią spojrzeć mógłby spokojnie powiedzieć, że jej nienawidzi chociaż Mephistophelesowi to nie przeszkadzało. Jako dumny potomek Czarnej Damy, który jest zapatrzony w przeszłość, kiedy ród Devil skrzywdził założycielkę jego rodziny, nie mógł patrzeć inaczej na potomkinię tych ludzi. W końcu w czym byli oni lepsi od Czarnej Damy? Wymówka, że spłodziła dziecko z demonem była dla niego bez sensu, nawet jeśli sam do końca nie wiedział co jest prawdą. Liczył się fakt, że kobieta została wyrzucona z dworu bez niczego będąc przy nadziei. Gdyby nie jej umiejętności jak i zapewne silna wola przetrwania i zemsty to nigdy by jego rodzina nie powstała. A kto wie czy przypadkiem ta żądza dokonania zemsty nie była przekazywana z pokolenia na pokolenie przez krew, by w końcu się obudzić u jednego z członków rodu.
- Stwierdzenie, że "nie lubię" nie oddaje tego jak negatywnym uczuciem ją darzę. Powiem tylko, że bezprawnie zajmuje Funhouse.
Kątem oka obserwował Ismene w razie gdyby mężczyzna jednak czuł jakąś większą sympatię do Elizabeth. W końcu jawnie przyznał się do złych intencji odnośnie Pani Domu, chociaż powiedział to w sposób mniej dosłowny. W końcu z jego ust nie padło, że chce sprawić Czystej Wiedźmie niewyobrażalne katusze, wiedząc że w pomieszczeniu jest osoba, której nie zna jeszcze intencji. Vesper już na samym początku pokazała, że także nie przepada za Panną Devil, więc przy niej by się nie hamował w stwierdzeniu, że żyje po to by tylko zobaczyć wieczne agonie Elizabeth. Chociaż i tak by nie powiedział tego od razu, wiedząc że nie trudno szybko zmienić stronę konfliktu. Mimo iż Mephisto cechuje się specyficznym poglądem na świat, emocje jak i cierpienie to głupim nigdy nie był. Kiedyś jeden z jego nauczycieli powiedział, że jest bardzo inteligenty i to właśnie innych najbardziej przeraża. Innymi słowy byłby idealnym seryjnym mordercą, który nawet przez chwilę nie okazuje prawdziwych emocji. Sam nawet nie rozumie swojego działania więc jak jakiś psycholog może odkryć czy mówi prawdę czy kłamie. Jeśli przez tyle lat uniknął badań odnośnie jego zdrowia psychicznego wiedząc, że wszystko pasuje opisowi psychopaty, a to oznacza jak bardzo potrafi mydlić oczy.
Gdy padło drugie pytanie spojrzał na nią z ironicznym uśmieszkiem, po czym wstał i podszedł do barku. Wyciągnął butelkę szkockiej i nalał ją do szklanek które zostały wcześniej odstawione na hebanowe meble. Gdy tylko bursztynowy płyn zapełnił naczynia odstawił butelkę do barku, budując napięcie. Zerknął ponownie na Ismene z zapytaniem czy i mu nalać trunku. Jednak nie widząc odpowiedzi w czasie jaki mu wyznaczył podszedł do napełnionych szklanek i jedną z nich podał Vesper.
- A ty jak uważasz, czym jestem? - spytał z błyskiem w oku.
Był ciekaw jej wersji, w końcu sam nie wiedział dokładnie co z niego za istota. Jego rodzice byli magami, rodzeństwo także więc i on niby powinien być czarodzieje ale jednak w pełni nim nie jest. Sam nigdy nie słyszał o takiej drugiej osobie, która by posiadała takie same zdolności jak on. Zwłaszcza zważając, że od dziecka to wszystko widział i słyszał.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#58 22-05-2015 o 16h47

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Bezprawnie zajęła ten dom ? A to nie jest z matki na córkę czy coś... No wiem Czarna Dama też się bawiła w mamusię każdego kto tu był jednak to rodzica Eli rządzi tym domem dłużej.
Mężczyzna podszedł do barku i ponownie w naszych szklankach znalazł się alkohol. Podał mi szklankę, a ja się uśmiechnęłam.
Oj nie lubię takiego odpowiadania pytaniem na pytanie. Dobra, sama to czasem robię... Jednak to teraz to co innego. Zastanowiła się chwilę nad odpowiedzią i upiłam łyk płynu.
- Twoja temperatura wskazuje, że jest w Tobie dużo czegoś innego z pomieszaniem czarodzieja. Trudno mi powiedzieć co bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Zazwyczaj każde stworzenie ma jakiś tam określony poziom temperatury lub widzę to jako kolor jakiś. Zależy. Na przykład naszego kochanego Ismene i Richarda widzę w określony sposób, Elizabeth w inną i śmiertelnych w inną. Coś mi podpowiada, że masz dar związany ze śmiercią. Coś z demona ? - zapytałam i upiłam łyk płynu.
Kiedy wypiłam wszystko odstawiłam szklankę na ziemie. Wpatrywałam się w niego. I nagle poczułam jak w moich oczach zaczynają tańczyć płomienie. Zapłonęły mi tęczówki. Szlag ! Dawno się to nie działo.
A to pierwszy krok do dalszych katastrof.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (22-05-2015 o 16h48)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#59 25-05-2015 o 09h33

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Ej nie, sorry, wiem że późno i trochę się mija z waszymi ostatnimi postami, ale no dajcie mi się tak urwać, proszę. Jeszcze nastawienie do Elizki sobie obie zdążymy poznać, ale to kiedy indziej, żeby nie było tak od razu wszystko, a poza tym Veska mi się rozkręca, to nie chce aby mój wyszedł stamtąd ze strachu... Zgoda? Wybaczycie mi ze urywam się z pokoju już przy definicji bólach? ^*^"... /

Ismena

Ismena juz ruszył z nowym aby go oprowadzić, gdy Vesper do nich dołączyła. Skończyli w salonie. Zaczęli rozmawiać, poczęstowali się alkoholkiem. Ismena już dawno przysiadł na oparciu kanapy i z delikatnym uśmieszkiem przyglądał się dwójce oraz ich słuchał. Vesperke lubił, bo była fajna, natomiast gościa, bo był czymś nowym w tej posiadłości. Aczkolwiek to o czym gadali wydało się trochę nudne - oczywiście Ismena nie dał tego po sobie poznać. Gdy ten spojrzał na niego Ismena pomachał mu paluszkami z cierpliwym uśmieszkiem, bo czym czekał dalej. Kiedy jednak było wspomnienie o czarnej damie zaangażował się trochę bardziej.
- Zaraz, chwila... - Zaczął niemrawo chcąc zapytać o pokrewieństwo z Elizabeth gościa, lecz gdy zaczęli dalej mówić, lekko machnął ręką i postanowił poczekać na bieg wydarzeń.
Kiedy jednak zaczęli się już bić na słowa wysyczane przez zaciśnięte zęby, Ismena postanowił się jednak ulotnić. Jeśli faktycznie był krewnym całej ich trójki, no to zero problemu. Gdzieś w miejscu gdzie gadali o swoich bólach, z przepraszającym uśmieszkiem pomachał ponownie Mephisiowi, gdy ten na niego spojrzał i spokojnie wyszedł z salonu. Wyciągnął się szczęśliwy, że wreszcie jest w chłodniejszym miejscu i wyszedł na zewnątrz.

/ Ty mi go tu lepiej nie ucz xDDD /

Richard

Richard słuchał uważnie panienki Elizabeth choć nie do końca ją rozumiał. Oczywiście uszanował jej decyzję o tym, ze chce osobiście go powitać, choć chyba nie trzeba było mówić, że nie puści ją tam samą. Ale części której nie rozumiał to powód dla którego nie chcieliby jej zabić. W końcu czyż śmierć nie była najgorszą karą dla śmiertelnych? Zastanawiało go to, bo we wnętrzu siebie tak właśnie myślał, więc czy mogło być inaczej? Jednakże doświadczenie pokazało mu, że ludzie właśnie tego się panicznie boją, przed tym uciekają, błagają, plączą i krzyczą - czy mogło być więc coś gorszego?
Na słowa o traktowaniu go jak każdego innego gościa przytaknął i uśmiechnął się do panienki ku pokrzepieniu.
- Rozumiem. - Powiedział, jednakże tylko odnośnie tego, że ma go traktować jak każdego innego gościa.
No bo według jego toku myślenia pierwsze wykluczało drugie - to dla nie/zwykłych gości miał większy zakres tolerancji wobec zachowania do panienki Elizabeth.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (25-05-2015 o 20h25)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#60 06-06-2015 o 21h49

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Logan Blythe

Zerknął w stronę towarzyszki, gdy dotarły do niego jej słowa i pozwolił sobie, mimo wykonywanego zajęcia, powieść za nią wzrokiem póki nie zniknęła za drzwiami. Choć nie lubił opierać swojej opinii na pierwszym wrażeniu, to musiał przyznać, że póki co Vesper zdawała się dla niego dość zjawiskową kobietą. Jednak to nie była najlepsza chwila na myślenie o mieszkańcach tej rezydencji, dlatego potrząsł lekko głową, aby na powrót się skupić na naprawie motocykla.
Logan nie był w stanie bliżej określić, ile już czasu oglądał poszczególne części maszyny, lecz w końcu westchnął ciężko, przeczesując palcami włosy i patrząc zrezygnowanym wzrokiem na pojazd. Mimo starań, mężczyzna nie mógł doszukać się usterki, która spowodowała, że silnik przestał pracować. Wszystko zdawało się być w takim samym stanie jak kiedy ostatnio sprawdzał - dzień przed wyjazdem. Oczywiście nie licząc nieco niższego poziomu paliwa w zbiorniku, ale to akurat jest czymś normalnym, zważając na przejechany przez niego dystans. Logan wiedział, że coś takiego nie mogło mieć miejsce samo z siebie, lecz teraz nie był w stanie znaleźć tego przyczyny. To z pewnością wina zmęczenia - przez nie nie dostrzegł jakiejś prostej usterki. Prześpi się po podróży, coś zje, a jutro na pewno będzie jaśniej myślał.
Tak postanawiając, Logan złożył z powrotem w całość motocykl, dając mu na dzisiaj spokój i wytarł nieco ubrudzone ręce. Wychodząc z pomieszczenia, zgarnął po drodze swoją skórzaną kurtkę, którą wcześniej rzucił pod ścianę. Na zewnątrz uderzyło go chłodne powietrze, które zaczerpnął pełną piersią. Rozkoszując się nim, lekko przymknął powieki, aby po chwili rozejrzeć się po ogrodzie. Zdawało mu się, że dostrzegł gdzieś wśród krzewów sylwetkę Pani Domu i towarzyszącej jej osobie, jednak nie skupił zbyt długo wzroku, aby być pewnym. Spoglądając zaś w kierunku drzwi prowadzących do wnętrza rezydencji, zobaczył białowłosego mężczyznę, który właśnie przez nie przeszedł. Logan dłuższą chwilę przyglądał się jego osobie, jednak w końcu odwrócił wzrok w innym kierunku. Póki co nie chciało mu się wracać do budynku, więc postanowił inaczej odprężyć się po podróży. Wciągnął z mieszeni kurtki, która trzymał w dłoni, pudełko z papierosami i zapalniczkę. Oparł się o ścianę dobudówki, z której chwilę temu wyszedł i wziął jednego papierosa, po czym go zapalił.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#61 16-06-2015 o 22h45

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black

Z podejrzaną dla niego uwagą wsłuchiwał się w słowa Vesper. Nie mógł się nadziwić, że dziewczyna otwarcie opisuje swoje zdolności i to komuś kogo jeszcze nie zna. Trzeba dodać także ten fakt, że Mephistopheles całą swoją postacią pokazuje, że mógłby to wykorzystać przeciw niej. Jednak gdy jej przypuszczenia odnośnie daru okazały się trafne, Mephisto zakodował sobie w głowie, że jest jednak spostrzegawcza i trzeba mieć się przy niej bardziej na baczności. Zadziwiającym jest fakt jak na podstawie temperatury można wywnioskować tak wiele, chociaż i jego same zachowanie potrafi wiele powiedzieć. Opróżnił szybko szklankę i odstawił ją ponownie na mebel. Teraz nie musiał się przejmować dodatkowym słuchaczem, ponieważ Ismena postanowił ich opuścić nie wiedząc, że właśnie zostawił sam na sam najbardziej wybuchowe i niebezpieczne osoby.
Nagle na jego twarz wpłynął uśmiech i podszedł do Vesper na tyle blisko by zobaczyć co się dzieje w jej oczach. Uniósł jej podbródek by nie chowała przed nim tego zjawiska i się jej przyglądał.
- Sugerowanie się moim pochodzeniem jak i imieniem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zważ na to, że gdybyś miała rację to ja bym musiał się Ciebie pozbyć. A ogień piekielny nie jest zbyt przyjemny.
Mimo uśmiechu z jego twarzy emanowała pewna powaga jak i w głosie, chociaż gdy spojrzy się w jego oczy widać także pewne rozbawienie. Wszystko w nim zaprzeczało każdemu gestowi jaki wykonywał, jakby nawet poszczególne części ciała nie wiedziały co się dzieje w jego umyśle.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#62 16-06-2015 o 22h57

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Ismena nas nad wyraz szybko opuścił. Nie postąpił za mądrze. Dwie takie osobistości w jednym pokoju to nigdy nie wróży niczego dobrego. W końcu moglibyśmy się pozabijać. Ja ze swoim temperamentem on ze swoim sadystycznym usposobieniem. Byłaby to walkla naprawdę ciekawa.
Czułam, że oczy nadal mi płoną. NIe było to za przyjemne, zwłaszcza gdy Mephistopheles podszedł do mnie na bardzo małą odległość i chwycił mnie za podbródek.
Nie przepadam za aż taką bliskościa, ale czemu by tego nie wykorzystać. W końcu jeśli on się teraz bawi w najlepsze, a to widać to czemu ja bym też nie miała się trochę pobawić. W końcu ostatnio bardzo się nudziałam. On może być moją nowa zabawką.
Przysunęłam sie do niego jeszcze bliżej, a na moje usta wkradł się zadziorny uśmieszek.
- Zamierzasz mnie pocałować czy płomienie w moich oczach tak cię zafascynowały ? Nie umiem tego stwierdzić bo temperatura w twoim ciele nagle się zmieniła  waha się.. tak jak i ty teraz.- odparłam szeptem.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#63 16-06-2015 o 23h05

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Vesper widocznie posiadała talent szybkiego przystosowania się do sytuacji, ewentualnie w jakiś niezrozumiały sposób potrafiła dogadać się z Mephistophelesem. W końcu drugiej takiej osoby jak on  nie ma na świecie, więc jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś może go w pełni zrozumieć. Więc gdy poczuł jak jak kobieta przysuwa się bliżej, na jego twarzy nie pojawiły się żadne emocje. Po prostu widniał na niej ten sam wyraz jak wcześnie, jakby to nie zrobiło na nim wrażenia. Słysząc jej słowa z jego ust zniknął uśmiech a w oczach jakby pojawił się cień.
- Może jedno i drugie, albo bardziej prawdopodobne, że chcę skorzystać z okazji i pokazać Ci co potrafię.
Jego słowa nie ważne jak wypowiedziane miały pewne dwuznaczne podłoże, jednak zważając na mimikę można obstawiać, że chodziło mu o umiejętności w złym słowa tego znaczeniu. Jego dłonie nieznacznie mocniej ścisnęły jej podbródek, chociaż nie tak by poczuła ból. Nachylił się nad nią pozostawiając dość małą odległość między ich twarzami.
- A ty co być wolała?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#64 16-06-2015 o 23h15

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Nagle w jego oczach pojawił się cień. Zaintrygowały mnie jego słowa. I nie tylko dlatego, że wyczułam w nich dwuznaczność. Jestem bardzo ciekawa co tak naprawdę potrafi robić. W końcu takie niespotykane dary są ciekawe. No i dawno nie spotkałam się z takim popaprańcem więc czemu by nie zagłębić się w tą znajomość.
Ścisnął mocniej mój podródek i nachylił się jeszcze bardziej. Chciałam się roześmiać słysząc jego pytanie jednak każdy ruch głową spowodowałby złączenie się ich ust.
- Obu. W odpowiedniej kolejności.
W końcu bez ryzyka nie ma zabawy. Nawet jeśli małabym się w jakiś stopniu otrzeć o śmierć. Byłaby to legendarna śmierć.
Pisaliby o tym w gazetach. " Vesper Sherman zamordowana przez silnego Mephistophelesa. O takiej śmierci każdy by marzył..."
A, że ja codziennie z tym swoim piekłem w ciele ocieram się o śmierć to chyba nic więcej mi się złego stań nie może.
Muszę przyznać, że on mnie naprawdę zainteresował. I Elizabeth kazała mi sie do niego nie zbliżać ! No cóż za nonsens. Takie dwie niestablne i psychopatyczne osoby miałyby się nie spotkać ?
Teraz wystarczy poczekać czy przypadkiem nie stchórzy i nie rzuci jakiejś kąśliwości.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#65 16-06-2015 o 23h29

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Gdy udzieliła odpowiedzi przez chwilę nic nie robił jedynie na nią patrząc, jednak nagle na jego twarzy pojawił się typowy uśmieszek. Mimo to nie zmienił pozycji i dalej stał nad nią pochylony trzymając za podbródek. Lecz w oczach dalej panował cień, który nie pasował tradycyjnie do postawy. Postanowił pozwolić Vesper zasmakować jego ust, jednak nie by to delikatny pocałunek. Można powiedzieć, że był brutalny ale jednocześnie krótkotrwały. Odsunął twarz na wcześniejszą odległość dalej trzymając ją za podbródek.
- Jesteś zbyt łatwa. Co to za przyjemność nie widząc nawet cienia oporu?
Faktycznie dla niego coś co przychodzi zbyt łatwo bez żadnej frajdy jest zbyt nudne. Lubi gdy coś się dzieje, dlatego zaintrygowany płomieniami w oczach zdecydował się na to posunięcie. Chociaż patrząc na to co powiedział to mimo dalej trwał dalej w tej samej pozie. Pomińmy fakt, że tymi słowami całkowicie zepsuł chwilę. Dla Mephistophelesa ten pocałunek nie miał znaczenia, był tylko jednym z wielu gestów jak podanie ręki na powitanie.
Jego dłoń przesunęła się z podbródka ku policzkom jakby wykonywały wyuczoną pieszczotę, lecz ich właściciel nie kierował się takim zamiarem. Kciukiem delikatnie musnął jej nos, przyczyniając się tym samym, że na chwilę dopuścił do niej odór śmierci, rozkładanych ciał jak i fekaliów. Było to krótkotrwałe jednak miał pewność, że Vesper wyczuła różnicę w zapachu.
- Czyż nie pięknie pachnie ten dom? - spytał odsuwając się.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#66 16-06-2015 o 23h39

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Wiedziałam, że chce się ze mną podroczyć lub nastraszyć. Trudno rozrużnić w jego przypadku. Jednak całkowicie mnie zaskoczył tym pocałunkiem. Myślałam, że przestraszy się bliskości i zacznie dalej bawić się w sadystę.
Kiedy nasze usta się zetknęły poczułam jakby rysę. Rysę na mej doskonałej osobie. Jak by ten gest zaburzył moją równowagę. Pocałunek był brutalny, ale w miarę przyjemny.
- Cieszy mnie, że to ty nie widzisz temperatur w ciele.- bo moje ciało miało ochotę cię uderzć za to że sobie pozwalasz- dopowiedziałam sobie w myślach.
Nagle jego dłoń zjechała niżej dotykając moje policzka. Jednak dopiero gdy jego palce dotknęły mojego nosa zrozumiałam czym moze być. Smród był niemiłosierny. Okropność. Cień grymasu przebiegł po mojej twarzy.
- Mam ci współczyć czy zazdrościć ?- zapytałam z kpiącym uśmieszkiem.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#67 17-06-2015 o 20h20

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Fakt, że wywołał u Vesper pewne zaskoczenie zadowolił go na tyle, że postanowił z tego powodu sobie polać. Gdzieś tam pomyślał, że i jej w sumie też może, więc schylił się po stojącą na ziemi szklankę, którą postawił obok swojej. Sięgnął już po raz kolejny od przybycia do Funhouse po butelkę whiskey. Akurat stał do niej tyłem gdy spytała jak powinna się zachować. Ciągle jeszcze rozbawiony jej wcześniejszą wypowiedzią odnośnie domniemanego szczęścia, że nie posiada jej zdolności. Gdy napełnił szklanki odstawił butelkę po czym podszedł do niej podając trunek.
- Nic z tego, po prostu łaskawie pozwoliłem Ci odkryć fragment tego jak w rzeczywistości wygląda ten dom.
Dom, który według głosu był jego miejscem, gdzie powinien spędzić swoje życie. Z uśmieszkiem zasiadł na kanapie i obserwował barwę bursztynowego płyny oddanego na działanie światła. W końcu postanowił nie droczyć się ze swoim żołądkiem i ponownie opróżnił jednym haustem szklankę.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#68 17-06-2015 o 20h31

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Mężczyzna wstał i podszedł do barku w celu ponownego nalania nam trunku do szklanek. Jak tak dalej pójdzie to nie będę mieć niespodziewanego wybuchu. To chyba dobrze.
- No to ciekawie wygląda ten dom. Chętnie dowiem się więcej jeśli znowu zapragniesz bawić się w sadystę.- powiedziałam i upiłam zawartość szklanki.
Jak by tak teraz patrzeć to ja mam przewagę. W jego organizmie znalazł się alkohol. Substancja w jego i innych przypadkach  łatwo palna więc jeden fałszywy ruch  nasz kochany Mephistopheles poszuje smak tego piekelnego ognia. Jego wnętrzności zaczęły by go piec jednak ja wolałabym się zabawić. Zaczęłabym od jego umysłu. Powoli podpalała nerw po nerwie aż w końcu zwijałby się z bólu.
Perspektywa cierpiącego towarzysza mnie rozbawiła. Byłoby to komiczne.
- A jeśli już zdobędziesz tą posiadłość. Co zrobisz z jego mieszkańcami ?- zapytałam się.
Jakoś się o siebie za bardzo nie boję. Niby towarzyszy mi jakiś lęk, ale przyćmiewa go podniecenie ze względu, że poznałam kogoś równie spaczonego co ja


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#69 17-06-2015 o 20h51

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Mephistopheles Black


Na stwierdzenie, że bawi się sadystą jedynie prychnął rozbawiony pod nosem. Widocznie już go oceniła nie skupiając się na tym co kryje się pod tym sadyzmem. Owszem Mephistopheles nie był normalny jednak sadyzm był tylko spodem tej całej góry lodowej jaką on sam był. Lecz zarazem była to najbardziej łagodna jego cecha, chociaż Vesper nie mogła tego wiedzieć.
- Musiałabyś na to zasłużyć, bym pokazał Ci więcej.
Odstawił szklankę i ją obserwował z lekkim uśmieszkiem. W jego oczach nie było już cienia i ponownie wręcz emanowały jasną barwą tęczówki. Zastanawiał się jak wykorzystać tą kobietę, oczywiście w jeden sposób mógł na pewno ale na razie nie miał ochoty na takie igraszki. Pierw powinien zająć się odzyskaniem domu, a każdy sojusznik z otoczenia tej przeklętej wiedźmy może okazać się pomocny. Oczywiście dla niego inni są tylko narzędziami dzięki którym dostaje to co chce.
Zapytany o to co zrobi gdy dojdzie do swojego celu a raczej jak postąpi z mieszkańcami tego domu, jedynie prychnął rozbawiony.
- Oni mnie mnie interesują, pod warunkiem, że zaakceptują bez sprzeciwu moje rządy. Ci którzy tego nie zrobią będą służyli mi za rozrywkę.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#70 17-06-2015 o 22h43

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Vesper Elizabeth Sherman

Prychnełam cicho na jego słowa. Jasne, zaslużyć. On i tak czy siak pokaże mi reszte swoich zdolności. Z nudów lub będzie chciał sprawdzić czy się wystraszę. Oczywiście, że nie. Nie ważne jaka by to była jeszcze zdolność wytrzymam wszystko.
Odłożyłam szklankę na podłogę i przyjżałam mu się. Intrygujący okaz samca alfa zdolnego do wymordowania każdego aby osiągnąć swój cel.
- Rozrywkę, co ? Też się lubię kimś lub z kimś " pobawić ".- powiedziałam.
Chcę sprawdzić jak daleko mogę się posunąć i ujść z życiem. Chyba mnie od razu by nie zabił. W końcu musi mieć kogoś " przyjaznego " do siebie. Jakiegoś wspólnika czy coś. A że mi chwilowo brak rozrywek to czemu nie ?
- Dobra. Skoro już wiem, że chcesz obalić tą su^ę to co dalej ? Jak w ogóle zamierzasz do tego dojść ? W końcu za nią może wstawić jej kochany lokaj lub jakimś prawdziwie, magicznym cudem zjedna sobie naszą porcelanową morderczynię. Chociaż jak na to patrzeć to lalka może bardziej polubić ciebie. O ile ona wie co to znaczy. W końcu morderca mordercy bratem.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (03-07-2015 o 12h22)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#71 03-07-2015 o 12h12

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ To blondyn! <3 /

Ismena

Po chwili wdychania pięknego, chłodnego powietrza, zaczął kierować się jeszcze piękniejszym zapachem. Oczywiście nie uszła jego uwadze Eliza z tym swoim cholernym podnóżkiem idących do środka z kwiatami - głównie różami.
- Och, róże, jak zawsze piękne. - Zauważył uprzejmie kiedy znalazła się na tyle blisko aby usłyszeć. - Masz gościa w salonie, choć Vesper chyba bardzo chętnie wykonuje Twoją tradycję... - I nie, wcale nie ignorował Ke Dói Tra.
Ukłonił się gentelmeńsko kuzynce i minął ich bokiem - wreszcie wracając do tego co rano. Skończył w przybudówce z jego i innych pojazdami. A raczej obok niej, przy jakimś facecie. I to nie tyle ładnie pachnącym, co ładnym.
- Papierosy szybciej zabijają. - Powiedział z uśmieszkiem zjawiając się znikąd i podpierając bokiem ścianę.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3