Link do zewnętrznego obrazka
Gdy Nutria się obudziła, początkowo nie miała pojęcia, gdzie jest i czemu jej łóżko się diametralnie skurczyło (w końcu normalne było dla niej spanie samej w małżeńskim w hotelowym pokoju). Dopiero po chwili, rozglądając się zaspanym wzrokiem po mieszkaniu, po podniesieniu z poduszki zaczęły napływać do głowy wspomnienia. Usiadła na kanapie i wsłuchała się w ciszę, szukając obecności Johna. Nic. Wstała zaniepokojona i wtedy zauważyła kartkę na stole.
Kiedy przeczytała liścik, uśmiechnęła się mimowolnie. Zostawił ją samą. Ufał na tyle, żeby zostawić samą. Cóż, nie miała zamiaru zmarnować takiej okazji. Sam napisał, że mogę szukać sekretów. Ale najpierw miała zamiar zjeść śniadanie, skoro już na nią czekało. Miła odmiana od standardowego porannego menu, które znała na pamięć, czyli hotelowego room service.
Chwilę poszperała po szafkach, żeby znaleźć talerz na warzywa, które w międzyczasie odgrzewała. Życie na walizkach nie rozpuściło ją na szczęście na tyle, żeby nie umiała zupełnie poruszać się w kuchni, ale wiele nad jajecznicę nie potrafiła zrobić. Grunt, że miała wiedzy na tyle, żeby orientować się, jak zbawienny wpływ może mieć mieszanie co jakiś czas rzeczy na patelni.
Po jedzeniu wrzuciła talerz do zlewu, z zamiarem późniejszego pozmywania. Przecież nigdzie jej się nie spieszyło.
Przeszła do sypialni, z której wcześniejszego wieczoru wyciągnął ją John, ale zamiast poszukiwań sekretów poszła prosto do szafy, żeby znaleźć coś, co mogłaby chociaż na chwilę założyć zamiast wczorajszej sukienki po prysznicu, który zamierzała wziąć. Do tego jednak musiała też poszperać po szafkach, żeby znaleźć ręczniki, ale jedna rzecz na raz. Wypatrzyła sobie koszulę i rzuciła ją na łóżko. Po chwili w tym samym miejscu wylądowała sukienka, a Nutria momentalnie skierowała się do łazienki, w której udało się jej zdobyć ręczniki. Pod prysznicem spędziła dobre półgodziny, a zanim znalazła suszarkę zajrzała chyba do każdej możliwej szafki. Gdy w końcu przebrała się w koszulę, jej pierwszym punktem stały się zdjęcia. Miała zamiar się torturować. Torturować tym, że inni potrafią być szczęśliwi. Sięgnęła po ramkę z byłą Johna i zapatrzona w jej uśmiech usiadła na łóżku. Kobieta i jej radość kusiła Nutrię, żeby się otworzyć, ale jednocześnie wczorajsze zachowanie Johna sprawiało, że nie była pewna, czy to takie dobre rozwiązanie. Strata boli, jeśli nie jest planowana.