Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5

#51 01-06-2014 o 20h26

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Sabrina i Rain
_____________________________________________________

- Dziewczyno, ale co mnie obchodzi Twój były?!- Drake spojrzał na Sam jak na kompletną idiotkę, nie rozumiejąc dlaczego właściwie i po co ta laska gada te wszystkie głupoty, skoro jego to kompletnie nie interesowało. Płacze? A niech sobie płacze! Skoro sama doszła do tego, że Sabrinie chodzi tylko o jedno, a potem i tak powie jej "papa" to na co ona czeka? Albo niech da mu kosza, którego on i tak nie potraktuje serio i dalej będzie się za nią uganiał, albo niech zaczyna działać!
- Dobra, wiesz co...ty sobie tu popłacz czy co tam chcesz, a ja wracam do obozu. Jak Ci się tam wszystko ładnie poukłada...postukał ją po różowej główce żeby pojęła o co mu chodzi, bo miał jak na razie mieszane uczucia co do jej stabilności mentalnej. - to przyjdź i pogadamy.

Schylił się po butelkę wody, którą wcześniej rzucił na ziemię, mrucząc pod nosem o pechu do dziewczyn, które prześladowało go od ostatniego czasu, a którego nijak nie mógł się pozbyć czy przerzucić niczym klątwę na kogoś innego. Beznadzieja..., pomyślał, zerknąwszy jeszcze przez ramię na zapłakaną Sam, a potem puścił się biegiem leśną trasą wytyczoną wcześniej przez Eric`a, także w obozie był już po 10-u minutach. Wyrzucił pustą butelkę po wodzie do kosza koło głównego budynku i poszedł do domku zmęczony dniem - a właściwie jego początkiem. Wyciągnął z kieszeni telefon i runął na łóżko. Czarny ekran rozbłysł kolorami, gdzie dużą jego część zajmowało powiadomienie o 5-u nieodebranych połączeniach i 12-u wiadomościach. Chłopak zaklął pod nosem i schował telefon z powrotem w spodnie, obiecując sobie, że później odbierze pocztę i zajmie się odpisywaniem.

Ostatnio zmieniony przez Steno (02-06-2014 o 16h52)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#52 01-06-2014 o 20h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22700.jpg

Siedziałam i myślałam o kontynuacji tego dnia, gdy nagle z myśli wyrwał mnie śmieszny dźwięk, który wydal z siebie chłopak, siedzący obok. Przypominało to kaszlnięcie, jednak wydawało mi się, że próbuje on powstrzymać śmiech:
- Przepraszam, czy coś się stało? - zapytałam i spojrzałam na chłopaka. Chciałam się uśmiechnąć, ale nie jestem w tym najlepsza, więc zachowałam powagę. Nie wiedziałam o co chodzi. Może mam coś na twarzy, ale to mało prawdopodobne. Zawsze wyglądam perfekcyjnie.

Offline

#53 01-06-2014 o 20h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22701.jpg

Siedziałam i przyglądałam się całej sytuacji. Nagle ni stąd ni zowąd czarnowłosy chłopak odsunął się od Sam i pobiegł w stronę hotelu:
- Hahaha! I co Pinkie Pai, twój plan chyba legł w gruzach, hahaha! - nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Romeo ją zostawił, ale jedno trzeba było im przyznać - trafił swój na swego. Zdjęłam ubrania i weszłam do wody. Ponurkowałam trochę, by zwiększyć wydolność płuc i po 10 minutach wyszłam z wody. Zgarnęłam ręcznik oraz pozostałego energetyka i pobiegłam w stronę budynku. Skierowałam się w stronę mojego pokoju. Otworzyłam na oścież okno i uchyliłam drzwi, gdyż upał był niesamowity. Wytarłam się ręcznikiem i podsuszyłam lekko włosy. Przebrałam się w moje standardowe ubranie i zaczęłam się rozpakowywać.

Offline

#54 01-06-2014 o 21h08

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Słuchałam go uważnie mając wrażenie że zaraz wyśmieje go w twarz. Naszczęście powstrzymałam i dalej sobie cicho popłakiwałam. Zaraz też popukał mnie w głowę i sobie poszedł. Jak tylko zniknął mi z pola widzenia wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Zaczęłam się turlać po ziemi, aż brzuch mnie rozbolał od śmiechu. Po chwili udało mi sie ogarnąć i podnieść z piachu.. Potruchtałam do obozu, po czym szybko wbiegłam po schodach. Przeszłam obok 15, 16 i 17 by dojść do ukochanej 18. Widząc że ktoś jest w pokoju obok bez pukania tam wlazłam. Widząc tam tego osobnika mina mi lekko zrzedła. Jednak zaraz do niego podeszłam i lekko go szturchnęłam.
-Umm, może rzeczywiście nie powinnam tak gadać, ale noo jakoś tak wyszło. Przepraszam-powiedziałam cicho. Zaraz też uklękłam przed jego twarzą i wydymałam wargi. Nie chętnie cmoknęłam go w policzek i burknęłam coś.
-No nie gniewaj się na mnie, już nie będę gadać o moim byłym ani nic. Obiecuje na moje różowe włosy i niebieski strój-powiedziałam jeszcze i znowu go cmoknęłam, tyle że tym razem lekko w usta.
-No uśmiechnij się-mruknęłam z ustami przy jego uchu. Jestem zła dziewczyną, złą. Zamruczałam cichutko przytulając się do niego i lekko zagryzając wargę by się nie roześmiać. Zaraz też przewróciłam go na plecy i usiadłam na nim okrakiem, a raczej na jego brzuchu. Zarumieniłam sie delikatnie i spojrzałam na niego.

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (01-06-2014 o 21h09)

Offline

#55 02-06-2014 o 14h24

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

I Arsène Peeeaut I

Słońce wznosiło się coraz wyżej, przyjemny szum wody mieszał się ze śpiewem ptaków tworząc naprawdę sielską atmosferę. Oparty o pień drzewa szybko notował słowa, jednak entuzjazm opuszczał go z każdym ruchem długopisu. Wena odeszła tak szybko jak nadeszła, zdążył zapisać tylko i wyłącznie jedną zwrotkę opierając notes o kolano. Zdążył wgryźć się w kolejną kanapkę kiedy usłyszał czyjeś kroki, podniósł wzrok znad notesu i popatrzył w kierunku z którego dochodziły. Zobaczył idącą w ich stronę dziewczynę, pamiętał ją z zeszłego roku i że nazywa się Ha...Ho...ach tak Haoru. W tym momencie uświadomił sobie jak wiele stracił spędzając praktycznie cały czas ze swoją byłą. Szybkim ruchem włożył notes do kieszeni w której spoczywał chwilę wcześniej. Popatrzył na rodzeństwo i znów na dziewczynę.~ Masz ochotę się przysiąść? Pytając o to automatycznie zrobił miejsce obok siebie, nie wiedział skąd nagle u niego takie towarzyskie zachowania, ale może to ze względu na siostrę. Chciał żeby poczuła się dobrze w tym miejscu i jeśli to możliwe znalazła sobie jakieś koleżanki. Do tego posiłek zawsze smakuje lepiej w większym gronie.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (02-06-2014 o 14h27)

Offline

#56 02-06-2014 o 14h53

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Gabriel Edward Mc' Naught
-Nie, nie. Wszystko w porządku. Proszę mi wybaczyć moje zachowanie. Przepraszam, że przerwałem pani rozmyślania...- chłopak, opanowawszy się już na tyle by odpowiedzieć dziewczynie przybrał poważny wyraz twarzy. Popatrzywszy jednak na dziewczynę zmieszał się lekko. Zachował się niedojrzale i bez sensu! To nie miało prawa się zdarzyć! Gabriel uśmiechnął się przepraszająco ale każdy uważny obserwator zauważyłby, że uśmiech był sztuczny i wymuszony. Uważny obserwator?! Każdy kto miał oczy zobaczyłby, że chłopakowi albo odbiło albo ma ochotę parsknąć śmiechem. Dziewczyna siedząca obok niego dostała właśnie dużego plusa więc by nie wydać się wariatem chłopak stłumił wszystkie uczucia i wyciągnął a walizki książkę o historii muzyki.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#57 02-06-2014 o 16h42

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Drake Dragonov i Eric Rasac
______________________________________________________________________

- Nie jestem taki łatwy...- mruknął Drake, kiedy dziewczyna wdrapała się na niego i zaczęła całować go to tu to tam xD Z jednej strony chciał ją z siebie zrzucić i wywalić za drzwi - może przestała by go tak irytować, ale z drugiej (strony) nie mógł się powstrzymać przed kontynuowaniem zabawy.
- albo jednak jestem.- wymruczał, zmieniając pozycje tak, że teraz dziewczyna leżała na dole wciśnięta w pościel. Sabrina złapał ją za nadgarstki i unieruchomił w razie jakby w trakcie zmieniła zdanie i chciała dać nogę. O nie, teraz już mi nie uciekniesz, pomyślał usatysfakcjonowany i oblizał wargi.
Pochylił się nad różowowłosą, żeby wykonać pierwszy ruch, ale w tej samej chwili  telefon rozdzwonił się jakby oszalał, wprawiając w dzikie drżenie poduszkę, na której leżała Sammy.
- Taaak?- warknął do słuchawki, ciągle trzymając dziewczynę jedna ręką. W komórce rozbrzmiał głos wściekłej Arii, przez który Sabrina cały poczerwieniał na twarzy i zlazł z Samanthy w obawie, że wszechwidząca Abbadon znalazła go na tym zapomnianym przez świat kawałku ziemi i wie o wszystkim co Drake tutaj wyprawia.
- Ja? Ja jestem grzecznym chłopcem. Ta, zwiedzam okolicę. Jest spoko. Taaak, ja Ciebie też. Co? No...K-O-C-H-A-M C-I-Ę! Pa.- rozłączył się i rzucił telefon na sąsiednie łóżko żeby im znowu nie przeszkodził. Policzył do dziesięciu i wrócił do Sam na łóżko, ale wtedy do domku z dzikim okrzykiem wpadł Eric.
- Ha! Co to za dzikie org...- stanął w miejscu sparaliżowany widokiem Drake`a i leżącej pod nim Carter.  - Nie...nie mówiłem serio.
- O, Eric...- wycedził przez zaciśnięte zęby Sabrina, powstrzymując się przed zabiciem kumpla.- Sprawdź czy nie ma Cie gdzie indziej. Chyba, że chcesz się przyłączyć.
- Dzięki. Cześć, Sam.- pomachał wesoło do dziewczyny, a potem podszedł  do nich i siłą ściągnął z niej czarnowłosego. Złapał go za kaptur i wywalił z domku. - Stary, nie uwierzysz kogo widziałem w muzycznej!- Eric uśmiechnął się znacząco, gwarantując Drake`owi, że się nie zawiedzie jeśli pójdzie za nim, ale Sabrina spiorunował go wzrokiem, dając do zrozumienia, że NIGDZIE się NIE wybiera.
- No nie bądź taki! Weź nie rób scen!- warczał na kumpla Rain, kiedy siłą musiał tachać Sabrinę nad rzekę.

Ostatnio zmieniony przez Steno (07-06-2014 o 14h03)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#58 02-06-2014 o 16h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22729.jpg

- Nie, nie. Wszystko w porządku. Proszę mi wybaczyć moje zachowanie. Przepraszam, że przerwałem pani rozmyślania... - odpowiedział chłopak i przybrał poważny wyraz twarzy. Po chwili, jednak na mnie spojrzał i uśmiechnął się. Myślę, że nawet osoba nieinteligentna rozpoznała by w tym sztuczność. Jednak nie przeszkadzało mi to, gdyż potomkowie zamożnych rodów są przyuczani na osoby dość chłodne i wyniosłe w zachowaniu. Ja jednak uśmiechnęłam się w duchu. Jego starania naprawdę do mnie dotarły. Nagle chłopak odwrócił się i wyjął z walizki książkę poświęconą historii muzyki:
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy istniała by możliwość, abym mogła poczytać razem z panem? Proszę wybaczyć, nie chcę się narzucać - było mi wstyd z powodu tego pytania i przyznaję, że boję się odpowiedzi mężczyzny, jednak moi rodzice nie lubią, gdy poświęcam życie muzyce, więc z naszej biblioteki usunięto wszystkie książki z nią związane. A w dodatku chciałam jakoś zająć czas, który nieubłaganie się dłużył, podczas czekania na klucz do mego pokoju.

Offline

#59 02-06-2014 o 17h11

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290


ALICE i ALVARO


Zrobiła z dłoni daszek i spojrzała w niebo.Ani jednej chmurki...zapowiada się długi dzień....Pomyślała. Znów upiła łyk wody a następnie wylała odrobinę na rękę i przyłożyła sobie do karku. Następnie ruszyła, lekko kołysząc biodrami, w poszukiwaniu Alvaro. Uważnie przyglądała się wszystkim dzieciakom jakie tu przybyły. Sztywniacy, luzacy, profesjonaliści a nawet ci, którzy nie mają pojęcia o muzyce, bo przybyli tu tylko dla zabicia czasu. Westchnęła głęboko. Poczuła jak ktoś mierzy ją wzrokiem, co nie było dla niej miłe. Reguły się tym nie przejmuje ale tu była inna sprawa. Nie znała tu nikogo po za bratem. Zacisnęła pięść i zrobiła gniewne spojrzenie. Nie przyjechała tu po to by przejmować sie tą bandą ma inny cel. W tym roku światowej sławy muzycy będą wybierali tu młode talenty i nagrają z nimi płytę, co może okazać się drzwiami do kariery w branży muzycznej. Od dłuższego czasu dziewczyna pracuje nad doskonałą piosenką i nie zamierza się poddać.
Po dwudziestominutowych poszukiwaniach w tłumie Alice w końcu znalazła Alvaro.
- Alvaro proszę przyniosłam Ci plan zajęć oraz klucz. Dostałeś domek dwu osobowy z niejakim Dante Valentine - Ukucnęła obok niego - Rusz się trzeba rozpakować walizki. Tu jest napisane, że o 19 odbędzie się uroczyste otwarcie obozu, będzie ognisko, pokaz sztucznych ogni, występy ochotników oraz różne zabawy. Przydało by się gdybyś oprowadził mnie po ośrodku- Usiadła obok niego i uważnie wczytała się w plan.
- Alice spokojnie zaraz się wszystkim zajmiemy ale daj mi jeszcze dziesięć minut-- uniósł głowę i położył jej na kolanach. Brązowowłosa tylko uśmiechnęła się i zaczęła przeczesywać jego włosy.
Po upływie obiecanego czasu Alvaro pomógł Alice z walizkami zostawiając ją przed jej domkiem a następnie udał się kilka metrów dalej.

********

Gdy Alice weszła do pokoju niektóre dziewczyny już tam były. Kiwnęła im tylko głową przedstawiła się i zabrała się za rozpakowywanie i porządkowanie swoich rzeczy.
Podobnie uczynił Alvaro, przywitał się ze swoim współlokatorem i również ogarnął swoje rzeczy. Następnie puścił oczko koledze, mówiąc ze widzimy się później, opuścił lokum i udał się pod domek Alice. Gdy tylko udało jej się w końcu stamtąd wypełznąć zaczął oprowadzać ją po ośrodku. Pokazał jej scenę, stołówkę, salę taneczną, studio nagrań, oraz budynki przeznaczone do różnych funkcji i ćwiczeń.
Następnie zabrał ją na spacer leśnym szlakiem, którym wyszli wprost na most.
- A cóż to za nowość, czyżby obóz sportowy i muzyczny pogodzili się. W zeszłym roku nie było tu tego- weszli na niego i obserwowali płynącą wodę.
- Niby czemu te dwa obozy są skłócone?- Alice ze dziwieniem spojrzała na Alvaro.
- To długa historia i zresztą bardzo dla mnie nie zrozumiała- oparł się plecami o barierkę i wychylił do tyłu patrząc w niebo.
Alice tylko pokręciła głową i spojrzała na drugą stronę rzeki. Nie dowierzała w to co widziała. Z osobami, które szły w ich stronę nie widzieli się chyba od czasów wyprowadzki czyli około siedmiu lat.
- Alvaro spójrz!- Wskazała palcem

Offline

#60 02-06-2014 o 17h26

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Tego się nie spodziewałam! Ten... ten... obrzydliwiec sprawił że byłam pod nim! Widziałam jak oblizuje wargi, chwała temu telefonowi! Miałam wrażenie że ktoś trzęsie mi głową gdy owy przedmiot się rozdzwonił! Na moje szczęście facet odebrał i zaraz się ze mnie zgramolił gadając z jakąś dziewczyną. Niestety złość i zdezorientowanie nie pozwoliło mi się ruszyć, zmarszczyłam brwi słysząc że mówi do niej że jest grzeczny i że ją kocha. Czyżby nas kochać miał dziewczynę? Chciałam się podnieść  by mu nie przeszkadzać, gdy ten znowu na mnie usiadł. Zapewne by mnie pocałował gdyby nie to że jego kumpel wpadł do pokoju, szczerze odetchnęłam z ulgą. Szczególnie gdy go ze mnie ściągnął, i zaczął wyciągać siłą z pokoju. Na szczęście znam już imię jednego z nich! Chwała! W ekspresowym tempie pozbierałam się z jego łóżka i wyszłam z tego przeklętego pokoju. Cichy wrzuciłam do swojego pokoju po czym zamknęłam drzwi na klucz, który wrzuciłam do stanika. Uśmiechając się słodko rzuciłam się za mężczyznami. Gdy w końcu ich dogoniłam rzuciłam się na plecy czarnowłosego i zaśmiałam się cicho. Moje ręce zaraz zaczęły schodzić niżej po jego ciele.
-Wiesz, bo to jest tak. Puknąć możesz się w czoło, przelecieć możesz się samolotem, posunąć możesz krzesło a bzykać może pszczoła-powiedziałam tak by i Eric to słyszał. Moje ręce zaczęły powoli wchodzić do jego przednich kieszeni.
-Ale dla niektórych jest też kara za podrywanie dziewczyny gdy jest się w związku z inną-dodałam podobnie. Wyciągnęłam mu telefon z kieszeni i biegiem rzuciłam się jak najdalej od nich.
-Z chęcią poznam twoją dziewczynę!-krzyknęłam jeszcze na odchodnym. Musiałam się wysilić by mnie nie dogonił, pobiegłam tylko do sobie znanego miejsca. A właściwie to do małej jaskini zasłoniętej wieloma krzaczorami. Zadowolona z siebie wyciągnęłam jego telefon i zaraz zaczęłam szukać z kim ostatnio rozmawiał. Szeroko się uśmiechnęłam widząc nazwisko Abbadon, a do tego imię Aria. Ahhh, znam ją z opowieści mej przeuroczej kuzynki Hotaru. Uśmiechnęłam się pod nosem i wcisnęłam głębiej w jaskinię. Zadzwoniłam do owej dziewczyny i zaraz bez problemu gdy tylko odebrała, i spytała po co dzwoni skoro chwilę temu gadali. I tak btw, Drake? Hmm wcale nie najgorzej. Zaczęłam do niej zagadywać.
-No cześć! Drake jest trochę zajęty, no wieszz jeszczę chwilę temu zanim zadzwoniłam to siedział na mnie i chciał mnie całować! No ale wiesz, skoro już po tym jak przyjechał, zagadał do nich jak do wspólokatorów, bo mieliśmy mieszkać razem to od razu się do mnie kleił. Nad jeziorem też się do mnie kleił. Ehh, ja nie wiem jak ty z nim kochana wytrzymujesz, leci na wszystko co się rusza i jest płci przeciwnej! Współczuje ci, i tak jak go spotkam oddam mu telefon-zagruchałam na koniec i rozłączyłam się. Wygrzebałam się stamtąd i wlazłam na pobliskie drzewo. Usiadłam w miarę wysoko i zaczęłam przeglądać mu zdjęcia, wiadomości i gry. Właściwie wszystko co tylko się dało! Tu i ówdzie musiałam się roześmiać. Oczywiście zrobiłam sobie kilka fotek i zapisałam mu je w jakiejś galerii. Swój telefon też zapisałam, mimo wszystko. Taki bonus za to że mogłam się pośmiać.

Offline

#61 02-06-2014 o 17h51

Miss'Fuzja
Steno
Odliczanie do samodestrukcji: 10...9...8...
Miejsce: HotHarem- if u know.
Wiadomości: 5 284


Sabrina i Rain
________________________________________________________________

- Alice!- krzyknął wesoło Eric, kiedy dziewczyna odwróciła się w ich stronę. Wyciągnął wolną rękę i pomachał do niej i Alvaro, drugą ciągle trzymając Drake`a za kaptur i nie pozwalając mu zwiać. W końcu Sabrina wyszarpnął mu się i odwrócił, sprawdzić czy Rain nie robi sobie z niego jaj.
Na widok rozpromienionej Alicji, zakręciło mu się w głowie. Kiedy ostatni raz ją widział była dużo mniejsza, zwłaszcza w okolicach dekoltu, a tu taki babsztyl.
- Łał...co Ci się stało, mała?- stanął na brzegu rzeki i uśmiechnął się do niej...i akurat wtedy musiała pojawić się ta różowowłosa wywłoka. Rzuciła się na Drake`a i zaczęła macać go po nogach, a potem uciekła!
- Co jest?!- warknął, sprawdzając czy nie podrzuciła mu w międzyczasie bomby, ale zamiast ustrojstwa odmierzającego mu czas do zagłady znalazł, a właściwie NIEznalazł swojego telefonu. - Cholera! Gwizdnęła mi komórkę!
Ruszył za nią biegiem, ale młoda była za szybka i o wiele wcześniej wystartowała, dlatego Sabrina zgubił ją już przy pierwszym rozwidleniu dróg. Ona po prostu zniknęła! Rozpłynęła się w powietrzu jak jakaś natrętna zjawa. Dragonov zaklął pod nosem i powłóczył z powrotem nad rzekę, marudząc jak to nienawidzi tej różowej laski.
- Haha...ale Ci się trafiła.- Eric przyjacielsko objął ramieniem Alice i przyciągnął ją do siebie, ale widząc minę Drake`a odsunął się od dziewczyny i odwrócił wzrok.
- Musze zadzwonić do Arii, zanim naśle na mnie płatnych morderców!
- Sory, stary, ale Ci nie pomogę...znowu zgubiłem telefon.- wyszeptał Rain zażenowany swoim "fartem". Normalnie zacznie przywiązywać sobie ten telefon do spodni, obiecał sobie, ale jak to u niego bywa - zaraz o tym zapomniał.

Ostatnio zmieniony przez Steno (07-06-2014 o 14h04)



https://68.media.tumblr.com/cac66d438ae0420a5c451b84d53428d1/tumblr_oj4p3vhdFM1rkcev7o1_500.gif

Offline

#62 02-06-2014 o 18h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

  //photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22747.jpg

Miałam dość siedzenia sama w pokoju. w dodatku było tak duszno, że w saunie nie ma nawet takich efektów specjalnych. Przebrałam się więc w krótkie czarne spodenki i granatową bokserkę i wyszłam z pokoju. Zamknęłam go, przekręcając klucz 2 razy i dla pewności nacisnęłam na klamkę. Tak, zamknięte. No cóż, wolałam, aby moje rzeczy nie wpadły w niepowołane ręce. Zbiegłam schodami na dół i wyszłam przed budynek. Wszyscy nagle gdzieś poznikali. Nie miałam pojęcia gdzie jest Sam, pewnie siedzi w jakiejś jaskini. Postanowiłam, że pobiegam trochę, aby rozruszać mięśnie. Rozejrzałam się dookoła i wyznaczyłam sobie trasę. Gdy zbliżałam się do lasu, coś okropnie oślepiło mi oczy. Spojrzałam pod nogi i podniosłam niewielką komórkę. Rozejrzałam się wokół, chyba ktoś słabo ją pilnuje. Wsadziłam urządzenie do kieszeni, nie chciałam zaprzątać sobie tym głowy. Po długim maratonie wróciłam do hotelu.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (03-06-2014 o 17h00)

Offline

#63 02-06-2014 o 18h29

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Z drzewa widziałam jak się za mną rozgląda i klnie siarczyście. Gdy tylko zniknął, zeszła powoli po drzewie. Otrzepałam się i ruszyłam tam gdzie ich widziałam. A widząc ich gadających z nieznanymi mi osobami... i tak podeszłam zadowolona. Wcisnęłam mu telefon do kieszeni i bez ostrzeżenia zwiałam do wody.
-Nie bój się! Aria cie nie zabije, mam nadzieję że Hazel ją ubłaga. Albo chociaż potrząśnie nią hmmm choć właściwie jak ona cie zabije to będę musiała cie wskrzesić i zabić sama. Więc lepiej by było jakby przyjechała i mi pomogła-marudziłam głośno patrząc się na nich.
-A co do tego nienormalnego rodzeństwa, Eric mógłbyś Hazla czy jak mu tam od Hotaru? Ta kretynka zapomniała go pozdrowić przed wakacjami-dodałam jeszcze i zaczęłam się lekko gibać by woda mocniej ochlapała moje uda.
-I właściwie to masz ciekawe wiadomości! Nie sądziłam że możesz myśleć o czymś innym niż o biustach! A do tego zdjęcia w miarę normalne! No poza zdjęciami tej blondynki... te akurat były wstrętne, mógłbyś je usunąć, albo przerobić-marudziłam dalej- I w ogóle wiecie że przekraczanie rzeki jak i spotykanie się z osobami z drugiego obozu jest karane? W zeszłym roku jeden gościu biegał 4godziny bez przerwy bo przeszedł na drugą stronę. Ja sama chcąc nie chcąc siedziałam całą noc w wodzie bo chciałam przejść na drugą stronę. Choć popatrzyłabym sobie jak biegasz Drake. Ahh no i wiem jak bardzo mnie nie znosisz! Bo w końcu nie rzuciłam się na ciebie jak szalona! Niestety, ale jak wspomniałam nie lubie jak facetowi na jednym zależy.-ględziłam i ględziłam. Jakby końca nie było. Odwróciłam się do nich tyłem i odchyliwszy głowę do tyłu, wyciągnęłam ręce wysoko do nieba mrucząc pod nosem. Oczy miała zamknięte i była niezwykle zadowolona.
-Zapomniałabym! Aria powiedziała że masz do niej jak najszybciej zadzwonić, tylko jej nie kłam że to ja się do ciebie pod automatami kleiłam bo jest to kłamstwo, a ona wie o WSZYSTKIM-zagruchałam nie patrząc na nich. Tylko mocniej się wyciągnęłam zadowolona.

Offline

#64 02-06-2014 o 18h55

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


H A O R U

Podążając za nimi rozglądała się wkoło. Wszystko wyglądało tak jakby... piękniej od zeszłego roku? Być może dlatego, iż wtedy panował sezon obfitych ulew i rzadko kiedy nadarzała się okazja, aby bliżej skupić się na otaczającej nas naturze. Na krótki moment zgubiła ich, gdyż nazbyt zajęło ją obserwowanie z ukrycia pary jej ulubionych ptaków, jemiołuszek, należących do wielkiej rodziny wróblowatych. Nie wie do końca, czemu akurat do nich odczuwała taką sympatię.
Wróciła do rzeczywistości, gdy szum wody uświadomił ją dlaczego właściwie tu się znalazła.
Wyłoniła się zza drzewa, widząc Ophelie oraz jej brata. Zawsze miała kłopot z zapamiętaniem jego imienia. Coś z jakimś związkiem chemicznym. Etyl? Ach tak, Étienne!
Lekko podskoczyła zaskoczona, kiedy koło niej rozbrzmiał głos Arsène.
Z przyjaznym uśmiechem skinęła głową.
- Tak, z chęcią.
Usiadła obok chłopaka, opierając się o korę olbrzymiego dębu.
Z zaciekawieniem spojrzała na jego notes, a widząc męskie pismo zaczęła się zastanawiać cóż on tam tak skrzętnie notował. Kątem oka zauważyła, iż słowa coś jej przypominały... Czy za stosowne będzie zapytać się?
- Lubisz pisać wiersze?
Mimowolnie jednak się zapytała.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (02-06-2014 o 19h22)

Offline

#65 02-06-2014 o 19h29

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Gabriel Edward Mc' Naught
Chłopak odetchnął z ulgą ale słysząc słowa dziewczyny zadławił się powietrzem. Chrząknął cicho i popatrzył na... Misaki!  Pamięć wróciła Gabrielowi i zaraz też poczuł on się pewniej.
- Jeśli... Ymmm. Chyba tak...- wydukał plącząc się trochę. Przysunął się do Misaki i otworzył książkę na pierwszej stronie. Tak na prawdę kończył już ten rozdział ale dziewczyna pewnie by się pogubiła więc postanowił, że raczej nie zginie od przeczytania pierwszego rozdziału jeszcze raz. Czuł, że pieką go policzki ale jako iż od paru lat się nie rumienił nie zwracał na to większej uwagi.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#66 02-06-2014 o 21h41

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290



Alice

Gdy tylko do nas podeszli patrzyłam z uradowaniem. Tak bardzo się za nimi stęskniłam.
- Eric! Drake!- zawołałam do nich po czym razem z Alvaro podeszliśmy bliżej. W moją stronę poleciał jednoznaczny komentarz. Westchnęłam i pokręciłam głową
- Drake a Ty nic się nie zmieniłeś.- podparłam się ręką na biodrze po chwili przybiegł do nas jakiś różowy wynalazek. Zachowywała się jakby dopiero co wypościli ją z laboratorium genetycznego gdzie przeprowadza się niedozwolone eksperymenty na takich biednych istotach jak ona. Zabrała Sabrinie telefon i po prostu zaczęła uciekać.
- To Wasza koleżanka? Jesteście aż tak zdesperowani...?- Zerknęłam na Erica bo ciemnowłosy pobiegł za tą różową landryną. Po chwili  chłopak wrócił i prosił o telefon. Eric jak zwykle go zgubił więc sięgnęłam po swój ale ta różowa szczota powróciła i zaczęła gadać coś o Arii, a potem od tak sobie poszła.
Czy ona przypadkiem nie utopiła swojego mózgu?- Potrząsnęłam głową.Drake nie martw się chcesz żebym pogadała z Arią? Nie wierzę w ani jedno jej słowo.- Uśmiechnęłam się podchodząc do niego a następnie mocno przytuliłam tę samą czynność zrobiłam z Eric'kiem

Alvaro

Przywitałem się z chłopakami a po chwili wybuchnęło zamieszanie z jakimś różowym kaloszem. Patrzyłem na nią pozbawiony uczyć i obserwowałem każdy jej ruch. Małpy w klatce zachowują się normalniej, przeszło mi przez myśl i z powrotem ignorując całe zajście oparłem się o barierkę i odchyliłem do tyłu zamykając oczy, przy czym wyjąłem swoje " puste pudełko* " i wyłączyłem się z całej tej akcji. Kiedy w końcu już się wszystko uciszyło otworzyłem jedno oko i spojrzałem na Drake'a
- Alice nie bądź naiwna. Wszyscy wiemy, że Drake przeleciałby wszystko co ma cycki. Lecz mam małą prośbę. Następnym razem dobieraj też panienki inaczej bo jak patrzę na tego różowego smarka to od razu pojawia mi się myśl, że nawet bym jej osrać nie chciał. - Wyprostował się i przeciągnął- A co do Arii to może jak ładnie przeprosisz to wylądujesz tylko w szpitalu na intensywnej terapii- Wyszczerzyłem zęby i przerzuciłem rękę przez ramiona Alice opierając policzek na jej głowie.



* Co do pustego pudełka jeśli ktoś sie zaczaił o co mi chodzi  a będziecie ciekawi piszcie na pv /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png

Offline

#67 02-06-2014 o 22h00

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Satsuoki dziękuje ;U; dziewczę ze sportowego.
Link do zewnętrznego obrazka
I Godność I Atsuko Sekine
I Pseudonim I Blue
I Wiek I 20
I Płeć I Kobieta
Link do zewnętrznego obrazka
I Data urodzenia I 07.08
I Miejsce urodzenia I Okinawa
I Imiona rodziców I  Kyoko / Seiji
I Imiona rodzeństwa I
IAkatsuki, Asami, Arisu, Akemi i Akiko Aiko, Akaya, Aoi...tak, tak tato bardzo chciał mieć drugiego syna xD
Link do zewnętrznego obrazka
I Wzrost I 161cm
I Waga I 51 kg
I Sylwetka I Drobna,dziewczęca, ale nie jest jakąś tam deską. Poduszek powietrznych też zresztą nie ma....xD
I Kolor oczu I Jasno-niebieskie
I Kolor włosów I Turkusowe, choć w słonecznym świetle wydają się niebieskie ( naturalnie brąz)
I Długość włosów I Do pasa
I Znaki szczególne I
- blizna na udzie, ślady po szwach na kolanie
- nie rozstaje się z kapeluszem
- turkusowe włosy, często zaplecione w warkocze
Link do zewnętrznego obrazka
I Orientacja I Hetero
I Status I Wolna
I Charakter I
Cicha i nieśmiała, te słowa najlepiej opisują Atsuko. Dziewczyna jest tak wstydliwa i nieśmiała, że rodzice na siłę wypychają ją z domu. Uwielbia grać na altówce i przebywać w towarzystwie swojego licznego rodzeństwa, wtedy jest najszczęśliwsza. Gdy ma rozmawiać z rówieśnikami zaczyna się czerwienić i ciężko wyciągnąć z niej choćby jedno słowo. Nie ma się czemu dziwić, w końcu ta dziewczyna otoczona jest aż ośmiorgiem rodzeństwa przy którym zachowuje się zupełnie inaczej. Jest wesoła i pogodna, ale bez otaczającej ją rodziny boi się świata. Do tego jest jedną z najstarszych więc od kiedy pamięta pomagała w opiece, rezygnując ze spotkań ze znajomymi. Wszystko bierze do siebie, przez co często płacze. Nie lubi osób zawziętych, kłamliwych i podłych, nikt nie wie jak, ale wyczuwa ich na kilometr.
I Lubi/ Nielubi I
+ Makarony/ Frytki -
+ Jeździć na rolkach i rowerze/ Pływać( nie umie i nigdy nie chciała się uczyć) -
+ Cyrk / Zimnego kakao
+ Gotować/ Wrednych ludzi -
I Ciekawostki I
~ Bywa Niezdarna, to coś stłucze, to się przewróci, ale co się dziwić jak musi ogarnąć rozrabiające rodzeństwo?
~ Tylko Akatsuki ma tą samą matkę, reszta jej rodzeństwa ma inne matki... tak, tak matki
~ Miała trafić do obozu muzycznego razem z bratem, ale jak widać tatuś jak zawsze namieszał coś w dokumentach.
~ Boi się wody
~ Często płacze, zwłaszcza przez zawzięte dziewczyny
~ Przeważnie czesze się w dwa warkocze
~ Uwielbia magiczne sztuczki
~ Jej dziadek od strony matki pochodzi z Wielkiej Brytanii
~ To brat namówił ją by przefarbowali włosy na oryginalny kolor
~ To maleństwo bardzo dobrze gotuje
~ Akatsuki jest jej starszym bratem, pozostała siódemka młodsza
Link do zewnętrznego obrazka
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 <----dla siostrzyczki za znalezienie obrazków :3
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<-----dla klonika siostrzyczki za dołączenie do tego RPG /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-06-2014 o 16h41)

Offline

#68 02-06-2014 o 23h08

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Słyszałam słowa tamtej laski i aż mi żyłka na czole podskoczyła. Bez słowa zbliżyłam się do nich i stanęłam za nią. Byłam od niej trochę wyższa. Przytuliłam się do jej pleców, a ręce zaplotłam pod jej biustem. Musiałam wyglądać jak damska wersja Drake'a.
-Wiesz mój lekarz twierdzi że mam pomieszane we łbie, na prawdę chcesz mnie wkurzyć? Nie powinno się obrażać starszych, wyższych i silniejszych osób, mama cie tego nie nauczyła? A może panienka z obozu muzycznego myśli że może wszystko ponieważ ma sławnego braciszka? Szczerze wątpię byś umiała być miła dla kogoś kto po prostu odpłaca się pięknym za nadobne-wymamrotałam ponętnie. Moje ręce ześlizgnęły się na je biodra, a wzrok był chwilę na jej oczach a po chwili na jej kobiecych wypukłościach. Zaraz też spojrzałam na jej jakże uroczego braciszka.
-Czyżby "Jestem sławny więc jestem lepszy od wszystkiego co po prostu nie zalicza się do inteligentnego w moim mniemaniu jest gorsze" się zirytował? Wiedz że możesz być nie ważne jak wysoki, nie ważne jak umięśniony, obrażając mnie miej szpital pod ręką. Bo mimo że nie wyglądam z chęcią bym ci połamała te twoje chude nóżki jak u panienki-zagruchałam i bez większego wysiłku kopnęłam go w zgięcia kolan, przez co chcąc nie chcąc musiał paść na kolana. W końcu kto by tego nie zrobił? Złapałam go za jego jakże bujne włoski. Spojrzałam na niego wzrokiem psychopaty.
-Tylko wyglądam na głupiutką i niedorozwiniętą, a tak na serio gdyby nie to że jesteśmy w obozie i jest tu twoja siostra przed którą nie będę cie mieszać z błotem, już byś leżał na glebie z rozwaloną wargą i nosem-warknęłam. Nikt nie będzie mnie obrażał. Nikt. Puściłam te jego kłaki i zrobiłam kilka kroków w przód. Położyłam dłoń na ramieniu Erica i uśmiechnęłam się.
-Na serio pozdrów Abbadona od Hotaru, ta mała nie wygląda ale jak się zdenerwuje to potrafi zagadać mimo wszystko. A z tego co zauważyłam z jej zachowania to po uszy jest w nim zabujana-powiedziałam jeszcze i już po chwili szłam do siebie.
-I NA SERIO ZADZWOŃ DO ARII! WYDAWAŁA SIĘ NA SERIO WKURZONA!!-wrzasnęłam na odchodnym i zniknęłam im z pola widzenia. Weszłam do swojego pokoju i zatrzasnęłam drzwi. Usiadłam na łóżku i klęłam siarczyście na wszystko. Jak śmieli mnie obrażać!? Muzyczny już chyba całkiem stracił kulturę! Wściekła kopnęłam walizkę. Musiałam się jakoś wyładować, więc przebrałam się w luźną koszulkę i luźniejsze krótkie spodenki. Wyskoczyłam przez okno i zaraz zaczęłam porządny trening. Bieganie, przysiady, pompki, brzuszki, podciąganie. Z resztą nie tylko, stałam też na rękach, głowie, robiłam gwiazdy i salta. Wszystko żeby odreagować i nie zrobić nikomu krzywdy. Po chwili też bez zastanowienia już trochę zmęczona podeszłam do worka treningowego. Uderzałam w niego z każdej strony, chwilę boksowałam rękami a po chwili worek dostał kilka razy z buta by zaraz znowu dostać z pięści.

Offline

#69 03-06-2014 o 00h04

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Dziękować, Satsuoki
Pani ze sportowego.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imię | Belladonna
Ksywki | Bella, Dona, Bibi
Nazwisko | Blakely

Wiek | 19 lat
Data Urodzin | 12 sierpnia

Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Status | Wolna

Wzrost | 174 cm
Waga | 57 kg
K. Włosów | Czerń
K. Oczu | Piwne

Ciekawostki | Była adoptowana tuż po narodzinach. ~ Zawsze fascynowało ją zielarstwo, co skierowało ją w końcu na Uniwersytet Przyrodniczy. ~ Ma przybraną starszą siostrę - Licoris. ~ Lubi podróżować, przez co w dni wolne prawie nigdy nie ma jej w domu. ~ Ma kota imieniem Cezar, który to został pod opieką rodzinki. A znając charakter Dony, jakby cokolwiek mu się stało, w domu mieliby piekło. ~ Jej umiejętność pływania spoczywa na dnie oceanu. ~ Nie ma ulubionego gatunku muzyki, ale najczęściej słucha The Pretty Reckless. 


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (03-06-2014 o 17h37)

Offline

#70 03-06-2014 o 16h38

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

I Arsène Peeeaut I

Zaskoczony pytaniem dziewczyny odwrócił głowę w drugą stronę. Dłonią sprawdził, czy czasem notes nie wystaje spod kurtki.
~ To nie wiersze- odparł krótko i wgryzł się w pieczywo. Kolejną kanapkę spoczywającą na plastikowym talerzyku podsunął siedzącej obok dziewczynie. Jego wzrok jednak pognał na niedaleki most gdzie stało kilka osób, a właściwie robiła się tam jakaś zadyma. Spojrzał pytająco na brata, kącik jego warg lekko drgnął.~ Chyba muzyczny i sportowy postanowili zacząć wojnę od razu. Oparł się wygodniej i obserwował jak dziewczyna o różowych włosach umyka na sportową stronę rzeki. Przedstawienie przestało być dla niego ciekawe więc powrócił do towarzystwa. ~ Oh zapomniał bym Haoru, to nasza siostra  Ophelia, pierwszy raz w obozie.Choć pewnie słyszałaś nie raz jak Etyl chwalił się naszą siostrzyczka.   Po tych słowach posłał w stronę brata uśmieszek.


I Atsuko Sekine I

Pod bramy obozu podjechał duży samochód, w środku siedział czarnowłosy mężczyzna i drobna dziewczyna o turkusowych włosach. Patrzyła ona w okno z coraz większym przerażeniem.
~ Tato, nadal uważam, że to nie był dobry pomysł. Może zawrócić auto, zadzwonisz do nich i powiesz że złamałam nogę, czy coś w tym stylu.
Mężczyzna tylko westchnął, nie patrząc na córkę zaczął ponownie tłumaczyć jej po raz  piąty tego dnia decyzję swoją i byłej żony.
~ Tłumaczyłem ci to już, jedziesz na obóz i koniec, towarzystwo kogoś innego niż twoje rodzeństwo dobrze ci zrobi.Po za tym dobrze będzie poznać kogoś kto również gra na instrumentach, a nie siedzieć cały dzień z dziećmi lub przed komputerem.
~ Ale tatku...Patrzyła na ojca wzrokiem skrzywdzonego dziecka, co i tak nic nie dało. Mężczyzna który ma siedem córek zdążył się choć trochę uodpornić na ten widok. Wysadził córkę przed bramą obozu którego adres miał zapisany  na kartce. Wystawił jej bagaże obok drogi pocałował w czubek głowy i wsiadł do auta lamentując jak to dzieci szybko dorastają. ~ Akatsuki zaraz powinien cię odebrać, szkoda że nie mógł jechać z nami. Pozdrów go od tatka.
Patrzyła za odjeżdżającym autem, w końcu postanowiła znaleźć brata. Wyjęła telefon i zadzwoniła do niego. Według twierdzeń stał przy bramie, ale nie było tu ani śladu jego błękitnej czupryny. Taszcząc wielki bagaż poszła w stronę recepcji. Gdy usłyszała recepcjonistkę witającą ją w obozie sportowym zbladła jeszcze bardziej. Szybko wyszła z domku i zadzwoniła do ojca. ~ Tatku, sprawdź jeszcze raz adres... tak tatku chyba znów zawaliłeś... tak to obóz sportowy... tak miał być muzyczny... tak tatku... nie tatku stało się, znów wpakowałeś swoje dziecko w niezły bigos, tak jak wtedy gdy Akatsuki będąc pod twoją opieką zamiast na zjazd małej ligi trafił do klubu harlejowców. Nie tatku nie chce tu zostać, chce do domu. Po tym usłyszała tylko że da sobie radę i jak nie powie nic mamie dostanie nowego laptopa. Stanęła chwilę i zaczęła się zastanawiać, w sumie dla nowego laptopa mogła by się przemęczyć, ale szczerze nie da sobie rady. Inni pewnie są tu zapalonymi sportowcami, a ona może pobiegać po ciastko do kuchni i z powrotem. Wróciła do recepcji odebrała klucze i ruszyła do domku który jej przydzielono. Turkusowe warkocze powiewały na wietrze, a ona chowała twarz i załzawione oczy pod kapeluszem. Ledwo radząc sobie z bagażami wtachała walizkę do domku po czym pobiegła do łazienki żeby się wypłakać i zadzwonić do starszego brata.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-06-2014 o 16h43)

Offline

#71 03-06-2014 o 16h53

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22777.jpg

Chłopak przybliżył się do mnie i otworzył książkę na pierwszej stronie. Czułam się troszkę źle z tym, iż przeze mnie chłopak musi kolejny raz czytać to samo. To jednak najmniej przeszkadzało mi w tym momencie. Nie mogłam opanować szybkiego bicia serca. Robiło mi się gorąco, a moje policzki zaczęły się czerwienić. Czy jest to spowodowane faktem, iż od dawna byłam sama i bliskość drugiego człowieka jest dla mnie czymś niezwykłym? Nie wiedziałam co mam robić, gdy nagle z pomocą przyszła mi recepcjonistka:
- Proszę, oto klucz do pokoju numer 15 - powiedziała kobieta i odeszła.
- Przepraszam, ja muszę już iść. Dziękuję bardzo i gdyby skończył Pan już czytać książkę, proszę się nie wahać i mnie o tym poinformować. Bardzo chętnie zapoznałabym się z jej dalszą treścią, Miłego dnia - powiedziałam, po czym wstałam, skłoniłam się lekko i wróciłam do budynku. Weszłam do pokoju i wyjrzałam za okno, aby jeszcze raz spojrzeć na Gabriela. Ciekawe, czy wie jak mam na imię?

Offline

#72 03-06-2014 o 17h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/29/moy/22785.jpg

Stałam w holu i czekałam, aż mój oddech się wyrówna. Chyba muszę do toalety. W końcu 3 energetyki robią swoje. Pamiętam, jak Misaki zawsze się wkurzała, że "za dużo piję tej rakotwórczej cieczy". Czy coś w tych czasach nie jest rakotwórcze? Weszłam do łazienki i pierwsze co przykuło moją uwagę to długie niebieskie włosy. Ich właścicielką była drobna dziewczyna. Stanęłam przed nią i dopiero wtedy zauważyłam łzy cieknące po jej policzkach:
- Są chwile, w których łzy pokazują prawdziwe piękno, lecz jest to tylko piękno odbite od lustra dźwięków. Tak zawsze mówiła moja siostra - powiedziałam z uśmiechem i przytuliłam niebieskowłosą - Jesteś tu pierwszy raz, prawda? Mam na imię Mikasa, a ty?

Ostatnio zmieniony przez Futaba (03-06-2014 o 17h23)

Offline

#73 03-06-2014 o 17h58

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Belladonna Blakely

Byłam wręcz prawie pewna, że przyjadę ostania. I chyba w sumie tak było, ale to wszystko nie była moja wina przecież. To nie ja zgubiłam kluczyki od samochodu, a moja siostrzyczka, a i tak koniec końców pojechałyśmy wozem rodziców. I jak to przy nas bez fałszowania, jak leciała jakaś fajna piosenka w radiu, się nie obyło. Żadna z nas nie miała ładnego głosu, ale cóż – takie geny. Ris dodatkowo cały czas paplała, co mi nie przeszkadzało, przynajmniej dopóki całą uwagę skupiałam na książkach. Przecież czymś się trzeba zajmować! A przez moje zafascynowanie zielarstwem, a wszyscy twierdzą, że zaraziłam się nim od babci, wszyscy w rodzinie wiedzą, co oznaczają ich imiona. I niech ktoś spróbuje powiedzieć, że w mojej rodzinie wcale nie ma czarnego poczucia humoru.
Pierwsze szturchnięcie zignorowałam, drugie również, ale pociągnięcia za moje włosy – to było niewybaczalne! Oderwałam się od książki z zamiarem powiedzenia siostrze czegoś złośliwego, albo odpłacenia się pięknym za nadobne, jednak zauważyłam, że jesteśmy już na miejscu. I moje zdenerwowanie znikło od razu.
- Nie mogłaś po prostu się odezwać? – spytałam urażona, odwracając się na moment. A jej urocza mina mówiła sama za siebie, nie mogła. Z westchnięciem schowałam książkę do podręcznej torebki, po czym wysiadłam.  Co i po chwili uczyniła Licoris.  Moja siostrzyczka otworzyła bagażnik, a ja wyciągnęłam swój bagaż. Może i do lekkich nie należał, ale jakoś to mi nie przeszkadzało.
- Znasz mnie. – rzuciła, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. I dla mnie była. Taka moja codzienność, nawet jeśli Ris nie miała już dla mnie tyle czasu, co kiedyś. Nie zmieniła się przez ten czas ani trochę. Poczułam, jak czochra mi włosy, a zaraz i odsuwa na bezpieczną odległość. Włosy były nietykalne, wszyscy to wiedzieli, a i tak cały czas ktoś mi je tykał, drażniąc mnie tym samym. Ułożyłam je powrotem, rzucając szatynce groźne spojrzenie. – Nie musisz aż tak mocno wyrażać swej miłości do mnie, Jagódko. – zażartowała, wyciągając w moją stronę ręce.
A ja nie przejmując się potencjalnymi gapiami – wtuliłam się w nią. Skoro już miałam jej przez dłuższy czas nie widzieć to przynajmniej nikt nie tknie mi włosków. I o tyle dobrze! Przez dłuższy czas jej nie puszczałam, a gdy w końcu się odsunęła, Licoris oczywiście mi to wytknęła. Dając przy tym pstryczek w nos, no jak tak można! Zaraz się jednak pożegnałyśmy, a ja poszłam do recepcji. Jakaś kobieta, tu i ówdzie znana jako recepcjonistka, przywitała mnie w obozie i dała mi kluczyki do domku. Oczywiście – po tym już wyszłam z budynku i ruszyłam poszukać przydzielonego mi domku. Swoja drogą, mieli to tu nawet ładnie urządzone.  Przynajmniej dla mnie, no i tak na świeżym powietrzu. I w lesie, więc dla mnie już oczywistym było, że bez ‘spaceru’ się nie obejdzie.
Po wejściu do domku od razu dało się zauważyć dwa fakty – moja współlokatorka już przybyła i aktualnie zamknęła się w łazience. Zostawiła swój bagaż przy jednym z łóżek i postanowiłam poczekać na dziewczynę. Warto by z raz sprawić dobre pierwsze wrażenie…


Jeśli dotrwałeś do końca - gratuluję! I współczuję...

Offline

#74 03-06-2014 o 20h33

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

I Atsuko Sekine I

Widok dziewczyny strasznie ją zaskoczył, oraz słowa których znaczenia nie zrozumiała.  Gdy dziewczyna ją przytuliła na policzkach Atsuko wykwitły rumieńce. Odsunęła się do dziewczyny i spojrzała w podłogę nabrała powietrza w płuca i postanowiła się przedstawić. ~ Ja... ja jestem Atsuko.
Poprawiła tylko swój kapelusz i spojrzała na dziewczynę. Wyszła z łazienki wprost do pokoju w którym na stała kolejna dziewczyna. Na jej widok policzki Atsuko stały się jeszcze bardziej czerwone. Całe życie unikała towarzystwa innych ludzi a teraz w jej otoczeniu były aż dwie obce osoby. Miała ochotę natychmiast zadzwonić do matki i powiedzieć o wszystkim, ale było za późno dwie osoby już wiedziały o jej obecności i musiała wybrnąć jakoś z tej sytuacji.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-06-2014 o 20h33)

Offline

#75 03-06-2014 o 21h10

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Belladonna Blakely

Po krótkiej chwili w pokoju pojawiła się drobna dziewczynka, której normalnie za nic nie posądziłabym o bycie wysportowaną. Głupie stereotypy... Ale miała ładne włoski w nietypowym kolorze, co mi się strasznie spodobało. Przez chwilę przyglądałam jej się w ciszy, kontemplując jej widok. Czemu się rumieniła? Ja się jeszcze nawet nie odezwałam, co było dosyć dziwne. Hah, urocza! Chciałabym mieć taką siostrzyczkę. Uśmiechnęłam się miło, gdy wyciągałam w jej stronę dłoń, licząc, że podniesie ją to jakoś na duchu.
- Hej, jestem Bella. I, jak widać, będziemy współlokatorkami. To twój pierwszy pobyt tu? - odezwałam się radośnie do niej. Chyba nie mogłam jej tym wystraszyć? Może czasem mówiłam trochę za szybko, ale na prawdę cieszyłam się z pobytu tutaj, a energii miałam zdecydowanie nadmiar. I powinnam ją zużyć jak najszybciej.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5