Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 07-02-2014 o 00h02

Miss'Żółtodziób
Seki
...
Wiadomości: 7

Link do zewnętrznego obrazka

Zanim wyjechałam z domu, oczywiście, cała moja kochana rodzinka musiała urządzić obiad. Wszyscy śmiali się i radowali, mimo iż miałam za chwilę pojechać na całe lato. Czekali ze mną dopóki nie przyjechał pociąg. Oni naprawdę mogliby mi czasami odpuścić, na dodatek ma tam dzwonić przynajmniej raz na trzy dni.
Jadąc zastanawiałam się nad tym wszystkim. Dziewczyna, z którą miałam mieszkać chorowała na depresję, to ciężka choroba, ale mam nadzieję, że jej pomogę. W końcu ja też miałam po części z tym styczność. Wtedy gdy Kate umarła...
Po dwóch godzinach jazdy, w końcu byłam na miejscu. Moje całe ciało od siedzenia, wręcz odmawiało posłuszeństwa. Wysiadłam z pociągu i udałam się przed stację, by tam zmówić taksówkę.
Szpital znajdował się, co prawda, na odludziu, jednak nie wydawał się przerażający to był całkiem normalny budynek. Ubrana w moje ulubione szare dresy zwężane u dołu i białą bokserkę, weszłam do środka. Z delikatnym uśmiechem poprosiłam recepcjonistkę  o klucz do pokoju numer cztery. Oczywiście, dotarcie do pokoju trochę  mi zajęło. Kiedy w końcu już przybyłam, delikatnie otworzyłam drzwi. Kobieta z recepcji powiedziała mi, że moja współlokatorka już jest, a ja nie chciałam ją przestraszyć, wchodząc z impetem, jak jakieś dziecko z dżungli.
Otworzywszy drzwi, zauważyłam jak dziewczyna przeciera policzek. Wydawało się jakby płakała, jednak nie chciałam tego poruszać. Każdy ma chwilę słabość. Na dodatek wyglądała bardzo uroczo.
- Cześć - powiedziałam spokojnym tonem, odkładając swoją czarną torbę podróżną obok wolnego łóżka,w międzyczasie posyłając jej pocieszający uśmiech. - Jestem Alex i najwyraźniej będziemy ze sobą zmuszone żyć, więc gdybyś miała jakieś pytania do mnie to pytaj. - oznajmiłam uprzejmie i podałam jej rękę na przywitanie. Nie podchodziłam, jednak zbyt blisko. Chciałam, żeby czuła się swobodnie.

Ostatnio zmieniony przez Seki (07-02-2014 o 10h55)

Offline

#27 07-02-2014 o 08h14

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Samantha Wiliamson

Moje wrzaski niosły się zapewne po całym budynku, nie obchodziło mnie to. Usłyszałam chrząknięcie i krótką przemowę jakiejś dziewczyny. Odwróciłam się do niej, a moja złość w sekundę zmieniła się w obojętność. Podniosłam się i jak gdyby nigdy nic podeszłam do niej. Zmierzyłam ją wzrokiem, złapałam ją za ramiona, lecz zaraz puściłam i podeszłam do mojego łóżka na którym ciężko usiadłam. Na ramionach dziewczyny zostały ślady farby, tym się nie przejęłam. Spojrzałam na nią otępiałym wzrokiem i odwróciłam się do ściany nad moim łóżkiem. Odcisnęłam tak kilka czerwonych dłoni (lewych) po czym jedną zieloną. Uśmiechnęłam się słabo sama do siebie i upadłam na plecy, nie przejęłam się tym że wyglądam jak martwa.
-Chce kotka-wymamrotałam niewyraźnie.

Offline

#28 07-02-2014 o 12h24

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Stojąc bezsensownie lekko się przy tym gibiąc patrzyłem prosto w sufit.Biały,nieskazitelny sufit.Przez krótką chwilę miałem nadzieję,że coś tam zobaczę lub porwą mnie kosmici robiąc dziurę w ścianie.To byłoby fajne.Nie wiem jednak skąd u mnie się wzięły takie myśli.
Poczułem nagle,że ktoś się do mnie zbliża.Zerknąłem na ktosia żeby potem zrobić krok w tył.Nadal jej nie ufam i nie wiem czy w ogóle zaufam.Muszę pilnować jej czynności choć sama dziewczyna nie wygląda na kogoś kogo można się jakkolwiek obawiać.
Tak jak powiedziała-zignorowałem jej pytanie.Chyba już się nawet domyśliła mojej odpowiedzi.Przynajmniej o jedno bezsensowne pytanie mniej.
Zahaczyłem rękę o szyję i zacząłem się lekko kręcić na boki.Bez patrzenia nawet palcami mogłem wyczuć swoje blizny.Były one różnej długości i głębokości jak już to opisujemy.Czasem jakby ktoś mnie ukąsił,kot podrapał,ale zdarzają się też te dużo dłuższe.Oczywiście,tamte ukrywam bardzo skutecznie żeby uniknąć pytań na ich temat.Sam przecież do końca nie wiem skąd się wzięły i od czego...Zapewne są one od tego wypadku jak i wszystkie inne.
Usłyszałem nagle huk.Odwróciłem głowę.Nigdzie nie widziałem dziewczyny.Cóż,przynajmniej dopóki nie spojrzałem na podłogę.Szybko zrozumiałem,że się po prostu przewróciła.Taa,na prawdę już nie wiem czy powinienem się jej jakoś obawiać.Prędzej przecież ona sama sobie coś zrobi.
Zaśmiałem się z nutką złośliwości i rozbawienia.Ukucnąłem koło niej i specjalnie schyliłem głowę.
-To przypadek czy zawsze jesteś taką niezdarą?-zapytałem,ale mój złośliwy uśmieszek nie schodził mi z twarzyczki.Lepiej aby nikt teraz nie wszedł do pokoju.Pomyślą,że ja jej coś zrobiłem i nawet nie przyjdzie im to do głowy,że sama spadła.Właściwie byłoby to śmieszne,ale też niekorzystne dla mnie.
Puknąłem palcem w czoło dziewczyny,która nadal leżała na podłodze.

Offline

#29 07-02-2014 o 13h20

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Nadal leżałam na ziemi. Oliwier podszedł do mnie śmiejąc się, no bo to musiało być śmieszne. Puknął mnie w czoło przez co jęknęłam.
-Musisz się przyzwyczaić do tego, że czasami trzeba będzie mnie zbierać z podłogi.
Powiedziałam z lekkim uśmiechem. Nawet sama uważałam to za śmieszne.
Wstałam a raczej usiadłam na przeciwko chłopaka.
-Chcesz coś do picia? Mam "trochę" herbat.
Podeszłam do mojej torby i wyciągnęłam z niej dość dużą reklamówkę wypełnioną pudełkami. Rozłożyłam je na łóżku od zielonych do czarnych.
-Wybierz jakąś.
Odwróciłam się do Oliwiera i wskazałam ręką poukładane na łóżku pudełka.
Z białych wybrałabym YA BAO YESHENG, ale zielona NOKCHA też była dobra. No cóż bardzo lubię herbaty, stąd też ta ich ilość. Znajomi rodziców prowadzą duże plantacje w całej Japonii. Za każdym razem jak przyjeżdżali dostawałam pudełko lub kilka. Z okazji mojego wyjazdu dostałam ten cały zestaw wraz z tradycyjnym czajniczkiem i dwoma czarkami w piękne wzory.
Po prostu wszędzie ze sobą zabieram herbatę.
Znów spojrzałam na chłopaka pokazując ręką aby podszedł.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#30 07-02-2014 o 23h59

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Na mojej twarzy ciągle triumfował ten sam złośliwy uśmieszek co wcześniej.Hmm,a więc to nie był taki jednorazowy wypadek.Po prostu jest niezdarą.A więc lepiej niech się trzyma z dala od moich rzeczy.Prawdopodobnie by coś zepsuła,podarła czy może nawet sama sobie zrobiła czymś krzywdę,a wtedy by było na mnie.
Odsunąłem się trochę gdy dziewczyna nagle zmieniła pozycję leżącą na siedzącą.Podniosłem brew na wieść o tym,że dziewczyna ma parę herbat.Te "parę" zmieniło się w mnóstwo.Miała całą reklamówkę!Heheh,przynajmniej nigdy nie zabraknie.Ucieszyło mnie nawet to,że dziewczyna chce mi jakąś zrobić.Znaczy...prędzej czy później sam bym jej pewnie zabrał parę pudełek,ale to bardziej ułatwia sprawę.
Wstałem z podłogi i podszedłem do Reiko.No patrz~!Nawet pamiętam jej imię!Robię postępy,postępy.
Spojrzałem znów na stertę pudełek poukładanych na łóżku.
-Hah."Trochę"?Czy to już nie podchodzi lekko pod maniactwo?-zaśmiałem się znów.Cóż,każdy ma swoje dziwactwa.Odezwał się żywy przykład,oj.
Przeglądałem teraz herbatki szukając jakiejś znajomej.Lubuję się przede wszystkim w zielonych,a te normalne to na prawdę rzadko piję.W końcu zdecydowałem,że wybiorę sobie tą,którą nie smakowałem.
--wskazałem palcem na herbatę ,,Nokcha''.Wygląda obiecująco.To może i do mnie nie podobne,ale nigdy nie odmówię komuś kto proponuję mi herbatę.Nigdy.

Ostatnio zmieniony przez Describe (08-02-2014 o 00h00)

Offline

#31 08-02-2014 o 00h10

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Złapałam pudełko które wskazał Olivier i podeszłam do kuchenki. Wzięłam czajnik i nastawiłam wodę. Nawet wyciągnęłam mój czajniczek do parzenia herbaty. Wszystko naszykowałam i podeszłam do chłopaka z tacką.
-Proszę.
Kiedy już wziął swoją herbatę usiadłam na łóżku. Wzięłam łyka i gorący napój podrażnił moje gardło.
-Gorące.
Powiedziałam biorąc głęboki wdech. Można powiedzieć, że znów coś źle zrobiłam. Podmuchałam w herbatę i wzięłam kolejnego łyka, tym razem nie była aż tak gorąca.
Popatrzyłam na chłopaka.
-Może usiądziesz?
Wskazałam miejsce obok. To znaczy z tego drugiego obok bo jedno obok zajmowały moje pudełka z herbatami. Trzeba będzie to zaraz posprzątać. Znów spojrzałam na chłopaka, który nadal stał w miejscu.


Wiem, że krótkie i pewnie bezsensowne ale no trochę zmęczona już. Wybaczcie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#32 08-02-2014 o 08h55

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17626.jpg

Kiedy już przestałam pocierać swoją ręką, policzek weszła wtedy wolontariuszka. Odkręciłam się do niej i przełknęłam głośno ślinę. Zaczęłam się trząść ze strachu, i panicznie szukałam jakiegoś schronienia. Przywitała się, i oznajmiła że będzie z nami się dobrze mieszkało. Już chciałam zaprotestować, ale głos uwiązł mi w gardle. Pospiesznie przełknęłam ślinę, i spojrzałam się na dziewczynę, która podała mi rękę. Lekko wysunęłam w jej stronę rękę, ale się trzęsła jakby była galaretą. Stała troszkę dalej, więc nie musiałam się obawiać, że zaraz wyskoczy mi tu z nożem. No dobra o takiej sytuacji nie marzę. Ale ONA przecież tego nie ZROBI!! Dlaczego ja właśnie o tym pomyślałam, i zauważyłam że nasze ręce się złapały. Ale po później chwili zabrałam rękę i odsunęłam się troszeczkę dalej. Można określić że jak "dzikus", się zachowuję.
- Cześć.. - Przywitałam się, z lekkim przerażeniem. Ale w końcu wywalczyłam żeby odpowiedzieć, a na drugie zdanie tylko pokiwałam twierdząco głową.
Nie wiedziałam co robić, rozmawiać, czy zająć się swoimi sprawami. A czy może zadać jej trochę pytań.. Postanowiłam że jej zadam trochę pytań, chce mieć pewność że na pewno mnie w nic nie wrabia.
- Jak masz na imię? - Pierwsze podstawowe pytanie, który chyba każdy by zadał. - I po co tu chodzisz? - Na to pytanie się zatrzęsłam bo poczułam mrowienie na plecach, chyba nie powinnam zadawać tego pytania.
Westchnęłam zrezygnowana. Spojrzałam się na dziewczynę, która nadal się na mnie patrzyła, jakbym była najpiękniejszym obrazkiem na świecie..


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#33 08-02-2014 o 09h53

Miss'Żółtodziób
Seki
...
Wiadomości: 7

Link do zewnętrznego obrazka

Widziałam jak dziewczyna się trzęsie. Było mi jej szkoda. Chciałam jej powiedzieć, że postaram się, żeby było jej tutaj najlepiej, jednak uznałam, że to trochę nie pasuję do sytuacji. Miałam wrażenie, że dziewczyna mi tutaj zaraz zejdzie ze strachu. Gdy podała mi rękę, wiedziałam, że się boi, jednak nie wiedziałam co zrobić, więc gdy tylko ją zabrała usiadłam na swoim łóżku nadal się na nią patrząc.Była taka piękna, ale o czym ja myślę? Masz jej pomóc, Alex.
Na pierwsze pytanie delikatnie się uśmiechnęłam. Czy ja naprawdę zapomniałam się przedstawić? Byłam pewna, że mówiłam, ale co tam, skoro nie usłyszała to mogę powtórzyć.
- Alex, a dokładniej Alex Thompson - oznajmiłam miłym głosem.
Trochę mnie zaskoczyła drugim pytaniem, chociaż chyba się go spodziewałam. Na dodatek miałam wrażenie, jakby nie chciała zadawać tego pytania.
- Widzisz, moja przyjaciółka zmarła rok temu, a ja nie przyjęłam tego za dobrze. Ogólnie był to najgorszy okres w moim życiu, ale z niego wyszłam, dzięki mojej rodzinie. A teraz, chcę dać komuś takie wsparcie jakie ja otrzymałam. - odpowiedziałam spokojnym tonem, nie dając po sobie poznać smutku, który nadal odczuwała, tylko już go zaakceptowałam.
Zdałam sobie sprawę, że nie znam jej imienia.
- A do Ciebie jak mam się zwracać?

Ostatnio zmieniony przez Seki (08-02-2014 o 09h54)

Offline

#34 08-02-2014 o 11h17

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17626.jpg

Moja współlokatorka to Alex. Nie potrafiłam uśmiechnąć się, tylko przygryzłam wargę. Kiedy zaczęła mówić patrzyłam się na nią, starałam się załapać o co chodzi. Ale i tak zrozumiałam, odkręciłam się i wzięłam z półki nocnej szkicownik, i ołówek. Zauważyłam że się nie przedstawiłam. Ale czy musiałam? Usiadłam i wzięłam kolana do góry, zaczęłam coś tam rysować. Na jej pytanie zareagowałam, i odkręciłam pośpiesznie głową.
- Amy. - Przedstawiłam się, chociażby nie do końca. Bo to nie cała moja godność. Wzięłam wdech. - Amy Mary Roberts. - Starałam się spokojnym tonem to powiedzieć, ale jakoś mi się łamał, jakbym widziała ducha.
Odkręciłam głowę w stronę, mojego szkicownika i zaczęłam rysować. Jej zdanie na moje drugie pytanie, przeszło przez moją głowę jak piorun. Chcę pomagać innym, dać im wsparcie.. Powtarzałam to jakbym chciała, nauczyć się tego na pamięć. Przez to powtarzanie, nie zauważyłam co rysuję, a kiedy się ocknęłam spojrzałam na gotowy rysunek. Odkręciłam głowę w stronę Alex, a potem w stronę szkicownika. Identyczne. Czyżbym ją narysowała, przez te rozmyślania? Wstałam i odłożyłam ołówek na łóżko, podeszłam do Alex. Ale byłam trochę za daleko, wzięłam wdech i przybliżyłam się. Podałam jej mój rysunek, a potem oddaliłam się do swojego łóżka i usiadłam na nim. Wypuściłam, wstrzymany oddech, ale nadal patrzyłam się oczekują na wolontariuszkę..

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (08-02-2014 o 11h18)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#35 08-02-2014 o 17h46

Miss'Żółtodziób
Seki
...
Wiadomości: 7

Link do zewnętrznego obrazka

Wydawało się jakby dziewczyna z trudem ujawniała mi swoje imię. Naprawdę jestem aż tak straszna? Amy nie wyglądała, jakby chciała kontynuować rozmowę, więc sama zaczęłam szperać w torbie, w poszukiwaniu powieści "Endal". Po chwili znalazłam ją, dopiero w bocznej kieszeni. Oparłam się o ścianę i pogrążyłam się w czytaniu. Zawsze poruszała mnie ta opowieść. Przedstawiała historie psa asystenta, który "uratował" rodzinę, nie uratował w dosłownym sensie tego słowa, ale dał im siłę i pomógł przejść tragedie, a do tego była to autentyczna historia.
Nagle zobaczyłam przed sobą rysunek. Odłożyłam książkę i przyglądnęłam się Amy, po czym ona oddaliła się na swoje łóżko. Popatrzyłam się na zostawiony szkic. To byłam ja! Uśmiechnęłam się szeroko. To było piękne. Nie wiedziałam co powiedzieć. Czemu akurat mnie narysowała?
- Łał! To jest naprawdę dobre. Powinnaś iść do szkoły plastycznej. - powiedziałam z uznaniem. - Mogę to zatrzymać? Przykleiłabym to na szafie o ile oczywiście nie miałabyś nic przeciwko, bo mam jeszcze parę plakatów i rysunków, idealnie by pasował. - spytałam i spojrzałam na dziewczynę ze słodkimi psimi oczami.

Przepraszam, ze takie krótkie i trochę bez sensu, ale nie mam pomysłu ;/

Offline

#36 09-02-2014 o 00h01

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Zostałem sam w pokoju.Kręciłem się chwilę po nim bez żadnego sensu.Czuję się taki spokojny.Na prawdę.Tylko...Ile będę w stanie się tym nacieszyć?Jak znam swoje życie to nie długo.
Wyciągnąłem ręce wysoko do góry jakbym chciał po coś sięgnąć i puściłem je nagle luźno.Śmieszne uczucie.Zrobiłem tak samo drugi raz i zaśmiałem się.Przejechałem palcami po swojej głowie gładząc się przy tym lekko po włosach.Może nie widziałem,ale czułem,że są roztrzepane.Nie spałem całej dzisiejszej nocy,a jak już spróbowałem zasnąć porwano mnie wręcz do tego Psychiatryka.Zapewne mam też wory pod oczami.Ledwo zdążyłem zęby umyć i się ubrać.Przez ich zachowanie wtedy mocno się zdenerwowałem.Cóż,miałem przecież powód.
Odwróciłem się napięcie czując przyjemną woń płynącą od zielonej herbaty.Wziąłem od dziewczyny kubek i podniosłem go na wysokość podbródka.
-Dzięki...-mruknąłem cicho.
Patrzyłem jeszcze chwilę na parę unoszącą się z naczynia.Objąłem kubek szczelnie dłońmi.Lubię to gorąco.Przynajmniej rozgrzeję moje palce.
Ruszyłem się dopiero na propozycję jasnowłosej.Usiadłem na miejscu gdzie nie przeszkadzały mi żadne pudełka.Zamknąłem oczy i wziąłem pierwszy łyk herbaty.
Nagle usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi.Gdy na nie spojrzałem ujrzałem w nich pielęgniarkę z tacką.Miała dziwną minę.Zaskoczoną.Cóż,ona była świadkiem mojego dzisiejszego wybuchu przy recepcji,a teraz widzi mnie spokojnego i pijącego herbatkę.W dodatku ta sterta pudełek...Haha,jak ja lubię takie sytuacje~
-Przepraszam?Przyszłam z lekarstwami dla pana Olivera Reingard'a.Mam tu też pudełko z kawą.Powinieneś pić przynajmniej jedną dziennie...-powiedziała stawiając tackę na stoliku i wyszła szybko.Moje oczy się znacznie powiększy.Co to ma być?Nie dość,że te okropne tabletki to jeszcze kofeina.Rzygnę chyba zaraz.Kubek z herbatą postawiłem na stoliku nocny,a sam podszedłem to tacki z lekami.Wziąłem ją do ręki i podszedłem do okna otwierając go.Wyrzucę to i tyle.

Offline

#37 09-02-2014 o 00h26

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Przyszła pielęgniarka, dała jakąś tackę z lekami. Olivier wstał i otworzył okno. Wziął do ręki tackę i najwyraźniej chciał ją wyrzucić.
Gwałtownie wstałam i odłożyłam kubek. Złapałam go za rękę.
-Olivier, c-co ty robisz?
Odciągnęłam go (a raczej próbowałam) od okna. Na szczęście odsunęłam go na tyle aby zamknąć okno. Oparłam się o nie patrząc ze zdziwieniem na chłopaka.
Podeszłam do niego i zabrałam mu tackę z jakimiś tam lekami. Odniosłam ją do kuchni i wróciłam.
Stanęłam naprzeciwko chłopaka i spojrzałam mu prosto w oczy.
-Przestań, proszę. Ja nie wiem czy dam radę zawsze zareagować. Proszę nie rób takich rzeczy.
Złapałam go za rękę. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. No cóż, może to taki gest opiekuńczy. Być może.
Odwróciłam wzrok. Trochę tak niezręcznie. Postanowiłam, że z powrotem usiądziemy. Pociągnęłam go lekko w stronę łóżka. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym się nie potknęła o coś. Przewracając się pociągnęłam za sobą Oliviera. Teraz to on leżał na mnie.
Normalnie super.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#38 10-02-2014 o 21h36

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/23/moy/17626.jpg

Patrzyłam się na wolontariuszkę, która ze zdumieniem oglądała rysunek. Miałam zamiar się już schować, nie ważne gdzie. Nawet za swoimi włosami, żeby mnie nie było widać. Ale zapomniałam że włosy tylko kryją twarz. To jest tak smutne, że aż się płakać chcę. Spojrzałam się w dziewczynie w oczy którą, odkręciła głowę w moją stronę. Odparła że powinnam chodzić do szkoły plastycznej. Och, gdybym mogła.. Ale przez moją chorobę nie mogę niestety, przecież wokół innych ludzi bym zapewnię dostała zawału. A kiedy spytała się czy może to zatrzymać, do swoich plakatów i innych rzeczy, rozmyśliłam się. Szczerze swoich rysunków ma pełno, więc co za szkodzi oddać jeden. To nie jest mój cały świat. Chociaż... Przygryzłam wargę, i spojrzałam się w jej oczy, które zrobiły się jak psie oczy. Nie potrafiłam jej odmówić, to by było karalne jakbym odmówiła.
- Możesz zatrzymać.. - Potwierdziłam, z lekkim uśmiechem ale niezauważalnym.
Na pewne momenty uśmiechnę się, co dla mnie to jest sukcesem. Popatrzyłam się jeszcze trochę na dziewczynę, a potem odwróciłam się do komódki nocnej. Zaczęłam szukać jakieś rzeczy, wyciągnęłam farby i papier techniczny. Gdybym tego nie robiła dawno bym chyba tu umarła. Poszłam do kuchni i usiadłam przy stole, zaczęłam malować. Obrazek który wyświetlił mi się w mojej głowie. W mojej wyobraźni.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#39 10-02-2014 o 22h04

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Miałem ich wszystkich dość.Za kogo oni się w ogóle mają?!Nie chciałem tu być.Co to w ogóle za tabletki?Mam im zaufać?Pff...
Uchyliłem mocniej okno,a gdy miałem wyrzucić tacę z zawartością poczułem ucisk na ręce.Krzyknąłem i schyliłem głowę.Siłą zostałem odciągnięty od okna.To wywołało u mnie lekkie szczypanie na dłoni,ale szybko minęło.Nie lubię gdy ktoś mnie dotyka z zaskoczenia.Na moje twarzy nie można teraz zobaczyć żadnych emocji.Usta przybrały postać poziomej kreski.Dziewczyna odeszła do kuchni i za chwilę wróciła.Wzdrygnąłem się gdy spojrzała mi prosto w oczy.
-Nie musisz tego robić.Nikt Ci przecież nie karze...-mruknąłem niechętnie z wyczuwalną już złością w głosie.Od początku nie podobał mi się ten projekt wolontariuszy.Szpital i tak ich pewnie tylko wykorzystuje dla darmowej pomocy przy szaleńcach.A oni po co tu są?
Nie sprzeciwiałem się już gdy dziewczyna złapała mnie za dłoń i pociągnęła lekko w stronę miejsca gdzie przedtem byliśmy.Chciałem coś powiedzieć,ale nie udało mi się.Przewróciłem się razem z dziewczyną tym samym lądując na niej.Moje oczy były teraz pewnie wielkości pięciocentówek.Wstałem szybko,ale pewnie o mało bym nie skończył tak jak przed chwilą.-Twoja niezdarność jest zadziwiająca.Dziwię się,że jeszcze żyjesz...i osoby w Twoim otoczeniu zresztą też.-powiedziałem z słabym uśmiechem wyciągając do niej rękę by pomóc jej wstać.Mała dobroć z mojej strony nie zaszkodzi.Zresztą zrobiła mi herbatę...ale też mi przed chwilą przeszkodziła.No nic.Nie wiem jak to będzie.

Offline

#40 11-02-2014 o 15h36

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Złapałam go za rękę i wstałam. Nie puszczając go pociągnęłam w stronę łóżka tym razem omijając wywrotkę. Usiadłam na łóżku i wzięłam herbatę. Zrobiłam kolejnego łyka. Trochę wystygła.
Spojrzałam na Oliviera.
-Musisz uważać bo ciebie też mogę przez przypadek zabić. Pamiętaj, że każda styczność ze mną grozi wypadkiem.
Uśmiechnęłam się, tak to niestety było prawdą. Ja i wypadki chodzą w parzę.
Zawsze byłam poobijana, gdzieniegdzie miałam siniaki. Zazwyczaj były na kolanach, na nie prawie zawsze upadałam.
Wzięłam kolejnego łyka. Lubię herbaty, tak bardzo lubię. Może i nawet zarażę Oliviera moją pasją?
-Wiesz co, chyba cię polubiłam.
Stwierdziłam krótko. No bo za krótko się znamy aby zostać przyjaciółmi (ba, to chyba nawet nie wykonalne), jednak już go polubiłam.
Potrząsnęłam lekko głową odganiając włosy z czoła. Z kubka przeniosłam wzrok na Oliviera. 


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#41 13-02-2014 o 20h46

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Skorzystała z mojej pomocy i wstała.Nie puściła jednak mojej ręki i pociągnęła mnie zaprowadzając do łóżka.Zmarszczyłem brwi.Bardzo często to robi.Hm,znaczy,chodzi mi tu o to,że ciągle mnie gdzieś prowadzi,ciągnie czy po prostu trzyma za dłoń.Jakby bała się,że gdzieś ucieknę.Może chcę mieć tym nade mną większą kontrole?Prawdopodobne.
Usiadłem na swoim poprzednim miejscu i sięgnąłem po herbatę.Zerknąłem w stronę kuchni gdzie zaniosła przedtem te wszystkie lekarstwa.Tak,udało jej się mnie podtrzymać,ale to nie oznacza,że tak po prostu zgodzę się na zażywanie tego świństwa.Będą mnie faszerować nie wiadomo czym.
Zgiąłem nogi w kolanach przysuwając je sobie jak najbliżej klatki piersiowej i objąłem je jedną ręką.W drugiej trzymałem kubek.Oparłem podbródek o jedne kolano i spojrzałem na dziewczynę.
-A więc w pewnym sensie jesteśmy podobni.-mruknąłem cicho.Dlatego też tu trafiłem.To pierwszy dzień w tym miejscu,a już na początku to się pokazało.Choć jestem zdolny do groźniejszych rzeczy.To było nic.Przeze mnie wiele osób trafiło do szpitala.Niby,że nie wyglądam na silnego.Mam sporą niedowagę i się nie wysypiam w nocy.Mawiają jednak,że w złości wszystko jest możliwe.Chyba jestem tego żywym przykładem.Każdy z tych osób miał chociaż jedną kość złamaną.To straszne.Ale...sami się tego prosili.Nie mogę przecież nic na to poradzić.Westchnąłem.
Odwróciłem się na słowa dziewczyny.Moje oczy się znacznie powiększyły.Spojrzałem na nią tym samym patrząc jej prosto w oczy.Zaśmiałem się słabo.
-Jesteś pierwsza-powiedziałem szczerze i odwróciłem wzrok na napój.Nigdy nie słyszałem żeby ktoś mnie polubił.I nagle zjawia się taka o Reiko Aizawa i daje mi dowód,że taka osoba istnieje.Tylko...czy ona nie kłamie?Co jeśli tak?Może to tylko takie puste słowa?Nie...jej oczy są szczere.Więc jednak?
Pokręciłem trochę herbatą o boki i wziąłem drugiego łyka.

Ostatnio zmieniony przez Describe (13-02-2014 o 20h46)

Offline

#42 13-02-2014 o 21h03

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy chłopak spojrzał na mnie ze zdziwieniem uśmiechnęłam się.
-Serio? Myślałam, że masz trochę fanów.
Na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Już wyobrażałam sobie takiego Oliviera otoczonego wianuszkiem dziewczyn. Takie mało prawdopodobne ale może jednak realne. W końcu miał taki nie codzienny kolor oczu. W pierwszym momencie myślałam, że to soczewki. No ale to chyba nierealne, u niego.
-Nosisz soczewki? No bo wiesz masz taki nietypowy kolor oczu i po prostu mnie to ciekawi.
Nie wytrzymałam z domyślaniem się odpowiedzi. Musiałam zapytać. Ehh, taka już moja natura.
Spojrzałam na chłopaka wyczekując odpowiedzi na moje pytanie. W końcu wzięłam ostatniego łyka herbaty i odłożyłam pusty już kubek na szafkę nocną.
Odwróciłam się do chłopaka nadal czekając na odpowiedź. 


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#43 13-02-2014 o 23h54

Miss'Żółtodziób
Seki
...
Wiadomości: 7

Link do zewnętrznego obrazka
Ucieszyłam się, że Amy dała mi swój rysunek, jednak zauważyłam, iż zrobiła to z niechęcią. Poczułam się trochę jakbym ją wykorzystywała, ale on był tak piękny, na dodatek narysowany przez nią. Podziękowałam i popatrzyłam się w jej oczy, które po chwili błysnęły, jak gdyby wpadła na jakiś genialny pomysł. Nie myliłam się. Zaczęła szukać czegoś, po czym wyciągnęła farby i papier techniczny, nie chcąc jej przeszkadzać zostawiłam ją w spokoju, a sama zajęłam się rozpakowywaniem.
Powoli zapełniłam całą szafę, a obok drzwi postawiłam jeszcze dwie pary butów, które przywiozłam. W łazience rozpakowałam swoją kosmetyczkę, po czym zajęłam się przeglądaniem moich prac, które przywiozłam ze sobą. Na początku chciałam je powiesić, jednak na końcu doszłam do wniosku, że wyglądałoby to okropnie, dlatego schowałam je znowu do teczki, tym razem o jedną prace więcej i włożyłam do szuflady.
Poczułam, że jestem trochę głodna, dlatego skierowałam się do kuchni. Dziewczyna malowała na stole, a ja niezauważalnie zerknęłam na jej prace. Na pewno ma talent plastyczny, mam nadzieję, że gdy stąd wyjdzie będzie mogła iść rozwijać swoje umiejętności.Odeszłam od niej i zaczęłam przeglądać półki z jedzeniem, jak i lodówkę. Było tam pełno jedzenia, z resztą gdyby czegoś brakowało mieliśmy to zgłaszać pielęgniarką. Rozglądnęłam się nie wiedziałam co by zrobić.
- Miałabyś na coś ochotę? - spytałam czarnowłosej, może ona podsunie mi jakiś pomysł. - Jestem podobno dobrą kucharką, przynajmniej do tej pory nikogo nie otrułam.
Uśmiechnęłam się serdecznie. Zaczęłam gotować odkąd musiałam sama przyrządzać sobie posiłki podczas diety. A teraz zmieniło się to w coś co uwielbiałam robić.

Ostatnio zmieniony przez Seki (13-02-2014 o 23h55)

Offline

#44 15-02-2014 o 20h20

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Podniosłem brew na słowa jasnowłosej.Fanki?Nie no właściwie współczesne dziewczyny to chyba na wszystko polecą co ma buźkę ładną i najlepiej żeby jeszcze jakiś talent był,na przykład muzyczny.O!A niby droga do serca kobiety jest taka długa...Chyba,że się mylę?
Podsumowując=jestem totalnym przeciwieństwem takiej osoby.Zero talentu,a wygląd?Sam się oceniać nie potrafię,ale podkrążone oczy i blizny gdzieniegdzie nie trafiają na jakiś wysoki szczebel atrakcyjności.
Wziąłem kolejny łyk herbaty.Spodobał mi się ten smak.Uspokajający.Spójrzcie jaka sprzeczność-herbata mnie uspokaja i nie mam wybuchów złości,ale za to kofeina zwalcza moje przemęczenie krótkimi czynnościami.Heh,co gorsze?
Spojrzałem na dziewczynę.Prychnąłem cicho.
-Nie noszę.A ty?W końcu masz czerwone tęczówki-mruknąłem do niej.Moje oczy...Nie lubię ich.Nie wiem czemu,ale mnie wkurzają.Zawsze były inne.Choćbym chciał to nie mogłem się wtopić w tłum.Myślałem kiedyś nad kupnem soczewek z jakimś "normalnym" odcieniem,ale w końcu i tak zrezygnowałem.


~brak weny

Offline

#45 15-02-2014 o 20h35

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Nie nosi? Hmm... dziwne, ale kolor jego oczu jest naprawdę ciekawy.
-Noszę. Mam jeszcze takie w odcieniu podobnym do twoich tyle, że bardziej jasne no i czarne. Naturalnie mam takie zgniłozielone, nie lubię ich.
Powiedziałam w miarę krótko. Nie chciałam go zanudzać esejem na temat tego dlaczego noszę soczewki i czemu akurat ten kolor. No bo to trochę długa historia. W skrócie można powiedzieć, że nie lubię swoich oczu. To znaczy ich koloru. Wydaje się on taki brudny, zupełnie do mnie nie pasuje. Jednak czerwone przynajmniej według mnie mi pasują. W czarnych też wyglądam nawet dobrze a te fiołkowe były kwestią przypadku.
-Co byś chciał porobić jak wypijamy herbatę?
Spytałam przyglądając się mu. Patrzyłam mu prosto w oczy, spodobał mi się ten kolor. Może warto będzie zainwestować w podobny odcień.


~Również cierpię na chwilowy brak weny, a raczej na brak weny co do tego posta.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#46 19-02-2014 o 18h00

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Rozsiadłem się na łóżku złączając ostatecznie stopy razem.Oparłem plecy o framugę łóżka i zerknąłem na dziewczynę.Tak i przypuszczałem.Zresztą spodobał mi się taki odcień.Jak wampir.Hehe~
Odwróciłem wzrok wgapiając się beznamiętnie w nieskazitelnie biały sufit jakbym nie wiadomo co chciał tam zobaczyć.Zadbali tutaj o wszystko.Jednak...nudno tu.Czy ja mam tutaj tylko siedzieć w pokoju i przyjmować te nieszczęsne leki czy czeka mnie coś jeszcze?Jakieś rozmowy z psychologiem?Nie wiem nic na temat tego miejsca i jak to wszystko ma przebiegać.Nikt nie był łaskaw coś mi wyjawić.
Po pytaniu Reiko trochę się ożywiłem.Wyprostowałem się i spojrzałem na nią.
-Chcę stąd wyjść-powiedziałem do niej poważnie.Nie chcę cały czas siedzieć w tym pokoju.Choć teoretycznie chcę czegoś co wcześniej unikałem.Bo kto słyszał żeby ten oto Oliver Reingard chciał gdzieś wyjść.Dobrowolnie.Najlepiej oczywiście do domu,ale wiem,że to niemożliwe.

Offline

#47 19-02-2014 o 22h09

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Czy on chce uciec? Przechyliłam zaniepokojona głowę. Może wyjście to tylko pretekst do ucieczki? Mam nadzieję, że nie.
-E-tto...Mają tu ogród. Możemy się razem przejść.
Powiedziałam trochę zaniepokojona. No bo przed chwilą próbował uciec, kto wie czy teraz też nie będzie próbował.
-T-ty chyba n-nie chcesz uciec? N-no bo ja, ten... no ja nie wiem co mam teraz zrobić.
No bo jak. W końcu to chłopak no i chyba mimo swojego wyglądu może mnie spokojnie przesunąć jak mu drogę zagrodzę. Sama dużo nie ważę więc takie przestawienie mnie obok nie może być trudne.
Usiadłam na przeciwko niego co mogło się wiązać tym, że w każdej chwili mogę spaść. No bo kto mądry siada na krawędzi łóżka. No a na do datek to ja mam takie szczęście, że aż szkoda gadać.
Spojrzałam na chłopaka. Chyba mnie nie zrzuci z łóżka?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#48 20-02-2014 o 18h04

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Na mojej twarzy pojawił się grymas zadowolenia.Ogród.Nie przepadam za przyrodą i wszystkim co z tym związane,a w dodatku jest lato.Słońce,gorąc.Ech.Choć i tak lepsze to niż nic.Aczkolwiek wolałbym wyjść za obręcz tego ośrodka.Tu jest pewnie wszystko monitorowane.Nie ma nawet mowy żebym gdzieś się 'niechcący' wymknął.Zresztą jak na razie tego nie planuję.Muszę poczekać.
Słysząc słowa dziewczyny uśmiechnąłem się wrednie.Przybliżyłem się do niej znacznie choć siedziała na krawędzi łóżka.Nasze twarze teraz dzieliły marne centymetry,mój uśmieszek za to nie znikał mi z twarzy.
Patrzyłem się prosto w jej duże oczy.
-Reiko...nie ufasz mi?-zapytałem cicho z udawanym smutkiem.Jak spróbuje się odsunąć to pewnie spadnie.Krucha,niezdarna dziewczyna.No oczywiście,że mi nie ufa.Bo kto normalny by we mnie wierzył?Heh,no właściwie to się nie dziwie nikomu.
Może teraz jeszcze bardziej ją odstraszę?W końcu zna mnie za krótko żeby przewidzieć co zamierzam.

Offline

#49 20-02-2014 o 18h16

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Czy on nie jest za blisko? Jezu to jakieś kilka centymetrów. Nie mogę się odsunąć bo spadnę. Nie wytrzymam tego napięcia. Jeszcze ten jego uśmieszek. Zaraz chyba zemdleję. Za duże napięcie.
-Ufam.
Mój głos był trochę niepewny. Pewnie mi i tak nie uwierzy. Zresztą jest za blisko ale co ja mogę zrobić.
-Możesz się odsunąć. To trochę niezręczne.
Ja to naprawdę mam super wytłumaczenia-niezręcznie. UGH. Może nie spadnę jak się z dwa centymetry do tyłu nie przesunę. Może jednak to łóżko jest szersze niż mi się wydaje. Raz kozie śmierć.
Spróbowałam się przesunąć. Nic jednak to nie dało. Nadal był wręcz niebezpiecznie blisko. Kolejne przesunięcie może się wiązać z wylądowaniem na podłodze.
Nie wytrzymam takiego napięcia. Jego wzrok mnie przeszywał niczym laser. To takie dziwne uczucie, którego wręcz nie da się wytrzymać. Zresztą czemu sama nie spróbuję go przesunąć? Eh... no bo to mi chyba nie wyjdzie.
Jestem naprawdę niemożliwa. Czy ja się go boję? Pozostało tylko czekać aż się odsunie od mnie. A jak mnie popchnie i spadnę?
Za dużo myśli jak na jeden raz.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#50 22-02-2014 o 21h17

Miss'całkiem całkiem
Describe
Jestem jaka jestem i już tego nie zmienię.Czaisz?
Miejsce: Śmieszne.
Wiadomości: 130

Oliver Reingard

Obserwowałem jej reakcję i zmarszczyłem przez krótką chwilę brwi.Nie spuszczałem wzroku z jej tęczówek.Ta niepewność w głosie...Irytujące.
-Kłamiesz-powiedziałem trochę głośniej niż normalnie i z lekką złością w głosie.Nie podchodziło to jednak pod krzyk.
Udałem,że nie zwróciłem uwagi na jej prośbę.Dlaczego miałbym się teraz odsunąć?Może i dla niej to jest niezręczne,ale czemu?Ja nie gryzę.Poniekąd.Próbowała się samodzielnie odsunąć,ale nie poskutkowało.
Taka niewinna duszyczka z niej.Wiedziała przecież na co się piszę decydując się na zostanie wolontariuszem w takim miejscu.To nie jest ani normalny szpital ani schronisko dla zwierząt.
-Boisz się...-mruknąłem.Jak na złość przybliżyłem się do niej jeszcze kilka centymetrów zostawiając małą lukę między nami-Boisz się,że coś Ci teraz mogę zrobić,prawda?-dokończyłem.Lekko ją dotknę i spadnie.Ona zdaje sobie z tego sprawę.Stąd też jej zachowanie.Zresztą czy tu chodzi tylko o tą sytuację?Nic by i tak się jej pewnie nie stało,a każdy wie,że jestem zdolny do wielu innych rzeczy.Jestem tu przecież po to żeby mnie "naprawili".Aczkolwiek przed tym jeszcze długa droga zapewne.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3