Z góry przepraszam za Jonasa, ale on właśnie miał taki być jaki jest XD
Link do zewnętrznego obrazka
A więc jednak, pytano ją... Cóż, to było do przewidzenia tak w sumie, choć wolałem nie spekulować, a po prostu się spytać. Ale, moment... Skoro do tej pory odmawiała, czemu akurat w moim przypadku się zgodziła? Zamyśliłem się, choć w sumie po chwili sam domyśliłem się odpowiedzi... Co prawda, pierwsze przyszło mi na myśl, że tak jak i inne dziewczyny ze szkoły nie mogła oprzeć się mojemu urokowi osobistemu, choć w sumie to też prawdopodobne. Ale jest też taka o, niewielka, naprawdę mała szansa, że robi to po prostu i tylko z tej wdzięczności. Że może... Że może ze mną spać?! Czyli jednak, wszystko sprowadza się tak czy inaczej do tego samego. Leci na mnie. Uśmiechnąłem się.
- W porządku, ale skoro tak, to niech to będzie niespodzianka - powiedziałem i z chęcią poczochrałbym ją po włosach... Ale nie zrobiłem tego. Za wygodnie się ją obejmowało, ot co.
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzał z wyrzutem na Samuela. I że niby to Zodiac był okrutny?! Ta jego cena, to to dopiero była psychopatia, a nie że Zoda obwiniać. A jego komentarz niemalże zbył śmiechem. Co go to obchodziło, jak ten tego dokonał?! Trup był już w zgonowni* i było po fakcie, z resztą średnio go obchodziło, jak Sam tego dokonał. Liczył się końcowy efekt. Bransoletka należała wcześniej do trupa i wciąż jest umazana krwią. Milutko... Postanowił więc tym razem odpuścić koledze, jeśli chodzi o przesadne targowanie się. Westchnął.
- Niech stracę - stwierdził, po czym przeszedł przez pokój tak cicho, że gdyby nie latarka w telefonie, nikt by nawet nie domyślił się, że ten się porusza. Znalazł portfel... Ech, nie, on pieniądze tak jak wszystko inne trzyma gdzie popadnie, ale mniejsza, w każdym razie, miał już zapłatę dla Sama. Zanim mu ją jednak dał, zatrzymał się, a latarka znów zatrzymała światło na jego oczach.
- Ale bawimy się na moich zasadach. - powiedział stanowczo, choć w sumie brzmiało to tak jak zwykle. Z resztą, skoro Samuelowi tak bardzo na tym zależało, to miał tak jakby, gówno do gadania.
*W sensie kostnicy (z dedykacją dla Sysi tak przy okazji xD)
Ostatnio zmieniony przez Lynn (06-02-2014 o 21h28)