Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 01-02-2014 o 10h17

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Z sprawdzania wypracowania jakiegoś ucznia wyrwał mnie głos Ren. Odłożyłem zeszyt na szafkę nocną i zacząłem:
-Przecież wiesz, że nie wiem.
Wziąłem głęboki wdech.
-Czy dzisiaj nie miała przyjść nowa uczennica. Mei Missaki bodajże. Ma mieć pokój z Vivesem, mam nadzieję, że ten nie będzie jej nożem groził.
Powiedziałem do mojej współlokatorki z uśmiechem. Tak Zodiac był specyficznym uczniem. Wyróżniał się wśród innych. Mogą być problemy z tym, że będzie miał kogoś w pokoju.
Wstałem i podszedłem do okna. Padał deszcz, okropny deszcz.


MISTRZ GRY
Na dworze mamy już burzę. Niespodziewanie zgasło światło. Okazało się, że wiatr zerwał linie wysokiego napięcia. Jesteśmy bez światła.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#27 01-02-2014 o 11h08

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

   Jakbym tego przed chwilą powiedział. Jeszcze za nim zdążyłem dziewczynie cokolwiek powiedzieć. Burza na zewnątrz jeszcze bardziej się rozszalała i dodatku uszkodziła przewody.
- Jeszcze tego brakowało... - powiedziałem zirytowany na cały świat. Nie dość, że nauczyciela po lekcjach kazali nam siedzieć w pokojach to jeszcze teraz prądu nie ma, a to wszytko, że ktoś zabił paru dzieciaków. Nie no po prostu bomba. Lepiej już nie mogło być.... Nie cofam to, bo jeszcze nas wszytki umieszczą jednym pokoju dla bezpieczeństwa. Miałem ochotę splunąć ale nie jestem jakoś przesądy. Nie raz śmieszy mnie fakt jak komuś spadnie zeszyt a ten zaczyna na nim skakać deptać go tylko po to by nauczyciel go nie spytał. Później się dziwią dlaczego ich zeszyty są tak zniszczone. Wstałem z łóżka aby znaleźć jakieś świeczki. Po drodze uderzyłem się o kąt łóżka.
- No po prosty super...- powiedziałem tym razem do siebie. Kiedy udało mi się znaleźć w tych ciemnościach egipskich szafkę. Telefonem podświetliłem sobie aby znaleźć świeczki. Była tylko jedna dobre i to... Postawiłem ja w szklance i zapaliłem swoją zapalniczką. Mówią, że palenie nie po płaca...


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#28 01-02-2014 o 12h05

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Samuel Morgenstern

Rzuciła we mnie poduszką i zaczęła coś mówić. Spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem, będąc wyraźnie tym rozbawiony. Naprawdę sądziła, że jej słowa cokolwiek zmienią? I nie rozumiem o co jej chodziło z tą rodziną - dziewczyna miała mnóstwo bransoletek, nikt nie zwróci nawet uwagi, że jednej nie ma. A po śmieci na pewno będą ubolewać, a nie sprawdzać, co zniknęło.
- Co? Koteczku, jesteś zabawna. - odpowiedziałem jej, układając sobie rzuconą we mnie poduszkę obok siebie.
Na zewnątrz rozpętała się burza, a w budynku zgasło światło. Jak uroczo, może w końcu będzie tu cicho, a nie.... A może poproszę Zodiaca by pomógł mi uciszyć tą pyskatą dziewczynę? Chwila, jak miała na imię... A! NIni, czy jakoś tak. Nie ważne zresztą.


psychopaci wszędzie >.>

Offline

#29 01-02-2014 o 12h23

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17085.jpg

Rysowałam, aż rozpętała się burza. A po chwili brakowało już światła. Westchnęłam ciężko i położyłam karton na półce, wzięłam telefon i zaczęłam sobie świecić po całym pokoju. O mało co się nie potknęłam, podeszłam do swojej półki i zaczęłam szperać. Zapas świeczek, nie wystarczy to na długo. Westchnęłam ciężko. Adelheid, zapalił jedną świeczkę, podeszłam do niego.
- Masz.. - Podałam mu małą paczkę świeczek.
Odeszłam od niego i ponownie usiadłam na łóżku, spojrzałam się na drzwi. Mamy nie wychodzić z pokoju.. Cały czas odbijały mi się słowa dwóch nauczycieli, a ja tak chciałam wyjść.


//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17329.jpg

Odpowiedział, westchnęłam ciężko. Po chwili burza uszkodziła przewody, i zabrakło światła. Przerzuciłam oczami. Będziemy żyć w ciemnościach, nic nie porobimy. To jest takie nudne.. Po chwili powiedział że ma być nowa uczennica, przekrzywiłam głowę.
- Już jest.. - Odparłam. - Mam nadzieję, że nie będzie tego robić.. - Potwierdziłam, jego przypuszczenia.
Odłożyłam książkę na półkę, i wstałam. Podeszłam do półki i wyjęłam świeczki i zapalniczkę. Zanim podeszłam do stołu potknęłam się o jakąś rzecz, i upadłam. Zaśmiałam się z siebie.. Niezdara. To przeszło moją głowę. Postarałam się w miarę szybko wstać, i podeszłam do stołu. Zapaliłam świeczkę, i usiadłam na łóżku.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#30 01-02-2014 o 12h46

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

   Zamiast odrzuć mi poduszkę położył ją koło siebie. Naglę zgasło światło... No to teraz jest już całkowicie jak tych filmach. Mam tylko cichą nadzieję, że nikt nie zginę nie teraz przez te nocą. Usłyszałam jak mnie nazwał mnie. Podeszłam do niego zabrałam mu jego poduszkę przez przypadek.
- Aha nie mów do mnie koteczku - powiedziałam już trochę spokojniej. Po co się teraz kłóci. Może Adelheid miał rację iż wszystko za bardzo brałam do siebie. W końcu to tylko jedna błyskotka. Kto wie może wziął ją bo chciał pamiętać Monikę. Wróciłam na swoje łóżku i usiadła pociągając nogi pod brodę.


Link do zewnętrznego obrazka

  Shirakiin również się uderzyła. Po co stawa nim zdążyłem zapalić te świeczkę. Po chwili dała mi pudełko z świeczkami. Położyłem je nie daleko. Niech pali się jedna. Głupotą by było zapalać wszystkie jak jeden. W tedy na krótko byśmy mieli jakiekolwiek światło. Co tu robić teraz? Przecież nie pójdę o tej godzinie spać. Bym musiał być poważnie chory.
- Chcesz zagrać karty? - spytałem się jej.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (01-02-2014 o 12h56)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#31 01-02-2014 o 13h11

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczę postanowiło się przedstawić w końcu. Ach, w sumie po jaką cholerę on ma przed nią ukrywać swą tożsamość, skoro ona swoją już mu wyjawiła?
- Zodiac - powiedział, a nawet skłonił się lekko. Chyba nie myślała sobie, że będzie się zachowywał zupełnie tak, jak ona? Wręcz przeciwnie. Swoją inność chciał pokazać w każdym calu, nawet uraczył ją lekkim, acz bez przesady, uśmiechem, choć i to było uwarunkowane jego psychopatią. No, bo przecież, to Mei. Czyli jednak, Japonka. Albo Chinka, ale choć zasadnicza różnica (poza pochodzeniem) była mu nieznana, bardziej mu brzmiała i wyglądała na Japonkę. No cóż, panna Usami z tego co pamiętał, też nią była. A jeżeli one wszystkie są takie same, nie mógł się doczekać tego szkarłatnego (a może i czarnego?) cudu, jaki skrywała jej blada skóra. Choć teraz mógłby chwilę poczekać, okoliczności były niezwykle sprzyjające.
Dlaczego? Ponieważ nagle zagrzmiało. Spojrzał przez okno, burza rozszalała na dobre. I to chyba przez nią źródło światła zostało odcięte. Przez co po chwili tkwili już w mroku. Usiadł u siebie na łóżku, wsuwając dłoń pod poduszkę, by po chwili wyczuć chłód stali swojego noża. Nie spuszczał wzroku z jej rysującej się w mroku sylwetki. A może na niej użyć żyletki? W końcu nowa, coś jej się należy...
- Wiesz co? - szepnął, swoim przerażającym jak zwykle głosem. - To bardzo niedobrze, że tutaj trafiłaś.
Uśmiechnął się szeroko, nieistotne, że tego nie widziała. Po prostu do głowy mu przyszło, iż teraz ona musi myśleć, że to on jest Marionetką... Tak, są na to duże szanse.

Link do zewnętrznego obrazka

Och, moja współlokatorka była zdecydowanie urocza. Objąłem ją delikatnie, acz pewnie i słuchając tego, co ma do powiedzenia, pogłaskałem ją po włosach. Były wręcz interesujące. Długie i zadbane, a niebieskie, choć nie wyglądało na to, żeby używała jakiejś farby. Przysięgam, nawet odrostów nie miała! ...Jednak czy to nie sprawiało, że była po protu jeszcze bardziej ciekawą dla mnie osobą.
- Spokojnie, nie ma powodu do obaw - szepnąłem. - Teraz już nie jesteś sama w pokoju, a ja nie pozwolę nikomu Cię skrzywdzić... A deszcz? Zaraz ustanie, choć myślę, że zdążysz zasnąć, nim tak się stanie - stwierdziłem, starając się ją uspokoić... Nagle zobaczyłem, jak niewielki pasek światła, wdzierający się do pokoju z korytarza, nagle znika. Ale... Nie tak, jakby ktoś gasił światło, z resztą o tej porze kręci się tam jeszcze kilka osób... Po chwili zagrzmiało. Co się dzieje?



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#32 01-02-2014 o 13h31

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Wiatr na dworze szalał w najlepsze. Musiał najwyraźniej coś uszkodzić, gdyż zgasło światło. Westchnąłem kiedy usłyszałem jak Ren się o coś uderza. Po chwili w pokój wypełnił blask świecy.
-Nie sądzisz, że lepiej będzie powiadomić uczniów o okolicznościach zgaśnięcia światła?
Spytałem.
Przesiadłem się na jej łóżko. Znów westchnąłem.
-Mogą się wystraszyć. W końcu te morderstwa...
Ugryzłem się w język. Moja współlokatorka chyba bała się mordercy którego uczniowie nazwali Marionetką. Ciekawe dlaczego akurat Marionetka. Postanowiłem podzielić się tym z Ren.
-Jak myślisz, dlaczego nazywają ją Marionetką?
Zapytałem jak gdyby nigdy nic.

Link do zewnętrznego obrazka
Akademik pogrążył się w mroku.
Zgasło światło. Już widzę przerażone twarze uczniów. Ta panika i pytania o to czy Marionetka przyjdzie. Śmieszne. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos tego chłopaka.
-A ja sądzę, że dobrze. Zresztą Marionetka dzisiaj nie przyjdzie.
Powiedziałam z przekonaniem. Mimo wszystko chłopak był trochę przerażający. W sumie to nic mi nie może zrobić. To ja rozdaję w tej grze karty.
-Czyż nie sądzisz, że zabawne mogą być teraz przerażone miny osób z innych pokoi?
Zapytałam zachowując powagę w głosie. Zdradzić kim jestem chłopakowi nie mogłam, jednak nikt nic nie mówił o wprowadzeniu go w moją tajemnicę. Może będę miała w nim sprzymierzeńca?
-Marionetka jest niesamowita, nie sądzisz?
Dodałam z uśmiechem.
Nadal siedzieliśmy w ciemnościach. Byłam ciekawa wyrazu jego twarzy. Jaka teraz była.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#33 01-02-2014 o 13h51

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Samuel Morgenstern

Zabrała mi moją poduszkę! Jakby swojej nie miała. A mówiłem, że nie lubię dziewczyn, ale po co mnie słuchać... Wstałem do łóżka, sięgając do szafki po bransoletkę Monici, oby moja współlokatorka tylko nie zaczęła wierzyć w moje dobre intencje. Na pewno nie potrzebna mi wiara jakiejś nastolatki. A niech tylko spróbuje mnie o to później pytać...
- I tak będę mówił, jak mi się podoba. - rzuciłem jeszcze, po czym wyszedłem z pokoju. Jedyny plus z mieszkania z tą wariatką, to to, że zaraz obok jest pokój Vivesa. Jego chyba jako jedynego dało się tutaj lubić i zdawałem sobie sprawę, że jest on trochę jak psychopata. Zapukałem, po czym wszedłem, nie czekając na zgodę. Jak i reakcje zebranych tam osób. Usiadłem na łóżku koło Zodiaca. - Mam coś dla ciebie i sądzę, że ci się spodoba. - powiedziałem do niego, a mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmieszek.

Offline

#34 01-02-2014 o 14h02

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Siedział wsłuchując się w ciszę przerywaną tylko przez grzmiącą pogodę z zewnątrz i szmerów z innych pokoi, w których raz po raz dawało się rozpoznać słowo "Marionetka". Tymczasem dziewczyna się odezwała, zaśmiał się cicho, po czym podszedł niemal bezszelestnie. Nie wiedziała nawet, jak bardzo się myliła... Zastygł jednak w bezruchu, słysząc kolejne zdanie. Przewrócił głowę w bok, zaczynał robić się podejrzliwy.
- Ach, nowa wie tak dużo, nowa wie o Marionetce. Tylko pytanie brzmi... Skąd? - spytał, nagle czując dziwną ulgę. Tak mu brakowało mówienia w taki sposób... Chyba. A ona, ta dziewczyna. Nie przestawała go zadziwiać, acz złe to to nie było. Na jej komentarz odnośnie wyrazów twarzy innych uczniów roześmiał się. Nie mógł już wytrzymać. - Cóż... Idzie się do nich przyzwyczaić. Nawet nie wyobrażasz sobie, jakie to przyjemne. A Marionetka? Jest... Interesująca, ale na chwilę obecną dla mnie nie tylko ona. - teraz już nachylił się w stronę nowej. Musiał, po prostu musiał, to była kwestia ściśle z nim związana. To pytanie. - Powiedz... Jaki jest kolor Twojej k... - nie zdążył skończyć, a w pokoju pojawił się niejaki pan Morgernstern, który zaraz znalazł sobie miejsce na łóżku Vivesa, który gdy tylko na niego spojrzał, zawarczał głośno, jakby nie był człowiekiem. Mimo to sądził, że Sam jest tu jedną z bardziej znośnych osób... Oczywiście, nie raz wylądował przez Zoda u pielęgniarki, acz jego pierwsza przyjaźń zaczynała się podobnie, więc Samuel miał tu, tak jakby, niewiele do gadania.
Teraz to on stał się jego obiektem zainteresowania. Otóż to, jeśli Morgenstern mówił, że coś Zodiaca zaciekawi, to coś go naprawdę zaciekawi. Usiadł na podłodze,wpatrując się w jego sylwetkę, chwilę potem włączył latarkę w telefonie, i niczym na komisariacie w starych, niskobudżetowych produkcjach, zaczął świecić mu po oczach.
- Mów dalej.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#35 01-02-2014 o 14h09

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Natalie Wiliamson

Chłopak objął mnie i pogłaskał bo włosach. Wysłuchałam jego słów i odprężyłam się, acz kolwiek na chwilkę. Do czasu głośnego grzmotu. Instynktownie schowałam się głębiej pod kołdrą. A do tego pewnie nie ma prądu.
-Burza, nie lubię burzy. Ale teraz chociaż nie jestem sama-wymamrotałam cicho. Wydostałam się spod kołdry i spojrzałam chłopakowi w oczy, był taki strasznie dzielny i odważny. Przez przypadek dłonią dotknęłam skóry jego brzucha. Automatycznie cofnęłam rękę i przeprosiłam cichutko. Moje ciało mimo wszystko wciąż było tak blisko jego. I nie sądzę by to się zmieniło, teraz czułam się bezpieczna i było tak cieplutko.

Offline

#36 01-02-2014 o 14h23

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Paskudna pogoda. Bałem się jak nic, a jak inaczej?! Kogo normalnego nie przerażałby czyhający gdzieś w pobliżu, psychopatyczny morderca?! W dodatku nigdy nie wiadomo, kto będzie kolejną ofiarą... Cholera. Ale cóż... Teraz nie mogę pokazywać, że się boję. W ogóle nie mogę, co by sobie dziewczyny pomyślały? Znaczy, może byłoby im szkoda, jak kiedyś wyszło, że przerażają mnie pająki to większość stwierdziła, że to urocze... Ale nie, ja chyba jednak wolę być tym odważnym obrońcą. To jak widać, jest skuteczniejsze...
- Nie przejmuj się, niedługo przeminie... Może załóż słuchawki i posłuchaj muzyki? Wtedy nie będziesz tego słyszeć - zaproponowałem, jestem taki pomysłowy.
Nagle poczułem dotyk na moim brzuchu, zwykle nie przejąłbym się tym, ale teraz było to dość nagłe, poza tym miała ona chłodną rękę, więc odruchowo go napiąłem. Popatrzyła na mnie i zaczęła przepraszać.
- Nic się nie stało - szepnąłem, chwytając jej dłoń w moje obie. Chyba ją zaskoczyłem. - Przepraszam... Mogę? Jest strasznie chłodna... - powiedziałem troskliwie, udając zakłopotanie. Tak naprawdę to był to wyłącznie pretekst... Ale dość wiarygodny.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#37 01-02-2014 o 14h29

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Ten, no cały Zodiac wydawał się być naprawdę dziwny. Nie wiem jakim cudem poszedł aż tak blisko mnie. Jego zabawę przerwał czyjś głos. Przyjaciel?
Gdy mój współlokator poświecił chłopakowi po twarzy rozpoznałam go. Nazywał się Samuel Morgenstern. Miałam go w kartach. Uśmiechnęłam się do siebie.
Czyżby chłopak nie zauważał mnie? Zbyt zlewałam się z otoczeniem? Niemożliwe. Czyżby Marionetka o której wszyscy mówią była niezauważalna?
Znów się uśmiechnęłam.Naprawdę nikt nic nie podejrzewa? Pan Zodiac jako jedyny tutaj chyba myśli.
-Miło mi poznać.
Powiedziałam do chłopaka siedzącego na łóżko naprzeciwko.
Chyba muszę opanować mówienie bardziej normalnym głosem. Ten mógł się wydawać zbyt poważny.
-Mei.
Powiedziałam zanim chłopak cokolwiek powiedział. To niesamowite. Teraz mogę poznać wszystkie moje przyszłe ofiary.
Znów się uśmiechnęłam.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#38 01-02-2014 o 15h07

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Natalie Wiliamson

Złapał moją dłoń w swoje dwie. Zarumieniłam się, i to on był zakłopotany?
-N-nic się nie stało-szepnęłam- Wole na razie nic nie słuchać, jeszcze bym się przestraszyła jak byś mnie szturchnął czy coś-dodałam zakłopotana jego bliskością. Złapałam swoją wolną dłonią jedną z jego dłoni którymi trzymał moją. Był strasznie gorący, jakby miał gorączkę. Dmuchnęłam na grzywkę która co chwilę opadała mi na oczy, ale nie miałam zamiaru jej ścinać czy choćby spiąć. Dzięki niej chowałam to moje straszne czoło. Nachyliłam się i delikatnie cmoknęłam jego dłoń, na więcej bym się nie odważyła a to i tak było wiele. Ale za to ze dzisiaj nie śpię sama chyba mogę mu się choćby tak odwdzięczyć.
-M-mogę ci się jakoś odwdzięczyć za to że mogę dzisiaj z tobą spać?-zapytałam się cicho spuszczając wzrok.

Offline

#39 01-02-2014 o 15h44

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się na jej gest. Była taka słodka... Puściłem ją, jednak tylko jedną dłonią po to, by odgarnąć jej miękkie włosy z jakże uroczej twarzy. Jej pytanie było dość ciekawe... I jak tu nie wyjść na zboczeńca? Heh...
- Hm... Wystarczy, że o ile jutro będzie ładna pogoda, dasz się gdzieś zaprosić - powiedziałem cicho wpatrując się w dwa delikatnie połyskujące punkty przed moją twarzą, którymi były jej oczy.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#40 01-02-2014 o 16h25

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Samuel Morgenstern

Usiadł na podłodze przede mną i zaczął mi świecić po oczach.Jaki kochany przyjaciel... Zerknąłem w końcu na jego towarzyszkę, która przedstawiła się jako 'Mei'. Krókie i łatwe do zapamiętania w przeciwieństwie do imienia mojej współlokatorki. To było Nini, prawda? Albo Nani... No, coś takiego w każdym razie. Aktualnie mnie to niezbyt interesuje.
- Samuel. - przedstawiłem się dziewczynie. - Też ci współlokatorkę wcisnęli? Przy okazji mógłbyś trochę podręczyć tą Nani, czy jak jej tam było. Próbowała odwołać się do mojego sumienia, jakbym jeszcze je miał. - prychnąłem zdegustowany. Mogło mnie to bawić, ale i zarazem denerwowało. Czy ona nie ma ciekawszych zajęć? A potem jeszcze wyglądała, jak spłoszone zwierzę. Nie chcę wiedzieć jak bardzo idealizowała wtedy moją postać.
Wyciągnąłem bransoletkę Monici, machając nią przed oczami Vivesa. Zdawałem sobie sprawę, że pewnie nie wiedział o co chodzi z tą błyskotką. O ile w ogóle kojarzył tą Blackówne. Ja sam ją ledwo znałem.
- Dziś zdjęta z trupa. - mruknąłem z nutką ironi w głosie.

Offline

#41 01-02-2014 o 16h36

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Natalie Wiliason

Zarumieniłam się strasznie. Dać się zaprosić? Jemu? Nie wiem czy dam rade.
-Umm w sensie r-randka?-zapytałam cicho wpatrując się w jego oczy. Nigdy nie byłam na randce ani nic w tym stylu. Zazwyczaj siedziałam w domu i się uczyłam. A teraz nagle on chce bym dała się gdzieś zaprosić.

Offline

#42 01-02-2014 o 17h01

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Parsknął śmiechem na zwierzenia kumpla... W sumie to tego można się było po nim spodziewać. No bo czego innego? Współczucia? Serio, od Zodiaca? Pfff, dobre sobie. No cóż, przynajmniej jemu trafiła się dziewczyna, która wydawała mu się psychopatką jego pokroju, do tego wyraźnie zainteresowana Mar... Chwilę. Zaczął łączyć ze sobą fakty. Stuknięta. Nowa, więc nikt nic o niej nie wie. Ona za to wie o Marionetce, o jej zamiarach. Na razie jednak wolał się w to nie zagłębiać, przynajmniej póki Samuel wciąż był w pokoju. Poza tym, teraz miał interes do ubicia. Wyrwał biżuterię z rąk Sama, i zaczął dokładnie ją oglądać, dając odpocząć oczom Morgensterna od rażącego światła, które teraz było skupione na bransoletce. Widząc na niej zaschniętą już, czerwoną plamę, pokrywającą kilka koralików, powąchał ją, a następnie zbliżył do ust, co mogło w niektórych wywołać obrzydzenie... Ale czego się po nim spodziewać. Po spróbowaniu odrobiny skrzepniętej krwi aż oblizał usta.
- Black - powiedział. Oczywiście, że znał dziewczynę, a raczej jej krew... No co, miał prawo podejrzewać osobę o takim nazwisku o nietypową barwę cieczy, jaka płynie w jej żyłach. Spojrzał na Samuela, ponownie kierując światło na niego. - Ile chcesz?

Link do zewnętrznego obrazka

Nieśmiała istotka... To mnie interesuje jeszcze bardziej. Zwłaszcza, że jej głos brzmiał tak, jakby usłyszała coś takiego po raz pierwszy. To trochę dziwne... Przecież jest taka ładna. No cóż, może trochę nie jak na swój wiek, ale jednak mimo wszystko pewnie niejedna dziewczyna w szkole zazdrościła jej urody.
- Jeśli chcesz to tak nazywać... To tak - powiedziałem zdecydowanym głosem. Milczała. Wyglądała na trochę zdenerwowaną... Postanowiłem zmienić taktykę. - N-Nie chcesz? Rozumiem... Wybacz. - szepnąłem, nie kryjąc żalu. Może uda mi się ruszyć nieco jej sumienie...



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#43 01-02-2014 o 17h31

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Natalie Wiliamson

Uraziłam go, na to wyglądało. Było mi głupio że go uraziłam gdy on jest dla mnie taki miły i pomocny.
-A-ale ja z wielką chęcią z tobą gdzieś pójdę.-powiedziałam cicho i posłałam mu delikatny uśmiech. Nie żeby coś, ale skoro nie musiałam spać sama mogłam mu jakoś podziękować. Przytuliłam się do niego i zaczęłam coś cicho nucić, tak na odprężenie. Może i nie umiem śpiewać ale odprężyć się mogę.
-W-wiesz, ja nigdy nie byłam na żadnej randce ani niczym w tym stylu-przyznałam się cicho.

Offline

#44 01-02-2014 o 18h06

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Obserwowałam sytuację zaistniałą w pokoju. Mój współlokator polizał bransoletkę mojej ofiary, chociaż nie bardziej zasmakował jej krwi. Wampir? Uśmiechnęłam się do siebie.
-Słodko.
Jednym słowem skomentowałam to co zrobił przed chwilą Zodiac.
Znów się uśmiechnęłam. Targ o bransoletkę mojej ofiary jest naprawdę ciekawy. Ciekawe ile za nią weźmie.
-Nie przeszkadzajcie sobie.
Dodałam trochę ciszej. Opanowałam mój poważny głos. Mówiłam teraz już całkiem normalnie.
Poprawiłam przepaskę na moim oku, lekko się zsunęła co było niewygodne.
Kiedy to zrobiłam wróciłam do obserwowania sytuacji.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#45 01-02-2014 o 18h35

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Samuel Morgenstern

Och, dziwne zachowanie Zodiaca już nijak mnie nie dziwiło. Ale naprawdę mógłby się trochę pobawić moją współlokatorką. Może by się ogarnęła wreszcie. Nie przeszkadzałoby mi to. Przy okazji okazało się, że jednak znał tą dziewczyne. Ciekawe czemu się nią zainteresował, choć może nie do końca chciałem to wiedzieć.
- Niestety w łóżku jesteś beznadziejny. - westchnąłem teatralnie, odgarniając grzywkę. Lubiłem żartować w ten sposób, o prawda, nikoniecznie miały moje żarty trafiały do innych. Ale tym nie było warto się przejmować. W pewnym momencie Mei chyba coś powiedziała, ale nie zwróciłem na to uwagi. - Pięćdziesiąt przynajmniej. - mruknąłem, nachylając się do Zodiaca. Przecież wiem, jak on lubi takie rzeczy... Komu innemu zaproponowałbym podwójną cene.

Offline

#46 02-02-2014 o 12h26

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
...I oczywiście, osiągnąłem swój cel. Choć naprawdę zaskoczyło mnie, że gdy potwierdziła moje przypuszczenia naprawdę wyszło na jaw, że nie była ona nigdy na żadnej randce. W sumie to i mnie teraz zaczęło zastanawiać, dlaczego umawiam się z nią dopiero teraz, skoro do szkoły chodzimy razem już parę dobrych miesięcy...
- Naprawdę, nigdy? Ciężko mi uwierzyć, że też nikt nigdzie nie zabrał takiej ładnej dziewczyny... Ale nie szkodzi, jutro to nadrobimy, zabiorę Cię, gdzie tylko zechcesz - powiedziałem cicho. Nie wiem czemu, ale jakoś tak wolałem się już nie odzywać... Czy to przez raz po raz wydobywający się zza ściany, cichy choć przerażający śmiech lokatora pokoju z numerem 2? Ech, podobno i jemu przypisali jakąś dziewczynę. Co za biedna istota... Lepiej by było izolować tego psychopatę dalej, a nie skazywać dziewczynę na takie męki.

Link do zewnętrznego obrazka
Roześmiał się.
- Skąd wiesz? Jakoś nie pamiętam, żebym Cię zgwałcił - stwierdził. Tak... Jego humor był zdecydowanie nie dla wszystkich. Choć w sumie, nie był dla nikogo, poza tym chorym psycholem.
A na jego zaproponowaną cenę zrobił taką minę, że nawet mem "Are you f!@#$%^&*g kidding me" mógłby się schować. No, bo rozumiał, że świeżo z trupa zdjęte. I jeszcze ze śladami krwi. Niemniej jednak pięć dych wydawało mu się ceną tak rozsądną, jak wywalenie całej swojej wypłaty do fontanny szczęścia, oczekując cudów innych niż szybkość zniknięcia z niej wszystkich tych pieniędzy. Westchnął ciężko.
- Więcej jak trzydzieści? Za takie coś? No way.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#47 02-02-2014 o 13h04

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Samuel Morgenstern

On mnie? Uniosłem jedną brew i prychnąłem rozbawiony. Jeszcze czego! Jednak nie będę się kłócić kto by tu kogo gwałcił przecież. Przy dziewczynie tym bardziej. Biedaczka, będzie miała pewnie coś nie tak z głową później, ale to już normalne przy nas.
- Ubolewam w takim razie nad tym, że tego nie pamiętasz. - powiedziałem, wzdychając teatralnie i odgarniając w tym samym czasie grzywkę. - Ale w takim razie trzeba by było to powtórzyć, hmm... - dodałem jeszcze, jakby zamyślony, na jego niezadowolenie z powodu ceny nie zwracając uwagi. Cóż, dla mnie ta jego "nietykalność na tydzień", czy coś w tym guście, nie była nic warta. A na pewno nie miała wartości materialnych.

Offline

#48 02-02-2014 o 14h18

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Westchnął. Ten kolega jego, to by tylko o gwałtach... W sumie on też, tylko jeszcze tak ogólnie, o okaleczaniu. I zwłokach. I latających flakach. Albo ogólnie, wnętrznościach. Ewentualnie, po prostu, o śmierci i strachu ludzkim, tak filozoficznie. Ale skoro on zszedł z tamtego tematu, Zodiac z kolei postanowił ominąć ten i kontynuować poprzedni. Co jak co, ale targowanie się tylko zwiększało u niego chęć posiadania. Nawet, jeśli to był tylko głupi przedmiot.
- Trzydzieści pięć i pobawię się trochę z Twoją koleżanką z pokoju - zaproponował. - Jak nie, to szukaj kogo innego.
Co on sobie myślał? Skoro on się może targować, Zodiac też. Nic za darmo. A akademik jest pełen osób do nękania, pomijając już to, że właśnie dostał współlokatorkę.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#49 02-02-2014 o 14h24

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Natalie Wiliamson

Był zdziwiony faktem że nigdy nie byłam na randce. I że ja jestem ładna? Płaska z obu stron, nic ciekawego.
-Kilka osób kiedyś mnie zaprosiło, ale odmawiałam.-odszepnęłam cicho- Gdzie zechce? J-ja nie wiem, chyba lepiej by było gdybyś ty wybrał-dodałam cicho. Szczerze bałam się tego że się zbłaźnię na tej randce. Nie znam się na tym, a pewnie zrobię coś głupiego. Starałam się zignorować dźwięki z poza pokoju. Poprawiłam moją koszulę nocną i uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka. Był taki słodki.

Offline

#50 02-02-2014 o 18h47

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17085.jpg

Adelheid, wziął paczkę z świeczkami i je odłożył. Mój wzrok ponownie powędrował na okno. Był tam hałas, burza szalała jak opętana, a szarość przylewała cały świat. Kiedy usłyszałam pytanie, mój wzrok ponownie odszedł od okna, i skierował się w stronę mojego współlokatora.
- Mogę zagrać.. - Odpowiedziałam, spokojnie ale zaczęłam świdrować wzrokiem od jednej ściany, do drugiej.
Chyba mi się zdaję, ale słyszę ironiczne głosy. Mój wzrok stanął ponownie na Adelheidzie.


//photo.missfashion.pl/pl/1/22/moy/17329.jpg

Nie wiem dlaczego zadaję takie pytania, może to przez te morderstwa. Usiadłam na łóżku i wlepiłam wzrok w podłogę. Ale kiedy usłyszałam pytanie ponownie, przerzuciłam wzrok na Natsume.
- Już pewnie zauważyli, że nie ma światła.. - Odparowałam, poprawiając bransoletkę.
Bransoletka, była od moich rodziców, mówili że daję szczęście. Marnie widzę to szczęście. Potem usłyszałam kolejne pytanie. Spojrzałam się ponownie na Natsume, przekrzywiłam głowę.
- Może, że tak zabija każdego, jak lalkę.. - Na tą wypowiedź przygryzłam wargę, zastanawiając się przy tym. - Ale dokładnie nie wiem... - Mruknęłam..
Ponownie spuściłam wzrok, i zaczęłam się przyglądać ziemi.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3