Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#51 11-12-2013 o 19h37

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Znów zostałem na zewnątrz licząc na to, że to nie potrwa za długo. Nie miałem zamiaru nawet tam wchodzić, bo i po co? Nie interesował mnie ten typ.
...Zmieniłem jednak zdanie, gdy usłyszałem płacz Jane. Zapukałem, jako że drzwi były zamknięte.
- Jane, wszystko okej?! - spytałem orientując się, że w tym skrzydle drzwi nie są chronione. Otworzyłem je, a to, co zobaczyłem, nie potrafiło znaleźć miejsca w mojej głowie.
- Co? - spytałem cicho, po chwili przenosząc wzrok na chłopaka. Mimiką twarzy "delikatnie" zasugerowałem mu, by od niej odszedł, po chwili jednak orientując się, że przecież go znam... Chwila, co?!
- To ty?! - krzyknąłem. ...Jak?! On nie żyje przecież!!!



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#52 11-12-2013 o 19h51

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Jungkook

Nagle ktoś otworzył drzwi. Nie... Nie możliwe.... To nie może być on.... Posłusznie odsunąłem się od dziewczyny i ze strachem w oczach wpatrywałem się w mężczyznę... Nie.. To na pewno on...
Powinienem uciekać...? Krzyczeć...?
Krzyknął. Chyba dopiero teraz uświadomił sobie,że to ja. Że to moją rodzinę zabił.
Przed oczami przeleciały mi sceny z wojny... I jego twarz... To on...
Zdołałem tylko krzyknąć,przykucnąć i zasłonić uszy jakbym szykował się,że ktoś zaraz strzeli. Przed oczami nadal przeskakiwały mi sceny z wojny. Czemu teraz?
Uspokój się Jungkook...
Nie mogłem... Trzęsłem się.
Powinienem teraz ją pocieszać,a nie rozpaczać nad swoim losem i wspominać to co było....


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#53 12-12-2013 o 20h40

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Jane Carter

Już prawie się uspokoiłam gdy wparował tutaj Tavis. Co? Jak nie żyć? Spojrzałam na mojego przyjaciela nieprzytomnym wzrokiem. Jungkook się ode mnie odsunął. Krzyknął i przykrył uszy dłońmi. Wtedy się ocknęłam:
- Tavis proszę wyjdź. - nie brzmiało to jak prośba ale musiałam się stąd go pozbyć. On chyba myślał że go zabił. Nie chciałam żeby ciągnął ten temat. Mój wzrok mówił "wynoś się". Byłam przewrażliwiona na punkcie zabijania, wojny i cierpienia innych. Przyklęknęłam przy azjacie i go przytuliłam. Co on musiał tam przeżyć...


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#54 12-12-2013 o 20h45

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Jungkook

-N-Nie trzeba... - szepnąłem do Jane już trochę się uspokajając gdy wypowiedziała słowa.
Przytuliła mnie...
Czemu? Nie wiem... Obrazy,które ukazywały się przed moimi oczami już powoli znikały...
Oni już i tak nie wrócą. Nie odkręce tego... Choćbym nie wiem jak się starał nie wrócą... Już nigdy nie będzie tak jak dawniej...
Ale on na pewno nie zrobił tego z własnej woli. Zrobił to bo mu kazano. Tak... Zrobił to bo musiał... Bo dostał rozkaz... Prawda?
W to chcę wierzyć. Wierzyć,że było tak,a nie inaczej. Może i byli okropni... Ale tylko ci,którzy wydali ten rozkaz. Ci,którzy chcieli nas zabić... Nie tacy jak ona... Nie wiem jeszcze jak ten chłopak ale... On chyba też taki nie jest skoro się z nią przyjaźni prawda?


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#55 12-12-2013 o 21h16

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Jane była na mnie wściekła. Czułem to, nawet jeśli stało się tak po raz pierwszy w życiu... Czy mnie to zabolało? A jak Wam się wydaje? Jedyna osoba, którą kochałem, znienawidziła mnie. Mało tego, pod wpływem kogoś, kto kojarzył mi się tylko z tym, że osoba do niego podobna rozbiła mi rodzinę i zniszczyła całe późniejsze życie, zmuszając mnie tym samym do wstąpienia do wojska. Nawet, jeśli bym nie chciał, musiałem i taka właśnie była wersja oficjalna.
Nie zgodził się z tym, co powiedziała. Super, to jego wina, a teraz jeszcze będzie robić mi łaskę?! Nie ma mowy, jego słuchać się nie będę. Pokręciłem lekko głową cofając się i po chwili wyszedłem.
Ja... Nie wiem, co zrobię teraz. Bez niej. Czy ona... Była całym moim życiem?

Ostatnio zmieniony przez Lynn (12-12-2013 o 21h16)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#56 12-12-2013 o 21h26

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Jane Carter

Tavis wyszedł. Trzasnęły drzwi. A ja dopiero wtedy w zrozumiałam co zrobiłam. Jak ja mogłam się do niego tak odezwać? Ja nie powinnam... Byłam załamana i to pewnie dlatego. Chyba powoli popadam w paranoję. Wstałam i ruszyłam za Tavisem. Pewnie pomyślał że go znienawidziłam ale to nieprawda. Nie potrafiłabym tego zrobić.   Szybko wyszłam z pokoju. Szedł w stronę schodów. Nie mogłam pozwolić aby odszedł. Oznaczałoby to koniec. Podbiegłam do niego i go przytuliłam.
- Przepraszam - szepnęłam i wtuliłam się w jego plecy. Wiem że Jungkook potrzebuje pomocy ale nie mogę ze względu na to rozwalić mojej przyjaźni. Gdyby odszedł nie wiem co bym zrobiła. To on zawsze mnie chronił, pocieszał i po prostu był przy mnie. Nie jak moja matka która siedzi w domu przed telewizorem i znowu chleje alkohol. Pamiętam dzień w którym się poznaliśmy. Było to w przedszkolu. Ja byłam wtedy strasznie wstydliwa a on był najfajniejszym chłopakiem. Nie myślałam nigdy że on nawet się do mnie odezwie. Pewnego dnia Joe i David się do mnie przyczepili. Podarli mi miśka i się ze mnie śmiali. Płakałam i wtedy on pierwszy raz  stanął w mojej obronie. No i tak się to zaczęło. Nawet w ciągu tych wszystkich lat nie przestał mnie bronić. Nie wiem co bym bez niego zrobiła. Pewnie już dawno temu bym popełniła samobójstwo albo coś. Nigdy nikt mnie nie kochal a on.... A on chyba właśnie darzy mnie tym uczuciem. Ale... Czy ja go kocham?

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-12-2013 o 12h28)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#57 12-12-2013 o 21h35

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Jungkook

Zrobiło mi się lepiej kiedy wybiegła. Nie mogę niszczyć jej przyjaźni. Jestem tylko osobą,która miała trochę szczęścia i przeżyła... Co dla innych najwyraźniej kończyło się źle.
Nie mogło tak być. Nie może przez mnie stracić przyjaciela. Źle bym się z tym czuł.
Wstałem z podłogi. Nie powinienem tak siedzieć. Podszedłem do łóżka i usiadłem wpatrując się w jasne okno.
Nadal sie boję co się tu stanie,ale to pierwszy dzień tutaj kiedy myślę,że nic mi nikt nie zrobi... Że wszystko się jakoś ułoży...
A wy co myślicie Bangtan...?


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#58 14-12-2013 o 17h37

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Zamarłem, gdy usłyszałem jej głos, po czym poczułem, jak mnie obejmuje.
... Dlaczego?
To nie było to samo. Nie to samo, co trzynaście lat temu. Wtedy kazano mi wyjść razem z ojcem, tyle że już więcej jej nie zobaczyłem... Wtedy zostałem sam. Trafiłem do sierocińca, a zaraz potem do domu ciotki krótko po tym, jak sąsiedzi zorientowali się, że pięciolatek nie jest pod niczyją opieką. Nie próbowano się nawet skontaktować z moją matką, i tak mój los najpewniej nigdy jej nie obchodził.
To samo miała wtedy Jane. Wtedy, w przedszkolu, dowiedziałem się od kolegi, czemu do nikogo się nie odzywa i dlaczego jej tak dokuczają. Co prawda, ona miała mamę, ale podobnie, jak moja, nie zajmowała się swoim dzieckiem. Pomyślałem, że jesteśmy do siebie podobni, a kiedy ktoś znów postanowił ją zaczepić, obroniłem ją. Do dziś pamiętam, jak strasznie cieszyłem się z tego, że chciała się ze mną zaprzyjaźnić... Potem broniłem jej jeszcze wiele razy, aż w końcu całkiem dali sobie z tym spokój. Nabawiłem się tym kilku... No, kilkudziesięciu siniaków, heh...
Było warto. Moja ukochana poszła za mną, wiedziałem, że najpewniej widzi we mnie tylko przyjaciela, ale nie chciałem, by stało się z nią tak, jak z matką. W sumie... To dlaczego miałoby tak być? Bo Azjata? Jestem głupi. Choć, co prawda, kiedyś już z jednym miałem nieciekawe doświadczenia.
... Ale ja już nie byłem dzieckiem, a to, co zrobiłem przed chwilą, dopiero teraz wydawało mi się strasznie niedojrzałe. Zwłaszcza, że co miałem jej teraz powiedzieć? "Już się nie gniewam"? Przecież nawet nie byłem na nią zły... A jedynie wyrwałem ją z obowiązków.
Westchnąłem ciężko, usiłując uzbierać myśli tak, by wypowiedzieć coś sensownego, a odpowiadającego temu, co powiedzieć chciałem. Złapałem obie jej dłonie i delikatnie wyswobodziłem się z jej uścisku, odwracając w jej stronę.
- To ja przepraszam. Jestem idiotą, wiem... Ale teraz wracaj - powiedziałem. - Masz przecież pracę. Jak chcesz, przyjdę po Ciebie. Tylko proszę... Nie płacz już więcej. I nie pozwalaj mu na zbyt wiele - dodałem, choć wcale nie chciałem wypowiedzieć tego na głos. Ale jako, że było już za późno, by ugryźć się w język, po prostu puściłem ją i odszedłem. Nie mogłem jej dłużej przeszkadzać, nawet jeśli nie chciałem zostawiać jej samej.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#59 15-12-2013 o 12h44

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Jane Carter

Spojrzałam na niego. No nie ja znowu się rozbeczę. Powstrzymywałam się tylko ze względu na niego. Gdy zapytał czy ma po mnie przyjść. Skinęłam głową. Gdy odszedł głośno wypuściłam powietrze. Uspokój się Jane! Wszystko w porządku. Do mnie podeszła jakaś pielęgniarka i zapytała czy opiekuję się tym chłopakiem. Skinęłam głową. Podała mi tackę z owocami. Wzięłam ją i poszłam do pokoju Jungooka. Uśmiechnęłam się i usiadłam obok niego. Podałam mu jabłko a sama zaczęłam obierać mandarynkę żeby nią go nakarmić. Cały czas myślami byłam przy Tavisie. Czy mu na mnie zależy bardziej niż przyjacielowi na przyjaciółce? Czy on coś do mnie czuje? Chyba w życiu się nie dowiem .A może sama może się go o to zapytam? Nie, to głupie.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#60 15-12-2013 o 12h54

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Jungkook

Po chwili wróciła do pokoju. Westchnąłem i posłusznie wziąłem od niej jabłko. Ugryzłem je delikatnie.
-Lubi cię... - szepnąłem kiedy przełknąłem pierwszy kawałek. To było widać. Sposób w jaki na nią patrzył przyciągał uwagę każdego kto na niego spojrzał.
Tak to już jest...
Powinienem go nienawidzić ale... Nie zrobię im tego. Jestem dla nich przeszkodą,która stoi pomiędzy.
-Przepraszam... - wyszeptałem i spojrzałem na nią.


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#61 15-12-2013 o 13h05

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Jane Carter

Spojrzałam na chłopaka i się uśmiechnęłam. Poczochrałam go po włosach. Słodki jest. Przecież nie ma za co przepraszać a jednak to robi.
- Nie masz za co przepraszać a teraz otwórz buzię bo chcę ci dać mandarynkę. - zachichotałam. Znowu powrócił mój jakże dziwny humor. No cóż cała ja. Gdy cytrus która miałam w dłoniach został pożarty wzięłam gruszkę i sama się w nią wgryzłam. Nic nie jadłam więc byłam strasznie głodna. Ta praca czasem mnie wykańcza.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#62 15-12-2013 o 13h15

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Jungkook

Westchnąłem cicho kiedy poczochrała mnie po włosach. Posłusznie otworzyłem buzię.
Dziwnie się czuje jak mnie ktoś karmi. To dziwne... Ale miłe.
Gdy nakarmiła mnie już całą mandarynką zaczęła jeść gruszkę. I dobrze. Pewnie jest głodna. Znam ją tylko jeden dzień,a już się czuję lepiej... Jak jest obok to czuję się bezpieczny.
Jestem głupi... Zachowuje się jak małe dziecko... Ale... Trzeba mieć marzenia prawda?


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3