Peppers napisał

animalsik4 napisał

Peppers napisał

zazdroszczę! chciałabym umieć galopować

Wszystko jest do nauczenia! Teraz myślisz o tym, że chciałabyś umieć galopować, a za niedługo na pewno sama będziesz mogła to przeżyć

Tylko, że nie mam gdzie jeździć ;/ Pierwszy raz wsiadłam na konia niedługo po ukończeniu moich 15 urodzin pojechałam na kolonie konne tygodniowe, potem nie jeździłam przez pół roku aż do stycznia gdy znów pojechałam na zimowe kolonie na tydzień. To trochę bez sensu jeździć raz na pół roku. Tak to niczego prawie się nie nauczę Owszem mogę jeździć w jakiś pobliskich stadninach ale nie mam żadnej blisko a nikt mnie zawozić nie będzie...
pozostało mi tylko czekać do lata niestety w mojej stadninie nie ma już ani jednego miejsca dlatego będę musiała znaleźć nową. Tym razem chciałabym na 2 tygodnie co najmniej.  Jeśli znacie jakieś fajne kolonie na pomorzu to będę wdzięczna i fajnie gdyby były minimum 2 lekcje jazdy dziennie.

No to rzeczywiście masz niefajną sytuację ;/ Może inaczej: fajnie, że masz możliwość pojechać na obozy, bo jednak one też dużo dają Życzę w takim razie powodzenia, mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć w pobliżu jakąś stajnię i, że będziesz mogła już za jakiś czas jeździć regularnie

Hah mam też taką nadzieję
aktualnie szukam obozu.
W końcu latem trzeba odpocząć

A no pewnie, że trzeba Taki obóz to fajna rzecz

Prace stajenne to też część życia amazonki ;]
W OJ, w którym ja jeżdżę trzeba sobie samemu konia oporządzić, a sama lekcja to nie oprowadzanka na koniku, tylko bardziej trening (a kiedy jeździsz tak jak ja na Królowej Krecie, to także walka o przetrwanie).
Jeżdżę od około 5 lat, jestem na etapie początków skoków i elementów ujeżdżenia. Spadłam raz (tylko) podczas mojego pierwszego Hubertusa. Ale było warto, bo kita spoczywa w mojej dłoni
Bardzo chętnie porozmawiam z wielbicielkami kopytnych, więc jak chcesz pogadać - pisz :]

Ja lubie konie moje koleżanki  moją opsesje na punkcie koni to troche wkurzające

Kocham konie. Piekne z nich zwierzeta i madre. Nie jezdze na codzien konno ale czasem mi sie zdarzy. Chetnie bym to robila codziennie ale u nas ciezko o taki osrodek :c

Kocham konie!  Co prawda jeżdżę pół roku ale wcześniej miałam z nimi styczność. Najbardziej to ja lubię galopować, czesać i pleść z grzywy konia warkoczyki. To takie zajmujące zajęcie. Jak na początkującą według mnie radze sobie dobrze. Nie wyobrażam sobie życia bez jazdy konnej.

Konie to cudowne zwierzęta Jeżdżę konno 6 lat, kocham galopować, jeździć w tereny, 4 lata temu zaczęłam uczyć się skakać ...po roku miała wypadek, uraz głowy, rozcięty łuk brwiowy...nie mogłam jeździć przez jakiś czas. Ale jak znowu wsiadłam na konia...stwierdziłam, że nie dam się głupiemu lękowi i kolejne skoki za mną, uczestniczyłam w 2 zawodach, ale to nie dla mnie, trenerka powiedziała, że widzi strach w moich oczach jak skaczę. Obecnie jeżdżę na arabce i zaczynam się uczyć ujeżdżenia ^^ całkiem fascynujące jest to jak pewnymi ruchami można kontrolować ruchy konia i to jak się z nim zgrać, kocham w galopie czuć jedność z tym cudem natury najpiękniejsze uczucie na świecie <3

bardzo lubię konie,  niestety mieszkam w dużym mieście i mam sporo zajęć które brudzą mi grafik,  więc na czas teraźniejszy i przyszły niestety nie mam na to czasu, ani okazji, bo nie wiele tu tur jeździeckich.  Do tej pory na koniu udało mi się mniej więcej 5\6 razy pojeździć,  a było to raz na dłuższy czas tak spowrotem.  Od ostatniej przejażdżki minęło chyba 4 lata.

ja jeżdżę konno od 3 lat. Chodzę do stajni trzy razy w tygodniu i jeszcze dodatkowo czasami jeżdżę z sąsiadem, który ma dwa swoje konie, w tereny.
Swoją przygodę z końmi zaczęłam już dawno temu (chyba z 6 lat) na obozie, ale po tem nie jeździłam regularnie, tylko właśnie tak co roku na obozach aż w końcu w 2014 roku zapisałam się nareszcie do stadniny, w której jeżdżę do dzisiaj ♥♥♥