Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Strony : 1 2 3

#26 15-06-2013 o 20h29

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 9

ja jezdze w olsztynie u kojrysa moj ulubiony konik to rudy i ikar  cudowne konie galopuje skacze przez przeszkody i plawie to super uczucie gdy sama wejdziesz na dosc fuzego konia  ktos moze chodzi do kojrysa /modules/forum/img/smilies/bimbo/gros-sourire.gif

Ostatnio zmieniony przez directionerka (15-06-2013 o 20h32)

Offline

#27 15-06-2013 o 20h32

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

To może zabrzmieć głupio, ale boję się koni. Ogólnie nie lubię stać obok dużych zwierząt, a co dopiero na nich jeździć. Faktycznie, są naprawdę ładne i wyjątkowo eleganckie, ale nie. Po prostu nie.

Offline

#28 16-06-2013 o 21h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 2

Byakyath napisał

To może zabrzmieć głupio, ale boję się koni. Ogólnie nie lubię stać obok dużych zwierząt, a co dopiero na nich jeździć. Faktycznie, są naprawdę ładne i wyjątkowo eleganckie, ale nie. Po prostu nie.

jak mozna bac sie koni ....masakra

Offline

#29 21-07-2013 o 13h29

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

MilaBee napisał

Hallucinatie napisał

Jeździłam konno, od końcówki lipca 2011 roku, do października ze względów pogodowych (stadnina, w której się uczyłam nie miała/nadal nie ma hali). Przestałam jeździć, bo musiałam płacić z własnej kasy. W czerwcu znów zachciało mi się jeździć, a walkę o pierwszą lekcję w innej stadninie wywalczyłam z rodzicami tydzień, dwa tygodnie przed lekcją. A jako, że nie wiedziałam w ogóle, jak mam się zapisać, chciałam jechać z koleżanką z klasy na pierwszą lekcję, ona jeździ tam od jakiegoś czasu. Ale nieee, ona najpierw się ze mną umówiła na zeszły piątek/sobotę, a później, pytając się o godzinę lekcji się nie dodzwoniłam! :c
A co do moich lekcji, które miałam dwa lata temu...
Zleciałam tylko raz, ale to TYLKO I WYŁĄCZNIE przez to, że moja instruktorka kazała mi galopować na lonży. I wiecie, co? Spodobało mi się to zlatywanie. *nie może z siebie* Od razu po zetknięciu się z piaskiem ujeżdżalni usiadłam i tak głośno 'Ale super!'. Przez kolejny tydzień bolał mnie prawy bok, na który zleciałam.
Zmieniali mi konie tyle razy, że już nie zliczę. Normalnie, jak na złość! Co dwie, trzy lekcje inny koń. -.- Raz wyższy, jak niższy, raz trudniejszy do opanowania, raz łatwiejszy. Jak się nauczyłam do jednego i zrozumiałam jego zwyczaje, dają mi innego.
Pierwszy galop zaliczyłam już na piątej (chyba) lekcji. Niechciany, bo niechciany, ale zaliczyłam. Konik polski mi przez całą ujeżdżalnię przegalopował, a ja myślałam, że jak zlecę i mnie pokopie, to chyba już nie wstanę. Ale, okay, instruktor ją zatrzymał, a mi się spodobało to bardziej od kłusa. XD Pierwszy skok (z kłusa, czyli jakby nie skok, ale okay) miałam na ok. dziesiątej lekcji. Nie wiem, ile to było centymetrów, ale było na tyle wysoko, że konik polski musiał podskoczyć. Niby nic strasznego, ale jak się przechyliłam na jedną stronę... Od razu mówię, że nie gustuję w skokach. Jak mam sobie wyobrazić, ze sobie skaczę, przechylam się na np. prawo i nadziewam się na kołek od przeszkody, to nie, dziękuję bardzo. Kopnięcia jeszcze żaden koń mi nie sprezentował. Raz tylko mnie koń nadepnął i trampka popsuł. ;____;
Poza tym, lubię zapach koni (tak, lubię ten smród. XD Bo co? Problem? :3). Ale teraz, przez konie, od długiego czasu mam złamane i potłuczone serce. :< Tak to jest - najpierw coś komu dać, a potem wziąć, nawet się nie nacieszyłam. A czemu?...
Uch, no bo zleciałam któryś raz z rzędu, było bieganie, że wstrząs mózgu (a to nie było to), no i mama zakazała mi się nawet zbliżać do koni. -.-' Dlaczego zawsze to ja mam wszystko zakazywane?... Może z jazdą konną by mi wyszło, a tu NIC, bo się znów jej [mamie] zachciało czegoś mi zakazywać. A potem mi jeszcze narzeka, że nie mam żadnych zainteresowań. Nie pozwala mi na nic, kompletnie na nic i oczekuje, że znajdę sobie hobby?... Ciekawe, jakie. Zbieranie znaczków chyba... Chociaż nie, jeszcze je zjem i się otruję. -.-' A kompromisów to ja już się nawymyślałam, typu "komputer raz w tygodniu za cotygodniową lekcję jazdy", ale nie działało.
Aa, i to była wina konia tylko po malutkiej części, bo nie pozwoliłam mu galopować, ale zagalopował, a ja zleciałam. Jeździłam wcześniej cztery miesiące, potem 11-miesięczna przerwa i kiedy były te dwa razy to miałam dopiero cztery/trzy lekcje... I to było przy tym, jak miałam przeskoczyć w kłusie przez drążek, tak z jednej strony zahaczony o płot, nie kazałam klaczce galopować, ale ona tuż przed skokiem zagalopowała, skoczyła, ja jeszcze trochę wytrzymałam, a potem się ewakuowałam. :c I tyle z jeżdżenia, ale mówię wam - ja jeszcze kiedyś to wywalczę.

Walcz, walcz. Grunt to mieć marzenia i je spełniać. Ja sobie nie wyobrażam, żeby moja mama nagle mi zakazała jeździć konno. Dla mnie konie to całe życie, a jeżeli  by ich zabrakło w moim życiu, dla mnie byłoby to skończone życie. Bóg wie, co bym ze sobą zrobiła! A tak w ogóle, to ja też jakoś lubię zapach koni. : 3

ej wiecie gdzie kupic takiego konia??

Offline

#30 21-07-2013 o 17h19

Miss'całkiem całkiem
Seeryouslee
...
Miejsce: Stekene
Wiadomości: 141

louis4 napisał

Byakyath napisał

To może zabrzmieć głupio, ale boję się koni. Ogólnie nie lubię stać obok dużych zwierząt, a co dopiero na nich jeździć. Faktycznie, są naprawdę ładne i wyjątkowo eleganckie, ale nie. Po prostu nie.

jak mozna bac sie koni ....masakra

Ludzie boją się różnych rzeczy. Czasami jest to strach irracjonalny, czasami spowodowany jakimś wydarzeniem. Nie widzę nic dziwnego w tym, że ktoś boi się koni.

Tak właściwie to uważam, że każdy kto ma do czynienia z końmi, kocha je i zna choć trochę ich zwyczaje, na pewno nie będzie im bezgranicznie ufał. Nie mówię, że konie to jakieś potwory, po prostu twierdzę, że każdy świadomy jeździec będzie szanował konie i przez to nie będzie robił żadnych głupich rzeczy... bo przecież 'koniki to takie urocze i miłe zwierzątka'. Sama jeździłam od dziecka, niedawno jakoś to się urwało, pragnę do tego powrócić...ale chodzi mi o to, że nawet jeśli ma się zaufanie do konia to trzeba postępować przy nim odpowiedzialnie i czasami strach przez jego siłą może wybić nam z głowy zrobienie jakiegoś głupstwa. Poza tym - są różne konie. Niektóre mają czarny charakter i za nic bym do takich nie podeszła.
Kocham konie ale też się ich boję, czuję respekt i uważam to za coś bardzo dobrego.

W sumie to strach przed koniem, który jest dużym i silnym zwierzęciem, jest bardziej uzasadniony niż strach przed pająkiem, IMHO.


Ubolewam, bo w moim mieście są trzy większe szkółki...i w żadnej nie mam zamiaru jeździć. Jedna, w której jeździłam, zrobiła się strasznie elitarna, a ja nie lubię takiej atmosfery, druga to klub sportowy, który jest nastawiony na zysk i jazda tam to szkolenie, a nie obcowanie z koniem i radość z kontaktu z nim. Trzecia, w której zaczynałam... sprywatyzowali T_T Resztę zakładają, potem likwidują...a te gospodarstwa poza miastem? Dojazd zajmuje zbyt dużo czasu. ...Jak żyć: x

Czekam na ten dzień... kiedy już będę niezależna... wyjadę do Stanów, kupię rancho... życie jak z bajki : D

Ostatnio zmieniony przez Seeryouslee (21-07-2013 o 18h37)

Offline

#31 21-07-2013 o 21h29

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ja jeździłam konno przez lata, ale ostatnio życie zmusiło mnie do rezygnacji z tego wspaniałego zajęcia. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła do niego wrócić, bo kto by się spodziewał, że może aż tak brakować podskakiwania na grzebiecie? To aż zadziwiające. Jednak jazda konna, zwłaszcza po górach czy lasach, ma w sobie coś niezwykłego i chętnie zmienię z powrotem samochody na taki sposób podróży, a co!

Offline

#32 31-07-2013 o 09h51

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ja od roku jeżdże konno i uczę się galopować. W tym roku byłam na koloniach jeździeckich i było cudownie. Miałam swojego konia i codziennie musiałam go czesać czyścić kopyta i przygotowywać do jazdy. Nie mam swojego konia i fajnie było by go mieć, ale jak on zachoruje to koszty leczenia będą niesamowite.

Offline

#33 31-07-2013 o 11h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ja ubustwiam konie! Niestety na nich nie jeżdżę... Moim zdaniem to najpiękniejsze zwierzęta na świecie

Offline

#34 31-07-2013 o 16h27

Miss'Żółtodziób
Roxette
...
Wiadomości: 2

Kocham konie ♥ Ale nie jeżdże  /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png


KaCiiaM

Offline

#35 31-07-2013 o 18h16

Miss'ok
Aonra
...
Wiadomości: 65

Gdy byłam mała bardzo chciałam się nauczyć jeździć. Teraz są mi obojętne

Offline

#36 01-08-2013 o 11h05

Miss'nieobczajona
Morfina
...
Wiadomości: 18

Bardzo lubię konie. Cenie je za ich opanowanie jak i mądrość i umiejętność współpracy. Swego czasu jeździłam konno i bardzo lubiłam ten sport. Bardzo bym chciała wrócić do tego dostojnego sportu, lecz nie wiem czy dam rade znowu osiągnąć takie efekty jak kiedyś.  /modules/forum/img/smilies/bimbo/rougie.gif

Offline

#37 01-08-2013 o 22h27

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

*Ja uwielbiam je* /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
kocham, kocham !
ale nie mogę ich mieć : c niestety kontakt również z nimi rzadki.
Nie umiem jeździć, nigdy nie jeździłam ale to moje największe marzenie, które może się spełnić już za tydzień !
Jadę na kolonie konne !!!
yeah !! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png

Offline

#38 13-08-2013 o 13h49

Miss'Żółtodziób
Idril
...
Wiadomości: 13

Przed wczoraj wróciłam z obozu konnego całe 24 godz. (jazd, byłam tam tyydzień ) jakie jeżdziłam tam na hucułach były cudowne. W sumie jeżdzę już bardzo długo, ale za każdym gdy wsiadam na konia czuje to samo podniecenie jak wtedy gdy byłam malutka pierwszy raz dosiadłam tego cudownego zwierzęcia boooskie uczucie....


"Przyjaźń polega czasem na powstrzymaniu druha w szaleństwie."

Offline

#39 22-08-2013 o 18h54

Miss'nieobczajona
Viktoria95
...
Wiadomości: 33

Też ubustwiam konie i od jakiegoś czasu na nich jeżdżę. Przeżycia??? To ostatnio jak byłam w terenie widziałam dwie czaple. Innych przeżyć oprócz paru spłoszeń i upadków tak naprawdę nie mam. I zdecydowanie wolę jazdę z siodłem niż bez.
~Viktoria

Offline

#40 01-12-2013 o 19h16

Miss'nieobczajona
KupMiCiastko
...
Miejsce: Baśniobór ♥
Wiadomości: 47

Kocham konie, zawsze je kochałam /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
gdy byłam mała jeździłam na półgodzinne przejażdżki na kucykach (oczywiście mojego wierzchowca prowadziło jedno z rodziców ^^).
Niestety później przez długi czas nie jeździłam i dopiero w 3 klasie, za namową koleżanki zapisałam się na półkolonie w stadninie Wolta.
Tam poznałam konika o imieniu Pierro. Bardzo go polubiłam.
Przez następne dwa lata jeździłam w każde wakacje, a od tego roku mam przynajmniej jedną jazdę na miesiąc.
Robię duże postępy, od niedawna galopuję (oczywiście na Pierotku /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png wcześniej częstotliwość moich jazd była bardzo malutka, więc o czymś szybszym niż kłus nie było mowy ;>)
Nie wyobrażam sobie życia bez koni, to one nadają mojemu życiu sens.
W przyszłości zamierzam mieć własnego rumaka, albo chociaż wydzierżawić jakiegoś konia na jakiś czas ♥


"Milczenie nabiera nowej jakości, gdy jedynym dźwiękiem, jest odgłos końskich kopyt..." B. Leclair

Offline

#41 05-12-2013 o 19h57

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

Ja pierwszy raz jeździłam tego lata. Niestety po tygodniu jazdy od kilku miesięcy nie wsiadłam ani razu na konia /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png Trochę to moja wina bo nie proszę rodziców a z drugiej strony trudno by było z dojazdem bo nie mamy żadnej bliskiej stadniny  /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/sad.png
ogółem bardzo kcoham konie

Offline

#42 16-12-2013 o 09h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ja kocham konie. Jeżdżę 5 lat a mam 11. Trenuję skoki, zamierzam wiosną startnąć w zawodach. /modules/forum/img/smilies/bimbo/amoureuse.gif
. Kocham zapach konia, ale niestety mam na nie czéściową alergię. Żadnych tabletek nie biorę nigdy! I nie przeszkadza mi to że czasem kicham, katarleci z nosa swędzą oczy. Ja po prostu muszę jeździć!

Ostatnio zmieniony przez Natalii6 (16-12-2013 o 09h24)

Offline

#43 24-12-2013 o 13h15

Miss'ujdzie
Oliwia
...
Miejsce: †
Wiadomości: 180

Szczerze powiedziawszy, to nigdy nie jeździłam na koniu. Ale na pewno, gdybym teraz zaczęła, bardzo by mi się spodobało, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się załatwić jakąś jedną lekcję.


Offline

#44 22-04-2014 o 18h47

Miss'nieobczajona
animalsik4
...
Wiadomości: 23

Ponoć od małego zawsze ciągnęłam do koni /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png. No ale wiecie, jak to dzieci, zaczynałam od zdjęć na kucykach, później poszłam o krok do przodu, bo zaliczyłam swoją pierwszą oprowadzankę (również na kucyku) /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png. Jak miałam około 8 lat, to rodzice pierwszy raz zabrali mnie do stajni, a po jakimś czasie zaczęłam się uczyć jeździć. Po jakimś czasie mojego zachwytu końmi okazało się, że zaczął pojawiać się strach. Mimo wszystko dalej jeździłam, bo nigdy nie przestałam ani na chwilę podziwiać tych zwierząt. Podkreślam, że to był mój wybór, rodzice nigdy do niczego mnie nie zmuszali /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png. I tym sposobem przejeździłam jakieś 3 lata w około 5 stajniach, u jeszcze większej liczby instruktorów. Jedno wydarzenie pamiętam, jakby było wczoraj. Pojechałyśmy z instruktorką w teren zimą. W pewnym momencie "mój" koń się wystraszył i zaczął lecieć bardzo szybkim galopem (możliwe, że to był cwał, bo koń sam nie wiedział, gdzie leci). No i w końcu doszło do tego, że się wywrócił. Zostawił mnie na śniegu, i, jak to wystraszony koń, wstał i pobiegł dalej /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png. Koń instruktorki pobiegł za tamtym, bo instruktorka również nie mogła go zatrzymać. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze pod względem fizycznym - nikomu się nic nie stało (włączając w to konie). Mój strach jednak wtedy się mocno pogłębił. Zrobiłam więc sobie przerwę od jazdy konnej. Wtedy nie wiedziałam na jak długo. W tym czasie moje zainteresowanie końmi jednak nie znikło, a wręcz przeciwnie - cały czas czytałam jakieś książki o koniach itp. Okazało się, że moja przerwa trwała 2 lata. Prawie, że od razu znalazłam stajnię, w której jeżdżę do dzisiaj (czyli już dwa lata /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png ). Co prawda, musiałam zaczynać wszystko prawie od początku, bo przez mój poprzedni strach za dużo to się nie nauczyłam. Oczywiście teraz nie ma ani śladu strachu, a jest tylko duża pasja /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png. Bardzo się cieszę, że mogłam trafić na tak wspaniałą stajnię z bardzo dobrym instruktorem, dzięki czemu mogłam i mogę dalej bardzo dużo się nauczyć /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png. A po dwóch latach treningów, na których nie zawsze wszystko wychodziło, usłyszeć od instruktora słowa (mówione do kogoś innego, ale przy mnie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png ) :"pod nią to koń chodzi jak w zegarku" /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png. Uwierzcie, że opłacało się /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png.  Oczywiście nie mam na myśli tu żadnego chwalenia się czymkolwiek (!) tylko podkreślenia, że wato ćwiczyć i ćwiczyć, aż będzie można usłyszeć takie słowa /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png. Interesuję się również jazdą naturalną, która pozwala wiele rzeczy zrozumieć w innym świetle - jak dla mnie, w lepszym świetle. Niestety nie mam możliwości na co dzień jeździć i pracować z końmi naturalnie, ale "nigdy nie mów nigdy!" /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png. Życzę Wam wielu sukcesów w naszej cudownej pasji i tego, żebyście sami z siebie byli zadowoleni, jeśli chodzi o jazdę konną /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png. Pozdrawiam! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez animalsik4 (22-04-2014 o 18h49)

Offline

#45 25-04-2014 o 13h55

Miss'ujdzie
MilaBee
...
Miejsce: Piechowice
Wiadomości: 182

Wspaniałe historie... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Ja obecnie mam już 14 lat, dalej jeżdżę, jednak miałam długą przerwę. Galopuję i skaczę.

Offline

#46 25-04-2014 o 17h54

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

MilaBee napisał

Wspaniałe historie... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Ja obecnie mam już 14 lat, dalej jeżdżę, jednak miałam długą przerwę. Galopuję i skaczę.

zazdroszczę! chciałabym umieć galopować /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#47 28-04-2014 o 19h40

Miss'nieobczajona
animalsik4
...
Wiadomości: 23

Peppers napisał

MilaBee napisał

Wspaniałe historie... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Ja obecnie mam już 14 lat, dalej jeżdżę, jednak miałam długą przerwę. Galopuję i skaczę.

zazdroszczę! chciałabym umieć galopować /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Wszystko jest do nauczenia! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Teraz myślisz o tym, że chciałabyś umieć galopować, a za niedługo na pewno sama będziesz mogła to przeżyć /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

Offline

#48 30-04-2014 o 18h43

Miss'nieobczajona
HouseOfWolves
...
Miejsce: Battery City
Wiadomości: 15

Jeździłam konno przez długi czas, z przerwami, potem zamknęli "moją" stajnię, staciłam motywację. Dodtakowo kilka miesięcy później zleciałam (głupio, koń napalił się na przeszkodę, próbowałam wykręcić i udało mi się w ostatniej chwili, kosztem utraty równowagi) i miałam problemy z wysiedzeniem w siodle, bo plecy bolały mnie niemiłosiernie, ot, urok siodeł wojskowych. Dodatkowo zmarło moje ukochane konisko, więc już kompletnie straciłam serce do tego sportu. Z perspektywy czasu - jakbym miała okazję, to nie zastanawiałabym się, tylko wróciłabym do jazdy. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez HouseOfWolves (30-04-2014 o 18h48)


Link do zewnętrznego obrazka
Gravity, don't mean too much to me

Offline

#49 30-04-2014 o 20h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

/modules/forum/img/smilies/bimbo/malheureuse.gif  współczuje

Offline

#50 30-04-2014 o 23h00

Miss'towarzyska
Peppers
...
Miejsce: Paprysiowe królestwo♥
Wiadomości: 2 260

animalsik4 napisał

Peppers napisał

MilaBee napisał

Wspaniałe historie... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Ja obecnie mam już 14 lat, dalej jeżdżę, jednak miałam długą przerwę. Galopuję i skaczę.

zazdroszczę! chciałabym umieć galopować /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Wszystko jest do nauczenia! /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png Teraz myślisz o tym, że chciałabyś umieć galopować, a za niedługo na pewno sama będziesz mogła to przeżyć /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png

Tylko, że nie mam gdzie jeździć ;/ Pierwszy raz wsiadłam na konia niedługo po ukończeniu moich 15 urodzin pojechałam na kolonie konne tygodniowe, potem nie jeździłam przez pół roku aż do stycznia gdy znów pojechałam na zimowe kolonie na tydzień. To trochę bez sensu jeździć raz na pół roku. Tak to niczego prawie się nie nauczę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png Owszem mogę jeździć w jakiś pobliskich stadninach ale nie mam żadnej blisko a nikt mnie zawozić nie będzie.../vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/hmm.png
pozostało mi tylko czekać do lata niestety w mojej stadninie nie ma już ani jednego miejsca dlatego będę musiała znaleźć nową. Tym razem chciałabym na 2 tygodnie co najmniej.  Jeśli znacie jakieś fajne kolonie na pomorzu to będę wdzięczna i fajnie gdyby były minimum 2 lekcje jazdy dziennie.

Offline

Strony : 1 2 3