Rozpoczął się kolejny rok szkolny wszyscy chodzimy do liceum rozpoczęła się sroga zima mieszkamy w pozornie zwyczajnym akademiku wszystko jest normalnie jak rok w rok w akademiku są nowe twarze nowe znajomości i nowe przygody ... Akademik był bezpieczny lecz kilka miesięcy temu znikąd pojawił się jakiś mężczyzna niektórzy mówią że to wampir inni że zabójca a inni po prostu że to jakiś dziwak z ulicy można zobaczyć go tylko po zmroku czy można się go bać czy może po prostu ignorować ludzie z akademika nie mają pojęcia kim on jest budzi on niepokój lecz szkoła to szkoła trzeba chodzić nawet jeśli jakiś psychopata czai się tuż za rogiem akademik ma wiele tajemnic czy zechcesz je odkryć czy może jednak stchórzysz pamiętaj on może być tuż za rogiem.


karta :
imię :
nazwisko :
wiek ( 16,17 lub 18 lat )
hobby :
pokój :
opis
wygląd :

moja karta :
imię : Rose
nazwisko : Dinare
wiek ; 17 lat
hobby :kocha śpiewać i tańczyć umie też grać na gitarze
pokój :6
opis : Rodzice Rose rozwiedli się gdy miała 7 lat jej mama ożeniła się z bogatym reżyserem a tata z jakąś aktorką wolała mieszkać z mamą gdyż tata nie dawał jej tyle miłości gdy miała 13 lat wystąpiła w jednym z filmów ojca nagrała też 2 własne płyty lecz postanowiła kontynuować naukę a potem zająć się karierą zawsze była wzorową uczennicą gdyż od dziecka była uczona na małego kujona
lubi siedzieć sama na przerwie i zapisywać nuty nie jest zbyt towarzyska ale da się lubić nie lubi też wścibskich osób jest bardzo miła wobec innych
wygląd :


dziewczyny :
-zaj
-zaj
-zaj
-zaj
-

chłopcy :
-zaj
-zaj
-zaj
-zaj
-

tajemniczy mężczyzna
-zaj


                                        wygląd tylko Anime i manga

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (22-10-2013 o 18h39)

Link do zewnętrznego obrazka


-Imię i Nazwisko-
Choi Minki

-Pseudonim-
Ren

-Wiek-
16

-Płeć-
Chłopak

-Wzrost-
179 cm

-Waga-
62 kg

-Ciekawostki-
-Sam siebie nazywa ślicznym
-Ludzie mylą go z dziewczyną przez jego delikatną cerę i blond włosy
-Niektórzy uważają,że jest tajemniczy i skryty w sobie
-Kiedy nie może spać,dzwoni do brata
-Ma 4 braci
-Jego rodzice zostali zamordowani na jego oczach
-Lubi tańczyć i śpiewać
-Umie grać na wielu instrumentach
-Zna sztuki walki

Ludzie co wy ostatnio macie z tym wyglądem M&A XD

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (23-10-2013 o 07h45)

---

Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Link do zewnętrznego obrazka

Imię Alphonse
Nazwisko Brak
Wiek Nieznany
Rola Tajemniczy mężczyzna
Rasa Wampir
Wzrost 184 centymetry

Link do zewnętrznego obrazka

Lubiane krew młodych kobiet, spacery nocą, kruki
Nielubiane słońce, mięso, czosnek

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (21-10-2013 o 18h08)

Link do zewnętrznego obrazka

| IMIĘ | Ariadna
| NAZWISKO | Iwanow
| WIEK | 17
| PŁEĆ | Kobieta
| HOBBY | Granie na instrumentach, piłka nożna
| WZROST | 167 cm
| WAGA | 48 kg
| KOLOR WŁOSÓW | Białe
| KOLOR OCZU | Fioletowe
| POKÓJ | 2

| O NIEJ |
Czy lubicie baśnie? Gdy w domu zalegnie już cisza i wszyscy pójdą spać, Wy możecie usiąść w kąciku, i czytać - przenieść w inny, zaczarowany świat. Odwiedzić świat Ariadny, w którym to noc i śnieg prym wiodą. Baśnie ludów połnocy, które mogłaby czytać ciągle i nigdy by ich za nic nie oddała.
Baśnie Ariadny, który nićmi oplotły cały jej niewielki świat. Od dziecka to właśnie one były jej czytane przez rodziców w języku jej przodków. Choć jest ona zafascynowana wszelkiego rodzaju literaturą, ale to właśnie baśnie są dla niej zawsze na pierwszym miejscu.
Nieśmiała opowieść o życiu białowłosej, uroczej dziewczyny, która idzie przez życie już całkiem sama. Za rodzinę nie uznaje siostry ojca, u której mieszka normalnie, czy jej męża i dzieci.  Chciałaby tylko odzyskać swoich rodziców z powrotem, naprawdę nic więcej.
A tyś zalewał się łez strumieniami?
Koiły wtedy troski twe dziecięce
Matczyne ręce.
Ariadna nie mówi dużo - ma swój świat, a gdy ktoś będzie potrzebował pomocy najpierw wysłucha, potem osądzi. Nie lubi się udzielać, woli obserwować poczynania innych. Wyłapywać ich błędy i w swej ciszy je poprawiać.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (20-10-2013 o 22h40)

---

Link do zewnętrznego obrazka

imię : Mary
nazwisko : Manrow
wiek: 17
hobby : taniec,muzyka,sztuki walki,fotografia,sport.
pokój : nie wiem
opis : Ojciec  zginął w wypadku samochodowym razem z mamą. Wychowała ją i jej rodzeństwo babcia. Ma 3 braci. To oni nauczyli ją być twardą. Wszystkie dziewczyny mówią że są inne a są takie same więc ona siebie uznaje za normalną dziewczynę z Miami.
wygląd :

---

Link do zewnętrznego obrazka

Imię

Milan

Nazwisko

Lancaster

Wiek

195 miesięcy

Hobby

Reżyseria, filmy i gry komputerowe, kiedyś grał też na perkusji.

Pokój

12

Opis
(w budowie)

Drugoklasista, który w tym roku przeniósł się do nowego liceum. Introwertyk, jednak często poświęca się dla innych. Jest dość ciekawski, lecz jego dyskrecja pozwala mu ukryć ten fakt. Jest on spokojny i nie lubi kłótni, ale w imię spokoju jest w stanie mówić co mu ślina na język przyniesie. Ubolewa nad tym, że jego włosy nie są wystarczająco długie, by je wiązać. Uwielbia rodzynki w czekoladzie, a jego ulubionym kolorem jest czarny. W przyszłości planuje zostać reżyserem.

Wygląd

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Lynn (21-10-2013 o 19h19)

---

Zaczynamy grę !!!
Rose wstała rano ze swojego miękkiego Łoża ubrała się w niebieski podkoszulek a na to założyła dżinsową kamizelkę  białe rybaczki i niebieskie conversy. była dopiero 6 : 30 a lekcje zaczynały się o 8 :00 więc Rose usiadła usiadła na oknie i zaczęła patrzyć na piękny biały i puszysty śnieg który prószył już od samego rana.
- Jej oby dzisiaj nie było wf na dworze - powiedziała sama do siebie
na .korytarzu nikogo nie było widać a szkoda . Rose rozglądała się głównie za Ariadną Mary i Milanem ale ich nie było ani widać ani słychać
- pewnie jeszcze śpią w końcu dopiero 6 : 47.
Rose zaczęło się nudzić więc postanowiła pograć trochę na gitarze i pośpiewać lecz w końcu i to się jej znudziło wyjęła jakiś czysty zeszyt i zaczęła malować piękne szkice naszej srogiej zimy patrzyła jak jej samochód zostaje cały zasypywany przez małe płatki śniegu gdy nagle zobaczyła mężczyznę który szedł w stronę cmentarza pomyślała że pewnie idzie na grób rodziny więc wyjęła jednego grześka jakąś wodę po czym włączyła telewizję i zaczęła oglądać trudne sprawy gdy nagle usłyszała czyjeś kroki

Mary

Zostałam obudzona przez braci w brutalny sposób. Zaczeli dzwonić do mnie na telefon a ja głupia nie wyłączyłam telefonu.  No ale kochałam ich więc podbiegłam do łazienki i poszłam się ogarniać. Umyłam twarz nakremowałam i rozczesałam włosy. Związałam je w warkocza. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju. Przebrałam się w :
http://stylowi.pl/12175548
Wyszłam z pokoju i poszłam na korytarz.  Nikogo nie widziałam usiadłam na korytarzy pod parapetem.

---

śnieg nadal padał a mojego samochodu zupełnie nie było widać. nagle usłyszałam czyjeś kroki.ogarnęłam włosy w 5 minut związałam je w pytkę i założyłam białą opaskę z kokardką. wyszłam na korytarz okazało się że to Mary podeszłam do niej i powiedziałam .
- Hej Mary !
była bardzo ładnie ubrana miała też ślicznie związane włosy ale nie o tym mowa. Czekałam z entuzjazmem na jej odpowiedź a była dopiero 7 : 05

-Hej-powiedziałam. Cieszyłam się że kogoś spotkałam. A szczególnie że jest to znajoma. Już nuciłam sobie piosenkę. Tak miałam że cały dzień śpiewałam jedną piosenkę i każdy miał ze mnie beke. No trudno przynajmniej jakaś rozrywka.

---

Szedłem na cmentarz bo kocham tam przebywać. Całą noc wpatrywałem się w okna akademii, przy której mieszkam. Zaczął się nowy rok, więc nowe, młode kobiety tu przyjechały. Nie mogę się doczekać, aż wieczorem wyjdę na łowy. Zaciągnąłem kaptur na głowę i ostatni raz spojrzałem w stronę szkoły, a potem zniknąłem za brami cmentarza. Nie było tam nikogo, więc spokojnie przechadzałem się alejkami tamtego miejsca.

Rose była ciekawa gdzie inni i pomyślała ,, ale z nich śpiochy ''. Rose postanowiła opowiedzieć Mary o tym gościu którego wczoraj widziała więc zaczęła mówić
- hej Mary widziałaś tego gościa który codziennie w nocy stoi koło naszego              akademika no wiesz tego który zawsze jest cały na czarno ?
miałam dreszcze od samych myśli o nim nikt nie wiedział kim on jest nawet dyrektorka nie chciała nam nic powiedzieć miałam bardzo złe przeczucia ale tak naprawdę nic a nic o nim nie wiedziałam nawet gdzie mieszka. nagle pomyślałam że to może jakiś pijak z ulicy który nawet nie wie gdzie mieszka a może jednak

Ariadna

Nie wiem ile było po siódmej dokładniej, kiedy już wstałam. Byłam strasznie zmęczona nadal, przez moje czytanie po mocy, jednak w końcu postanowiłam wstać. Przeciągnęłam się, jak kotem odganiając resztki snu. Mhm, a tak chciałam znów schować się pod kołderkę i najlepiej nie wychodzić. Kto wymyślił, że lekcje zaczynają się o ósmej? A byłam kiedyś w szkole, w której zaczynały się później... Ale o siódmej były już zajęcia obowiązkowe, typu poranna gimnastyka, czy coś takiego. Nie pamiętam dokładnie.
Opłukałam się i ubrałam w białą tunikę na ramionczka, czarne rurki , a na rączkach znalazły się rękawiczki bez palców. Włosy zostawiłam rozpuszczone, tylko je  rozczesałam. Jest dobrze. Usiadłam na parapecie swojego pokoju, wyglądając na zewnątrz. Uśmiech sam wpełz na moją twarzyczkę, gdy zauważyłam śnieg. I byłabym gotowa wybiec tak, jak byłam ubrana, gdyby nie zostało to przez innych za objaw niepoczytalności uznane.

---

Link do zewnętrznego obrazka

Zanim jeszcze usłyszałam odpowiedź Mary zobaczyłam Ariadnę. Podbiegłam do niej i postanowiłam się jej spytać o bardzo bardzo bardzo ważną sprawę
- Hej Ariadna idziemy potem na dwór na śnieg ?!
śnieg był cudowny w piwnicy były sanki i różne materiały na bałwana itp . Ariadna też kochała śnieg pewnie dla tego była moją najlepszą przyjaciółką no jedną z dwóch . Śnieg zaczynał prószyć coraz mocniej i mocniej aż w końcu nie dało się drzwi otworzyć . Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje pierwsza była historia usiadłam w przed ostatniej ławce gdy nagle wszedł pan dyrektor i powiedział że za tydzień wycieczka do kina na film , Pan Derp '' bardzo się z tego ucieszyłam lecz mój dobry humor popsuła nasza nowa pani już pierwszego dnia test no ale cóż jak zwykle byłam przygotowana skończyłam chyba 20 minut przed dzwonkiem więc przez resztę lekcji mogłam pisać nowe piosenki

Kolejny rok w szkole. W innej szkole. Super. A nie, jednak nie super. Przecież ja nie lubię szkoły. Choć może to nie tak, że nie lubię, po prostu... To skomplikowane. A dziś wyjątkowo nie chce mi się myśleć.
O, test. Pierwszego dnia szkoły. Cudnie. Nie, chwila, nie cudnie. Z czego to niby, skoro nic jeszcze nie przerabialiśmy? Popatrzmy... To raczej powtórka. Historia sztuki. Nie wierzę, że znam odpowiedzi. Ale nic dziwnego, pytania były banalne. Poza jednym, ale udało mi się ściągnąć od dziewczyny przede mną. Skończyła dużo wcześniej niż reszta, więc mam albo wyjątkowe szczęście, albo wyjątkowego pecha, bo mogła też pisać co popadnie. Ale co tam, kilka punktów. Po dzwonku spakowałem zeszyt i trzydzieści sekund później byłem już na korytarzu.

---

skończyła się lekcja postanowiłam sprawdzić wszystkie odpowiedzi w książce. I bam kolejna 6 mam wszystko dobrze ale cóż zobaczyłam Milana widać ma zły humor no w końcu to nie zbyt fajne test w pierwszy dzień może potem się przywitam. znowu zadzwonił dzwonek teraz polski weszłam do klasy i zajęłam moje ulubione miejsce w przed ostatniej ławce . Zanim zdążyłam się rozpakować pani zdążyła rozdać testy 2 testy pierwszego dnia nie no masakra pomyślałam na szczęście byłam przygotowana. Zrobienie tego testu zajęło trochę dłuższą chwilkę a dokładniej tak z pół godziny a przez resztę czasu dokańczałam piosenkę .

Ariadna

Wyszłam na korytarz dopiero chwilę przed dzwonkiem. Było już tam kilka osób, w tym Rose, która się zaraz ze mną przywitała. Szczerze nawet jej nie słuchałam, tylko potakiwałam i się uśmiechałam. A cóżby innego, jak nie miałam siły na rozmowę i tłumaczenie innym, że ja się z nikim nie przyjaźnie, a to co sądzą to ich sprawa. I tak nie wszystko da się wyperswadować.
Na historii usiadłam w ostatniej ławce, a z oddaniem testu wcale mi się nie śpieszyło. Nie powiedziałabym, że to trudne, zanim oddam chciałam po prostu sprawdzić, czy mam wszystko dobrze. A z nudów kaligrafowałam swoje imię, jakże uroczo, tylko że 'ociekało krwią'. Kilka minut przed dzwonkiem oddałam, myślami będąc gdzieś przy śniadaniu. Głodna jestem~!
Następną lekcją był polski, na którym też był testy... Ludzie, no co im odbija? Westchnąłam cierpiętniczo. I tak pewnie zawale, ale co tam. Nikt nie jest idealny, a ja chciałam iść na historię sztuki, a nie literaturę.

Ostatnio zmieniony przez Nieve (21-10-2013 o 17h12)

---

Link do zewnętrznego obrazka

Zaraz zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy i udałam się na śniadanie . Na śniadanie był kurczak a na deser jakieś ciasto .zjadłam szybko i poszłam pod klasę po czym wyjęłam plan lekcji teraz mamy biologię powiedziałam sama do siebie w myślach a następnie mamy matematykę i koniec dzisiaj tylko 5 lekcji ucieszyłam się . Na szczęście jutro sobota nie trzeba się budzić o 7:00 . Gdy tak rozmyślałam zadzwonił dzwonek na lekcje weszłam do klasy zajęłam moje ulubione miejsce i zaczęłam słuchać tego o czym mówi pani od biologi. Strasznie mi się nudziło pani mówiła tylko o zasadach to bezsensu co rok nam je powtarzają  na każdej lekcji  ale to dużo lepsze niż kolejny sprawdzian albo kartkówka . nagle pani skończyła mówić okazało się że z klatki uciekła żaba no cóż był to śmieszny widok ale oślizgła żaba chodząca po stołach łee

Imię:
Alvaro

Nazwisko:
Garay

Wiek:
18 lat

Data urodzenia:
26 sierpnia

Znak zodiaku
Panna



Pokój:
12

Kolor oczu:
Fioletowy

Kolor włosów:
Zielony

Wzrost:
1,83

Waga:
68 kg



Charakter:
Jest szarmancki, leniwy i no cóż nie zbyt skromny. Ma zapędy narcystyczne i nie potrafi się odgonić od kobiet. Kocha mieć swoje fanki które latają za nim rozentuzjastowane. Często nosi ze sobą róże bądź jakiś inny piękny kwiat aby podarować go jakiejś niewiaście. Kocha być uwielbianym jednak jego serce jest zarezerwowane tylko dla jednaj kobiety.

---

   

Fakt, że Rose, bo jak się okazało takowe wspomniana przeze mnie wcześniej prymuska nosi imię, siedziała znów przede mną, uspokoił mnie kiedy znów tego dnia usłyszałem słowo "test". Jednak nie potrzebowałem nawet jej pomocy, jak się okazało. Mimo to cieszył mnie fakt, że nie było więcej powtórzeń tego dnia. Do tego na biologii było dość ciekawie - pod koniec lekcji nauczycielka zauważyła brak żaby, która jak się okazało po paru sekundach skakała sobie po ławkach, po chwili lądując na twarzy jakiejś dziewczyny. To było nawet trochę zabawne. Tylko może nie dla żaby. No i dziewczyny oczywiście.
Lekcje dobiegły końca. Wreszcie. Wepchnąłem książki do szafki, a różnicę w wadze plecaka od razu dało się wyczuć. Zacząłem szukać po kieszeniach swojego telefonu, który służył mi częściej za odtwarzacz mp3 niż telefon.

---

znowu zadzwonił dzwonek wyszłam na przerwę i usiadłam pod salom do matmy . Po paru minutach znów zadzwonił dzwonek zajęłam moje ulubione miejsce i czekałam na panią . Nagle weszła pani i powiedziała że dzisiaj zajęcia są odwołane z wielkim uśmiechem poszłam do pokoju plecak rzuciłam gdzieś w kąt ubrałam się w biały sweter , białą kurtkę , granatowe dżinsowe spodnie , białe puszyste buty i słodkie białe puchate nauszniki i białą czapkę . Za kilka chwil byłam już na dworze i zastanawiałam się co robić najpierw czy zjeżdzać na sankach a może lepić bałwana w końcu zdecydowałam się że najpierw porobie ożełki w śniegu może i zachowuje się jak małe dziecko ale ta przednia zabawa jest tego warta . Sniegu było dokładnie aż po pas ale aniołki wychodziły super potem poszłam zerwać sobię jednego największego sopla i wrócić do zabawy

Alvaro Garay

Jak miło było znów wstać rano i zobaczyć siebie. Ubrałem się w luźną koszulę i dżinsy. Wyszedłem z pokoju nie wiem o której ale na pewno przed dzwonkiem. Gdy już byłem na tym okropnym zimnie naskoczyło na mnie kilka dziewczyn. Uśmiechnąłem się szarmancko i puściłem do jednej z nich oczko.
- Och moje drogie jak miło was widzieć.
A czemuż to na mnie czekacie! - odpowiedź było tylko jedna. Wszystkie chórem powiedziały że dlatego bo mnie kochają. Rzuciłem jednej różę a reszta się na nią rzuciła. Zachichotałem. Jak zwierzęta. Gdy wszedłem do klasy okazało się że nie ma lekcji. Ciekawe co się stało. Gdy szedłem przez korytarz zauważyłem Milana. Podszedłem do niego i wyjąłem z kieszeni jego odtwarzacz muzyczny. Chociaż tak naprawdę był to telefon. Ciekawe czym był tak zajęty że go nie zabrał.
- Szukasz tego? - zapytałem z wielkim uśmiechem na twarzy. Wypadł mu z kieszeni więc wziąłem na przechowanie. Dobry ze mnie kolega. Dziwne że jestem taki pomocny.

Ostatnio zmieniony przez Miju-chan (21-10-2013 o 17h47)

---

   

Ariadna

Dlaczego te lekcje tak szybko mijają? Zresztą nieważne, nawet fajnie, że mamy trochę więcej wolnego i czas się tak nie dłuży, ale to i tak jest dziwne. Wróciłam do pokoju i założyłam swoją ulubioną skórzaną kurtkę. Nie zapinając jej, wybiegłam na dwór. Jak ja kocham taką pogodę, przypomina mi trochę to, co miałam w domu. Nie zastanawiałam się, co robi reszta mojej klasy. To była taka moja krótka chwila. Przymknęłam zadowolona oczy, czując panujący na zewnątrz chłód. Kiedyś umiałam wychodzić na dwór w samej piżamie, więc nie przeszkadzało mi to. Uśmiech sam wpłynął na moją twarzyczkę.
W sumie... Chyba mogłabym teraz siedzieć na jakiejś ławce z książkę w ręku i nie zwracać uwgai na resztę świata. Jednak nie chciałam się już wracać do środka.

---

Link do zewnętrznego obrazka