Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5

#51 30-09-2013 o 21h53

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Baekhyun
Znowu się spóźniłem. Kurde.... Eh no trudno. wbiegłem do szkoły ciągnąc za sobą walizki. Poszedłem do sekretariatu dowiedzieć się co i jak. Otrzymałem plan szkoły i klucz do pokoju. Była godzina osiemnasta co wskazywało na to,że zaraz kolacja. Wrzuciłem walizki do pokoju nie zważając na to,że w pokoju już jakieś stały. Wyszedłem i rozłożyłem plan szkoły.
Powoli ruszyłem w stronę stołówki. Miałem na uszach słuchawki. Cicho nuciłem melodię brzmiącą w słuchawkach.
Krążyłem chwilę w poszukiwaniu wyżej wymienionej sali. Po kilku minutach znalazłem. Wszedłem na sale powolnym krokiem. Wziąłem swoją porcję i usiadłem przy jednoosobowym stoliku w najdalszym rogu sali tuż przy oknie.
Wpatrywałem się w widok bez żadnych emocji. Nie ruszałem się. Oddychałem lekko i moja klatka piersiowa prawie w ogóle się nie unosiła. Pewnie wyglądałem jak porcelanowa lalka i jedyne co sygnalizowało,że jestem człowiekiem było od czasu do czasu lekkie mrugnięcie oczami...

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (30-09-2013 o 22h05)


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#52 30-09-2013 o 22h11

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Lepiej?


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#53 30-09-2013 o 22h22

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Sephirine Gracie

Była już osiemnasta, czy tam dziewietnasta, jeden koń, a ja zaczęłam robić się głodna. Nie bardzo co prawda, ale zjeść coś powinnam zawsze. Skierowałam się więc w kierunku, w którym sądziłam, że znajduje się stołówka. I się nie myliłam, co się potwierdziło, gdy do pomieszczenia weszłam. Wzięłam sobie kaszke manną, która, wbrew zdaniu niektórych, była smaczna i w dodatku pożywna, oraz jabłko, po czym zajęłam miejsce przy jednym ze stolików.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu, dostrzegając tylko kilka osób. Hm, może trochę zawcześnie przyszłam? Nieważne... Wzięłam się za jedzenie, przy czym nadal obserwowałam wszystko, co się działo i z nudów zmieniałam kolor włosów w kółko. Z boku musiało to zabawnie wyglądać.


*I kill my phone, 'cause he said 'error', when I write the text.
Spam, spam everywhere...!(już mi odbija, a anglika nie miałam jeszcze)*
I nie byłam pewna, jak się w stołówce zachować >.<

Offline

#54 01-10-2013 o 15h40

Miss'ujdzie
Alexanda
...
Wiadomości: 238

Megan Silver

Jest z Idaho. Przypadek? Na pewno. Przecież inaczej być nie może.
Ale mnie i tak bardzie interesuje godzina kolacji. O! To już. Wstałam.
Michael nie wie gdzie jest stołówka. Mogłam się tego spodziewać. Zamknęłam na chwilę oczy.
- Schodami w dół, potem w prawo - powiedziałem i wyszłam z pokoju.
- I nie nazywaj mnie Meg - rzuciłam, gdy przechodziłem obok niego. Nienawidzę tego zdrobnienia... Zawsze gdy je słyszę mam przed oczami twarz Brayan'a.
Doszłam do stołówki. Zabrałam tace i zaczęłam nakładać sobie sałatki z pomidorem. Usiadłem przy pierwszym lepszym stoliku dwuosobowym i zaczęłam jeść.


http://i59.tinypic.com/14jpxmv.png

Offline

#55 01-10-2013 o 16h43

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153

Ache Katesh
Znowu wypiłem za dużo przed początkiem roku no ale nie mogę się rzucić na te biedne dzieci żądny krwi. Obronę przed wampirami będą mieli w trzeciej klasie więc jeszcze nie muszę się głodzić. No może i miałem ranę ciętą na brzuchu no ale było warto. Bo moja kochana Casandra by mnie utłukła gdybym kogoś z jej podopiecznych zabił. O wilku mowa.Wyglądała przepięknie w świetle dnia a co dopiero w promieniach księżyca? Cichutko się do niej zakradłęm. Jej kitka latała w te i we wte słuchałą pewnie dubstepu. Nie rozumiem jak ona może tego słuchać. Przecież to samo dudnienie zero finezji. Gdy byłem już za nią pocałowałęm ją delikatnie w szyję i szybko odskoczyłem.


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#56 01-10-2013 o 16h51

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Casandra Rose

Spokojnie sobie siedziałam i słuchałam skrillexa a tu przylazł ten... Przystojny, szarmancki Ache. Sarkazmu nigdy za mało. Ni z tego ni z owego poczułam jak ktoś dotknął mojej szyi. Przecież nikogo nie słyszałam. Moje pazury w tej właśnie chwili runeły na bodajże osobę która to zrobiła. No i co? Rozwaliłam ścianę. No tak na dobry początek. Byłam lekko zszokowana tym że już coś rozwaliłam więc dopiero po chwili się ogarnęłam. Spojrzałam trochę w bok i zauważyłam Ache. No nie... Wstałam i zacisnęłam pięści. Gorzko tego pożałuję
- Co ty sobie wyobrażasz? Co? No wytłumacz się - moje pazury były długie już na około 40 cm no i dosyć ostre. Wyciągnęłam palec wskazujący do przodu i delikatnie dotknęłam czoła wampira. Poleciała cieniutka strużka krwi.
- Wytłumacz się ty wredna zakłamana świnio - byłam naprawdę wkurzona. To nic że coś mnie z nim łączy ale są pewnie granice. Lisołaka się nie zaskakuje z byle powodu.

Ostatnio zmieniony przez Syndariela (01-10-2013 o 17h02)

Offline

#57 01-10-2013 o 16h59

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153

Ache Katesh
No i się wkurzyła. Dlaczego? Jak ja z nią mam wytrzymać jeśli z byle powodu się wkurza. Westchnąłem i jedną ręką odsunąłem jej pazur. W ciągu mniej niż sekundy znalazłem się blisko niej i pocałowałem ją namiętnie. Gdy się od niej oderwałem lekko objąłem ją w pasie.
- Oj kochanie nie denerwuj się. Teraz powinniśmy coś zjeść. Zgadzasz się ze mną? - Delikatnie pociągnąłem ją w stronę jadalni. Poprowadziłem do jednego ze stolików. Jakoś oboje nie przepadaliśmy za stołem dla nauczycieli. Wziąłem dla mojej lisicy lody czekoladowe i napoleonkę. No i oczywiście kawę gdybym jej nie wziął to naprawdę bym miał przerąbane. Ja jak zwykle kieliszek krwi. To wszystko zaniosłem do stolika:
- No to kochana jak tam mija dzień- wyciągnąłem rękę i delikatnie pogłaskałem ją po policzku. Taka jak ona trafia się jedna na milion czyli no cóż jest jedna i pół bo populacja jej rasy wliczając podgatunki wynosi 1478000 no a bardzo trudno jest wśród nich znaleźć dziewięcioogoniastą.

Ostatnio zmieniony przez Lorren (01-10-2013 o 16h59)


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#58 01-10-2013 o 19h04

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Rozejrzałem się po sali. Czyli trafiłem do dziwaków... Taa... Prestiżowa szkoła z dziwakami wszędzie. Westchnąłem i poczułem na sobie wzrok,który zniknął zanim zdążyłem zlokalizować kto się spojrzał. Dokończyłem kolację po czym wyszedłem ze stołówki i kierowałem się z powrotem do pokoju. O dziwo pamiętałem drogę.


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#59 01-10-2013 o 20h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Cassandra Rose

Ache, no cóż to mój Ache. Jak zawsze mnie udobruchał swoimi słodkimi słówkami i miękkimi ustami. Zawsze się zastanawiałam dlaczego on tak na mnie działa ale w końcu pozostawiłam ten temat gdyż nie mogłam znaleźć żadnej logicznej odpowiedzi. Poprowadził mnie do jadalni demonstrując przy tym że jestem jego. Co ja jakąś szkatułką złota jestem?! Usiadłam przy jednym ze stolików i na niego zaczekałam. Na szczęście przyniósł kawę i mmmm... napoleonkę. Od razu zabrałam się za jedzenie. Lody rozpływały się w ustach a kawa była idealnie słodka. Jak zawsze nasza kucharka spisała się na medal. Zapytał jak minął dzionek i pogładził po policzku. Po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz gdy mnie dotknął. Westchnęłam z rozkoszy. Jednak szybko się opanowałam i odpowiedziałam na zadane mi przed chwilą pytanie:
- Jakoś mija. Moja klasa to banda ludzi którzy nie znają swoich możliwości. Będę musiała ich trochę pomęczyć. - spojrzałam na zegar ścienny powieszony w stołówce. Za pół godziny lekcja przetrwania. Będę miała ubaw.

Ostatnio zmieniony przez Syndariela (01-10-2013 o 21h02)

Offline

#60 02-10-2013 o 18h45

Miss'na całego
Wannesa
Choroba a mimo to do szkoły trzeba chodzić T.T
Miejsce: Wadowice
Wiadomości: 440

Miketsukami Soushi

Zagapiłem się gdzieś, nie wiadomo gdzie. Czasami mam takie przebłyski że mogę się gdzieś zagapić i stać tak 5 min i sam nie wiem o czym myślę, bo w sekundę o tym zapominam, a z resztą co mam sobie tym głowe zawracać, dziewczyna na mnie czeka w drzwiach już nie wiadomo jak długo a ja stoje jak jakiś idiota.
- A co?... Tak przepraszam-powiedziałem trochę zakłopotany po czym podszedłem do niej i wyszedłem z pokoju, tak trochę trudno było ją wynicąć, dziewczyna wyszła wraz ze mną a ja zamknąłem pokój i klucz schowałem do kieszeni...
-Która godzina w ogóle?-byłem trochę zakłopotany, tak bardzo nie lubię się spóźniać a zapomniałem się popatrzyć na czas.

Offline

#61 02-10-2013 o 19h28

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Akazawa Izumi

Czekałam na chłopaka, nie wiem ile minut. Patrzyłam się co chyba 5 sekund na zegarek, nie lubię się spóźniać to nie w moim typie. Spojrzałam się na Miketsukami, w końcu się ruszył przeszedł koło mnie i wyszliśmy z pokoju. Uśmiechnęłam się a po chwili zagryzłam wargę, spojrzałam się na zegarek. Po pewnym czasie usłyszałam pytanie, które jest godzina. Znów skierowałam wzrok na zegarek, a potem myślałam od której jest obiad. Obiad jest od 18, a mamy 18:10. Ech, 10 minut spóźnieni..
- Jest 18:10, czyli jesteśmy 10 minut spóźnieni. - Powiedziałam, nie denerwując się zrobiłam krok w stronę gdzie mogła znajdywać się stołówka.
Zaczęłam powoli iść, żeby spokojnie zdążyć i nie martwić się tym że mnie wychowawczyni nie zobaczy. Spojrzałam się do tyłu, on stoi.
- Idziesz? - Spytałam się odwracając głowę przed siebie.
Szłam powolnym krokiem, chłopak mnie dogonił. Doszliśmy na stołówkę i nasza wychowawczyni siedziała tam. Z jakimś facetem, czyżby to wampir? Mniejsza z tym, nie boję się wampirów. Jak zawsze myślę że nic nie zrobią człowiekowi, kiedy nie zobaczą krwi albo jak nie poczują zapachu krwi. Spojrzałam się na wychowawczynie i tego wampira, potem zaczęłam iść przed siebie. Wzięłam tacę, z rogalem. Suchy był, bo nie miałam na nic innego ochoty, usiadłam sama przy stole nie wiem czy Miket ze mną usiądzie, to jego wybór. Po chwili wgryzłam się w rogala i zaczęłam go przeżuwać jadłam spokojnie i bez pośpiechu.

Paululusia - Pozwoliła mi zrobić KP, chłopaka w pokoju z Oliwką. Więc będę się ruszać dwiema postaciami, oczywiście te postacie nie będą razem, ani się nie znają! KP, niedługo dokończę.

Kirito Callis

//photo.missfashion.pl/pl/1/10/moy/7986.jpg

Imię | Kirito
Nazwisko | Callis
Ksywki | Ki, Kir, Kiri, Kirit
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 7 marzec
Miejsce Urodzenia | Calgary, Kanada
Znak Zodiaku | Ryby
Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | 0Rh-
Status Społeczny | Wolny

//photo.missfashion.pl/pl/1/10/moy/7987.jpg

KP W BUDOWIE!

Offline

#62 02-10-2013 o 20h23

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Miku Hatsune
Gdy w końcu się rozpakowałam wstałam i ruszyłam w stronę stołówki. Otworzyłam drzwi i troszkę przestraszona wkroczyłam do środka. Ale moje szczęście jest tak wielkie że zerowe. Potknęłam się o kant ławki. Lądując plackiem na ziemi. Jęknęłam cicho. Spojrzałam na moje buty. Tak jak mi się zdawało. Sznurówki mi się rozwiązały. Jedna z nich zaplątała się pod ławeczką a ja się wywaliłam. To nie koniecznie fajne uczucie. Zawsze byłam gapą. Ale czasami miałam dość. I to strasznie dość. Dopiero po chwili zauważyłam że mój lubiony sweterek jest rozdarty. Nie mogąc zrobić nic innego zdjęłam go zostając w koszulce. Rozdarty sweter zawiązałam w pasie. Lecz nie wstałam. A dlaczego. Kostka strasznie mnie bolała. Złapałam się za moją bolącą kostkę i poczułam łzy w oczach. Lecz na szczęście się nie popłakałam. Lecz mimo wszystko siedzenie na ziemi trzymając się za kostkę jest dość śmieszne. Choć mnie to nie interesowało. Mało kiedy interesowałam się zdaniem innych.

Offline

#63 02-10-2013 o 20h36

Miss'na całego
Wannesa
Choroba a mimo to do szkoły trzeba chodzić T.T
Miejsce: Wadowice
Wiadomości: 440

Miketsukami Soushi

O Chryste, dość dużo spóźnieni i to wszytko przez mnie, mam nadzieje że to nie jest tak że wszyscy muszą się zbierać o 18:00 to kogo nie będzie ten nie dostaje porcji, nie wiedziałem jeszcze jak to jest. Szedłem za dziewczyną w obawie przed właśnie takim wyrokiem, co nie było by dla mnie miłe gdyż nic nie jadłem już od jakiegoś czasu a za kilka godzin mamy sztukę przetrwania czy coś w tym stylu, nie ważne, wiem tlko tyle że są w terenie. Wszedłem do stołówki, no cóż był dość duży luz, jakiego ja zazwyczaj nie miałem. Podszedłem do stoiska z jedzeniem, był dość duży wybór, a ja myślałem że będzie tylko jedna potrawa, chyba się przeliczyłem z tym miejscem, ale jeszcze nie wolno wydawać opinii. Wybrałem sobie dość obfitą kolację i dość ciężką. Usiadłem z Izumi, co mam siedzieć sam jak z resztą to z nią poszedłem na kolacje i jest okazja żeby się bliżej poznać.
- Siwisz w pokoj?-tak, to dość nietypowe pytanie, ale jednak ja nie miałem pomysłów jakby do niej zagadać.

Offline

#64 02-10-2013 o 20h51

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Akazawa Izumi

Spokojnie jadłam rogala, nie wiem zbytnio nie jest pożywny ale wole to niż nic. Jadłam, przeżuwałam i sprawdziłam która godzina za parę minut lekcja. Zaczęłam przyśpieszać, troszkę później zobaczyłam że Miket usiadł w tym samym stole co ja. Uśmiechnęłam się do niego i dalej jadłam rogala. Rogal był duży więc będę najedzona, skierowałam wzrok na wychowawczynie i tego wampira. Troszkę dalej od nas siedzieli, ale nie tak daleko. Spojrzałam się na chłopaka, po czym usłyszałam jego pytanie. Trochę nie zrozumiałam, więc wzruszyłam ramionami  bo w tej chwili przeżuwałam rogala. Moje wzruszenie ramionami dał znak że go nie rozumiem. Po chwili zebrałam sobie, myśli żeby się z nim bliżej zapoznać, dużo takich podstawowych pytań przyleciało do mojej głowy.
- Skąd pochodzisz? - Spytałam się, przyglądając się jego oczom.
Wcześniej nie zauważyłam że ma, aż dwa kolory oczu. Ja dla ubarwienia rozmowy zmieniłam kolor oczu na fioletowy, włosy też na fioletowy. Uśmiechnęłam się do niego, niedługo skończę jeść rogala a on będzie jeszcze długo jeść. No nic najwyżej poczekam na niego..

Offline

#65 02-10-2013 o 21h21

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

//photo.missfashion.pl/pl/1/10/moy/7995.jpg
Znowu się wydurniłem. Wyszedłem za nią, ale zatrzymałem się przy planie dnia.
- Dziś sztuka przetrwania - powiedziałem do siebie. - Będzie interesująco.
Tak. I to bardzo. Ciekawe, co nam przygotują. Nie ważne. I tak będzie ciekawie, zwłaszcza, że niektórzy
stąd nic się nie znają na przetrwaniu.
Przeszedłem do tablicy ogłoszeń. Czytałem co tam ciekawego się dzieje. Zobaczyłem podpis "Wasza Dyrektorka".
Zesztywniałem. Obudziły się dawne wspomnienia...

Dyrektorka, jeszcze za życia była przyjaciółką mojej mamy. Były ze sobą bardzo zżyte, tak bardzo, że nawet śmierć Elise (Dyrektorki) ich nie rozłączyła. Mama bardzo opłakiwała drogą przyjaciółkę. Ponieważ była medium, przywołała ją do siebie. Kiedy Elise sobie przypomniała, że ma szkołę i nie ma kto jej wziąć jako spadek poza mamą, postanowiła kontynuować pracę, ale z drobną zmianą. Zamiast normalnych ludzi, zaczęła zatrudniać potwory, które poznawała jako duch. A jako uczniów dzieci o specjalnych zdolnościach. Kiedy odkryła, że jestem elektryczny, zapragnęła, bym został jej uczniem. Mama nie chciała mnie oddać, więc uciekaliśmy. Co chwilę zmienialiśmy miejsce zamieszkania. Lecz tak się nie dało żyć. W końcu zostaliśmy na dłużej w Idaho. Niestety, Elise nie przestała mnie szukać. I niestety, znalazła mnie. Kiedy mama przeczytała list z zaproszeniem do szkoły, wiedziała, że już nie możemy uciekać. Spojrzała na mnie z wymuszonym uśmiechem, ale widziałem w jej oczach łzy.
- No cóż, widocznie to już czas, żebyś przestał ignorować swoją moc - powiedziała. - Ale żebyś się z nią oswajał i ją kształcił.
Następnie wypaliła mi na ramieniu słowo "memoria" co znaczyło pamięć.
Powiedziała, żebym obiecał, że o niej nie zapomnę. Obiecałem.

Dotknąłem ramienia. Zawsze. Zawsze będę pamiętał.
Poszedłem na kolację. To była jedyna rzecz z której się cieszyłam przyjeżdżając na miejsce.
Było dokładnie jak mówiła mama. Mnóstwo jedzenia. Do wyboru, do koloru. Mimo to przestałem być bardzo
głodny. Zwłaszcza, że przede mną sztuka przetrwania. Nie mogę być za ciężki. Wziąłem wody mineralnej,
sałatki i rogala. Gdyby to kumple zobaczyli, roześmialiby się.
Zawsze pytali, skąd mam takie bicepsy. Zawsze myśleli, że z jedzenia. Chyba jednak nie. Dużo ćwiczę.
Zobaczyłem jakąś parę. Po chwili się spostrzegłem, że kobieta to nasza wychowawczyni!
Była z jakimś wampirem. Całowali się namiętnie. Obrzydliwe.
Usiadłem przy przypadkowym stoliku. Nawet nie spojrzałem, czy tam ktoś siedzi czy nie. Zacząłem jeść,
popijając wodą. Nawet nie zauważyłem, że nie jestem przy stoliku sam.

Offline

#66 02-10-2013 o 22h58

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Sephirine Gracie

Po jakimś czasie usiadłam na krześle po turecku, a gdy zauważyłam naszą wychowawczynie, tak, w psychiatrykach też takowe były, całującą się z jakimś wampirem, stwierdziłam, że nie warto obserwować otoczenia. Jeszcze apopleksji dostanę i na tym się skończy moje biedne życie. A długo ono jeszcze nie trwało. Jestem za młoda, żeby umierać! Muszę jeszcze z kilka lat pożyć, potem sobie umre. Na razie jest to nie wskazane, bo za mało zwiedzałam, widziałam, poznałam... Trzeba wpierwej to nadrobić. Ale to gdy stąd wyjdę dopiero nastąpi.
Opuściłam głowę tak, że grzywka przysłoniła mi cały widok, i zaczęłam mieszać w swojej, częściowo tylko zjedzonej, kaszce mannej na mleku. Jakoś odebrało mi po tym szokującym obrazku apetyt. To było obrzydliwe i już. Tym bardziej, że oni są różnych ras... Brr~. Och, mam nadzieję, że z rzadnym z nich teraz lekcji nie mam, chyba bym tego nie przetrwała. Swoją drogą, ciekawe co teraz powinno być...

Ostatnio zmieniony przez Nieve (02-10-2013 o 23h18)

Offline

#67 03-10-2013 o 08h30

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153

Ache Katesh

Gdy moja ukochana odpowiadała zauważyłem jej uczniów. Fakt banda z talentem ale nie wygląda na to że w najbliższym czasie to odkryją. Widziałem spojrzenia tych dziecków. Zabawne. Nachyliłem się i jeszcze raz pocałowałem moją słodką Casandre.
- Muszę już iść Rose bo mam zajęcia z ostatnią klasą. Pa- jeszcze raz ją pocałowałem i ruszyłem w stronę wyjścia . Znowu mam z tą bandą baranów. Mam nadzieję że ta nowa klasa będzie lepsza. Gdy byłem przy drzwiach zauważyłem dziewczynę o niebieskich włosach która trzymała się za kostkę. Podszedłem do niej i przykleknąłem:
- Mogę zobaczyć- zapytałem. Chyba jest zwichnięta lepiej żeby mi pozwoliła to zabiorę ją do naszej powiedzmy pielęgniarki.

Ostatnio zmieniony przez Lorren (03-10-2013 o 08h38)


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#68 03-10-2013 o 11h28

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Casandra Rose

Współczuję mu ma z tą jakże wspaniałą klasą trzecią. Przynajmniej mi udało się ich poustawiać po kątach. Jednak nadal z pięciu się do mnie mindlasi i dwóch dalej próbuje przeszkadzać mi na lekcji. Przynajmniej mam stałą grupę do czyszczenia stajni pegazów. Dopiero teraz zauważyłam dziewczynę o niebieskich włosach tą którą przestraszyłam. Szybko wstałam i podeszłam. Odsunęłam Ache i bez pytania odsunęłam jej ręce od kostki. Zaczęłam obmacywać miejsce za które się złapała i znalazłam gulkę czyli już puchło. Odwróciłam się do Ache
- Zabierz ją do naszej " pielęgniarki" a potem przyprowadż na zajęcia z przetrwania. Moja klasa do mnie! - ostatnie słowa wykrzyczałam aby mnie wszyscy usłyszeli. Złożyłam ręce na piersi. Mają się zebrać i to szybko.

Offline

#69 03-10-2013 o 15h25

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Miku Hatsune

Najpierw podszedł do mnie jakiś mężczyzna. Zapytał czy może zobaczyć moją kostkę. Już chciałam się zgodzić gdy po prostu podeszła do mnie wychowawczyni. Zabrała moje ręce po czym zaczęła "macać". Zabolało mnie więc mina jeszcze bardziej mi zrzedła. Powiedziała temu mężczyźnie że ma mnie zabrać do pielęgniarki. Byłam trochę przestraszona. Szkoła mnie przerażała. W mojej głowie nic się nie chciało poukładać. W tym że rozdarł mi się ulubiony sweterek było smutne. A to że chyba moja kostka jest skręcona czy coś to już jakieś fatum. Dopiero teraz przyjrzałam się temu mężczyźnie. Był naprawdę przystojny. Choć mnie takie rzeczy nie interesowały. A raczej mną się nie interesowało.  Oczami pełnymi łez paczyłam to na kobietę to na mężczyznę.

Offline

#70 03-10-2013 o 16h42

Miss'ujdzie
Alexanda
...
Wiadomości: 238

Megan Silver

Zaczęłam grzebać w talerzu. To dziurawiłam niewinną sałatę, to przebijałam przerażonego pomidora, zalewając do sosem o konsystencji majonezu. W sumie to zastanawiałem się, jak ja tu przetrwam. Jeśli są tu sami mili, wrażliwi ludzie widzący we wszystko 'dobro', to chyba ze sobą skończę. Nie każdy człowiek jest dobry. Przekonałam się o tym na własnej skórze.
Nagle ta dziwna kobieta z ogonami kazała nam do siebie podejść. Podniosłam się z krzesła i stanęłam centralnie przed nią. Tak, aby mogła policzyć wszystkie moje rzęsy.
Ciekawe, co się kroi.


http://i59.tinypic.com/14jpxmv.png

Offline

#71 03-10-2013 o 19h10

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Sehun

Kobieta z ogonami kazała nam do siebie podejść. Stanąłem niedaleko i zdjąłem słuchawki. Spojrzałem na innych którzy się zebrali... Jakby widzieli dobro we wszystkim w okół. Eh... Może ktoś mi wyjaśni co ja tutaj robię? Czekałem aż kobieta cokolwiek powie. Może będziemy mieli coś zrobić? Albo po prostu przypomni nam o czymś co mnie nie obchodzi?


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#72 03-10-2013 o 19h28

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Sephirine Gracie

Z zamyślenia wyrwał mnie jakże uroczy głos naszej wychowawczyni. Kitsune stała przy jednej z dziewczyn i trzymała ją za nogę. Naprawdę muszę tam podejść...? Ech, chyba tak. A miałam już nadzieję, że maksymalnie uda mi się kontakty z tymi ludźmi ograniczyć. Znów oni co chwile coś chcą.
Prychnęłam cicho, wstając i chwytając swoje jabłko. Wgryzła się w nie, podchodząc do Kitsune i dziewczyne, zerkając na nie niechętnie. Rozejrzałam się jeszcze po tych, co już przyszli. Wzruszyłam ramionami. Nie interesowało mnie to wszystko.

Offline

#73 03-10-2013 o 19h38

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Akazawa Izumi

Skończyłam jeść swojego rogala, aż zauważyłam że jakaś dziewczyna leży i trzyma się za kostkę. Wyszczerzyłam swoje oczy i patrzyłam się w nią, potem skierowałam wzrok na Miketa. Spoglądałam się jak je swoje danie, ja zjadłam więc wstałam i odłożyłam tacę na ladę, którą kucharki ją zabierają. Podeszłam do stołu w którym siedziałam i usiadłam na swoim krześle. Patrzyłam się na chłopaka, chyba długo będzie to jadł. Aż w końcu ten wampir wstał i podszedł do dziewczyny trzymającej się za kostkę. Potem nasza wychowawczyni wstała i sprawdziła co jej. A po pewnym czasie zwołała nas wszystkich do siebie, spojrzałam się na Miketa a on jadł.
- Ty się troszkę pośpiesz, a ja pójdę do wychowawczyni. - Powiedziałam, kierując swój uśmiech do chłopaka a potem, przekręciłam oczami w stronę wychowawczyni.
Podeszłam w to miejsce, tam gdzie stała lisica o dziewięciu ogonach. Patrzyłam się na nią, z wyrażeniem "co jest?". Patrzyłam się na innych, a potem spuściłam wzrok na niebieskowłosą.

Ostatnio zmieniony przez Loliq (03-10-2013 o 19h58)

Offline

#74 03-10-2013 o 19h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Casandra Rose

Wszyscy się zebrali, dobrze. Ache wyniósł tamtą dziewczynę pewnie wróci za jakieś pięć minut. Spojrzałam na te młodziutkie twarze i się uśmiechnęłam:
- Kochani pierwszą lekcję przetrwania mam z wami ją gdyż muszę poznać wasze umiejętności. Chodźcie za mną- odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę korytarza. Straciłam w prawo na najbliższym zakręcie i otworzyłam drzwi. Gąszcz jak okiem sięgnąć. No to teraz się zabawimy:
- Ok a więc wy uciekacie a ją próbuje was zabić- powiedziałam to wesoło jak prawdziwa psychopatka. Jednak nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem. Pewnie uważali mnie za wariatkę, miło.
- Żartuje. Zapuszczacie się w ten gąszcz a ja staram się jak najbardziej utrudnić wam sprawę. Jest tylko jedną zasada macie przeżyć i dojść do środka tego gaju. Kiedy już tam dotrzecie zostaniecie przeteleportowani do mnie. Jakieś pytania? - kocham tą robotę. Mogę się znęcać nad uczniami ile chcę. Nigdy mi się ta robota nie sprzykrzy.

Offline

#75 03-10-2013 o 22h52

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Sephirine Gracie

Ach, więc teraz sztuka przetrwania... W sumie nic wielkiego, jak się nad tym zastanowić, nawet dodając do tego dziwne żarty nauczycielki oraz nasze zadanie. Co to za problem iść do środka. Niby wiem, że pewnie przeszkody będą, ale jakoś nie umiem się nimi zbytnio przejmować. Jakby mnie one obchodziły. Jakoś dam sobie z tym radę, nie jestem w końcu aż tak słaba.
Kitsune zapytała, czy mamy jeszcze jakieś pytania. Wzięłam znów gryza jabłką i spokojnie go sobie przeżułam, zastanawiając się chwilę. Jak tak pomyśleć chwile, to chyba mam z dwa, czy trzy.
- Na jakiej wysokości znaleźć się możemy najwyżej? I jakich sztuczek nie wolno nam stosować? - spytałam na głos, znów wgryzając się w jabłko. Cóż, zawsze może znajdzie się jakaś sprzyjająca luka w prawach... Moje włosy utknęły kolorystycznie gdzieś między czernią, a różem, i nawet ja nie byłam pewna ich koloru. Dziwn sprawa w sumie. - Ile mamy na to czasu? - dodałam jeszcze po chwili, uśmiechając się lekko do nauczycielki. Mhm, może nie będzie tak nudno do końca.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5