Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 ... 6

#26 13-08-2013 o 15h55

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Przyglądałam się gargulcowi...zaraz, zaraz on ma coś na szyi. Czy to...słuchacz!
Pięknie, jak ja mam mu go zabrać!?
Znów zaczął szarżować w moją stronę, a ja znów zrobiłam unik.
Kamienny potwór znów nie wyhamował, ponownie uderzył głowa w ścianę.
-Nie jesteśmy zbyt bystrzy, co?-roześmiałam się i wykorzystałam chwilę, zrywając mu z szyi wisiorek z słuchaczem.
Hmm...Lisa próbowała się z nami połączyć.
Zanim to sprawdzę powinnam zająć się....tym-znów spojrzałam na gargulca, który nadal nie mógł się wydostać. W zasadzie to...zrobiło mi się go nawet żal.
Sięgnęłam do kołczanu po jedną ze strzał usypiających....no co? Przecież go nie zabiję,nawet nie może walczyć. A strzała uśpi go na dłuższy czas, nie będzie mi przeszkadzał.
Ponownie naciągnęłam cięciwę i...padł strzał.
Włączyłam słuchacza.
-Lisa, to ja, Sharon, co się u ciebie dzieje?-spytałam idąc jednocześnie przed siebie..

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h26)

Offline

#27 13-08-2013 o 16h12

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Lorelin Peace
- Och ja nie mogę ci tego obiecać. Vanessa ma własne życie i nie mogę jej tak po prostu zablokować. Kiedy jest potrzebna przychodzi a gdy już nie jest odchodzi i tak to jest. Ona nie rozumie nas ani nikogo ale ją lubię - wiedziałam że i tak moje słowa nic nie wskórają. Szłam koło Toshiko i gadałam o jakiś głupotach ale potem przeszłam do sedna:
- Myślisz że przeżyjemy? - zapytałam było mi smutno z tego powodu że będę musiała się znowu odradzać i stracę pamięć. Bo tak naprawdę anioły nie umierają tylko rodzą się ponownie. Mają wtedy inne imię i rodzinę ale taki sam charakter i umiejętności no i marzenia też pozostają. Ciężko westchnęłam i zapytałam:
- Może lepiej polecimy i będziemy mieli na wszystko oko? - uśmiechnęłam się do towarzysza i wzleciałam w powietrze.
- No na co czekasz? - zapytałam zaczepnie miałam nadzieję na chwilę przyjemnie spędzonego czasu.Wyjęłam w tym czasie słuchacza i zadzwoniłam do Lisy:
- Kochana co tam u was kogo zabiłyście? - zapytałam lecąc z moim bliskim przyjacielem po bezchmurnym niebie. Wiedziałam że się domyśli kto dzwoni tylko ja tak do niej mówiłam no cóż lubię się drażnić ze znajomymi.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-08-2013 o 16h13)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#28 13-08-2013 o 16h16

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Lisa Asai

Właśnie jak szłam z Jasminą usłyszałam wiadomość od Sharon, wręcz się ucieszyłam że żyją! Od razu wzięłam słuchacz i odezwałam się do niej bo nie wypada do koleżanki się nie odezwać!
- Sharon! Jak się cieszę że żyjecie myślałam już o najgorszym! U mnie jest dobrze trochę dziwię się dlaczego Jasmina do mnie się nie odzywa a wiesz, teraz potrzebuję kogoś żeby ze mną rozmawiał. Miałam olbrzyma śnieżno-białego bez trudu go pokonałyśmy, u mnie na razie nic się nie dzieję a co z Mary?! Żyje jeszcze?! Jeszcze nie wiem co z innymi więc nadal się obawiam.. - Odpowiedział z jednym tchem w ustach. Szłam cały czas z Jasminą aż w końcu znalazłyśmy jakieś ognisko i tam przysiadłyśmy żeby odpocząć.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#29 13-08-2013 o 16h26

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Jasmina Welndhor
Nie odzywałam się ani słowem bo miałam okropną migrenę a Lisa cały czas paplała. Hipnoza miała na mnie zły wpływ więc jak znalazłyśmy ognisko usiadłam przy nim i zaczęłam odpoczywać no ale moja partnerka znowu swoje. Westchnęłam i odwróciłam się do tej gaduły:
- Czy możesz się wreszcie zamknąć? - zapytałam i wtedy usłyszałam głos Lorelin a może Vanessy. Bardziej lubiłam Vanesse ale z Lore też dało się pogadać. Wyrwałam demonicy słuchacz z ręki i odpowiedziałam:
- No tak słoneczko zabiłyśmy potwora a jakiego to nie powiem a twój cukiereczek jest tam jeszcze czy się go pozbyłaś? - wiedziałam że niepotrzebnie prowokuje no ale ja to lubiłam po prostu nie mogłam się powstrzymać.
- A ty z elfkami gadałaś? I co latają po łączce i śpiewają pioseneczki jakie piękne jest życie - moje słowa opływały pogardą. Nie lubiłam niektórych ras tak że bym z chęcią je wymordowała elfy należały do jednej z nich.

Ostatnio zmieniony przez Werja (13-08-2013 o 16h27)

Offline

#30 13-08-2013 o 16h26

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Kaoru Inu

Uh... Lewitowałem koło Reyne wyjąc z nudów.
Gdybym tylko mógł materializować się jak ona... Mógłbym nas z tąd zabrać. Machnąłem ręką w jej stronę, a moje palcy przeleciały jej głowę na wylot...
Zacząłem się rozglądać po sali. To miejsce wyglądało jakby było stworzone specjalnie do słuchania tego monstrum, które zabiłem. Moje oczy skierowały się na zwłoki potfora. Jego oko nie przestawało świecić. Coś mnie w nim fascynowało...
Postanowiłem porozglądać się po lochach. Błądziłem chyba nawet godzinę i oglądałem różne sale z dziwnymi przyrządami. Gdy wróciłem zastałem Rayne w tej samej pozycji.
-Eh... Bezużyteczna...
Oko potfora znów zabłysło. Przybliżyłem się do niego. No nie! Słuchacz został zmieniony w oko potfora! Nareszcie! Eh... Ale dopóki Rayne sie nie obudzi tkwię tutaj... - pomyślałem i położyłem się w powietrzu. Co to za technika? Hipnoza? Dziwne, że trzyma ona na tak długo TAK silnego osobnika...
-A może... Ona jest poprostu słaba? - zaśmiałem się szyderczo

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (13-08-2013 o 16h28)

Offline

#31 13-08-2013 o 16h27

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

-Mary żyje i ma się dobrze, jest obok-zapewniłamOlbrzym? Nam trafił się gargulec. Nie zbyt wielkie, ale wkurzające stworzenie, które...w tej chwili słodko śpi. Nie wiem jakim cudem...ale to on był w posiadaniu słuchacza
Czułam tak ogromną ulgę, że w końcu słyszę czyjś głos, że przestałam uważać gdzie idę. Skręciłam w prawo, potem w lewo.
Dopiero gdy się rozejrzałam zdałam sobie sprawę, że nie mam zielonego pijęcia gdzie jestem.
-Lisa, muszę na razie kończyć. Mam...mały problem.
Skontaktuję się z tobą później
-zapowiedziałam i rozłączyłam się.
Pięknie, po prostu wspaniale, Sharon!-pomyślałam, chociaż...co za różnica gdzie błądzę, wcześniej tez nie miałam zielonego pojęcia gdzie jestem.

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h27)

Offline

#32 13-08-2013 o 16h32

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Lisa Asai

Wreszcie się odezwała, uważa że jestem gadatliwa? To już jej problem! A po za tym nie potrzebnie wyrwała mi słuchacz z ręki, trudno jak chce to niech rozmawia ale żeby potem sama nie chciała ze mną rozmawiać, bo sama się do niej nie odezwę a wtedy będzie jeszcze większy problem! Już od razu o elfach wspomina?! Trudno i tak swoje powiem bo ja mogę mieć własne zdanie!
- Jasmina, z elfami ja rozmawiałam. Już się skontaktowałyśmy i mogłabym poprosić słuchacz? - Odpowiedziałam na jej własne pytanie i spytałam ją z szyderczym uśmiechem. Pewnie mi nie da jak zawsze, no ale jak chce porozmawiać z Lorelin to już mam prawo wziąć słuchacz!

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (13-08-2013 o 19h23)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#33 13-08-2013 o 16h43

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Kaoru Inu

Postanowiłem podjąć pewien eksperyment. Porozumienie się słuchaczem bez użycia ruchów fizycznych.
Zbliżyłem się do słuchacza najbliżej jak tylko mogłem i odezwałem się do Sharon:
-Tutaj duchy! Jest problem! Rayne jakby osłupiała! Słyszałem, że Elfy znają się na magii. Da się zabić ducha?!

Offline

#34 13-08-2013 o 16h51

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Zabić Ducha?-spytałam w lekkim niedowierzaniu,co się tam stało?!- 
Teoretycznie nie jest to możliwe....
A nawet jeśli, to wówczas ciało powinno zniknąć.
-zastanowiłam się.
W między czasie skręciłam w kolejny zakręt...i znalazłam się w tej samej sali, w której wylądowały duchy.
-Hmm...kogóż to moje piękne oczy widzą-uśmiechnęłam się-
W prawdzie niewyraźnie, ale mimo wszystko widzą
-dodałam, nadal delikatnie uśmiechając się.
Podeszłam bliżej, po czym skierowałam spojrzenie na nieprzytomną Rayne.
Próbowałam stwierdzić co jej dolega, dlaczego wciąż jest nieprzytomna.

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h27)

Offline

#35 13-08-2013 o 17h00

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Toshiko Rain

Mam jakieś chyba imię a po za tym nie trzeba mnie nazywać "cukiereczek"!
Chciałbym się teraz znajdować tam gdzie jest Kaoru.. Kiedy tylko słyszę "cukiereczek", to myślę że zaraz wybuchnę.. Bez powiedzenia wyrwałem z ręki Lorelin słuchacza żeby skontaktować się z Jasminą. Ogólnie z charakteru jej nie lubię bo jest na prawdę denerwująca!
- Słuchaj! Ja mam jakieś imię, nie musisz mnie nazywać "cukiereczek", bo to nie jest wcale moim imieniem! - Odpowiedziałem stanowczo i głośno.
Mam nadzieję że dalej nie będę musiał jakoś tego słuchać, a jak znowu powie to po prostu się rozłączyć mogę mam swoje cechy!

Offline

#36 13-08-2013 o 17h06

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Kaoru Inu

-I co z nią? To jakaś hipnoza? Bo jeżeli ona się nie ocknie to będę musiał robić wszystko sam, ale ja nie posiadam umiejętności materializacji!
Byłem wściekły. Chciałem kopnąć Rayne, ale moja noga tylko przeleciała przez jej ciało.
Eh... Czamu to ja musiałem trafić akurat na nią?
Latałem dookoła elfki i przyglądałem się jak ogląda ciało Rayne.

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (13-08-2013 o 17h09)

Offline

#37 13-08-2013 o 17h26

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Przez chwilę przyglądałam się nieprzytomnej Rayne.
Gdy stwierdziłam, że więcej nie jestem w stanie się dowiedzieć
podniosłam wzrok na latającego dookoła Kaoru.
-Mam dwie wiadomości-zaczęłam, podnosząc się  z ziemi.
-Dobrą i złą, sam zdecyduj, którą chcesz usłyszeć jako pierwszą.-zaproponowałam.

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h27)

Offline

#38 13-08-2013 o 18h42

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Kaoru Inu

-Pf! Sama wybierz. Mnie to obojętne! -odpowiedziałem
Skończyłem lewitować nad Sharon i zleciałem niżej by być z nią na równi.
Martwiłem się tą sprawą. Co prawda jestem silny, ale bez Rayne, która umiała się materializować grupa duchów nie miała szans!
Starałem się uniknąć spojrzenia Sharon, patrzyłem jej prosto w czoło.
Gdyby nagle dostała ataku paniki straciłbym ostatnią szansę na uratowanie tej idiotki...

Offline

#39 13-08-2013 o 18h55

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Toshiko Rain

Jak skończyłem swoją wypowiedź oddałem słuchacza, Lorelin. Przyznam była trochę zaskoczona moim zachowaniem do Jasminy no ale przecież zna moje imię więc niech się zwraca po imieniu! Już Vanessie nie chciałem zwracać uwagi bo by miała do mnie pretensje.. No ale to też jest denerwujące! Jak oddałem słuchacz, Lorelin chciałem milczeć ale nie potrafiłem!
- Przepraszam, że wyrwałem Ci prosto z ręki ten słuchacz, trochę emocje mnie poniosły. - Wydusiłem z siebie, lecz miałem milczeć.
Po prostu muszę pamiętać, kiedy jest walka to Vanessa kiedy po walce to Lorelin. Nie umiem inaczej zapamiętać bo jestem przyzwyczajony do Lorelin do innej jej osoby, nigdy! Jeszcze trochę lecieliśmy, aż znaleźliśmy jakieś schronienie było dość przytulne.

Offline

#40 13-08-2013 o 19h05

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Lorelin Peace
Byłam zszokowana tym że wyrwał mi z ręki słuchacz w dodatku krzyknął na Jasmine. To było dziwne.
-Nic nie szkodzi - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko. Nie byłam na niego zła że nie lubił jak się tak dziewczyny do niego zwracały no ale co ja biedna miałam poradzić. Vanessa jej wszystko wypaplała nie mogłam liczyć na zatrzymanie tego sekretu.Spojrzałam na słuchacza i odpowiedziałam demonicy:
- Wszystko wporządku mieliśmy na głowie hordę drzewców ale sobie poradziliśmy - miałam nadzieję że taka odpowiedź ją zadowoli ale pewnie i tak sypnie mi jakimiś podtekstami. Zauważyliśmy jaskinię w której paliło się ognisko. Schronienie.
- Lądujemy - stwierdziłam choć nie musiałam. Obejrzałam jaskinię in stwierdziłam że jest dosyć przytulna. Usiadłam przy ognisku i oparłam się o ścianę. Poklepałam miejsce obok siebie i zapytałam:
- Toshiko chcesz obok mnie usiąść? - byłam lekko czerwona pytając go o to no ale raz kozie śmierć.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-08-2013 o 19h05)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#41 13-08-2013 o 19h38

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Cóż mogę powiedzieć? Jego ignorancja, którą zwykle nawet lubiłam  tym razem zaczęła mnie denerwować.
-To resztki hipnozy, nic poważnego, ale...
będzie spała przez jakiś czas, nie wiadomo jak długo.
A skoro nie wybudziła się do tej pory musi być bardzo wrażliwa
na tego typu zaklęcia.-wyjaśniłam.
'Z pewnością nie będzie tym pocieszony, ale co innego mogę zrobić? Nikt nie jest w stanie przerwać hipnozy, która trwa aż tak długo, samo musi jej przejść, innego wyjścia nie ma....
Cały czas unikał mojego spojrzenia.
Zabawne, gdybym nie wiedziała dlaczego  tak robi
z pewnością natychmiast powiedziałabym "wiem, że mam bardzo ładne czoło i ciężko jest oderwać od niego wzrok, ale byłabym naprawdę bardzo zaszczycona, gdybyś zechciał spojrzeć mi w oczy, milordzie"...albo coś w tym stylu. 
Ech...tak, wiem mam dziwne poczucie humor, eeem...nie ważne.

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h27)

Offline

#42 13-08-2013 o 19h53

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Toshiko Rain

Zaproponowała mi usiąść koło siebie i do tego była cała lekko pod czerwieniona..
- Chętnie.. - Odpowiedziałem miło.
Usiadłem koło niej i odpoczywaliśmy po długiej wędrówce, rozmawialiśmy o różnych głupotach, o życiu jeśli nie przeżyjemy lub o rasach.
- Lorelin, jak my to mamy przeżyć jeśli możemy z głodu umrzeć? - Spytałem z ciekawością.
Po drodze żadnego jedzenia nie widziałem może wtedy jak lecieliśmy to jakieś owoce lub inne jedzenie ominęliśmy czasami obawiam się tego jedzenia dlatego bo może być zatrute.. I bez od trutki nie przeżyję się nawet 5-10 minut! Ciekawe jak u duchach czy wszystko u nich w porządku albo u elfach lub wilkołakach u nich to normalnie cisza! Na razie mamy kontakt z demonami.

Ostatnio zmieniony przez Loliq (13-08-2013 o 19h56)

Offline

#43 13-08-2013 o 20h01

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

Kaoru Inu

-Nosz!!! I co ja mam teraz zrobić? Mam czekać tutaj na tą idiotkę nie wiadomo jak długo?! Cholera! Cholera! Cholera! -złapałem się za głowę. -Nawet gdybym ją teraz olał byłaby bezbronna, a gdyby się ocknęła zapewne nie chciałaby już dłużej wspópracować! A zabrać jej też nie ma jak bo w  tym stanie nie umie się zmaterializowac! Kurcze, no! Szkoda, że nie jesteś duchem T.T olałbym ją i poszedł z tobą -powiedziałem zdenerwowany.
-Masz jakiś pomysł?
Zacząłem gwałtownie latać dookoła. Pare razy wyleciałem przez ściany i przeleciałem przez ciało potwora i Sharon. Chciałbym już sobie wylecieć z tych lochów (umiem najlepiej latać z wszystkich w szkole więc wylot z lochów to dla mnie pestka) ale nie moge ich tak zostawić.
-A, niech to! -krzyknąłem próbując kopnąć ścianę w czasie lotu jednak tylko noga zniknęła mi na chwile w drugiej sali. Na końcówkach moich włosó było widać malęnkie, białe pasemka.

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (13-08-2013 o 20h02)

Offline

#44 13-08-2013 o 20h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

  -Sama mam podobny problem, zgubiłam swoją partnerkę T.T- Ale przynajmniej wiem, że ona sobie poradzi...-dodałam nieco bardziej optymistycznym tonem.
Po czym zaczęłam szukać rozwiązania obecnej sytuacji.
-W zasadzie to...mam pewien pomysł-ożywiłam się nagle-
Mogłabym zorganizować dla niej 'mini transport'.
W ten sposób materialnie będzie z tobą, więc nie rozzłości się,
gdy się obudzi, a Ty nie złamiesz zasad sprawdzianu.-
wyjaśniłam z uśmiechem.-a....jeśli chciałbyś iść ze mną,
to niby dlaczego byś nie mógł?
W końcu zostaliśmy tutaj wrzuceni,
będąc zdanymi tylko na siebie.
Kogo więc obchodzi to, z kim będziemy współpracować?-zauważyłam. 

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h27)

Offline

#45 13-08-2013 o 21h41

Miss'na całego
Kisshu
Mięsożerca
Miejsce: gwiazda B-612
Wiadomości: 285

-hmm... Postanowione! Olać Rayne! -powiedziałem spokojnym tonem.
Czekałem tyle przy Rayne gdyż z powodu mojego kalectwa nie mógłbym w pełni walczyć, jednak gdy pojawiła się Sharon, Rayne stała się kulą u nogi. Nigdy mnie specjalnie nie obchodziła, nie lubię osób które cieszą się z czyjegoś cierpienia. A Sharon zawsze wydawała mi się opanowana. Może wyjdę w tej sytuacji na d*pka, ale nie mam zamiaru opiekować się Rayne. Wolę razem z Sharon zająć się resztą osób, byśmy wszyscy wyszli cało z tego sprawdzianu.

Offline

#46 14-08-2013 o 09h00

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Rayne Blood

Nie wiem, co się ze mną dzieje. Chcę się ruszyć, ale nie mogę.
Chcę coś powiedzieć, ale nie mogę. Czułam się jak w tych snach, gdzie nic nie można zrobić. Czułam, jak na mnie patrzą. Słyszałam wszystko doskonale. Ale mówić nie mogłam. Gdybym mogła, roześmiałabym się im szyderczo w twarz. Ja? Słaba? Co oni sobie myślą?!  Ale to nie jest teraz najważniejsze. Najważniejsze jest wydostanie się z tej dziwnej pułapki.

Spróbowałam jeszcze raz krzyknąć. Bezskutecznie. Jednak byłam uparta. Nie poddam się, pomyślałam.
Tym razem włożyłam całą swoją moc w ten krzyk. Usłyszałam, jak z moich ust wydobywa się krzyk. Teraz ciszej powiedziałam "Nareszcie". Udało mi się! Skoro już mogę mówić, musze coś wymyślić, żeby poruszać resztą ciała.

Offline

#47 14-08-2013 o 09h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

-Dobrze...-skinęłam sztywno głową.
  Muszę przyznać, że miał trochę racji.
W tej chwili musieliśmy odnaleźć pozostałych
i spróbować wyjść cało z tego chorego sprawdzianu.
A opieka nad nią z pewnością nas spowolni...
Gdy tak rozmyślałam, dokładnie w tym momencie dobiegł mnie krzyk Rayne.
Czyżby w końcu się obudziła?
Najwyraźniej, ale nadal musi byś sparaliżowana...

Ostatnio zmieniony przez Melody3 (22-08-2013 o 16h28)

Offline

#48 14-08-2013 o 09h17

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Rayne Blood

Cholera...! Zajęta sobą nie zauważyłam, że ten d*pek mnie zostawił!
Z nerwów nie spojrzałam, ze dalej stoję. Jednak złość pomogła mi się ruszyć.
Od razu upadłam, a całe ciało miałam zdrętwiałe.
- Ty...! NIENAWIDZĘ CIĘ!! - krzyknęłam pod adresem Kaoru. Nie wiedziałam, czy usłyszy, ale to było nie ważne. Musiałam go znaleźć, choćby po to, żeby mu przywalić.
Po policzku pociekła mi łza. Naprawdę nie chciałam mu przywalić. Bardziej mi zależało na tym, żeby przeprosił. Złość mi przeszła.
Nie byłam zła.
Byłam smutna.
Po raz pierwszy poczułam się osamotniona.

Offline

#49 14-08-2013 o 09h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Lorelin Peace
Nie myślałam o tym że będzie brakowało nam jedzenia. Szczerze bardziej martwiłam się brakiem wody no ale coś się na to poradzi.
- Wiesz wstanę wcześnie rano i poszukam czegoś z Vanessą ona się dobrze zna na roślinach - niechciałam wspominać przy nim o Vanessie no ale co ja biedna miałam poradzić. Ona umie przetrwać w ekstremalnych nawet warunkach a ja no nie. Jest totalną przeciwnością mnie ale tak jakby się przyjaźnimy ona wie wszystko o mnie a ja o niej. Powiedzmy że tak jakby ze sobą współpracujemy.
- Ale nie martw się wrócę jako Lorelin obiecuję... chyba - ostatnie słowo powiedziałam tak cicho żeby Toshiko nie usłyszał no bo co ja miałam poradzić jeżeli Vanessa będzie chciała się z nim podrażnić to to zrobi. Bynajmniej mnie nie będzie pytać o zdanie.

Offline

#50 14-08-2013 o 10h14

Miss'całkiem całkiem
Kleopaatraa
...
Miejsce: Floryda ^.^
Wiadomości: 112

Sayuri Akaike

Awww.... Znów mnie boli głowa! Jak zwykle będę się musiała z tym bólem uporać ludzkimi tabletkami. Ahh.
- Vincent? Vincent!- krzyknęłam szarpiąc kolegę, który chyba.. spał? Cały on. Mimo wszystko jednak podniosłam się powoli i dostrzegłam iż znajdujemy się w lochach. Ale co my tu...
- Cholera.- szepnęłam gdy naprzeciwko mnie stała jakaś bestia. Znowu ten idiotyczny test?! Najwyraźniej.
Śmiało rzuciłam się na towarzysza.
- Vincent... Vincent! Wstawaj durniu! Vincent...- trzęsłam nim jak tylko mogłam używając całej swojej siły. Przecież sama sobie z potworem nie poradzę, chyba po to on tu jest? No nie? No tak.
Ahh... Zwykle nie można liczyć na chłopaków a więc po prostu wytworzyłam barierę powietrzną pomiędzy nami a potworem. Usiadłam obok towarzysza i dalej szarpałam go za ramię.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 ... 6