Hmm moje włosy... mam ciemne blond falowane włosy przechodzące w jasny blond (jak dobrze pamiętam to mówi sie na to ombre) z białymi wręcz pasemkami . Dbam o włosy bo są dość, hmm wrażliwe , jeśli jest źle dobrany szampon {wszyskie z rossmana odpadają} to są cienkie,strasznie suche i mam wtedy  non stop przetłuszczoną grzywke  . Teraz są w trakcie "terapi" po szamponie z rossa . Stosuje teraz szampon i maseczkę z żeń-szenia z chińskiej firmy produkującej naturalne kosmetyki {niektóre aż za bardzo według mnie xd }, myje głowe codzień lub co 2 dni  . Co do długości  są za łopatki , ale jak by je wyprostować to są do pasa ,choć prostowanie i lokowanie to nie dla mnie, za dużo czasu marnuje {2h} i strasznie krótko trzymają {30 min xd } oprócz tego jak je prostuje to wydziela się dziwny zapach O.o . Gdyby nie te problemy z ich wrażliwością byłam bym bardzo zadowolona xd

Mam farbowane włosy na rudo. Kolor nazywa się jesienny liść ale w moim przypadku nie jest on nawet podobny do tego na pudełku. To przez to, że naturalne włosy mam w kolorze brązu. Na czubku głowy jest wręcz czerwony i zjeżdżając niżej w stronę końcówek robią się ciemniejsze. Włosy zaczęłam farbować w zeszłe wakacje. Kolor niestety szybko spływa, ponieważ włosy jestem zmuszona myć codziennie. Bardzo się przetłuszczają przez to, że używam jedwab. Mimo tego z niego nie zrezygnuję. Włosy mają wtedy piękny połysk. W moim przypadku są to miedziane refleksy. Używam szamponu z odżywką Timotei.
Sięgają mi... Cóż, ciężko stwierdzić. Mniej więcej do połowy pleców. Są lekko pofalowane, zwłaszcza na grzywce. Codziennie ją prostuję, nawet bez okazji. Resztę włosów wiążę w kucyk lub rozpuszczam.
Chciałabym pofarbować sobie końcówki, ale niestety nie mam jak i kiedy. Najlepiej na intensywny róż lub czerwień.
Wybaczcie, że się tak rozpisałam

Ja zrobiłam sobie kolorowe końcówki

Niestety muszę myć włosy co dwa dni. Są one cienkie i rzadkie. Przez to błyskawicznie widać gdy są przetłuszczone
Mam blond włosy. Kilka miesięcy temu miałam grzywkę na bok, ale nie chciało mi się ścinać i teraz zakładam za ucho. Na wakacje planuję sobie zrobić taką:
Link do zewnętrznego obrazka

---

Ja mam co chwila inne, koleżanki się śmieją, że musiałabym codziennie robić zdjęcia i wstawiać na fb żeby były aktualne. Naturalny mam ciemny blond, już w podstawówce chyba w 5 klasie namówiłam mamę na ombre- kiedyś mówiło się na to zanurzony w farbie koniec xD w 6 pamiętam zrobiłam blond pasemka, ale było ich za dużo i zafarbowałam się na słodkie cappucino. Później kombinowałam z szamponetkami, ale nie chciała mi się potem spłukać -,- no i zaczęłam farbować na to cappucino, tak przez 2 lata. W 3 klasie poszłam zafarbować na blond z czerwonymi pasemkami, ale oczywiście mi się nie spodobało i idąć do technikum zafarbowałam je na czerwono Przy tym kolorze wytrzymałam pół roku i nie jestem w stanie powiedzieć co działo się z moimi włosami później- czarny, bolnd, brąz... aktualnie mam jasny brąz i już planuję blond. Włosy mam do ramion poniszczone jak diabli

Mam ciemne długie włosy Według mnie włosy naturalne ładniej wyglądają

Ja raczej nie zwracam uwagi na to jakiego szamponu używam i nie dbam za bardzo o włosy przez co zazwyczaj wydaje cię, że mam szopę na głowie.Włosy myję zawsze po W-F-ach bo po nich zawsze są przetłuszczone. Moim naturalnym kolorem jest ciemny brąz. Mam włosy ścięte w dość dziwaczny wzór, bo połowa jest krótka, (sięgają parę centymetrów poniżej ucha) a reszta dłuższa (do ramion). Te dłuższe chce przefarbować na czerwono:  , ale dopiero na wakacjach. Wole proste, ale falowane czy kręcone też przejdą.

Ostatnio zmieniony przez Wiola (20-06-2013 o 21h15)

Ja kocham moje włosy totalnie, absolutnie i od zawsze, ale staram się je myć jak najrzadziej, zwłaszcza w wakacje, bo nie chcę ich męczyć jakąś chemią. W dodatku mam je do pasa, więc jak u góry są przetłuszczone, to u dołu przesuszone (zwłaszcza, że nigdy nie miałam przycinanych końcówek). No, chyba, że akurat nie jestem przemęczona, nie żrę fastfoodów i ogólnie zdrowo żyję - wtedy są całe piękne. Kiedyś uwielbiałam farbować na rudo i na ciemny brąz, ale teraz zapuszczam warkocz do bioder i nie chcę ich dodatkowo niszczyć.
Paskudy są (odkąd przestały wypadać na potęgę) w miarę gęste i grube, a to znaczy, że wyglądają świetnie, dopóki nie próbuję ich układać, bo po kilku godzinach nawet najmocniej kręcone włosy wracają do swojego drutowego stanu.

Moim naturalnym kolorem włosów jest jakoś ciemny blond. Wszelkie zabiegi kosmetyczne rozpoczęły się już jakoś na początku pierwszej klasy gimnazjum z tego co pamiętam. Używam szamponetek, farb oraz tonerów. Zdążyłam już mieć chwilowo czekoladowe i rude włosy oraz raz na czarno próbowałam zrobić bez żadnego rezultatu. Farbą udało mi się zrobić coś podchodzącego lekko pod czerwień. Ostatnio zaś robię tonerami. Kilka razy z rzędu miałam ładne czerwone końcówki. Próbowałam również zrobić niebieskie, ale bez wcześniejszego rozjaśniania nic nie widać. Na zakończenie roku planuję potraktować włosy wiśniową szamponetką.
Jeśli zaś chodzi o wszelkie fryzury, to niegdyś w gimnazjum często prostowałam włosy, ale jako, że w ten sposób od razu zaczęły się wywijać to dałam sobie spokój. W tym roku próbowałam również je karbować i robić loki, ale okazałam się na to za leniwym człowiekiem więc najzwyczajniej w świecie, kiedy mi włosy nie pasują po prostu je związuję w kitkę (za często je nawet związuję)

Z myciem włosów też bywało rożnie, niegdyś myłam co 2-3 dni, niedawno coś mi uderzyło do głowy i uznałam, że na drugi dzień włosy są już brzydkie i za pewne tłuste dlatego myję je codziennie po czym od razu suszę. Jakoś tak wolę mieć tzw "szopę" na głowie i dzięki temu włosy nie sklejają mi się aż tak i nie wywijają.

Mój naturalny kolor włosów to ciemny brąz, ale od początku gimnazjum dostałam takiego "bzika", by farbować je co jakiś czas. Na początek zaczęłam z pasemkami (Na dobry początek potraktowałam je rozjaśniaczem), później za to pomalowałam włosy całokowicie na blond, co było okropnym błędem, bo włosy strasznie mi się od tego zniszczyły.. Oczywiście jak każdy wie, ciemne odrosty na blondzie były widoczne na kilometr, więc zaczęłam powoli przechodzić na ciemniejsze kolory. Długo utrzymałam się na kolorze czekoladowego brązu (aż do końca 1 kl. szkoły średniej xD). A zaraz po tym przefarbowałam się jeszcze inaczej. Aktualnie włosy mam farbowane na czarno, za to włosy spod spodu są czerwone. Ale chyba to był błąd, bo włosy bardzo kontrastują z moją bladą cerą Nie wiem czy będę jeszcze farbować.
Niestety moje włosy szybko się przetłuszczają, więc myję je co dzień lub dwa dni. Oczywiście używam wielu odżywek, bo moje włosy są suche i zniszczone po zabiegach fryzjerskich. A co kilka dni stosuję jedwab, co wskazała mi fryzjerka, gdyż codziennie prostuję włosy.
A ich długość sięga aż za łopatki ^^

No to może ja coś o swoich włoskach napiszę, a więc tak:
Od urodzenia jestem "platynową blondynką"- tak kilka dni po porodzie nazwała mnie pani ginekolog-koleżanka mojej mamy   Z wiekiem włosy mi zciemniały i teraz mam blond, jednak nie czysty, bo z naturalnymi pasemkami w odcieniach jaśniejszych i ciemniejszych
Moje włosy są długie, bo aż po biodra, podcinam je regularnie, ale tylko końcówki. Lubię długie włosy, nie przeszkadzają mi, lecz niestety mam je proste jak druty, choć bardzo podobają mi się łagodne loczki Planuję w przyszłości zakup lokówki, ale niestety wiem że niszczy włosy   Najczęściej wiążę je w wysoki kucyk, gdy jest ciepło to w kok, to moje 2 ulubione fryzury. Gdy byłam mała mama często czesała mnie w warkocza
Staram się myć je co drugi dzień, używam najczęściej szamponów z Nivei, obecnie mam Nivea Volume Sensation (czy jakoś tak) i do tego obowiązkowo odżywka (teraz mam bez spłukiwania-co nawet mi odpowiada) No...chyba tylę, jeśli macie jakieś pytania o ich pielęgnacje, bądź inne, to piszcie śmiało. Postaram się odpowiedzieć

Ostatnio zmieniony przez Klementyna (21-09-2013 o 17h05)

Dbam o nie, chociaż czasami mam ochotę ogolić się na łyso.
Włosy mam dość grube i średnio gęste, lubią wypadać. Kolor taki typowo polski, mysi, wpadający z brązu w ciemny blond. Niedługo przyciemnię je sobie henną, ciekawe jak wyjdą. Całkiem fajnie się falują.
Wiecznie zapuszczam włosy. Aktualnie sięgają łopatek, mażą mi się takie trochę dłuższe niż za łopatki.
Uwielbiam patrzeć na zdjęcia ludzi z kolorowymi włosami. Chciałabym mieć niebieskie, ale wyszłoby tylko na jasnych włosach...

Mam włosy do pasa, jestem szatynką, ale latem od słońca pojawiają mi się blond pasemka. Po umyciu głowy nakładam odżywkę Ziaja, bo inaczej nie mogę rozczesać włosów. Chciałabym mieć niebieskie włosy, coś w stylu vocaloid Miku.

Mam naturalny ciemny brąz. Przez dłuższy czas obcięte na krótko, teraz zapuszczam. Najgorsze mam za sobą, bo mogę już spinać - fakt, że toną spinek i wsuwek, ale jednak. O bardziej skomplikowanych fryzurach nie mam na razie co zamarzyć, ale tak też wyglądają w miarę dobrze, więc nie narzekam.

Mam naturalnie ciemne blond włosy, dłużej za ramiona, nie wiem jak opisać długość xd nie wiem tez jak określić jakie są. nie sa ani proste, ani nie są to loki. układają mi się tzw. naturalnymi falami xd
podobają mi się włosy farbowane, sama przez okres 1-2 gimnazjum malowałam włosy szamponetką na różowo. nie był to taki ostry róż, ale jednak po parunastu farbowaniach robiły się różowe i tak łaziłam xD miałam też rude, ktore mi się nie spodobały i ciemny brąz , w którym nawet ładnie mi było ^^
jak je pielęgnuję? no cóż, myję je codziennie, nie muszę, ale lepiej się czuję jak codziennie myję. używam zwykłego szamponu i odżywki Timotei tzw. "dla wyrazistszych włosów" . włosy mam ładne, miękkie i puszyste i jestem z nich zadowolona :3
bardzo rzadko je związuję. robię to tylko na wf w szkole, na rower, albo kiedy zaśpię do szkoły i nie mam czasu na nic ciągle chodzę w rozpuszczonych, bo tak mi wygodniej ^^

Ja mam włosy za ramiona, farbowane na popielaty blond, naturalnie pofalowane. Największy problem sprawia mi dojście z nim do ładu, szczególnie jeśli chodzi o robienie loków. Kręcą się we wszystkie strony Na dniach wybieram się do nowej fryzjerki i może uda jej się tak obciąć włosy, by włosy ładniej się układały.

Jestem naturalną blondynką. Na zimę mam ciemny blond, a na lato kosmyki mi bardzo jaśnieją.
Jakiś czas temu pofarbowałam się kasztanem i teraz mam prześwity.
Długie do połowy pleców, ni proste, ni falowane, dość słabe.

Przez pół roku używałam niebieskiego tonera (kupionego na splendore.pl) do zrobienia kolorowych końcówek. Efekt był fajny, ale niestety nietrwały i po trzech dniach miałam na głosie jakieś pomyje.
Ponownie chcę wrócić do niebieskiego, jednak nie mogę nigdzie znaleźć sensownej farby - poleci ktoś?

Zastanawiałam się też nad farbnięciem na czerwono, tudzież najzwyklejszym mahoniem z drogerii, ale moja cera niezbyt na to pozwala (posiadam okropne rumieńce, które rzadko kiedy zdecydują się zejść z mojej twarzy).

Ponieważ moje włosy są za biodra codzienne mycie ich byłoby i dla nich, i dla mnie torturą. Także co dwa dni dostają szampon dla niemowląt, by było w tym jak najmniej chemii, maskę z masła shea, by dały się dobrowolnie rozczesać bez utraty połowy. Raz w tygodniu robię olejowanie oliwą z pestek dyni, a w sobotę robię piling cukrowy na mój skalp. No cóż, trochę przy tym pracy, ale działa!

Dbam o moje włosy. Obchodzę się z nimi jak z jajeczkiem. Suszę tylko naturalnie, loki robię na papiloty i nie prostuję. Jem specjalne tabletki na porost włosów i ich wzmocnienie, naprawdę polecam! I mimo to,że świetnie pielęgnuję włosy, rzadko chodzę w rozpuszczonych, chyba, że ładnie mi się ułożą (co się rzadko zdarza, bo zazwyczaj każdy włos sterczy w inną stronę) lub zrobię sobie loki. Moje włosy są dość często szarpane przez szczotkę i splątywane w coraz to wymyślniejsze fryzury. Dlatego pewnie moich włosów ciągle jest tak mało.Niem mam ulubionej fryzury. Lubię ciągle urozmaicać sposoby czesania.Niedawno zaczęłam olejowanie włosów i naprawę widać poprawę.Wreszcie moje kłaczki nabierają blasku.Często robię sobie domowe maseczki i peelingi na włosy i skórę głowy. Co do koloru to zostaję przy naturalnych...w pewnym sensie, bo mój naturalny kolor to ciemny blond, a ja rozjaśniam je sokiem z cytryny, który leje na włosy po myciu. Latem mam jaśniejsze pasemka. Teraz wolę nie farbować włosów szczególnie dlatego, że zrobiłam to rok temu na wakacje. Chciałam zaszaleć i zrobić sobie rude włosy. I wyszło, że mi w nich całkiem do twarzy, niestety kolor nie zszedł po 6 myciach tak jak zapewniała ulotka. Chodziłam z tym kolorem dobre pół roku. Później stawał się coraz jaśniejszy aż całkiem zniknął. I tym sposobem zniszczyłam sobie włosy. W przyszłości na pewno będę farbować, bo to już jest pewne, że gdy dorosnę moje włosy będą czarne, lub czarno brązowe. Wtedy będę farbować na brąz lub ciemny blond, ale na pewno na jakiś naturalny kolor. Uważam, że farbowanie włosów tak sobie, jest bezsensu, oczywiście jeśli ma się ładny kolor, który nam pasuję. Jeśli ma się brzydki kolor nie do naszej urody, lub wychodzą już siwe włosy sądzę,że jest to nawet konieczne farbować.

Ostatnio zmieniony przez georginachane (24-07-2013 o 18h25)