Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 6 7 8

#176 15-07-2013 o 18h43

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Harry Black

- Nie martw się, od początku miałem być sam w namiocie - powiedziałem śmiejąc się i ruszyłem w stronę swojej ławki. Po drodze zauważyłem Erikę, która była.. smutna.. Usiadłem w swojej ławce i wyrwałem kawałek kartki z zeszytu. "Co się stało?" napisałem po czym rzuciłem na jej ławkę. Lekcja była nudna, ale na szczęście ostatnia. Dziś musiałem od razu po szkole iść do domu, ponieważ umówiłem się z Kat, że dziś to ja idę ze Snifferem na długi spacer. Mi to odpowiadało, ten pies to najlepszy zwierzak na świecie.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#177 16-07-2013 o 11h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Siedziałam sobie i za zamyślenia wyrwała mnie karteczka na mojej ławce. Przeczytałam od niechcenia  "Co się stało?".
Co się stało?! Ty się jeszcze pytasz. Kolego, kochałam się w tobie sześć lat podstawówki, całe gimnazjum bez odpowiedzi, a teraz pytasz co się stało?! Teraz to czuję się dla ciebie obca. Dostałeś moje serce i wywaliłeś je do kosza! Mam ciebie dość! Moje myśli nie dawały mi spokoju. Ja jedynie odsunęłam od siebie kartkę i podniosłam rękę.
- Boli mnie brzuch. Mogę wyjść? - zapytałam osobę uczącą
W odpowiedzi dostałam skinienie głowy. Leniwie wyszłam z klasy. Kiedy byłam na zewnątrz zaczęłam płakać i poszłam na dziedziniec. Głupi Harry! Wtedy w knajpie, było to oczywiste, że go KOCHAM! A on serio pomyślał, że to coś z babcią. Głupi, głupi! Nie mam ochoty darzyć, go tak silnym uczuciem. Nie chce. Moje myśli i ja nie wiedziały co począć.

Offline

#178 16-07-2013 o 11h27

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Harry Black

Erika wyszła z sali, czyli na pewno coś się stało... Gdy zabrzmiał dzwonek wyszedłem z klasy i ruszyłem w stronę swojej szafki. Zostawiłem tam swoje rzeczy i ruszyłem do wyjścia. Na dziedzińcu zauważyłem Erikę więc od razu do niej podbiegłem i wtedy zobaczyłem... łzy.
- Erika? - powiedziałem podchodząc bliżej.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#179 16-07-2013 o 11h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Jego głos, dochodził do moich plecy.
- Harry odejdź! - wrzasnęłam - Nie mam ochoty a twoje towarzystwo! Rozumiesz, nie naprzykrzaj się! Nie chcę z tobą o niczym gadać!
Wrzeszczałam i uciekłam. Uciekłam do domu, do strefy bezpieczeństwo. Gdyby mama tu byłą by mnie przytuliła. Powiedziała, że tak nie ładnie. Muszę do niej zadzwonić. Wyciągnęłam komórkę i wybrałam do niej numer.
- Halo?  - zapytałam
- Tu automatyczna sekretarka... - rozbrzmiewał głos
Rozłączyłam się i rzuciłam telefonem o łóżko.
- Czemu nie odbierasz kiedy cię potrzebuję? - szepnęłam i zalałam się łzami
- Skarbie, wszystko dobrze? - głos babci
Babcia weszła do pokoju. Podeszła do mnie i przytuliła.
- Powiedz co się stało. - jej ciepły głos otulał mnie
Zaczęłam swój wywód co chwile chlipiąc. Babcia jedynie powiedziała.
- Idź za głosem serca. - mówiła zamykając drzwi mojego pokoju
Za głosem serca? Ono już nie istnieje. Nie mam tego samego serca. Od dzisiaj Harry jest moim wrogiem.

Offline

#180 16-07-2013 o 12h14

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Harry Black

Erika zaczęła na mnie wrzeszczeć po czym odbiegła. Stałem chwilę w tym samym miejscu patrząc pusto przed siebie po czym ruszyłem w stronę domu. O co tej dziewczynie chodzi?! Gdy wszedłem do domu pierwsze co, to usłyszałem głos Kat.
- Dziś ty wyprowadzasz Sniffera, pamiętasz? -
- Tak, tak pamiętam - odpowiedziałem - Sniffer! - zawołałem po czym zagwizdałem i w kilka sekund pies już znalazł się obok mnie - cześć piesku - powiedziałem głaszcząc go i przypiąłem smycz do jego obroży po czym wyszedłem z nim na dwór i ruszyłem w stronę lasu.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#181 16-07-2013 o 20h19

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Sen Ukita
Biedny Harry. Nie dość, że tak mu się wcześniej naprzykrzyłam z tym płaczem, to jeszcze ta głupia Erika robi sceny. - myślała sobie Japonka, wyglądając na przerwie przez okno. Wzięła z szafki książki potrzebne do zrobienia pracy domowej i wyszła na dziedziniec. Harry jeszcze tam stał, ale ona nie miała już serca z nim rozmawiać. Serio, miał facet pecha. Ale na jego miejscu, Sen po prostu wybrałaby jedną osobę, wyznała jej normalnie miłość, a drugiej dała grzecznie do zrozumienia, że mogą być tylko przyjaciółmi. To nadal nie było idealne rozwiązanie, bo ta druga osoba ma złamane serce, jednak nie można tak latać z kwiatka na kwiatek.
-Coś nie tak, panienko? - lokaj wziął od niej książki i ruszył do samochodu.
-Ach, siła młodości, Panie Fujiha. Młodość i jej problemy. - odpowiedziała mu po japońsku. - A jutro mamy wycieczkę pod namioty. Spakuj mnie.
-Ale panienko, co z burzami?
-Zamknij się, poradzę sobie z tym.
W domu czekało na nią dużo gości, więc z braku laku, przebrała się w odświętne kimono i zabawiała ich całe popołudnie.

Offline

#182 17-07-2013 o 12h41

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądałam okropnie.
- Muszę całkowicie zmienić wygląd. - szepnęłam
Poszłam zrobić sobie wszystkie potrzebne zabiegi na moją skórę. Po wykonaniu męczących ćwiczeń, była idealna. Później zaczęłam skubać brwi. Spojrzałam na włosy. Rozczochrane, rozdwojone, słabe, w ogóle nie lśniące i pomarańczowe. Ciągle związane w kitkę. Tak nie może być. Już nawet pani mówiła abym "zmieniła ten krzykliwy kolor". Jest okazja. Poszłam do sklepu. Kupiłam farbę do włosów, odżywki, specjalne szampony.
- Jak iść na całość, to na całość. - powiedziałam
Poprosiłam babcię o nałożenie farby. Babcia jedynie przytaknęła.
- Czemu to robisz? - zapytała
- Co?
- Widzę, że wyregulowałaś brwi i widziałam te twoje zabiegi skórne? To przez niego?
- Tak. Kolor włosów radziła mi już nauczycielka. - odparłam
- Aha.
Kiedy farba na włosach lśniła, ja czekałam, żeby ją zmyć i użyć wszystkiego co kupiłam na moje włosy. Siedziałam i czekałam. W końcu nadeszła pora. Poszłam do łazienki spłukać włosy. Spojrzałam w lustro. Kasztanowe włosy. Piękne. Później wzięłam długą kąpiel. To mnie zawsze uspokaja. Zmienianie wyglądu, kiedy jest mi źle to u mnie norma. Po długiej orzeźwiającej kąpieli, zaczęłam czesać włosy. Zauważyłam brak rozdwojonych końcówek. Nawet nie myślałam związać włosy w kitkę. Muszę mu pokazać. Ale zaraz co ja robię? Przecież, o nawet mi nic nie zrobił. To mówiło serce, czekałam co odpowie mój rozum. Jak to nic? On ciebie skrzywdził. Nie domyślił się. A teraz, ciągle flirtuje z Sen. To widać.
- Ale Sen to jego przyjaciółka. I ja też jestem jego przyjaciółką. I na dodatek zachowuję się okropnie. - powiedziałam do siebie - Ale, z drugiej strony... Dla niej ciągle ma czas, a dla mnie nie. Z nią chichoczę, a poza tym Sen mnie nie lubi... Czemu to takie niesprawiedliwe?
- Kochana, może dlatego, że jest ci ciężko. Widzisz go ponownie, z tymi uczuciami, a on... - babcia powiedziała wchodząc do pokoju
- Nie odwzajemnia moich uczuć. - rzuciłam
- Mniej więcej. - zaśmiała się babcia - Ale w pewnym momencie będziesz wiedziała co robić.
Babcia ucałowała mnie i wyszła. Kocham ją. Bardziej niż matkę, która nie ma dla mnie czasu. Nigdy nie miałam od niej takiej czułości.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 6 7 8