Siemka.
Mam do Was takie pytanie. Może macie jakieś nietypowe, dziwne lęki, fobie?
Ja przyznaję, że mam. Na przykład nie mam lęku wysokości, ale jeśli idę po schodach do góry (na dół też xD) to boję się okropnie...
Piszcie, opowiadajcie, jak to z Wami jest.

Czy fobia, że pijąc wino z kieliszka uderzę o niego przypadkiem zębami, on pęknie i umrę się liczy? XD

Foxglove, tak, liczy. X'D
Może to nie jest nietypowe, ale nienawidzę robaków. Wszystkich. Niektórzy mówią "A co ci takie małe toto może zrobić?", ale ja wierzę, że one chcą wejść do wnętrza naszych organizmów i wyżreć nas od środka. T^T

Nietypowa?
Boję się żab. A one przecież nic mi nie zrobią...

Ja cierpię na coś bardzo nietypowego- boję się Sushi

Mnie przerażają biedronki. Są straszne!

Foxglove napisał

Czy fobia, że pijąc wino z kieliszka uderzę o niego przypadkiem zębami, on pęknie i umrę się liczy? XD

Myślałem, że tylko ja mam ten problem!

Ja się boję studzienek. Jak pada deszcz, to można się na nich pośliznąć, a w ogóle, to nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się taka sytuacja jak w Holy Motors.

Och, ostatnio poruszałam nawet ten temat. Cóż, boję się... Spać pod namiotem. Nie wiem czemu, ale odkąd pamiętam po prostu tak mam. A ostatnio nawet byłam na trzydniowym obozie. Towarzystwo w porządku, więc myślałam "nie będzie tak źle" a przez cały czas po głowie chodziło mi tylko "zabierzcie mnie stąd". ;__;

Ja się boję ptaków. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale mam tak już od dzieciństwa.

Ja panicznie boję się raków, pająków i różnych robaków.

Idealny temat dla mnie! Od 4 roku życia panicznie boję się... BALONÓW! Serio. I to wcale nie jest jakiś tam śmieszny strach, ja ich nie dotknę, przechodząc obok zatykam uszy (boję się że pękną), nigdy na urodzinach nie miałam balonów a każdy bal czy impreza to koszmar ;_; Moje bale karnawałowe w podstawówce zwykle kończyły się tym, że zwiewałam w połowie do toalety, a rodzice się tylko ze mnie śmieją, ze to głupie i że powinnam dorosnąć Ahh ta durna psychika, bać się kawałka gumy..

Ja mam kilka rzeczy, których się panicznie boję:
- klauny
- ciemność (nie dość, że się boję, to jeszcze przez moje problemy z oczami prawie nic nie widze w nocy)
- pająki
Do tego jak miałam mniej niż 8 lat zaatakował mnie pies (rasa która z tego co wiem jest jedną z niebezpieczniejszych) i prawie wylądowałam w szpitalu, więc psów również się boję - ale nie tak panicznie jak ciemności.

Nie śmiejcie się ;-; ale ja wręcz boję się spać sama o.o Mam tak od dzieciństwa. Nie wiem czemu, noc mnie przeraża

Ja mam jakiś irracjonalny, niewytłumaczalny lęk przed tym, że pewnego dnia obudzę się i okaże się, że pomimo już słusznego wieku poszkolnego tak naprawdę nigdy nie udało mi się przejść przez podstawówkę i siedzę w klasie w otoczeniu dzieciaków lat 9-10, taki stary pryk, w tych maleńkich ławeczkach, i muszę się uczyć z nimi śniło mi się to kilka razy i nie powiem, było dość przerażające.

Ostatnio zmieniony przez Rosette (01-07-2013 o 22h53)

Ja panicznie boję się ludzi przebranych za coś tam, np. święty Mikołaj, czy chociażby klaun. Do tego burzy i ...sera.
Od pewnego incydentu gdzie nagle oberwałam w brzuch, boję się rzeczy itd. które pojawiają się nagle. Osoba zza rogu, nagły cień, owad który przeleci kolo mnie, czy ptak itp (przez 20 lat zupełnie było to mi obojętne i nie byłam aż tak lękliwa jak teraz).

Hmm... Najpierw wymienię moje normalne fobie:
- Arachnofobia,
- Antropofobia,
- Awiofobia,
- Agorafobia,
- Klaustrofobia (czasami jeżeli pomieszczenie jest ciemne)
- Akrofobia,
- Emetofobia,
- Kancerofobia
- Brontofobia
- Tanatofobia

A nietypowe? Kiedyś zobaczyłam broszkę mamy i obleciał mnie taki strach, że igła od broszki może mi się wsunąć między skórę a oko pod okiem i przeciąć nerwy. Kiedyś dostałam książkę od babci i jak otworzyłam to bałam się, że jak podniosę język to będę mogła go sobie kartką przeciąć. Jak leżę na łóżku brzuchem to boję się, że tam mogą być igły i wbije je sobie w pępek (mam przewrażliwiony pępek.)

Boję się... mieć paraliż senny.
Wtedy widzi się różne dziwne rzeczy, często przerażające. Zryłam sobie psychikę pewną creepypastą, która była właśnie o paraliżu sennym i od tamtego czasu po prostu się boję, że obudzę się w nocy i nie będę mogła się ruszyć. Dosyć niedawno miałam, niestety i to było coś naprawdę strasznego...
Boję się jeszcze pająków (tylko tych małych z długimi nóżkami), drewnianych lalek, klaunów i to chyba wszystko, ale to są normalniejsze lęki.

Boję się większych pająków, ale to bardzo typowa fobia
Najbardziej przeraża mnie starość. Nie mogę znieść myśli, że może kiedyś będę niedołężna, słaba, pomarszczona. Najgorsza jednak jest świadomość, że ma się za sobą całe życie i pozostaje oczekiwać na śmierć. Nie boję się samej śmierci, ale czekania na nią tak. Może jestem nienormalna, ale czasem myślę, że wolałabym chyba wcześniej zginąć, niż dożyć tak późnych lat.

Ser, clowni, balony... Jak tak można żyć?
Osobiście boję się nadlatujących przedmiotów (np. piłka) albo gwałtownych ruchów. Gdy ktoś chce mnie przytulić to ja się boję, że chce mnie uderzyć.
Boli mnie serce i chce mi się wymiotować w miejscach z głośna muzyką: na koncertach, dyskotekach czy nawet festynach.
Nie wiem czy to fobia, chyba nie. W każdym razie nienawidzę zapachowych świeczek. Od ich woni kręci mi się w głowie, mam odruchy wymiotne i nogi mi się uginają.
A tak to nie boję się ciemności, robali, pająków, burzy ani nic innego *^*

Boję się zmywać naczynia albo myć wannę/umywalkę itd. Nienawidzę mieć styczności z wszelkiego rodzaju detergentami, boję się, że włożę palec do ust i wypali mi przełyk. Tak wiem, to największa głupota jaka może być ._. Poza tym boję się ludzi chorych  na zespoły downa, touretta itd. Nie to, że ich nie toleruję. Mam do nich szacunek ale panicznie boję się usiąść obok takiej osoby w poczekalni albo autobusie. Szczególnie jeśli jest chora na coś co objawia się agresywnym zachowaniem.

Ostatnio zmieniony przez Lynette (12-07-2013 o 13h00)

ja się bardzo boję biedronek i motyli. ;x są po pierwsze obrzydliwe, a po drugie jak myślę o tych skrzydłach np. motyla , takich cienkich że można je podrzeć jak np. liście maku to już zwiewam. jeszcze tak krzywo latają. ;___; ja nie wiem, , od zawsze tak mam po prostu. ;x albo bardzo boję się pływać statkami, albo czymkolwiek po wodzie , mam ciągle wrażenie że się przekręci, że na coś wpadnie albo coś i utonę. może to bardziej utonięcia się boję? ale pływać umiem to ja nie wiem :c