Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#26 18-06-2013 o 23h14

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Zaśmiał się czując przytulającego się do niego braciszka.
-No, no. Jednak mnie trochę kochasz onii-san. - powiedział słodkim głosem. Pewnie za chwilę oberwie, ale co tam. Dla takich chwil warto żyć. Mówimy tu o wkurzaniu Lucasa oczywiście. W końcu wzbili się wysoko w powietrze. Osłupiał gdy spojrzał w dół. Zebrało mu się na wymioty, jednak powstrzymał się od tego. Zacisnął dłonie w pięści i zaklął po nosem. Po chwili zaklął głośniej. Mordercy... Do tego jeszcze słyszał płacz dziewczyny. Gdy w końcu wylądowali Sky uklęknął przy niej i przytulił ją do siebie.
-Nie zostawimy. Obiecuję. - szepnął. Nic więcej nie mówił, bo w sumie nie miał już nic do powiedzenia. Musiała się wypłakać. Głupawe słówka pocieszenia nic nie znaczą, gdy w głowie wciąż widać obraz tamtej masakry. Chłopak delikatnie gładził ją ręką po włosach. I po jego policzku spłynęła samotna łza.


//Dziękuję ♥

Ostatnio zmieniony przez Fivatt (18-06-2013 o 23h23)

Offline

#27 19-06-2013 o 07h44

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Nie żeby był teraz chamski... Po prostu postanowił, że jeśli już tak se leży na nim plackiem to czemu by nie przenieść cały ciężar na plecy brata. Jednak wyprostował się na widok jaki się pod nimi znajdował. Jako jedyny został niewzruszony na śmierć. Owszem. W duchu był wściekły na to co się stało, ale wiedział, że bezsensowne wyklinanie nic tu nie da. Nie zwróci to nikomu życia. Do tego jego obojętność była spowodowana tym, że jako następca tronu jego ojciec szykował go na wszelkie przypadki. Władca okazujący niepotrzebnie emocje może źle wpłynąć na swoich żołnierzy. Kiedy wylądowali nie wiedział co zrobić. Nigdy nie należał do osób, które potrafią pocieszać. Twarde i realne fakty. Owszem, z tym nie miał problemu. To Sky jest tym od pocieszania niewiast. Jednak na widok tejże samotnej łezki na policzku braciszka, zmiękłą jego serce. W końcu to nie on doprowadził do niej, więc trzeba szybko to naprawić. Nie no. Przecież teraz mu nie przywali, chociaż pewnie pomogłoby mu się otrząsnąć.Uklęknął na jednym kolanem przed nimi
- Sky ma rację... Nie ma szans byśmy zostawili Cię z tym problemem - wysilił się na jakąś delikatność w głosie.
By okazać jakoś swe uczucia i jednocześnie ich pocieszyć, wyciągnął ręce i poczochrał dwójkę po włosach.
- Nie smućcie się bo nic to nam nie da... - oj chyba przesadził. - Jeśli weźmiemy się w garść to na pewno udam nam się powstrzymać tą katastrofę.
Sam przynajmniej miał taką nadzieję. Tak Lucas. Jesteś wspaniałym pocieszycielem. By jakoś się poprawić, wysilił się na uśmiech. Albo wyglądał on strasznie, albo zabawnie. Przestał męczyć ich fryzury i chciał się podnieść, ale epicko padł na ziemię. Teraz to na serio nie wiedział jakim cudem się wywrócił, ale jakoś nie miał siły się podnieść.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#28 19-06-2013 o 08h08

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

// Przerzucam się na innego narratora, oki ? Tak mi będzie wygodniej//

Lucasowi może na początku to nie wychodziło, ale gdy się wywrócił, poprawił mi humor. Zarechotałam cicho. Gdy łzy przestały wypływać z moich oczu wstałam uwalniając się z ramion Sky'a. Rozpuściłam włosy, potrząsnęłam je lekko w prawo a potem w lewo. Chyba nie było to najlepsze posunięte ponieważ na twarzy młodszego "kruka" pojawiła się ta sama osłupiała mina co wcześniej. Spięłam je w długi warkocz i przygładziłam włosy spadające mi na czoło rękoma. Podeszłam do leżącego na ziemi wielkoluda Lucasa i z uśmiechem na twarzy, ochoczo wysunęłam do niego rękę aby pomóc mu wstać. Spojrzałam się na Skya, a potem mój wzrok powędrował na Severus'a. Smok siedział nieruchomo i z wyciągniętą szyją wpatrywał się w jakiś punkt w ciemnym lesie. Pomogłam wstać Lucasowi. Musiało wyglądać to ciekawie ponieważ żeby się podnieść przy mojej pomocy chłopak musiał na początek ukucnąć. Przytknęłam palce do ust, pokazując im w ten sposób by byli cicho. Podeszłam do smoka. Szybko i zwinnie wdrapałam się na niego by wziąć łuk. Zawiesiłam go sobie na plecach i powoli ruszyłam do miejsca, które wskazywał smok...


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#29 19-06-2013 o 16h45

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Prychnął widząc upadek brata.
-Ty naprawdę nie potrafisz zrobić dwóch kroków bez upadku?- uśmiechnął się pobłażliwie. Gdy dziewczyna w końcu się uspokoiła wstał i otrzepał spodnie. Westchnął cicho. Był cały mokry, ale mu nie przeszkadzało. Znów zagapił się na dziewczynę. Po chwili spuścił wzrok. Westchnął ponownie patrząc na leżącego brata. Wcale ie miał zamiaru mu pomagać. Dadzą sobie radę we dwójkę. Widząc zachowanie smoka zaniepokoił się lekko. Gdy Dendris wzięła swoją broń natychmiast dobył miecza i ruszył za nią. Jeśli przeciwnik jest blisko to bardziej przyda się jego oręż, aniżeli łuk.

Offline

#30 19-06-2013 o 16h55

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

No i znalazł się plus jego niezdarności. Byłby z siebie zadowolony gdyby nie tekst jego brata. To nie jego wina, że tak już ma. Za to może się pochwalić, że podczas walki to nie potyka się o nic. Tak. Stanowczo tylko kiedy miał potyczkę na oręż, był zwinny.
Chyba jego duma znowu została spoliczkowana. W ogóle czy ją jeszcze miał? By w końcu białogłowa mu pomagała wstać. Jednak nie chcąc jej urazić postanowił skorzystać z pomocy. Tylko, że pierw musiał doprowadzić się do pozycji kucającej by się podnieść. Szybko otrzepał ubranie i widząc dziwne zachowanie, odruchowo chwycił rękojeść. Miał złe przeczucia do tej wyprawy, ale nikt nie chciał go słuchać. Jak zwykle.
Zrównał się ze swoim bratem i posłał mu znaczące spojrzenie. Miał zamiar wyprzedzić łuczniczkę by w razie bezpośredniej walki szybko interweniować. A jak było ich dwóch to jeszcze lepiej. Za to zacna księżniczka idealnie nadawała się do osłania ich.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#31 19-06-2013 o 17h22

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

Chłopacy mnie wyprzedzili. Szłam tuż za nimi. Przygotowana na atak lub cokolwiek innego osłaniałam ich z napiętym łukiem. Zdecydowałam że o wiele łatwiej będzie mi ustrzelić cokolwiek co się tam znajdowało i nie uszkodzić chłopaków z jakiegoś wyższego punktu. Podbiegłam do smoka wskoczyłam na jego głowę. Severus uniósł łeb i po chwili byłam na wysokości 5 metrów nad ziemią, ponieważ smoczysko nie wyprostowało głowy do końca. Coś poruszyło się w krzakach a ja odruchowo wypuściłam strzałę. Moje celne oko trafiło dokładnie w środek drzewa, które najwidoczniej znajdowało się za krzakami. Coś tam było, ale uciekło. Zaniepokoiłam się. Stałam tak na nosie zwierzęcia wpatrując się w miejsce które wskazywało. Gdy jednak smok się uspokoił ja też pozbyłam się obaw.
- Co to było ? - odruchowe pytanie samo wyrwało się z moich ust. - Severus się uspokoił więc już tam tego nie ma. Wracając do wojny ja mogłabym zająć się dyplomacją. Zjechałam po czyi smoka i zeskoczyłam z jego korpusu na ziemię. Wbiegłam w krzaki które teraz były już bezpieczne. Wyjęłam strzałę z drzewa. Zobaczyłam że wdepnęłam w coś mokrego. Mój wzrok zwrócił się w duł. Krew, znowu krew ! Wybiegłam truchtem z lasu przestraszona...

Ostatnio zmieniony przez Sidera (19-06-2013 o 17h25)


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#32 19-06-2013 o 20h10

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Drgnąłem, gdy dziewczyna wypościła strzałę. Czyli coś naprawdę tam było. Było, ale już uciekło. Wywnioskował to z zachowania dziewczyny i smoka. Uspokoił się trochę lecz jeszcze nie odłożył broni. Zaczął iść w stronę krzaków, gdy wyprzedziła go dziewczyna. Poczuł się trochę zdezorientowany, gdy Denris uciekła. Szybko podjął decyzję.
-Ty sprawdź co tam jest, a ja za nią pobiegnę. - rzucił do brata, biegnąc za następczynią tronu.

/Przepraszam, że tyle mi to zajęło ;-;

Offline

#33 19-06-2013 o 21h23

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Szczerze to się czegoś takiego nie spodziewał. Przeciwnik po pierwsze nie zaatakował ich ale zniknął, wraz z wypuszczeniem strzały przez Deneris. Nigdy nie miał styczności z czymś podobnym, ani nie słyszał o tym od ojca. Nie podobało mu się to. Wolał znać przeciwnika, niż mieć jedną wielką niewiadomą. Sky nie musiał mu mówić co ma robić. Sam był świadomy, że lepiej by sprawdził co to było. Podszedł do miejsca gdzie znajdowała się kałuża krwi. Dręczyło mnie pytanie, czyja to może być krew. Kucnął i dotknął ją palcem. Nie wiedział czemu to zrobił, ale nie raz widział jak tak postępował ojciec podczas polowań. Spojrzał przez ramię na pozostałych, którzy niestety byli po za jego zasięgiem wzroku. Stanowczo wyjął szablę z pochwy i ruszył wgłąb lasu. Jeśli krew należała do tego, kto tam siedział, na pewno zostawił ślad. Więc rozglądał się za odciskami butów/łap/kończyn czy po prostu krwawych śladach. Nie miał wątpliwości, że na pewno trafi na jakiś trop.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#34 19-06-2013 o 22h19

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

Biegłam chwilę przed siebie. Dobiegłam do ogona Severus'a i powoli opadłam na ziemię. Nie przerażał mnie wcale widok krwi, ale na każdą kroplę krwi przypominał mi się widok tego mordu. Cały czas miałam to przed oczami. Siedziałam na ziemi i wpatrywałam się bezustannie przed siebie. Nie mogłam pozbyć się tego widoku z głowy. Potrząsnęłam głową myśląc że to zamaże wspomnienie poległych. To jednak nic nie dało. Moje oczy zwilżały. Chciałam się rozpłakać, ale nie mogłam. To okropne uczucie gdy jest ci smutno i chcesz się rozpłakać ale nie możesz. Kątem oka zobaczyłam że Sky idzie w moją stronę. Jednak ja chciałam być chwilę sama. Teraz. Chociaż minutę. Po tej minucie chłopak może podejść, przytulić mnie czy nawet pocałować, ale ta jedna jedyna chwila ukoi moje nerwy. Severus wyczuwając moje emocje zasłonił mnie ogonem tak że wyglądałam jakby ktoś mnie nim owinął dookoła. Smok spojrzał się w stronę księcia i mruknął porozumiewawczo...

//Słuchajcie moje kochane, dzisiaj od 14:30 do tak około... 19 ? No mniej więcej tak będę w stajni przebywała więc kolejka nie obowiązuje. Piszcie śmiało i nie czekajcie na mnie. Postaram się wrócić jak najszybciej ^3^ //

Ostatnio zmieniony przez Sidera (20-06-2013 o 14h00)


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#35 20-06-2013 o 15h31

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Gdy smok osłonił dziewczynę zrozumiał przekaz. Skinął głową i podszedł do łba zwierzęcia. Pogłaskał go lekko po pysku, po czym odszedł i usiadł pod drzewem w oczekiwaniu. Wyjął miecz i zaczął go polerować. Jeśli ktoś ich obserwował mógł to uznać za groźbę. Przekaz prosty. "Jestem gotowy, podejdź, a zobaczysz czy ciachnięcie boli." Tylko teoretycznie był zajęty. Pomimo jednostajnej czynności uważnie obserwował otoczenie. Do tego nasłuchiwał. Miał bardzo dobry słuch jak na człowieka. Mimo to nie słyszał nic podejrzanego. Czekał, aż wróci brat. Mimo wszystko co i rusz zerkał na Denris, chronioną przez smoka.

//Mnie też dziś nie ma~ Imprezka :< I co gorsza - wyjeżdżam na weeckend. Mam nadzieję, że sobie beze mnie poradzicie. xD

Offline

#36 20-06-2013 o 23h52

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Uważnie się rozglądał poszukując najmniejszego tropu. Nie było to dość łatwe w takim lesie. To co się chowało mogło już uciec, jednak ciągle trzymał szablę w pogotowiu. Uczono go, że nigdy nie można lekceważyć przeciwnika. Nawet tego, którego się nie widziało. Więc szukał jakiś plam krwi lub odcisków. Przecież nie mogło to zniknąć bez żadnych tropów. Chyba że... Spojrzał do góry na korony drzew. Jak już gdzieś się miał chować to jedyne miejsce, na które nie zwracał uwagi to były drzewa.

// Przepraszam, że tak późno ale dopiero wróciłam z pracy. >:


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#37 21-06-2013 o 15h20

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

Gdy uspokoiłam nerwy odsunęłam delikatnie smoczy ogon i wstałam. Rozejrzałam się dookoła. Widziałam Sky'a, ale gdzie Lucas ? Chyba nie poszedł tam w głąb lasu sam ? Co za... ehhh. To że chce dowieść swojej odwagi czy się popisać nie znaczy że ma się podawać śmierci na talerzu i patrzeć czy go zje czy nie. Zaniepokojona podeszłam do Sky'a; głaskał Severusa, to urocze. Nie mogłam zachować tej opinii dla siebie. Słodki widok chłopaka i smoka, który z przyjemnością dawał się głaskać musiał zostać skomentowany.

- Oooooh, jakie to urocze - powiedziałam kładąc złożone ręce na sercu i obracając biodrami w lewo i w prawo. Patrzyłam się na nich maślanymi oczami...


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#38 21-06-2013 o 20h07

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Lucas miał teraz więcej rzeczy do obserwacji. Nie dość, że musiał patrzeć na ściółkę leśną i wszystko w okół niej, to jeszcze doszły do tego korony drzew. W końcu uznał, że nie ma sensu zagłębiać się w las. Postanowił się wycofać, jednak jeśli ktoś znajdował się w lesie to nie mógł tego zrobić tak sobie. Na wszelki wypadek robił to powoli ciągle z bronią w pogotowiu. Kiedy w końcu mu się udało wyjść na polankę, próbował powstrzymać prychnięcie. Rzeczywiście sytuacja w jakiej zastał swojego brata ze smokiem, był urocza. Z rozbawieniem zaklaskał w dłonie.
- Scena warta najlepszej nagrody dla aktora.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#39 23-06-2013 o 21h27

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Spiął się lekko słysząc nagle czyjś głos. Po chwili jednak się rozluźnił widząc, że to Denris. Uśmiechnął się do niej szeroko, nie przestając głaskać smoka.
-Oj, a kiedy ja nie jestem uroczy? - spytał robiąc szczenięce oczka, wciąż się uśmiechając. Po chwili usłyszał brata. NIe przestając się uśmiechać odwrócił się w jego stronę i ukłonił nisko.
-Dzięki ci panie. Słowa pochwały z twych ust wiele dla mnie znaczą. - wyrecytował z szacunkiem i uniżeniem. Gdy uznał, że wyraził się wystarczająco dosadnie wyprostował się i pokazał bratu język. Żeby nie zrobiło się zbyt poważnie...

Offline

#40 23-06-2013 o 22h27

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

Odwzajemniłam uśmiech Sky'a. Wspięłam się na łapę, a potem na grzbiet smoka. Powoli weszłam po jego szyi na głowę. Usiadłam na jednym z wielkich, zrogowaciałych wyrostków, typu rogi, na jego głowie; zaczęłam przyglądać się Sky'owi z góry. Jednak mój wzrok szybko przeniósł się na biały zadek z ogonem miotający się w krzakach. Maleńkie futrkowate coś zaplątało się w ostre kolce jeżyn. Nie sądziłabym by było groźne, nie brałam więc łuku.  Delikatnie się osunęłam i zjechałam po głowie smoka prosto na Sky'a. Odbiłam się jednak nogami od jego ramion. Przeskoczyłam nad nim i zeskoczyłam na ziemię. O taki efektowny zjazd właśnie mi chodziło. Nie wiem czy nie przesadziłaś pomyślałam. Powoli ruszyłam w stronę miotającego się, szarego "czegoś". Przyjrzałam się bliżej... To był... Ależ to przecież maleńki kotek ! Jaki słodziusi ! Sam nie da rady się wydostać. Włożyłam ręce do krzaków.
- Auć - powiedziałam cicho tak, aby nie usłyszeli tego chłopacy. - Zabrałam się do uwalniania kotka. Zgięłam jedną, drugą, trzecią i czwartą gałąź po czym maleństwo było wolne. Jeszcze raz się zakołysało i klepnęło tyłkiem o ziemię. Zwierzątko obróciło głowę i z pod za długiego, skołtunionego, brudnego, szarego futerka spojrzały na mnie dwoje ogromnych, złotych oczu z seledynowymi refleksami. Zakochałam się w nich. Kotek spokojnie da się pogłaskać i podnieść. Otrzepałam go delikatnie z kurzu i kolców. Mieścił mi się spokojnie w jednej dłoni. Podeszłam do chłopaków ani na chwilę nie spuszczając zwierzątka z oczu.
- Czy on nie jest uroczy ? - spojrzałam się na chłopaków z wielkim uśmiechem. Zapomniałam na chwilę o wojnie. Moje oczy były żywe i kipiały szczęściem. Błyszczały się odbijając światło słoneczne, co dawało niesamowity efekt...

// Chyba trochę zaszalałam z tym ślizgiem Xd A co do kota to musiałam coś takiego napisać. Mam w rodzinie nowego, maleńkiego ślicznego kotka i się tak jakby trochę jaram *u* //


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#41 24-06-2013 o 10h03

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

- Od zawsze? - odpowiedział na pytanie brata.
Gdyby sam był dziecinny to także by wystawił bratu język. Jednak wysilił się na pełną znudzenia minę. Stanowczo gierki jego brata go nudziły. Może jak byli młodsi to jeszcze jakoś go to ruszało. No zazwyczaj w dość agresywny sposób ruszało. Jednak teraz znał je na pamięć. No i nasza urocza księżniczka postanowiła zrobić jakże czarujący i nie na miejscu manewr. Nawet Lucas nie mógł się powstrzymać by nie ujrzeć tego i owego. W końcu bycie mężczyzną to obowiązek. Tak. Bo Lucas mimo czyjeś opinii, jest przedstawicielem płci męskiej, a nie żeńskiej. A to, że ma długie włosy nic nie oznacza. Jakby ktoś nie wiedział, to jest to pianie do jego słodkiego ukochanego braciszka, któremu by z wielką chęcią flaki wypruł za nazywanie niewiastą.
Jednak wracając do tematu to obserwował co robi dziewczyna. Kiedy wyciągnęła kotka, wyciągnęła za razem największy chwyt dla Lucasa. Tak. To stworzonko było słodkie, a jak wiadomo obaj bracia mają słabość do uroczych rzeczy. Więc kamienna maska naszego długowłosego mężczyzny spadła. Podszedł do księżniczki i pogłaskał kotka po głowie.
- Witaj słodziaku.
Tak stanowczo taki ton głosu nie pasował to zimnej postaci Lucasa. No ale co ma poradzić, że kotek rzeczywiście poruszył jego skamieniałe serducho?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#42 26-06-2013 o 23h02

Miss'całkiem całkiem
Fivatt
...
Miejsce: Warszawa
Wiadomości: 80

Westchnął cicho i nie wiedząc co robić gapił się bezmyślnie na dziewczynę. Po chwili ta poruszyła się. Wiódł za nią wzrokiem, gdy ta wskoczyła mu na ramiona. Odruchowo uniósł głowę... Chyba nie powinien. Zarumienił się lekko i odchrząknął. Kątem oka zauważył, że brat nie udawał cnotki i również nie odwrócił wzroku. No cóż, najwyżej obaj dostaną w twarz. Wyszczerzył zęby mając nadzieję, że Denris po prostu tego nie zauważyła. Po chwili... kot. Mały kotek.
-Awww. Jaki uroczyy. - powiedział rozczulony patrząc na zwierzątko. Natychmiast podszedł i pogłaskał malca. Po chwili podniósł głowę i napotkał wzrok dziewczyny. Światło odbijające się w jej oczach wyglądało świetnie.
-Masz piękne oczy - stwierdził wciąż na nią patrząc.


/Przepraszam że tak długo ;____;

Offline

#43 27-06-2013 o 17h42

Miss'ujdzie
Sidera
...
Miejsce: Po co Ci to wiedzieć, skoro i tak niekt nie chce mnie szukać ?
Wiadomości: 213

Zarumieniłam się lekko słysząc komplement od Sky'a. Właściwie to rzadko kiedy w moją stronę były wymawiane uwagi tego typu więc przyzwyczajona do tego to ja nie byłam. Spuściłam wzrok na kota i odgarnęłam lekko włosy za ucho.
- Dzięki - powiedziałam nieśmiało. Spojrzałam się chłopakowi w oczy a potem znów na kotka. Zwierzątko wyrwało mi się na z rąk i podbiegło do Severusa. Na początek się przestraszyłam, ale gdy zobaczyłam, że ogromny czarny smok, pozwala bawić się małemu kocięciu swoim nosem roześmiałam się. Patrzyłam na tą uroczą parę i nie mogłam oderwać wzroku.
- Biorę go ! - odwróciłam się do chłopaków. - On jest przecudny i zobaczcie tylko jak się bawi z Severusem - wskazałam ręką na smoka. Obróciłam głowę i roześmiałam się. Widok kota, spokojnie siedzącego w nosie smoka był taki uroczy że poczułam jak serce bije mi żywiej. W moich oczach znów pojawił się ten błysk...

/zmieniamy kolejność w kolejce ?

Ostatnio zmieniony przez Sidera (27-06-2013 o 17h42)


Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...

Offline

#44 27-06-2013 o 20h34

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Przewrócił teatralnie oczyma widząc te "podchody". Żal mu było to przerywać, bo w końcu dzieciaczki niech sobie nie przeszkadzają... On ma sporo czasu. Tak. Usiadł sobie na powalonym konarze i zaczął za znudzeniem przyglądać się końcówką swoich włosów. Lucas ma sporo czasu by przyglądać się tym gołąbkom. W końcu wojna to nic takiego. Kotek był ciekawszym obiektem zainteresowania, jednak kiedy zbliżył się do smoka, jego urok prysł w oczach chłopaka. W końcu kot na nosie tej gadziny nie jest zbyt słodki.
Tak więc siedział se na konarze i zastanawiał się nad tym co im uciekło. Miał wrażenie, że to coś ciągle tu jest. A to mu już się nie podobało.

// sory że tak późno i krótko. >:


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2