Nabi napisał
Kocham koty ♥ Sama mam dwa - jeden biały, baardzo bojący się ludzi (został kiedyś wyrzucony, więc go przygarnęłam :3), ale za to jak komuś zaufa to się ciągle łasi, i drugi czarny - dostojny, ma swoją dumę, pożera wszystko co stanie mu na drodze. Nawet dobierał się do pączka owiniętego w folię, a i chipsy czy czekolada mu niestraszne. Siada przy kimś, podaje łapkę, robi te swoje błagalne oczka i dostaje to, czego chce, oczywiście w małej ilości. ^ ^
Uwielbiam je i nie oddałabym ich za nic na świecie ♥
Mój kot uwielbiam pączki, może Twój też

Peppers napisał
Kitty23 napisał
Koty to moje ulubione zwierzęta ^^
Mają w sobie coś wyjątkowego, co różni je od innych zwierzaków.
Jak byłam mała, miałam persa. Pięć lat, a potem moi rodzice go oddali...
No i tak to dziś chciałabym mieć kota, ale nie mam niestety odpowiednich warunków. ;(
Ja w 2 klasie na komunię dostałam persa. Zginął tragicznie tydzień później. Do dziś pamiętam jego patrzące na mnie nieprzytomnie gałki oczne, które wyszły z oczodołów
Zginął w nocy. Rano go szukałam. Nie przyszedł. Po szkole znalazłam go w kuchni. Mama mi opowiedziała, że w nocy miał wypadek- najprawdopodobniej walnął w niego samochód. Czołgał się całą noc z ulicy na łąkę i rano znalazł go tam mój wujek. Jedno oko ususzyło mu się na słońcu, drugie wyszło z oczodołu. Stracił wzrok... stracił słuch... stracił węch. Złamany nos, uszy, chyba ogon, połamana na kawałki czaszka. Lekarz postawił nam wybór - albo umrze albo będzie do końca życia rośliną ( będzie załatwiał się pod siebie i będzie go trzeba karmić z butelki i wgl)
To było straszne czasami dostajemy od życia jakiś piękny prezent, pewnego dnia okazuję się, że był on tylko na wypożyczenie i życie nam go odbiera. Chociaż na początku przepełniała nas radość potem zostaję tylko ból, płacz, gorycz i bezsens.
Dzięki tym co przeczytali. Kończę. Łza kręci się w oku chyba zaraz zacznę płakać 
Wyje teraz jak bóbr...

Co do kotów norweskich leśnych (nie wiem czy dobrze zapamiętałam nazwę) to kiedyś nie wiedziałam o istnieniu tej rasy i po spotkaniu takiego zwierzaka uznałam wraz z moimi znajomymi, że jest to krzyżówka kota z kuną

Głupek ze mnie...
Ja również kocham koty, w przeciwieństwie do psów, których się boję (złe wspomnienia z dzieciństwa

). Jestem mamusia jednego kotka, niestety nie mieszkam z nim teraz, ale często go odwiedzam i przekupuje kocimi kabanosami

Jego zdjęcie zamieściłam już w wątku "Przedstaw się", ale nic nie zaszkodzi jak przywita się on i tu.
Link do zewnętrznego obrazkaA kuku! Oto Maciek i jego durnowata mina
Ostatnio zmieniony przez Jessica23 (12-08-2013 o 10h06)