Ban, bo takie dłuższe wyszło, to lepiej w spoiler. x'D
Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)
Ja akurat w podstawówce czułam się dobrze. Byliśmy pierwszą klasą naszej matematyczki, a ja dodatkowo uwielbiałam matmę. W czwartej klasie bardzo goniłam z tym przedmiotem. Z własnej chęci robiłam zadania na poziomie gimnazjum, a z wychowawczynią miałam najbliższe relacje z klasy (Skaju jakby taki lider xD, ale jednocześnie z każdym się bardzo lubiłam). Zawsze będę miło wspominała wszystkich nauczycieli, ale ją szczególnie. W gimnazjum trafiłam na mega chamską klasę, meeh. Niby mieli być najzdolniejsi uczniowie, ale małe miasteczko, więc po prostu wszyscy rodzice z wtykami wepchali tam swoje pociechy. Nawet wśród nauczycieli krążyła opinia klasy "człowiek człowiekowi wilkiem". Chociaż z chłopakami był lajt, to dziewczyny nadrabiały. Dalej miałam dwie inne klasy i w sumie już tam wyglądały relacje o wiele lepiej. Wtedy się przyzwyczaiłam do zmian środowiska.
Jednak największy wpływ chyba zawsze miał dom. Od piątej klasy zaczęło się wszystko rujnować, a potem było jeszcze gorzej. xD
Ogólnie miłej leniwej niedzieli. xD
Ostatnio zmieniony przez Skye (12-06-2016 o 00h52)
When the night was full of terrors And your eyes were filled with tears
If you think adventure is dangerous, try routine - it is lethal
as the sky's falling down it crashed into this lonely town
it's pretty clever, but it's got no soul
[img]https://i.imgur.com/1dzp4zx.g