Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5

#101 15-11-2016 o 21h50

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

    Sayuri Saki

Słów lisa słuchała z niechęcią. Znów zaczynały się jego groźby, tym razem jednak uderzył w czuły punkt. Rodzina i przyjaciele dla Saki były chyba największymi wartościami. Koniec końców pojechał po niej i odszedł do pokoju obok z butelką sake. Saki zaklęła coś pod nosem o tym, że tak być nie może i, że lis się nad nią znęca fizycznie i psychicznie. Znudzona siedziała na krześle wpatrując się w przestrzeń. Za nic nie mogła sobie niczego przypomnieć, gdy do pomieszczenia wparował z lekka podniecony i pobudzony lis. Miała wrażenie, że jak nie odpowie mu na pytanie to zabije już i tak martwą ją.
~~Nie wiem...~Ale po chwili oczy dziewczyny aż błysły.~~Nie wiem czy o to Ci chodzi, ale kiedyś wywoływaliśmy duchy.
Kontynuowała tak jakby ''nie wiem'' było tylko początkiem odpowiedzi.
~~Narobiliśmy sobie wtedy mnóstwo strachu, bo robiliśmy to w nocy na strychu i wiatr zdmuchnął świeczki. No tak się mi wydaje, że to był wiatr. Przeczytaliśmy gdzieś o tym i chcieliśmy spróbować, tylko jak zgasły świeczki to koniec końców pouciekaliśmy.
Dokończyła z uśmiechem na myśl o tamtej nocy. Naprawdę była wtedy przestraszona, zwłaszcza, że Saki duchów się boi. Nie wie dlaczego namówiła się na coś takiego, ale to był pierwszy i ostatni raz gdy próbowała przywołania ducha.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#102 21-11-2016 o 20h57

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Lis usiadł naprzeciw, gdy dziewczyna zaczęła opowiadać swoją historię. Z każdym słowem, jego wzrok wyrażał coraz większe znudzenie, ramiona opadły, a na sam koniec jej opowieści pociągnął tylko łyk demonicznego napitku. 
~ Nic, żadnego głosu? Nic kompletnie nic po za wątpliwymi świecami. Tam mógł siedzieć znudzony youkai i was postraszyć. Nie miałaś żadnych snów? Nic? - lis usiadł bokiem do stolika i wypił jednym duszkiem zawartość bukłaczka. Było chyba gorzej niż myślał, istniała jeszcze jedna możliwość. Jedna mała możliwość...choć już wątpił i stwierdził, że dziewczyna jest upośledzona jeśli chodzi o jakąkolwiek moc duchową. Już z lekko różowymi policzkami i mętniejszym wzrokiem Aki spojrzał na dziewczynę jak by czegoś szukał.
~  Może twoja rodzina odprawiała jakieś rytuały na tobie gdy byłaś mała? - Przeciągnął się i położył na podłodze.
~ Choć to odpowiadało by tylko za blokadę mocy duchowych, a nie stuprocentowy brak wrażliwości. Pakuj się, jedziemy na wakacje do twojej babki. - zaśmiał się demon, po czym wstał jednym susem z podłogi i zaczął się miotać po domu w poszukiwaniu potrzebnych mu rzeczy. Nagle u progu domu stanęła jego matka i weszła do środka radośnie oznajmiając swe przybycie.

Offline

#103 03-12-2016 o 21h53

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

    Sayuri Saki

Nie miała pojęcia co jeszcze mogłaby opowiadać lisowi gdy ten znudzony pogardził jej historią. Miała też wrażenie, że z każdym kolejnym łykiem białowłosy nabiera coraz więcej koloru na twarzy. W myślał błagała by się nie upił, nie wiadomo co go wtedy by strzeliło. Może znów by ją zaciągnął do łóżka siłą? Aż się wzdrygnęła na samą myśl. Jego wzrok aż ją parzył, było to strasznie nieprzyjemne uczucie.
Miara się przelała gdy powiedział o wyjeździe. Czy go do jasnej cholery pogięło? Saki aż otworzyła usta z wrażenia. Co to to nie. Nie będzie znów jej dyktował tego co ma robić. Po za tym wspominał, że jest już martwa i powrót jest niemożliwy. Jakim cudem więc chce zrobić coś takiego?!
Lis zaczął latać po domu, a Saki wyszła z kuchni patrząc na to jak biega w te i we wte. W tym momencie otworzyły się drzwi, a w nich pojawiła się matka białowłosego.
~Chwała!
Krzyknęła z ulgą, gdy zobaczyła rodzicielkę lisa. To mogło być jej wybawienie!
~Proszę coś zrobić, Akihiro chce wracać do normalnego świata mimo, że mówił iż jest to niemożliwe. Chciałabym wrócić do swojego domu, ale Akihiro powiedział, że nie mogę.
To mogło się udać. Może jego matka jakoś będzie mogła na to wszystko zadziałać. Może trzepnie lisa w ten biały łep? Niech się cokolwiek zadzieje, bo Sayrui zaraz zwariuje.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#104 09-12-2016 o 22h13

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Akihiro Zenko


Matka demona zamachała wachlarzem, który trzymała w dłoni, zaśmiała się i spojrzała na syna. Ten jak by w amoku krzątania zdawał się tego nie zauważyć.
~ Mamo wymyśl jakieś przebrania. Muszę ją zabrać do jej świata, do świątyni w której się wychowała, zdajesz sobie sprawę, że nie zna żadnych legend i opowieści babki! - rzucił wściekły przez ramię szykując jakieś tobołki. Jego matka zaśmiała się przerażająco. Spojrzała to na Saki, to na syna, chwyciła dziewczynę za ramię idąc w stronę Akiego. Jego złapała za kołnierz yukaty  i pociągnęła w stronę stolika przy którym siedzieli chwilę wcześniej.
~ Zdajecie sobie sprawę, że to może być nieco niebezpieczne, ale myślę, że to dobry pomysł! Zostawicie mnie przebrania, a wy szykujcie się! Byle szybko. Jego matka chwyciła swoją torebeczkę i zaczęła wyciągać z niej pełno drobiazgów, ciągle mrucząc pod nosem "gdzie ja to mam". Aki  w tym czasie kończył pakowanie.  Następnie wyjęła z małego tobołka tyle rzeczy, że wyglądała niczym Hermiona upychająca do torebki cały obraz. Rzuciła na stół rzeczy, prosto przed nos ludzkiej dziewczyny podetknęła jakiś wisiorek.
~ Zakładaj to, lisi urok, dzięki temu nikt cię nie pozna. Tylko bez marudzenia proszę, jadę tam z wami. - rzuciła lisica i popatrzyła na syna groźnym wzrokiem.
Miała już plan, który nie spodoba się obojgu, ale nie obchodziło jej to zbytnio.
~ Jestem gotowy - rzucił lis pokazując walizki z rzeczami, a jaki jest twój plan? Zapytał w czasie gdy jego matka pakowała Saki w jakieś kolorowe barwne kimono.
~ Zobaczycie, Aki otwórz portal. - rzuciła radośnie, on postąpił tak jak kazała matka i po chwili cała trójka stała przed starą świątynią Inari. Aki i jego matka znów wyglądali jak zwykli ludzie. Zadowolona lisica pognała schodami w górę ciągnąc za sobą dziewczynę, a synowi zostawiła bagaże. Kiedy dotarli na szczyt schodów ciemnowłosa pomachała do jakiejś starszej kobiety ubranej w strój kapłanki.
~ Oh witam, dzwoniłam ostatnio w sprawie noclegu. Mój syn i jego żona chcieli by spędzić kilka dni w świątyni, aby ich małżeństwo zdobyło pomyślność! - wypaliła niczym zawodowa aktorka. Starowinka przez chwilę jak by zastanawiała się czy odbierała ostatnio jakieś telefony, ale spojrzenie w oczy matki kitsune rozwiało wszelkie wątpliwości. Gestem zaprosiła ich do środka. W tym samym czasie Aki dusił się z wrażenia po tym co usłyszał. Za to jego matka świetnie się bawiła, ciągnąc za sobą zaskoczoną Sayuri. Wciągnęła też w rozmowę starą kapłankę, która teraz zaczęła opowiadać z pasją o świątyni. Przydzieliła im pokoje, o zgrozo tylko dwa, lis miał dzielić pokój z Saki. Przez tą sytuację czuł, że jego ogony są w niezłej opresji, z resztą nie tylko one,ale i całe jego lisie życie. Choć z drugiej strony dziewczyna była sama sobie winna. Gdyby była mniej nadęta i słuchała babci, mogła by spokojnie siedzieć sobie w krainie demonów, a przy takim obrocie spraw to była tylko i wyłącznie jej wina! - tak przynajmniej sądził lis. 

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5