Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#1 10-07-2015 o 04h25

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

~ Notka od Lusi:
To RPG jest reaktywacją mojego RPG sprzed prawie 2 lat. Niestety, tamto po pewnym czasie umarło. Bardzo dobrze wspominam grę w "Windhill High School", więc zrobienie reaktywacji wydało mi się dobrym pomysłem.
Dlatego proszę: nie zawiedźcie mnie i nie pozwólcie temu RPG umrzeć /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png Życzę wszystkim serdecznie miłej gry ;3



Link do zewnętrznego obrazka

Współczesność. Dwudziesty pierwszy wiek. Wydawałoby się, że nikt nie wierzy już w zjawiska nadprzyrodzone, a magię i klątwy ludzkość włożyła między bajki, opowiadane dzieciom na dobranoc. W końcu to, co nie zostało udowodnione naukowo, nie istnieje – prawda?
Co powiecie jednak na to, że w jednej chwili wielu na pierwszy rzut oka niezwiązanych ze sobą nastolatków dostaje list, zapraszający do prestiżowej szkoły – Windhill High School? Szkoły, znajdującej się na wyspie, której nie ma na mapie.
Kiedy uczniowie docierają na miejsce, okazuje się, że nie wszystko jest takie, jak opisano w liście. Windhill High School jest bowiem prestiżową szkołą, ale zamiast matematyki czy biologii, wykłada się tu czarną magię, alchemię i inne abstrakcyjne przedmioty.
Pora zawrzeć nowe znajomości, poznać plotki o tajemniczym dyrektorze szkoły i spotkać się z wymaganiami nauczycieli, z których mało kto jest normalnym człowiekiem.
Windhill High School to szkoła, którą możesz pokochać lub znienawidzić. Nie ma złotych środków. Powitaj swoją moc i umiejętności z radością, bo o powrocie do normalności możesz już tylko pomarzyć.
Witamy w Windhill High School. Szkole, z której nie ma ucieczki.


NASZE ZADANIE:

Wcielamy się w rolę jednego z tych nastolatków, lub jednego z nauczycieli. Mamy plan lekcji, pokoje 2-osobowe, chłopak i dziewczyna. Stosujemy się do regulaminu forum i wyznaczonego przeze mnie.

REGULAMIN:

1. Czas na zrobienie karty: 48h (chyba, że ktoś mi napisze na PW że ma coś tam i coś tam do zrobienia więc karta pojawi się później)
2. Postaci się kłócą, a my nie.
3. Wygląd M&A.
4. Proszę, postarajcie się pisać do końca. Nie chcę, aby ten wątek umarł jak poprzedni.
5. W pokojach uczniowie są przydzielani losowo. Jeżeli ktoś ma specjalne życzenie z kim chce być w pokoju, niech mi o tym napisze w prywatnej wiadomości.
6. Wzoru KP nie ma, jest dowolna.

PLAN DNI:

Poniedziałek:
8.00 - Śniadanie
14.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
20.00 - Sztuka przetrwania

Wtorek:
8.00 - Śniadanie
14.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
19.00 - Wróżbiarstwo

Środa:
8.25 - Śniadanie
15.00 - Obiad
18.00 - Kolacja
19.00 - Alchemia

Czwartek:
8.00 - Śniadanie
15.30 - Obiad
18.15 - Kolacja
20.00 - Czarna magia

Piątek:
8.00 - Śniadanie
14.55 - Obiad
19.00 - Kolacja
20.00 - Przyroda magiczna

Sobota:
10.00 - Śniadanie
16.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
20.00 - Transmutacja

Niedziela:
11.00 - Śniadanie
15.30 - Obiad
18.40 - Kolacja
20.30 - Treningi mocy


POSTACIE:

• Chłopak •  Lynn
• Dziewczyna •  Nieve

• Chłopak •  KimKas
• Dziewczyna •  majkel325

• Chłopak •  kucykowa9
• Dziewczyna •  @Amanecer

• Chłopak •  spsr
• Dziewczyna •  Lilia444

• Chłopak •  Paululusia
• Dziewczyna •  Sszyszka

• Chłopak • plastrze
• Dziewczyna • Lynn

+ • Nauczycielka • Misa-chan1906
• Nauczyciel • Kastil
• Nauczyciel • @Jula97

DATA:
1 września

Czas tu płynie wolniej niż normalnie. Jeden tydzień w prawdziwym życiu to jeden dzień w grze.

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (12-08-2015 o 06h54)

Offline

#2 10-07-2015 o 07h06

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Song & Voice

Imiona | Willow Ava
Nazwisko | De Grey

Płeć | Kobieta
Orientacja | Biseksualna

Wiek | 18 lat
Data Urodzin | 12 września
Znak Zodiaku | Panna

Wygląd |
Willow jest osobą niezwykle drobną, bo jakby nie patrzeć niecałe pięćdziesiąt kilo przy ponad metrze siedemdziesiąt to wcale nie jest dużo. Ale ciężko zwalić to na nią, biorąc pod uwagę kim jest - nawet jakby chciała nie jest to zbytnio zależne od niej. Poza tym jest blada, jakby nigdy słońca nie widziała, choć latem łapie odrobinę koloru, nie jest to jednak wiele. Do tego trzeba dodać blond włosy, wpadające niemal w platynę, które opadają jej lekkimi  falami aż do pasa. I krótsze są jedynie z przodu z uwagi na to, że kiedyś miała grzywkę. Choć niewielka w tym była jej interwencja. Fiołkowe oczy okalają jasne rzęsy, jednak są one długie, dzięki czemu nie wygląda to tak jakby ich nie miała. Niemalże wystające kości policzkowe, wąskie usteczka oraz drobny nosek - tak można by ją opisać, a przynajmniej z twarzy. Jak aniołek!
Do tego dodać długie, chude nogi i niemal ideał modelki w tychże czasach. Choć jak dla niej nie ma się czym zachwycać.

Zdolności |
~ Sobowtór/Doppelgänger ~
Ich aura wygląda jak aura zwykłego człowieka z niewielką namiastką czarnej magii, więc gdyby nie ta wszechobecna szarość w niej nawet nikt by nie zauważył, że Willow nim jest. Co z tego, że nie była podobna do rodziców. Wyglądem przypomina przypadkowego człowieka i niby nic niezwykłego, gdyby nie to, że gdy go zobaczy jest w stanie zesłać na tą osobę wielkie nieszczęścia, a nawet śmierć.
~ Złodziej Skór ~
Czarnoksiężnik kradnący ludzkie tożsamości poprzez mroczne rytuały. Są rzadko spotykani, jednak właśnie takowym był ojciec Willow. A ona sama nie musi odprawiać żadnych obrządków, by zmienić swój wygląd - wystarczy jej niewielki fragment ciała, bądź odrobina krwi, by go przybrać. Łącząc to z jej główną naturą jest w stanie na daną osobę, gdy ta ją zobaczy oczywiście, pomniejsze nieszczęścia. A i jej pozostałą moc magiczna, choć nie poraża swym ogromem, jest ukierunkowana właśnie na zadawanie bólu. Nie, żeby ona to miała czas opanować.
~ Czarodziejka ~
Jasna magia, którą posługują się takowe osoby w zaledwie niewielkim stopniu współgra z ciemnomagicznym rdzeniem Avy, więc niezbyt wieloma zaklęciami może się ona posługiwać. Główne tymi słabszymi i z zakresu przemian - animagii/transmutacji.

Ciekawostki |
~ W każdej szkole, do której uczęszczała należała do kołka astronomicznego. Można więc bezsprzecznie uznać, że uwielbia ona gwiazdy i się nimi interesuje. I nie jest to tylko chwilowe hobby. ~
~ Nigdy sama nie miała zwierząt, choć je uwielbia. Mogłaby je zagłaskać i nie przejmuje się tym, czy są słodkie, czy nie. Nawet najbrzydszego psiaka świata gdyby tylko mogła to by otoczyła swoją opieką. ~
~ Tylko raz w życiu przybrała swoją zwierzęcą postać i to całkiem przypadkowo - kameleon. Nic dziwnego, prawda? ~
~ Nie należy do osób towarzyskich. Wręcz unika kontaktu z ludźmi, a przynajmniej na dłuższą metę. I nawet jak dobrze zna dany język,gdy ktoś się do niej odezwie to się zacina. ~
~ Nigdy nie spotkała osoby, której jest sobowtórem, a jeśli już to nie była tego świadoma. ~

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Nieve (11-08-2015 o 20h54)

Offline

#3 10-07-2015 o 12h54

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

To ja sobie wezmę chłopczyka, jak nikt nie chce ;3 Bo potem będzie tak, że wszystkie dziewczyny będą, a chłopaków nie będzie wcale /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png

https://31.media.tumblr.com/f134b9c74668ee90e7d15f56a49b9b77/tumblr_mm2dwyhNTL1s4clqpo2_r1_500.gif

//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45367.jpg

Podstawy


Godność | Michael Vey

Wiek | 19 lat

Płeć | Mężczyzna

Orientacja | Stuprocentowy hetero


https://38.media.tumblr.com/7ce98ef3fbcff937f3acd86bce4b7ef7/tumblr_mm2dwyhNTL1s4clqpo1_r1_500.gif


Aparycja

Kolor oczu | Niebieskie

Kolor włosów | Niebieskie

Wzrost | 182 cm

Waga | 75 kg

Link do zewnętrznego obrazka


Charakter

Michael jest miłym chłopakiem, zwłaszcza dla kobiet (ale nie jest kobieciarzem x'')). Ma poczucie humoru i jest bardzo towarzyski. Zazwyczaj jest spokojny i opanowany, bardzo ciężko jest go wyprowadzić z równowagi lub zdenerwować. Jeżeli jednak komuś się to uda, lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie. Jego gniew potrafi być tak silny, że może kogoś zabić. Dosłownie. Kiedy jest wściekły, przestaje kontrolować swoją moc, a jego błyskawice strzelają w różne kierunki i mogą kogoś poważnie zranić, albo nawet uśmiercić. Mimo tego jest wrażliwy i nie zraniłby nikogo celowo.

Kiedyś był zupełnie inny. Często wpadał w złość i wywoływał bójki. Używał swojej mocy (nie do końca wtedy kontrolowanej) do własnych, egoistycznych celów. Zmienił się, kiedy bliski przyjaciel Michaela zginął z jego powodu. Chłopcy mieli wtedy 12 lat. Od tamtego czasu postanowił, że już nie będzie używał swoich mocy. Jednak wciąż nie do końca się kontroluje, więc ciężko jest mu trzymać się swojego postanowienia.

Link do zewnętrznego obrazka


Ciekawostki

|| Przez ciało Michaela przepływa prąd. Jego mocą jest umiejętność korzystania z niej. Może strzelać błyskawicami, zapalać światło na palcach lub robić inne ciekawe rzeczy. ||

|| Ojciec Michaela umarł, kiedy Michael miał 8 lat. Przypadkowo podczas zabawy kopnął ojca prądem. Jednak nikt poza nim i jego matką o tym nie wie, a oficjalnie w aktach powodem śmierci był zawał serca. ||

|| We wczesnym dzieciństwie często gryzł kable. Nic mu się nigdy z tego powodu nie stało, wręcz można by powiedzieć, że po tym czuł się lepiej. ||

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (10-08-2015 o 19h40)

Offline

#4 10-07-2015 o 13h51

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365



https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC
Link do zewnętrznego obrazka

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC

Godność I Lenotine Ismena Shaw
Płeć I Kobieta
Orientacja I Biseksualna
Data Urodzenia I20 Maja
Wiek I 18lat
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC
Link do zewnętrznego obrazka
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC

Kolor oczu I Niebieski
Kolor włosów I Obecnie w kolorze ciemna czekolada
Długość włosów I Do łokcia najdłuższe pasma
Sylwetka I Taka w sam raz. Okrągła tam gdzie trzeba.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC
Ciekawostki

I Często farbuje sobie włosy. Rozjaśnia, robi pasemka jednak wszytsko to domowymi sposobami. I
I Gdy sie stresuje lub irytuje to przygryza dolną wargę. I
I W wolnym czasie lubi rysować i tańczyć. I
I Poza predyspozycjami do czarowania posiada coś jeszcze. Dar. Spojrzy ci w oczy i wie co widziałeś, robiłeś co też poznwala czytać ci od czasu do czasu w myślach. Czasem cię czyta jeśli zapragnie, a czasem dzieje się to przypadkowo. Poprzez czytanie rozum spoglądanie w oczy i poznawanie cię w kilka sekund. Jeśli jest rotargniona i nie panuje nad tym to wpadnie na ciebie przypadkiem na korytarzu i już wszytsko o tobie wie. Z myślami jest róznie. Jeśli już cię przeczytała to myśli przychodzą same. Nie wszystkie. Jednak sprawia jej to ból. No bo wyobraźce sobie, że nagle słyszycie z kilkaset głosów w głowie.  I

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRWl04dC3pN82zTPEEWRNqHOY-8Hn_f8Z-TdVQmtLXuqNyFARSC

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (16-07-2015 o 20h25)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#5 10-07-2015 o 21h53

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Ostatnią dziewczynę, a jak będzie nadal brakować panów to napisz mi na priv /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png


//photo.missfashion.pl/pl/1/57/gd/45363.jpg


Imię || Lekkie, delikatne i dźwięczne... Oto Annabelle

Nazwisko|| Równie delikatne-White

Wiek|| Panienka ta jest młoda, ma dopiero 17 lat

Data urodzenia|| Ta wyjątkowa dziewczyna urodzona jest 29 lutego

Znak zodiaku|| Są to Ryby

Wygląd|| Urocza dziewczyna, chociaż z jej wzrostem bardziej przypomina krasnoludka. Długie włosy w kolorze ciemny blond zostawione najczęściej tak jak je matka natura stworzyła, tworząc na jej głowie lekkie loki i fale. Ale to nie tak, że zawsze chodzi z burzą na głowie. Jeśli są chętni to daje się czesać w różne różności, chociaż najbardziej chyba lubi warkocze. I wianki. Rysy twarzy ma delikatne i dziecięce. Oczy zaś w kolorze fiołków i wydające się wręcz świecić blaskiem gwiazd. Cała wygląda dość niewinnie swoją osobą w porównaniu z jej mocą.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (13-07-2015 o 21h00)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#6 13-07-2015 o 19h26

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Link do zewnętrznego obrazka

♣ Godność ♣
Hotza Harrigarria

♣ Wiek ♣
18 lat

♣ Płeć ♣
Mężczyzna

♣ Orientacja ♣
hetero

♣ Data urodzenia ♣
31 października

♣ Znak zodiaku ♣
Skorpion


♣ Kolor oczu ♣
Jasnozielono - niebieskie

♣ Kolor włosów ♣
Blado szare, wręcz białe,
mieniące się złotem


♣ Wzrost ♣
174 cm

♣ Waga ♣
68 kg

Link do zewnętrznego obrazka

♣ Charakter ♣
Hotza jest zmienny jak wiatr, który symbolizuje.
Najczęściej spotkać go można jako spokojnego i
sympatycznego ,,chłopca" skorego do drobnych
psot. Żadziej objawia się jego niegatywna strona,
kiedy to staje się na tyle wredny i chamski, że
bardzo trudno z nim wytrzymać.


♣ Moc ♣
Hotza panuje na wiatrem oraz
potrafi stawać się niewidzialny.


♣ Lęki ♣
Hotza najbardziej boi się szczurów i myszy,
ale pająków też szczególnie nie kocha. Ogólnie
nie lubi większości owadów i drobnych ssaków.
Oprócz tego panicznie boi się burzy.


https://lh4.googleusercontent.com/-qsTJG6ENE2E/VF6LwWS01gI/AAAAAAAABlc/XSpE4niK9oY/w1920-h1187/Anime-Boy-With-Black-Hair-And-Blue-Eyes%2Bboy%2Bblue%2Beyes%2Bblack%2Bwhite%2Bhair%2Bwow.jpg

♣ ... ♣
...

Ostatnio zmieniony przez kucykowa9 (16-07-2015 o 19h49)

Offline

#7 14-07-2015 o 15h28

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45547.jpg
|| Godność ||
Mary McCoy
|| Wiek ||
17 lat
|| Orientacja ||
Hetero
|| Płeć ||
Kobieta
//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45550.jpg
|| Moc ||
Potrafi stworzyć niewidzialną barierę, która chroni ją dosłownie przed WSZYSTKIM. Problem jest tylko taki, że ma ją cały czas włączoną. I wtedy znika. Tak, codziennie to się dzieje, po prostu od ciągłego używania bariera musi jakby odpocznąć, lecz musi dalej chronić swoją właścicielkę. Dlatego wytwarza moc, zdolną do zniknięcia dziewczyny. Oczywiście jeżeli chce by jej ktoś podał dłoń itp. musi na chwilę wyłączyć osłonę i dlatego jest łatwym celem.
|| Charakter ||
Z pozoru bardzo nieśmiała. Ale tylko wobec nieznajomych. Jest wielką optymistką, często sobie nuci pod nosem i radośnie chodzi podskakując. Stara się byc miła, pomocna i przyjazna. Jednak  często emocje biorą górę nad wola dziewczyny. Z byle powotu potrafi płakać, denerwować itp. Jest bardzo delikatną osóbką. Mimo tego świetnie się czuje w dużym towarzystwie ( znanych jej osób /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png ).
|| Ciekawostki ||
Świetnie gotuje i szyje
Nienawidzi szpinaku
Fantastycznie strzela z pistoletów itp., zawsze je ma przy sobie

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (14-08-2015 o 14h38)

Offline

#8 14-07-2015 o 16h24

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45551.jpg

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



λ  Imię  λ
Nemo / Omen

λ  Nazwisko  λ
Sinasen

λ  Wiek  λ
Osiemnastka, dokładnie od 7 lutego. Zodiakalne Ryby. / Ma 7 lat, ale zachowuje się jak rówieśnik Nemo.

λ  Pochodzenie  λ
Norweskie, choć obywatelstwo Amerykańskie / Co tu dużo mówić... Głowa Nemo.

λ  Orientacja  λ
Hetero / Homo



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



λ  Wzrost  λ
183 cm

λ  Kolor włosów  λ
Czerwone, naturalnie ciemny blond.

λ  Długość włosów  λ
Do ramion, chyba że w kitku.

λ  Kolor oczu  λ
Zielony / Szary

λ  Sylwetka  λ
Końca pleców nie urywa, ale szczupły.

λ  Znaki szczególne  λ
Piegi, blizna na głowie po wypadku, i kilka po usuwaniu znamion.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



λ  Specjalizacja  λ
Zielarstwo i mikstury. Od małego w jego obecności rośliny zakwitały szybciej, gdy się cieszył, a potrafiły też błyskawicznie więdnąć, kiedy cierpiał. Z wiekiem nauczył się nad tym panować, obecnie więc wbrew jego woli dzieje się to tylko pod wpływem bardzo silnych emocji.
/
Wróży, najchętniej z kart tarota, choć cudzą przyszłość potrafi wyczytać także z fusów, dłoni, a nawet oczu. Lubi także astrologię, gdyż i z gwiazd czyta nienajgorzej. Jedyne, co w życiu mu nigdy nie wyszło, to wróżby z kryształowej kuli, choć może po prostu nie natknął się na odpowiednią, taką naprawdę służącą czarom.

λ  Charakter  λ
Spokojny i małomówny, choć prawdopodobnie przez to, że nie rozmawia za często z rówieśnikami. Poza tym ciężko określić jego zachowanie, bo w jaki sposób skoro nawet z rodzicami zamieniał słowo tylko od czasu do czasu? Możliwe, że trochę otworzy się przy odpowiedniej osobie, bo nie jest osobą zbyt nieufną, ale przy tak niskiej samoocenie jak jego ciężko jest cokolwiek zdziałać. Szczególnie, jeśli chodzi o płeć przeciwną - z chłopakami się dogada, ale wobec dziewczyn bywa dość nieśmiały. Nie chodzi tu o jakąś kluchowatość, jest całkiem grzeczny, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że szarmancki, jednak niecierpliwe dziewczęta nie mogą oczekiwać za wiele, jeśli chodzi o rozmowę. Choć pies go tam wie, może tylko na początku znajomości?
/
Bardzo nie chcę nazwać go przeciwieństwem Nemo, ale różnice w zachowaniu jeśli chodzi o kontakty z ludźmi są bardzo wyraźne. Jest równie rozmowny co pomysłowy, ale z przyjemnością daje dojść do głosu innym, zwłaszcza przez to, że uwielbia dyskutować. Ma niezwykle dużo pokładów niespożytej energii, w związku z czym jest nie tylko strasznie żywy, ale i wrażliwy emocjonalnie. To trochę tak, jakby wypuszczał na zewnątrz wszystkie kumulowane przez Nemo wewnątrz emocje samym swoim istnieniem, co wyjaśniałoby, dlaczego jest tak szczery i bezpośredni. Serio, bywa, że po prostu gada, co mu ślina na język przyniesie, czego raz żałuje, a raz nie.

λ  Lubi / Nie lubi  λ
Kuchnię włoską i orientalną / Fast foodów
Delikatne, dziewczęce panny / Babochłopów
Zajmować się roślinami / Kłótni
Mocne brzmienia / Popu i disco

/
Chłopców drobniejszych od niego / Lepiej zbudowanych
Wiele sportów / Siedzenia w bezczynności
Swoje karty tarota / Cygańskich wróżek
Muzykę klubową / Gustu muzycznego Nemo


λ  Inne  λ
W wieku 11 lat miał wypadek, po którym ukrywa bliznę wśród czerwonej czupryny... I kogoś w swojej głowie.
Nie jest homofobem, ale wkurza go trochę gust Omena.
Przed Windhill leczył się regularnie ze swojej przypadłości. Teraz jednak, odcięty od świata ludzi, jest na nią skazany, choć właściwie zdążył się już przyzwyczaić, a śmiem nawet twierdzić, że zdołał się z Omenem zaprzyjaźnić.
Często zmieniał szkołę przez swoją przypadłość. Do żadnej z nich za bardzo nie przywykł, a gdy Omenowi się w niej podobało potrafił nawet całymi dniami chować się u siebie w pokoju, by tylko tamten do niej uczęszczał.

/
Jeśli się jeszcze ktoś nie domyślił - jest to druga osobowość Nemo.
Gdy Nemo jeszcze uczęszczał do normalnych szkół, raz dzięki niemu został przewodniczącym klasy. Był nim przez następne 3 miesiące, aż przeniósł się, gdy odkryli jego sekret i stał się obiektem drwin.
Panicznie boi się pająków. Może zgrywać kozaka, ale to arachnofobik jakich mało.
Traktuje każdego, kogo pozna, jak przyjaciela. Dopóki nie zalezie mu za skórę.
Nie ma nic przeciwko spotykaniu się z dziewczynami, gdyby Nemo miał taki kaprys, ale gdyby ta wolała jednak jego, natychmiast dostałaby kosza.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

//photo.missfashion.pl/pl/1/59/moy/46837.jpg
Wybitnie mi się już nie chciało XD Może to skończę kiedyś, ale nie sądzę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



◊  Imiona  ◊
Hunter Briar. Chyba nie muszę tłumaczyć, czemu przedstawia się tym drugim?

◊  Nazwisko  ◊
Martinez

◊  Wiek  ◊
19 lat. Nie zdziwiłabym się, gdyby była tam najstarsza.

◊  Pochodzenie  ◊
100% made in New York, 'muricanka z krwi i kości. Oczywiście pomijając krew tych wszystkich kolonistów, jaka w niej płynie.

◊  Orientacja  ◊
Ogarnięte i tolerancyjne hetero.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



◊  Wzrost  ◊
Metr osiemdziesiąt pięć

◊  Włosy  ◊
Czarne, do łopatek

◊  Oczy  ◊
Tak niebieskie, że mogłyby świecić w ciemnościach.

◊  Sylwetka  ◊
Powiedzmy, że ma co pokazać.

◊  Znaki szczególne  ◊
Ein - małe znamiona na twarzy i szyi. W tych samych miejscach, co jej autorka, heh!
Zwei - na osiemnastkę machnęła sobie tatuaż - granatową podwiązkę na prawym udzie.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



◊  Specjalizacja  ◊
Telekineza i teleportacja, a przynajmniej ona to tak nazywa, te nazwy są z resztą prostsze. W rzeczywistości to dość potężny rodzaj magii z pogranicza żywiołów powietrza i ziemi.

◊  Charakter  ◊
Rzuciła szkołę mając 16 lat, a jej jedynymi przyjaciółmi są chory psychicznie, dziewczyna zdolna zbuntować się przeciwko wszystkiemu i bezdomny-filozof. Nie brzmi jak społeczny ideał co? Ale wbrew pozorom nie jest to typowe „bez kija nie podchodź. Po prostu do życia nie podchodzi zbyt poważnie i wszystko zbywa dobrym żartem. Niemniej, groźna też być potrafi, i tutaj nie ma żartów - ceni sobie szczególnie szczerość i uczciwość, ale nie ukrywając, ma też całkiem wrażliwe ego - starczy ją jakkolwiek obrazić i już można szykować własny pogrzeb.

◊  Lubi / Nie lubi  ◊
Wszystko, co absurdalne / Ludzi zbyt poważnie podchodzących do życia
Podróżować, albo słuchać o tym / Zbyt długiego czekania
Koty i małe zwierzątka (małe koty = 2xcombo) / Wegetarianizmu*
Gry! Filmy! Więcej gier! I filmów! / Czytania książek

◊  Inne  ◊
Ma jedno starsze i piątkę młodszego rodzeństwa. Nie utrzymuje z nimi kontaktu, odkąd w wieku 16 lat rzuciła szkołę.
Pracowała w jednym z nowojorskich klubów chyba w każdym możliwym zawodzie - kelnerka, barmanka, DJ… Bramkarz też! 
Ma munchkina imieniem Stefan. O dziwo, myśląc o nim jest w stanie przyzwać go do siebie.
Wymienionym wyżej chorym umysłowo jest nikt inny jak Nemo. To w sumie jedyna jego przyjaciółka.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~





* Tak, specjalnie dałam to obok kotów XDXDXD

Ostatnio zmieniony przez Lynn (05-08-2015 o 21h22)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#9 16-07-2015 o 19h12

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/45683.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/45684.jpg


Song&Voice


Imię || Bianca
Nazwisko || Vargas
Wiek || 16 lat
Płeć || Piękna
Orientacja ||Biseksualna
Data urodzin || 02 sierpnia
Znak zodiaku || Lew
Poczodzenie || Hiszpańsko-włoskie. Tata jest hiszpanem, a mama włoszką.

//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/45687.jpg



Kolor oczu || Niebieskie
Kolor włosów || Obecnie jasno różowe
Wzrost || 170cm
Waga || 56kg


//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/45688.jpg


Charakter ||


Moc ||

Mocą Bianki jest panowanie nad żywiołem wody.


//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/45723.jpg


Ciekawostki ||

♕ Uwielbia Vocaloid i inne japońskie "wynalazki", jak to jej rodzice nazywają. ♕
♕ Ma dwa koty perskie o imionach Grigio i Rosso. ♕
♕ Od czasu gdy dom jej dziadków spłonął, a właściciele umarli panicznie boi się ognia. ♕
♕ Uwielbia śpiewać, ale tylko kiedy nikogo nie ma w domu. ♕
♕ Często nie może zasnąć, więc ogląda księżyc przez okno swojego wielkiego pokoju. ♕
♕ Uwielbia czytać kryminały i książki przygodowe, a czasem i dobrą fantastykę. ♕
♕ Ma starszego o dwa lata brata o imieniu Andres. ♕
♕ Uwielbia szkicować w swoim tajnym notatniku, którego strony pokazuje jedynie bratu. ♕
♕ Mieszka z rodzicami i bratem w Rzymie. ♕
♕ Od 9 roku życia ćwiczy szermierkę. ♕
 

Ostatnio zmieniony przez Amanecer (22-07-2015 o 21h08)

Offline

#10 18-07-2015 o 09h48

Miss'nałogowa
DemOlkaGirl
NIE BIASUJ NOSA MOJEGO BIASA
Miejsce: Talerz
Wiadomości: 2 871

Klepię nauczycielkę n_n


  https://78.media.tumblr.com/9865d2fc8f6d10bb382e53ee04126fa6/tumblr_ozb44fu5xI1sg1swdo4_400.gif   https://78.media.tumblr.com/0a25edb5d3bc6700454bc96933c308fb/tumblr_ozb44fu5xI1sg1swdo3_400.gif

Offline

#11 20-07-2015 o 18h35

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 2

To ja proszę nauczyciela ☺

Offline

#12 26-07-2015 o 17h23

Miss'Fuzja
spsr
Skoro nudzi ci się na tyle, że czytasz ten opis, zrób pracę na konkurs. I'm Espi Nekromanka
Miejsce: Gdynia na zawsze
Wiadomości: 6 728

//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/46203.jpg

Godność: Atilio Eterno
Płeć:  Mężczyzna
Wiek: 19
Urodziny: 01 luty
Orientacja: Hetero
Pochodzenie: Hiszpańskie
___________________________________________________

Wzrost: 190cm
Waga: 71kg
Kolor oczu: Piwny
Kolor włosów: Ciemny brąz

___________________________________________________

Umiejętność:Potrafi zrobić wszystko  z runami. Tzn.:
-wróżyć z run
-tworzyć magiczne amulety z run
-dodawać nowe właściwości broni i innym przedmiotom
-tworzyć zaklęcia z run


//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/46276.jpg

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



___________________________________________________

Ciekawostki
//photo.missfashion.pl/pl/1/58/moy/46278.jpg

Ostatnio zmieniony przez spsr (04-08-2015 o 10h34)


//photo.missfashion.pl/pl/1/102/moy/81086.jpg

Offline

#13 03-08-2015 o 03h56

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

http://i60.tinypic.com/11hglld.jpg
"Zdradzę Ci sekret. Tylko wariaci są coś warci."
Link do zewnętrznego obrazka
• Godność •
Kasjan Khoury

• Wiek •
18 lat

• Płeć •
Męska

• Orientacja •
Biseksualny

• Data urodzin •
5 listopada

• Znak zodiaku •
Skorpion

• Kilka słów o nim •
Półsierota, wychowywany przez matkę i kolegów z podwórka.
Wysoki blondyn z grzywką zasłaniającą oczy, zawsze uśmiechnięty.
Nieodłącznym elementem ubioru jest czerwony płaszcz - pamiątka po ojcu.
Jeśli chodzi o zachowanie w grupie, zazwyczaj trzyma się na uboczu.
Bywa złośliwy, zdarza mu się też wdawać w bójki.
Ma bardzo specyficzne poczucie humoru, bawi go m.in. widok krwi.

• Blizny •
2 szramy po prawej stronie twarzy, blisko nosa, poniżej oka. Zwykle przesłonięte grzywką.

• Tatuaże •
Jeden, na lewym barku, przedstawia płonący ogień.



• Moc •
Panowanie nad żywiołem ognia. Przy czym częściej to żywioł panuje nad chłopakiem.
Link do zewnętrznego obrazka

• Ciekawostki •
• Jego paznokcie są naturalnie czarne. •
• Ma słabość do kotów i koloru czerwonego. •
• Interesuje się anatomią ludzi i zwierząt, w wolnym czasie dużo czyta na ten temat. •
• Kiedyś się ciął. "Na pamiątkę minionych lat" nosi na nadgarstkach i dłoniach bandaże. •
• Niektórzy twierdzą, że jest trochę stuknięty. Bynajmniej nie w pozytywnym tych słów znaczeniu. •

Offline

#14 03-08-2015 o 23h14

Miss'nieobczajona
plastrze
...
Wiadomości: 19

Mavo Hoicus

Nazwa człeka:
Mavo Hoicus

Link do zewnętrznego obrazka

Wiek:
17 lat

Płeć:
Męska (Lekarz sprawdzał 2 razy)


Orientacja:
Hetero

Data urodzin:
6 września

Znak zodiaku:
Bliźnięta

Deskrypcja postaci:
Wychowywał się w niewielkiej posiadłości w górach, ciemne włosy i niebieskie oczy, bardzo lubi koty, zwłaszcza te małe. Szczerze ubiera się jak chce ,w byle co, w jakimkolwiek stanie zużycia, tak, nawet w kostium różowego królika ,ma to związek z jego mocami.
Uwielbia wabić ludzi do ciemnych pomieszczeń i straszyć, czymkolwiek, od wielkich pająków, przez klaunów po nauczycielkę przyrody z dawnych lat.

Blizny:
Kilka na kuprze, usiadł na potłuczonych butelkach w latach gdy nie umiał wiązać jeszcze butów

Tatuaże:
Pieczęć Uvalla, w okolicy serca

Link do zewnętrznego obrazka

Moc:
Magia iluzji, tworzy przestrzenie, zamknięte pudełka, w których tworzy co zechce, oczywiście ułudnie, nie zmienia to faktu że wielkość pudła "iluzji" zależy od jego stanu psychicznego. Można to poczuć, powąchać, zobaczyć-ale to nic innego niż zabawa tegoż jegomościa. Cóż może być lepsze od sprowokowania lokalnego dresa do bójki z parkomatem? Jeszcze jedną z jego umiejętności jest przyzywanie, ograniczone, aczkolwiek zdolne do przywołania Impa o dziwęcznym imieniu Fernando, idealnego kompana psikusów, oraz Sukkuba, jest ona głosem rozsądku tegoż bohatera i zwie się Tehilia. Więc nie dziwcie się gdy będzie szedł przez korytarz a z jego plecaka będą łypać małe, świecące oczka, a obok będzie szła niemalże dwumetrowa kobieta ze błoniastymi skrzydłami i kopytami zamiast stóp.

Pochodzenie:
Liechtenstein, mimo iż tam zamieszkiwał jest właściwie mieszanką polsko-islandzką.

Ciekawostki:
Uwielbia torciki, nieważne jakie, na słowo tort zrobi prawie wszystko, i dla żelków też.

Ma nóż z którym się nie rozstaje, jest zrobiony z rogu byka, wyryto na nim: "Życie to iluzja"

Uwielbia mem "ayy lmao"

Ostatnio zmieniony przez plastrze (07-08-2015 o 23h14)

Offline

#15 10-08-2015 o 17h28

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Trwa budowa, oberwanie cegłówką wciąż możliwe
Elowen Isolde Bisliev

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

G o d n o ś ć | E l o w e n  I s o l d e  B i s l i e v
W i e k | O k o ł o  7 0 0  l a t
P ł e ć | K o b i e t a
O r i e n t a c j a | H e t e r o
D a t a  u r o d z e n i a | 3 0  s i e r p n i a
Z o d i a k | P a n n a

Link do zewnętrznego obrazka

Z d o l n o ś c i  i  m o c |

W najstarszych podaniach zwano je Rodzicielkami, Strażniczkami Przyszłości, Opiekunkami Dnia i Nocy, a co niektórzy przypodobali sobie nazwę Patronek. Powstały z opowieści, toteż z nich czerpią swoją moc - pilnują, by wszystko biegło odpowiednim torem. Dzięki nim każda istota, uśpiona teoretycznie na wieki, wybudza się z głębokiego snu za sprawą pocałunku, tysiące dziewcząt co noc ucieka z balu, gubiąc przy tym szklany pantofelek, a setki żab odzyskują swoją prawdziwą formę. Sprawiają, że dobro zwycięża, a zło ginie zapomniane na wieki. Odrębne światy, równoległe rzeczywistości są pod ich panowaniem. Widzą je i czują, potrafią przeplatać historie i je łączyć, manipulować przy porządku świata, jednak niesie to za sobą opłakane konsekwencje. Ich dusza jest rozrywana na miliony kawałków, wplatana do każdej z baśni i tym sposobem cierpi, nie zaznając nigdy odpoczynku.
Elowen, jako prawnuczka jednej z pierwszych Patronek nie posiada pełnej mocy, tylko jej część. Jednak ten ubytek został przez świat zapełniony czym innym - zdolnością kontrolowania życia. Tak więc oprócz wyczuwania opowieści i widzenia przyszłości, potrafi zatrzymać wszystko co żyje. Nie wolno tego mylić z kontrolą czasu, ona usypia świat, ale czas biegnie dalej.
Dodatkowo potrafi porozumieć się z każdą istotą jaka kiedykolwiek istniała, a co za tym idzie przywołać duchy zmarłych. Jedynej rzeczy, nieodłącznie związanej z tym darem, której nie opanowała jest wskrzeszanie umarłych, jednak wciąż nad tym pracuje.


Link do zewnętrznego obrazka

W y g l ą d |

Panna Bisliev po przodkach odziedziczyła niezwykły dar długowieczności. Mimo przeżytych lat wygląda młodo i taki stan rzeczy utrzymuje się przez większość życia. Patronki i ich następczynie osiągają dojrzałość po zaledwie dwóch latach, jednak gdy wyczerpie się ich energia, momentalnie z pomników piękna przekształcają się w wysuszone staruszki i umierają. Żywot każdej z istot tego gatunku oscyluje w okolicy 1500 lat, więc Elowen jest jeszcze stosunkowo młoda.
Nauczycielkę cechuje nienaturalnie długie ciało, które przy odrobinie wysiłku właścicielki potrafi jeszcze bardziej się wydłużyć. Długie, zgrabne dłonie przypominające te najpiękniejszej pianistki świata zdobią sygnety i pierścionki żarzące się na fioletowo. Jej gładka, smagnięta słońcem skóra miejscami wpada w błękit, zwłaszcza na opuszkach palców i uszach. Stalowoniebieskie włosy spływają falą na drobne ramiona, następnie okrywają całe plecy, by końcówkami smyrgać pośladki panny Bisliev. Najbardziej fascynującą rzeczą w tejże osóbce są otoczone gęstym wachlarzem hebanowych rzęs oczy. Miejsce białka wypełnia szarość, a tęczówka wraz ze źrenicą osiągnęły niesamowite złudzenie kości słoniowej. Gdy używa mocy przybiera ona błękitny odcień, a oślepiająco jasne płomienie pełzają po powiekach.


Link do zewnętrznego obrazka

C h a r a k t e r |
...

Link do zewnętrznego obrazka

I n n e |
Tak naprawdę nie mówi, tylko wkłada słowa do głowy rozmówcy. Mimo wszystko dla zachowania pozorów otwiera usta, gdy przemawia.
...

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (12-08-2015 o 09h48)

Offline

#16 10-08-2015 o 19h00

Miss'całkiem całkiem
Kastil
Czysta nienawiść.
Miejsce: Wrocław
Wiadomości: 83

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka


Godność:   Kyōjin Abe

Wiek:   nieznany

Płeć:   mężczyzna

Urodziny:   3 stycznia

Orientacja:   aseksualny

Pochodzenie:   Japonia


Młody wygląd mężczyzny nierzadko bywa mylący – w rzeczywistości Kyōjin jest leciwym już magiem,
który dał się opętać kultowi młodości. Wciąż czuje się młody duchem,
dlatego za wszelką cenę odmładza swoją twarz i ciało licznymi zaklęciami oraz eliksirami.
Skrzętnie ukrywa także swój prawdziwy wiek i odejmuje sobie lat,
naśladując swoim zachowaniem i sposobem wyrażania własnych uczniów (z lepszym lub gorszym skutkiem).
Mężczyzna chorobliwie boi się starości, a na słowa takie jak „stary” czy „przemijanie” reaguje alergicznie.


Link do zewnętrznego obrazka


W przeszłości rówieśnicy wielokrotnie podejrzewali,
że Kyōjin nie posiada żadnych umiejętności nadprzyrodzonych,
przez co jeszcze w szkole stał się obiektem wielu kpin oraz prześladowań.
Ten jednak posiadł wyjątkową zdolność, którą starał się ukryć
w obawie przed całkowitym wykluczeniem ze społeczeństwa.
Jego przenikliwe, zielone oczy były w stanie ujrzeć datę
i okoliczności śmierci każdego napotkanego człowieka.

Obecne umiejętności i pozycję nauczyciela zapewniły mu ciężka praca
i raczej szeroka wiedza niż wybitny talent magiczny.
Kyōjin specjalizuje się w zaklęciach odmładzających, które, jako jedyne, opanował do perfekcji.
Z powodu swojej obsesji na punkcie życia i śmierci jest także ekspertem w zakresie czarnej magii oraz nekromancji.


https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSoVAFEV0OeIzKVdvHMhGbjbj0-mMrflmDnvYFUePmDRYhvOniB


Rozmaitości
• Czasami jego zachowanie jest bliskie poczynań szaleńca,
przez wielu uczniów uważany jest za osobę pokręconą. •
• Zaplecze jego klasy wypełnia kolekcja szkieletów nieznanego pochodzenia - wszystkie posiadają imiona. •
• Zdarza mu się rozmawiać z samym sobą. •
• Uwielbia powieści o tematyce magii i zjawisk nadprzyrodzonych,
często zwraca się do ludzi imionami bohaterów z książek. •


Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Kastil (10-08-2015 o 22h59)

Offline

#17 11-08-2015 o 14h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
.:Godność:.
Satoru Hiro

.:Wiek:.
947 lat

.:Płeć:.
Męska

Link do zewnętrznego obrazka

.:Orientacja:.
Bi

.:Wygląd:.
Satoru ma gładką, jasną cerę. Miękkie, zadbane włosy o kolorze krwistej czerwieni sprawiają, że wygląda bardziej "drapieżnie". Na świat patrzy przez błękitne oczy.
Ten opis pasuje bardziej do kobiety xD
Ubiera się elegancko. W jego szafie są tony eleganckich ubrań w kolorze przeważnie czarnym.

Link do zewnętrznego obrazka

.:Charakter:.
Wkurzający, sprawiedliwy, śmieszny (a przynajmniej stara się taki być), gadatliwy, roztrzepany... I przede wszystkim jest optymistą!
To tak w skrócie ;D

.:Umiejętności Magiczne:.
Władza nad wiatrem. Opanował tą moc perfekcyjnie, więc na lekcjach uczniowie spokojnie będą mogli się uczyć ;)
Potrafi zmienić się w kosę o trzech ostrzach i służyć innym jako broń.

Link do zewnętrznego obrazka

.:Ciekawostki:.
- Kobieciarz... Więcej chyba nie muszę dopisywać?
- Często na lekcjach robi śmieszne miny
- Uwielbia innym imponować

Ostatnio zmieniony przez Jula97 (11-08-2015 o 21h39)

Offline

#18 12-08-2015 o 05h37

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

Łokej, łokej, wiem, miałam zacząć wcześnie i takie tam, ale wiecie, wynikły takie nieoczekiwane ważne sprawy (czytaj - Lusi się nie chciało :'3) i przez to musiałam odłożyć rozpoczęcie RPG aż do momentu, w którym wstanę sobie o trzeciej rano i pomyślę, że nie chce mi się już spać, a potem wejdę na MF i pomyślę "O, może rozpocznę wreszcie "Windhill High School"? No i widzicie, ten dzień nareszcie nadszedł! :'D Mam nadzieję, że wszyscy się z tego cieszą i będą aktywnie pisać w naszym RPG ^^ Napisałabym "enjoy!" i zajęłabym się postem swojej postaci, ale najpierw muszę omówić parę spraw organizacyjnych...

To powyżej można ominąć, jeżeli ktoś nie lubi czytać, i zacząć od tego poniżej:
Chociaż to i tak nic nie da, bo to poniżej jest choooooolernie długie (a miało być jeszcze dłuższe) :''')

Zacznę od tego, że mamy pierwszy września, czyli pierwszy dzień w Windhill High School. (Jeżeli chcecie, możecie opisać w pierwszym poście wydarzenia z przeszłości, np. w jakich okolicznościach dostaliście listy zapraszające do tej szkoły) Nie ma tutaj takiego rozpoczęcia roku jak w normalnych szkołach, czego chyba można się było spodziewać :'3 To będzie taki raczej "dzień otwarty", bo będziemy mogli zwiedzić tą szkołę (w końcu oni jeszcze nigdy jej nie widzieli), dowiedzieć się z kim będziemy w pokojach, rozpakować się i takie tam.
Uczniowie po przybyciu na wyspę (od razu mówię, proszę nawet nie pisać, że się przyjechało autobusem, bo się załamię) czekają przed szkołą. Potem przyjdzie jakiś nauczyciel (może przyjść cała trójka nauczycieli) i "Witamy w Windhill... bla bla bla"... No, a resztę to już będziemy tworzć wspólnie /)^-^(\

Kolejna kwestia, którą chciałabym omówić to romanse, których mimo że nie ma w kategoriach, jestem pewna, że się pojawią. (Obiecuję, że nie rozpiszę się tak jak przed chwilą, bo w końcu nikt całego tego posta nie przyczyta x'D) Nie ma u mnie jako takiego ograniczenia, typu "ROMANSE OD 69 STRONY!", ponieważ sama jestem bardzo niecierpliwa i nie wytrzymam pewnie za dużo czasu bez jakiejś miłości :''D  Oczywiście, nauczyciele też mogą mieć romans ;') A, no i jeszcze prosiłabym, aby wasze romanse nie ograniczały się do osoby z pokoju - tak samo jak znajomości - bo wiadomo, nie każdego trzeba znać, ale chyba to oczywiste, że na kogoś poza pokojem się czasem wpadnie.

O Jezu, już się rozpisałam a jeszcze nie wszystkie sprawy omówione! :''D Pisać na PW kto dał radę przebrnąć przez całość :'D

Może teraz już wszystko jakoś powiem w skrócie... Proszę patrzeć na datę w pierwszym poście. Tak jak tam napisałam, jeden tydzień naprawdę to jeden dzień w grze. Jeżeli taki układ będzie przeszkadzał, bo czas będzie płynął za wolno/za szybko, to zmienię. Na razie trzymajcie się tego. Mamy dzisiaj środę, i w każdą środę rano będzie się zaczynał nawy dzień w RPG, więc pamiętajcie, żeby w każdy wtorek wieczorem (lub nawet wcześniej) położyć swoją postać spać :')

Dobra, chyba już kończę, jakby ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości co do czegoś to pisać na PW, bo mnie już ręka boli :')

A więc...

Link do zewnętrznego obrazka

//photo.missfashion.pl/pl/1/60/moy/47213.jpg

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Bardzo przepraszam, że prawie cały początek tego poniżej jest zerżnięty z mojego starego Windhill High School, ale jestem zbyt zmęczona by napisać coś sama :'D

//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45367.jpg

- Michael Vey proszony jest do dyrekcji. Michael Vey.
Mój kumpel spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami.
- O co chodzi? - zapytał zaskoczony.
- Nie mam zielonego pojęcia - odpowiedziałem.
Wszedłem do dyrekcji z takim entuzjazmem i takimi nadziejami, jaki żywi skazaniec w drodze na krzesło elektryczne. Gdy stałam w poczekalni, z biura pana Dallstroma wyszła pani Hancock, szkolna sekretarka.
- Witaj, Michaelu - powiedziała. - Pan Dallstrom zaraz cię przyjmie.
Przełknąłem ślinę. Bałem się, że właśnie z tego powodu mnie wezwali. Nie miałem pojęcia, dlaczego dyrektor chce się ze mną widzieć. Przecież ostatnio już się kontrolowałem...
Chwilę później pan Dallstrom pojawił się w drzwiach. Uśmiechał się, co do niego tak nie pasowało, że aż niepokoiło, niczym widok szminki na świńskim ryju.
- Wejdź, Michaelu.
- Tak, proszę pana. - Wszedłem za nim do gabinetu. Dyrektor rozsiadł się w swoim fotelu. Znowu się uśmiechnął.
- Usiądź - powiedział, wskazując na krzesło przed jego biurkiem. - Jak tam nauka?
Spojrzałem na niego, zastanawiając się, czy jakaś obca istota nie przejęła kontroli nad jego ciałem. Usiadłem powoli na wskazanym przez niego krzesłem.
- W porządku.
- Świetnie.
Wstał i obszedłszy biurko, podszedł do mnie, kładąc mi dłoń na ramieniu.
- Michael, jesteśmy dumni, że należysz do grona naszych uczniów.
Teraz byłem pewien, że ktoś robi sobie ze mnie jaja.
- Tak?
- Absolutnie. - Pan Dallstrom oparł się o swoje biurko. - Michael, mam wspaniałe wieści. Trafiasz do prestiżowej szkoły Windhill High School. - Wyciągnął dłoń. - Gratuluję.
Windhill, Windhill... Skądś kojarzyłem tą nazwę. Kiedy sobie przypomniałem, serce mi stanęło. Miałem ochotę uciec gdzie pieprz rośnie. Przełknąłem ślinę. Jak mnie tu znaleźli? Nieśmiało podałem mu dłoń.
- Nie wiem co powiedzieć.
- Michael, a najlepsze jest to, że twój szczęśliwy los podzieli całe grono uczniowskie. Jeżeli przejmiesz tę propozycję, nasza szkoła otrzyma dwieście tysięcy na dowolny cel. - Nachylił się ku przodowi. - To najlepsza rzecz, jaka nas spotkała. Z dumą zamiesimy twoje zdjęcie w naszej galerii sław.
Nie mogłem wyksztusić ani słowa. Przekupili dyrektora? "Jeżeli przyjmiesz tę propozycję..." Dobre sobie. Wiedziałem, że decyzja została już podjęta i ja nie miałem nic w tej kwestii do gadania. Pan Dallstrom uznał że się cieszę,  wiec uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Michaelu, jeszcze raz gratulacje. Możesz już iść, miłego dnia - pożegnał mnie skinieniem ręki.
Wyszedłem z biura dyrektora znacznie bardziej przerażony niż przedtem.

- - - - - - -

Pierwszy września. Wiedziałem już wtedy, że w momencie, gdy wyjdę ze statku, całe moje jako tako poukładane życie się zmieni. Uciekanie nie miało sensu. Ludzie z Windhill mają swoje sposoby, aby i tak w końcu cię znaleźć.
Spojrzałem w stronę niewielkiego punktu w oddali. Punkt ten powiększał się stopniowo, więc byłem prawie pewny, że to ta wyspa. I miałem rację. Westchnąłem ciężko. Wziąłem swoje walizki i ruszyłem w stronę wielkiego gmachu, który najprawdopodobniej był szkołą. Budynek ten był ciemny i mroczny. Pomimo słonecznej pogody wciąż sprawiał bardzo przygnębiające wrażenie. Wydawałoby się, że ten budynek otacza jakaś ciemna chmura, ktora nie pozwala światłu słonecznemu go oświetlić.
Rozejrzałem się wokół siebie. Nikogo jeszcze nie było oprócz mnie. Oparłem się o drzewo i skrzyżowaniem ramiona.
- Windhill High School... Szkoła z której nie ma ucieczki, hmm? - mruknąłem do siebie i uśmiechnąłem się ponuro.

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (12-08-2015 o 10h33)

Offline

#19 12-08-2015 o 09h59

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Obiecuję, KaPotkę skończę jakoś dzisiaj… Wieczorem.
Elowen Isolde Bisliev

Ostatnie promienie sierpniowego słońca tańczyły po wyłożonym panelami z drewna Iroko pokładzie, a lekki wietrzyk unosił leżące tu i ówdzie zapisane kartki. Prywatny jacht panny Bisliev ciął przejrzyste wody Zatoki Meksykańskiej i zmierzał w tylko właścicielce znanym kierunku. Nie musiała się obawiać, że nie zdąży i zostanie zmuszona do wykorzystania swojej mocy - do Windhill się trafiało w odpowiednim czasie, będąc związanym z tą wyspą nawet tak przyziemnym kontraktem nie można było od niej uciec. Magia znała sposoby, by do siebie przyciągać.
Toteż nauczycielka w spokoju czekała, aż macki i po nią zostaną wyciągnięte. W zwiewnej, błękitnej sukience podkreślającej koloryt jej skóry leżała na płóciennym leżaku, studiując kolejną ważną lekturę. Baśń "Sześć łabędzi" nie należała do ulubionych pozycji Elowen, jednak narzucona przez przodków praca wymagała doprowadzenia opowieści do finału. Tak więc gdy słońce rzucało po świecie ostatnie pasma swej świetlnej opieki, ona z platynowymi iskrami tańczącymi po powiekach wkładała niemowie odpowiednie zioła do ręki i pomagała wyrosnąć wątłym pędom. Lubiła obserwować szczęśliwe zakończenia, jednak jeszcze większą sympatię żywiła do postaci okrzykniętych mianem "czarnych charakterów". Dlatego też stworzyła własną historię, baśń w której złe istoty mogły wciąż żyć. I wciąż czynić zło. Projekt był na finiszu, wystarczyło jedynie tchnąć w niego życie, a gdzieś w oddali wybuchłaby supernowa kolejnego świata. Elowen z uśmiechem rozmarzenia pogrążyła się w marzeniach i wraz ze słońcem opuściła ten świat.

Obudziło ją gwałtowne szarpnięcie i swąd, jaki można było wyczuć w tylko jednym miejscu. Otwieranie oczu nie było potrzebne, by zlokalizować miejsce swojego pobytu, sygnały wysyłane przez zmysł węchu całkowicie wystarczały. Tak charakterystyczny zapach morza, błota i sporych ilości ptactwa spowijał wyspę, na której znajdowała się Windhill High School, szkoła-więzienie. W niektórych miejscach smród tworzył kłębiaste zwoje dla upartego dające się porównać z wyjątkowo gęstą mgłą. Haczyk w tym, że mgła nie miała zatęchłego zapachu, a wkroczenie w nią nie powodowało oparzeń.
Z cichym westchnieniem panna Bisliev podniosła się z leżaka, przeciągnęła niczym zwinna kotka prężąca grzbiet i wygładzając sukienkę w kolorze każdego nieba, tylko nie tego nad szkołą, opuściła pokład. Schowane w czarnych szpilkach stopy stawiała pewnie, wiedząc, na które płytki nadbrzeża lepiej uważać. Przed sobą, w odległości około 30 metrów dostrzegła niebieską czuprynę, jaka na pewno nie należała do kogoś z osobliwego grona pedagogicznego. Szczerze miała nadzieję, że uda jej się przybyć na miejsce jako pierwszej, ale ten oto młody człowiek rozbił jej plany niczym porcelanową filiżankę. Wystarczyło znać pannę Bisliev, by wiedzieć, że młodzieniec nie będzie miał łatwego i przyjemnego życia podczas zajęć z nią. Skierowała udekorowane w stukot obcasów kroki w stronę drzewa, o które się opierał, chcąc wybadać "ofiarę".
- Jak mniemam pierwszy raz tutaj? – zagadnęła głosem ociekającym miodem, ale jednocześnie niebezpieczny i wywołującym dreszcze.

Offline

#20 12-08-2015 o 11h21

Miss'całkiem całkiem
Kastil
Czysta nienawiść.
Miejsce: Wrocław
Wiadomości: 83

Link do zewnętrznego obrazka

Białowłosy mężczyzna wałęsał się bez celu po kamiennych korytarzach potężnego gmachu szkoły, przyglądając się z uwagą każdej cegle w starych, szarych ścianach. Już dawno stracił nadzieję, że odnajdzie coś, co zdoła zaintrygować go lub zaskoczyć w strukturze znanych już na pamięć murów.
- Już jutro, Kochana – wymruczał cicho, spoglądając z utęsknieniem na brzeg wyspy przez ogromne okno wpuszczające do budynku ostatnie promienie sierpniowego słońca.
Windhill nie było tylko jego miejscem pracy, ale i jedynym schronieniem przed światem zewnętrznym, dlatego nawet w wakacje nie opuszczał jego murów, traktując szkołę jak własny dom. Mężczyzna całe dwa słoneczne miesiące spędzał w swojej sypialni lub, tak jak tego wieczoru, przechadzał się po korytarzach, próbując w jakikolwiek sposób wypełnić pustkę i zająć nadmiar wolnego czasu. Nowego roku oczekiwał zawsze niecierpliwie, pragnąc w końcu usłyszeć ludzkie głosy czy choćby zobaczyć ich twarze. Tu towarzystwa dotrzymywały mu jedynie myszy i jego cenna kolekcja szkieletów.
- Jak myślisz, jacy będą? – zachichotał cicho i spojrzał na dokumenty uczniów, które trzymał w dłoni.
- Masz rację, ta dwójka szczególnie mnie interesuje.
Stał jeszcze chwilę przy oknie, wpatrując się w czerwone słońce znikające na horyzoncie, po czym ruszył nieco radośniejszym krokiem do swojej sypialni. Wśród kamiennych ścian rozległo się echo jego kroków i stukot kości o posadzkę.

Mężczyzna leżał na grubej gałęzi jednego z najwyższych drzew rosnących na dziedzińcu szkoły, pozwalając, by jego ręce i nogi zwisały bezwładnie nad ziemią oddaloną od niego kilka metrów. Omiatał okolicę znudzonym spojrzeniem, ziewając co chwilę głośno i przeciągle.
W końcu jego wątpliwa cierpliwość została nagrodzona – westchnął z ulgą, widząc zbliżający się z oddali zarys sylwetki niebieskowłosego chłopaka. Kyōjin drgnął niespokojnie, po czym znów zamarł w bezruchu, przyglądając się z uwagą młodzieńcowi, który skierował swoje kroki w jego stronę.
- Kochana, dostrzegł nas? – szepnął z ekscytacją i zamachał do chłopaka.
Ten jednak tylko oparł się o drzewo, na którym leżał mężczyzna, ignorując lub nie dostrzegając jego obecności. Białowłosy już chciał do niego zeskoczyć, gdy usłyszał przenikliwy głos Elowen. Został więc na swoim miejscu, chcąc przekonać się jak nowy uczeń poradzi sobie z nauczycielką.

Ostatnio zmieniony przez Kastil (12-08-2015 o 11h22)

Offline

#21 12-08-2015 o 12h00

Miss'Fuzja
Paululusia
~ As long as I have a want, I have reason for living. Satisfaction is dead. ~
Miejsce: Sosnowiec
Wiadomości: 5 632

//photo.missfashion.pl/pl/1/57/moy/45367.jpg

Przymknąłem oczy. Stałem pod drzewem i rozkoszowałem się przyjemną pogodą, kiedy usłyszałem czyjeś kroki. Stukot obcasów. Jakaś kobieta.
- Jak mniemam pierwszy raz tutaj? - usłyszałem głos, który pomimo słodyczy miał w sobie sporą dozę jadu.
Uśmiechnąłem się gorzko pod nosem. Gdyby wiedziała. Nie miałem zamiaru zdradzać jej tajemnicy swojej i matki. Powoli otworzyłem oczy. Ukazała mi się smukła kobieta o stalowoniebieskich włosach. Pomimo całkiem młodego wyglądu z pewnością nie była to uczennica. A skoro to nauczycielka, to trzeba jakichś zasad kultury przestrzegać.
- Tak jakby - mruknąłem wymijająco.
Wyprostowałem się. Trzeba się jakoś przedstawić. Nie zamierzałem zostawać pupilkiem tych nauczycieli, tych cholernych nauczycieli, którzy nawet nie byli ludźmi. Gdzieś mam tę szkołę. Najchętniej bym stąd zwiał, ale... To jest więzienie. Ale nie chciałem być też ich ofiarą, ponieważ nie wiedziałem, do czego są zdolni.
- Nazywam się Michael Vey. Od dzisiaj będę pani uczniem - ukłoniłem się.
Szukałem wzrokiem jakiegoś innego ucznia oprócz mnie. Nikogo nie było na horyzoncie. Jęknąłem w duchu. Spojrzałem w górę, nie wieloma po co szukając pomocy z nieba. Nade mną były widoczne tylko gałęzie. Tak mi się przynajmniej wydawało. Nagle w gęstwinie liści coś, a raczej kogoś zauważyłem. Powstrzymywałem krzyk. Dostrzegłem białowłosego mężczyznę zwisającego z drzewa. Uśmiechał się do mnie w dosyć dziwny sposób. Przyglądałem mu się ze zdziwieniem. Po paru minutach przyglądania się mu postanowiłem się odezwać.
- Ekhem, przepraszam... Pan jest nauczycielem? - zapytałem spokojnie, tak, jakby widok mężczyzny zwisającego z drzewa był dla mnie codziennością.

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (12-08-2015 o 12h01)

Offline

#22 12-08-2015 o 12h19

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

Dzień jak codzień. Szłam właśnie zacienioną alejką w parku do mojego psychologa. To się nazywają kochający rodzice. Poślą cię wszędzie byleby ktoś wyleczył ich dziecko z tego, że słyszy głosy w głowie i poprzez spojrzenie komuś w oczy wie o nim wszytsko. Na razie nic nie pomogło. Jednak aby ich trochę uspokoić chodzę do tych wszelkich lekarzy i klinik, udaje, że czuję się lepiej.
Siedziałam spokojnie na fotelu i odpowiadałam na zadawane mi pytania. Przeważnie dotyczyły one co to są za głosy, kiedy je słyszę. Moim zdaniem tego nie da się wyleczyć bo to nie jest choroba. Jednak jako iż nie podłączają mnie do wykrywacza kłamst tak będę kłamać, że wierze w znalezienie leku czy czegoś podobnego na mój przypadek.
W pewnym momencie postawa Dr. Ross się zmieniła. Rozluźniła się nieco i uśmiechnęła, ale inaczej niż zwykle.
- Pragnę cię powiadomić Lenotine iż dostałaś się do prestiżowej szkoły  Windhill High School.- mówiąc to podała mi kopertę.
Zaraz jakiej znowu szkoły? Nigdzie nie aplikowałam ani się nie zgłaszałam. Dr. Ross zaczęła świergotać jaka to wspaniała szkoła dla takich przypadków jak ja. Po tych wszystkich słowach ociekajacych lukrem coraz bardziej wątpiłam w zadanie tego ośrodka.
Zostało mi się dowiedzieć więcej na temat tej szkoły. I jest tylko jedna osoba, która zhakuje prawie każdą stronę i dowie się różnych tajnych informacji. Mój kochany starszy brat Timothy. Od wyjścia od terapeutki zmierzyłam w stronę biura mojego brata.
- O Leo hej! Nie spodziewałem się ciebie tutaj. Opowiadaj co u ciebie słychać.- powiedział i przytulił mnie.
- Dobrze, ale mam do ciebie prośbę. Znajdź m coś na temat Windhill High School.
Wyników nie było za dużo. Wszelkie informacje składały się do tego co wyczytałam z listu. Ten ośrodek to jakaś forteca duch. Podziękowałam Timothiemu i wróciłam do domu. No trudno, skoro to miejsce gdzie mogą być ludzie chodź trochę zbliżeni do mnie to zaryzykuję i pojadę tam.

___

Pierwszy września zawsze kojarzył mi się z wielką niechęcią i znurzeniem. Tym razem byłam  przerażona. Miałam chodzić do szkoły o której nikt nic nie wie, a ona sama znajduje się na wyspie.
Jak się okazało nie przypłynęłam tutaj pierwsza. Widziałam już trzy osoby znajdujące się przy jednym z drzew. Zhbliżyłam się do gmachu tej szkoły, a raczej więzienia. Podobno nie można stąd uciec. Naprawdę powoli zastanawiam się czy dobrze postąpiłam przypływając tutaj.
Spojrzałam w stronę tamtej trójki. Jeden z nich to uczeń, zatem pozostała dwójka to nauczyciele.
Nagle przeraźliwy ból zapanował nad moim ciałem. Głosy. Znowu słyszałam te przeklęte głosy pojawiające się znikąd. Po tych kilku latach nauczyłam się, że są to myśli. Nie umiem odróżnić poszczególnych. Dla mnie jest to jeden wielki krzyk.
Usiadłam powoli i schowałam głowę między kolanami. Nie ważne jakie środki przeciwbólowe biorę. To zawsze boli. Jakby ktoś na siłę wpychał mi coś do głowy. Bo tak w sumie jest. Mam nadzieję, że tutaj nauczę nad tym zapanować tak jak mówiła o tym Dr. Ross.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (12-08-2015 o 20h04)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#23 12-08-2015 o 12h54

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

Ta beznadzieja poniżej to niestety mój post, wybaczcie x.x

~ Willow Ava De Grey

Szczerze to nie miałam najmniejszej ochoty, żeby do owej szkoły podążać i chyba nie tylko ja podzielałam to zdanie odnośnie owej placówki, bo wśród mej rodziny, jakkolwiek dziwnej, tylko matka wręcz emanowała szczęściem, jakby to miejsce to był jakiś pałac, czy coś w tym stylu. Yay, tak, dostałam zaproszenie od króla wróżek, będę skakać ze szczęścia~! Tak mniej więcej można było przynajmniej określić humor mojej mamusi, która nagle, jak gdyby nigdy nic, zaczęła spełniać większość moich zachcianek plus kupując mi wszystko co jej zdaniem byłoby przydatne. Nie, żeby mnie to jakoś szczególnie ruszało, zwyczajnie nie miałam wyboru, więc tu się pojawiała cicha akceptacja. Przynajmniej dopóki nie przyszło co do czego - i jak się dostać na tą okropeczną wyspę. Nie byłam na tyle znudzona, by zwyczajnie płynąć statkiem - to z pewnością musiało by oklepane, ale jak nie lubiłam zwracać na siebie uwagi, tak też nie byłam za monotonnością.
Tu na szczęście pojawiły się te szczątki mojej magii, które opanowałam choć w pewnym stopniu. Owszem, wygląd jakiegoś gada by się nie przydał, ale przecież nie tylko w nie mogłam się zmieniać, pomijając oczywiście fakt, że u większości zwierząt zwyczajnie się wykładałam, gdy chodziło o szczegółowość. Dlatego zdecydowanie się na coś prostego z czym nie miałam problemów było nadzwyczaj łatwe - wrona siwa zdawała się idealna. Przynajmniej dla mnie, bo znowu mama twierdziła, że takie ptaki przynoszą złe wieści. Ale cóż, co kto lubi. I tu oczywiście można się cieszyć z istnienia transfiguracji, bo zaklęcia zmniejszająco-zwiększające zdecydowanie przydały się przy bagażu. Nie, że coś, ale serio - statek byłby zbyt łatwym sposobem na dotarcie tam.

Ile czasu zajęło mi dotarcie na wyspę? Naprawdę ciężko to określić bez zegarka, ale trochę na pewno, tak z kilka godzin, ale nie przesadzając, że kilkanaście. Bądźmy realistami, nie jestem aż tak słaba w machaniu skrzydłami. Chyba.
Ale będąc już nad wyspą byłam na tyle zmęczona przez korzystanie z mojej magii, że zniżając się do lądowania, zwyczajnie straciłam panowanie nad magią i w wielkim stylu spadłam w to całe błoto. Tak, to się nazywa wejście, choć zdecydowanie nie o takie mi chodziło, ale cóż - bywa. Uśmiechnęłam się nieśmiało, dostrzegając kilka osób względem których zdecydowanie znajdowałam się niebezpiecznie blisko. Jeszcze tylko się dowiedzieć, że kogoś z nich ochlapałam, ale przynajmniej ten na drzewie był bezpieczny. I świetnie widoczny z mojej przyziemnej pozycji.
- Dzień dobry...? - odezwałam się cicho, choć też na tyle głośno by mnie usłyszeli. Hm, podnieść się, czy nie? Niby wypadałoby, i przy okazji się oczyścić, ale moje aktualne położenie też było ciekawe. Choć obrzydliwe, bo to błoto, ale miało swoje plus - nie musiałam nie wiadomo jak wykręcać głowy by dostrzec tego gostka na drzewie. Swoją drogą, nie wyglądał na nastolatka... Brr, nie ma to jak sprawić dobre wrażenie na nauczycielu. Ale cóż, przynajmniej co złego to na bank nie ta niezdarna ja, prawda? Tak, tak, Ava, sprawiaj wrażenie niewiniątka.

Offline

#24 12-08-2015 o 13h04

Miss'nieobczajona
plastrze
...
Wiadomości: 19

MAVO HOICUS

Bezprecedensowo przeddzień szkoły dłużył się straszliwie, w końcu świstek przyprawiał go o taką dozę podniety że aż Fernando czuł się przez to poirytowany.
-Mavo, chodź już, nudno....- jojczył nad głową, żądny przygód połączonych z psikusami.
-Idź do Teh... nie wiem... podgyź ogon czy co...nie chce mi się ruszać nie dość że jutro muszę się dostać do tej "prestiżowej" szkoły, mam tylko nadzieję że będzie więcej popaprańców takich jak ja.
-Mavo, nie chcę nic mówić ale Fernando jest sfrustrowany, wiesz dawno się z nim nie bawiłeś... - rzekła Tehilia zza parawanu gdzie starała się ubrać w coś co zakryje większość jej ciała, a jako sukkub na ogół nosiła zwykłą koszulkę i spodenki dresowe co by niezbyt pasowało do uroczystości szkolnej która miała się się jutro odbyć.
-Oj uwierz mi, jak tam dojedziemy to będziemy mieli dość zabaw i dość opresji z których mogłabyś nas uratować- śmieje się złowieszczo.


                                             *
Dzień przyjęcia nowych uczniów, no cóż, dłużył mu się niesamowicie, znowu nuda go dopadła niczym grom, no ale, Teh i Fernando zrobili co najmniej... osobliwe wrażenie w tamtym dniu, ktoś go nawet zaczepił że są jego niewolnikami czy coś, ale on miał to gdzieś, sam osobiście mimo wszystko był zachwycony chociaż tym że w końcu znajduje się w miejscu z ludźmi podobnymi do niego. Pozostało tylko mu czekać na przydział pokoju.

Offline

#25 12-08-2015 o 13h15

Miss'całkiem całkiem
Kastil
Czysta nienawiść.
Miejsce: Wrocław
Wiadomości: 83

Link do zewnętrznego obrazka

Mężczyzna zeskoczył z drzewa i opadł powoli na ziemię, czemu towarzyszył dźwięk obijających się o siebie kości. Wiatr, stawiający mu opór w trakcie lotu, rozwiał niedopięty płaszcz, spod którego wyłoniła się czaszka szkieletu przymocowanego do pleców białowłosego.
- Jestem – mruknął tylko do nastolatka, mijając chłopaka obojętnie oraz omiatając wzrokiem dziewczynę kulącą się na ziemi. – Niebieski, sprawdź, czy nie potrzebuje pomocy.
Radosnym, lekkim krokiem zbliżył się do tej, która przed chwilą z wątpliwą gracją wylądowała w błocie i wyciągnął w jej stronę dłoń, uśmiechając się przy tym szeroko.
- Pozwól, że ci pomożemy, Willow  – na te słowa tuż przy jego ręce pojawiła się druga, należąca do szkieletu ukrytego pod płaszczem mężczyzny.
Szeroki uśmiech nie schodził mu z twarzy, odsłaniając nienaturalnie białe zęby. By ponaglić dziewczynę, poruszył delikatnie palcami, a koścista ręka powtórzyła jego gest.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3