Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#1 09-05-2015 o 21h24

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


Druga klasa liceum, początek roku. Nie zapowiadało się nic specjalnego, przynajmniej do czasu. Znany ze swych zwariowanych pomysłów nauczyciel wieku średniego, lecz bliżej nieokreślonego, postanawia połączyć uczniów pary. Przez cały rok mają zachowywać się jak małżeństwa, bo inaczej... Kaput i kiblujemy, a co tam. W dodatku nasz nauczyciel nie zważa na płeć swych uczniów dobierając ich metodą jak najbardziej przypadkową. Coś takiego jak poglądy, czy orientacja - a kto by się tym przejmował! I tak muszą to zrobić, prawda? Żeby zaliczyć... E, ale nie siebie oczywiście!

Link do zewnętrznego obrazka

Postacie
Kobietki: 8  Panowie:8
NABÓR CAŁKOWICIE ZAMKNIĘTY

1~le Szyś, czyli ja~pani~Christa White [Przewodnicząca]
2~le Ojsa~ pani ~ Feuya VercNuitha
3~le Majkel325~pani vel. lachon~  Ridley Sherman
4~le Lillia444~ pani~ Lilith de Villiers
5~le klepnięte miejsce, dla panienki od Ojsy, której nicku nie pamiętam~pani~Cassandra Moore
6~le MaMiMuMeMo ~ pani ~ Elizabeth McCline
7~le Majerankowa vel. Pani Zioło  ~ pani~Luthien Cayene
8~le Lillia444~ pan ~ ???
9~le Eminaria ~ pani~ Midori Bristol
10~le Loliq~ pan ~ Jonathan Nightray
11~le Szyś~pan~ Aiden Marshall
12~le Szyś~pan~ Ash Marshall
13~le Ojsa~pan~  Romuald Roddley
14~le Eminaria~pan~  Victor Bristol
15~le Misa-chan1906    ~pan~  Alexy Connell
16~le RobinRedem ~pan~ Arno Dorian

Pary
Losowane pechową stłuczoną ręką, więc proszę nie narzekać na pary /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png

1. Midori Bristol oraz Luthien Cayene

2. Aiden Marshall oraz Feuya VercNuitha

3. Lilith de Villiers oraz Alexy Connell

4. Pan od Lily, którego karty jeszcze nie ma oraz Elizabeth McCline

5. Christa White oraz Jonathan Nightray

6. Ash Marshall oraz Cassandra Moore

7. Ridley Sherman oraz Victor Bristol

8. Arno Dorian oraz Romuald Roddley


Link do zewnętrznego obrazka

Regulamin

*le punkt pierwszy*
Władcą tego watku jest Szysia (boska ja), która władzę od Nive przejęła.

*le punkt drugi*
Tylko Szyś dobiera w pary, a zrobi to gdy będziemy mieć komplet, czyli tuż przed rozpoczęciem.

*le punkt trzeci*
To... Komedia? Chyba, chyba tak... Dobrej zabawy!

*le punkt czwarty*
Waszego przydziału zmienić nawet mi nie wolno.

*le punkt piąty*
Wygląd A&M/Art. Miejsce akcji to Savannah w stanie Georgia w USA.

Link do zewnętrznego obrazka

Wzór KaPe    


Kod:

[center][b]Imię [/b]
[b]Nazwisko [/b]
[b]Ksywki [/b]

[b]Wiek [/b]
[b]Data Urodzin [/b]
[b]Znak Zodiaku [/b]

[b]Wzrost [/b]
[b]Kolor Oczu [/b]
[b]Kolor Włosów [/b]
[b]Długość Włosów [/b]

[b]Tatuaże [/b]
[b]Kolczyki[/b] [/center]

Reszta wedle waszego własnego uznania.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (15-05-2015 o 21h09)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#2 09-05-2015 o 21h28

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/81/17/5e/81175efdd06877b625dc7e1abeaf676f.jpg

  Imię Christina
Nazwisko White
Ksywki Christa

Wiek 17 lat
Data Urodzin 27 kwietnia
Znak Zodiaku Byk

Wzrost 167 cm
Kolor Oczu Błękitne
Kolor Włosów Granatowo-fioletowe
Długość Włosów Mniej więcej do pasa

Tatuaże Brak
Kolczyki
Ma przebite uszy, ale kolczyków nie nosi

//photo.missfashion.pl/pl/1/53/gd/42241.jpg



Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (11-05-2015 o 16h51)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#3 09-05-2015 o 21h47

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

/Jakby nie było nikogo płci brzydkiej, to mogę jeszcze jedną postać przygarnąć~\

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/gd/42248.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

Imię|Cassandra
Nazwisko|Moore
Ksywki|Cassie, Cass, Ruda, co dowcipniejsi zwą ją Czerwonym Kapturkiem

Wiek|17
Data Urodzin|Ostatni dzień wiosny, zacny 20 czerwca
Znak Zodiaku|Bliźnięta

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost|172 cm
Kolor Oczu|Błękitne
Kolor Włosów|Naturalnie blondynka, ale farbuje się na czerwono
Długość Włosów|Do pasa

Tatuaże|Jeden na łopatce przedstawiający wzbijającego się do lotu ptaka
Kolczyki|Brak

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (11-05-2015 o 21h21)

Offline

#4 09-05-2015 o 22h07

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imię | Feuya

Nazwisko | VercNuitha

Ksywki | Nie posiada

Wiek | 17

Data Urodzin | 2 października

Znak Zodiaku | waga

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost | 178 cm

Kolor Oczu | ciemnobrązowe

Kolor Włosów | ciemnorude wpadające w brąz

Długość Włosów | krótkie - jak na obrazku

Tatuaże | brak

Kolczyki | Oprócz standardowych
posiada 3x cartilage w lewym uchu.



Ostatnio zmieniony przez Ojsa (11-05-2015 o 14h06)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#5 09-05-2015 o 22h07

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

http://images66.fotosik.pl/873/ab5183e5a007ee26med.png
Imię Elizabeth
Nazwisko   McCline
Ksywka Eliza
Płeć Piękna, choć inni uważają, że w jej przypadku to się nie sprawdza.
Wiek 17
Data Urodzin 11 listopada
Znak Zodiaku Skorpion
Wzrost 180 cm
Kolor Oczu Brązowe, chociaż niektórzy uważają, że czerwone
Kolor Włosów Białe
Długość Włosów Tak gdzieś do łopatek.
Tatuaże Brak
Kolczyki Ma przekute uszy, a w  nich czasem nosi kolczyki w kształcie maleńkich gwiazdeczek.
Charakter Spokojna istotka zawsze śpiąca w kącie. To oczywiście nieprawda. Wszędzie musi wtrącić swoje trzy grosze a jak ktoś jej na to nie pozwoli to... wolę nie mówić.
Ciekawostki
-Nazywana jest  panią Złośnicką.
-A czasami nazywają ją Brzydalem.
-Ale ona w ogóle się tym nie przejmuje.
-Wszystko po niej spływa jak woda po kaczce xD
-Podoba jej się chłopak, którego jej przydzielono.

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (18-05-2015 o 21h17)


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#6 09-05-2015 o 22h33

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

//photo.missfashion.pl/pl/1/53/moy/42249.jpg
Imię
Lilith, Lili
Nazwisko
de Villiers
Ksywka
Apple
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/moy/42251.jpg
Wiek
17 lat
Data urodzenia
16 luty
Znak zodiaku
Wodnik
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/moy/42252.jpg
Wzrost
164 cm
Kolor Oczu
Brązowe
Kolor Włosów
Brązowe
Długość Włosów
Gdzieś tak do łopatek
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/moy/42253.jpg
Tatuaże
Brak
Kolczyki
Uszy ma przekłute, ale rzadko nosi.
Zwierzaki
* Kicia Malinka :3
* Kot Prążek
* Pies Kuki
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/moy/42254.jpg

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (16-05-2015 o 08h25)

Offline

#7 11-05-2015 o 17h02

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

//photo.missfashion.pl/pl/1/53/gd/42351.jpg

Imię || Aiden / Ash
Nazwisko || Marshall
Ksywki || Ai / Nie ma

Wiek || 17
Data Urodzin || 12 grudnia
Znak Zodiaku || Strzelec

Wzrost || 179 cm / 183 cm
Kolor Oczu || Złote / Błękitne
Kolor Włosów || Jasny blond/ Czarne z granatowymi przebłyskami
Długość Włosów || Za kark / Do karku, lewa strona troszkę dłuższa

Tatuaże || Nie posiada, lecz chciałby / A ten znów broń panie Boże
Kolczyki|| W prawym uchu/ Nie~!

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (11-05-2015 o 17h32)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#8 11-05-2015 o 21h52

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/53/gd/42368.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

Imię|Alexy
Nazwisko|Connell
Ksywki|Brak, chyba że chcesz go wkurzyć nazywając Ufo

Wiek|17
Data Urodzin|7 września
Znak Zodiaku|Panna

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost|Równe 190 cm, jak na byłego koszykarza przystało
Kolor Oczu|Błękitne
Kolor Włosów|Niebieskie, oczywiście farbowane
Długość Włosów|Dość długie jak na chłopaka, prawie do ramion

Tatuaże|A o taki
Kolczyki|Patrz zdjęcie~

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (11-05-2015 o 22h16)

Offline

#9 11-05-2015 o 22h14

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg
Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/39/moy/31120.jpg

Imię // Jonathan
Nazwisko // Nightray
Zdrobnienie // Jace
Ksywka // Monsti

Wiek // 17
Data urodzin // 22 marzec
Znak zodiaku // Baran

Wzrost // 173 cm
Kolor oczu // Czerwony
Kolor włosów // Czarny
Długość włosów // Do karku

Tatuaże // Na ramieniu który przedstawia węża
Kolczyki // Brak

Jeśli będzie brakować jeszcze jednego chłoptasia to pisz na PW. c;

Ostatnio zmieniony przez Loliq (11-05-2015 o 22h15)

Offline

#10 11-05-2015 o 22h40

Miss'na poziomie
RobinRedem
.
Miejsce: The Tower
Wiadomości: 4 993


https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/e8/ba/b5/e8bab5f891fde4b4d9eda97f5030d7f7.jpg

|| Imię || Arno

|| Nazwisko || Dorian

|| Ksywki || Nie posiada

|| Wiek || 17 lat

|| Data Urodzin || 10 Grudnia

|| Znak Zodiaku || Strzelec

|| Wzrost || 187 cm

|| Kolor Oczu || Jasnobrązowe

|| Kolor Włosów || Ciemnobrązowe

|| Długość Włosów || Do łopatek

|| Tatuaże || Czarny feniks na ramieniu

|| Kolczyki || Brak

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (13-05-2015 o 00h40)



♦   W e l c o m e   h o m e  ♦
https://2.bp.blogspot.com/-UstCJK7R_8g/Wk11GYxdzQI/AAAAAAAAEYE/e-OqpQ-oIU89qRCAURSLYFc3l1n5nxsAwCLcBGAs/s1600/ob2.png https://thumbs.gfycat.com/UnkemptDamagedCarp-max-1mb.gif https://2.bp.blogspot.com/-Bh7cggfyX8Y/Wk11EvuONqI/AAAAAAAAEYA/pVAn9NfMUYkVejgV8ycGd3vdpfPFhILCwCLcBGAs/s1600/ob.pnghttps://67.media.tumblr.com/08d9f38832832eef41b5c82346aa5062/tumblr_oa7s8edCSp1s4hht3o1_500.gif
https://2.bp.blogspot.com/-V48dQEgCv_A/V1rXYIsSGgI/AAAAAAAADHs/PgI0IYCtt2YQv0u-BHq0aogS6iuETpCqgCLcB/s1600/raven.png   Link do zewnętrznego obrazka   https://4.bp.blogspot.com/-ppeBuMLiPAI/V1rXYM8-LxI/AAAAAAAADHw/ISko0hSkx1cxO42vw2HGVg3uPkdHD4GJACLcB/s1600/raven2.png


[img]https://4.bp.blogspot.com/-h-jDafgx1NY/VyZcIkMotYI/AAAAAAAADAE/e2Ze9woefAQrWf2naIdqzXzrUaT8IjsrACL

Offline

#11 12-05-2015 o 00h48

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imię | Romuald

Nazwisko | Roddley

Ksywki | Roni

Wiek | 17

Data Urodzin | 16 październik

Znak Zodiaku | waga

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost | 189 cm

Kolor Oczu | Czarne

Kolor Włosów | Czarne, farbowane na czerwień.

Długość Włosów | Jak widać.

Tatuaże | Widoczny na obrazku.

Kolczyki | Brak~



https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#12 15-05-2015 o 15h22

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/52/moy/41502.jpg
http://i58.tinypic.com/16a89qp.png
//photo.missfashion.pl/pl/1/52/moy/41502.jpg

>Imię Midori<
>Nazwisko Bristol<
>Zdrobnienie Mido<
>Ksywka Cherry<

>Wiek 17<
>Data urodzin 2 styczeń<
>Znak zodiaku Koziorożec<

>Wzrost 162 cm<
>Kolor oczu Błękitny<
>Kolor włosów Blond<
>Długość włosów Sięgają za jej pupę<

>Tatuaże Brak<
>Kolczyki Standard<

~*~*~*~♥♥~*~*~*~

//photo.missfashion.pl/pl/1/52/moy/41502.jpg
Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/52/moy/41502.jpg

>Imię Victor<
>Nazwisko Bristol<
>Zdrobnienie Vici<
>Ksywka Brak<

>Wiek 17<
>Data urodzin 3 luty<
>Znak zodiaku Wodnik<

>Wzrost 175 cm<
>Kolor oczu Błękitny<
>Kolor włosów Blond<
>Długość włosów Sięgają mu do karku<

>Tatuaże Brak<
>Kolczyki Brak<


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#13 15-05-2015 o 20h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

UWAGA~! TO JEST KARTA MAJKEL, KTÓRA PROSIŁA MNIE ABYM JĄ WSTAWIŁA, PONIEWAŻ SAMA CHWILOWO NIE MOŻE TEGO ZROBIĆ.

//photo.missfashion.pl/pl/1/54/gd/42666.jpg


IMIĘ
Ridley

NAZWISKO
Sherman

KSYWKI
Rid

WIEK
17

DATA URODZENIA
10 luty

ZNAK ZODIAKU
Wodnik

ORIENTACJA
Biseksualna

WZROST
174cm

K.OCZU
Granatowe

K.WŁOSÓW
Czarne

DŁUGOŚĆ WŁOSÓW
Do ramion

TATUAŻE
Brak

KOLCZYKI
Standardowe lobe i upper lobe w obu uszach. Dodatkowo helix w prawym uchu.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (15-05-2015 o 20h29)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#14 15-05-2015 o 21h15

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka


Imię - Luthien

Nazwisko - Cayene

Ksywki - Lulu

Wiek - 17

Data urodzin - 17 kwietnia

Znak zodiaku - Baran

Orientacja - Homoseksualna, ale się ukrywa


Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost - 167 cm

Kolor oczu - Zielone

Kolor włosów - Oryginalnie jasny brąz, teraz farbowane zielone

Długość włosów - Za łopatki

Tatuaże - Jeden na biodrze - o, taki

Kolczyki - Helix w lewym uchu i standard lobe w obu


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#15 15-05-2015 o 22h17

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Pozwalam sobie skopiować to z poprzedniego wątku
Uno ~ Mieszkamy w czymś na wzór akademika, nasza klasa ma oddzielny budynek, w którym znajdzie się wszystko. Na parterze takie pomieszczenia, jak basen, siłownia. Na piętrze salon, kuchnie itp. Nasze pokoje znajdują się na drugim piętrze. Są dwuosobowe, z dwoma łóżkami (zachowajmy trochę przyzwoitości) i jedną łazienką. Znajduje się tam wszystko co potrzebne... Za coś nasi rodzice płacą!
Dos ~ W pierwszym poście znajdziecie waszą parę i proszę nie narzekać na moją rękę
Tres ~ Miłej zabawy! Zaczynamy!



  Christa White

Wstałam wcześniej niż zawsze. Rozpoczęcie roku trochę mnie stresowało, zwłaszcza, że już wcześniej nasz boski wychowawca poinformował mnie, że będę musiała coś ważnego klasie przekazać. Tyle, że nie miałam pojęcia o co może chodzić. Odchodzi? Żeni się? Eh....Sama nie wiem.
Stałam ubrana już i naszykowana przed lustrem robiąc ostatnie poprawki. Jedynym moim problemem jest chyba to, że koszula troszkę obciska w biuście. No jak oni o szyją? Tutaj cieśniejsza, a na dole już luźna. Naprawdę nigdy nie pojmę tego jakim cudem, większość rzeczy szyją tak aby było na mnie ciasne. Dobre tyle, że spodnie są dobre. No ale cóż poradzę, trzeba się jakoś ładniej ubrać na rozpoczęcie. I tak plusem jest to, że nie zakładałam spódniczki. Czarne, skórzane spodnie wydają się dzisiaj lepszą opcją. Zwłaszcza jeśli okaże się, że nasz boski na serio odchodzi. Lepiej przekazywać taką informację w spodniach niż w krótkiej spódniczce. Serio. O ile w ogóle przebije się przez szum, który z pewnością w klasie panować będzie.
Przy wyjściu zastanawiałam się nad butami. Nie wiedziałam czy wybrać zwykłe baletki czy wyższe buty. Koniec końców, po około dziesięciu minutach przymierzania wybrałam obcasy. Dokładniej te czarne z czerwoną podeszwą. A najlepsze jest to, że były jednymi z moich niższych, ośmiocentymetrowymi. Zresztą ja kocham buty więc nie ma się co dziwić, że trudno było mi się zdecydować.
Wreszcie dotarłam do szkoły. Również przed czasem. Przed wejściem złapał mnie nasz wychowawca. Dał mi jakieś papiery i powiedział, że go nie będzie. Westchnęłam. Nie mogłam się przecież sprzeciwić. Wzięłam je od niego i grzecznie poszłam do klasy.
Rozbrzmiał szkolny radiowęzeł, który poinformował wszystkich o apelu. Tak samo jak i reszta udałam się na niego, a po zakończeniu wróciłam do klasy. Zaraz i cała reszta pojawiła się w niej. Jak podejrzewałam-szum i jedno wielkie zamieszanie.
~Eh, przepraszam? Halo? Czy ktoś mnie w ogóle słucha. Ej cisza~! No przepraszam.
Moje próby zwrócenia na siebie uwagi były trochę nieudolne. Nikt nic sobie z tego nie robił, a rozmowy nadal trwały w najlepsze.
~Ej~! Posłuchajcie mnie i możecie sobie dalej gadać.
Jedynie moje ''ej' było wykrzyczane, reszta była wypowiedziana już cicho. Niemniej jednak to, że rzadko podnoszę głos sprawiło, że oczy wszystkich zebranych utkwiły na mnie. Niby już drugi rok będę przewodniczącą, ale to i tak lekko stresujące. Przejrzałam jeszcze szybko kartki i zaczęłam:
~Dziękuję, że wreszcie ktoś mnie słucha. No to witam wszystkich po wakacjach, mam nadzieję, że były miłe. Bla, bla, bla. Tą część ominę. Przejdźmy do konkretów...
Spojrzałam jeszcze raz w kartki.
~Pani Sindler, ta od biologii, odchodzi. Na jej miejsce ma wejść nowy nauczyciel. Tak, ten młodzik co stał obok dyrektora na apelu. Dojdzie nam jeszcze nowa nauczycielka od polskiego, która będzie nas uczyć w zamian za pana Wenndley'a...
Następnie przeczytałam plan lekcji. Oczywiście kilka razy powtarzając jeden dzień, bo nie wszyscy notowali. Odłożyłam tą kartkę i wtedy moim oczom ukazał się napis:
WAŻNE-PROJEKT
Zamrugałam dwa razy i przeczytałam tekst napisany przez wychowawcę. Zrobiłam głęboki wdech. Kurde. A więc to jest to co miałam przekazać. Boże, już czuję, że mnie zabiją.
~Jest jeszcze jedna ważna rzecz, którą muszę wam przekazać. Bardzo żałuje, że nie może powiedzieć tego nasz wychowawca. Naprawdę bardzo szkoda. No więc..... Nasza rada pedagogiczna wpadła na pomysł....Postanowili przenieść nam projekty zaliczeniowe na ten rok...Tematem jest rodzina.. Mamy udawać małżeństwa w dobranych przez nich parach przez cały rok.
Ostatnie zdanie wypowiedziałam jak najszybciej mogłam. Nie chciałam tego przeciągać. Przełknęłam głośno ślinę.
~Nasi rodzice wyrazili na to zgodę, co nieco mnie dziwi. Będziemy mieszkać w małżeńskich pokojach, w specjalnie oddzielonym dla nas budynku. Niestety ale nie ma od tego odstąpienia pod żadnym pozorem. Pary w jakie nas przydzielono wypiszę na tablicy.
Czułam na sobie ich wzrok mimo, że stałam do nich tyłem. Trzęsącą się lekko ręką wypisałam każdą parę na tablicy.
Przeleciałam wzrokiem całą listę. Przydzielili mnie Jonathanowi. Odwróciłam się z powrotem do klasy i wzrokiem odszukałam mojego partnera. Uśmiechnęłam się do niego niemrawo.
Mam nadzieję, że nie zbiorę od nich większych batów. To nie był mój pomysł.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 16-05-2015 o 02h11

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Wchodząc do sali, dostrzegłam od razu, że Roni siedział już w naszej wspólnej ławce. Przywitał mnie delikatnym jakby chłodnym uśmiechem, a ja skinęłam mu głową i siadłam obok. Może i należał do "brzydszej płci". Ale przynajmniej dało się z nim w pewnym stopniu dogadać. W przeciwieństwie do większości mężczyzn, szanował kobiety, widząc w nich ludzi, a nie roboty do zaspokajania wszelkich potrzeb. Pewnie dlatego, że jego poglądy ogólnie były nieco... odmienne. I za to go zawsze lubiłam. Poza tym był jeszcze ten element tajemniczości i cichość, która sprawiała, że czułam się zaszczycona tym, że ze mną rozmawiał, a z innymi no cóż... Raczej nie.
Lekcja organizacyjna. Zupełnie nikomu do niczego niepotrzebna formalność - jak najwyraźniej uznał nasz kochany wychowawca. W końcu podobnie jak rok temu się nie pojawił. Westchnęłam ciężko. Organizacja tej szkoły w ogóle mnie powalała.
Ale przynajmniej będę mogła zająć się bardziej interesującymi rzeczami. Takimi jak na przykład zerkanie od czasu do czasu na tył głowy Luthien i próbowaniem naszkicowaniu jej w zeszycie. Mój sąsiad z ławki widząc moje próby lekko zachichotał. Zawsze trochę bawiły go moje "dziwactwa". Bo wiedział o mnie całkiem sporo. Może trochę zbyt wiele, biorąc pod wagę fakt, że dużo częściej rozmawialiśmy milcząc.
Nasza ukochana przewodnicząca postanowiła zastąpić nauczyciela, więc na chwilę odłożyłam ołówek i wbiłam w nią wzrok. Oczywiście mówiła tak monotonnym głosem o sprawach organizacyjnych, że ciężko było w ogóle jej słuchać, ale mimo wszystko starałam się wysilić jak tylko mogłam. Gdy usłyszałam o projekcie "rodzinnym" poczułam, że gula rośnie mi w gardle. To byłoby wspaniałe, gdybym trafiła do pokoju z zielonowłosą dziewczyną, ale prawdopodobieństwo było dosyć małe i biorąc pod uwagę moje szczęście, nie było na to najmniejszych szans. Pewnie trafię do pokoju z jakąś szowinistyczną świnią i będę musiała ją znosić do końca roku. Spojrzałam z nadzieją na wypisywane przez Christinę nazwiska i z przykrością stwierdziłam, że zostałam przypisana do jednego z bliźniaków. Zawsze mogło być gorzej, ale może wstyd się było przyznać - tak na prawdę nie wiedziałam który jest który. Niezbyt dobrze ich znałam. Nie żebym znała kogokolwiek prócz Roniego i Luthien. Westchnęłam ciężko i zamknęłam zeszyt, nie chcąc by ktokolwiek prócz Roniego poznał jego zawartość.
Wbiłam wzrok w tablicę. Cóż, zdaje się, że oboje moi znajomi trafili do jedynych jednopłciowych par. Aż ścisnęło mnie w środku. Z dziewczyną byłoby mi łatwiej.



Link do zewnętrznego obrazka
W sali bylem jako pierwszy, bo nie chciało mi się iść na zebranie w holu. Było jeszcze bardziej bezsensowne, niż te całe lekcje organizacyjne. Powinni wykreślić to słowo ze wszystkich słowników tej szkoły. Z lekko opuszczoną głowa bacznie przyglądałem się wchodzącym do sali. Gdy weszła Feyua uśmiechnąłem się mimowolnie. W końcu jakaś twarz w moim guście. Bez słowa usiadła obok, a ja wróciłem do lustrowania wchodzących. W pewnym momencie pojawił się Alexy z całym swoich chłodem, a mnie ciarki przeszły po plecach. Ignorując to uczucie spojrzałem w zeszyt siedzącej obok mnie czerwonowłosej. Już coś szkicowała. A raczej kogoś. Zaśmiałem się cicho, pomimo, że tak na prawdę wierzyłem w talent dziewczyny. Może nie miałem przyjemności oglądać zbyt wielu prac innych autorów - bo niezbyt bardzo mnie to pasjonowało, ale jej obrazki były na prawdę dobre.
Zupełnie zignorowałem przemówienie przewodniczącej, dopóki nie usłyszałem słów "projekty zaliczeniowe" - oh, szykują się kłopoty... - pomyślałem, ale machnąłem na to ręką. Nie interesowało mnie zupełnie do kogo trafię. Ale przed oczyma przebiegło mi niebieskowłose niebezpieczeństwo. Tak. To byłoby ciekawe. Ale na liście obok mojego nazwiska pojawiło się nazwisko Dorian, więc po prostu postanowiłem poczekać na rozwój sytuacji. Arno zawsze kojarzył mi się z podróżnikiem-marzycielem rodem z XIXw. A jaki okaże się być na prawdę?


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#17 16-05-2015 o 11h03

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziś pierwszy dzień szkoły! Jestem tak szczęśliwa, że chce mi się skakać. Z mostu. Pod pociąg.
Mama mówi, że jak zawsze demonizuję. Może i ma rację, w końcu szkoła nie jest aż tak zła, a ja przynajmniej spotkam w niej Feuyę. To zdecydowany plus i, być może, jedyny. No dobrze, jest jeszcze Romuald, z którym rozmawiam czasem gdy jest w pobliżu mojej dziewczyny, ale nie odczuwam chęci pójścia do szkoły, żeby go spotkać. Co do reszty klasy... Da się z niektórymi pogadać, ale nawiązywanie z nimi bliższych kontaktów jakoś mnie nie kręci. Oczywiście, nie da się chodzić do szkoły bez zamienienia słowa z kimkolwiek.
Poprawiłam białą sukienkę i wkroczyłam do budynku, jak zwykle spóźniona na uroczystość otwarcia. Po co mam stać na sali i wysłuchiwać tego wszystkiego? Ważne sprawy i tak powtórzy przewodnicząca już po pójściu do klasy. No, a przynajmniej taką mam nadzieję, bo nie będzie mi się chciało dopytywać co takiego mówił dyrcio. Chwilę pobłądziłam po korytarzach, aż w końcu usłyszałam tupot tysięcy stóp, więc udałam się pod drzwi klasy. Nie czekałam długo - już po chwili mogłam rozsiąść się w ławce. Ktoś usiadł obok mnie, ale w zasadzie to olałam, bo wiedziałam, że Feuya jak zwykle usiądzie z Ronim. W końcu hurgot odsuwanych krzeseł ustał, jednak wciąż słychać było rozmowy uczniów spotykających się po wakacjach. Ustał on dopiero, gdy zazwyczaj cicha Christa podniosła głos, żeby ogłosić nam tegoroczne nowości. Pewnie mało kto ją słuchał, ale przynajmniej się zamknęli. Ja skupiłam się na jej słowach, żeby nie pominąć czegoś ważnego. I dobrze zrobiłam, bo pod koniec swojej przemowy powiedziała coś o szkolnym projekcie dotyczącym rodziny. Poruszyłam się nerwowo - mamy udawać małżeństwa przez cały rok?! Co jeszcze? Zerknęłam na pisane drżącą ręką nazwiska z tablicy, wstrzymując oddech, gdy ujrzałam tam swoje. Niestety, obok niego nie pojawiła się Feuya, tylko Midori Bristol. A więc będę mieszkała w jednym pokoju z inną dziewczyną? No to nie jest tak źle - nie będę musiała obserwować narastającego męskiego bałaganu i potykać się o brudne skarpetki albo mokre ręczniki w łazience. Inna sprawa, że ja i Romuald byliśmy jedynymi jednopłciowymi parami, a to oznaczało, że będziemy traktowani przez ogół nieco inaczej. Rozejrzałam się po klasie, przez chwilę zatrzymując wzrok na Feuyi, i posłałam Cherry blady uśmiech, mając nadzieję, że go zauważyła


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#18 16-05-2015 o 11h25

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Od rana Cassie miała silne przeczucie, że coś się święci. Można powiedzieć, że jej niezwykle przydatna zdolność, do bycia w odpowiednim czasie o odpowiedniej porze, dała o sobie znać. No dobra, bądźmy szczerzy, podsłuchała nauczycieli. I to wcale nie dlatego, że przez ostatni tydzień pojawiała się w szkole dość często, grzecznie przesiadując po parę godzin na dywaniku u dyrektora. Akt wandalizmu, graffiti, też se dziad wymyślił... Nawet jeśli była to prawda Cass szła w zaparte i gdy przed pierwszą lekcją wychowawczą po raz kolejny obrywała od dyrektora, utrzymywała tą samą wersję wydarzeń. Co złego, to przecież nie ona.
Z ciut naburmuszoną miną wparowała do prawie pełnej klas i zajęła miejsce za parą październikowych odludków. Potrzebowała snu. Potrzebowała żywej poduszki, a jedyne co miała to twarda ławka i własne ramię. Warunki, na które nie zgodziłaby się nawet w najgorszym wypadku. Tego nawet warunkami nazwać nie można. Dodatkowo siedząca przed nią Feuya miała za krótkie włosy, by móc się nimi bawić. Zresztą nie wyglądała na taką, której podobałoby się coś takiego. Cassandra zamieniła z nią może trzy, cztery zdania i nawet jej przylepowa natura nie była wystarczająco silna, by traktować dziewczę tak, jak całą resztę. To jest tulić, macać i udawać słodkie dziecko. Niektórzy roztaczali wokół siebie zbyt dużą aurę odizolowania, nie dającą się przebić. Westchnęła cicho i rozlała się po ławce. Z policzkiem przyklejonym do blatu  starała się zignorować wszystko dookoła, ale olanie świata, gdy wokół jest tyle ciał zdatnych do przytulania, nie wchodziło w grę. Czuła, jak ją nosi i gdy już miała wstać, by tradycji męczenia współcierpiących stało się zadość, przewodnicząca zwróciła uwagę wszystkich na swoją osobę. Nie żeby to Cass przeszkadzało, wręcz przeciwnie, mogła się bezkarnie gapić na niektóre, dobrze wyposażone elementy ciała dziewczyny i wyobrażać sobie, jak to by było traktować je jak materac. Z tak przyjemnych rozmyślań wyrwało ją znane słowo - projekt zaliczeniowy. Momentalnie wszystko jej się poukładało w główce. I chyba jako jedna z niewielu, jak nie jedyna, nie miała nic przeciwko takiemu stanu rzeczy. Nie grało dla niej żadnej różnicy, jakiej płci będzie osoba mająca robić za drugą stronę małżeństwa, ani czy orientacja pozwala jej na bliższy kontakt z dziewczyną. Ważne, żeby wiedziała coś pożytecznego o innych. I dała się traktować jak poduszkę. Tak, to było zdecydowanie najważniejsze, taka przylepa jak Cassie potrzebowała obiektu do maltretowania, macania i często również ugniatania.
Godność, mieszcząca się tuż obok jej imienia, wskazywała na jednego z bliźniaków, co było dobrą opcją. W końcu może dwóch się uda zaciągać do łóżka i traktować jak materac. Takie 2w1, żyć nie umierać. Ofiara wypatrzona, czas działać. Przywdziała na twarz najszczerszy z gamy szczerych uśmiechów i szybko przemieściła się w stronę pleców swojego "małżonka". Zarzuciła mu ręce na szyję, splatając je na klatce piersiowej chłopaka. Można by rzec, że przykleiła się do jego pleców, a głowę położyła na ramieniu Asha. - Liczę na owocną współpracę, mężu - zachichotała, rozbawiona tym przesiąkniętym w jej wykonaniu słodyczą słowem. - Bądź dla mnie dobry, chcę zdać bez siniaków na całym ciele.

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (16-05-2015 o 18h03)

Offline

#19 16-05-2015 o 11h51

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Aiden & Ash Marshall

Oboje tak samo ubrani, to jest czarne rurkowate spodnie i białe koszule, weszli do klasy. Każdy z nich usiadł jednak po drugiej stronie klasy. Oboje lekko znudzeni tym wszystkim co się działo wokół nich, jednak Aiden może ciut bardziej od brata.
Blondyn z uśmiechem patrzył na nieudolne próby zwrócenia na siebie uwagi przez przewodniczącą. Bawiło go to jak bardzo nieudolnie to robiła. Cały czas uśmiechał się pod nosem. Jednak gdy ta podniosła głos zrobił wielkie oczy. A jednak i taka krzyknąć potrafi. Cała klasa spojrzała się na nią, a zarówno on i brat słuchali jej słów.
Blondynek cieszył się, że stare babsko od biologii odchodzi. Od zawsze miał z nią na pieńku więc ta wiadomość mocno go uradowała.
Ciemnowłosy zaś, jak to on, uważnie słuchał i zanotował cały plan. Oczywistym chyba było, że jego jakże ukochany braciszek tego nie zrobi. Z lekkiego zamyślenia wyrwała go informacja o projekcie.
Nie zdążył niestety odnaleźć swojej partnerki bo ta już nad nim wsiała.
~Posądzasz mnie o takie rzeczy, co? Chcesz siniaki idź do Aidena.
Odpowiedział równie miłym głosem. On i brat różnili się od siebie charakterem. Ash był bardziej takim kotkiem, a Aiden psem. Tyle, że tej niemiłości do innych u blondyna nie było widać na pierwszy rzut oka, przecież jest taki słodki.
Co do blondyna, wstał i podszedł do ławki swojej partnerki. Usiadł na niej jak gdyby nigdy nic i wyszczerzył się.
~Mam nadzieję, że dasz radę mała.
Rzucił do niej nadal z uśmiechem zupełnie ignorując chłopaka, który siedział z nią w ławce.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#20 16-05-2015 o 15h57

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

Elizabeth McCline
Wstałam dość późno, bowiem przyzwyczaiłam się do pobudek o dwunastej. Tym razem trzeba było wstać. Założyłam swoją białą bluzkę, zauważając że przytyłam, i granatowe rurki, i tu też zauważyłam, że przytyłam. Ale zakładając w pośpiechu czarne buty na obcasach spostrzegłam, że stopy t jedyna rzecz, która mi nie rośnie. Mogło być inaczej. Spojrzałam na swój zegarek, miałam jeszcze 5 minut, a do szkoły daleka droga...  Gdy znalazłam się w szkole było już po uroczystości.. trudno. Udałam się do klasy, lekko spóźniona i natrafiłam na przemowę Christy:
-~Jest jeszcze jedna ważna rzecz, którą muszę wam przekazać. Bardzo żałuje, że nie może powiedzieć tego nasz wychowawca. Naprawdę bardzo szkoda. No więc..... Nasza rada pedagogiczna wpadła na pomysł....Postanowili przenieść nam projekty zaliczeniowe na ten rok...Tematem jest rodzina.. Mamy udawać małżeństwa w dobranych przez nich parach przez cały rok.- i zaczęła wypisywać na tablicy pary. Nic nie powiedziałam. Po prostu mnie zatkało. A i tak wolałabym być w parze z dziewczyną, czyli tak jak niektórzy,  nie z chłopakiem.


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#21 16-05-2015 o 17h08

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Midori (Mido, Cherry) & Victor (Vici) Bristol

Rodzeństwo w ogóle nie miało ochoty iść do szkoły. Jednak narzekająca mama ich zmusiła. Midori ubrała się w czarno-białe ubrania, a Victor ubrał się w czarne ubrania. Po zrobieniu codziennych czynności, wyszli z domu i ruszyli w stronę szkoły. Nie mieli ochoty słuchać jak dyrektor coś tam mówi. Po pewnej chwili znaleźli się w sali i usiedli w tym samym rzędzie, obok siebie. Byli pogrążeni w swojej rozmowie na temat szkoły. Tak... Pierwszy raz, im się zdarzyło rozmawiać o szkole. Christia, podniosła głos co zdziwiło Midori i Victor'a. Uważnie wysłuchali co miała przewodnicząca do powiedzenia. Mówiła o projekcie. Dokładnie o projekcie rodzinnym. Granatowo-fioletowo włosa, drżącą ręką napisała nazwiska i przydzielone pokoje. Midori wytrzeszczyła oczy, a Victor uśmiechnął się. - Wreszcie coś się dzieje w tej szkole. - Mruknął pod nosem z wielkim zadowoleniem. Midori zignorowała opinię swojego brata. - Mido, mam ciekawą propozycję. - Dodał z cwaniackim uśmieszkiem. Dziewczyna przygryzła wargę i podniosła jedną brew. - Jaką? - Spytała po pewnej chwili. Kątem oka odnalazła swoją partnerkę na cały rok szkolny. Zauważyła jej blady uśmiech. Obdarowała zielonowłosą również bladym uśmiechem, po czym skierowała wzrok na swojego brata. - Mianowicie zakład. - Dodał przyglądając się jej reakcji. - Daruj sobie. - Warknęła ponownie spoglądając na tablicę, odszukała imię jej brata i jego partnerkę. Uśmiechnęła się złowieszczo i skierowała wzrok na blondyna. - Jestem pewna, że nawet kranu nie będziesz wstanie naprawić. - Dogryzła swojemu braciszkowi. Victor uśmiechnął się blado. - Skąd wiesz? Może potrafię! - Odpowiedział wrednie, posyłając jej jadowity uśmieszek. Oboje wzięli głęboki wdech i powiedzieli równocześnie.
- Biedna Ridley.
- Biedna Luthien.
Oboje spiorunowali siebie wzrokiem i kontynuowali swoją sprzeczkę, nie zwracając uwagi na inne osoby w klasie.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#22 16-05-2015 o 17h14

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka
Aiden, który miał być ze mną w parze, zgodnie z oczekiwaniami zaraz się przywlókł. Ale wbrew przewidywaniom rozsiadł się na mojej ławce, siadając jednocześnie na moim zeszycie i zmuszając bym uniosła wzrok. Z niemal szyderczym uśmiechem powiedział, że ma nadzieję, że dam radę, nazywając mnie małą. MNIE. MAŁA. Zirytowanym wzrokiem spojrzałam mu prosto w oczy i wstałam chcąc dać do zrozumienia, że nasza różnica wzrostu jest niewidoczna gołym okiem, pomimo, że jestem w zwykłych trampkach. Nie musiałam zakładać wysokich butów by przestraszyć faceta. Chwyciłam kołnierzyk koszuli chłopaka i przyciągnęłam go do siebie, tak, że nasze twarze dzieliły milimetry, oczywiście po to, żeby mógł mnie dobrze słyszeć, bo nie chciałam specjalnie podnosić głosu. - Oh, nie wątpię, że sobie z tobą poradzę. - powiedziałam cichym, ale stanowczym tonem. Odniosłam wrażenie, że Roni był całą sytuacją niezwykle rozbawiony, więc posłałam mu karcące spojrzenie. Zamiast się ze mnie nabijać, powinien iść szukać sobie pary, a nie jak ta królewna czekać aż ktoś go znajdzie. Powróciłam spojrzeniem do oczu Aidena i wypuściłam z dłoni jego kołnierzyk, który nieświadomie wciąż ściskałam w dłoni. Siadając z powrotem na miejscu wyszeptałam "przepraszam" i wbiłam wzrok w swoje dłonie. Nie powinnam tak wybuchać. Chłopak jeszcze nic specjalnie złego nie zrobił czy nie powiedział, więc nie powinnam go od razu wrzucać do szufladki z napisem szowinista. Może jednak warto będzie mu dać jakąś szansę - w końcu będziemy jechać na jednym wózku do końca roku szkolnego.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (16-05-2015 o 17h18)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#23 16-05-2015 o 17h28

Miss'gadułka
Misa-chan1906
Jestem chodzącym memem z Schopenhauerem
Miejsce: bez szału
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Kto nie lubi poniedziałków? Głupie pytanie, każdy. A już na pewno nie wtedy, gdy jest to pierwszy poniedziałek września. Alexy nie stanowił wyjątku od tej reguły. Każdy najdrobniejszy ruch przesiąknięty był większą niż zazwyczaj niechęcią, co przy jego sposobie bycia dawało wręcz żałosny obraz tego, kim był. Ociągając się i starając odłożyć jak najdalej w czasie moment opuszczenia pokoju, dopiero po kwadransie od przebudzenia zmierzał w stronę łazienki. Tam wziął szybki prysznic, wbił się w czarne dżinsy i pasującą niebieską koszulę, a potem doczołgał się do kuchni. Wepchnięcie w siebie skromnego śniadania poprzedziło moment wyjścia z domu.
Do szkoły dotarł bez żadnych przeszkód, rozdając po drodze wszystkim napotkanym osobom to zimne, ostre spojrzenie. Zupełnie za darmo, brać i nie czekać, taka okazja może powtórzyć się tylko przy najbliższym spotkaniu z nim. Czyli nieprędko. Z tą samą, zimną i stanowczą miną wpłynął do klasy, kierując się od razu do ostatnie ławki przy oknie. Nie trudno jest się domyślić, co zaczął robić, gdy tylko w niej spoczął. Ciepło płynące z grzejnika połączone z wiecznym niewyspaniem (bo przecież noc jest od grania, a nie spania) pozwoliły mu przysnąć niemal natychmiast. I nie zbudził się nawet wtedy, gdy klasa ucichła i w pomieszczeniu rozległ się głos przewodniczącej. A już wtedy powinien zacząć coś podejrzewać. W końcu zgraja albo zbyt ruchliwych, albo zbyt ponurych kreatur nie cichnie sama z siebie i jest zazwyczaj coś, co ją do tego sprowadza. Nie dane mu było jednak dowiedzieć się, co takiego uciszyło zbiorowisko wariatów, bo swoje niebieskie oczęta łaskawie otworzył, gdy hałas na powrót wypełnił salę. Wypisane na tablicy nazwiska nic a nic mu nie mówiły, oprócz tego, że jego widniało gdzieś obok godności prawie mu obcej panny.
Za jakie grzechy? To była jedyna myśl, jaka przemknęła mu po głowie. Czemu nie mógł trafić na jakiegoś faceta? Na kogoś, kto nie byłby delikatny, denerwujący się o byle co i mający zdanie na każdy temat? Po prostu kogoś, z kim dałoby się wytrzymać dłużej niż pięć sekund? Nawet, jeśli nie wiedział o co chodzi już był niezadowolony. Co w sumie nie było niczym dziwnym, on zazwyczaj cieszył się z małej ilości rzeczy, a większość po prostu zlewał.
Zaciskając ze złości pięści podniósł swoje cztery litery z krzesła i niczym cień (o ile cienie mogą być niebieskie i wzdychać) przemieścił się do ławki Lilith. - Więc o co z tym wszystkim chodzi? - od razu spytał, bez żadnego "część, co u ciebie?". Bo i po co? Nie zamierzał nawiązywać z nią jakichkolwiek bliższych relacji.

Ostatnio zmieniony przez Misa-chan1906 (16-05-2015 o 17h39)

Offline

#24 16-05-2015 o 17h47

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

//photo.missfashion.pl/pl/1/54/moy/42698.jpg
Imię
Matt
Nazwisko
Shaw
Ksywka
Nie posiada
Wiek
17
Data urodzin
15.03
Znak zodiaku
Ryba
//photo.missfashion.pl/pl/1/54/moy/42700.jpg
Orientacja
Hetero
Wzrost
177 cm
Kolor włosów
Blond
Kolor oczu
Brązowe
Długość włosów
Do karku
Tatuaże
Brak
Kolczyki
Brak

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (16-05-2015 o 17h51)

Offline

#25 16-05-2015 o 17h52

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

Jonathan Nightray (Jace, Monsti)

Jonathan, otworzył zaspane oczy i bardzo wolno podniósł się z łóżka. Przy okazji przeciągnął się i powędrował zrobić poranną toaletę. Spojrzał na swoje odbicie w lustrze, a potem poprawił przepaskę na oku. Westchnął smutno na samą myśl z wypadkiem. Poszedł do kuchni żeby zrobić sobie kanapki i je w ślimaczym tempie zjeść. Potem powędrował do pokoju i ubrał się w ciemne ubrania. Wyszedł z domu i ruszył drogą do szkoły. Zamiast na salę gimnastyczną, powędrował do sali lekcyjnej. Bowiem nie chciał słuchać gadaniny dyrektora. W sali przebywał głośny harmider, Jonathan zajął miejsce gdzieś w środku, w niewidocznym miejscu. Zdziwił się gdy Christina podniosła głos, ale po chwili uśmiechnął się. Na początku w ogóle jej nie słuchał, był zajęty szukaniem odpowiedniej pozycji. Gdy usłyszał o projekcie rodzinnym to bardzo się zdziwił, a potem uśmiechnął się. Musiał przyznać że rada pedagogiczna ma bardzo szalone pomysły. Przewodnicząca, drżącą ręką wypisała nazwiska, a potem przydzielone pokoje. Po pewnej chwili odszukał swoje nazwisko i zauważył przy nim, nazwisko owej przewodniczącej. Zamrugał kilkakrotnie swoimi oczętami. Potem je przetarł aby lepiej widzieć. Nadal, to samo... Skierował wzrok na Chistie która posłała mu niemrawy uśmiech. Chłopak tylko wzruszył ramionami, a potem odprężył się w swojej ławce, ponownie słuchając przeróżnych głosów w klasie. Jest mu obojętnie z kim ma przez cały rok udawać małżeństwo. Byleby nie narzekała ta osoba. I tyle...

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3