Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 21-04-2015 o 09h26

Miss'ok
Liliana04
...
Miejsce: W odległej galaktyce.
Wiadomości: 65

Jula
Chwyciłam za kubek i napiłam się herbatki. Miałam się już jej napić, gdy  zauważyłam, że moim przyjaciele nagle znikneli.
Nie, mam zwidy. Napiłam się herbaty z myślą, że może jestem zmęczona i dlatego mam zwidy. Była wspaniała! Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się smakiem. Gdy się skończyła, otworzyłam oczy. Ale gdzie ja byłam? Nie, już nie w herbaciarni, tylko w jakimś lesie! Rosły tu też kwiaty i inne egzotyczne rośliny. Zrobiłam krok w tył.


I love cats, and cats love me...

Offline

#27 21-04-2015 o 13h30

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Armanv Vladikov
Był wyjątkowo piękny dzień. Słońce świeciło pełnym blaskiem, a w lesie nie brakowało zwierzyny. Właśnie wracałem z polowania, gdy zobaczyłem na swej drodze dziewczynę. Wydawała się nieco zagubiona. Podszedłem do niej cicho.Wtedy nieznajoma cofnęła się o krok do tyłu, przez co wpadła na mnie.
- Witaj w Lakton. Kim jesteś?

Ostatnio zmieniony przez kucykowa9 (21-04-2015 o 13h31)

Offline

#28 21-04-2015 o 15h47

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

  Kaoru
-Mam na imię Kaoru, jestem aniołem.. w sensie takim skrzydlatym czymś bo aniołem to nie jestem na pewno. - powiedziałam i zrobiłam niezdecydowaną minę. Zatrzepotałam jeszcze raz swoimi skrzydłami. -Jak się tu znalazłeś? - spytałam przyglądając się nowej osobie. -Bo na pewno nie jesteś tu od zawsze.- usiadłam na chmurze i zaczęłam rozmyślać. Ludzie... skąd oni się biorą w niebie w biały dzień?

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (21-04-2015 o 15h48)


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#29 21-04-2015 o 17h55

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Marco Civello
Pytanie zadane przez Kaoru zmusiło mnie do zastanowienia. Wbiłem wzrok w ziemię. Jak jej wyjaśnić, że wypiłem magiczną herbatę w jakiejś tajemniczej herbaciarni, która teleportowała mnie właśnie tutaj? Miałem nadzieję, że nie wyjdę na kompletnego kretyna. Spojrzałem jej w oczy i powiedziałem:
- Udałem się z przyjaciółmi do herbaciarni. Wszyscy zamówiliśmy napoje. Kiedy wypiłem moją herbatkę, nagle znalazłem się tutaj. Ale jestem tu sam. Czy wiesz, gdzie mogą być moi przyjaciele?

Offline

#30 21-04-2015 o 20h20

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

Susan Berry
- Cześć - powiedziałam do Seledine - mam na imię Susan Berry.
Spojrzałam na tęczę. Była śliczna! Z resztą cały ten świat była cudowny...
- Jest jeszcze tu ktoś inny niż ty? - spytałam nieśmiało - - przepięknie tu masz - dodałam.
Zauroczyłam się bardzo tym widokiem. Chciałabym tu zamieszkać... Ale zaraz, zaraz, gdzie są moi przyjaciele? Gdzie?

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (21-04-2015 o 20h26)

Offline

#31 21-04-2015 o 20h31

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

Kaoru
-Straszne! Nie, nie wiem gdzie są twoi przyjaciele. Chociaż może! Czy pamiętasz jakie to były herbatki? A poza tym nie jesteś sam. Jestem też ja. Eee... Tylko jak ty wrócisz do swojego świata? Usiądź. - powiedziałam do mojego gościa.  -Ta kraina jest cudowna, pełno tu chmur ale można się świetnie bawić.- opowiadałam sirdząc na jednej z chmur o których opowiadałam. -Ale jestem tu sama..-

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (21-04-2015 o 20h35)


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#32 21-04-2015 o 20h43

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Marco Civello
Niestety, Kaoru nie wiedziała, gdzie mogli być moi przyjaciele. No cóż, póki co postanowiłem zostać pośród chmur. Usiadłem obok aniołka i przytaknąłem.
- Masz rację, to piękne miejsce.
Siedzieliśmy chwilę w milczeniu. Po chwili zacząłem zadawać pytania. Chciałem dowiedzieć się jak najwięcej o tejże krainie. I o samej Kaoru.

Offline

#33 26-04-2015 o 15h18

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11082499_734624809991845_5723415563634812238_n.jpg?oh=788378d8302cea192ef450b9c657806f&oe=559B2E77

W krainie wody coś się wydarzyło. Pojawiła się nowa istota - pojawił się człowiek. Od razu panicznie zaczął płynąć do światła, chcąc się wynurzyć i nabrać powietrza. Płynąc do góry wykonał ruch wody, który zwrócił uwagę półrekina... natychmiast skierował się w tamtą stronę i podpłyną do istoty od dołu.
- Człowiek? Hm... już dawno nikogo tutaj nie było... - Powiedział powoli, spokojnym i głębokim głosem, opływając wokół niego w górę.
Już chciał zapytać, czy jest niemową, czy coś, ale podczas drugiego opływania go, tym razem w dół, zrozumiał zwracając większą uwagę na drobiazgi, które interpretował jego ogon z drgań wody.
- Spokojnie. Nie musisz oddychać. Tu nie potrzebujesz tlenu - twoje funkcje biologiczne stoją w tej krainie w miejscu. - A gdy człowiek nadal nie był pewien co zrobić, syren westchnął. - Na prawdę... tak, możesz oddychać pod wodą. - Powiedział prostym językiem, aby człowiek go zrozumiał i uspokoił się.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#34 26-04-2015 o 22h37

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Seledine Butterfly
- Susan to wspaniałe imię! - wykrzykuje Seledine z nieco być może przesadzonym entuzjazmem, ale jest bardzo bardzo szczęśliwa, w końcu wreszcie ma towarzystwo. - Iridis jest piękne zgadza się, a jeśli chodzi o towarzystwo, to są tu tylko owady... Ale nie martw się, na pewno we dwie będziemy się świetnie bawić!
Kobieta-motyl cały czas uśmiecha się radośnie do swojej nowej znajomej. Już postara się o to, żeby Susan nie myślała o żadnym innym towarzystwie.

Offline

#35 27-04-2015 o 20h02

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

Luke.
W tej chwili miałem tylko jeden cel. Jak najszybciej wypłynąć na brzeg by zaczerpnąć świeżego powietrza. Trochę dziwiło mnie to iż płuca nie zaczęły mnie piec. To jednak tylko zmotywowało mnie do tego aby jak najszybciej wypłynąć. Wszystko szło w miarę dobrze, dopóki nie usłyszałem tego głosu. Spanikowany rozejrzałem się dookoła a kiedy moim oczom ukazała się postać otworzyłem szeroko usta, wypuszczając moje całe zasoby tlenu. W obecnej chwili nie mogłem się zmusić po powiedzenia ani jednego porządnego zdania. Słysząc dalsze jego dalsze słowa z początku nie uwierzyłem jednak postanowiłem spróbować. W końcu mogłem zaryzykować czyż nie?
-Kim jesteś i gdzie ja jestem?
Powiedziałem a po chwili dotarło do mnie że rzeczywiście, zdałem sobvie sprawę iż nie muszę oddychać.

Offline

#36 28-04-2015 o 10h47

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11082499_734624809991845_5723415563634812238_n.jpg?oh=788378d8302cea192ef450b9c657806f&oe=559B2E77

Przybysz zapytał się o tożsamość mieszkańca i o jego nowe miejsce pobytu.
- Jeśli wierzyć innym to jestem syrenem - nie jest tak? - Odpowiedział spokojnie, acz na drugą część lekko się uśmiechnął i powolutku popłynął w którymś tam kierunku. - Jeśli chodzi zaś gdzie... - Zaczął, gdy człowiek go dogonił. - Nieśmiało mogę stwierdzić, że znajdujemy się w wodzie, ale nie pod wodą. W końcu pod wodą nie mógłbyś przecież oddychać. Natomiast ta woda chyba nie ma końca. Nie raz płynąłem i płynąłem w górę, w dół, przed siebie. Nie wypłynąłem, nie dotknąłem dna, nie dopłynąłem nigdzie. - Zapadła cisza. - Więc nie masz co tracić energi...

Ostatnio zmieniony przez Minwet (28-04-2015 o 10h49)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#37 01-05-2015 o 12h32

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

Luke.
Czekałem spokojnie na odpowiedź istoty znajdującej się naprzeciwko mnie. Słysząc w końcu że jest syrenem uniosłem brwi do góry. Okej, teraz to musi być jakiś żart? No ludzie, takie istoty żył jedynie w baśniach oraz innych opowieściach, ale nie naprawdę. Kiedy syren zaczął odpływać, zacząłem płynąć za nim, dalej słuchając jego słów. Z początku chciałem się roześmiać, ale co jeśli on mówi prawdę? Czy naprawdę nie ma tutaj dna, ani  nie można wypłynąć? Po moim ciele przeszedł dreszcz. Ta woda była niczym pułapka z której nie było ani jednego wyjścia. Westchnąłem cicho rozglądając się dookoła.
-A jest tutaj więcej syrenów bądź innych morskich stworzeń?
Zadałem kolejne pytanie, zatrzymując swój wzrok na istocie, obok której płynąłem. Wydawało być się tutaj pusto, jednak wolałem się zapytać oraz upewnić czy tak było rzeczywiście.

Offline

#38 01-05-2015 o 17h03

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

Susan Berry
Gdy tylko pomyślałam o przyjacielach, nagle poczułam smak i zapach mojej herbatki, kolor, tęcze, owady i ta kobieta. Wtedy kompletnie zapomniałam o wszystkich i o moim domie i o wszystkim.
- Biedronki też tu są? To moje ulubione owady. A komary i kleszcze? Ich tu nie ma? Bo tam gdzie ja mieszkałam... No własnie gdzie ja mieszkałam? Nie ważne! Bo teraz jestem tu w tej cudownej krainie! Bardzo mi się podoba! Do puki nie przypomnę sobie gdzie mieszkam, mogę zostać z tobą? Będziemy najlepszymi przyjaciółkami! - wykrzyknęłam i przytuliłam Seledine.

Offline

#39 01-05-2015 o 18h42

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Seledine Butterfly
Kobieta-motyl jest zaskoczona, ale też szczęśliwa z powodu reakcji Susan i również ją obejmuje. Przyjaciółki? Słyszała już kiedyś to słowo. Nie do końca pamięta, co ono oznacza, ale jeśli dziewczyna jej nie opuści, to wszystko w porządku. Seledine uśmiecha się i odpowiada na pytania dziewczyny, zaczynając od ostatniego.
- Będę najszczęśliwszą istotą na świecie, jeśli zostaniesz ze mną, moja przyjaciółko! Nie wiem, co to kleszcz, więc chyba ich tu nie ma, a komary żyją tylko nad bajorkiem we wschodnim Iridis. Biedronki mają swoją kolonię przy zachodnich tęczach. Chciałabyś je zobaczyć? Mogłabym Cię do nich zabrać - proponuje.

Offline

#40 02-05-2015 o 11h16

Miss'towarzyska
Lilia444
Koooteeek!
Miejsce: Pomocnik moderatora :3
Wiadomości: 2 621

Susan Berry
- Ufff... Dobrze, że tu kleszczy nie ma. - powiedziałam.
Spojrzałam ponownie na tęcze. Była lepiej widoczna niż na ziemi; kolory były wyraźniejsze. I to nie tylko czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy ( bądź indygo) i fioletowy. Barw tu było tysiące! Nawet różowy oraz złoty. Przez chwilę mi się zdawało, że zauważyłam nawet czarny, lecz to przecież niemożliwe! Chyba, ponieważ widziałam troszeczkę szarego, ale tak tyci, tyci. Szkarłatny, biały ( również nie dużo ), buraczkowy, srebrny,... Wszystkie kolory jakie znałam i więcej! Prześliczna jest ta tęcza. Ach... Chciałabym tu zamieszkać, lecz przy, przy, przy,... Zapomniałam o co mi chodzi... Wzruszyłam ramionami i oznajmiłam Seledine:
- Choćmy zobaczyć te biedronki. To moje ulubione owady.

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (02-05-2015 o 11h18)

Offline

#41 04-05-2015 o 19h13

Miss'Fuzja
KimKas
^ Avatar od Namae :-) Kot kochający wolność... i wiecznie zalatana studentka Miejsce? Pewno WNPiD
Wiadomości: 6 225

Seledine Butterfly
Kobieta-motyl uśmiecha się radośnie.
- Tak, biedronki są śliczne. Jednak dojście do nich na piechotę zajęłoby nam cały dzień. Znam szybszy sposób. Trzymaj się mnie mocno.
Gdy dziewczyna spełnia polecenie, Seledine rozwija skrzydła i wzbija się w powietrze. Pewnie obejmuje Susan, która wydaje się jej nieco przestraszona.
- Spokojnie - mruczy uspokajająco. -  Jesteś moją przyjaciółką, nie upuszczę Cię.
Po kilku minutach lot się kończy i po chwili obie stają pewnie na łące pełnej kwiatów i biedronek. Są tu chyba ich wszystkie odmiany: małe, duże, czerwone, żółtawe, a nawet takie, która mają na pancerzu tylko jedną kropkę. Motyloskrzydła wyciąga rękę, a po chwili ląduje na niej wielka, prawie pięciocentymetrowa biedronka.
Witaj, Królowo - mówi grzecznie do owada. -  Przyprowadziłam dziś przyjaciółkę, która uwielbia biedronki. Czy Twoi poddani mogliby wykonać dla nas jakiś taniec?
Królowa dwukrotnie macha skrzydełkami na znak zgody, po czym odlatuje. Po chwili na tle tęczy zbiera się ogromna chmara biedronek. Na początku ich kształt przypomina koło. Potem zaczynają taniec - zmieniają się w motyla. Następnie w kwiatek, a w końcu w ogromną biedronkę. Pokaz się kończy, owady wracają do swoich zajęć. Seledine odwraca się do swojej przyjaciółki.
Biedronki to wspaniałe artystki. Podobały Ci się?

Offline

#42 04-05-2015 o 19h19

Miss'OK
MaMiMuMeMo
Bez opisu, bez tragedii..
Miejsce: Tam gdzie przezydentem jest Czekolada
Wiadomości: 1 604

  Kaoru
-Hm... - wzdycha niby-anioł i unosi się w górę, po chwili siadając na chmurze. -Wiesz, bardzo tu nudno jak się jest samemu. Ale można sobie na przykład pomarzyć...- unosi głowę do góry.   -Mieszkam tu od zawsze. Hmm.... gdyby cię ciekawiło jak ja się tu znalazłam to powiem ci tak: pojawiłam się i sobie tak tu siedzę.. wyjaśnia okoliczności swojego pojawienia. -A jak jest... w świecie ludzi?- pyta nieśmiało poprawiając błękitną suknię. Po chwili wraca do normalnej pozy i patrzy zaciekawiona na gościa.

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (04-05-2015 o 19h21)


http://i60.tinypic.com/a9o01j.jpg

Offline

#43 04-05-2015 o 20h06

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Marco Civello
Podrapałem się zmieszany po głowie. Jak jest na ziemi... W sumie nie wiem. Mieszkam tam od chwili poczęcia, a nie potrafię powiedzieć, opisać tego, jaka jest ta niezwykła planeta. Wziąłem głęboki oddech i zacząłem opowiadać, oczywiście improwizując:
- No cóż... Jest tam... Inaczej. Dużo nowocześniej. Cały świat jest uzależniony od elektroniki, a niektóre kraje są na długotrwałym kursie kolizyjnym. Istnieje wiele udogodnień i wynalazków ułatwiających człowiekowi pracę.
Nie zawsze jest tam tak kolorowo jak tu. W przeszłości wiele razy dochodziło do krwawych wojen przez niewłaściwe władze. Ludzie, którzy mają wysokie stanowisko często zawodzą, przez co obywatele burzą się i strajkują.
Ale są też jasne strony. Dzięki rozwojowi technologii powstało wiele wspaniałych rzeczy i urządzeń. -
Chłopak przerwał na chwilę, jakby wachał się, czy mówić dalej. W końcu rzekł: - Mnie dużo bardziej podoba się to miejsce.

Offline

#44 06-05-2015 o 21h47

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11082499_734624809991845_5723415563634812238_n.jpg?oh=788378d8302cea192ef450b9c657806f&oe=559B2E77

Syren obrócił się brzuchem do góry i uśmiechnął szeroko do chłopaka, pokazując mu większość z swoich spiczastych i ząbkowanych z tyłu zębów.
- Nie ma nawet planktonu, ale jeśli chcesz możesz posłużyć mi za przystawkę. - Powiedział drocząc się, po czym lekko zaśmiał i wrócił do normalnego pływu. - Spokojnie, tylko żartowałem~... - Uspokoił chłopaka z lekkim uśmieszkiem. - Podaj mi rękę, będzie szybciej. - Powiedział wyciągając w jego stronę dłoń.
Gdy chłopak ją chwycił syren ścisnął mocno, po czym ciągnąc chłopaka skierował się w dół. Podpłynął do jednej z wcześniej wspomnianych łąk kolorowych i tam puścił dłoń chłopaka. Nieświadomie przepłynął przez kobietę motyl, która akurat w tym miejscu przelewała się przez wodną krainę i... gadała coś o biedronkach...
- Na prawdę lepszych tematów nie ma... - Rzekł z niesmakiem syren.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#45 07-05-2015 o 18h27

Miss'ok
Liliana04
...
Miejsce: W odległej galaktyce.
Wiadomości: 65

Jula
I wpadłam na jakiegoś chłopaka, obejrzałam się powoli w tył.
- Czczczeeść - powiedziałam jakając się - jaa jesssteem Julla. A tty?
Zdziwiłam się na jego widok oraz przestraszyłam się. Próbowałam się usmiechnąć, ale za dobrze to ten uśmiech mi nie wyszedł.
- Mieszszkasz tu? - zapytałam się go trochę odważniej.
Pytanie było trochę glupie, bo wyglądał jak tutejszy, a do tego przywitałam mnie, tak jak mieszkaniec. Zaraz, zaraz... Jak się nazywala ta ktaina Lalkonia? Nie. Lasonia? Nie. Lakt? Nie? O! Lakon!
- Ładna jest ta Lakon. Dużo tu ładnych kwiatków jest - powiedziałam już bez żadnego jąknięcia. Teraz udało mi się lekko uśmiechnąć.


I love cats, and cats love me...

Offline

#46 08-05-2015 o 11h38

Miss'na całego
kucykowa9
The steamer ship! ... And so you don't know what I mean
Miejsce: In the corner behind the easel
Wiadomości: 489

Armanv Vladikov
Spojrzałem na Julię z rozbawieniem i zabawnie uniosłem jedną brew. Z początku wydawała się być przerażona moim widokiem (jestem aż tak straszny?), ale przynajmniej wyjąkała swoją godność. Dobre tyle. Próbowałem ułożyć sobie w myślach kolejność pytań i odpowiedzi.
- Miło cię poznać, jestem Armanv Vladikov, ale możesz mnie nazywać Upiorem. - Chłopak wyszczerzył się żartobliwie, ukazując rząd śnieżnobiałych zębów, upiłowanych w kształt ostregch kłów. Przypomniał sobie drugie pytanie i udzielił odpowiedzi:
- Tak, mieszkam tu. Sam.
Kwiatów jest tu mnóstwo, choć nigdy tego tak nie dostrzegałem. W moich stronach przeważają cierniste krzewy.

Offline

#47 10-05-2015 o 12h47

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

Luke.
Gdy usłyszałem słowa syrena na temat przystawki za którą miałem posłużyć przełknąłem ślinę nie spuszczając z niego wzroku. Dopiero po chwili zorientowałem się że on żartował. Mimowolnie odetchnąłem z ulgą ciesząc się że nie wyląduję jako danie. Po krótkim namyśleniu chwyciłem jego dłoń. Szybkość z jaką teraz płynęliśmy była nie do opisania. Kątem oka zauważyłem jakąś kobietę. Słysząc temat biedronek zmarszczyłem brwi. Po chwili zauważyłem moją przyjaciółkę.
-Susan?
Zapytałem głośno mając nadzieję że dziewczyna mnie usłyszy.

Offline

#48 10-05-2015 o 13h39

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Bez przesady - jest jedną z wolniejszych "rybek" x3 /

https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11082499_734624809991845_5723415563634812238_n.jpg?oh=788378d8302cea192ef450b9c657806f&oe=559B2E77

Słysząc błagalne pytanie chłopaka syren uśmiechnął się złośliwie, zaraz jednak kryjąc ten uśmieszek, zanim przybysz go wgl zaważył. Krążąc wokół niego, jak gdyby był jego ofiarą, wytłumaczył jakby obojętnie.
- Nie usłyszy cię, ani nie zobaczy - chyba, że będzie niedaleko takiego miejsca jak to, tylko że tam u siebie... Tutaj są trzy takie. - Dodał po chwili wciąż opływając wokół niego powolne kręgi. - Jedno takie jak to, drugie na górze, przy dobrej pogodzie, a trzecie w glonach. Ty możesz ich widzieć i słyszeć, ale póki oni nie znajdą się niedaleko podobnego miejsca u siebie, to cię ani nie zobaczą, ani nie usłyszą. - Powiedział z ukrywaną satysfakcją, kiedy to słyszał podekscytowany ton dziewczyny z prześwitującego świata. - Ta Susan, to jakaś Twoja znajoma, tak? Chcesz zobaczyć czy w innych miejscach też ktoś jest? - Zapytał wyciągając dłoń, wciąż jednak krążąc wokół niego.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (10-05-2015 o 13h40)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#49 10-05-2015 o 14h08

Miss'OK
Whitewind
...
Miejsce: jak patrzę na ten dywan, to tak nie bardzo.
Wiadomości: 1 633

~ może i tak ale dla Lukusia płynie z prędkością torpedy xD ~

Luke.
Kiedy przyjaciółka mnie nie usłyszała miałem ochotę wrzasnąć na cały głos, jednak wtedy usłyszałem słowa syrena. Przez ten cały czas kiedy on mówił ja nie spuszczałem wzroku z zadowolonej Susan. Nie usłyszy mnie... Co tu tak właściwie się dzieje? To pytanie krążyło po mojej głowie, sprawiając iż ta powoli zaczęła mnie boleć. Przeniosłem wzrok z przyjaciółki na pływającego wokoło mnie syrena.
-Chcę zobaczyć resztę.
Odpowiedziałem spokojnie, zastanawiając się czy może nie ma jakiegokolwiek innego sposobu na skontaktowanie się z którymś z moich znajomych. Chwilka. Z szerokim  uśmiechem z kieszeni spodni wyciągnąłem telefon. Spróbowałem go włączyć jednak to na nic. Wokoło mnie była woda. To było racjonalne że telefon się zepsuł. A podobno miał być wodoodporny. Prychnąłem cicho, chowając urządzenie z powrotem do kieszeni. Spojrzałem się ponownie na syrena. Byłem zdeterminowany. Musiałem coś wymyślić. Chwyciłem jego dłoń.
-Prowadź.

Ostatnio zmieniony przez Whitewind (10-05-2015 o 14h25)

Offline

#50 10-05-2015 o 14h31

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11082499_734624809991845_5723415563634812238_n.jpg?oh=788378d8302cea192ef450b9c657806f&oe=559B2E77

Uśmiechnął się zwycięsko słysząc zdeterminowanie w głosie chłopaka, acz ukrył to szybko pod "uśmiechem życzliwości".
Trzymając dłoń chłopaka zaczął płynąć w górę. Płynął i płynął niezupełnie wiedząc czy jest pogodnie, bo skąd? W końcu i tak by zajarzył, że to nie jeden z tych dni, a nic innego do roboty nie miał, to nigdzie mu się nie śpieszyło, i nie miał żadnego czasu do stracenia w płynięciu na daremne do góry.
Mimo wszystko jednak, po dłuższej chwili dosłyszał z góry głosy. Uśmiechnął się złośliwie zauważając, że też ktoś tam jest z kim rozmawiała Kaoru.
Kiedy słyszał już głosy bardzo wyraźnie puścił dłoń chłopaka i znowu zaczął zataczać wokół niego powolne koła.
- Proszę bardzo~... - Powiedział do chłopaka z udawaną życzliwością.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3