Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#51 08-02-2015 o 20h02

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

No, dokładnie, dokładnie... Wcale się nie zmieniła! Ale... Chwila... Jaki rozmiar stanika do cholery?! On żartuje, prawda? On żartuje! Viv zaczęła skakać dookoła Marcina, chcąc go - lekko - uderzyć.
- Ty! Chyba żartujesz! Na pewno żartujesz! - mówiła skacząc dookoła niego. Po chwili zaczęła się śmiać. Czemu? Zdała sobie sprawę, jak śmiesznie teraz wygląda. Śmiała się głośno. Po chwili coś jej przyszło do głowy.
- A jednak coś się zmieniło... - zrobiła minę myśliciela. - Im starszy, tym głupszy! - zachichotała i stuknęła go łokciem w bok. Cinek tylko o jednym!

Offline

#52 08-02-2015 o 21h18

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Widząc to wszystko jedyne co to zaśmiałam się cicho pod nosem. Czyli już mamy cały skład. Uroczo. Wokół same uśmiechy i ogólnie miło tak. Przypominają mi się wszystkie wspólne chwile. No dobra dobra, bo się zaraz przy wszystkich rozkleję.
~Będziemy tutaj stać cały dzień? Patrzcie jaką willę otrzymaliśmy. Może wejdziemy zobaczyć co tu dla nas jest?
Zaproponowałam i chwyciłam uchwyt walizki. No, najbliższe dwa tygodnie spędzimy wszyscy razem. Lepiej się przyzwyczaić do wszystkiego. Do Gabrysia, który wyraźnie chce coś wyrwać, do krzyków Oliwki i jej sprzeczek z Dudusiem, do różowego Iwo, do Cinka, któremu jak zwykle dopisuje głupi humor. Oooooo tak. To będą najpiękniejsze dwa tygodnie mojego życia.
Z tego co mówili przez telefon z szkoły to ma być basen. Skoro tak to możemy wbijać na salony.

Link do zewnętrznego obrazka

Nim zdążyłem odpowiedzieć Misiowi, który tak słodko przedłużył moją ksywkę, znów rzuciła się na mnie Oliwka. Błagam! Błagam niech to nie stanie się codziennością. Gdy ta odczepiła się od mnie wreszcie mogłem odpowiedzieć Dawidowi.
~Zostałem smakoszem zupek chińskich i fotografem. Misiuuuuu.
Sam odwdzięczyłem się przedłużając jego ksywkę. Zaraz po tym Aniela zaproponowała abyśmy weszli do środka. Właściwie to ma rację.
~Jestem za!
Wyrwałem się i wyciągnąłem walizkę z samochodu. Wróciłem do Dawida.
~Idziesz?
Spytałem i złożyłem ręce na klatce piersiowej w geście oczekującym na odpowiedź.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#53 08-02-2015 o 21h30

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Tego się nie spodziewał... Został smakoszem zupek chińskich? A to dopiero zabawa! Misio uśmiechnął się... Czyli jeszcze jest fotografem? Ten Duduś ma dobrze. Po chwili usłyszał jak Aniela proponuje, wejście do środka willi. Cóż, Dawid też był ciekawy co tam w środku go zastanie. Duduś wystrzelił jak proca do swojego samochodu i wyjął bagaże. Zaśmiał się z przyjaciela i spojrzał na willę.
- Ej... A co jeśli tam w środku, czeka nas... Coś nieprzyjemnego? - Spytał takim wypranym z emocji głosem. Potem spojrzał na Dudusia, a później na resztę zebranych osób.
Cóż Misio bardzo chciał wybuchnąć śmiechem, ale nie mógł... Nie mógł przerwać takiego napięcia, no dobra... Jakiego napięcia? Pewnie uznają że znów coś mu się pomieszało z domem strachów, ale co tam... Misio lubił żartować. Był bardzo ciekawy reakcji przyjaciół, więc wolał nie wybuchnąć swoim śmiechem, bo by wszystko zepsuł... A tego akurat nie chciał.

Offline

#54 08-02-2015 o 21h41

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Ah ten Dawid. Znów mu się coś pokićkało.
~Jedyne co nieprzyjemnego może cię spotka to złość Liwki.
Przyjaciela klepnąłem w plecy a do Oliwki puściłem oczko. Nie zrezygnuję z nazywanie jej Liwką. W końu to takie słodkie, no. Prawda?
Dobra, dobra idziemy do środka czy nie?
~To jak Dawidku, idziesz czy nie?
Przypomniała mi się jedna rzecz jakiej nie wyjąłem z samochodu. Aparat! Wróciłem się do samochodu i zawiesiłem sprzęcik na szyi. Może któraś z pań, to jest Bianka, będzie miała ochotę na sesję.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#55 08-02-2015 o 21h45

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35823.jpg

Nina zauważyła iż Viv, tak jakby ignorowała jej osobę. A taka prawda... Czarnowłosa nie lubi być ignorowana, nawet tego nienawidzi! Kiedy Aniela zaproponowała wejście do willi, spojrzała na wielki budynek, a potem na Misia który zadał pytanie. Cóż... Mogło tak być jak mówił Misio, ale... Nincia, w ogóle się nie bała.
- Posłużę jako tarcza! Tylko dajcie patelnię, jak macie. - Zaklaskała w ręce i uśmiechnęła się promiennie, po chwili zaczęła cicho śmiać się z samej siebie.
Spojrzała na wszystkich, którzy tak jakby ucichli. Cóż naszej Ninci, brakowało tych osób, krzyków, różnych przeżyć, wypadków, smutków... Hmm, można wymieniać i wymieniać. Dziewczynie nie zmalał uśmiech i wzięła bagaże. Nie oglądając się ruszyła nie za szybkim krokiem, kątem oka spoglądała czy reszta idzie. Chociaż Nightmare, bardzo chciała zostać przestraszona czymś... Bardzo strasznym. O tak, dawno nie była bardzo przestraszona.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (08-02-2015 o 21h45)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#56 08-02-2015 o 22h07

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Misio zaczął się śmiać z komentarza Dudusia. Złość Liwki, oj będzie trzeba uciekać. Kiedy usłyszał głos Niny, że ona posłuży jako tarcza tylko potrzebuje patelni, to Dawid od razu zaczął się oglądać czy gdzieś nie ma patelni. Wzruszył ramionami na znak, że żadnej patelni w pobliżu nie widać. Gdy zauważył iż czarnowłosa ruszyła sama przed siebie, wprost do willi, chłopak się przeraził i złapał Dudusia za ramię i pociągnął go biegnąc za dziewczyną.
- Nina, spokojnie nie pędź tak. A jak Ci wyskoczy wielki pająk to co zrobisz? - Spytał się z lekkim śmiechem, spoglądając to na Dudusia to na Nincie.
Misio odwrócił się w stronę grupki i pomachał im ręką żeby ruszyli się. A potem ponownie szedł przed siebie. Cóż bardzo ciekawiło go... Co ich zastanie. Brunet ponownie zaśmiał się z swojej wyobraźni.

Offline

#57 08-02-2015 o 22h41

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35850.jpg

Byłam bardzo szczęśliwa i nie zwracałam uwagi zbytnio na nic, póki nie usłyszałam słów Gabriela. Spojrzałam na niego i widząc jeszcze ten uśmiech poczułam jak zaczynają palić mnie policzki. Jestem pewna, że teraz przypominam takiego dojrzałego pomidorka jeśli chodzi o odcień twarzy. Wykorzystując fakt, że jestem przytulana z każdej strony schowałam twarz w bluzie Gabrysia mamrocząc coś niezrozumiałego do samej siebie. Gdyby to była kreskówka to z moich uszu by buchnęła pewnie para, ale na moje szczęście to się nie wydarzy. Już raz się tak zawstydziłam na studiach i do tej pory krążą po Akademii Morskiej moje zdjęcie z dopiskiem "Słodziej się nie da". I jak tutaj udowodnić, że mam aż dwadzieścia dwa lata! Zachowuję się jakbym nigdy nie wyszła z gimnazjum. Na moje szczęście i mojej i tak urażonej dumy zaproponowano wejście do środka. Czyli jest szansa się wycofać z tego wspaniałego uścisku.
- O tak popieram wejście! - zawołałam z entuzjazmem pokazując moją już nie rumianą buźkę.
No tylko u mnie problemem jest, że nie mam jak się ruszyć i spojrzałam na Gabriela, który jedyny był na moim widoku. Posłałam mu uśmiech mając nadzieję, że popiera mój pomysł. Zrobiłabym to samo z Bianką, ale niestety nie jestem sową i nie potrafię tak obrócić głowy.


//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

Widząc i słysząc reakcję Vivien zacząłem się radośnie śmiać. Przecież jestem takim wspaniałym obserwatorem, że jakbym mógł się nie cieszyć z mojej trafnej uwagi. Chociaż niepokojące jest, że mi zaprzecza. Podczas gdy dziewczyna odprawiała taniec deszczu w okół mej postaci spojrzałem na Ninę.
- Jak widzisz robię za totem -podniosłem ręce i zagibałem całym ciałem, po czym ponownie wybuchłem śmiechem- A tak na serio to bardzo dobrze. Interes się kręci.
Wyszczerzyłem się jak głupi do sera a na stwierdzenie Vivien schyliłem się tak by być z nią na tym samym poziomie, po czym ponownie poczochrałem po włosach.
- No chyba nie powiesz, że to push-up.
Jak miło jest nie oberwać po gębie od kogoś mimo iż jestem sobą. Nagle padło hasło, że mamy wejść do środka. Spojrzałem bacznie na willę i przybrałem pozę myśliciela.
- Stanowczo kryje się tam jakiś potwór, który zagoni nas na strych i pożre żywcem... Ale opracowałem w technikum fajne krzesło na napęd z silnika samolotu, więc broń już mamy.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#58 08-02-2015 o 23h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Wejść do tej willi? No okeeej. Vivien nie miała nic przeciwko temu. Popędziła za Ninką, a za sobą pociągnęła Cinka, łapiąc go za rękę. Tą sprawę z push-up'em postanowiła przemilczeć. Zrobiła tylko śmieszną niezadowoloną minkę.
- Ruszajmy! - zaśmiała się. - Ja się tam potwora nie boję, wiemy przecież, że Ninusia nas obroni, co nie? - popatrzyła na przyjaciółkę szczerząc się. Zaciągnęła Marcina do Niny i przytuliła się do niej. Ona, jak to ona, uwielbiała się do wszystkich tulić. To takie... Milusie.
Ciągnąc za sobą już nie tylko Cinusia, ale też Ninę, otworzyła drzwi i weszła. Westchnęła. Naprawdę piękne wnętrze.
- Wooow. - jej oczy się zaświeciły.

Offline

#59 09-02-2015 o 00h08

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Ach, te jej rumieńce mówiły same za siebie. Biedna, nie była przygotowana na takie komplementy szeptane na uszko. Aż mi jej się trochę szkoda zrobiło, że nie mogła nic poradzić na to zawstydzenie.. Nic oprócz ukrycia twarzy w mój tors. Jej reakcje są po prostu przeurocze. Miałem ochotę dalej się z nią tak droczyć, tylko może w jakimś innym miejscu niż podjazd. Jak na zawołanie odezwał się blondwłosy aniołek, proponując wejście do środka. Aniołek.. Ach, Aniela! Nareszcie sobie przypomniałem jej imię. Może jednak nie zbesztają mnie za te luki w pamięci.. Irenka oczywiście ochoczo przystała na jej słowa, byleby nie być nastawioną na kolejny rozkwit rumieńców. Jeszcze ten jej uśmiech pełen nadziei..
- Zatem chodźmy Buraczku. Później się tobą nacieszę. -odparłem, puszczając do nie oczko, po czym wypuściłem ją ze swoich objęć. Mamy przed sobą całe, długie dwa tygodnie, więc na chwilę mogłem jej odpuścić. Chwyciłem rączkę walizki, która stała tuż obok i tylko czekałem na Irenkę i Biankę, aby wejść do willi.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#60 09-02-2015 o 13h06

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35850.jpg

Wspaniale że poparł pomysł wejścia do środka i miałam w końcu swobodę ruchów. Dopiero po paru sekundach przetrawiłam poszczególne informacje. Po pierwsze zostałam nazwana "buraczkiem" co drążyło me myśli niczym muda czas pracy. Jak "buraczek" przyprawił mnie jedynie o rozbawienie to kolejne zdanie przywróciło mej twarzy rumiany odcień. Jedynym ratunkiem było się wrócić po walizkę do samochodu, by nie dawać powodów do nazywania mnie "buraczkiem".
- Zostawiłam walizkę w samochodzie... - wyjąkałam śmiejąc się by zatuszować moje zawstydzenie.
Nie czekając na odpowiedź podbiegłam do mojego Ghost'a, oczywiście omijając ten niewidzialny kamyczek o który się wcześniej potknęłam. O dziwo się nawet nie potknęłam i szybko wyciągnęłam walizkę z bagażnika, by później zamknąć samochód. Dwa razy sprawdzałam czy na pewno to wykonałam, by kupić sobie trochę czasu. Kiedy policzki przestały szczypać, z uśmiechem powróciłam do Gabriela i Bianki, ciągnąc za sobą walizkę niczym wózek widłowy wiozący paletę. Przy ostatnim kroku nie mogło obyć się bez potknięcia, ale tym razem szybko złapałam równowagę co zawdzięczam między innymi ciężkiej walizce.

- To na co czekamy? Ja też chcę zobaczyć co tam jest - zaśmiałam się i w sumie nie wiem do kogo to wszystko kieruję.
Czy mówię to do osób stojących obok czy już do tych, którzy wchodzą do środka.


//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

Nawet nie zdążyłem przeanalizować sytuacji by rzucić jakiś komentarz albo przynajmniej kontynuować temat push-up'a, gdy zostałem porwany. No może nie porwany ale siłą zaciągnięty bez mej woli. To jest prawie to samo. No ale co mogłem biedny począć, jak nie podążać za Viv, która na chwilę mnie puściła by poprzytulać się z Niną. Była to idealna okazja na ucieczkę, ale nim wcieliłem plan w życie ponownie byłem ciągnięty ale tym razem nie sam. Jeśli inni się dziwią, że nie myślę to niech zważą, że nie mam nawet na to czasu. Wszystko się tak szybko dzieje, że po chwili podziwiałem piękne wnętrze willi. No w sumie by było piękne brakuje części samochodów, ale to im wybaczę. Spojrzałem na Viv, która zaczęła robić przysłownego karpia. Więc za pomocą ręki zamknąłem jej buzię i obróciłem się do Niny.
- Czyli mam rozumieć, że jesteś żeńską wersją terminatora i nasz obronisz jakby co?
Zaśmiałem się i korzystając z walorów mojego wzrostu oparłem się o obie dziewczyny z bardzo zadowoloną miną.
- A tak na serio to co tam u was?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#61 09-02-2015 o 16h09

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35823.jpg

Po chwili przybiegli Duduś z Miśkiem, na co wyszczerzyła się. Nincia, zaśmiała się na pytanie bruneta.
- Cóż... Wezmę jakąś pobliską rzecz i zacznę go bić. - Zaśmiała się, rozmarzona... Nincia, chciałaby tak obronić wszystkich, ale cóż... Nie wie czy dałaby radę sama to zrobić.
Gdy już byli nie daleko willi, przybiegła Vivien pociągając za sobą Cinka. Po chwili Viv, przytuliła się do czarnowłosej, na co ona odwzajemniła uścisk z lekkim uśmiechem.
- Tak, tak obronię was. - Ponownie, zaśmiała się i zrobiła gest ręką jakby mieli ruszać.
Po parunastu sekundach, Nina została siłą zaciągnięta wraz z Marcinem do wnętrza willi, cóż... Można powiedzieć że robiło wrażenie.
- Taaak, obronię. O to już się nie martwcie! - Odpowiedziała nadal z wielkim uśmiechem na twarzy, przy okazji rozglądając się i patrząc na wnętrze willi.
Po parunastu minutach, Nina poczuła jak ktoś się o nią opiera, spojrzała kto to był... Taaak, wiadomo niebieska czupryna. Zachichotała nie wiadomo czemu.
- U mnie wszystko w porządku. - Odpowiedziała na jego pytanie z uśmiechem. - A tak w ogóle... Jestem ciekawa czy są pokoje dwuosobowe, czy każdy ma swój... Czy może dziewczyny mają razem, a chłopaki razem... - Przy tym bardzo się zastanawiała. Przy okazji patrząc na Viv i Cinka, czy może oni wiedzą.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#62 09-02-2015 o 20h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy brunecik pociągnął mnie wykrzyczałem:
~Nie bądź aż taki szybki, dla nas będzie jeszcze czas Misiuuu.
Stanąłem w drzwiach i rozejrzałem się po holu połączonym z salonem. No nieźle, nieźle. Zaraz obok wejścia były schody prowadzące na piętro. Złapał Miśka i zostawiając walizkę na dole pobiegł na górę, ciągnąc za sobą kolegę. Na górze były pokoje. Zaglądnąłem do obu pokoi. Jeden damski a drugi męski. Oba wielkie pokoje z tv i w ogóle full wypas. Zostawiając Dawida szybko skoczyłem na łóżko koło okna.
~Klepie!
Krzyknąłem i z uśmiechem popatrzyłem na Dawida. Szkoda tylko, że nie ma mieszanych pokoi.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#63 09-02-2015 o 20h56

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Kiedy Misio wraz z Dudusiem i Nincią, a potem z Vivien i Marcinem, znaleźli się w willi. Zrobiło na nim wielkie wrażenie, zanim zdążył coś powiedzieć, poczuł czyiś dotyk na jego ręce i jakby siła nieczysta zaczęła go zaciągać w jakieś miejsce. Duduś zostawił po chwili bruneta i zaczął biegać i zaglądać do pokoi. W końcu, wbiegł do jakiegoś i zaklepał sobie miejscówkę. Wszedł do pokoju i oparł się o framugę.
- Ej panie, nie zapędzaj się. Nie wiadomo jak my będziemy mieszkać w pokojach. Może gdzieś jest jakaś lista czy coś... - Zaczął mówić z lekkim zakłopotaniem, a potem zaczął śmiać się.
Obejrzał się za siebie, a potem wzruszył ramionami. Dawid wszedł do pokoju i usiadł na wolnym łóżku. Spojrzał na białowłosego Dominika. Zauważył wielką zmianę u tego chłopaka... Taki śmiały że, hoho. Ale... Fajnie. Uśmiechnął się, odwracając głowę w stronę otwartych drzwi.

Offline

#64 11-02-2015 o 13h21

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Iwo Gajcy

I w końcu chyba padł pomysł, by wejść do środkach, bo zapanowało jakieś takie poruszenie. W każdym razie, patrzenie na nich było nawet zabawne, więc i słuchawki wyjąłem z uszu, co by posłuchać tych ich licytacji. Naprawdę, czy wejście do tego budynku zdawało im się aż takie straszne? Bo niby co mielibyśmy zastać w środku - zwłoki, czy może karaluchy? Sądzę, że nic gorszego od tych drugich by być nie mogło. Ale chyba szkoła wyłożyła odpowiednią sumę by też na takowe się nie natknąć, prawda? Choć... Ta, szkołą na to łożyła. W dodatku zjazd był naszej klasy z gimnazjum, co mogło się wiązać z małą aluzją - w końcu powszechnie wiadomo, że gimnazjum to takie współczesne piekło na ziemi.
Ale nie powinienem się tym teraz przejmować, a zamiast tego ruszyłem za resztą do środka, przynajmniej nie musiałem dłużej stać na tym okropnym słońcu. I pewno powinienem był się zachwycić wnętrzem, jak i reszt, jednak nie miałem do tego głowy. Miast tego podążyłem na górę, za Dominikiem i Dawidem, wchodząc do zajętego przez nich pokoju. I, och, serio? Tylko dwa pokoje? Kisić się w kilka osób na jednej powierzchni... Brr. Normalnie jak na tych spartańskich wycieczkach szkolnych. A nawet na takich nie było ich w jednym pokoju więcej niż czwórka, gorzej jeśli wychowawcy dobierali kto z kim i gdzie. Załamka totalna, tyle można było powiedzieć w takich momentach. Swoją drogą, ta szkoła chciała nas ze sobą zintegrować, czy raczej obrzydzić nam swoje towarzystwa na kolejne kilka lat? Bo brak prywatności nawet w sypialni, i to bynajmniej w niezbyt pozytywnym sensie, właśnie ku temu mógł zmierzać.
Zająłem łóżko najbliżej drzwi, siadając na nim po turecku i owijając się jeszcze bardziej szalem. Cóż, powiedzieć, że pokój był urządzony bez gustu, nie można było, jednak to nadal nie był mój styl. "Full wypas", jak pewnie ujęliby to inni, dla mnie powinien być co najwyżej w salonie, nigdzie indziej. Ale cóż... Nie do mnie należała decyzja o tym.


Bianka później

Offline

#65 11-02-2015 o 20h48

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Link do zewnętrznego obrazka

Gdy Dawid wypalił z tą listą myślałem, że wybuchnę śmiechem. Oczywiście, oczywiście.
~Wybacz Dawidzie ale nie potrzebna nam lista. Jesteśmy dorośli. Nie widać?
Powiedziałem poważnym tonem i spojrzałem na niego z powagą w oczach. No właśnie nie widać. Nadal większość z nas zachowuje się jak dzieci. No ale mamy prawo. Każdy jest w środku dzieckiem.
Zaraz też do pokoju wszedł różowy Iwo. Uśmiechnąłem się do niego.
~Sorki za tego Magę.
Powiedziałem i na samą myśl o tym wybuchnąłem śmiechem. Nie no, po prostu ten tekst był taki piękny. Nie mogłem się powstrzymać. Ma taką minę jakby to wszystko mu się niezbyt podobało.
~Nie rób takiej miny. W domu modelek też mieli jeden pokój.
Zaśmiałem się pod nosem.

Link do zewnętrznego obrazka

Wraz z wszystkimi weszłam do środka. Łaadnie. Ojojoj, jeszcze w takim miejscu nie byłam. Aż mi się oczka zaświeciły.
~No to rozpoczynamy nasz zjazd!
Odwróciłam się do grupki i klasnęłam w ręce. Dominik, Dawid i Iwo zniknęli gdzieś na górze. Cóż, mnie bardziej interesuje ten basen. No ale jakby nie patrzeć to dość luksusowo jak na polskie standardy. O milion razy lepiej niż w tym hotelu w Wrocku.
Ciekawe jak z pokojami. Zaraz chyba też udam się na górę, ogarnąć to.


Przepraszam za króciutką Anielę ale brak weny ;_;

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (11-02-2015 o 20h48)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#66 11-02-2015 o 22h19

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

Komentarz odnośnie tego, ze ja to bynajmniej poleciałam bardziej na Elizkę, wolałam zostawić dla siebie. Bo bynajmniej w głównej mierze zrobiłam to z uwagi, że też się chciałam przytulić. Zachowałam się jak teletubiś, ale cóż - to była bajka mojego dzieciństwa! W końcu z czegoś trza brać przykład. A po dzisiejszych, co niektórych, powitaniach zdecydowanie można było powiedzieć, że nie tylko ja się tym "tulimy!" kierowałam.
W każdym razie zaraz się zaczęło zamieszanie odnośnie wejścia do środka. Wreszcie, jakby nie patrzeć, bo ładnych parę minut już tu staliśmy. Jak i Lizka cofnęłam się po bagaż, lecz wróciłam na miejsce chwileczkę przed nią. Szczerze... Naprawdę wydawało mi się, że Gabiś to z Eli ma ciekawe relacje, a wydawałoby się, że się też te kilka lat nie widzieli. No, ale! Zaraz się z pewnością wszyscy wszystkiego dowiemy, bo bez takiego spotkania integracyjnego się nie obejdzie.
- Hm, chyba zaproszenia już mamy, wiec na pewno nie na nie... - mruknęłam w odpowiedzi na to, na co nicy teraz czekamy. Tsa, mogliśmy po prostu pójść za resztą. - To chodźmy~. - zarządziłam wesoło, wykonując dziwny gest ręką, który w sumie nic nie znaczył, poza wskazywaniem kierunku, i do którego się przez ostatnie kilka lat zwyczajnie przyzwyczaiłam. Wręcz wśród moich znajomych był całkiem naturalny. A ja lubiłam nadmiernie gestykulować. No i już po chwili ruszyłam do środka, tylko na moment się oglądając, czy ta urocza dwójka idzie za mną.


~ Iwo Gajcy

Przekręciłem głowę na bok, zerkając na Dominika, gdy ten się do mnie odezwał. Przepraszał mnie...? Nie mogę w to normalnie uwierzyć, ale w sumie - zdarza się. Tylko u mnie wywołało to kolejne, co prawda praktycznie niewidoczne, ale jednak skrzywienie. Cóż, jego następne słowa to już w ogóle zepsuły "magię chwili", jak to by ktoś pięknie ujął. Jednak nie w moim stylu byłoby cokolwiek w taki właśnie sposób określić. Mimo to uśmiechnąłem się delikatnie, bo jednak - ta jego szczerość mi się na swój dziwny sposób spodobała. Ale nadal...
- Nie mam bladego pojęcia kto to Maga. - powiedziałem po prostu, no i zgodnie z prawdą. Jeśli miało to cokolwiek wspólnego z jakimś programem to takowych z reguły czasu oglądać nie miałem, przy trybie pracy studia-teatr-sen. - I nie mam bladego pojęcia o jakim domu modelek mówisz... - dodałem jeszcze rozbawiony. To zdecydowanie przypominało rozmowę z dziewczyną. Papla tak i papla, a ty i tak nie masz bladego pojęcia o czym mówisz i jaka jest różnica między ultramaryną i błękitem paryskim. To znaczy z założenia nie wiesz, bo ja się jednak w tym wszystkim orientowałem, ale trzeba przyznać, że większość chłopaków nie miałaby bladego pojęcia, jakby ktoś im tak te wszystkie nazwy zaczął wymieniać.

Offline

#67 12-02-2015 o 18h54

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Zdaje mi się, czy Irenkę znów oblały rumieńce..? Nie zdążyłem dokładnie się przyjrzeć, gdyż zaraz pobiegła do samochodu, śmiejąc się trochę zbyt nerwowo jak na moje ucho. Mówiło to samo za siebie.. Ale może lepiej nie będę tego komentować. Skoro tak bardzo starała się zatuszować wypieki na twarzy, to nie będę jej odbierać nadziei, że jej się to udało. Chodź przyznam szczerzę, że chętnie jeszcze raz zobaczyłbym jak rumieni się. Wygląda wtedy tak słodko.. I trochę dziecinnie, jednak na tym właśnie polegał jej urok.
Tylko uśmiechnąłem się szerzej słysząc już bardziej naturalny śmiech Elizy i widząc radość rozpierająca Biankę. Czy zawsze była taka energiczna..? Ach, po co się pytam. Przecież to Bianka - odpowiedź jest raczej oczywista. Ruszyłem z miejsca, szybko równając się z czarnowłosą. Nie ma co się temu dziwić, gdy się porówna wielkości naszych kroków..
- A właśnie.. Jak tam życie Bianuś? Równie piękne jak ty? -spytałem dziewczynę tuż przed przekroczeniem progu willi, posyłając jej lekki uśmiech. Nie mogłem się powstrzymać przed przyprawieniem jej komplementu, aby zobaczyć jak ona reaguje na takie rzeczy. Na pewno nie spodziewałbym się po niej takich rumieńców jak u Elizy.. Chociaż kobiety potrafią zaskakiwać..
Gdy weszliśmy do środka, zagwizdnąłem z podziwu rozglądając się wokoło. Muszę przyznać, że nie najgorzej wybrali.. Ciekawe jak nasze pokoje.. Słysząc odgłosy na piętrze nie trudno było domyśleć się, że tam zapewne są sypialnie i niektórzy już je pozajmowali.. Mimo wszystko nie spieszyło mi się tam zajrzeć, aby zbadać sytuacje. W końcu mam tu na dole takie urocze towarzystwo..


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#68 12-02-2015 o 19h56

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

Długa chwila to to nie minęła, jak to Gabriel mnie dogonił. I różnica w naszym wzrośnie, a co za tym idzie i długości kroków, działała w tym momencie na jakiego korzyść. Uniosłam jedną brew, słysząc komplement zawarty w tym pytaniu, po czym parsknęłam cichym śmiechem. Cóż, jeśli te pytanie to był jakiś tekst to niezaprzeczalnie w tym momencie go oblałam. Nie moja jednak wina w tym, że to naprawdę było zabawne, bo głowę bym sobie dała uciąć, że przed chwilą jego celem była Elizka. Albo mi się coś wydawało.
- Nie zaprzeczę. - odparłam rozbawiona, uśmiechając się szeroko do niego. Dobra, nie uważałam się za jakąś szczególną piękność, ale... Jak chciał nas komplementować, to ja mu bronić nie będę.  - A przynajmniej nadal jest tanecznie. I nad morzem, więc lepiej trafić nie mogłam z pracą. - dodałam jeszcze, by choć lekki wstęp dać do mojego aktualnego trybu życia. W sumie, niewiele się różnił od wcześniejszego, bo nadal obracał się wokół tańca, jednak pojawiło się te kilka nowych rzeczy. Ciekawe jak skończyła reszta po tych kilku latach rozłąki.
Zaraz też weszliśmy do środka. No tak, ktoś kto to projektował miał gust. Choć w sumie - ja się nie znam, nie mam sama gustu podobno i jestem zwolenniczką artystycznego nieładu i prostoty w meblach. Ale jednak wystrój wnętrza mi się spodobał, wiec nie mogłam się doczekać przed zobaczeniem reszty atrakcji, jakie nam zafundowali.



Wybaczcie beznadziejność tego posta. ^^'

Offline

#69 15-02-2015 o 18h18

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Czy on powiedział to co powiedział? Czy on naprawę nie ma pojęcia kim jest Maga? Czy on serio nie wie co to dom modelek? Czy on serio nie widział chociaż jednego odcinka Top Model? A sam wygląda jakby się właśnie z domu modelek urwał. Zrobiłem jedno wielkie WTF na twarzy, ale zaraz się ogarnąłem.
~Serio nie oglądałeś Top Model?
No nawet jeśli nie oglądał to musiał przecież o tym słyszeć. Dość głośno o tym było. No ale no jak można?
~Misiu potrafisz w to uwierzyć?
Przechyliłem głowę na bok i wpatrywałem się w Iwo. Zmienił się. Bardzo. Chociaż ja uważam, że lepiej wyglądał wcześniej. W blondzie było mu lepiej, no i w krótszych włosach bo teraz serio wygląda jak różowa kopia Magii. To nie jest to. Pokręciłem głową i zacmokałem. Nie i jeszcze raz nie. Jakoś tak dziwnie przyzwyczaić się do takiego Iwo.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#70 15-02-2015 o 18h53

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35850.jpg

Gdy w końcu padło hasło, że możemy wchodzić ruszyłam zadowolona z siebie. W sumie nie przeszkadzało mi, że Gabriel rozmawiał z Bianką. Mogłam chwilę odsapnąć i poukładać wszystko w głowie. Przecież nie chcę co chwilę oblewać się rumieńcem przez kilka słów. Gdy tylko weszliśmy do środka z podziwem oglądałam wnętrze. Ciężką walizkę postawiłam na ziemi i z dziecinną radością patrzyłam na wszystko. Nagle w polu mojego widzenia znalazła się niebieska czupryna. Nie czekając na nic musiałam przywitać się z przyjacielem.
- Cinek! - ze śmiechem na ustach przytuliłam się do niego.
Czułam jak mnie podnosi i okręca w kółko, by po chwili odstawić na ziemię. Nie chciałam mu przeszkadzać w rozmowie, ale uśmiechając dał mi znać, że jeszcze będzie okazja do rozmowy. Oboje po gimnazjum cięgle utrzymywaliśmy kontakty, więc po prostu przytuliłam się do Niny, która stała obok.

- Ninuuuś! Jak Cię dawno nie widziałam! A no właśnie! -mówiąc to pociągnęłam do siebie Biankę - Trzeba zobaczyć pokoje! Chodźcie dziewczyny.
Nie raz słyszałam, że nie wiadomo jakim cudem w moim drobnym ciele jest tyle siły. Nie dość, że ciągnęłam ciężką walizkę to jeszcze dwie dziewczyny. Gdy dotarłyśmy do pokoju, zaśmiałam sie radośnie i opadłam na pierwsze lepsze łóżko.
- Jak ja za wami tęskniłam!

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

No cóż po nas nagle wszyscy postanowili wejść do środka i zaczął się robić tłok. Gdy tylko zbierałem się na odpowiedź dla Niny rozległy się okrzyki innych z góry. Czyli w sumie mnie wyręczono. Podrapałem się po karku i już otwierałem usta, gdy usłyszałem swoją ksywkę i poczułem jak małe, urocze coś się do mnie przytula. Nie mogłem się powstrzymać by jej nie podnieść i okręcić się z nią ze śmiechem. Ale nie pora na takie gadanie, w końcu z Irenką kontakt miałem ciągle ale z innymi. Trzeba to nadrobić, więc posłałem jej dobrze znany nam uśmiech. Nagle w oka mgnieniu Irenka z siłą wózka widłowego (czyli małe i silne) wywlokła inne dziewczyny. Spojrzałem na Gabriela. Chyba tak go inni nazywali. No nie ważne jak.
- Idziesz?
Nie czekając na odpowiedź udałem się do pokoju, gdzie już okupowano lwią część łóżek. Postawiłem torbę i spojrzałem uważnie na towarzystwo.
- Czy to tak ładnie beze mnie?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#71 15-02-2015 o 19h40

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35823.jpg

Nina, po dłuższej chwili zaklaskała w ręce i rozświeciła pomieszczenie swoim promiennym uśmiechem. Spojrzała na Vivien a potem na Cinka i zaczęła skakać wzrokiem, po ich twarzyczkach. Przy tym prawie dostała oczopląsu...
- Dobra zmiana tematu! Idziemy sprawdzić jak miewają się nasze pokoje. - Czarnowłosa zadyrygowała i machnęła gest, który wyglądał wręcz komicznie, zaśmiała się ze swoich dziwnych odruchów. Wyrwała się, od bycia podparciem dla Marcina i... Miała już złapać za ramię niebieskowłosego chłopaka. Ale poczuła jak ktoś się do niej przytulił, od razu poznała osóbkę która się do niej przykleiła, uśmiechnęła się i odwzajemniła uścisk.
- Ja również długo Ciebie nie widziałam, Irenko! - Odparła z wielkim uśmiechem na twarzy. Zauważyła jak Irenka przyciąga do siebie... Biankę! I po parunastu sekundach, Nina została siłą zmuszona opuścić Cinka i Viv. Odwróciła głowę i spojrzała na nich przepraszającym wzrokiem.
Ninuś znalazła się w pokoju w którym miała mieszkać, od razu zaczęła wypatrywać łóżko koło okna, była prze szczęśliwa że nie był zajęty, podbiegła do niego i postawiła na nim bagaże. Nincia spojrzała na Irenkę i uśmiechnęła się.
- Też tęskniłam. - Dodała z nutką zasmucenia, ale po chwili czarnowłosa ożywiła się i podbiegła do drzwi, nie daleko słyszała głosy chłopaków. Odkręciła się do dziewczyn i zaklaskała w dłonie.
- Idę sprawdzić jak się miewają nasi głuptaski. - Odparła śmiejąc się i wybiegła z pokoju, usłyszała pytanie Cinka i uznała iż to będzie najlepszy moment na zrobienie tak zwanego 'wejście smoka'. - Żebyś wiedział że bardzo ładnie. - Nincia odpowiedziała z poważną miną, bez żadnego śmiechu czy czymś podobnego do jej osoby. Weszła bez pytania do pokoju i zauważyła okno... Od razu pobiegła do łóżka które znajdowało się przy oknie, gdy się na nim znalazła, musiała zobaczyć okolicę i stwierdziła że bardzo ładna...
Nie przejmując się że siedzi na czyimś łóżku, a bynajmniej na łóżku Dudusia... Usiadła koło niego i spojrzała na resztę chłopaków.
- Teraz... Opowiadajcie jak wam minęły te wszystkie lata. - Odparła z takim złowrogim spojrzeniem, a potem lekko go złagodziła. Patrzyła na każdego z zanikającym uśmiechem na twarzy.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (15-02-2015 o 22h16)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#72 15-02-2015 o 20h13

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Misio przysłuchiwał się, rozmowie pomiędzy Iwo i Dudusiem. Aż po chwili usłyszał pytanie, skierowane do jego osoby. Na samym początku patrzył się zdezorientowany sytuacją i zaczynał jak najszybciej przypominać sobie, o czym była mowa... Po jakichś 3 minutach, brunet uśmiechnął się zmieszany patrząc to na Dudusia, a potem na Iwo.
- Trudno mi uwierzyć... - Odparł z głupkowatym uśmiechem i ponownie wyłączył się. Nadal myślał co by się stało gdyby był tu taki wielki stwór... Który by ich zaatakował. Misio, znowu się rozmarzył...
Po chwili usłyszał jakieś pytanie, na które nie zwrócił uwagi... Ale zwrócił uwagę na odpowiedź, chłopak skołowany zaczął machać głową i spojrzał na drzwi. Zauważył w progu Nincie, która bez zawahania weszła do pokoju i podbiegła do łóżka znajdującego się przy oknie, akurat Duduś tam siedział.
- Trzeba było mówić, Cinku. - Odpowiedział z uśmiechem na pytanie niebieskowłosego chłopaka, który pewnie miał ochotę na coś szalonego.
Po chwili spojrzał na białowłosego Dudusia, a potem na Nincie która przeszyła każdego złowrogim wzrokiem, Misio się przeraził i miał ochotę czmychnąć najdalej stąd. Ale można powiedzieć że był sparaliżowany. Nie miał ochoty, na jakąś gadaninę... Więc zaczął coś wymyślać i po prostu wymyślił coś bezsensownego i głupiego że sam na samym początku zawahał się czy to powiedzieć.
- OOOO! LATAJĄCE ŚWINIE ZA OKNEM!!! - Wykrzyknął na cały głos i wskazał ręką na okno, a gdy się wszyscy odkręcili, Misio czmychnął z pokoju. Kiedy znalazł się daleko od pomieszczenia, roześmiał się na cały głos i oparł się o ścianę.
Po pewnej chwili oderwał się od niej i zbiegł na dół, i znalazł... Kuchnię. Wtedy brunet poczuł jaki był głodny, jednak korciło go żeby wrócić do pokoju, był strasznie ciekawy min swoich przyjaciół. Jednak wiedział iż jedna osoba mogła się nie nabrać... Prawdopodobnie mógł być to Duduś, który znał Misia i wiedział jakie podstępy robi... Zaśmiał się ponownie, grzebiąc w lodówce.

Offline

#73 15-02-2015 o 21h38

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

Zostałam porwana! No dobra, nie porwana, a pociągnięta przez Lizkę, aż sama się roześmiałam, bo skąd ta dziewczyna ma tyle siły? Ale przyznam, było zabawnie. No i mi też spodobał się pomysł zobaczenia pokoi, tylko tak gdzieś po drodze uciekła mi postać mojego Aniołeczka kochanego. Nie, żebym miała narzekać na towarzystwo, bo i Nincie, i Elizkę, bardzo lubiłam. Po prostu najbardziej mi tego mojego blond cuda brakowało.
Na miejscu sama zaraz rzuciłam się na łóżka, zaraz obok tego panienki Paderskiej, zostawiając swój bagaż w sumie niemal na środku pokoju. Szkoda tylko, że Nina nam tak szybko uciekła. Choć w sumie... U chłopaków też pewno wesoło.
- A kto nie tęskniłby za tak cudną klasą? - stwierdziłam bardziej, niż zapytałam, rozbawiona. Swoją drogą, przyjemne te łóżka, takie mięciutkie... Żebym się tylko przez te dwa tygodnie nazbyt do luksusów nie przyzwyczaiła. Dobra, przy nich chyba to nie wyjdzie. Poderwałam się niemal od razu, słysząc jakiś krzyk z drugiego pokoju i chwyciłam się za serce. Jednak rozumiejąc, co wykrzyczane zostało, zaczęłam się śmiać. Komuś się kiedyś znudzą takie żarty?

~ Iwo Gajcy

Pokręciłem tylko głową na "nie", uznając to za wystarczającą odpowiedź dla Dominika. I o ile mogłem sądzić, że teraz nastanie względny spokój - tak się przeliczyłem, bo do pokoju najpierw wszedł Marcin, a zaraz za nim wpadła... Nina? Liczyłem na to, że dobrze zapamiętałem imiona, bo jak nie to potem może być problem. Ale cóż, wystarczyłoby się wystrzegać używania ich, dopóki by się pewności nie zyskało. No i koniec spokoju... Ale nie zwracałem uwagi większej, dopóki nie padło pytanie o to, co robiliśmy w ostatnich latach, a zaraz po tym Misiek wrzasnął coś o świniach za oknem i zmył się spokoju. Tylko jakie świnie, jak jesteśmy na piętrze? Naprawdę, czy ja o czymś nie wiem? Poza faktem, że ludzkość nadal nie wynalazła najważniejszego lekarstwa, a ja chyba właśnie znalazłem idealne króliki doświadczalne do niego. Ale na medycynę, ani nic takiego, nie poszedłem, więc i wszystko z tym związane było mi obce. Jednak jakiś psycholog to by się tutaj przydał.
To teraz... Kto pierwszy pójdzie pod młotek Niny? Moje spojrzenie od razu powędrowało na Dominika, jakbym chciał powiedzieć "ty pierwszy", bo ja na pewno nie dam się w to wrobić.

Offline

#74 15-02-2015 o 22h42

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Sam zawtórowałem Biance śmiechem, który pozostawił na mojej twarzy szeroki uśmiech. Ją na pewno nie krępowały komplementy, które zwykłem już prawić płci pięknej.. I dobrze, że choć jedna podchodzi do tego tak swobodnie jak ja. Słuchałem z odpowiednią dla mnie uwagą jej wypowiedzi. Nad morzem? Aż tak daleko uciekła od rodzinnych stron? I pomyśleć, ile czasu musiała zająć jej podróż na zjazd.. Ah, musi nas kochać. A najlepiej wyrazi tą miłość pokazując swój kunszt taneczny. Bo jak mógłbym przegapić takie widowisko, jak taniec Bianki..? To byłoby wręcz niewybaczalne.
Irenka zaraz pognała z Bianką i Niną na górę. Nina - kolejne imię, które trzeba mi było przypomnieć. Ah, jak dobrze, że aż tyle osób nieświadomie mi pomaga uzupełnić luki w pamięci.. Dałbym im za to medal, gdyby z ich perspektywy takie odznaczenie nie było czymś bardziej dziwnym niż zabawnym. Po chwili usłyszałem pytanie.. eh.. Cinka? Taką na pewno miał ksywkę, ale imię.. Później użyję swojego uroku na Irence, aby po kryjomu zdobyć tą informację. W końcu zdaje się być z niebieskowłosym dość blisko, więc musi znać jego imię. Chyba, że ma słodki nawyk rzucania się ludziom na szyję na powitanie.. Nigdy nie wiadomo, szczególnie, gdy chodzi o kobietę.
- Jasne. -rzuciłem do niego, niemrawo się uśmiechając.- Impreza przeniosła się na górę. Lećmy aniołku. -powiedziałem tym razem do blondynki, która również została na dole. Posłałem jej jeszcze tylko promienny uśmiech zanim ruszyłem schodami na górę. A tam nie trzeba było za długo czekać aż coś się wydarzy.. Ledwie wszedłem do pokoju, a zaraz jeden z chłopaków krzyknął coś o latających świniach za oknem, po czym czmychnął z pomieszczenia. Nawet specjalnie usunąłem mu się z drogi, aby nie zaprzepaścił szansy na swój taktyczny odwrót po takiej dywersji. Tak, wiem, jestem wspaniałomyślny.. Pomińmy fakt, że nie mogłem się powstrzymać przed pójściem za nim, czego pewnie nie obejmował jego plan.
- Brawo! Piękna dywersja. -zaśmiałem się, bijąc mu brawo, gdy ten stał pochylony nad lodówką. Stanąłem obok z uśmiechem oczekując jego dalszych poczynań. Co teraz? Bomba dymna i czmych do szafy..?


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#75 17-02-2015 o 20h10

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Misio, grzebał w lodówce i szukał jakiegoś drobnego jedzenia, gdy po chwili usłyszał czyiś głos... Brunet podskoczył i z prędkością światła odwrócił się w stronę głosu osoby, zauważył rudawą czuprynę, i zielone oczy... Miał wielkie trudności z przypomnieniem sobie jego imienia, ale wiedział że gdzieś tam w zakamarkach jego głowy, wiedział jak się nazywa ta osóbka. Po rozmyślaniach, w końcu sobie przypomniał że rudawy chłopak ma na imię Gabriel. Dawid, speszony całą sprawą, zaśmiał się spoglądając na kąty.
- To było wymyślone na szybko... Chciałem jak najszybciej uciec z takiej złowrogiej sytuacji. - Odparł szczerząc się do Gabriela i ponownie odwrócił się w stronę lodówki. Jedynie co wyjął to był sok pomarańczowy, minął jego apetyt... Przeszukując półki i szafki, w końcu znalazł to miejsce gdzie znajdowały się szklanki. Nalał sok do jednej z tych szklanek i odstawił napój do lodówki, po czym odkręcił się w stronę Gabriela.
- A tak w ogóle to dzięki za taką jakby pochwałę. - Dodał pijąc sok co jakiś czas. Ciekawy był kiedy go zaczną szukać, albo coś w tym stylu... Również był ciekawy, jak go Gabriel w tak szybki sposób odnalazł, chyba że go śledził.
Kąciki ust bruneta lekko się podniosły, nadal pijąc sok pomarańczowy.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4