Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#26 07-02-2015 o 22h52

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Na start został przytulony przez Dudusia, który na jego widok aż skakał z radości. Misio, zaśmiał się z białowłosego przyjaciela.
- Tak to ja. Duduuuuś... - Odwzajemnił jego uścisk z wielkim uśmiechem. - Ty również wyrosłeś. - Odparł patrząc na chłopaka od stóp do głowy. Po chwili gdzieś nie daleko znów usłyszał, swoją słodką ksywkę.
Taaak, Vivien rzuciła się na jego szyję, ponownie odwzajemnił uścisk, uśmiechając się na ich widok. Gdy usłyszał pytanie o niejakim różowowłosym chłopaku... Spojrzał na dziewczynę i pokręcił przecząco głową. Za grosz nie mógł sobie przypomnieć, kim on był. Nawet zastanawia się czy w ogóle, był z nimi w klasie. Dawid, zauważył stojącą na uboczu Ninę, która w ogóle nic nie robiła... To do niej nie podobne. Po pewnej chwili zjawiła się krótkowłosa brunetka o imieniu Oliwia. Tak, ona zawsze robi takie przywitania, coś w stylu krzyku, ale pomińmy to. Potem przyszła czarnowłosa osóbka, od razu rozpoznał iż to musi być Bianka! Dziewczyna rzuciła się na szyję Dudusia, a potem zaczęła każdego obskakiwać i przytulać, Misio odwzajemnił uścisk z równym uśmiechem. Gdy wszyscy przestali się witać, Dawid przestał się uśmiechać i przystanął z cichym czasem. Zaczął czekać na nowe osóbki... Jak na zawołanie zjawiła się Aniela, tak jakby tanecznym krokiem przywitała się z wszystkimi. Misio, uśmiechnął się i kiwnął głową na znak że się z nią wita.

Ostatnio zmieniony przez Loliq (07-02-2015 o 22h54)

Offline

#27 07-02-2015 o 22h59

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

- Bo w  końcu wyprzystojniałeś, Domisiu. - wytknęłam mu lekko złośliwie, choć ton mojego głosu był raczej rozbawiony. Lepiej nie mówić, że wtedy wyglądał wyjątkowo urocz i jak najbardziej dziewczęco - teraz zamiast niego ktoś inny zajął to miejsce. Tylko czemu nadal nie znałam jego imienia? Bo w sumie... Brakowało już tylko trzech osób, prawda? A jakoś nie wydawało mi się, by z Marcina miał wyrosnąć takiego modela, Lizka i Aniela to nie były na bank oraz - bądźmy szczerzy - Gabisia to to on też nie przypominał. Ale słodki Iwo to to nie był na pewno! Iwuś był uroczy, i miał blond włoski, i zawsze był miły, a to... Zdecydowanie coś tu jest nie tak.
Na szczęście te przykre rozmyślania przerwało przybycie kolejnej osoby, więc znów się rozpogodziłam, po czym, nie myśląc wiele, przytuliłam do blondynki. Boże, jak ona może chodzić na tych obcasach... Baletki były o wiele wygodniejsze! Nie, żebym sama czasem obcasów nie nosiła, ale zwykle było to na potrzeby jakichś występów. Tak to nie byłam im nazbyt przychylna.
- Dobrze cie widzieć, Aniołku. - powiedziałam wesoło. Bo to była Aniela, prawda? Byłam tego niemal pewna i niewielkie szanse na pomyłkę były. - Skąd przybywasz, o piękności? - zażartowałam jeszcze. W sumie to ciekawe kto gdzie wywędrował, gdy już skończyliśmy to gimnazjum, że się aż tak pozmieniali.

Offline

#28 07-02-2015 o 23h16

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Po kolei zjawiały się kolejne osoby. Vivien z każdą witała się uściskiem. Gdy usłyszała, że różowowłosy nazywa się Iwo, oniemiała. To nie mógł był milutki, uroczy blondynek z którym chodziła na lody. To nie był ten Iwo! To nie było możliwe.
Po chwili zastanowienia, podeszła do swojej dawnej przyjaciółki, Niny.
- No, hejo Ninuś. - popatrzyła na kumpelę z uśmiechem. - Co porabiałaś przez ostatnie lata? Dawno się nie widziałyśmy...
Postanowiła sobie porozmawiać z każdą możliwą osobą i dowiedzieć się, no co wyrosła. W sumie, to po gimnazjum nie utrzymała z nikim kontaktu, teraz tego żałowała...

Offline

#29 07-02-2015 o 23h23

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Niemal skakałam z radości widząc ich wszystkich. Dopiero po jakimś czasie i ich rozmowach zaczęłam łapać kto to kto. I rzeczywiście podskoczyłam piszcząc.
-Moje robaczki! Moje kochane robaczki! Co powiedzie żeby jak wszyscy się zjawia iść na staw? Uuu! Albo do parku!-zaśmiałam się rozradowana. Niczym za dawnych czasów zrobiłam mój wówczas znany mini taniec zwycięstwa. A jako że nie mogłam się powstrzymać, jak rasowa przylepa uczepiłam się Dudusia, nie mając zamiaru go puścić. W gimnazjum co chwilkę się do każdego tuliłam w liceum to się nie zmieniło ani teraz, tak łatwo nie ma przebrzydły świecie.
-A co moje robaczki robią w życiu? Bo ja to jestem zawodowo mechanikiem! I mam swój warsztat, mrauu~! I bez wykrętów! Chce wiedzieć co moje misiaczki, robaczki, kochane słodziaki robią.-zamruczałam, lekko się szczerząc.

Offline

#30 07-02-2015 o 23h36

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Bianka! O Boże! Nic się nie zmieniła! Moja kochana Bianka! Gdy usłyszałam słowo ''piękności'' już chciałam powiedzieć, że to nie mnie powiiniśmy nazywać pięknością. Spojrzałam na różowowłosego obok, no to facet prawda cycków nie ma, ale równie szybko co na niego spojrzałam odwróciłam wzrok i z powrotem spojrzałam na Biankę.
~Z samej stolicy kochana.
Tak, Warszawa zmienia ludzi. Zaraz też nawinęła mi się Viv.
~Przez ostatni czas balowałam w Wawie. A co u was?
Zwróciłam się do koleżanek. Zaraz też Oliwka zaczęła skakać i lepić się do Dominika. Nic się nie zmieniła. Cały czas taka sama rozwydrzona mordka. Robaczki. Nie wiem czy mam się za to obrazić czy nie. W końcu robaki są małe i brzydkie i ślizkie. No i ohydne. Zresztą to Oliwka, ona zawsze taka była. Jej można to wybaczyć. Zresztą ma do czego się przytulać. Domiś wyprzystojniał. Ściął włosy, zdecydowanie lepiej mu w krótkich. Misio też świetnie wygląda.
Uśmiechnęłam się do koleżanek. Ciekawe gdzie one zabawiły przez te lata.


Link do zewnętrznego obrazka

Bianka sobie zażartowała. Pfyfnąłem. Przecież to fakt oczywisty. Zaraz też przylepiła się do mnie Liwka.
~Liwka nie mogę oddychać!
Wydusiłem z siebie i odsunęłem od siebie dziewczynę. Nie ma tak łatwo! O NIE! Zresztą nie ja tutaj zasługuje na przytulasy. Spojrzałem na różowego.
~Lepiej przytul się do Iwo. Patrz jak smutno z boku stoi.
Uśmiechnąłem się do chłopaczka. Hihihi prywatny Maga. Zamiast tulić się z Liwką przystanąłem do Dawidka.
~Opowiadaj lepiej co u ciebie.
Zwróciłem się do przyjaciela. Kopę lat. Normalnie aż się łezka w oku kręci. No nadal brakuje Marcina i Elizy. No i kogoś jeszcze. Skoro Aniela już jest to jeszcze te trzy osoby. Tylko za nic nie mogę sobie przypomnieć tej trzeciej. Zostało mi czekać.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#31 07-02-2015 o 23h50

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Kiedy tylko Dominik mnie od siebie odsunął i wraz z Anielka zignorowali moje pytanie ... zrobiłam dosłownie minę jak mordowany pies. Wygięłam usta w geście boleści i uwiesiłam się na różowym Iwo.
-Dominiś stał się podły! Już mnie nie kocha! I mówi na mnie Liwka! Nie jestem Liwka! Jestem Livi!-zawołałam zbolała, wtulając twarz w tors Iwo. Spojrzałam na Dominika z smutnym uśmiechem.
-Widzimy się u adwokata!-dodałam jeszcze i rzuciłam w niego pierścionkiem, który był w jakiejś gazecie.

Offline

#32 07-02-2015 o 23h59

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Iwo Gajcy

Z uwagi na to, że dźwięki jakie z siebie część osób wydawała, zaczynały mnie drażnić, nałożyłem na uszy słuchawki. Lecz muzykę puściłem na tyle cicho, by jednak w rozmowie się w miarę orientować. I dopóki znowu mnie ktoś nie przytuli jest dobrze. Bo niby powinienem to Biance wybaczyć, jednak przez ten czas przyzwyczaiłem się, że nawet rodzina mnie nie przytula. Jakieś całusy w policzki, na pożegnanie, ale w sumie - przytulanie nie było u nas normalne. Jak byliśmy młodsi to i owszem, potem zacząłem od tego stronić i tak jakoś wszystkim zostało.
Im wszystkim chyba naprawdę chciało się żartować, w przeciwieństwie do mnie. Niby powinienem mieć lepszy humor, ale cóż - to byłem ja. Na mnie nawet to słońce nie podziała, co bym się uśmiechnął. Chwila, słońce? Ano, było cały czas na niebie, ale teraz, choć nadal było wcześnie, zaczynałem powoli odczuwać lekkie pieczenie na ramionach. O nie, nie! Tak łatwo to ja się opalić nie dam. Wyciągnąłem z walizki spory szal, który specjalnie wcześniej kładłem na samym wierzchu, co by potem niczego nie szukać, dzięki czemu tylko kawałeczek musiałem rozsunąć, co by rękę do walizki wsunąć, po czym mogłem na powrót wszystko zamknąć. Lecz nim zdążyłem ramiona moją ostatnią deską ratunku opatulić - zostałem przytulony. A dokładniej ktoś raczył się w mój tors wtulić. Po spojrzeniu w dół odrobinę nie dało się nie zauważyć, że była to Livi. Wyciągnąłem z uszu słuchawki, będąc w stanie usłyszeć jej ostatnie słowa dzięki temu o wiele wyraźniej, ale i tak nie zmieniło to faktu, że przez szal przestałem się w rozmowie orientować.
Objąłem szatynkę niepewnie, głaszcząc ją po włosach. Zdecydowanie cała ta sytuacja była dla mnie niezręczna. Jednak wystarczyło sobie wmówić, że stoję teraz na scenie i od razu stało się to dla mnie naturalniejsze. Nie zmienia to faktu, że i tak pojęcia bladego nie miałem, co miałbym w takiej sytuacji powiedzieć.

Offline

#33 08-02-2015 o 00h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Link do zewnętrznego obrazka

Nim Misio zdążył odpowiedzieć oberwałem plastikowym pierścionkiem od Liwki. Ta przytuliła się do różowego, a on zaczął ją głaskać.
~Wuuuuuuuuuuuuut?
Krzyknąłem. Co to ma być? Przed chwilą zimny teraz ciepły. Zaczynam nie ogarniać. Podniosłem pierścionek i schowałem do kieszeni. Liwka jak zwykle krzykaczka. No ale w końcu można powiedzieć, że była moją ''siostrzyczką''. Nawet tak jak i ja ma opelka. Na lepsze auto mnie nie stać, a i tak rodzice mi dokładali.
Nadal z zdziwieniem patrzyłem na różowego. Czekajcie nadal nie ogarniam. No i chyba nie ogarnę. Peszek. Nie jestem podły i nigdy jej nie kochałem! NO! Proszę mi tu nie wmawiać rzeczy, które nie mają, nie miały i nie będą miały miejsca. NO! A tak po za tym to różowy chyba nie wie o co chodzi. Wygląda to co najmniej śmiesznie.
Aby jakoś odwrócić tą sytuację spojrzałem na Misia i uśmiechnąłem się czekając na odpowiedź.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#34 08-02-2015 o 00h35

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

A przyznam, że mnie tą stolicą zaciekawiła. W końcu to dosyć daleko było! I... I tu się nie powinnam wypowiadać, bo ja w sumie w swych poszukiwaniach szczęścia wywędrowałam nad nasze piękne, polskie morze, więc mimo wszystko jeszcze dalej od naszej rodzimej wioski. Kto by pomyślał, że wiatr nas tam poroznosi po tej Polsce!
- Aktualnie tańczę zawodowo z Gdańsku. - zdarzyłam jeszcze Aniołkowi odpowiedzieć, lecz zaraz rozpętało się "piekło". I przez chwilę sama nie wiedziałam o co kaman z tą całą sytuacją, ale w sumie... Jak Oliwka i Dominik to nie warto się wtrącać. Już chciałam powiedzieć Livi, ze zły obiekt na pocieszyciela wybrała, gdy sama dostałam oczopląsu widząc, że Iwo ją przytulił  i zaczął głaskać. Że co?! A mnie skurczybyk tulaska nie odwzajemnił! Kij z tym, że sama z wrzasków Livi zrozumiałam tylko tyle, że z Dominikiem jest coś nie halo, to było niesprawiedliwe no! Choć w sumie... Kij z tym, nie ogarniam tych ludzi. - Rozumiesz coś z tego? - zwróciłam się do Anieli, pokazując na różowowłosego i klejącą się do niego szatynkę. Dobra, pomińmy, że mój ton oscylował gdzieś między oburzeniem, a rozbawieniem, bo oni pewno coś brali i się z nami nie podzielili. Inaczej tego wytłumaczyć nie można! Albo Iwo jest w ciąży i ma humorki. I chyba nie tylko ja nie rozumiałam jego zachowania, w czym zdecydowanie upewniło mnie dość głośne "wut" Domisia.

Offline

#35 08-02-2015 o 00h54

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Leniwie otworzyłem oczy porażony pojedynczym promykiem, który ośmielił się wpaść przez nie do końca zasłonięte okno prosto na moją twarz. Rozejrzałem się półprzytomnym wzrokiem po sypiali, w której się znajdowałem, po czym zatrzymałem wzrok na blondwłosej dziewczynie śpiącej obok, wtulonej w moje ramię. Uśmiechnąłem się do siebie i cicho wstałem z łóżka, aby jej nie obudzić. Po krótkiej chwili znalazłem swoje ubrania walające się po podłodze, a tym samym telefon, który znajdował się w kieszeni spodni. Wziąłem go i sprawdziłem godzinę. O mój.. Już tak późno! Z godzinę temu powinienem już jechać z bratem na ten cały zjazd! Pośpiesznie zacząłem się ubierać, nie przejmując się snem dziewczyny. Szlak! Wiedziałem, że nie powinienem iść z wczorajszej imprezy do jej mieszkania. Jednak muszę przyznać, że grzechem byłoby odmówienie komuś o tak pięknych, zgrabnych nogach.. Szybko wysłałem bratu sms'a, gdzie jestem. Dobra.. gdzie moje buty.. Ach! Tam są. Podszedłem do komody przy której leżały i je założyłem, po czym miałem zamiar szybko wyjść, jednak zatrzymał mnie głos zaspanej blondynki pytający, gdzie idę. Mruknąłem coś, że się spieszę, na co ona prychnęła i powiedziała coś jeszcze, jednak niezbyt jej słuchałem. Wyszedłem z jej mieszkania i zatrzymałem się w wyjściu z klatki schodowej, rozglądając się za bratem. Pojawił się dopiero po 10 min. Miałem ochotę, go spytać, co tak długo, jednak i tak miałem farta, że zgodził się mnie zawieść na ten zjazd, więc nie chciałem przeholować.
- Miło, że raczyłeś się odezwać. -odparł ironicznie, gdy wsiadłem. Wolałem przemilczeć jego zaczepkę. Zanim wyjechaliśmy z miasta, zatrzymaliśmy się na chwilę w jednym miejscu, gdzie mogłem się przebrać z wczorajszych ubrań. Po tym w końcu mogliśmy jechać. Pięknie.. Nie dość, że ledwie pamiętam imiona dawnych znajomych, to jeszcze się spóźnię.
Gdy dojechaliśmy na miejsce pożegnałem się z bratem, który życzył mi dobrej zabawy, rzucając przy tym kolejny raz jakąś ironiczna uwagę. Wyjąłem swoje rzeczy z bagażnika, po czym ruszyłem w stronę zebranego tłumku. Choć wszystko wskazywało na to, że mogę być ostatni, postanowiłem nie przejmować się tym. Idąc swobodnym krokiem zmierzyłem wzrokiem zebrane osoby, zatrzymując spojrzenie dłuższą chwilę na dziewczynach. Muszę przyznać, że czas dobrze im zrobił..
- Witam moje piękne panie. -odparłem do blondynki i czarnowłosej, które stały obok siebie, posyłając im przy tym swój czarujący uśmiech. Nie krępowałem się także przed objęciem każdej z nich ramieniem. Jeszcze tylko przydałoby się przypomnieć ich imiona.. - Mam nadzieję, że nie czekaliście na mnie zbyt długo. -odparłem, tym razem do wszystkich zgromadzonych. Ach.. Czułem, że to będzie udany wyjazd.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#36 08-02-2015 o 10h57

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  //photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35850.jpg

Już dzień przed wyjazdem nie mogłam spać. Sama myśl, że spotkam tych wszystkich z którymi spędziłam lata gimnazjum rozbudzała mnie na tyle, że krążyłam po pokoju. Moja współlokatorka musiała sięgnąć po ostateczne środki i dała mi pudełko krówek ciągutek do ciamkania, bym przynajmniej nie chodziła w kółko. Poskutkowało to tym, że się zasłodziłam i miałam jeszcze więcej energii niż wcześniej, dlatego kiedy skończył się cukrowy kop odleciałam jak niemowlę. Obudziłam się dopiero po czasie i z właściwą mi panika zebrałam się do wyjazdu. Oczywiście potknęłam się kilka razy o walizkę jak i o dywan, którego w ogóle nie mamy. Już wybiegałam z pokoju, gdy w połowie schodów uprzytomniłam sobie, że jestem w piżamie. Więc wróciłam się z powrotem do pokoju, gdzie moja współlokatorka śmiała się do rozpuku. W sumie nie potrafię się obrażać o takie rzeczy, więc razem z nią się śmiejąc ubrałam się już w normalne ciuchy.Na zewnątrz zaczęłam jakże ambitnie poszukiwać kluczyków od samochodu w torebce. A jak wiadomo damska torebka jest jak czarna dziura. Więc stojąc na parkingu akademika przetrząsałam torbę, by po dziesięciu minutach przypomnieć sobie, że mam je w kieszeni płaszcza. Pacnęłam się w czoło otwartą ręką wspominając pod nosem o nielogicznych logistykach i wsiadłam do Rolls Royce'a Ghost'a o metalicznym kolorze. Ciężko na niego zapracowałam, więc nie muszę mówić, że dbam o niego lepiej niż o siebie.
Podczas podróży ze Szczecina do rodzinnej wioski, słuchałam "Muzycznego Radia", do którego mam sentyment po mieszkaniu w Jeleniej Górze. W końcu spędziłam tam aż cztery lata życia, więc jakbym mogła nie wspominac tego miasta z łezką w oku? Do tego przyjemna muzyka zawsze jest mile widziana podczas tak długiej podróży. Zwłaszcza kiedy trzeba wyjechać bardzo wcześnie. Zatrzymałam się na stacji, gdzie kupiłam kawę oraz ciastka i tak zaopatrzona ruszyłam dalej. Oczywiście byłam świadoma, że się spóźnię a nie mam zamiaru nadrabiać czasu szybsza jazdą. Wolę nie ryzykować życia jak i uszkodzenia mojego kochanego autka. Po kilku godzinnej jeździe znalazłam się wreszcie na miejscu. Wjechałam na podjazd i odkryłam, że przyjechałam chyba ostatnia. Jednak kiedy wysiadłam z samochodu i szybko przebiegłam wzrokiem odkryłam, że tak nie jest. Nie widzę niebieskiej czupryny więc honor logistyka jest obroniony. Z radością pięcioletniego dziecka podeszłam do nich o mało nie potykając się o niewidzialny kamyk.

- Moi kochani!
Wyciągnęłam ręce by wszystkich przytulić, ale aż tak wielka nie jestem by tego dokonać. No i przy kolejnym kroku jednak straciłam równowagę i pięknie wpadłam na stojącego naprzeciwko Gabriela. Zaśmiałam się radośnie i go pierwszego przytuliłam.
- Aż mnie z nóg zwaliło


Cinek będzie później, jak się przed pracą wyrobię o:


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#37 08-02-2015 o 12h08

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka

Z rozmowy z Bianką wyrwały mnie krzyki Oliwki. Rozegrała się mała scenka pomiędzy nią i Dudusiem, no i Iwo się jeszcze załapał. A przynajmniej z słów Dominika zrozumiałam, że pan różowowłosy to Iwo. Łooooooo! Zmienił się. Bianka posłała mi pytanie.
~Niet.
Odpowiedziałam koleżance. Zaraz też pojawił się Gabryś. Objął mnie i Biankę ramieniem.
~Tak, tak, cześć Gabryś.
Zaśmiałam się i odwzajemniłam uścisk. Zaraz też pojawiła się Irenka. Haha kochana Eliza ja zwykle musiała coś zrobić. I proszę! Jak na zawołanie wpadła na Gabrysia, którego ja już zdążyłam puścić.
Brakuje już tylko Marcina. Go nie można było zapomnieć. Działał mi zawsze na nerwy, a takich ludzi się nie zapomina. Uśmiechnęłam się na samą myśl o Cinku. No to jeszcze on i będziemy wszyscy.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#38 08-02-2015 o 12h11

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

Tak bardzo dobrze mi się spało, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sen był niesamowicie przyjemny. Tyle wspaniałych aut w jednym miejscu i to tylko dla mnie! Jednak gdy już miałem zajrzeć pod maskę Ferrari Italia, wybudził mnie nieznośny głos przyjaciela.
- Wstawaj ty smrodzie cholerny! Co ty tu jeszcze robisz?
Otworzyłem leniwie jedno oko i na widok mordy Mariusza wykrzywiłem się jakbym ujrzał najokropniejszą rzecz na świecie. W nagrodę oberwałem w brzuch i mimo bólu po prostu się śmiałem. To był taki akt czułości ze strony kumpla, który klnąc pod nosem wyzywał mnie od najgorszych. Podniosłem się z kanapy i przeciągnąłem się czując jak niewygodna pozycja podczas snu przyprawia moje plecy o ból. Spojrzałem na zegarek, który informował mnie, że jest godzina 7:30. Mlasnąłem i miałem już się ubrać w strój roboczy, kiedy kalendarz postanowił mi uświadomić, że jest pierwszy lipca. Chwilę trawiłem informację trzymając w rękach kombinezon, by z dzikim okrzykiem wskoczyć na kanapę.
- Ty wykastrowana mendo społeczna! Czemu mnie tak późno obudziłeś! - oskarżycielsko wskazałem na Mariusza palcem.
Nie czekając na odpowiedź pobiegłem do szafy w samych bokserkach w samochodziki, potykając się co chwilę o części samochodowe. Zaczęła się selekcja ubrań czyli to co nie śmierdzi zbytnio i nie jest uwalone smarem się nadaje. Ciuchy, które przeszły weryfikację wrzuciłem niedbale do torby podróżnej jak i kilka rzeczy, które się przydadzą. W tym wodę po goleniu Mariusza, jego maszynkę do golenia jak i prawdopodobnie pastę do zębów. Już gotowy i ciągle w samych bokserkach przybrałem pozę zwycięzcy. W ciagu dziesięciu minut spakowałem się na dwa tygodnie, toć to rekord.

- Weź się debilu i w końcu jedź, mam już Ciebie dosyć.
Zrobiłem dziubek z ust i z udawanym fochem ubrałem jakieś przetarte jeansy i lluźną koszulkę, po czym wyszedłem z mieszkania. Oczywiście pożegnałem się posyłając całusa Mariuszowi na co on rzucił we mnie butem.
Na zewnątrz wsiadłem do mojego kochanego samochodu, który kupiłem miesiąc temu. No ale jak marzył mi się Range Rover Evoque to musiałem długo oszczędzać, ale było warto. W końcu warsztat który prowadzę z Mariuszem ma jak na razie duże obroty, czyli mogłem sobie pozwolić. Jadąc spokojnie z Jeleniej Góry obmyślałem jak wytłumaczyć spóźnienie. Chociaż w sumie to jest w mojej krwi, więc to nic dziwnego ale by nie było. Dość szybko dojechałem na miejsce, chociaż jako ostatni. Zaparkowałem samochód i szybko zlustrowałem inne auta zamiast ich właścicieli. Gdy w końcu spojrzałem na innych od razu rzuciły mi się w oczy kokardki.

- Irenka! Już dwa lata sie nie widzieliśmy!
Dopiero później zwróciłem uwagę na innych i z uśmiechem się przywitałem. Gdy dostrzegłem różowe włosy od razu przypomniała mi się ta cholerna Zośka z technikum, która mnie męczyła. Spojrzałem na faceta, albo dziewczynę... Nie ważne na kogoś tam bo tak jakby mam problem z rozpoznawaniem ich po tylu latach.
- Serio... Różowe?

Ostatnio zmieniony przez Asuu (08-02-2015 o 12h11)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#39 08-02-2015 o 12h52

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Po kolei zjawiały się kolejne osoby, a że Nincia postanowiła sobie trochę pomilczeć, to Vivien poszła pogadać z kimś innym. A z kim innym byłoby lepiej rozmawiać niż z Cinkiem? Tak, Cinkiem, tym denerwującym Marcinem. Viv tak czy inaczej go lubiła, jej on nie denerwował. Chyba tylko jej, bo innych... Innych chyba tak.
Tak więc Vivi podeszła do Cinka, kiwnęła głową na powitanie i uśmiechnęła się.
- Hejka Cinuś, kopę lat! - wyciągnęła rękę w jego stronę. Cinuś? Tak, Cinuś. Viv uwielbiała zdrobnienia. Co z tego, że Marcin chyba z ''Cinusia'' był średnio zadowolony, jak Happy Sad była szczęśliwa jak nigdy.

Offline

#40 08-02-2015 o 13h06

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35844.jpg

Misio, obserwował cały harmider. No i ten... Jak Oliwka rzuciła się na Dudusia, brunet zaśmiał się gdy białowłosy odrzucił szatynkę. Wtedy dziewczyna przykleiła się do różowowłosego Iwo... Tak, z rozmowy dowiedział się że to jest niejaki Iwo. Po chwili zauważył jak Dominik, podszedł do Dawida z pytaniem. Po parunastu minutach Oliwka rzuciła jakiś plastikowy pierścień, na co Misio wykrzywił się i zaczął śmiać się z Dominika. Po pewnym czasie zjawił się... Gabriel? Tak to chyba był Gabriel, a potem przywędrowała Eliza a tuż po niej Marcin. Czyli była cała klasa, Misio zapomniał odpowiedzieć na pytanie Dudusia, od razu się odkręcił do przyjaciela z uśmiechem.
- U mnie wszystko w porządku. Nie wiem czy się coś zmieniło... Ale chyba tak. - Dawid, zaczął się śmiać z samego z siebie. Trudno było powiedzieć, czy się sam zmieniłeś, czy może i nie. - Widzisz przez te wszystkie lata jakoś moją pasją stała się grafika komputerowa... - Dodał tak przedłużając słowo 'grafika komputerowa'. - A tak w ogóle, co u Ciebie słychać? Duduuuuś... - Lubił wręcz przedłużać jego ksywkę, uważał że to słodko brzmi.
Po chwili zaczął spoglądać na innych, wszyscy się śmiali, albo stali i się przyglądali, albo ze sobą rozmawiali. Misio, był szczęśliwy że mógł się z nimi spotkać.

Offline

#41 08-02-2015 o 13h11

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

Nawet nie zdążyłem pomyśleć, a już usłyszałem znienawidzone "Cinuś". Tylko jedna osoba tak mnie nazywa i jest to nijaka Vivien. Spojrzałem na nią mimo wszystko z uśmiechem. Wiecie jak to jest kiedy spotykasz osobę, którą lubisz ale Ciebie często irytuje? Tak właśnie ja mam, bo w sumie nic do Vivien nie mam ale ma to coś w sobie, co zmusza mnie do pilniejszej uwagi. Wyciągnięta ręka była zbyt formalna więc gdy tylko uraz do "Cinusia" mi przeszedł mocno ją do siebie przytuliłem. W końcu jedyną istotkę z naszej klasy jaką widziałem po szkole to Irenka. No i wiem, że każdy marzy o tym by mnie zmacać. W końcu wypuściłem dziewczynę z objęć i się szeroko wyszczerzyłem.
- Oj kopę, ale ty się nic nie zmieniłaś.
To mogę stanowczo stwierdzić, no przynajmniej na pewno po charakterze. W końcu nie potrafi zrozumieć, że "Cinek" się nie zdrabnia, bo to samo w sobie jest dziwnym zdrobnieniem. No ale co tłumaczyć jeśli i tak ma się na to wywalone? A to dopiero początek wspólnego spotkania.

Znikam i wracam dopiero po 22 jak znajdę czas na przerwę w pracy to może coś naskrobię c:


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#42 08-02-2015 o 13h14

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
No to się wkopałem. Ona pamiętała moje imię, a ja za nic nie mogłem przypomnieć sobie jej. Ach, może mi wybaczy jak się ładnie uśmiechnę..? W końcu nie każdy ma pamięć do imion.
Długo nie mogłem nacieszyć się dwoma dziewczynami, gdyż wpadłem w objęcia trzeciej.. Czy raczej ona wpadła na mnie. Chcąc nie chcąc musiałem puścić blondynkę i czarnowłosą, aby złapać brunetkę. Objąłem ją pewniej stając i dopiero wtedy mogłem przyjrzeć się jej twarzy. Taka słodkość mogła wpadać na mnie zawsze.
- Nie wiedziałem, że tak na ciebie działam. -odparłem na jej słowa, uśmiechając się szerzej. Jednak zaraz się zaśmiałem dając jej do zrozumienia, że tylko żartuję. Choć kto wie.. Może naprawdę mój urok osobisty tak ją powalił..?
Po chwili pojawiła się już chyba ostatnia osoba ze starej klasy. Jedna z dziewczyn przypomniała mi jego ksywkę, która od razu przywołała wspomnienia dawnych lat, zaś sam Cinuś uświadomił mnie, kogo trzymam w objęciach. Chwileczkę.. Mieliśmy jakąś Irenę w klasie? Hmm.. Ach, już pamiętam! Była taka dziewczyna, co ją wszyscy nazywali Irenką, która ciągle się o coś potykała. Jak widać nie wiele się zmieniła od tamtej pory..


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#43 08-02-2015 o 13h17

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35823.jpg

Nina, nadal stała cicho i przypatrywała się każdemu z zaciekawieniem. Zauważyła niezły harmider pomiędzy Oliwką i Dudusiem. Ale po chwili im przeszło, ale Oliwcia poleciała do Iwo i zaczęła go tulić. Bianka i Aniela zaczęła ze sobą pogawędkę, a po pewnym czasie zjawiła się rudowłosa czupryna, dla Ninci było wiadomo kto to może być... A był to Gabriel, który podszedł do Anieli i Bianki. Po pewnym czasie przyszła Eliza, która zrobiła przepiękne wejście w jej stylu i wylądowała na Gabrielu. A potem przywędrowała niebieskowłosa czupryna, niejaki Cinek który każdego denerwował w swoim stylu, oczywiście... Czarnowłosa zapomniała iż Vivien coś do niej mówiła, była za bardzo przejęta myśleniem, już tak u Ninci czasem bywa. Również zauważyła iż Duduś zaczął rozmowę z Miśkiem. A Vivien powędrowała do Cinka i tak o to Nina stała sama na uboczu, ale jakoś jej to nie przeszkadzało. Bo w tym o to momencie mogła ocenić każdego, pod jakim pozorem się zmienił. Zauważyła również iż brakowało jej tej całej klasy z gimnazjum...


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#44 08-02-2015 o 13h20

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Rozradowana że Iwo jednak postanowił mnie potulić i głaskać uśmiechnęłam się zaraz go puszczając żeby kilka razy podskoczyć w miejscu. Po dosłownie paru minutach byli wszystko ... moment żeby dokończyć scenę z Dudusiem. Spojrzałam na białowłosego i uwiesiłam się mu na szyi, robiąc dziubek.
-Całusek na zgode!-zagruchałam. Musiałam stać na palcach by chociaż mieć szanse być trochę poniżej jego twarzy. Jednak widząc jego minę i osob na około zaczęłam się śmiać, tak jak zawsze. Zostawiłam Dudka w spokoju, lekko go szturchając.
-Nie rób takiej miny bo cie żadna nie zechce!-zaśmiałam sie wrednie, szczerząc zęby.

Offline

#45 08-02-2015 o 13h23

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Vivien uwielbiała się przytulać, więc gdy to Cinek ją przytulił, odwzajemniła uścisk z wielkim zadowoleniem. Przy okazji nasłuchiwała, co się dzieje dookoła i stwierdziła, że to jak zawsze w ich klasie wielki harmider. Rzucanie pierścionkami, tulenie się do Iwo, który z niewiadomych powodów zmienił kolor włosów na róż, bardzo przeciągłe ''Duduuuś'' Misia, długo by wymieniać.
Viv na słowa Marcina zaśmiała się. Ona? Że niby się nie zmieniła? To chyba są jakieś żarty. Urosła z piętnaście centymetrów, teraz ma długie włosy... I ona się nie zmieniła... Jeszcze czego!
- Żartujesz sobie? - powiedziała ze złośliwym uśmieszkiem na ustach. - W takim razie ty też się w ogóle nie zmieniłeś. - dodała, po czym cicho się zaśmiała. No cóż... Cinuś, jak Cinuś... Zawsze był taki sam i chyba nigdy się nie zmieni.

Offline

#46 08-02-2015 o 13h31

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Bianka Dębska

Przynajmniej Anielka mi humor poprawiła tym, że nie tylko ja tej całej dziwnej sytuacji nie ogarnęłam. Bo w sumie - zrozumiałe to to może było dla Dominiczka i Livi, ale zdecydowanie nikogo więcej. No dobra, jeszcze dla kogoś kto ich słuchał, ale zdecydowanie nie dla nas dwóch. I tego gogusia, co nas obie właśnie objął ramieniem. Spojrzałam na chłopaka zaciekawiona, od razu stwierdzając, że zdecydowanie nie lubię tych znaczących różnic wzrostu, są denerwujące.
- Doberek, Gabisiu. Co u ciebie? - rzuciłam, uśmiechając się szeroko na jego widok. W ogóle się nie zmienił, to trzeba było przyznać.No, może już nie zdawał się tak uroczy, jak w dzieciństwie, ale to nic. W końcu, jak byliśmy młodsi to wszyscy byli słodcy, a potem dorośliśmy. Nie zmienia to oczywiście faktu, że niektórzy tego dziecinnego uroku nie stracili. Na przykład taka Lizka, co właśnie tu na Serafina wpadła. Wait...! Eliza? Skąd ona...? A nie ważne, w każdym razie, zachowuje się tak jak i dawniej, jak słodko! - Liza! - powiedziałam radośnie i nie opierałam się okropecznej chęci, by ją przytulić, tym bardziej, że możność się do tego pojawiła. Kij z tym, że nadal tuliła Gabisia, ja te chciałam tulaski, jak teletubisie.

Offline

#47 08-02-2015 o 13h39

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35850.jpg

Na słowa Gabriela, bo jestem pewna, że to on. Zaśmiałam się jedynie bardziej radośnie. Moja ciapowatość ma zawsze jakieś zalety, jak wielkie wejście. A nie powiem, że nie przyjemnie jest wpaść tak komuś w ramiona. Zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę, że Gabriel się bardzo pozytywnie zmienił.
- Całe szczęście, że masz wyćwiczone łapanie dziewczyn. Pewnie często Ciebie to spotyka.
Uśmiechnęłam się wesoło ciągle ciągnąc ten temat i oczywiście w pewien sposób żartując. Chociaż nie zdziwiłabym się, gdyby rzeczywiście tak było. No i nagle usłyszałam dobrze znany głos Cinka, miałam mu już odpowiedzieć, kiedy znalazł się na czyimś celowniku. W sumie z nim dzielą mnie tylko dwa lata rozłąki, a z innymi o wiele więcej.
Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że dalej jestem w objęciach Gabriela więc lekko zmieszana zaśmiałam się i chciałam się odsunąć gdy tu nagle Bianka mnie przytuliła robiąc grupowego huga. Tak bardzo mi fajnie w tym uścisku..

się pod uwagę, że Gabriel się bardzo pozytywnie zmienił.
- Bianka!
Gdyby słowa mogły serduszkować to zapewne moje by to robiły/

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35849.jpg

Na jej słowa posłałem mój firmowy uśmiech, który innych doprowadza do szewskiej pasji. W końcu ja to ja, a dla mnie ona to ona. Nic się nie zmieniło i dalej będzie tą samą Vivien. Poczochrałem ją po włosach korzystając z atutów wzrostu
- Na serio! Dalej niziutka i ogólnie taka sama! Co się niby zmieniło?
Zmierzyłem ją uważnie wzrokiem by potwierdzić swoje słowa i nagle odkryłem różnicę. Uśmiechnąłem się szerzej i oparłem się o jej ramię.
- Zwracam honor... Inny rozmiar stanika.
Jestem tak bardzo dumny ze swojego odkrycia, że mam ochotę na pozę zwycięzcy.
[/i]

Ostatnio zmieniony przez Asuu (08-02-2015 o 13h41)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#48 08-02-2015 o 14h02

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się na jej kolejne słowa. Żart żartem, a jednak kryło się w nim ziarno prawdy..
- Skąd wiedziałaś? -zaśmiałem się, po czym nachyliłem się nad jej uchem- Jednak ciebie z pewnością najprzyjemniej się łapie. -mruknąłem jej na ucho, po chwili się odsuwając, aby posłać jej swój czarujący uśmiech. Widząc jej lekkie zmieszanie tylko uśmiechnąłem się szerzej. Ach, czyżbym ją speszył?
Irenka już chciała się ode mnie odsunąć, jednak w porę wpadła Bianka, przytulając się do dziewczyny od tyłu. Ta to ma świetne wyczucie czasu.. A ja szczęście, że co chwila ktoś wmawia czyjeś imię, więc mogę uzupełnić luki w pamięci.
- Doskonale Bianko. -odparłem na jej poprzednie pytanie szeroko się uśmiechając- Jak widzisz, dziewczyny teraz na mnie lecą. -zaśmiałem się, spoglądając na Irenkę, która chcąc nie chcąc była skazana na trwanie w moich objęciach.

Ostatnio zmieniony przez Arwen (08-02-2015 o 14h03)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#49 08-02-2015 o 14h03

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/45/moy/35823.jpg

Nina, zaczęła się przysłuchiwać... Słyszała różne głosy, a najbardziej słyszała rozmowę Cinka i Vivien. Ostatnie zdanie Marcina zwaliło czarnowłosą z nóg. Dziewczyna podeszła do nich i zaczęła się śmiać z Viv. Spojrzała na niebieskowłosego chłopaka.
- A tak w ogóle, witam Cię Cinku. - Przywitała się z chłopakiem, nadal śmiejąc się z przyjaciółki.
Nincia śmiała się dość długo ale po pewnej chwili przestała. Po parunastu minutach zwróciła uwagę na Cinka, wyszczerzyła się w jego stronę.
- Ogółem... Co u Ciebie słychać? - Spytała się Cinka z wielkim uśmiechem na twarzy.
Nightmare, stwierdziła iż musi się wtajemniczyć w jakąś rozmowę, ponieważ zanudziłaby się... Stojąc i patrząc jak oni się świetnie bawią, a ona tak jakby z zastanowieniem przypatruje się im.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (08-02-2015 o 15h03)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#50 08-02-2015 o 14h19

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~ Iwo Gajcy

Słysząc słowa ostatniego przybyłego, posłałem mu tylko mordercze spojrzenie. Bo przecież moje włosy były cudowne  i mi ten kolor jak najbardziej pasował. A na scenie i tak się często nosiło peruki. ze względu na potrzeby spektaklu, więc nikomu też nigdy mój image nie przeszkadzał. No dobra, może niektórym chłopakom tylko. Ale to akurat nie jest moja sprawa, co oni sobie myślą. Najważniejsze, że sam sobie się podobałem, nawet jeśli przez to zostałem porównany do jakiegoś podrzędnego modela, o którym nawet wcześniej nie słyszałem.
Nie minęła dłuższa chwila, jak zostałem w końcu wyswobodzony, a pierwszym co po tym zrobiłem było okrycie moich ramion szalem, ukrywając je przed tym zdradzieckim słońcem. A co by nie zagłębiać się dłużej w te dziwne relacje między Oliwką, a Dominiczkiem, nie zagłębiać, na moich uszach znowu znalazły się słuchawki. A na nosie okulary, ponownie zasłaniając mi połowę twarzy. Swoją drogą - czemu my nadal nie weszliśmy do środka? Nie wątpiłem, że sporo osób było po podróży zmęczonych, więc wypadałoby gości odpowiednio uraczyć, by mogli się w końcu zrelaksować.
Ale pewno na razie wszyscy powitanie na świeżym powietrzu uznają za świetny pomysł. Szkoda, że ja jestem ciut innego zdania. I tylko ja mogłem być innego zdania... A wszystko przez moją cerę i fakt, że spalić się nie chciałem,a schodzących płatów skóry potem to już w ogóle wolałbym się wystrzegać. W sumie, mógłbym wejść, ale to by było dziwne, jakbym jako jedyny to zrobił.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4