Link do zewnętrznego obrazka
Nieraz się słyszy o rodzinach zastępczych i chyba każdy z nas obejrzał przynajmniej jeden odcinek "Rodziny Zastępczej". Tutaj również pobawimy się w taką rodzinę jednakże... Będzie ona troszeczkę inna... Rodzice mają dziwne podejście do świata i tak wychowali dzieci, a potem wyjeżdżają na rok do Hiszpanii...
Link do zewnętrznego obrazka
Jest sobie duża rodzina zastępcza. Ale opiekunowie nie wychowują ich jako rodzeństwo, a jako przyjaciół. Sami oni byli w jednej rodzinie zastępczej, tam się zakochali, a później pobrali więc nie zabraniają żywić jakichś głębszych uczuć niż braterska miłość swoim dzieciom. Wyjeżdżają na rok do Hiszpanii by wypocząć i prowadzić interes, lecz później wrócą. Ale do tego czasu dzieci zostają same i wiele może się wydarzyć... Każde dziecko lubi wszystkich innych i ma talent lub skłonności, które często dają się we znaki innym...
Link do zewnętrznego obrazka
Znamy i kochamy...
Moderator zawsze ma rację!
Wygląd a&m.
Postacie w wieku od 14 do 19 lat.
W nawiasach będą wpisane zdania bliżej określone charakterom i rolom postaci. Proszę aby były zabawne.
Starajmy się skupić bardziej na komediowej niż romansowej stronie tego opka.
Dziękuję ~
Link do zewnętrznego obrazka
Chłopcy
~ dortnana [14lat] jako Shinji Noroi (wiecznie-głodny)
~ Misa-chan1906 [17lat] jako  Haruto Noroi(och-jaki-jestem-wspaniały)
~ Futaba [19lat] jako Shizuo Noroi(mam cię gdzieś, ale nie cwaniakuj, bo rozszarpię Ci wnętrzności)
~ MaryKatyAn [17lat] jako... (jestem-spokojny-ale-mnie-nie-denerwuj-bo-dostaniesz)
~ @Ragnarei [17lat] jako Haru Yoshida (bez-kija-nie-podchodź)
Dziewczyny
~ @Minionka [lat15] jako Nanami Noroi (uwaga-nie-tykać-bo-gryzę!)
~ Futaba [16lat] jako Yuuna Noroi (wieczna-optymistka)
~ Oliwkaa [14lat] jako Arisa Noroi(wkurza-ludzi-ale-i-tak-ją-kochamy)
~ soulmate [loading...] jako Shyvana,inaczej "Shy" Noroi (pani-mogę-wszystko-ale-mi-się-nie-chce)
~ @Maruki [17lat] jako Mirai Noroi (nie-mam-żadnych-problemów-nie-wyglądam-jak-emo-ale-ludzie-mnie-denerwują-więc-będę-się-nazywać-emo)

Nazwisko to Noroi. Bardzo dziękuję pomysłodawczyni czyli Oliwkaa ;3

Ostatnio zmieniony przez Minionka (06-07-2014 o 15h51)

Klepię siostrę! Taka typowa optymistka, co za dużo energii ma, ale i tak ją kochamy

Ostatnio zmieniony przez Futaba (01-07-2014 o 13h26)

Siostrzyczkę raz~!
Typ: (nie-mam-żadnych-problemów-nie-wyglądam-jak-emo-ale-ludzie-mnie-denerwują-więc-będę-się-nazywać-emo)

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

>Godność Mirai Noroi<
>Zdrobnienia Mira; Miri<
>Ksywki Emosiek (żeby ją wkurzyć); Milusińska (również do wkurzenia)<
>Wiek 17 [lat]<
>Pochodzenie Japonia<
>Płeć Kobieta<
>Orientacja Heteroseksualna<
>Data Urodzenia 06.03<
>Znak Zodiaku Ryby<

Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

>Wzrost 175 centymetrów<
>Waga 58 kilogramów<
>Sylwetka Zgrabna<
>Włosy Długie; różowe<
>Oczy Małe; bursztynowe<
>Znaki Szczególne Różowe włosy i znamię na przedramieniu<

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

>Uwielbia wszystkie słodycze<
>Gatunki muzyczne, które ubóstwia to metal, rock, rock alternatywny i hardcore<
>Tylko czarne ubrania są u niej w szafie<
>Dwanaście lat spędziła w Domu Dziecka<
>Kiedyś była wesołą osobą, ale tak długi pobyt w Domu Dziecka ja zmienił<
>Udaje twardą, gdy widzi robale, ale w duchu panicznie się boi<
>Jest bardzo dobra w walce wręcz<

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Maruki (07-07-2014 o 00h33)

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Imię
No cóż. Na imię rodzice nadali mi słowo które brzmi Nanami. Nie jestem pewna czy nadali mi je rodzice czy opiekunowie czy jeszcze jakieś inne ośrodki. W każdym razie teraz tak na mnie wołają.
Drugie imię
Drugie imię nadali mi opiekunowie i nie wiem czy nadali mi je po pijaku czy tak miało być, ale brzmi ono Aria. W sumie to nawet mi się podoba.
Nazwisko
Nazwisko po "rodzicach zastępczych" to Noroi. Prawdziwego nie znam.
Wiek
Już za dwa tygodnie stuknie mi piętnaście latek. Co z tego, że to jeszcze się nie wydarzyło. Ja już mam piętnaście lat i nie sprzeciwiaj mi się!
Data urodzenia
Urodziłam się 19 lipca więc głównie obchodzę je nie w swoim domu, a na jakichś wakacjach. Wątpię czy tak będzie i tym razem.
Znak zodiaku
Skoro jestem jak wakacje to muszę być rakiem, prawda? Moja data urodzenia również na to wskazuje.
Pochodzenie
Prawdopodobnie pochodzę z Kioto z Japonii, ale nie jestem do końca pewna, bo nie chcą mi powiedzieć.
Orientacja
Jestem w stu procentach hetero!
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Wygląd
Nie jestem znowu taką niską osóbką, bo mierze sobie 176 centymetrów wzrostu i warzę 51kg. Co jak co, ale z jedzeniem nie wybrzydzam. Moje oczu są barwy pysznej czekolady, a włosy sięgające do pasa i za nic nie chcące się układać również posiadają tą samą barwę.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Historia
Nie wiem za wiele o sobie, ale odkąd pamiętam czyli jeszcze przed moimi trzecimi urodzinami trafiłam do rodziny Noroi. Od zawsze traktowali mnie jak córkę, ale nie pozwalali mi się nazywać "tato" i "mamo" nad czym do dzisiaj ubolewam.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Charakter
Jestem miłą osobą, ale bez kija nie podchodź, bo jeśli mnie dotkniesz to ugryzę! Jestem dosyć leniwa, chociaż gdy trzeba to pomogę.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Ciekawostki
~ ma dwa węże w terrarium
~ na prawdę lubi gryźć gdy ktoś podejdzie bez ostrzeżenia
~ jest osóbką niezdarną
~ gdy zajdzie potrzeba może się na prawdę wydrzeć
~ kocha pływać w morzu i na basenie
~ panicznie boi się ptaków i pająków
~ ma uczulenie na orzeszki
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Minionka (01-07-2014 o 18h41)

Chłopca 17 lat [jestem-spokojny-ale-mnie-nie-denerwuj-bo-dostaniesz]

Ostatnio zmieniony przez MaryKatyAn (02-07-2014 o 17h43)

Poproszę jednego chłopaka. [bez-kija-nie-podchodź]

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

G o d n o ś ć  ❋  Haru Yoshida
W zapisie Kanji : 吉田 春
P r z e z w i s k o  ❋
W i e k  ❋  Równe 17 lat.
D a t a   u r o d z e n i a  ❋  2 Kwietnia.
Z o d i a k  ❋  Wodnik.
P o c h o d z e n i e  ❋  Japonia, Okinawa.
P ł e ć  ❋  Mężczyzna rzecz jasna. Kto śmie wątpić?
O r i e n t a c j a  ❋  Stu procentowy hetero.
G r u p a   k r w i  ❋  A Rh-


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

W y g l ą d  ❋

Haru jest nadzwyczaj wysokim oraz rosłym chłopakiem. Liczne treningi jakim się poddawał w różnych dyscyplinach sportu ukształtowało jego sylwetkę na szczupłą oraz umięśnioną. Jego przystojną twarz o lekko ostrych rysach otacza burza gęstych, czarnych włosów. Spod nich wyglądają szare, rzucające złowrogie naokoło spojrzenie oczy. Obdarzony eleganckimi dłońmi o długich palcach, często wykorzystywanych do grania na gitarze bądź pokazania siłą gdzie jest czyje miejsce.

C h a r a k t e r  ❋

Tsa, Haru. Dla nieznajomych na pierwszy rzut oka może wydawać się oschły, arogancki, nieokrzesany, wredny oraz jest z niego niezły skurczybyk. Im jednak bardziej go poznasz... W pewnym sensie stwierdzisz, że jest niczym bezpański pies. Z początku może Ci się rzucać do gardła i warczeć, ale gdy zaczniesz stopniowo zdobywać jego zaufanie stanie się Twoim lojalnym i wiernym przyjacielem. Jednakże w przeciwieństwie do psów, raz zawiedzionego u niego zaufania nie da się odzyskać.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

D a n e   s z c z e g ó ł o w e  ❋

Z całego serca nienawidzi ślimaków. Każdego roku zżerają mu uprawy w ogródku przy domu i gdy takowego złapie, natychmiast daje go do soli, zgniata albo przerzuca do ogródka sąsiada.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-07-2014 o 21h34)

~ Imię ~
Yuuna

~ Nazwisko ~
Noroi

~ Przezwisko ~
Yuu, Happy

~ Typ ~
Wieczna optymistka

~ Data urodzenia ~
2 lipca

~ Znak zodiaku ~
Rak

~ Wiek ~
16 lat

~ Pochodzenie ~
Kanada, Ottawa

~ Orientacja ~
100% hetero

~ Płeć ~
Dziewczyna, choć czasem można mieć wątpliwości...

~ Wzrost ~
178 cm

~ Wygląd ~
Yuuna jest dziewczyną wysoką i szczupłą. Ma proste blond włosy sięgające do talii oraz błękitne jak niebo oczy. Zawsze na jej twarzy gości uśmiech - dopiero dzięki niemu może pokazać śliczne białe ząbki. Nie przywiązuje zbyt dużej uwagi do tego,co na sobie nosi, dlatego ubiera się w zwykłe rurki, trampki, jakąkolwiek bokserkę i swoją ulubioną niebieską mięciutką bluzę z kapturem.



~ Opis ~
Yuu wyrosła na dziewczynę wesołą, pogodną i energiczną. Jest niezwykle pełna życia. To typowa optymistka, która nie spocznie póki wszyscy wokół niej nie będą szczęśliwi. Czerpie radość ze wszystkiego co robi, ma duże ambicje i wysoko stawia sobie poprzeczki. Często jej dobry humor udziela się innym. Łatwo potrafi przekonywać do siebie ludzi, dzięki swojemu nastawieniu do wszystkiego co żyje. To bardzo pracowita dziewczyna, jednak leniwa jeśli chodzi o naukę. Uwielbia towarzystwo, nie znosi za to samotności. Nienawidzi nudy, ale na szczęście rzadko ma ona miejsce w jej życiu. Kocha każde stworzenie całym swoim sercem. Nie znosi zimy, jednak sama promienieje na tyle, aby dostarczyć ciepła wszystkim dookoła. To rodzaj człowieka, który najchętniej zbawiłby cały świat. Zdarzają się jednak przypadki, w których Yuu drastycznie zmienia się humor. Są to rzeczy, których bardzo nie lubi lub przeczą jej ideałom. Wtedy jej charakter ulega drastycznemu zdeformowaniu, a dziewczyna wydaje się być zupełnie inną osobą.

Ta dziewczyna ma wiele hobby, na prawdę miliardy, ale najbardziej interesuje się, uwaga, uwaga... projektowaniem, konstrukcją i naprawą maszyn!

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Futaba (12-07-2014 o 00h13)

~ Imię ~
Shizuo

~ Nazwisko ~
Noroi

~ Typ ~
Mam cię gdzieś, ale nie cwaniakuj, bo rozszarpię Ci wnętrzności

~ Data urodzenia ~
14 sierpnia

~ Znak zodiaku ~
Lew

~ Wiek ~
19 lat

~ Pochodzenie ~
Japonia, Kanagawa

~ Płeć ~
100% mięszczyzna

~ Orientacja ~
Hetero w każdym calu

~Wzrost ~
194 cm

~ Wygląd ~
Shizuo jest wysoki, szczupły i, pomimo swojej wielkiej siły, nie odznacza się specjalnym umięśnieniem. Ma farbowane blond włosy, które oryginalnie były ciemnobrązowe, piwne oczy i pociągłą twarz. Zawsze nosi strój barmana składający się z białej koszuli, czarnej muszki i butów, ciemnoszarej kamizelki oraz spodni w tym samym kolorze. Nosi też okulary przeciwsłoneczne z niebieskimi szkłami. Nieodłącznym elementem jego aparycji są również papierosy, które Shizuo ciągle pali.



~ Opis ~
Przez większość czasu jest cichy i spokojny. Niestety, bardzo łatwo go zdenerwować, co zwykle prowadzi do ataków szału. Przez wzrost poziomu adrenaliny we krwi, dostaje nadludzkiej siły, co umożliwia mu wykonywanie czynności, których nie zrobiłby przeciętny człowiek, na przykład rzucanie ciężkimi przedmiotami lub wyrywanie znaków drogowych z chodnika. Zazwyczaj po "wyżyciu się" na kimś lub na czymś, mężczyzna znów staje się spokojny i w miarę opanowany. Mimo tego, że cały czas jej używa, Shizuo nienawidzi przemocy i ma żal do siebie za każdym razem, gdy zdarzy mu się wdać w bójkę. Nie znosi w sobie tego, że nie potrafi kontrolować swojej mocy, przez co wszyscy się go boją i bywa samotny. Jednak pomimo tego, że budzi powszechny lęk, posiada on ukochane rodzeństwo, któremu jest całkowicie oddany i nie waha się go bronić lub mu pomagać, gdy tego potrzebuje.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Futaba (06-07-2014 o 02h12)

Jak już mówiłam...

Link do zewnętrznego obrazka

Jak zwykle co rano nie chciało mi się wstać, a bo i "pytanie po co?". Rodziców nie ma, a wątpię żeby kogoś jeszcze obchodziły pobudki marudy Nanami. Przy takim usposobieniu to nikt mnie z łóżka nie ściągnie. Jednak trzeba nakarmić węże, bo jeszcze jakieś rodzeństwo padłoby ofiarą. A wtedy musiałabym się pozbyć Alberta i Ferdynanda. Dwa kochane pieszczoszki.
Wygramoliłam się z pod kołdry i popatrzyłam na swoją różową piżamę w misie. Mam nadzieję, że dzisiaj nikogo nie zastanę śpiącego pod moim łóżkiem, bo była to chyba jedna z rzeczy na mojej liście "powód do ugryzienia". Nie po to w młodości nosiłam aparat żeby teraz marnować swoje proste ząbki tylko na uśmiechanie się do chłopaków i gości w domu.
Popatrzyłam na ścianę i ujrzałam pocztówkę od rodziców. Słodkie. O ile ktoś mi jej nie zje w przeciągu tygodnia.
Warto było by się umyć, ale jak imprezowałam po nocy tak teraz za nic w świecie nie chce mi się myć. Zwinę perfumy której z siostrzyczek i najzwyczajniej w świecie będzie spokój, o ile się nie połapie w zapachu i mnie nie zamorduje. Różne osoby mieszkające tutaj są zdolne do naprawdę różnych rzeczy.
Wsadziłam rękę do terrarium, ale widoczne węże wolałyby żebym się umyła więc Albert patrzył się na mnie swoim znaczącym wzrokiem, a Ferdynand obrócił ogonem. I tak mi okazują wdzięczność!

Link do zewnętrznego obrazka

Mirai otworzyła oczy. Powitała ją rozlewająca się ciemność po jej pokoju. Jedynie mała lampka w rogu dawała słabe światło, które prawie, że nie docierało do łóżka dziewczyny.
Spojrzała na okno, które było zasłonięte roletami. I dobrze, pomyślała Noroi i odkryła kołdrę. Wstała do pozycji siedzącej i wtedy sobie przypomniała o wyjeździe rodziców. No tak, pomyślała i westchnęła, może to i lepiej?
Postanowiła, że zapali lampkę nocną, co by miała tyle światła, aby zobaczyć chociaż swe dłonie. Gdy już to zrobiła, sięgnęła po telefon. Cyfrowy zegar wskazywał godzinę siódmą trzydzieści trzy. Najprawdopodobniej była pierwsza, ale ani jej się śniło budzenie rodzeństwa. Nie chciała też ryzykować i wychodzić z pokoju, bo jeszcze ktoś by zobaczył ją w takim stanie. Ta myśl natchnęła Mirai do ogarnięcia się.
Wstała, w ręku trzymając telefon, który oświetlał jej drogę do szafy. Czasami myślała o zapaleniu dużego światła, ale na dłuższą metę by nie wytrzymała.
Szybko naciągnęła na siebie czarny sweter z półksiężycem z cienkiego włókna, który włożyła w czarną, plisowaną spódnicę sięgającą połowy jej ud. Jak na "emo" miała inny styl, który nie tylko jej się podobał. Mirai, ale przecież emo to stan ducha, stan umysłu, pomyślała i wzruszyła ramionami. Ubrała jeszcze tylko czarne podkolanówki i glany w tym samym kolorze.
Włączyła sobie jedną ze swoich ulubionych piosenek. Green Day - 21 Guns rozbrzmiał po całym pokoju.
Po jakiejś godzinie, dwóch postanowiła wyjść z pokoju, bo najzwyczajniej w świecie zgłodniała. Snuła się po korytarzu jak śmierć, ale wreszcie dotarła do kuchni. Wyciągnęła z lodówki jajka i zaczęła smażyć jajecznice.
Błagam, niech nikt tu teraz nie przychodzi, nie teraz kiedy gotuję, pomyślała rozglądając się po całej kuchni.

 

Otworzyłam delikatnie oczy i rozejrzałam się dookoła - znowu zasnęłam w garażu. Chyba się tu przeprowadzę, bo we własnym pokoju bywam tylko po ciuchy. Tak, to dobry pomysł. Poproszę Haru albo Haruto, żeby pomogli mi przenieść łóżko. Później tu trochę posprzątam i będzie git! Podniosłam głowę z blatu, by móc się porządnie wyciągnąć. Spojrzałam na kalendarz wiszący nad biurkiem. Minął już tydzień od wyjazdu rodziców. Ciekawe co tam porabiają? No tak, nie jesteśmy tu nielegalnie, bo przecież Shizuo jest pełnoletni. Kogo obchodzi fakt, iż bywa w domu raz na tydzień. Wzięłam do ręki iPhone'a, aby zobaczyć godzinę - 8:30. Chyba czas się zbierać. Wypadałoby wziąć porządny prysznic, zmienić ciuchy i coś zjeść. Na tę ostatnią myśl, aż zaświeciły mi się oczy. Mam apetyt, nigdy tego nie ukrywałam. Zawsze lubiłam sobie porządnie zjeść, co jeszcze (o dziwo) nie odbiło się na mojej figurze. Ale kogo to tam obchodzi! Bolący kark po nocy przespanej na twardej powierzchni, dał o sobie znać dopiero, gdy wstałam z krzesła. Skierowałam się w stronę drzwi i oczywiście nie obyło się bez walnięcia głową we framugę. Czemu zawsze mi się takie rzeczy dzieją?! Na prawdę! Nie ma dnia, w którym coś by mi się nie stało. Albo spadnie mi na nogę klucz, albo dostanę od kogoś z łokcia, albo walnę się o kant stołu, albo potknę się na prostej drodze! Biorąc pod uwagę moje szczęście jestem pewna, iż pewnego dnia po prostu porwą mnie kosmici. Szłam powoli po schodach, aby po chwili znaleźć się na korytarzu. Poczułam smakowity zapach smażonej jajecznicy. Zajrzałam do salonu, gdzie przed telewizorem, zajadając się płatkami siedziała Shivana, a obok niej z pilotem w ręku Arisa.
- Smacznego Shy! Dobry Ari!
Następnie skierowałam się do serca i zarazem źródła pięknej woni - do kuchni. A tam widok mego życia - Mirai z patelnią! Od razu podeszłam do dziewczyny i zajrzałam jej przez ramię.
- Mirciu, zrób mi też!
Powiedziałam błagalnym tonem, przytuliłam dziewczynę od tyłu, zaplątując ręce wokół jej szyi i ucałowałam ją w policzek. Ona po prostu to ubóstwia! Mam nadzieję, że nie przyłoży mi zaraz garnkiem. Oderwałam się od różowowłosej i podeszłam do Shinjiego. Ukucnęłam przy nim, aby przybić mu żółwika.
- Ty też w kolejce, co?

Ostatnio zmieniony przez Futaba (07-07-2014 o 13h12)

Link do zewnętrznego obrazka
Chcąc nie chcąc musiałam zejść na śniadanie. Kogo to obchodzi czy będę w piżamie czy nie w końcu i tak każdy w tym domu już mnie w niej widział. Pół przytomna rozczochrana, z sińcami pod oczami i w piżamie istotka. Czyli naturalny wygląd Nanami z samego rana. Jak nie będą chcieli mnie oglądać to po prostu nie będą patrzeć. Takie myślenie filozofią nie jest. A idź przecież od myślenia mózg mi się przegrzewa.
Jak widzę rodzinka wstała sobie już z łóżeczek, a przynajmniej ci najmniej leniwi. Bo to szczyt lenistwa nie wstawać o tej porze. Tak, wiem jeszcze pięć minut temu chęć dalszego spania była większa od głodu, ale koniec końców ten leniwiec jakim jestem raczył zejść pokazać się innym ludziom i przy okazji straszyć.
Na kanapie urzędowały już Ari i Shy oglądając najciekawszą rzecz na świecie czyli reklamy. Nigdy bym się po nich tego nie spodziewała gdyż reklamy są po prostu nudne. A to, że ja je oglądam świadczy po prostu o tym, że nie chce mi się przełączać kanałów, bo wymaga to ode mnie zbyt dużego wysiłku.
- Co rodzinka jeszcze nie w komplecie?- spytałam przeskakując przez oparcie kanapy i lądując obok Shy jedzącej już śniadanie. Jak na poranne ćwiczenia taki skok mi wystarczy. Kondycje mam dobrą, a to znaczy, że nie muszę jej poprawiać. - To taka rzadkość...

Link do zewnętrznego obrazka

Właśnie kończyła przygotowywać posiłek. Cieszyła się, bo nie została przez nikogo zauważona. Ale wtedy jak na złość przyszedł do kuchni jej brat, a zaraz po nim Yuuna. Mirai wykrzywiła się na ich słowa i już miała im powiedzieć coś niemiłego, ale się powstrzymała.
Pomyślała o tym, że rodzice dostają telefon i zrywają się z Hiszpanii, "bo Mirai coś zrobiła".
Odwróciła się do nich i ze sztucznym uśmiechem zwróciła się do obojga.
- Jak będziecie posłuszni, to siostrzyczka Mira zrobi wam jedzonko. Ale obiecajcie, że nikomu nie powiecie, że mnie tu zauważyliście, okej? - Była zażenowana swoją udawaną słodkością.

Link do zewnętrznego obrazka

Chcąc nie chcąc podsunęła pod twarze rodzeństwa talerze z jajecznicą. Wzięła sztućce i usiadła do stołu.
- Macie dzisiaj szczęście, że Mira jest w dobrych humorze. Itadakimasu~! - Krzyknęła i zabrała się za jajecznice. Wyszła jej całkiem dobra. Zresztą wszystko co zrobi nie smakuje najgorzej, w końcu opiekunki z sierocińca zawsze uczyły ją gotować.
Mirai powoli kończyła jedzenie i już chciała odejść do stołu, gdy jej idiotyczny brat, zaczął paplać jakieś głupoty.
- Harutoooooo! - Krzyknęła odpychając od siebie brata. - Boże ludzie! Ogarnijcie się! Czy wy nie możecie pozwolić samej zjeść z samego rana, tylko musicie się budzić?! - Wściekła wyszła z kuchni, ale zaraz potem wróciła, bo zapomniała o pewnej drobnostce. - Braciszku i jeżeli jeszcze raz nazwiesz mnie Mimi, to zabiję cię w nocy!
Po pięciu minutach była w swoim pokoju, słuchając piosenki AC/DC na uspokojenie.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (11-07-2014 o 22h36)

- Jak będziecie posłuszni, to siostrzyczka Mira zrobi wam jedzonko. Ale obiecajcie, że nikomu nie powiecie, że mnie tu zauważyliście, okej?
Gdy usłyszałam te słowa myślałam, że coś się we mnie zaraz zagotuje. Nienawidziłam, gdy Mirai to robiła. Wolę już by ktoś solił mi rany niż udawał fałszywą słodycz. W dodatku mówiła do mnie, jakbym była małym dzieckiem. Mimo tego, że dziewczyna podsunęła mi pod nos jedzenie, ja zdążyłam stracić apetyt. Siedziałam na krześle, wpatrując się w talerz i dłubiąc w jajecznicy, jakbym szukała pod nią ukrytego skarbu. Po chwili do kuchni wpadł Haruto, a zaraz za nim Shy i swoim zachowaniem poprawili mi humor. Ah ta rodzinka, jak tu bez niej wytrzymać?
- Jak chcecie to bierzcie moją porcję jajek. Jakoś nie jestem głodna...
Powiedziałam, podsuwając talerz w stronę Shinjiego i uśmiechnęłam się. Chyba powinnam pójść się umyć. Wstałam od stołu, by zaraz skierować się w stronę łazienki. Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania, uprzednio zamykając drzwi. Następnie pociągnęłam za uchwyt kranu, tym samym pozwalając strudze wody płynąć. Przez chwilę trzymałam pod nią rękę i regulowałam temperaturę, a gdy stwierdziłam, że jest wystarczająco ciepła, weszłam do wanny, rozpuszczając włosy. Oparłam się plecami o jeszcze zimną powierzchnię i zamknęłam oczy. O tak, tego właśnie w tej chwili potrzebowały moje plecy. Moje zadowolenie niestety szybko mijało, kiedy przypominałam sobie o robocie która mnie jeszcze dzisiaj czeka...