Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 24-06-2014 o 16h47

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


             Powoli wszyscy się zbierali patrzyłem jak co jakiś czas ktoś się pojawia. Próbując przypisać jakieś znane mi osoby z liceum. Nie widzieliśmy się kilka lat. Wydorośleliśmy większość się zmienia. Później gdy brakowała Jasper przenieśliśmy się do salonu.  Naomi zaproponowała jakieś francuskie wino. Na początku chciałem odmówić jednak winno przecież nie jest takie mocne. Słuchałem jak każdy mówi o tym czym zajmuję się na codzienni. Większość z nas odniosła duże sukcesy zawodowe. Cris również gra w piłkę ciekawe w jakiej klasie, a Louis z grzecznego kujona zmienił się kolesia pasjonującego się wyścigami motocyklami. Kiedy pojawił się Jasper on również się zmienił. Ściął włosy i zmienił styl ubierania. się...
- Cześć dobrze, że dotarłeś... - powiedziałem do Jaspera, a następnie spojrzałem na Louis - Co powiesz abyśmy później jakoś się ścignęli po okolicy? Jeśli chodzi o mnie gram w drużynie piłkarskiej, a wolnym czasie spotykam się znajomi lub wybieram się na jakąś wspinaczkę - powiedziałem do niech....


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#27 24-06-2014 o 17h00

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Zaniosłam szybko swoje rzeczy do pierwszego lepszego pokoju i zaraz zlazłam do nich. Z wina nie skorzystałam, zamiast tego uważnie ich słuchałam. Uśmiechałam się gdy wspominali o tym co robią, najwidoczniej pozmieniali się dużo. Więcej niż myślałam. Postanowiłam iż sama włączę się do dyskusji.
-A ja jestem na studiach chemiczno-fizycznych, dodatkowo pracuje w firmie ojca jako jego zastępczyni, po jego odejściu mam zamiar sama ją przejąć i rozbudować-powiedziałam z delikatnym uśmiechem. Chciałam coś jeszcze dodać ale do pokoju wszedł ktoś jeszcze. Potrzebowałam dłuższej chwili by rozpoznać Jasper'a. Uśmiechnęłam się do niego.
-Jak masz go ze sobą to z chęcią naprawie-zaoferowałam.
-Jesteście nie do poznania! Właściwie nie wiem z kim rozmawiam!-stwierdziłam śmiejąc się cicho.
-Czy tylko mi jest tak gorąco?-zapytałam jeszcze ściągając bluzkę.

Offline

#28 24-06-2014 o 17h06

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka

Widziałam, że Louis nie był zachwycony moim pomysłem, ale o dziwno zgodził się. I tylko nie wiedziałam czy to zasługa mojego wdzięku czy jego dawnej chęci zadowolenia każdego. Nieważne. Znów osiągnęłam to czego chciałam.
-Skórzana kurtka? Nie myśl, że to problem. Do twarzy mi w skórzanej kurtce.- uśmiechnęłam się. Lucas często po pracy jeździł na motorze. Nawet dwa stoją w garażu. Zapomniane, przykryte wielką płachtą jak wiele innych jego rzeczy. Pomyślałam, ze po spotkaniu będę musiała jechać do naszego starego domu. Zrobić coś ze wszystkimi jego rzeczami. Może nawet Louis zainteresuje się którymś motorem, ale to jeszcze nie czas. Nie czas, aby im powiedzieć, że mój mąż nie żyje. Nie byłam gotowa na ocenę, a wiedziała, że na ocena nie będzie miła. Wtedy wszedł Jasper. Miał krótsze niż pamiętałam włosy. W dodatku miał na sobie koszulę. Nie wierzyłam. Wstałam z kanapy i podbiegłam, żeby go przytulić. Pachniał jak dawniej. Mocnymi perfumami i papierosami.
-Dalej palisz? Przecież to takie niezdrowe. - powiedziałam, delikatnie się odsuwając. Wiedziałam, że podczas spotkania jeszcze nie raz się pewnie posprzeczamy, ale tak tęskniłam za jego buntowniczą naturą, za typem spod ciemnej gwiazdy z którym zawsze mogłam pogadać, który jako jedyny umiał powiedzieć co myśli, nie słodził mi na każdym kroku, ale wiedziałam, że nigdy by nie pozwolił mnie skrzywdzić.

Ostatnio zmieniony przez nisiam (24-06-2014 o 17h07)


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#29 24-06-2014 o 17h36

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
- No, to jesteśmy w komplecie - uśmiechnąłem się, a potem wstałem z miejsca i podszedłem przywitać się z Jasperem. Podałem mu rękę i na wszelki wypadek się przedstawiłem. - Louis, w razie, gdybyś nie wiedział z kim rozmawiasz - uśmiechnąłem się ponownie, po czym na chwilę usiadłem na kanapie.  Niedługo potem zaczęło mnie nosić.
- Kochani zostawię was na chwilę, wybaczcie. Muszę ściągnąć motor z dachu i tak dalej... - powiedziałem, po czym udałem się na zewnątrz. Od razu nabrałem w płuca tyle powietrza, żeby aż zaczęły mnie boleć. Czułem się naprawdę dziwnie. Potem podszedłem do samochodu i zabrałem się za odczepianie lin od mojego motoru. Był czarny, lakierowany z niezbyt szeroką kierownicą. Można powiedzieć, że robiony na lata osiemdziesiąte, choć był nowy, prosto z fabryki. Kiedy zabierałem się za drugą linę, poczułem, jak mój telefon wibruje w kieszeni. Szybko się do niego dostałem i odebrałem.
- Tak? - zapytałem, mocując się jednocześnie z drugą liną, która w końcu puściła. W słuchawce po drugiej stronie panowała cisza. Czyżby ktoś robił sobie jaja? - Halo? - zapytałem zniecierpliwiony.
- Louis...? - usłyszałem nieśmiały, kobiecy głos.
- Tak. Kto mówi?
- Nazywam się Joan Avila... - wstrzymałem oddech, wypuściłem z ręki linę, a mój motor wylądował z hukiem na ziemi, o mało mnie nie przygniatając.
- Pani jest...? - udało mi się wykrztusić.
- Louis, ja... - miałem dziwne wrażenie, że kobiecie łamał się głos. A mnie brakowało powietrza. Nogi pode mną zmiękły, czułem, jakbym miał je z waty. - Chciałam cię znaleźć już dawno, tylko... Tylko twój ojciec nie chciał, żebym przyjechała... Udało mi się zdobyć twój numer od twojej ciotki... Ja... - poczułem się strasznie, jakby ktoś właśnie pięścią przywalił mi w brzuch. Oparłem się dłonią o dach samochodu.
- Muszę dojść do siebie... zadzwonię później... - rozłączyłem się. Szybkim ruchem podniosłem motor, zapiąłem kurtkę i wsiadłem na siedzenie, ale nie odpaliłem silnika. Musiałem się przejechać. Las blisko, więc nie ma ograniczenia prędkości...

Offline

#30 24-06-2014 o 19h49

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka
Na propozycję przejechania się motorem od razu się zgłosiłam.
-Ja też bym chciała-powiedziałam.
-To fakt ja też nie mogę dojść do siebie że jesteśmy tymi samymi osobami co kilka lat temu. -powiedziałam upijając łyk wina- No moi drodzy ja za to poszłam w stronę mody. Mam coś w stylu domy mody wraz z siostrami. Ja zajmuję się stylizacjami czyli jestem stylistką. - rzekłam spoglądając po twarzach rówieśników.
-A ty Jasper czym się zajmujesz?-zapytałam.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#31 24-06-2014 o 20h31

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Machnąłem Christianowi na powitanie, później popatrzyłem na dziewczynę która zaproponowała u naprawę budzika, chyba nie zrozumiała, że nie chodzi o byle jaki budzik tylko o najnowszej generacji telefon. No cóż Melissa zawsze była nazbyt pewna swoich umiejętności, ale w kwestii elektroniki nie ufałem nikomu po za sobą.
~ Nie dzięki myślę że wystarczy łatka w oprogramowaniu telefonu i będzie działał.
Później podeszła do mnie Naomi, przytuliłem ją na powitanie. Szczera do bólu i chyba jako jedyna w szkole potrafiła mi odpyskować. Na jej słowa lekko się uśmiechnąłem.~ Wiesz jakieś przyjemności z życia trzeba mieć malutka. Za to ty nadal chuda jak patyk. Gdy podszedł do mnie chłopak który przedstawił mi się jako Louis szczęka mi opadła. Uścisnąłem mu rękę i zacząłem się w nim doszukiwać typowego kujonka którym był w szkole. Gdy tylko wyszedł wsłuchałem się w to co mówiła  dziewczyna w czarnych włosach, po głosie poznałem Elizabeth. ~  Ja, no cóż pamiętacie jak profesor od matmy wróżył mi kopanie dołów, albo bycie cieciem w jakiejś firmie? Jeśli chodzi o firmę to pomylił się tylko trochę, pomylił ciecia z właścicielem. Jakoś pół roku po skończeniu szkoły założyłem własną firmę informatyczną. Zaczynałem od systemów zabezpieczających, teraz tworzymy własne oprogramowania do telefonów, aplikacje i takie różne bajery. Nie sądzę żeby moja firma była na tyle ciekawa żeby o niej słuchać. Naprawdę strasznie się pozmienialiśmy, własnie sobie uświadomiłem starzejemy się. Uśmiechnąłem się i ponownie rozejrzałem po ludziach. Niektórzy mniej, inni bardziej do siebie podobni, Lir chyba zmieniła się najmniej. Tylko kolor włosów, a twarz ta sama. Chłopaki no cóż ich bym poznał wszędzie, po za Louisem.

Offline

#32 24-06-2014 o 21h08

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka

Louis wyszedł, aby ściągnąć motor z samochodu. Chyba powoli miał nas dość. Jak zawsze na imprezach szkolnych. Do szpiku grzeczny Louis krytykował każdy nas wybryk po pijanemu. Jak mi go brakowało po szkole, kiedy sama chodząc na imprezy narobiłam tyle głupstw. Dobrze, że w porę poznałam Lucasa. Właściwie tak przypominał trochę Louisa. Przystojny, z pasją, własną firmą. Tyle, że Lucas kochał mnie nad życie, a Louis no cóż nie miał okazji. Na słowa Elizabeth uśmiechnęłam się.
-Nie powiedziałabym, że jesteśmy tymi samymi osobami. Tak wiele się wydarzyło pewnie w naszych życiorysach... Ale widzę, że bardzo modna z nas paczka.- uśmiechnęłam się. Elizabeth zawsze była artystką, ale prędzej widziałam ją z pędzlem przy płótnie niż strojącą modelki. Stojąc cały czas koło Jaspera uśmiechnęłam się na jego słowa.
-Kochanie ja z tego patyka żyję. I powiem Ci, że żyję mi się całkiem nieźle. Ale Tobie chyba też nie wiedzie się najgorzej. Własna firma. Udało nam się w życiu. A i ja nie czuję się stara ani troszkę. Musimy się dzisiaj opić! Kto jest za? W końcu to może być ostatnia okazja przed starością.- nalałam wino do pustego kieliszka i podałam go Jasperowi, a potem sięgnęłam po swój.
-Składam toast. Żebyśmy poczuli się jak w czasach szkolnych. Do dna.- wypiłam swoje wino. Nie bałam się tego co ma się wydarzyć. To co miało się zdarzyć i tak się zdarzy. A czemu nie przyspieszyć pewnych zdarzeń?


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#33 24-06-2014 o 21h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna nie była ani trochę rozmowna, a było to spowodowane tym, że wolała się przyglądać się każdemu z osobna. W jej głowie był istny mętlik, spowodowany powracającymi obrazami i słowami.
- Nie minęło strasznie dużo czasu, ale uwierzcie mi tęskniłam za wami. W końcu było dużo dziwnych, śmiesznych, radosnych i smutnych sytuacji, o których każdy z nas pamięta - Lirianna uśmiechnęła się i nalała sobie jeszcze wina. - Przydałaby się jakaś rozczulająca muzyka i ognisko. no i śpiewanie przy nim! Jak razem gdy byliśmy na obozie, pamiętacie?
Naomi wzniosła toast, a dziewczyna po jej słowach wypiła wino do dna.
- W takim razie też chcę złożyć toast. Za nas!

Offline

#34 24-06-2014 o 21h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Już miałem odpalać silnik, ale w porę przypomniałem sobie, że kiedy ostatnio wsiadłem na motor pod wpływem emocji, o mało nie wylądowałem w piachu.
Zsiadłem z siedzenia i ponownie oparłem się o samochód, oddychając ciężko.
Czy ja właśnie rozmawiałem przez telefon ze swoją matką…? To jakiś żart?! Po tylu latach nagle postanowiła rozmawiać ze mną O TYM przez telefon?! Odbiło jej do reszty, czy może ma mnie za kompletne zero? I co w ogóle miało znaczyć, że „ojciec nie chciał, żeby przyjechała”? Przecież to kompletna bzdura! Ojciec jej szukał, tak samo, jak ja, więc niech teraz nie udaje pokrzywdzonej! Ona nas zostawiła, olała i wyjechała! Nie ma prawa mieszać się teraz w moje życie, kiedy je już jakoś poukładałem po śmierci ojca.
Miałem zamiar do niej pojechać, owszem. Ale wtedy, kiedy będę gotowy. Teraz absolutnie nie jestem…
Wziąłem głęboki wdech. Musiałem się napić.
W miarę szybko wróciłem do salonu. Nie było mnie może z pięć minut? Nie wiem, ważne, że wróciłem akurat na toast.
- Motor ściągnięty, więc jak jutro ktoś będzie chciał się przewietrzyć na kacu - służę – uśmiechnąłem się, po czym sięgnąłem po kieliszek i rozsiadłem się na kanapie. Mówiąc prosto : chciałem się schlać na umór, żeby rano nawalała mnie głowa. I przestać w końcu myśleć, czy się nad czymkolwiek zastanawiać, bo inaczej mogę zwariować.
- Wiecie co? Chyba mam ochotę na coś mocniejszego… – uśmiechnąłem się, po czym poszedłem na chwilę do swojego pokoju, skąd przyniosłem butelkę wódki. - Kumple kupili drogą po takim jednym wyścigu, który wygrałem. Chcieli, żebym wypił na wyjątkową okazję. Chyba mamy taką, prawda? – uśmiechnąłem się ponownie. Otworzyłem butelkę i napełniłem dla siebie mały kieliszek. Wypiłem jednym haustem. Chyba byli w szoku, raczej nie byli przyzwyczajeni do tego, że piję, a już na pewno nie do tego, że mam zamiar się upić. Nie zważając na to, zaraz po tym wypiłem kolejny kieliszek. - Częstujcie się – zachęciłem, po czym rozłożyłem się wygodniej na kanapie. Zaraz też zdjąłem kurtkę, bo zrobiło mi się gorąco. Na widok tatuażu zapewne doznali szoku. No i, cóż... Ramiona i klatę mam raczej rozrośnięte...
- Christian, zdaje się, że chciałeś się ścigać? Możemy jechać nawet teraz, ale z góry uprzedzam, że jestem niezły - uśmiechnąłem się do znajomego. - Kto chce sędziować? - zapytałem, uśmiechając się szeroko. W sumie miałem gdzieś, że jestem po kilku kielichach. Chęć odreagowania zwyciężyła.

Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (24-06-2014 o 22h05)

Offline

#35 25-06-2014 o 08h24

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23852.jpg

Kiedy wspomniał ktoś o ognisku wróciły wspomnienia.
Pieczenie czegoś, śpiewanie, straszenie się nawzajem i wiele więcej.
To były cudowne czasy.
Louis zaproponował coś mocniejszego.
Kiedy wypił drugi kieliszek sama nalałam sobie jeden.
Wypiłam na raz.
Później zaproponował wyścig na motorach.
-Ja chętnie po sędziuje-powiedziałam spoglądając na 'zawodników"


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#36 25-06-2014 o 08h50

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

            W sumie mieli racje, że nie tylko zmieniliśmy nie tylko z wyglądu ale również bardziej staliśmy się dorośli. Kiedy Naomi i Lirianna złożył toast za nas. Uniosłem kieliszek i wypiłem ze wszystkimi. Później wrócił  Louis i stwierdził, że woli coś mocniejszego. Poszedł do pokoju i przyniósł ze sobą wódkę. W szkole średniej bym nie odmówił lecz teraz muszę wstrzymywać się od używek w dużych ilościach. No bo przecież nie będę abstynentem całkowitym zwłaszcza w czasie spotkania.
- Ja również mogę nawet teraz, a co powiesz na mały zakład? - powiedziałem do niego. Byłem ciekawy jak mocno się zmienił. Już widziałem w nim zmiany takie jak picie alkoholu w dużych ilościach oraz tatuaż.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (25-06-2014 o 08h50)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#37 25-06-2014 o 11h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Zakład? A bardzo chętnie.
- Co proponujesz? - uśmiechnąłem się pod nosem i spojrzałem na Christiana.
Wstałem z miejsca, wciągnąłem na siebie kurtkę i zapiąłem ją. Już czułem ten przyjemny dreszcz, który przechodził mnie zawsze przed wyścigiem. I na nic zdały się jakiekolwiek głosy rozsądku w mojej głowie, które mówiły, że po wódce nie powinienem nawet myśleć o prowadzeniu motoru, w dodatku jeszcze na  nierównej drodze w lesie.
Szczerze mówiąc, olewałem je.
- Elizabeth, chciałaś sędziować? Mam nawet flagę w walizce, zaraz przyniosę - powiedziałem, po czym oddaliłem się do pokoju po wspomniany przedmiot, który dostałem kiedyś po wygranym wyścigu. - Trzymaj - powiedziałem, uśmiechając się. - To kto idzie oglądać wyścig? - spojrzałem po reszcie, sięgając jeszcze raz po kieliszek, do którego nalałem alkoholu i wypiłem to na jednym wdechu.
Potem sprawdziłem sznurówki w butach, które mocniej zawiązałem, poprawiłem rękawy kurtki, tak, żeby przylegały do ramion (kurtka wyścigowa od ojca) i wyciągnąłem z kieszeni papierosa, którego zapaliłem, a potem wyszedłem przed dom.

Offline

#38 25-06-2014 o 15h06

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka

Siedziałam i patrzyłam co się dzieję. Louis wrócił po chwili, wyciągnął flaszkę wódki i zaczął pić. Co to do cholery miało być? Jakiś pokaz jak ja to się nie zmieniłem, jaki to nie jestem wyluzowany? Zaczynał mnie drażnić. Po czym zaproponował wyścig. Nasza oaza mądrości i rozwagi zamierza ścigać się po pijaku. Genialny pomysł. Wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Nie mogło się nic dobrego stać, ale nie jestem ich matką. Mają swój rozum. Zniknęłam na chwilę w pokoju po czym pojawiłam się obok Jaspera. Jeśli ktoś miał mieć dość tego popisu Louisa to na pewno on. Szturchnęłam go w bok jak za dawnych czasów i rozchyliłam delikatnie torebkę, dzięki czemu naszym oczom ukazała się pyszna szkocka Whisky wprost z barku Lucasa. Ale tego akurat nie musiał wiedzieć.
-Najlepsza na rynku.- uśmiechnęłam się do chłopaka.-Idziemy się przejść nad jezioro czy Ty też masz zamiar uczestniczyć w tym durnym wyścigu.- wywróciłam oczami na słowa wyścig i uśmiechnęłam się najszczerzej jak umiałam. Na prawdę miałam nadzieję, że wybawi mnie od tego żałosnego widowiska.


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#39 25-06-2014 o 16h01

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23889.jpg

Siedzieliśmy na kanapie w salonie i dołączył do nas Jasper.
~Hej.- powiedziałem do niego i uśmiechnąłem się.
Moi znajomi zaczęli mówić czym teraz się zajmują. Słuchałem uważnie przy tym przyglądając się im. Naprawdę się pozmieniali.
Wspomniano temat motorów a po chwili jakiegoś wyścigu. Nie miałem chęci oglądać wyścigu motorowego moich znajomych, nie kręci mnie to.
~Ja zrezygnuję z udziału, motory mnie nie kręcą.- odparłem.
Usłyszałem, że Naomi pytała Luisa czy zostaje z nią.
~Jak coś to ja zostaję na pewno.- powiedziałem do niej.
Muszę się przyzwyczaić, ze nie jest tak jak kiedyś, bo minęło sporo czasu i wszystko się pozmieniało..życie każdego z nas wygląda teraz inaczej.

Ostatnio zmieniony przez Agata112403 (25-06-2014 o 17h07)

Offline

#40 26-06-2014 o 16h02

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


            Nie wierzyłem zbytnio w zmianę Louis. Uważałem, że może się zmienił ale teraz chce nam udowodnić, że już nie jest tym samym chłopakiem co w szkole. Według mnie ciągle jest tym samym wrażliwym i dobrym chłopcem, a to tylko powłoka. W końcu zgodził się zostać modelem, choć nie był przekonany do tego pomysłu.
- Mi to obojętnie, może nawet być coś głupiego - powiedziałem do niego. Wiele razy robiłem głupie rzeczy. Zaproponowałem ten zakład, a by sprawdzić czy umie ryzykować oraz lepiej się ścigać gdy masz coś z tego prócz wygranej. Naomi nie było zadowolona wyścigiem było to niej wyraźnie widać jeszcze przed jej wypowiedzią do Jaspera. Ja nie musiałem zakładać swojej skóry bo już miałem ją na sobie tylko rzuciłem torbę do wolnego pokoju. Spojrzałem na Louis..
- To jak idziemy? - spytałem się chłopaka.


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#41 05-07-2014 o 14h07

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Oblizałem wargi parząc na butelkę bursztynowego trunku, ale jeszcze dziś musiałem trzymać formę.
~ Wybacz złotko, ale muszę poprawić kilka luk w projekcie. Urwą mi głowę jeśli tego nie zrobię, wiesz rola szefa firmy i te sprawy. Przepraszam was, ale potrzebuję godzinki dla siebie, a właściwie firmy.
Machnął ręką i ruszył na górę szukając wolnego pokoju. Zrzucił torbę na łóżko i wyjął laptopa. Dużo się zmieniło nie ma co, nie miał ochoty pić bo ktoś będzie musiał ogarnąć towarzystwo. Jeśli planują jakieś jazdy po procentach pewnie któreś prędzej czy później będzie potrzebowało  pomocy lekarskiej. Usiadł przed laptopem i zaczął poprawiać program, czując że jest naprawdę wykończony. Tylko kilka minut maks pół godziny i koniec pracy. Urlop i jemu się należy. Odpłynął powoli w świat cyferek zapominając o reszcie świata.

Offline

#42 05-07-2014 o 14h42

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka

Byłam zła. Zdecydowanie byłam zła. Nie na to liczyła, nie zwykłam przywyknąć do odmowy. Ale nie to nie. Umiem świetnie bawić się sama w swoim towarzystwie.
-Nie wiedziałam, że z Ciebie taki pracuś się zrobił. - uśmiechnęłam się złośliwie i patrzyłam jak Jasper odchodzi do swojego pokoju. Niech idzie. Pójdę nad jezioro sama. Nigdy nie należałam do dziewczyn, które nie ruszały się nigdzie bez swoich przyjaciółek, a bez nich wydawały się takie zagubione. Zwróciłam się do reszty, że muszę się przejść i ruszyłam nad jezioro. Z oddali widziałam pomost, który został moim celem. Szłam szybko bez przerw, dlatego dotarłam szybko. Rozłożyłam koc i zdjęłam buty. Usiadłam i nalałam sobie szklankę whisky. Kochałam swoje życie. Mogłam mieć wszystko co można kupić, a i zdrowia i urody mi nie poskąpiono. Słońce świeciło mocno, więc zdjęłam bluzkę i położyłam się. Pomyślałam, czy w moim życiu pojawi się jeszcze ktoś kto pokocha mnie jak Lucas. Nie moje pieniądze czy sławę lecz mnie. Ze wszystkimi wadami. Wypiłam kolejnego drinka. Wiedziałam, że to się źle skończy, lecz natłok myśli w mojej głowie był zbyt duży, aby wytrzymać go na trzeźwo. Zaczęłam myśleć o mojej siostrze. Mogła zrobić karierę jako prawniczka, ale na drugim roku studiów zaszła w ciążę i zrezygnowała ze studiów. Wszystko byłoby w porządku, gdyby jej mąż mógł jej zapewnić życie na poziomie, a kim on był zwykłym mechanikiem. Po trzeciej szklankę bursztynowego płynu ogarnęła mnie złość na siostrę, po czwartym, czy piątym straciłam zdolność do jakichkolwiek myśli...


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#43 05-07-2014 o 15h11

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Szczerze powiedziawszy Lirianna nigdy nie miała mocnej głowy do alkoholu. Kiedy jeszcze niedawno była zafascynowana trunkami, które oferowali jej znajomi, bardzo dobrze wiedziała, że następnego dnia obudzi się z ogromnym kacem, ale mimo to ładne butelki, kolor płynów i jej znajomi podziałali na nią tak, że się troszku spiła.
Dziewczyna już dawno wyłączyła się z rozmowy i próbowała wstać, ale jej ciało nie chciało się słuchać. Muszę dojść do pokoju, pomyślała. w jej myślach utworzył się obraz laptopa, który leżał w torbie w kuchni. Po kilku sekundach wstała z trudem i poczłapała do kuchni, aby zabrać swoją miłość życia.
Po piętnastu minutach była na górze i szukała swojego pokoju. Poddała się, więc weszła do pierwszego lepszego.
- O, Jspr. So y uuaj obis? (tłumaczenie: O, Jasper. co ty tutaj robisz?) - Zdawała sobie sprawę, że okropnie bełkocze, ale nie mogła na to nic poradzić.

Offline

#44 05-07-2014 o 15h44

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Kończył już pracę gdy  usłyszał otwieranie drzwi, mimowolnie odwrócił się . Zobaczył w nich chwiejącą się Lir, widać przesadziła z drinkami. Zaczęła coś bełkotać, popatrzył na nią zdziwiony i podszedł bliżej. Wziął jej torbę i objął ją ramieniem. 
~ Choć Lir położysz się i będzie dobrze.
Zrzucił swoją torbę z łóżka kopniakiem i posadził na nim Lir. Jej torbę położył obok swojej i wrócił do jasnowłosej.  Obdarował ją ciepłym uśmiechem. ~  To co położysz się? Gestem dał jej do zrozumienia żeby się położyła, bał się że zaraz upadnie i coś sobie zrobi. Gdy już leżała zszedł do kuchni po butelkę wody i szklanki. Szybko wrócił i usiadł na krześle przed łóżkiem. ~ To co Lir napijesz się trochę wody? Jak uzupełnisz płyny nie będziesz jutro chorować. Wyciągnął w jej stronę szklankę z wodą i uśmiechnął się lekko. Nadal miała słabą głowę jak za szkolnych czasów i nadal była tak urocza jak dawniej.

Offline

#45 05-07-2014 o 15h54

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Słysząc co mówi do niej Jasper podeszła do łóżka i początkowo na nim usiadła.
- Dobziu, położę się - mruknęła kładąc się na pościeli.
Zawsze lubiła Jasper'a. Pomimo, iż czasem się rządził, zawsze był dla niej miły za czasów liceum. Jak widać do tej pory się to nie zmieniło. Lirianna uśmiechnęła się do siebie.
Za niedługa chwilę chłopak wrócił do pokoju i wręczył jej szklankę wody. Wydukała ciche dziękuję i wypiła wszystko duszkiem.
- Mógłbyś podać mi moją torbę? W porównaniu do reszty ja na swoim urlopie muszę też trochę popracować - uśmiechnęła się do niego i wskazała palcem swoją torbę.

Offline

#46 05-07-2014 o 16h33

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Zaśmiał się gdy wspomniała o pracy. Wziął od niej szklankę i podstawił ją na stoliku.
~ Nie sądzę żeby to był dobry pomysł w twoim stanie. Może lepiej obejrzyj sobie jakiś film. Chciała pracować po procentach, no no był zaskoczony i zaczął się śmiać. Mimo wszystko wstał i podał jej torbę z laptopem. Ponownie usiadł na krześle i  zamierzał pilnować tego co będzie robić podchmielona Lir. ~Może jednak przemyślisz to jeszcze raz? Możesz mieć przez to problemy zdajesz sobie sprawę z tego? W sumie pewnie nie, jej postrzeganie świata było gdzieś pomiędzy fazą " jestem najlepsza" a "tryb nieśmiertelny aktywowano". Cieszył się, że jednak zrezygnował z procentów bo jak zawsze to on będzie musiał całe towarzystwo opanować. Jak za starych dobrych czasów.

Offline

#47 05-07-2014 o 16h45

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Zrobiła smutną minę, ale gdy zauważyła, że chłopak podnosi jej torbę zaśmiała się i przyjęła ją.
- To tylko jedna mała gra - zrobiła minę w stylu 'no proszę', a gdy zauważyła, że to nie podziałało spróbowała go przekupić. - a może ty chciałbyś pograć, co? - Uśmiechnęła się i zaczęła szperać w torbie.
Po kilku minutach, na pościeli leżały gry.
- Do wyboru, do koloru - stwierdziła, patrząc na tytuły gier i odpalając swoje urządzenie.
Pospiesznie wpisała hasło i jej oczom ukazał się ekran startowy.

Offline

#48 06-07-2014 o 10h16

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Naomi nie odpowiedziała mi. Usłyszałem, że Jasper jej odmówił wspólnego spaceru na pomost. Widziałem, że była zła. Kiedy wyszła z domu też postanowiłem to zrobić. Zabrałem butelkę Whisky i Colę. Było już dość ciemno. Naomi siedziała na pomoście. Poszedłem w jej stronę.
~Mogę ?- zapytałem wskazując miejsce obok niej.
Nie czekając na jej odpowiedź usiadłem obok. Zauważyłem, że ona już piła. Nalałem sobie Whisky z Colą.
~Co się u ciebie działo przez te lata ? - zapytałem z uśmiechem na ustach.

Offline

#49 06-07-2014 o 13h09

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka

Leżałam na pomoście pijana, lecz nie miałam ochoty przestać pić. Chciałam upić się jak za dawnych lat, bez żadnych granic. Niekonieczne bez konsekwencji, ale nie byłam w stanie się teraz tym przejmować. Nagle przyszedł Cris. Nie mogłam się zdecydować czy mi się to podoba czy nie. Byłam zbyt pijana, aby przypomnieć sobie czy kiedyś coś nas łączyło. Prawdopodobnie tak. Jednak, gdy zorientowałam się, że jestem w samym biustonoszu poczułam się nieswojo. Nie ze wstydu, moje ciało było idealne, nie miałam się więc czego wstydzić. Ale nawet jeśli kiedyś coś się między nami wydarzyło to było to dawno. Naciągnęłam na siebie koszulkę. Uśmiechnęłam się na jego pytanie. Usiadłam i nalałam sobie niezgrabnie kolejnego drinka.
-Widzę, że świat mody jest dla Ciebie obcy. -wypilam duszkiem whisky i nalałam kolejną szklankę. - Zaraz po szkole podpisałam kontrakt, wyjechałam do Paryża, potem Mediolan, a potem samo się potoczyło. W między czasie wyszłam za mąż, zrobiłam kilka kampanii i zostałam super modelką.- czułam się źle strasznie źle. Ukucnęłam przy pomoście i zaczęłam wymiotować do jeziora. -Przepraszam.- zdążyłam tylko szepnąć do Crisa za czym kolejny raz pochyliłam się nad wodą, uważając aby tam nie wpaść. 


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#50 06-07-2014 o 22h16

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Naomi założyła na siebie bluzkę. Powiedziała mi o tym co się działo, ale w skrócie bo była już naprawdę mocno pijana. Co chwilę nalewała nową porcję Whisky. Patrzyłem na nią i przypomniało mi się nasze uczucie...byłem z niej zakochany tylko czy ona we mnie ? Czy czuła coś ? Tego nie dowiedziałem się nigdy. I pewnie już się nie dowiem, nie teraz..gdy jest w takim stanie.
Chwilę później zaczęła wymiotować do jeziora. Bałem się, że w tym stanie wpadnie do jeziora. Wstałem i podszedłem bliżej niej. Objąłem ją lekko w pasie pilnując aby nie wpadła do jeziora.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3